"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[pl_madzia]

[QUOTE=Ferrou;19632738]Darusia, za bardzo na tych zdjęciach nic nie widać



Pl_ Madzia, u nas właśnie od czegoś takiego się zaczęło. Po pewnym czasie tak się tam pobabrało, pokazywałam zdjęcia... teraz po tej maści zeszło wszystko, więc ją odstawiłam (chyba na sterydach była) i od dwóch dni widzę że znowu coś się pojawia - najpierw pojedyncze krostki, a teraz juz zaczynają się kolonie Przemywam wodą przegotowaną, smaruję emolium... kapię w oilatum. Zobaczymy jak to wszystko się rozwinie, teraz jestem mądrzejsza niż ostatnio więc może samo przejdzie A i tak w danym momencie to najgorzej ciałko wygląda - brzuszek, nóżki i rączki... później może zrobię zdjęcia to pokażę. Ta wysypka doprowadza mnie do szału - zaczyna się ostre słońce a ja nie wiem jaki krem kupić z filtrem, boję się że go uczuli, boję się cokolwiek jeść bo może przeze mnie ta wysypka, staram się go lekko ubierać, ale nie wiem czy mu zimno czy ciepło, nie chcę przegrzać

A z tymi gryzakami żelowymi to myślałam że to dla dzieci które ząbkują To będzie trzeba wypróbować pomysł



Ja mam taką karuzelę, ale na baterie. Może karuzela się popsuła?

[QUOTE]
Krem z filtrami to ja kupiłam linomag, on ma filtry mineralne. Mojemu służy, tzn tych kropeczek co ma na twarzy nie pojawia się więcej, a ładnie skórę wygładza. Tylko że nie mogę sprawdzić czy dobrze przed słońcem chroni bo odkąd go mam to słońce za chmurami. Dzisiaj trochę jest to wystawimy buzię , mały uwielbia jechać w wózku i oglądać czy to niebo, czy to drzewa.

Karuzele ja mam tą z misiami, i szczerze włączyłam jeden raz, i jak Erwin się poryczał, chyba dlatego że nie może misia pacnąć ręką, a w tej zawieszce w wózku są niżej i je buja. To karuzela stoi i się kurzy, a dostałam też taką nakręcaną chińską, i też mu nie pasuje, więc nic mu nad głową nie wisi. Też chciałam przerabiać na kabel, bo podobno strasznie baterie szybko wyczerpuje, ale jakoś u mnie problem sam się rozwiązał.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez Andinek

Witajcie mamcie

Fasolka 73, Pl_Madzia, Gmyrelka - krem, który nam pomógł w walce z wysypką Filipka nazywa się Diprobase, dokładnie taki jak w tym linku:

http://www.i-apteka.pl/product-pol-1382-DIPROBASE-krem-50g.html

spróbójcie, może też okaże się odpowiedni dla Waszych dzieciaczków. Jedyny jego minus jest taki, ze specyficznie pachnie bo ma w sobie płynną parafinę i jak dla mnie śmierdzi tak jakby ropą Filipek na szczęście toleruje jego zapach

Dodaję fotkę, jak u nas wyglądała wysypka, dodam tylko, że to jeszcze nie było apogeum wysypu... wtedy to dopiero buźka wyglądała naprawdę tragicznie

u mojego tak właśnie wysypka wygląda jak jest za ciepło lub ryczy. To ten kremik też kupię, i wszystko pokolei przetestuję, albo tylko jedno jak zadziała

[sismuerte]

Baobabku z tym nutramigenem to mi lekarka kazała. Najpierw ta państwowa co to doniej chodzimy, ale mu dałam ze trzy dni i jak tego spróbowałam to stwierdziłam, że takiego świństwa dawać nie będe. Ale póżniej byłam też prywatnie u pediatry, żeby z tym brzuszkiem coś zaradzić i lekarka też wypisała nutramigen. Ogólnie to ma pomóc na brzuszek, wypróżnienia i przy okazji na skórkę. Mój Antek ma prawdopodobnie nietolerancję laktozy, do tego skłonności do atopii itp.
A po nanie to jak i po innych mleczkach kupy prawie nie było, a jak była to zazwyczaj mało i twarda

[pl_madzia]

Napisane przez ania p

Gmyrelka - to też pewno lepiej iśc do apteki i wziąść coś aptecznego najlepiej co nie pachnie itp. któras kiedys pisała o balneum jakims kremie ze bardzo dobry ale nie pamiętam kto. ja małą smaruje takim zwykłym z bubchena do buźki ale ale moja nie ma żadnych problemów .

ten balneum to przy pierwszym dziecku mi rewelacyjnie działał, a teraz ciałko po kąpieli nim smaruję i buzie mu tez czasem ale tu może tylko że bez niego byłoby gorzej jak wogle nie smarowałąm, ale nie chce zejsc zupełnie. Przy pierwszym dziecku to tylko balneum i sudokrem używałam, a temu to sudocrem nie skutkuje na odparzone nóżku od gumek w pampkach, tylko bephanten, lub linomag. Te dzieci niby takie same a jednak różne.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Ja też szukałam kremu z filtrem z AA, ale u nas nie było. A chcę go np nawet na rączki i nóżki(jaka optymistka ze mnie że niby będzie taka pogoda że gołe nóżki wystawimy)

Te pół namiotu, takie plażowe to teraz jest w tesco za około 18 zł bo kupiłam. Też się łudzę że się przyda

[Baobabek]

Napisane przez Gmyrelka

Baobabku to u mnie identycznie jest, ale schodzi dzięki mojej dietce ... ma szorstkie policzki i suche bardzo ... ja ze skazą byłabym ostrożna bo to wygodna dla lekarza diagnoza a niekoniecznie słuszna. Na mój gust spożywałam za dużo białka krowiego i nerki dziecka nie nadążały filtrować tego ... a maści ze sterydami bardzo chce uniknąć i zrobie wszystko by jej nie stosować. Pediatra Go widział przed szczepieniem i mówił właśnie żeby mocno białko krowie ograniczyć Moich dwóch prywatnych pediatrów też to samo powiedziało.

no właśnie Wy jak karmicie to wystarczy coś wyeliminować z diety i macie poprawę...a ja mogę tylko kombinować z mlekami Ta maść u mnie to była już ostateczność, po niczym mu to nie schodziło

[pl_madzia]

A ja dzisiaj o około 10 położyłam się spać i tak do 13(mały ze smokiem coby mnie nie budził), pierwszy raz od porodu pospałam w dzień, muszę częściej bo jakaś spokojniejsza się poczułam.
Teraz po Eryka do przedszkola idziemy, i na spacer po lesie,bo jakoś mnie sumienie rusza że Wy tak tereny wybieracie na spacery, a ja po mieście, co najwyżej o park przypadkiem zachaczę, wyrodna matka ze mnie

[Ferrou]

Gmyrelko, dość mocna ta wysypka. a buźkę smaruj czyms z apteki - choć w sumie kazde dziecko jest inne - jednemu pomoże a innemu zaszkodzi

Andinek, dobrze ze wysypka juz zeszła kurcze, czemu te nasze dzieciaczki tak musza się męczyć, jak nie kolki, to wysypki...

pl_madzia, a spf 30 to nie za mało? zastanawiałam się nad tym linomagiem, choć chyba lepiej cos spf 50?...

my tez właśnie nigdzie nie jedziemy brak prawka, a pociągami z takim małym dzieckiem nie mam zamiaru jechać

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

a ten AA mozna stosowac u takich niemowlaków? bo znalazłam ze polecają od 6 miesiąca...
http://www.cefarm24.pl/aa-therapy-be...is-p16768.html

[Gmyrelka]

Ferrou mocna była bardzo teraz jest o niebo lepiej spróbuje chyba jeszcze to co Adinek poleciła ...

[P0P70]

Właśnie wróciłam z moich wizyt lekarskich. A byliśmy u periwtry od wcześniaków, potem miała robione USG przez ciemiączko (trochę się poprawiła od ostaniego, wylewy prawie wchłonięte i przestrzenie między półkulami mózgu się zmniejszyły - następne za 2 miesiące), potem rehabilitantka (trochę poćwiczyliśmy). I biegiem (czyli samochodem) 40 km do innego pediatry na szczepienia (znowu wzieła 3. czyli rota, pneumo, 5w1). Ufff. Mała jest wykończona i śpi.

A ja zajadam się TRUSKAWKAMI .

No i się cieszę bo w następnym tygodniu nie mamy wizyt lelarskich.
Dopiero za dwa tygodnie szczepienie na żółtaczkę i parę innych wizyt.

A co do meningo to w ciągu tego tygodnia usłyszałam 3 rózne opinie.
Ogólnie wszyscy radzą zaszepić tylko pytanie kiedy
1. Tak, zaszczepić za 4 tygodnie (specjalista ds szczepień)
2. Tak, zaszczepić jak skończy rok (pediatra od wcześniaków)
3. Tak, zaszepić na początku jesieni (pediatra normalny) , bo to nie wiadomo jak po tych powodziach. Po ostatnich powodziach 1997 roku zanotowano wzrost zachorowalności.

No i nie mam pojęcia kiedy mam ją szczepić

[ASIULEK_23]

Dziewczyny, a ja znów muszę wrócic do kupek. Bo kupki jakie robi ostatnio moje dziecko mnie martwia. Otóż zaczęla je robic dośc rzadko, przy tym ma te bolące pryki i kolki. Jej pryki brzydko pachna a kupa... szkoda gadać. Śmierdzi nieziemsko. Do tego nie jest już taka rzadka jak była tylko porównalabym konsystencje do kremu np. toffi (sorry za skojarzenie). Nie wiem czy to efekt tego, że robi kupki rzadziej (1 na dzień lub dwa) czy może to objaw jakiejś choroby? Do lekarza idę we wtorek i nie wiem cz czekac czy może iśc wcześniej??

[izazula]

[QUOTE=ASIULEK_23;19611794]



Wiem, ale u mnie to nie powód bo ja staram się ją przetrzymywać mimo, że płacze tak zeby jadła najwyżej co 2 godziny, nie częściej. Rzadko się zdarza, że ulegam. Przeważnie wtedy jak wiem, że jadła krótko bo ok 10 minut i przysnęła więc wiem, ze mogła nie dojeść.

Zaczynam się zastanwaieć, ze może ja mam za mało pokarmu? Bo mam wrażenie, ze jak leci to mleko pierwsze radzsze to ona ładnie pije bo jej łatwo a potem mam wrażenie, że jej za bardzo nie leci (karmie przez kapturki więc widzę kiedy jest mleko w środku). Czasem wyciągam jej cycka w trakcie ssania i czasem pełen kapturek a czasem pusto... i wtedy naciskam na pierś i bardzo słabo leci. Może ona przez ten kapturek nie jest w stanie dobrze wyciągnąć tego mniej lecącego pokarmu? Ale bez kapturkow już nie chce jeśc, bo czasem próbuję...
I często ona się złości (bo może jej nie leci) więc ja przystawiam do drugiej piersi choć wiem, że to błąd i to też może być powodem kolek bo za dużo zjada tej laktozy... ale już nie wiem co robic. Czasem myślę żeby zacząć ją dokarmiać sztucznym ale z drugiej strony się boję, że jej nie przypasuje i będzie jeszcze gorzej...

Miałam tak samo. Też karmię przez kapturki i myślałam, że się mała nie najada (na wadze przybiera bardzo prawidłowo). Zmieniłam kapturki na mniejsze - dalej to samo. Mogłam karmić na okrągło. Też miałam teorię, że się przejada i brzuch ją boli dlatego tak płacze a nawet krzyczy. Nawet mama radziła mi żeby dziecko odstawić na "chwilę" od piersi i dokarmić sztucznym mlekiem.I zdarzył się zupełny przypadek - zapomniałam dziecku podać wit. K przez chyba 3 czy 4 dni. Mała lepiej (spokojniej) jadła, nie domagała się piersi co 15 min. i spała w nocy bardzo spokojnie aż wstawałam sprawdzać, czy oddycha. Przypomniałam sobie o witaminie i podałam znowu. Tego samego dnia koszmar wrócił. Krzyk i wrzask na zmianę, zanoszenie się, "0" snu nawet na rękach. Jestem już przekonana, że w naszym przypadku winowajcą była wit. K i już jej więcej nie podam. Jak jej nie podaję to mam w domu aniołka. Śpi spokojnie, bawi się i "rozmawiamy". Mogę spokojnie conieco w domku zrobić

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

jaikm kremem smarujecie dzidzie przed wyjsciem na spacer?

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------


moja ma caly czas zimne raczki;/

- ja smaruję takim na każdą pogodę z Bubchen
- ciepłotę dziecka sprawdzaj na karku. Jak jest ciepły to ok., jak zimny to ubierz coć dodatkowego. Jak ciepły (gorący) i wilgotny - to źle bo dzidziol jest przegrzany. Rączki i policzki pokojnie mogą być zimne.

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

Dziewczyny, a ja znów muszę wrócic do kupek. Bo kupki jakie robi ostatnio moje dziecko mnie martwia. Otóż zaczęla je robic dośc rzadko, przy tym ma te bolące pryki i kolki. Jej pryki brzydko pachna a kupa... szkoda gadać. Śmierdzi nieziemsko. Do tego nie jest już taka rzadka jak była tylko porównalabym konsystencje do kremu np. toffi (sorry za skojarzenie). Nie wiem czy to efekt tego, że robi kupki rzadziej (1 na dzień lub dwa) czy może to objaw jakiejś choroby? Do lekarza idę we wtorek i nie wiem cz czekac czy może iśc wcześniej??

a jaki mają kolor??bo jeśli żółty to nie masz się czym martwić. Mi w szpitalu neonatolog mówiła, że jak przy karmieniu piersią są żółte i bez śluzu i krwi to nie ma znaczenia ani konsystencja ani zapach tzn. smród Mój teraz na sztucznym robi zielone albo żółte i też śmierdzą, ale to od żelaza..nie martw się

[ASIULEK_23]

Napisane przez Baobabek

a jaki mają kolor??bo jeśli żółty to nie masz się czym martwić. Mi w szpitalu neonatolog mówiła, że jak przy karmieniu piersią są żółte i bez śluzu i krwi to nie ma znaczenia ani konsystencja ani zapach tzn. smród Mój teraz na sztucznym robi zielone albo żółte i też śmierdzą, ale to od żelaza..nie martw się

Tak, są żółte, może nie takie jaśniutkie jak żółteczko jak czasem się zdarzały, taki bardziej brudny żółty bym powiedziała ale zielone ani ze śluzem i krwią nie są na pewno. Ale ten smród jest przerażający, przyzwyczaiłam się do takich raczej "kwaśnych" kup a tu takie "cuda" Poczekam więc do wtorku.

A ja wczoraj pokłóciłam się z tz-em I teraz jest jakoś dziwnie... ciche dni :/ Pierwszy raz odkąd jest niunia. W ogole raczej rzadko sie kłocimy ale wczoraj wyprowadził mnie z równowagi. Jednak facet chyba nie zrozumie matki. Powiedziałam mu, że jak tak dalej pójdzie (mala bedzie tyle płakała) to ja nie wytrzymam i wyląduje u psychologa. Oczywiście powiedziałam to raczej w żartach. Na co on się wściekł i stwierdzil, że przesadzam. Na to ja, że on nie wie co to jest bo nigdy nie był z nia sam na sam cały dzień i że takie placze jak są (akurat plakala) zdarzają się przez cały dzień i ja na nic nie mam czasu i nie mam pomocy, nie mogę powiedziec "Kochanie, zajmij sie na chwile małą" i nawet siku nieraz nie moge iść. No i się zaczęło... On, że mnie rozumie ale nie moge sie denerwowac bo to ma wpływ na małą, na co ja, że wiem ale niestey mówi się latwo, ciężej wykonać i czasem jest ciężko. No i tak od słowa do słowa... zaczęła się klótnia do tego stopnia, że wygoniłam go do drugiego pokoju ze swoim piwem (kupił sobie piwo drugi raz od urodzenia małej). Wyszedł ale piwo wylał... Wyrzuciłam mu, że powinien mnie wspierac a nie jeszcze dołować i denerwować... ech... chyba newry mi puściły.
A dzis mam wyrzuty sumienia bo on sie naprawdę stara... i chciał sobie wypić małe piwko a ja mu wygarnęlam, że mógl się poczuć, że mu bronię... nie wiem czy mam czuć sie winna?/ ale myślę, że miałam rację, bo trochę czuję, że mnie nie rozumie...
Teraz poszedł z małą na spacer a w nocy jak mala plakala to pierwszy wstał- chyba chciał pokazać, że mi pomaga ile może

[megi-megi]

Mrowak- mój tż przerobił tę karuzelę i udało mu się, ale też miał problemy. Wysłałam mu Twój post i oto jego odpowiedź:
"Hmm, ja nie miałem efektu stukania w kopule światełek.
U nas problem był jakością zasilania.
Zasilacz od Switcha miał za duże napięcie.
Założenie stabilizatora 5V daje dobre efekty, ale trzeba założyć radiator na niego, bo miśki sporo prądu pobierają i stabilizator się będzie grzał."

Może to Wam jakoś pomoże, a jak nie, to służymy dalej pomocą. Mówię w imieniu tż, bo ja nie mam pojęcia o co kaman.

[drcron]

ja mam taka karuzele na prad chodzi jak traktor ale dziala na pilota moze w zasilaczu jest wieksze natezenie pradu niz w karuuzeli ??

DZIEWCZYNY JESTESCIE NIESAMOWITE

Az sie poplakalam jak dostalam przesylke a jak przeczytalam kartke to nie moglam przestac plakac dziekuje
a teraz prosze pisac z jakiej to okazji i jak ja mam sie wam odwdzieczyc ??




a teraz napisze wam jaka mialam przygode dzisiaj
ja to mam nierowno pod sufitem
poszlam z Julka na spacer i sie zgubilam hihihi poszlysmy do lasu i chodzilam z wozkiem 3 godziny zanim znalazlam wyjscie i to wyszlysmy na koncu wioski zlapal nas deszcz a ja nawet nie mialam ani foli ani nawet pokrowca na wozek i w dodatku cienki koc zarzucilam ten koc na bude i zaslonilam Julke by nie zmokla i pedzilysmy do domu jak mokre kury w dodatku rozladowal mi sie telefon i newet nie mialam jak zadzwonic by ktos mnie znalazl a jak bym pobladzila bardziej ?? kurcze nikt nawet nie wiedzial gdzie jestem ja to mam pomysly hihi

[Baobabek]

Napisane przez drcron

DZIEWCZYNY JESTESCIE NIESAMOWITE

Az sie poplakalam jak dostalam przesylke a jak przeczytalam kartke to nie moglam przestac plakac dziekuje
a teraz prosze pisac z jakiej to okazji i jak ja mam sie wam odwdzieczyc ??

ale o co Ci chodzi???

[pl_madzia]

Napisane przez Ferrou

pl_madzia, a spf 30 to nie za mało? zastanawiałam się nad tym linomagiem, choć chyba lepiej cos spf 50?...

Myślę że jak tylko słońce w gondoli pod daszkiem lub parasolką, więc głównie w cieniu ta buźka będzie to w zupełności starczy.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Tak, są żółte, może nie takie jaśniutkie jak żółteczko jak czasem się zdarzały, taki bardziej brudny żółty bym powiedziała ale zielone ani ze śluzem i krwią nie są na pewno. Ale ten smród jest przerażający, przyzwyczaiłam się do takich raczej "kwaśnych" kup a tu takie "cuda" Poczekam więc do wtorku.

A ja wczoraj pokłóciłam się z tz-em I teraz jest jakoś dziwnie... ciche dni :/ Pierwszy raz odkąd jest niunia. W ogole raczej rzadko sie kłocimy ale wczoraj wyprowadził mnie z równowagi. Jednak facet chyba nie zrozumie matki. Powiedziałam mu, że jak tak dalej pójdzie (mala bedzie tyle płakała) to ja nie wytrzymam i wyląduje u psychologa. Oczywiście powiedziałam to raczej w żartach. Na co on się wściekł i stwierdzil, że przesadzam. Na to ja, że on nie wie co to jest bo nigdy nie był z nia sam na sam cały dzień i że takie placze jak są (akurat plakala) zdarzają się przez cały dzień i ja na nic nie mam czasu i nie mam pomocy, nie mogę powiedziec "Kochanie, zajmij sie na chwile małą" i nawet siku nieraz nie moge iść. No i się zaczęło... On, że mnie rozumie ale nie moge sie denerwowac bo to ma wpływ na małą, na co ja, że wiem ale niestey mówi się latwo, ciężej wykonać i czasem jest ciężko. No i tak od słowa do słowa... zaczęła się klótnia do tego stopnia, że wygoniłam go do drugiego pokoju ze swoim piwem (kupił sobie piwo drugi raz od urodzenia małej). Wyszedł ale piwo wylał... Wyrzuciłam mu, że powinien mnie wspierac a nie jeszcze dołować i denerwować... ech... chyba newry mi puściły.
A dzis mam wyrzuty sumienia bo on sie naprawdę stara... i chciał sobie wypić małe piwko a ja mu wygarnęlam, że mógl się poczuć, że mu bronię... nie wiem czy mam czuć sie winna?/ ale myślę, że miałam rację, bo trochę czuję, że mnie nie rozumie...
Teraz poszedł z małą na spacer a w nocy jak mala plakala to pierwszy wstał- chyba chciał pokazać, że mi pomaga ile może

Pocieszę Cie że ja do mojego dzisiaj się też nie odzywam, bo kase wziął na doładowanie klimatyzacji i odgrzybienie, a na prezent dla mnie nawet głupiego kwiatka 5 zł żałował. I już mnie też wkurza że jak przyjdzie z pracy to jedyne co przy małym zrobi to go wykąpie(rozebranie i ubranie z namaszczeniem to moja działka)a tak cicho bo on swój program ogląda

[mloda1989]

heh dziewczyny a ktorym dzialaja karuzele na prad jaki zasilacz zalozyliscie??i jak to sie tam podpina??

bylismy wczoraj u pediatry...z malym wszystko ok wazy 4480 co do wysypki to przepisala nam bebilon pepti i jakas masc ale nie mozna jej na buzke uzywac i tylko na brzuszku bedziemy ja stosowac.... buzka juz mu troche lepiej wyglada tylko ja sie mecze z pokarmem bo musze odciagac to wszystko i wylewac bo maly poki co na sztucznym....

a dzis bylismy u kardiologa i cale szczescie jeden przeciek miedzykomorami calkowicie sie zrosl a drugi jest na 1mm i mamy sie nim nie martwic i kontrola dopiero jak rok bedzie mial

ostatnio tak daje popalic ze glowa mala...uspokaja go wbrew pozorom fotelik samochodowy w domu go w nim hustamy a w aucie to odpada calkowicie...

[koglus]

Napisane przez pl_madzia

Erwinek ma wysypkę na buzi, teraz jest troszkę mniejsza, ale ciągle jest. Jak cieplej to te pryszczyki są czerwone, a jak nie jest mu za ciepło to taka cielistego koloru kaszka. Czy którejś z Was dziecko ma coś takiego, lub miało. Jak tak to czym posmarować żeby zeszło?Już się zastanawiam czy to nie od tego że mleko piję?Ma takie coś na policzkach i na brodzie.

moja ma to samo , zaczelo sie od niewinnych plamek, myslalam ze to potówki . Dr. kazala odstawic mleko i jego pochodne bo podobno to alergia i moze przejsc w skaze. Na to tylko przemywanie krochmalem pomaga .

[drcron]

u nas buzka wygldala tak na poczatku zdjecie 1 i 2 nz zdjeciu 3 po tygodniu stosowania kremu i emulsji emolium i kapieli w gotowanej wodzie

Mrowak pisz szybko co to za okazja ?? teraz tez sie poplakalam jak powiedzialam o tym mezowi o uznal ze jetescie nie powazne

Darusia kupilas opaske ??

[ania p]

Napisane przez P0P70

A co do meningo to w ciągu tego tygodnia usłyszałam 3 rózne opinie.
Ogólnie wszyscy radzą zaszepić tylko pytanie kiedy
1. Tak, zaszczepić za 4 tygodnie (specjalista ds szczepień)
2. Tak, zaszczepić jak skończy rok (pediatra od wcześniaków)
3. Tak, zaszepić na początku jesieni (pediatra normalny) , bo to nie wiadomo jak po tych powodziach. Po ostatnich powodziach 1997 roku zanotowano wzrost zachorowalności.

No i nie mam pojęcia kiedy mam ją szczepić

Ja bym chyba poczekała do tego roku bo maluszki i tak teraz dostaja sporo . ew. jak skończysz pneumo i 6w1 odczekac ze dwa trzy miechy i dopiero ale teraz to już by chyba była przegina ja nie specjalista ale tak mi mój rozum mówi

Napisane przez drcron

ja mam taka karuzele na prad chodzi jak traktor ale dziala na pilota moze w zasilaczu jest wieksze natezenie pradu niz w karuuzeli ??

DZIEWCZYNY JESTESCIE NIESAMOWITE

Az sie poplakalam jak dostalam przesylke a jak przeczytalam kartke to nie moglam przestac plakac dziekuje
a teraz prosze pisac z jakiej to okazji i jak ja mam sie wam odwdzieczyc ??

Ale o co chodzi ?

Mała nie śpi tylko łypie .. mały na szczę,scie padł mam już sposób na drania żeby go w dzień zmęczyć - plac zabaw , gania po drabinkach łazi po piasku i pada wieczorem . bo tak spacer 2-3 h to nic na niego nie działał . przyłaził do domu i biegał dalej .
Modle się o pogode na jutro chce grila

[P0P70]

drcron- to dlatego że TZ Cię nie docenia..

[megi-megi]

Napisane przez drcron

DZIEWCZYNY JESTESCIE NIESAMOWITE

Az sie poplakalam jak dostalam przesylke a jak przeczytalam kartke to nie moglam przestac plakac dziekuje
a teraz prosze pisac z jakiej to okazji i jak ja mam sie wam odwdzieczyc ??

Się pomyśli Podoba się?

[drcron]

Nawet nie wiecie jak bardzo sie podoba a jak idealnie do wozka pasuje od jutra bedzie w wozku jezdzil tylko musze go przeprac recznie by nie uszkodzic
jestescie kochane jeszcze raz dziekuje

[pl_madzia]

dzisiaj wypiłam jogurt, a od jutra zrezygnuje z mleka i zobacze czy będzie poprawa, bo na kolankach też ma wysypkę

Ja też dzisiaj spacer w deszczu zaliczyłam, ale wózek już wcześniej przetestowałam że nie przemaka, i oczywiście mam też folię przeciwdeszczową, ale co z tego jak zamiast niej to ja moskitierę zabrałam, bo tak ładnie się zapowiadało. I do lasu nie zdążyłąm dojść, tylko do rodziców na herbatkę, a potem biegiem do domu.
A tak swoją drogą to ten kocyk przemoknięty to musiał podnosić wagę wózka, i tak po lesie, no współczuję.

[tylkooliwka]

Napisane przez Gmyrelka

Ależ proszę
To dzisiaj wyruszę w poszukiwanie kremu

Ja chustę prałam ale miałam od koleżanki I nadal mam z nią problem bo jak wiążę na kieszonkę to Marcel walczy strasznie głową i ją odgina Nie chce się"przytulić" a ja na siłę przecież go nie przycisnę... buuuuuu Dzisiaj wypróbuję wiązanie podwójny X

Gmyrelka moj tez tak glowe do tylu odchyla za nic nie chce sie przytulic moze jakby usnał narazie go wlozylam 2 razy ale źle podociągalam mam 2 sposoby wiązan ten jest latwy co tu pokazuja http://www.youtube.com/watch?v=904_U...eature=related
ale troche sie zrazilam juz do tej chusty musze poprobowac a maz mnie juz opitala ze taka szmate to trzeba bylo isc i w sklepie kupic i by byla chusta

Napisane przez ASIULEK_23

Dziewczyny, a ja znów muszę wrócic do kupek. Bo kupki jakie robi ostatnio moje dziecko mnie martwia. Otóż zaczęla je robic dośc rzadko, przy tym ma te bolące pryki i kolki. Jej pryki brzydko pachna a kupa... szkoda gadać. Śmierdzi nieziemsko. Do tego nie jest już taka rzadka jak była tylko porównalabym konsystencje do kremu np. toffi (sorry za skojarzenie). Nie wiem czy to efekt tego, że robi kupki rzadziej (1 na dzień lub dwa) czy może to objaw jakiejś choroby? Do lekarza idę we wtorek i nie wiem cz czekac czy może iśc wcześniej??

Asiulek ja mam tak samo teraz,do tej pory nie bylo problemow a od tygodnia sie poplątalo.

Wlasnie po jakim czasie nie robienia kupy dajecie czopek i ile-pół?
Od tego szczepienia cos mu sie porobilo ok16-17 godziny robi histerie i sie zanosi,wygląda to na kolke ale dopiero teraz przeciez zazwyczaj sa do 3 m-cy a nie po.Nie wiem czy to przez kupke czy jeszcze od szczepienia z wtorku,czy znowu cos nie tak jem,glupia jestem.Puszcza caly czas bąki mega śmierdzące-czy powinnam isc do lekarza?

Mrowak co Ty robisz jak Gabrysia tyle czasu kupki nie ma?

[P0P70]

A ja dzisiaj u pediatry mówię że mała ma jakeś dziwne krosteczki na dłoniach, na ramionach i na nogach. Takie dziwne białe i podskórne. Nie jest tego wiele ale trochę jednak ich jest. I wiecie ci się okazało że to są pozostałości po wenflonach, kroplówkach i innych nakuciach. Ale to moje dziecko było ponakuwane

[madziwnia]

Drcronku tak sie cieszę że ci sie podoba!!

Widzisz a ja swojemu męzowi powiedziałam że chociaz od ciebie dostałam prezent na Dzien Matki!!!

Dzis nosiłam Michasię pierwszy raz w chuście na żabkę. Ale nie wiem jak długo mozna takie 2 miesieczne dziecko tak trzymac? powiedzcie mi?

Która z Was miała ta PELERYNKE DO KARMIENIA ...na zdjęciu na sapcerku widziałam??

[fasolka73]

Napisane przez Andinek

Witajcie mamcie

Fasolka 73, Pl_Madzia, Gmyrelka - krem, który nam pomógł w walce z wysypką Filipka nazywa się Diprobase, dokładnie taki jak w tym linku:

http://www.i-apteka.pl/product-pol-1382-DIPROBASE-krem-50g.html

spróbójcie, może też okaże się odpowiedni dla Waszych dzieciaczków. Jedyny jego minus jest taki, ze specyficznie pachnie bo ma w sobie płynną parafinę i jak dla mnie śmierdzi tak jakby ropą Filipek na szczęście toleruje jego zapach

Dodaję fotkę, jak u nas wyglądała wysypka, dodam tylko, że to jeszcze nie było apogeum wysypu... wtedy to dopiero buźka wyglądała naprawdę tragicznie

piękna buźka! A wiesz, ja nawet mam ten krem w domu, został mi jak dostałam uczulenia na dłoniach po płynie do mycia naczyń. Faktycznie dobry był, pomógł mi. Dzięki!
Ja na razie przemyłam małej buźkę krochmalem i krostki bledną i słabną, to raczej potówki

Napisane przez Gmyrelka

Fasolko droga bardzo proszę o wstawienie raz jeszcze zdjęcia z Hanią w chuście Muszę się dokładnie przyjrzeć I proszę pokaż mi jakąś instrukcję jak Ty to wiążesz

A proszę bardzo. Moja też się nie tuli, dopiero jak zasypia łepek jej sam opadnie tak to trzyma ostro w pionie i wszystko obserwuje wokół(zresztą to widać na zdjęciu). I czasami się próbuje wykręcić z tej chusty, ale jak zaczynam chodzić, kołysać się i śpiewać, mówić do niej to już w ciągu 15 min zaczyna jej się podobać. Ale tak może było z 5 razy na początku, a teraz to chyba już polubiła, bo nie stawia oporu I jak chodzimy np. do parku to ona to uwielbia, ja idę i jej na uszko wszystko opowiadam, o ptaszkach, drzewkach i takich tam.... (śmiesznie to wygląda, jakbym gadała sama do siebie , ale cóż, to moje pieluszkowe zapalenie mózgu tak się objawia )
A ona słucha i patrzy jakby wszystko rozumiała I nic dziwnego, że potem się drze jak ja ją chcę położyć, to są dla niej nudy poprostu...

A tu sympatyczny pan pokazuje jak wiązać kieszonkę

http://www.chustomania.pl/online/chu...nka_instrukcja


Aniu p, też tak myślę, że teraz te nieszczepione dzieci żerują na tym, że większość wokół jest szczepiona,,,, Przecież dawniej te choroby , na które szczepimy były śmiertelne, a teraz prawie ich nie ma dzięki szczepionkom


A my dziś byliśmy u ginka na kontroli. Ja w gabinecie, a mój mąż w poczekalni poskramiał wrzeszczącą Hanię Ginka, słysząc to stwierdziła, że mężczyźni są bezsilni wobec płaczu dziecka i nie wiedzą co robić. (nie zna mojego tzta, he,he). Jak wyszliśmy, to mała spokojnie na kolankach u tatusia cmokała smoka !I pani doktor mogła Hanię zobaczyć pierwszy raz "z drugiej strony"
A potem pojechaliśmy do tesco i Hania pierwszy raz była na zakupach w markecie.I spała zadowolona, widać już że kobieta i lubi zakupy Jak mamusia ,he,he...

[mrowak]

Napisane przez megi-megi

Mrowak- mój tż przerobił tę karuzelę i udało mu się, ale też miał problemy. Wysłałam mu Twój post i oto jego odpowiedź:
"Hmm, ja nie miałem efektu stukania w kopule światełek.
U nas problem był jakością zasilania.
Zasilacz od Switcha miał za duże napięcie.
Założenie stabilizatora 5V daje dobre efekty, ale trzeba założyć radiator na niego, bo miśki sporo prądu pobierają i stabilizator się będzie grzał."

Może to Wam jakoś pomoże, a jak nie, to służymy dalej pomocą. Mówię w imieniu tż, bo ja nie mam pojęcia o co kaman.

Dziękuję Wam bardzo- zaraz przekażę TZtowi! Mówi, że 5V w ogóle u nas nie działa, przy 6 ledwie się swieci, zaczyna działać przy 9V
Jakby co będę nękać dalej

Drcron, właśnie- o co chodzi? i czego Ty chcesz ode mnie kobito? i nie rycz tam tylko wysyłaj nam te karteczki mamowe na maile.

tylkooliwka, my dalismy czopek po 2 tygodniach i to 2/3 czopka. ale pani od laktacji napisala mi ze lepiej gripe water bo czopek jak i termometr (brrr) sprawiaja ze stolec oddawany jest nie tyle naturalnie ile poprzez podraznienie odbytu-polecala 4 lyzeczki gripe water w ciagu 2 godzin podac, ale tylko wtedy gdy juz faktycznie dlugo to trwa. My dzis kupilismy GW i podalismy tylko jedna lyzeczke-poszly mega baki.
Generalnie nic specjalnego nie robie-dziecie na cycku tak moze miec i ona tak faktycznie ma-mega kupa na kilkanascie dni i znowu cisza. i teraz jest wlasnie cisza! Masaze brzuszka (nie umiem chyba) i podciaganie kolanek do brzuszka i odwodzenie lekko na boki przy opuszczaniu nozek.

[fasolka73]

Madziwnia, ja noszę po parę godzin dziennie w sumie(nie non stop), czasami mniej, czasami więcej. Njadłużej to spacer- ok, 2 godz. Jak byłam teraz u mojej pediatry na kontroli to ona bardzo pochwaliła to, że noszę na żabkę małą i bioderka są na razie bez zarzutu. W końcu dawniej kobiety nie miały wózków, tylko tak sobie radziły

A moja Hania bardzo silna jest, bo główkę to już trzyma ładnie w pionie (i na brzuszku jak leży to drze ją do góry ), czasami za główkę, na karczek wkładam jej pieluszkę złożoną i to jeszcze bardziej usztywnia.