Rzucić szkołę, czy nie?

[JossStone]

Napisane przez pariis_qwerty

w ogóle to nie wyobrażam siebie wracającej do szkoły w wieku, np. 30 lat przygotowującej się do matury, siedzącej ławce ale jak kto woli

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------


moja nauczycielka od j. angielskiego uczyła po licencjacie warunkiem było to, że dalej studiowała. magistra robiła zaocznie, pracując w szkole ?

widać, że twoje wykształcenie nie jest jej obojętne.

szkoły zaoczne - tam 30 lat to średnia wieku :P
tylko zastanawiam się nad jednym - szkoła licealna zaoczna ma 2 lata ( o ile się nie mylę) czyli musiałabym robić te 2 lata, czy tylko ostatni rok ?

a co do mojej mamy - ona jest strasznie zaborcza, nic nie jest obojętne, ona ogólnie powiedziała że nie mogę się nigdy od niej wyprowadzić ( i nie żartowała)

[pariis_qwerty]

Napisane przez xxSHINeexx

To nie widzialas chyba jak wygladaja szkoly zaoczne. Tam wiekszosc osob to wlasnie osoby po 30, 40, a nawet ok. 50.

żebyś wiedziała, że nie widziałam. napisałam, że sama nie chciałabym w takim wieku siedzieć w szkolnej ławce przygotowując się do matury ale jak kto woli.

[xxSHINeexx]

Napisane przez JossStone

szkoły zaoczne - tam 30 lat to średnia wieku :P
tylko zastanawiam się nad jednym - szkoła licealna zaoczna ma 2 lata ( o ile się nie mylę) czyli musiałabym robić te 2 lata, czy tylko ostatni rok ?

a co do mojej mamy - ona jest strasznie zaborcza, nic nie jest obojętne, ona ogólnie powiedziała że nie mogę się nigdy od niej wyprowadzić ( i nie żartowała)

Nie. Trwa 3 lata (czyli 6 semestrow). 2 lata trwa liceum uzupelniajace po zawodowce.
2 lata liceum Ci zaliczaja jako 4 semetry, i idziesz na ostatni rok. czyli semestr 5 i 6.

[pariis_qwerty]

Napisane przez JossStone

szkoły zaoczne - tam 30 lat to średnia wieku :P
tylko zastanawiam się nad jednym - szkoła licealna zaoczna ma 2 lata ( o ile się nie mylę) czyli musiałabym robić te 2 lata, czy tylko ostatni rok ?

a co do mojej mamy - ona jest strasznie zaborcza, nic nie jest obojętne, ona ogólnie powiedziała że nie mogę się nigdy od niej wyprowadzić ( i nie żartowała)

moja koleżanka, l.19, liceum zaoczne robiła normalnie 3 lata, więc chyba ma 3 lata <nie jestem pewna czy to nie zależy od szkoły, ale wątpię>. skoro masz zaliczone 2 lata, to pewnie ostatni rok tylko.

[201803080934]

tylko zastanawiam się nad jednym - szkoła licealna zaoczna ma 2 lata ( o ile się nie mylę) czyli musiałabym robić te 2 lata, czy tylko ostatni rok ?

zwykłe liceum zaoczne ma 3 lata, dwuletnie jest liceum uzupełniające. i jeśli miałabyś zaliczone dwa lata nauki, to podchodzisz tylko do trzeciego roku. sama teraz jestem w takim liceum, fakt, że przeważają ludzie po 30, czasem czuję się nieswojo, ale cóż.
ja sama nie wiem co bym zrobiła, jakbym miała taką okazję wyjechać. choć.. pewnie bym pojechała, w końcu raz się żyje, a świat się nie zawali przez to, że jakaś jednostka nie skończyła liceum a może skończyłabyś ten jeden rok we włoszech? na pewno są tam jakieś szkoły w języku angielskim.

[nitek]

Ja bym chyba nie podjęła takiego ryzyka, nie mając nawet średniego wykształcenia. Owszem, zdecydowałam się jechać w świat biorąc dziekankę. Nikt tak naprawdę nie wie, co dla Ciebie będzie najlepsze, jednak wykształcenie wcale nie jest tak mało ważne.

[czarna1985]

Gratuluje pomysłu Nie wiem jakim cudem wpadłaś na to żeby rzucić szkołe, zostać z wykształceniem podstawowy i jechać za facetem do Włoch?? Dzisiaj jest oki bo jesteście razem... A jutro możecie się rozstać... Powinnaś skończyć szkołe, zdać mature a jeżeli bardzo zależy ci na tym wyjeździe w między czasie uczyć się języka i wyjechać po maturze studiować i pracować we Włoszech... Pomyśl o swojej sytuacji, lepiej żebyś jednak miała ten papierek niż tłumaczyła sobie że wykształcenie jednak nie jest tak ważne, bo za jakiś czas może ci sie przydać!!

[limonka1983]

... gdybym kilka lat temu posluchala "rad" mojego owczesnego faceta, zostalabym z LO, mieszkalabym z mezem alkoholikiem (wtedy juz pil, tylko to ukrywal) i to pewnie z jego rodzicami na 2 pokojach z jego starzym bratem i calkiem mozliwe, ze 4 dzieci Ciekawe, za co bysmy zyli. I jak

Nie ma to jak sluchac facetow i spelniac ich zyczenia. Twoj facet, Autorko, CHCE, bys pojechala, bo inczej ZRANISZ JEGO UCZUCIA. SAMA TAK NAPISALAS. Faceci sie zmieniaja. Twoja milosc jst bardzo mlodziencza, podejscie szczeniackie... Moze kiedys bedziesz miala innego faceta? Pomysl o sobie.

Skoro masz klopoty z mama, to nie mozecie sie gdzies przeprowadzic (tzn. wyprowadzic sie o mamy, ale zostac Polsce)? Musza to byc od razu Wlochy?

[xxSHINeexx]

Ale co jest w tym zlego? Szkole naprawde mozna skonczyc pozniej, a w miedzyczasie znalezc prace tymczasowa. Zyje sie raz i trzeba korzystac z zycia, bo taka okazja juz sie nie powtorzy. A moze akurat autorka moglaby ukonczyc szkole za granica?
Taka szansa juz sie moze nie powtorzyc. Ja bym zaryzykowala

[limonka1983]

Napisane przez Grin

świat się nie zawali przez to, że jakaś jednostka nie skończyła liceum

Ale my nie zyjemy w czasach, gdy kos traktuje nas masowo, tylko wlasnie jako jednostki. Kazdy pracuje na siebie od najmloszych lat. Jednostka nie musi konczyc sredniej szkoly, ale ta sama jednostka bedzie musiala na siebie zapracowac, by sie utrzymac. A nie ma to jak potem biadolic, ze bylo sie glupim za mlodu, teraz nie ma sie kasy, a innym to jest dobrze. Tylko, ze ci inni albo sie uczyli, pokonczyli studia albo odziedziczyli spadek lub wygrali w totka. Nie znam osoby, ktora z wyksztalceniem podstawowym LEGANIE zarabialaby w miare rozsadna kwote.

[klempaa]

Napisane przez limonka1983

Ale my nie zyjemy w czasach, gdy kos traktuje nas masowo, tylko wlasnie jako jednostki. Kazdy pracuje na siebie od najmloszych lat. Jednostka nie musi konczyc sredniej szkoly, ale ta sama jednostka bedzie musiala na siebie zapracowac, by sie utrzymac. A nie ma to jak potem biadolic, ze bylo sie glupim za mlodu, teraz nie ma sie kasy, a innym to jest dobrze. Tylko, ze ci inni albo sie uczyli, pokonczyli studia albo odziedziczyli spadek lub wygrali w totka. Nie znam osoby, ktora z wyksztalceniem podstawowym LEGANIE zarabialaby w miare rozsadna kwote.

zgadzam się z Limonką. Niestety, takie są realia..

[xxSHINeexx]

Napisane przez limonka1983

Ale my nie zyjemy w czasach, gdy kos traktuje nas masowo, tylko wlasnie jako jednostki. Kazdy pracuje na siebie od najmloszych lat. Jednostka nie musi konczyc sredniej szkoly, ale ta sama jednostka bedzie musiala na siebie zapracowac, by sie utrzymac. A nie ma to jak potem biadolic, ze bylo sie glupim za mlodu, teraz nie ma sie kasy, a innym to jest dobrze. Tylko, ze ci inni albo sie uczyli, pokonczyli studia albo odziedziczyli spadek lub wygrali w totka. Nie znam osoby, ktora z wyksztalceniem podstawowym LEGANIE zarabialaby w miare rozsadna kwote.

I wlasnie dlatego sa licea zaoczne. Mozna zrobic sobie rok przerwy i wrocic do szkoly.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Zeby nie bylo, ja nie mowie, ze wyksztalcenie nie jest potrzebne. Oczywiscie bez niego bedzie ciezko z praca. Chodzi mi tylko o to, ze jesli jest szansa na wyjazd, to lepiej wyjechac, a szkole skonczyc pozniej.

[JossStone]

Napisane przez limonka1983

... gdybym kilka lat temu posluchala "rad" mojego owczesnego faceta, zostalabym z LO, mieszkalabym z mezem alkoholikiem (wtedy juz pil, tylko to ukrywal) i to pewnie z jego rodzicami na 2 pokojach z jego starzym bratem i calkiem mozliwe, ze 4 dzieci Ciekawe, za co bysmy zyli. I jak

Nie ma to jak sluchac facetow i spelniac ich zyczenia. Twoj facet, Autorko, CHCE, bys pojechala, bo inczej ZRANISZ JEGO UCZUCIA. SAMA TAK NAPISALAS. Faceci sie zmieniaja. Twoja milosc jst bardzo mlodziencza, podejscie szczeniackie... Moze kiedys bedziesz miala innego faceta? Pomysl o sobie.

Skoro masz klopoty z mama, to nie mozecie sie gdzies przeprowadzic (tzn. wyprowadzic sie o mamy, ale zostac Polsce)? Musza to byc od razu Wlochy?

tylko problem - gdzie się wyprowadzę i za co się utrzymam? mam 400 zł renty... na dużo to nie wystarczy

[nitek]

Napisane przez xxSHINeexx

Ale co jest w tym zlego? Szkole naprawde mozna skonczyc pozniej, a w miedzyczasie znalezc prace tymczasowa. Zyje sie raz i trzeba korzystac z zycia, bo taka okazja juz sie nie powtorzy. A moze akurat autorka moglaby ukonczyc szkole za granica?
Taka szansa juz sie moze nie powtorzyc. Ja bym zaryzykowala

Dlatego też każdy podejmuje decyzję za siebie, my tylko możemy radzić.
Bo co jeśli wyjedzie, za miesiąc coś pójdzie nie tak, ona języka nie zna (swoją drogą wątpię czy w miesiąc można się dobrze języka nauczyć, porozumiewać to i owszem, ale tylko tyle) i będzie musiała wracać do PL? To czarny scenariusz, ale też należy go wziąć pod uwagę.

[201803080934]

Ale my nie zyjemy w czasach, gdy kos traktuje nas masowo, tylko wlasnie jako jednostki. Kazdy pracuje na siebie od najmloszych lat. Jednostka nie musi konczyc sredniej szkoly, ale ta sama jednostka bedzie musiala na siebie zapracowac, by sie utrzymac. A nie ma to jak potem biadolic, ze bylo sie glupim za mlodu, teraz nie ma sie kasy, a innym to jest dobrze. Tylko, ze ci inni albo sie uczyli, pokonczyli studia albo odziedziczyli spadek lub wygrali w totka. Nie znam osoby, ktora z wyksztalceniem podstawowym LEGANIE zarabialaby w miare rozsadna kwote.

no tak, ale błędy młodości zazwyczaj można naprawić jak się tylko chce. a jak się nie chce ruszyć dupy i się woli siedzieć i biadolić, to wykształcenie ma niewielkie znaczenie.
żyje się tylko raz, nie zawsze trzeba się kierować rozumem i tym co `się powinno` decyzja należy do niej, ona będzie odpowiadać za swoje czyny, ona poniesie konsekwencje. a jeśli jej się nie uda, to nie znaczy, że siądzie na dupie i będzie płakać. kto wie? może będzie działać dalej? nie dla każdego jeden błąd w życiu, to koniec świata.

Bo co jeśli wyjedzie, za miesiąc coś pójdzie nie tak, ona języka nie zna (swoją drogą wątpię czy w miesiąc można się dobrze języka nauczyć, porozumiewać to i owszem, ale tylko tyle) i będzie musiała wracać do PL?

wtedy będzie miała nauczkę na przyszłość. ale tylko od niej zależy czy wyciągnie jakieś wnioski z tej przygody.

[limonka1983]

Napisane przez JossStone

tylko problem - gdzie się wyprowadzę i za co się utrzymam? mam 400 zł renty... na dużo to nie wystarczy

To sie nazywa "doroslosc", moja droga


A rente masz z jakiej okazji? Za nauke? Powiem Ci, ze jesli za nauke, to nawet to Ci zabiora, jesli rzucisz szkole. Kumpelka miala chyba 1100 zl na studiach po smierci taty

[JossStone]

Napisane przez nitek

Dlatego też każdy podejmuje decyzję za siebie, my tylko możemy radzić.
Bo co jeśli wyjedzie, za miesiąc coś pójdzie nie tak, ona języka nie zna (swoją drogą wątpię czy w miesiąc można się dobrze języka nauczyć, porozumiewać to i owszem, ale tylko tyle) i będzie musiała wracać do PL? To czarny scenariusz, ale też należy go wziąć pod uwagę.

ale nie chcę potem przez strach przed "czarnym scenariuszem" żałować że czegoś nie spróbowałam... oczywiście wzięłam to pod uwagę... ale chyba nie ma sytuacji bez wyjścia... szkołę mogę skończyć w przyszłości, a jak nie to kto wie gdzie mnie los poniesie..

EDIT: limonka - rente mam po śmierci taty.... nigdy nie będe miała takiej kasy, bo renta jest podzielona na mnie, na siostre i mamę... jeśli ja ją stracę to przechodzi na siostrę... mam tą rentę to września, potem jeśli się nie uczę moja siostra dostanie tą kasę, bo ona ma 10 lat i do 18stki ma ją zapewnioną

[Elladorea]

Ja bym zrobiła maturę. Wykształcenie średnie to faktycznie minimum.
A rok to niewiele. Są przecież maile, kamery internetowe, komunikatory, telefony. Możecie rozmawiać ze sobą codziennie.
A, i ten rok mogłabyś też wykorzystać do nauki włoskiego, żeby nie jechać tak całkiem bez znajomości.

[makarona]

Napisane przez limonka1983

Nie znam osoby, ktora z wyksztalceniem podstawowym LEGANIE zarabialaby w miare rozsadna kwote.

Ja znam, ale są to ewenementy. A w dodatku robotnicy, których w innym wątku traktuje się jako margines społeczny.
Osoba z wykształceniem podstawowym dzisiaj, w naszych realiach, praktycznie się nie liczy na scenie zawodowej. Bo niby jak? Zwłaszcza jeśli chodzi o kobietę.

Nie zdziwię się wcale, jak koleżanka nasza wyjedzie, zostawi w PL mamę i braki w wykształceniu, a przy większej kłótni z tż, usłyszy jakim jest nieudacznikiem, że nic w życiu nie osiągnęła.

[xxSHINeexx]

Napisane przez nitek

Dlatego też każdy podejmuje decyzję za siebie, my tylko możemy radzić.
Bo co jeśli wyjedzie, za miesiąc coś pójdzie nie tak, ona języka nie zna (swoją drogą wątpię czy w miesiąc można się dobrze języka nauczyć, porozumiewać to i owszem, ale tylko tyle) i będzie musiała wracać do PL? To czarny scenariusz, ale też należy go wziąć pod uwagę.

Mamy czerwiec, nawet gdyby do wrzesnia cos poszlo nie tak i musiala wracac - moze sie zapisac do szkoly
O ile sie nie myle, to ja do szkoly zaocznej zapisalam sie pod koniec listopada i normalnie zaliczylam semestr

[limonka1983]

Napisane przez makarona

Nie zdziwię się wcale, jak koleżanka nasza wyjedzie, zostawi w PL mamę i braki w wykształceniu, a przy większej kłótni z tż, usłyszy jakim jest nieudacznikiem, że nic w życiu nie osiągnęła.

... i ewentualnie ma wracac do mamusi A jak, to juz ma sobie sama poradzic

[loottie]

No pewnie, że rzucić! Tylko nie życzę Ci, jak facet Cię rzuci, Ty wrócisz do polski z ręką w nocniku i nawet na sprzątaczke Cie nie wezmą.

[nitek]

Napisane przez JossStone

ale nie chcę potem przez strach przed "czarnym scenariuszem" żałować że czegoś nie spróbowałam... oczywiście wzięłam to pod uwagę... ale chyba nie ma sytuacji bez wyjścia... szkołę mogę skończyć w przyszłości, a jak nie to kto wie gdzie mnie los poniesie..

Tak, ale spróbować możesz również za rok, a to naprawę nie tak długo.
Chyba, że boisz się, iż wasz związek nie przetrwa. A to też zbyt dobrze nie wróży....

[rybkie]

no ale po co sobie tak koplikowac zycie i kombinowac jak kon pod gore?? skoro on tak bardzo kocha Polske to czemu on sie tu nie przeniesie na czas jak ty skonczysz szkole, no naprawde skoncz chociaz te marne LO, zawsze masz te mature jakbby co, a facet dzis jest a jutro go nie ma..nie rozumiem ze ty masz wyjechac bo jak nei to on si eobrazi zranisz jego uczucia...czy cos tam..no rany...widac ze strasznie "dojrzaly" jest ten zwiazek...jak on moze stawiac cie w takiej sytuacji naciskac bys rzucila szkole...jak kocha to poczeka
a ty to za lekko podchodzisz do tego wszystkiego milosc miloscia ale warto popracowac nad tym aby byc w jakims stopniu niezaleznym od swojego TZ, nie wiesz co tam zastaniesz po przyjezdzie, WYDJAE ci sie ze jego rdzina cie lubi jezyka nie znasz i co ty tam bedziesz robic? WYDAJE cie sie ze sie szybko nauczysz jezyka i ze sie w ogole szybko uczysz skoro tak szybko sie uczysz to czemu do tej pory majac chlopaka Wlocha nie smigasz po wlosku??
ja ci mowie poczekaj bo pozniej bedziesz tu nam plakac na wizazu jaki to misio niedobry i sie toba znudzil i pracy znalezc nie mozesz bo nie znasz jezyka a nie masz doswiadczenia, ani szkoly rodzina cie nie lubi i prosisz go o kazdy grosz na glupia szmatke

[limonka1983]

Napisane przez loottie

No pewnie, że rzucić! Tylko nie życzę Ci, jak facet Cię rzuci, Ty wrócisz do polski z ręką w nocniku i nawet na sprzątaczke Cie nie wezmą.

Tez trzeba miec srednie. I nie zartuje. Daleka znajoma szukala jakiejkolwiek pracy, a skonczyla tylko 7 klas podstawowki. Nie przyjeli jej, bo nawet podstawowego nie ma, a w wymaganiach podali srednie.

[JossStone]

Napisane przez rybkie

no ale po co sobie tak koplikowac zycie i kombinowac jak kon pod gore?? skoro on tak bardzo kocha Polske to czemu on sie tu nie przeniesie na czas jak ty skonczysz szkole, no naprawde skoncz chociaz te marne LO, zawsze masz te mature jakbby co, a facet dzis jest a jutro go nie ma..nie rozumiem ze ty masz wyjechac bo jak nei to on si eobrazi zranisz jego uczucia...czy cos tam..no rany...widac ze strasznie "dojrzaly" jest ten zwiazek...jak on moze stawiac cie w takiej sytuacji naciskac bys rzucila szkole...jak kocha to poczeka
a ty to za lekko podchodzisz do tego wszystkiego milosc miloscia ale warto popracowac nad tym aby byc w jakims stopniu niezaleznym od swojego TZ, nie wiesz co tam zastaniesz po przyjezdzie, WYDJAE ci sie ze jego rdzina cie lubi jezyka nie znasz i co ty tam bedziesz robic? WYDAJE cie sie ze sie szybko nauczysz jezyka i ze sie w ogole szybko uczysz skoro tak szybko sie uczysz to czemu do tej pory majac chlopaka Wlocha nie smigasz po wlosku??
ja ci mowie poczekaj bo pozniej bedziesz tu nam plakac na wizazu jaki to misio niedobry i sie toba znudzil i pracy znalezc nie mozesz bo nie znasz jezyka a nie masz doswiadczenia, ani szkoly rodzina cie nie lubi i prosisz go o kazdy grosz na glupia szmatke

bo myślałam że bedzie inaczej i nie będę potrzebowała włoskiego.. życie czasami zaskakuje

[limonka1983]

Napisane przez rybkie

skoro tak szybko sie uczysz to czemu do tej pory majac chlopaka Wlocha nie smigasz po wlosku??

Wlasnie? Rozmawiace po angielsku? A jak we Wloszech pracodawca bedzie wymagal znajomosci wloskiego, o co? Bedzisz dalej szukac roboty, a TZ bedzie Cie utrzymywal? Do czasu, wierz mi...

[nitek]

A nie możesz pojechać na wakacje i zobaczyć jak będzie?Wtedy byś nie musiała rzucać szkoly, a miałabyś jakąś orientacje.

[limonka1983]

Napisane przez JossStone

bo myślałam że bedzie inaczej i nie będę potrzebowała włoskiego.. życie czasami zaskakuje

Nawet nie czasami, ale przewaznie "Myslalam, ze bedzie inaczej". Mamusiu... To lepiej juz nie mysl, tylko skoncz ta 3 klase

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Skończyłabym LO i zdała maturę (teraz maturę praktycznie każdy może zdać, ŻADNA filozofia), a potem by się zobaczyło

Zauważ, że nikt Ci nie radzi - wyjedź, olej szkołę. To chyba o czymś świadczy?