Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009

[tancerkaGd]

marciab
dziękuję za miłe komentarze do zdjęć - to mój tż taki zdolny jest
a to Jego strona, zapraszam - plutophoto.opx.pl
też jestem dumna z tż , że sam pojechał do przychodni na szczepienie z Julką
a imprezka całkiem przyjemna kawka, tort, szampan i te sprawy

ehh już mamy weekend....jak usiadłam teraz na sofie to już nie mam siły wstać dzisiaj była taka mieszana pogoda - jak zaświeciło słonko to upał.....a jak schowało się za chmurki to aż trzeba było kurtki zapinać... kiedy to się wreszcie unormuje...?

[Kaasiula]

Hej mamusie

Legionistka fajnie że znów się udzielasz Filipek przesliczny no i gratuluję tylu ząbków, idzie jak burza

Tancerka no no Twój tż super chłop mój to za chiny sam by z Matim nie poszedł zresztą w ogóle mało czasu z Nim spędza, rano w robocie potem przeważnie jedzie gdzieś i po wieczór wraca także Mały nawet nie chce od niego butli

Fajnie żeimprezka się udała zaraz lecę oglądac zdjęcia

Marciab mój Mati waży podobnie 8450 i też podaje Mu devikap i cebion multi a ciemiączkiem się nie martw Mati tez jeszcze ma
Sportsmenka właśnie nie ja jestem leniuch totalny ale wtedy życie mnie zmusiło
A racuchów sobie Kochana nie żałuj ja je uwielbiam i nie wyobrażam sobie żeby skończyć na 2 czy 3

Dziś u nas była piękna pogoda, słoneczko i chwilami upalnie wręcz , dlatego byliśmy 2 razy na dworze do południa i popołudniu a ja jestem padnięta do tego znów odzywa się u mnie ból w plecach mam nadzieję że to nie nawrót ostatniej infekcji nerek

Acha mam nowe fotki w albumie więc zapraszam

A gdzie się podziewają asiuuula i KateMwale oraz reszta dziewczyn?

Uciekam leżeć, pa

[Legionistka23]

Napisane przez marciab

Hej jasne, że pamiętamy. A już myślałam, że zupełnie zrezygnowałaś z udzielania się na wątku fajnie, że się odezwałaś i jaki duży chłopak z Filipka i już tyle ząbków ma moja narazie ma 2 ząbki na dole. Strasznie opornie i długo jej wychodziły. Marudziła nie chciała jeść zawsze wszystko zjadała ze smakiem a teraz ani mleka z butelki ani słoiczków. Kombinowałam jak tylko mogłam aby zjadła choć troszeczkę. Miała przez dwa dni temperaturę podawałam jej paracetamol. na szczęscie już są te ząbki i dziecko moje wróciło do "normalności" je ładnie, śpi i troszkę mniej marudzi, ciekawe kiedy będą szły jej górne jedynki

Hej marciabja tez sie ciesze ze moge wkoncu dzielic blaski i cienie macierzynstwa z Wami
Filipkowi tez najpierw wyszły 2 dolne jedynki a po jakis 2 miesiacach 4 naraz.. straszne dni..nie chce nawet tego wspominac 40 stopni goraczki..placz..a do tego wszytskiego"3dniówka" z wysypka..
Marcia ile kg udało Ci sie zrzucic

Napisane przez Kaasiula

Legionistka fajnie że znów się udzielasz Filipek przesliczny no i gratuluję tylu ząbków, idzie jak burza

a ja jestem padnięta do tego znów odzywa się u mnie ból w plecach mam nadzieję że to nie nawrót ostatniej infekcji nerek

Kaasiula dziekuje tak idzie jak burza z zabkami tylko siedziec nie chce..leniuszek.. mnie tez dopada ból pleców..ale to jeszcze z okresu ciazy...
Dziewczyny a czy Wasze dzieciaczki tez tak maja ze jak tylko im znikniecie z oczu chociaz na moment to zaczyna sie płacz??
Uciekam spac dobranoc

[Asiuuuuula]

Napisane przez Legionistka23

Dziewczyny a czy Wasze dzieciaczki tez tak maja ze jak tylko im znikniecie z oczu chociaz na moment to zaczyna sie płacz??

Fajny ten Twój Dziubuś .
Kurcze, właśnie miałam się Was pytać o to wycie .
Julka strasznie od jakiegoś czasu wyje jak tylko idę w stronę drzwi, masakra jakaś . W ogóle zaczęła się wiercić przy jedzeniu, podnosić, pluć jedzeniem, w nocy kilka razy się potrafi budzić, latam jej dawać smoka... normalmnie ktoś mi podmienił córkę . Najlepsze chyba się skończyło .
Byłam u dermatologa, pobierany był naskórek do badania, grzyba nie ma . Nie wiadomo co to, ma lekko atopową skórę, coś tam ją lekko uczula, ma pęknięcia skóry za uszami, mogło się podrażnić, potem zakazić i dostała Triderm, jak nie pomoże to jakąś maść z antybiotykiem mam wykupić.
Nad morze jedzemy 1-go we wtorek .
Wybraliśmy się w końcu do kościoła i chrzest mamy 20 czerwca .
A to moja Jula i Patryk .

[marciab]

Napisane przez Kaasiula

Hej mamusie

Dziś u nas była piękna pogoda, słoneczko i chwilami upalnie wręcz , dlatego byliśmy 2 razy na dworze do południa i popołudniu a ja jestem padnięta do tego znów odzywa się u mnie ból w plecach mam nadzieję że to nie nawrót ostatniej infekcji nerek

Acha mam nowe fotki w albumie więc zapraszam

A gdzie się podziewają asiuuula i KateMwale oraz reszta dziewczyn?

Uciekam leżeć, pa

No to kochana z tymi nerkami to uważaj. Bo kto będzie Matiego nosił jak mama będzie leżeć i się kurować? oj też przechodziłam infekcję nerek. A teraz to mnie raczej kręgosłup boli od noszenia klocka marudnego.
Legionistka i Asiuuula moja też tak ma, że zaczyna płakać jak znikam jej z oczu. nie ma tak jak kiedyś, że zostawiałam ją w łóżeczku lub na macie i szłam robić obiadek. Teraz obowiązkowo, gdzie mama tam niunka. No ale czasami też bywa, że na chwilkę potrafi się zając sama sobą
Legionistka zgubiłam 5kg od początku. Tylko, że ja w ciązy strasznie dużo przytyłam, bo z 50 na 71kg czyli 21kg przy wzroscie 162cm to dużo. Powoli już mieszczę się w spodnie przedciążowe. Najgorzej wystają mi boczki i brzuch ale co tam może do następnych wakacji pozbędę się balastu A z tymi ząbkami to masz teraz spokój, podobno gorzej dziecko znosi wyżynanie się tych górnych jedynek. no ciekawe kiedy nas to bedzie czekac.
TancerkaGd to masz Tż mega zdolnego. To fotografią już na poważnie się zajmuje?
Asiuuula też już chciałabym pakować się na wakacje. Dzieciaczki masz słodziutkie. Julka jaka pannica i widzę, że włoski ma takie jak moja.
Dzisiaj przyjeżdza mój brat z żonką wiec idę coś tam przygotować. Tż w pracy do 13. Uciekam i życzę udanego weekendu wszystkim mamusiom

[Legionistka23]

Hej mamusie

marciab i tak Cie podziwiam za silna wole pamietam jak pisalas ze zaczynasz sie odchudzac i ja tez mialam takie same postanowienia tylko ze u mnie niestety plany poszly w las, taka mam silna wole
Co to tego plakania to przeczytalam w ksiazce ze dzieci od 8 mc chca jak najwiecej czasu spedzac z mama i chca miec ja ciagle obok siebie wiec sie troche uspokoiłam ze nie mam w domu małego szantazysty

Napisane przez tancerkaGd

a u Julki...od 2 dni potrafi dłużej wysiedzieć bez gibania się, ale i tak trzeba ją asekurować...ponoć są takie specjalne kaski na głowy dla takich maluszków co dopiero uczą się siadać lub chodzić Muszę sobie / Julce taki sprawić

Ja nie bede kupowac Filipkowi kasku..jestem zdania ze dziecko musi nazbierac kilka guzów..miec swiadomosc ze jesli sie udezy o sciane to go bedzie glowa bolec..nie uchronimy dzieci przed wszystkim.. a jak mu pozniej wytłumacze jak bedzie mial ponad roczek ze juz nie ma kasku na głowce i ze sciana to sciana..? zdjecia super na blogu slicznotka


Asiuuula jaka ładna parka

milego weekednu

[Kaasiula]

Hej mamusie

Legionistka oj tak Mati to w sumie ma od początku ale teraz to się nasiliło, jak tylko przestanie Go interesowac zabawka to zaraz patrzy, nie ma nikogo i bek

asiuuula oj śliczniutka ta Twoja Julcia i rzeczywiście ma mało włosków ale jeszcze urosną a z tym paluszkiem to wygląda zabawnie jak mówiła "chodź tu mamo w tej chwili" Patryczek też uroczy chłopczyk aż się wierzyć nie chcę że tak ?Go te choróbska łapią tylko że blady troszkę ale słoneczko pewnie opali

! czerwca jedziecie na urlop już? No to życzę udanego wypoczynku i koniecznie po przyjeździe napisz jak było i jak podróż z Julcią

Mati usnął, ja robie obiad i czekam na tż, może wpadne wieczorkiem, pa

[KateMwale]

Kaasiula , Legionistka23
miałam dokładnie to samo. Bru jak tylko się oddaliłam, nie daj boże zniknęłam za rogiem wpadał w szało-płacz. Zaczęłam pomału odchodzić od niego na macie, na długość ręki, trochę dalej, siadać na krześle po drugiej stronie pokoju, co jakiś czas brałam go do siebie, podchodziłam do niego i dał spokój. Teraz problemu nie ma, bo jak gdzieś idę do szura za mną.

Asiuuuuula jakie masz piękne dzieci. Patryk to prawdziwy kawaler, Julia jest przesłodka.

marciab och to jest nas dwie. Ja też walczę z kg. Teraz miałam chwilę upadku, ale biorę się dalej w garść, do września muszę być laska.

Tancerka nasi panowie to by mogli sobie rękę podać. M. też zasuwa z małym do lekarza jak trzeba i na spacery jak wygonię

Co u nas:

TEATR . W ramach resocjalizacji postanowiłam zaczął chodzić z Bru w miejsca gdzie są dzieci. W sobotę Bru był na swoim pierwszym przedstawieniu. Piszczał, śmiał się i cmokał, co prawda był najmłodszym przedstawicielem w grupie, ale w ogóle mu to nie przeszkadzało. Jak mamy z Poznania będą miały okazję się wybrać, to serdecznie polecam.

Studio Teatralne Blum
Przedstawienie pt. "Co To?"
free.art.pl/blum/
Jeden z pierwszych w Polsce spektakli dla dzieci najmłodszych 0 - 3 lat. HOPEK i SIUPEK, dwa zabawne stworki, będące łącznikami różnych światów: dziecięcego i dorosłego, wyobraźni i realności, teatru i codzienności, wyczarowują barwną miękką i przytulną rzeczywistość dziecięcej zabawy. Dzięki nim pluszowe figury wydobywają się ze snu, ożywają w przestrzeni pośród małych widzów, by ostatecznie utworzyć kolorową płaszczyznę dziecięcego obrazka.

CHODZENIE. Mały podciągał się do góry jak dorwał coś bardziej lub mniej stabilnego, ale dziś wchodzę do pokoju bo docierały do mnie pokrzyki "ej, hej, bej, łej", a moje dziecię Brunowe stoi i sobie wędruje po malusieńku wzdłuż szczebelków, ale jeszcze nie opanował powrotu do pozycji siedzącej i tak stał, stał, stał, aż się wkurzył.

ZĘBY. Mały miał już dwie dolne jedynie. Teraz idą mu cztery górne. Czuć już dwójki, a jedynki tylko prześwitują. Wyglądają te zęby strasznie komicznie, jakby już je miał, ale owiane różową osłonką.

[meire]

Hej Dziewczyny..
po dłuższej przerwie wróciłam i ja... mam nadzieję, że się ucieszycie chociaż troszkę..
ehhh.. jakie te Wasze dzieciaczki już duże są... moja Myszka najmłodsza i jeszcze takich postępów nie robi, jak Wasze.. ma dopiero pół roczku... siedzieć sama nie chce, leżenie na brzuchu wciąż jest dla niej mordęgą, więc nie chce się przewracać z plecków na brzuch i już jestem załamana... bawię się z nią ile mogę, kulam, przekręcam i nic... zaraz jest ryk i wściekłość... ja już nie wiem, co z nią zrobić...

z jedzeniem chociaż problemów nie ma.. zje wszystko, co jej podam... i żadnych rewelacji po niczym jeszcze nie miała...

postaram się teraz pisać częściej i śledzić wątek na bieżąco...
pozdrawiam Was wszystkie..

p.s. jeszcze nasze aktualne zdjęcia..

[MalinowaMamba]

meire, fajnie, że napisałaś. Jak tam u Was ze spaniem, bo pamiętam, że z twoją córą też były problemy, jak z moim bratankiem (nieraz tu pisze, bo mnie bratowa prosi)? U nas właściwie kryzys minął. Młody śpi od 20 do 5.30. A w ciągu dnia 3-4 krótkie drzemki. Tyle tylko, że od jakiś 2 tygodni zęby mu tak dają w kość, że tylko ibum pomaga Byliśmy z nim u lekarza i powiedział, że jak od 2 miesięcy są już dziurki na dziąsłach tak zęby już dawno powinny wyjść. Kazał jak najwięcej dawać gryzaków (smoczka nie ma). Nieraz tylko drażnią go one jeszcze bardziej... Daliśmy mu chrupke kukurydzianą to skubaniec ją całą do buzi wepchał i mu się do podniebienia przykleiła Strach mu teraz dawać, bo zacznie się dławić jeszcze. No i robi okropne kupska. Nawet przez to ostatnio miał przesunięte szczepienie. Robi zielonkawe i jeszcze tak śmierdzą, że czuć na całym piętrze . Już praktycznie od samego początku takie robił, odkąd zaczął pić dwójkę. Z jedzeniem problem polega na tym, że nie ma określonych pór na żarełko, bo bratowa dalej go karmi piersią i dokarmia zupkami i normalnie mlekiem. Także raz zje 40 ml, a raz 150 ml. Bardzo mu smakują domowe obiadki, dużo bardziej niż sklepowe, ale ostatnio z bobovity jest taki fajny konkurs na zakrętki, że nakupiliśmy tego i wysyłamy, więc chcąc nie chcąc jeden dzień je domowy obiad, a drugi sklepowy O dziwo nic go nie uczula, oprócz jabłka. Po jabłku z marchewką nic mu nie ma, ale po samym tartym jabłuszku ma krostki. Na szczęście odpukać, skaza białkowa już praktycznie zanikła. Bratowa już je wszystko i nic mu się nie dzieje. Nawet ostatnio sobie troszkę wafelka posmakował i nic mu nie było. Z tymi wafelkami jednak nie przesadzamy, bo on całego od razu ładuje do buzi, a jak się mu daje małe kawałeczki to się wkurza. Zresztą nie wiadomo, czy by go brzuszek nie bolał, czy coś. Kiedyś łyżeczkę czegoś na spróbę się mu dało i już była noc z głowy, także jest postęp.
Co do rozwoju. Pojutrze skończy 7 miesięcy. Sam już siada. Troche się jeszcze chwieje bez podparcia, ale jest zawzięty. Na łóżku siedzi poobkładany poduszkami i je z łyżeczki obiadek najczęściej Od jakiegoś tygodnia już raczkuje. Na razie tylko parę kroków do tyłu i odbijanie się jak żabka na nogach. Potrafi też już bawić się na siedząco na macie, podpełznąć do łóżka i stanąć przy nim. A jaka frajdaa Kopyrtki uwielbia robić. Nawet jak się go trzyma na kolanach to się wyobraca i już jest twarzą do mnie. No i bardzo lubi się odbijać od podłoża nogami

[meire]

MalinowaMamba, z moją Zuzką właściwie nie miałam problemów ze spaniem w nocy... za to w ciągu dnia mało spała... za to teraz jest lepiej, bo wieczorem zasypia o 20, a budzi się o 7, czasami nawet 8 rano... w ciągu dnia ma dwie, trzy drzemki, po godzinie lub dłużej.. zależy od dnia...

ehh, no widzisz.. tylko miesiąc różnicy między dzieciakami, a jaka różnica w rozwoju.. już zaczynam świrować, że moja ma jakieś opóźnienia...

[MalinowaMamba]

No coś ty. Pewnie z Zuzki mały leniuch, wszystko w swoim czasie. Nasz Olo to od samego początku taki ruchliwy, teraz też 5 minut spokojnie nie usiedzi. Musi coś pomacać, ugryźć, zobaczyć, poobracać się. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ostatnio już zdążył zaliczyć pierwszą glebę. Zleciał z łóżka Co najlepsze. Spadł, pomyślał, obrócił się na brzuch i zaczął raczkować do tyłu

[Kaasiula]

Hej mamusie

Oj normalnie masakra Mati dopiero usnął na pierwszą drzemkę, normalnie to zasypiał już po 9 ale chyba zęby Mu dają w kość, od paru dni stał się strasznie absrbujący i nie mogę nic zrobić w domu jak jestem z Nim sama , dziś to aż się pobeczałam bo nie wiedziałam o co Mu chodzi tak marudził , nie chciał usnąć za chiny ale wzięłam się na sposób i jeździłam z Nim wózkiem po domu i wiedziałam że już będzie niedługo śpiący to zaczęłam nucić piosenkę i potem w pokoju położyłam Go(bo dodam że Mati teraz tylko siedzi w wózku)bo już główka Mu latała i 2 sekundy dziecko śpi aż w szoku jestem tyle że przez te zęby pewnie parę razy się obudzi dlatego usypiam Go w wózku bo zawsze dolulam na parę minut jeszcze a tak w łóżeczku pierwsza pobudka i koniec spania by pewnie był
Wczoraj już do Was pisałam ale nie dokończyłam bo teraz jestem z Matim cały dzień o tż po pracy dorabia, też mi się nie usmiecha bo kurcze cały dzień w domu, pogoda do i nawet na dwór nie ma jak wyjść z dzieckiem, oj zazdroszcze trochę Wam mamą pracującym, nie tam że mam dość własnego dziecka ale czasem potrzebuje trochę oddechu od tego domowego ogniska

KateMwale Bru jest sliczny tą czuprynkę to bym chyba Mu cały czas miętosiła
Super że byliście na tym pzredstawieniu iBru się podobało Mati chyba popatrzył by z 10 sekund a potem zajął czym innym
No to nie pozostaje mi nic innego jak poczekać aż zacznie raczkowac może wtedy da mi trochę odetchnąć

MalinowaMamba widze że Twój bratanek to lubi to co Mati też się odbija nogami jak lezy na plecach tyle że ostatnio coraz lepiej Mu idzie siedzenie, a co poduszek to ostatnio byłam u neurolog i absolutnie zakazała podkładania czegokolwiek hmm ja w sumie nei daje ale wiadomo że każdy robi jak uważa a nie słyszałam żeby od tego były jakieś wady tylko może dziecko nie chcieć potem spadać na rączki bo będzie wiedziało że będzie miekko

meire śliczna ta Twoja Zuza a Ty też ładna mamusia jesteś, mam pytanie ile masz latek bo młodo wyglądasz
Co do postępów to ma jeszcze czas nie panikuj, mój Mati też późno zaczął się przewracać i siadać, tak neurolog powiedziała nic na siłę dziecko samo znajdzie swój czas na kolejne etapy no chyba że w wieku 8 miesięcy by się nei pzrewracała i nie siedziała to wtedy można się martwić a tak to jest ok na zdjęciach przecież ładnie siedzi wiadomo że sama jeszcze nie ale pomału będzie próbować

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH NASZYCH DZIECIACZKÓW, KTÓRE OBCHODZĄ DZIŚ PIERWSZY RAZ SWOJE ŚWIĘTO A TAKŻE DLA ICH RODZEŃSTWA, NIECH ZDROWO ROSNĄ I DOSTARCZAJĄ NAM CODZIENNIE UŚMIECHU I RADOŚĆ

No uciekam, jak mi się uda wpadnę wieczorkiem, pa

• 

[tancerkaGd]

[QUOTE=Asiuuuuula;19649670]


Asiu, dzisiaj pewnie jesteście już nad morzem...a ja zapomniałam zapytać się o Twój nr. telefonu w razie czego gdybyśmy w weekend też się wybrali do Dębek...może akurat przeczytasz wiad. i się jakoś zgadamy a jak nie to trudno..

co do wycia - to moja Julka też wyje jak jej zniknę z pola widzenia...np. do łazienki . Muszę wtedy mówić do niej , że tam jestem i zaraz wracam...o dziwo-uspokaja się wtedy albo jak wszyscy jesteśmy w pomieszczeniu i tż na chwilę wyjdzie (ja mogę zostać) to też zaczyna wyć czasami wydaje mi się, że bardziej przepada za tatusiem niż za mamusią...a mamusia to tak z braku laku

marciab
ja tego kasku też nie będę kupować..tak tylko wspomniałam, że takowy istnieje znajoma miała mi pożyczyć , ale w końcu od niej nie wzięłam.
Martwiłam się tylko jak Julka podnosiła głowę a potem mięśnie jej nie wystrzymywały i z hukiem waliła o podłogę...oczywiście za każdym razem konczyło się to rykiem...trwało to dość długo ok. 2-3 tygodni.....ale teraz całe szczęście już tego nie robi...
obraca mi się ładnie z plecków na brzuszek i zadowolona sobie tak leży a jeszcze niedawno w ogóle nie było mowy o leżeniu na brzuchu....po 5 sek. była awantura na maxa...jak widać - sama musiała się przekonać do tej pozycji

[QUOTE=KateMwale;19685840]

Bru jest kapitalny! ma niesamowitą oryginalną urodę...za każdym razem nie mogę się napatrzeć
i jakie robi postępy..aż muszę zerknąć na pierwszą stronę posta i obliczyć ile tyg. jest starszy od mojej Julki
to niesamowite, że stoi i pełza Moja Julka (jak już wspomniałam powyżej) dopiero niedawno do perfekcji opanowała obracanie się z pleców na brzuszek i z brzuszka na placki + leżąc na brzuchu potrafi obracać się o 380* i sięgać zabawki leżące koło niej.
Siedzi sama tylko wtedy kiedy czymś bardziej się zainteresuje...jak już się znudzi to gibnie się na podłogę....dlatego jeszcze jestem czujna i asekuruję ją.
nadal nie potrafi sama usiąść - nie wykumała jeszcze , że trzeba bokiem próbować a nie tak jak przy ćwiczeniu brzuszków (kark do góry i dawaj )

[QUOTE=meire;19687006]
witaj po przerwie
nie przejmuj się. Córcia na pewno rozwija się w swoim tempie
ani się obejrzysz a obróci się sama tak jak moje dziecię

Kasiula
ja słyszałam, że przedwcześnie nie wolno obkładać poduszkami dziecka jak nie jest jeszcze gotowe na siedzenie. Niektórzy rodzice tak robią aby dziecko rzekomo szybciej nauczyło się samodzielnego siedzenia....a po latach okazuje się , że dziecko ma wykrzywiony kręgosłup....NIC NA SIŁĘ dziecko samo będzie wiedziało kiedy jest gotowe na kolejny etap w rozwoju

[KateMwale]

Mam nadzieję, że miło dziś Wasze szkraby spędziły swoje pierwsze święto Dnia Dziecka. Ja chciałam wybrać się do Zoo, ale pogoda była zbyt kapryśna, dlatego dziś wybawiliśmy się za wszystkie czasy na placu zabaw, a potem poszliśmy do zwierzątek w leśniczówce. Bru dostał prezent, który już lata po mieszkaniu, a on właśnie teraz grzecznie się nim bawi. Potem usadowił się w nowym zakupie tj. krzesełku do karmienia i zajadał sam banana, co prawda większość wylądowała na nim, podłodze, bądź została wtarta w siedzenie, ale był bardzo zadowolony. Zaraz zmykam, większość rzeczy przygotowałam i za jakieś 15min pójdziemy do kąpieli i spać, mały wygląda na zmęczonego, a potem odwiedzę jeszcze Was i poczytam jak minął dzień.

A to nasze fotki z serii "Socjalizacja", Bru w restauracji, oraz zdjęcie z jego ulubionymi zabawkami: miska zielona, łopatka do przekładania na patelni, sitko się nie załapało (PS. Sam sobie to wkłada na głowę, ja nie mam z tym nic wspólnego).

[Legionistka23]

[QUOTE=tancerkaGd;19723518 marciab
ja tego kasku też nie będę kupować..tak tylko wspomniałam, że takowy istnieje znajoma miała mi pożyczyć , ale w końcu od niej nie wzięłam.
Martwiłam się tylko jak Julka podnosiła głowę a potem mięśnie jej nie wystrzymywały i z hukiem waliła o podłogę...oczywiście za każdym razem konczyło się to rykiem...trwało to dość długo ok. 2-3 tygodni.....ale teraz całe szczęście już tego nie robi...
obraca mi się ładnie z plecków na brzuszek i zadowolona sobie tak leży a jeszcze niedawno w ogóle nie było mowy o leżeniu na brzuchu....po 5 sek. była awantura na maxa...jak widać - sama musiała się przekonać do tej pozycji
[/QUOTE]

Ja to pisałam ja

a ja ostatnio pisałam ze Filip jest len i nie siedzi..a od wczoraj moje dziecko siedzi samo i co mnie zaskoczyło to ze sam potrafi siadac.. jak lezy na brzuszku..obraca sie na boczek i jakos nozki układa podpiera sie raczakmi i siedzi i tak sobie pomyslałam ze rosna nam te dzieciaczki i z kazdym dniem robia postepy...nigdy nie przypuszczałabym ze moga to byc tak cudowne chwile..byc przy pierwszm usmiechu, zabku a teraz uwielbiam patrzec jak moj Filipek bierze do raczki wafelka ryzowego i sam je..


KateMwale jakie Ty masz sliczne oczy a Bru jest niesamowity..

[QUOTE=Kaasiula]
Wam mamą pracującym, nie tam że mam dość własnego dziecka ale czasem potrzebuje trochę oddechu od tego domowego ogniska

Rozumiem Cie Kaasiula ja tez cały dzien sama z małym siedze...

meire Zuzia sliczna

cytowac sie nie da..czy ja cos zle zrobiłam..?
a Tu siedzacy Filipek

[meire]

Kaasiula, 3 czerwca skończę już 27 lat, więc tylko młodo wyglądam... bo do młodych to już nie należę...
co do mojej Niuńki... ehh.. męczę ją tym leżeniem na brzuchu i męczę, a ona tylko ryczy i coraz bardziej się na mnie wścieka... heh.. złośnik mój mały.. siły na nią nie mam...

Dzień Dziecka spędziłyśmy w domku.. niestety tatuś ma dziś popołudniową zmianę, więc musiałyśmy same świętować.. poszłyśmy na spacer, kupiłam jej pluszowego kotka, którego od razu wytarmosiła na wszystkie strony...

od kilku dni też zauważyłam, że moja Zuza zaraz wyje, jak tylko wychodzę z pokoju i ona zostaje sama...

tancerkaGd, moja też jest córeczką tatusia.. nie przejmuj się... ja jestem potrzebna wtedy, jak taty nie ma.. bo jak już jest, to mogę nie istnieć.. normalnie zakochana w nim, wpatrzona w niego, jak w obrazek.. no, ale tatuś się tak fajnie bawi, a mama co.. czasem się zdenerwuje, każe spać, zostawia samą i idzie robić obiad... zresztą.. jest non stop gdzieś w pobliżu, to już się może znudzić... hihihi...

ehh... teraz Mała śpi, mam czas dla siebie, herbatka, czekolada i KSD... niestety ostatni odcinek..

pozdrawiam Mamuśki...

[tancerkaGd]

legionistka
przepraszam , za zamieszanie, ale coś nie mogłam wysłać wiadomości, powycinałam wszystkie cytaty i się udało - pewnie na szybko musiałam coś pomieszać przy tym wykasowywaniu...

masz racje - coś jest nie tak z cytowaniem... :/

KateMwale
Bruno jest niesamowity - już to pisałam....
a Ty jesteś piękna! nie mogę się napatrzeć Chciałabym tak ładnie na zdjęciach wychodzić
sprawdziłam - Bru jest dokładnie o 2tyg. starszy od Julki! a jakie robi postępy....sam je banana, czołga się...i jest taki....duży znaczy większy Ile teraz waży? Moja zaledwie 6kg...

meire
córeczka tatusia - opisałaś to tak jakbym czytała o swoim dziecku dokładnie u nas jest tak samo

[eloteteie]

Tancerko - a ile mleka pije jednorazowo Jula? Lekarz coś mówił nt. tak małego przyrostu wagi?

[tancerkaGd]

Napisane przez eloteteie

Tancerko - a ile mleka pije jednorazowo Jula? Lekarz coś mówił nt. tak małego przyrostu wagi?

przed szczepieniem piła 210/220 z proszkiem mleka...a po szczepieniu coś apetytu na mleko nie ma i zawsze zostawia tak z 80ml.. :/ czyli wypija jakieś 140 do 160ml ....
lekarka powiedziała, że gorzej byłoby gdyby Julka nie rosła...ale wzrotowo jest ok.
mamy zrobić badanie moczu..może jet jakaś bakterka, którą trzeba będzie wyleczyć, albo mocz jest ok - czyli ten typ tak ma
ja będąc dzieckiem w wieku Julki/nawet młodza (bo teraz i tak dzieci wolniej roną) też przybierałam tylko 100g na tydzień.

[Kaasiula]

Hej mamusie

U nas dzis kolejny dzień zmagań z widzi-misiami Matiego normalnie aż czasem mam wyrzuty sumienia bo z tych nerwów krzyknę na Niego ale co jak w wózku już nie posiedzi na podłodze 5 min i koniec na rękach wygina się jak paragraf, normalnie szok

meire ja też uwielbiam a raczej uwielbiałam KSD i też wczoraj siedziałam przy herbacie i nutelli bo z tż się pokłóciłam

Bo nic nie robi przy Matim chyba musimy mieć córkę żeby mi pomagał bo chyba się sprawdza powiedzenie "córeczka tatusia" a najbardziej mnie wkurza że tak bardzo chciał syna a teraz to tylko aby się wymigać od obowiązku, wiadomo pracuje i teraz też dorabia popołudniu ale hola a ja to co nic nie robie tylk siedze do góry d... ech musiałam się wyżalić

Tancerka jak co to ja mam nr do Asiuuuli mogę Ci wysłac na priv
Co do przybierania Julii to rzeczywiście trochę mało ale z teo co piszesz to wcale tak mało nie je Mati je podobnie chociaż ostatnio coś więcej wcina, może zróbcie to badanie moczu podobno u małych dzieci często właśnie podłożem jest jakaś infekcja albo bakteria

KateMwale ale Ty śliczna jesteś normalnie jak Ty to robisz że potrafisz z Małym cały dzień być i jeszcze zadbać o siebie naucz mnie bo ja wyglądam jak potwór
Bru jest zabawny z tą miską to chyba mały kucharz rośnie będzie miał talent po mamie do przyrządzania potraw

No nic uciekam, może wpadne wieczorkiem, pa

[tancerkaGd]

Kaiula
jak możesz to podaj mi numer na prv lub wyślij sms'em ( ja mam tylko Twój numer tel. )
chociaż swoją drogą coś nam się pomieszały plany weekendowe i wyjedziemy chyba w innym kierunku...no, ale może - cudem uda mi się namówić tż na Dębki
a jak nie w tym tyg. to może w nat. - o ile tylko Asiula tam jeszcze będzie....a miała być chyba 2 tyg.??

[KateMwale]

Kaasiula
Dziękuje, aż się zaczerwieniłam. Obiecałam sobie, że będę dobrze wyglądać jako mama. Mały codziennie koło 8-8:30 ma krótką drzemkę. I ja ten czas wykorzystuje na prysznic i makijaż, tj. maluje rzęsy i róż do policzków (w sumie nic innego nie używam, chyba, że wychodzę to jeszcze błyszczyk i czasami kreskę sobie robię na powiece). Mam 4 zestawy ciuchów po domu t-shirty, spodnie i sukienkę. Wyglądają znośnie czyt. nie są obrzygane, a teraz mały już mnie swoimi bełtami nie raczy, więc mogę całkiem ok po domu chodzić.

tancerkaGd
Bru to kawał chłopa, lekko ponad 10kg na pewno. Ale ja mam z nim problem z drugą stronę, on kocha jedzenie, zjadłby wszystko co mu się podsunie: jogurty, owoce, warzywa, mięso, ryby, chrupki, jak widzi, że coś jemy to się zaczyna ślinić, ja nie wiem co to dziecko niejadek. Całe szczęście wysoki też jest, teraz nosi ciuchy 86, kupuje już 92, chociaż i tak chomik z niego.

Legionistka23
Gratuluje, siadania! Masz rację, czas leci. Dopiero co łaziłyśmy z brzuchem, a tu nasze dzieciaki siedzą, łażą, turlają się. Ostatnio oglądałam filmiki jak przyszliśmy z Bru do domu, szok, jaki on mały był.

[Kaasiula]

Ja tylko na chwile
meire wszystkiego najlepszego w dniu urodzin
pomyliły mi się dni i myslałam że wczoraj był 3

[Asiuuuuula]

Ale żeście naprodukowały postów... .
Ja jeszcze w domu , pogoda taka beznadziejna, że przełożyliśmy wyjazd na niedzielę 6 czerwca do 14. Także Tancerko nad morzem zaliczę tylko jeden weekend i to będzie 12-13 czerwiec...
Jutro nadgonię wątek i się odezwę .

[tancerkaGd]

Napisane przez Asiuuuuula

Ale żeście naprodukowały postów... .
Ja jeszcze w domu , pogoda taka beznadziejna, że przełożyliśmy wyjazd na niedzielę 6 czerwca do 14. Także Tancerko nad morzem zaliczę tylko jeden weekend i to będzie 12-13 czerwiec...
Jutro nadgonię wątek i się odezwę .

oj to szkoda, bo u nas (na pomorzu) jest teraz wspaniała pogoda! opaliłam się dziś jak nie wiem co
ale skoro będziecie za tydzień to może jeszcze się spotkamy

[Legionistka23]

Napisane przez KateMwale

tancerkaGd
Bru to kawał chłopa, lekko ponad 10kg na pewno. Ale ja mam z nim problem z drugą stronę, on kocha jedzenie, zjadłby wszystko co mu się podsunie: jogurty, owoce, warzywa, mięso, ryby, chrupki, jak widzi, że coś jemy to się zaczyna ślinić, ja nie wiem co to dziecko niejadek. Całe szczęście wysoki też jest, teraz nosi ciuchy 86, kupuje już 92, chociaż i tak chomik z niego.

Ja mam z Filipkiem taki sam problem..obiadki musze kupowac te w wiekszych słoiczkach bo małymi sobie nie poje..jak widzi ze my cos jemy to odrazu rusza buzia i robi miny jakby nigdy nic nie jadł..
Całe szczescie ze teraz wiecej sie rusza bo nawet pediatra zwróciła uwage na Filipka ze troszke tłuscioszek jest

Napisane przez tancerkaGd

oj to szkoda, bo u nas (na pomorzu) jest teraz wspaniała pogoda! opaliłam się dziś jak nie wiem co
ale skoro będziecie za tydzień to może jeszcze się spotkamy

miłego odpoczynku i zeby Wam pogoda dopisała


Kurcze od jakiegos czasu zwróciłam uwage ze Filipek kilkanascie razy w ciagu dnia.. robi tak jakby go przechodziły ciarki..tak sie wzdryga nie wiem jak to opisac..i martwie sie czy to nie sa jakies tiki nerwowe.. w nastepnym tygodniu ide na zaległe szczepienie to sie spytam lekarki..co to moze byc..eh...

miłego weekendu dziewczynki

[Asiuuuuula]

Dziewczynki, jutro koło południa ruszamy .
Trochę jestem przerażona bo z taką małą Julą... Z Patrykiem byliśmy pierwszy raz jak miał 1,5 roku, te kąpiele w misce, spanie w nowym miejscu, nie wiem jak to będzie . Na szczęście się ociepliło i może nie będzie tak źle. Wracamy i zaraz chrzciny (20.06), muszę jakąś ładną skromną sukienusię kupić, ustalić z mamą menu , będzie 20 osób nie licząc dzieci, będzie ciężko pomieścić wszystkich u moich rodziców, na Patryka chrzcinach było 18 osób i było na styk, teraz właśnie 2 miejsc brakuje... , ja z mężem będziemy mieć jedno miejsce i mój chrześniak będzie miał jedno z moim bratem, będziemy się zamieniać, jak ktoś zje to puści tą drugą osobę, trudno .
Odezwę się po przyjeździe, pozdrawiam Was i Wasze słodkie pociechy . Paaaaaaaa .

[meire]

Napisane przez Legionistka23

Kurcze od jakiegos czasu zwróciłam uwage ze Filipek kilkanascie razy w ciagu dnia.. robi tak jakby go przechodziły ciarki..tak sie wzdryga nie wiem jak to opisac..i martwie sie czy to nie sa jakies tiki nerwowe.. w nastepnym tygodniu ide na zaległe szczepienie to sie spytam lekarki..co to moze byc..eh...

ehh.. moja ma dokładnie to samo od jakiegoś czasu... i też to pomyślałam co Ty.. że to jakieś tiki... jak zapytasz lekarki i będziesz wiedziała, co to jest, to czekam na wieści.. bo ja też się martwię... a na kontrolę do lekarza idziemy dopiero we wrześniu...

Kaasiula, dziękuję za życzenia...

[KateMwale]

Hej,
U nas operacja znowu przełożona. Mały na izbie przyjęć siorpnął nosem i decyzja, nie kwalifikuje się. Z jednej strony jestem wkurzona, a z drugiej zadowolona, że zwracają uwagę na najmniejsze rzeczy, mały jest najważniejszy.

Chciałam też podziękować, bo dostałam bardzo, bardzo miłego maila, z zapytaniem jak teraz sobie radzę jak jest mały z domem, jego prowadzeniem. Szczerze, musiałam zrobić sobie plan, żeby wiedzieć co i jak. Może ktoś jeszcze skorzysta. Jak ktoś chce mogę podesłać przykładowe menu, zawsze robię trzy szybkie obiady, dwa takie większe domowe.