On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-10, 13:07   #61
Icksy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 47
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Myślę, że to że autorka pisze tu czego chce nie znaczy, że nie kocha swojego faceta. W końcu to ona napisała ten wątek, i wyraża to co by chciała osiągnąć. Myślę, że z góry zakładanie, ze go nie kocha to trochę przesada. Ja też bym była rozgoryczona w tej sytuacji.

Jeśli tak jak mówisz facet najpierw mówił jedno, a teraz co innego też bym nie była zachwycona. Mieszkanie z teściami może dla niektórych jest ok, ale to nie znaczy, ze musi być dla wszystkich! Miałam praktyki 3 miesiące w tym roku w mieście z którego pochodzi mój TŻ i mieszkałam u jego rodziców (on był na studiach w innym mieście więc SAMA z jego rodzicami) i powiem tyle: jakkolwiek super by oni nie byli (a naprawdę są świetni) to jednak nie wprowadziłabym się tam z nim.

Chciałabym po ślubie mieć własny kąt, własną kuchnię, własny bajzel, PRYWATNOŚĆ. Dla mnie to bardzo ważne sprawy, jakkolwiek małe mieszkanie by nie było.

Myślę, że jedyną drogą na przód jest porozmawianie z nim na spokojnie. Może napisz sobie listę dlaczego taka sytuacja nie jest dla Ciebie akceptowalna, spróbujcie pomyśleć nad kompromisem. Wiadomo: darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. Odziedziczenie domu z ziemią to nie tylko obowiązek, ale też przywilej, no i jest też wartość sentymentalna. Pogadaj z nim i spróbujcie coś wypracować.

Nie każdy związek jest na całe życie. Jak dla mnie to gdzie się chce mieszkać to fundamentalna różnica. Ja jestem mieszczuchem i na wsi nie chciałabym mieszkać, bo po prostu nie. Oboje macie prawo być szczęśliwi, także w związku z tym gdzie mieszkacie. Tyle ode mnie, powodzenia!

Edytowane przez Icksy
Czas edycji: 2010-07-10 o 13:10
Icksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:08   #62
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez pysiolinka89 Pokaż wiadomość
myslałam że dostane tutaj jakies mądre rady, a tych było może kilka.
Jedyna mądra to taka, żebyście się rozstali. Patrzycie w zupełnie innym kierunku, a sama miłość to za mało, gdy pojawią się problemy (bo jak się one pojawiają to powinno się je wspólnie rozwiązywać, a nie patrzeć tylko z własnej perspektywy i dążyć do tego, żeby to pierwszej osobie liczby pojedynczej było dobrze).
Może jak się rozstaniecie to spojrzycie na to z dystansu. Oboje.
Wiesz, że on pochodzi z rodziny z takimi tradycjami i nie ma raczej szans, żebyś zmieniła jego myślenie. Lata wychowywania, życia robią swoje.
On w mieście próbował i co??? ciągnie go na wieś
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:10   #63
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

no, nie możesz ustępować w kwestii Waszego oddzielenia, skoro Tobie wyraźnie to nie pasuje i nie chcesz budować domu wielopokoleniowego. Ja się szczególnie nie dziwię, tym bardziej, że bardzo młoda jesteś. Także, jeśli on się nie zechce zgodzić, nie będzie widział sensu, to związek się Wam rozpadnie głównie przez niego. Tym bardziej, że teściowie na razie są jeszcze stosunkowo młodymi ludźmi, są sprawni, mogą potrzebować Waszej pomocy np. za 10 lub 20 lat, lub prawie wcale ), śmiało możecie dorabiać się swojego, nikt, póki co, by Wam tego nie zakłócał. (Wiadomo, że przy rodzinie, jeśli prowadzą gospodarstwo, to robota zawsze by się znalazła, ale tu oczywiście obstawiamy, że Ty byś chciała, by TZ pracował na etacie, a nie był rolnikiem). Wszystko się też rozbija, jaka jest tamta rodzina, wiadomo, ze docieranie jakieś by na początku było, za to pytanie, co byłoby dalej. Bo skoro TZ usiłuje teraz despotyzmem wymusić na Tobie to, co jemu pasuje, i nie bierze pod uwagę Twoich rozwiązań, to dobrze to na pewno nie wróży. A to naprawdę chyba nie jest bardzo trudno, młodzi mieszkają ze starszymi i budują swoje, skoro, śmiem twierdzić, mnóstwo par tak robiło czy robi. Teraz przez to po wsiach, bywa, po 2 domy w 1 podwórku stoją, z czego 1 pusty , ale na ile ja znam trochę życia, to po latach mogą się tam chcieć wprowadzić wnuki.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-07-10 o 13:12
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:11   #64
Je_sais_pas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Ja też doskonale Cię rozumiem Autorko. I nie uważam, że jesteś egoistką. Niby dlaczego miałabyś nią być? Bo masz własne zdanie i odczucia Zdenerwowało mnie aż najeżdżanie na Ciebie. Nie rozumiem, dlaczego miałabyś robić coś przeciwko sobie. A Twój chłopak nie może się dostosować do Ciebie? Ja jestem oczywiście za kompromisami. Może uda Wam się jakiś wypracować. Ale Twój chłopak też musi się na to zgodzić. Co to za kompromis, jeśli Ty zrobisz tak jak on chce i będziesz nieszczęśliwa???
A co do mieszkania z teściami bądź rodzicami, jestem takiego samego zdania jak Ty. Nigdy w życiu. To jest najgorsze, co może zrobić młode małżeństwo. Prosta droga do konfliktów, kłótni i często końca "pięknej" miłości. Tak jak Ty wolałabym mieszkać w kawalerce na kredyt niż z teściami czy rodzicami w domu. Zawsze miałam takie zdanie, a ostatnio sytuacja mojej siostry ciotecznej tylko to potwierdziła.
Trzymaj sięi życzę Ci, żebyś podjęła dobrą decyzję. Dobrą dla Was i dla Ciebie
Je_sais_pas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:14   #65
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez Je_sais_pas Pokaż wiadomość
Nie rozumiem, dlaczego miałabyś robić coś przeciwko sobie. A Twój chłopak nie może się dostosować do Ciebie? Ja jestem oczywiście za kompromisami. Może uda Wam się jakiś wypracować. Ale Twój chłopak też musi się na to zgodzić. Co to za kompromis, jeśli Ty zrobisz tak jak on chce i będziesz nieszczęśliwa???
Przeczytaj definicję kompromisu, bo co to za kompromis, gdy on zrobi tak jak ona chce???
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:15   #66
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Nie rozumiem najeżdzania na autorkę. Sama jestem zwierzęciem typowo miastowym i na zamieszkanie na wsi nie zgodziłabym się nawet gdyby mi dopłacono. Mimo lasów, pól, własnego podwórka itp. Po prostu za duszno by mi było. Co innego pojechać na jakiś tydzień, dwa, ale na stałe? Życie na wsi rządzi się trochę innymi 'prawami' niż w mieście i trudno wymagać od kogoś, aż takiego poświęcenia, bo tak to trzeba nazwać. Autorko, skoro facet był promiastowy, to nie pozostaje Ci nic innego jak mu to przypomnieć i nalegać, żeby zmienił swoje zdanie.
Sytuacja jest trudna, nawet bardzo trudna. Ty nie chcesz i nie wyprowadzisz się na wieś, on nie chce tracić ojcowizny. Postawił Cię w bardzo niekorzystnym położeniu... Cóż, w tym przypadku ja na kompromis bym nie poszła bardzo się unieszczęśliwisz po prostu. A Twój facet powinien jakoś dogadać się z rodzicami i na pewno nieeleganckie jest namawianie Ciebie na zmianę całego swojego życia.
Dziewczyny, o czym Wy piszecie, że autorce nie zależy na chłopaku, bo nie chce się wyprowadzić na zadupię? Błagam no ... Miłość wymaga poświęceń owszem, ale dlaczego to ma być tylko i wyłącznie jej poświęcenie? Dlaczego on nie bierze pod uwagę tego, że jej to nie pasuje i będzie cierpieć? Jak najbardziej jestem za kompromisami, ale na pewno nie za unieszczęśliwaniem siebie dla 'dobra' . Bo dobrze i tak by nie było, ktoś kto całe życie mieszka w dużym mieście nie odnajdzie się szybko na wiosce. Ja bym tego nie zniosła...
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:16   #67
Je_sais_pas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Przeczytaj definicję kompromisu, bo co to za kompromis, gdy on zrobi tak jak ona chce???
Nie miałam na myśli tego, że jak on się dostosuje do niej, to będzie kompromis. Wcześniej Autorka podała pewne warianty kompromisów i o nie mi chodziło w odpowiedzi. Najłatwiej jest czepiać się słówek.
Je_sais_pas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-07-10, 13:17   #68
guska
Zadomowienie
 
Avatar guska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Wcale się nie dziwię, że woli mieszkać ze swoją rodziną niż z Tobą. Sorry, ale nie wyobrażam sobie życia z osobą, która mówi, że ma gdzieś moją rodzinę i mój dom.

Co to niby znaczy, że są staroświeccy? Ja tam zaściankowe myślenie widzę tylko u Ciebie (chociażby takie, że ludzie na wsi nic innego nie robią tylko na pks czekają, a co lepsze według Ciebie on tam codziennie nawet nie jeździ, jassne ).

Sama mieszkam na wsi (moi rodzice nie są rolnikami, dojeżdżają do pracy do miasta) i wcale nie chciałabym się przeprowadzać do miasta, podejrzewam, że większość osób stąd również, znam tych ludzi, wiem jak bardzo są związani z ziemią, przyrodą. Uwierz, że trudno zamienić pola, lasy, własne podwórko na kawał ciasnej kawalerki na kredyt.

Powinnaś z nim podyskutować, znaleźć kompromis, a nie najeżdżać na jego rodzinę, która jest tu bogu ducha winna.
O to to. w zupełności się z Tobą zgadzam. Nic dodać, nic ująć.
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie.
Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]"


guska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:20   #69
pysiolinka89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 55
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

nie mam gdzieś jego rodziny i domu, ale nie chce z nimi mieszkac całe życie. Czy to tak trudno oddzielić od siebie?
pysiolinka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:27   #70
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Ja mieszkam z teściami. Na całkiem małej wsi. Mamy dwa pokoje, kuchnię, łazienkę i osobne wejście. Mieliśmy do wyboru albo mieszkać z teściami (prawie za darmo) albo wynająć coś w Krakowie (i wydawać całe pieniądze na wynajem).
Przeszkadza mi jedynie dojazd. Ale i tak jestem nie raz szybciej w centrum Krk niż koleżanki mieszkające na Hucie.
Trudno było mi się na początku przyzwyczaić do mieszkania tutaj, pomimo tego, że sama pochodzę ze wsi (tylko, że pięć razy większej).
Ja jestem nawet dumna, że pochodzę z tej konkretnej wsi na Śląsku.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:27   #71
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

napisałaś że masz gdzieś. :P:P


Jesteście stuknięte. :P;-)
ja tam jestem w szoku, tyle tu padło hasełek na temat: nie mieszkaj z teściami, za żadne Chiny , a tu proszę, dziewczę się upiera, że nie chce, to coś z nią nie teges :P i nie kocha chłopaka. Pewnie kocha, skoro ma problem, ale to już nie może kochać też siebie..?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-10, 13:27   #72
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

A co on na to wszystko? chce przyjąć ten spadek i wrócić na ojcowiznę? jest na to zdecydowany już w 100% ? klamka zapadła?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:29   #73
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
Zastanawiam się ile masz lat że myślisz kategoriami że lepiej się pchać w kredyt na maleńką kawalerkę niż cieszyć się ładnym i przestronnym domem który macie do dyspozycji.....
Nie wiem ile wg Ciebie trzeba mieć lat aby tak mysleć, ale ja mam lat 30 i absolutnie zgadzam się z autorką wątku. Za nic w świecie nie chciałabym mieszkać na początku wspólnej drogi ani z rodzicami TŻ ani z moimi (choć kontakty mamy świetne)w przestronnym domu. Wolę skromne wynajmowane mieszkanko. Byłam w podobnej sytuacji (nie takiej samej ale podobnej) i nie zgodziłam się na mieszkanie z babcią TŻ. Po zastanowieniu on przyznał mi rację i właśnie szukamy sobie MALUTKIEGO mieszkanka do wynajęcia.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:29   #74
Hefrena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Ja te nie uważam za dobry pomysł, żeby autorka całkowicie podporządkowała się rodzinie tż. Już jedna tak zrobiła i powstał wątek ,,rodzina mojego męża mnie nie akceptuje''....itd. I masz rację autorko- w razie rozstania zostaniesz z niczym, bo to ich dom. Teściowej wcale może się nie podobać, że skoro nie macie własnej kuchni- bo tż nie chce- to ktoś się szwenda po jej. A skoro tż robić na roli nie musi- byłoby dla was lepiej, gdybyście mieszkali sami.
__________________
,,Każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić''
Hefrena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:33   #75
pysiolinka89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 55
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

.

Edytowane przez pysiolinka89
Czas edycji: 2010-09-02 o 00:05
pysiolinka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:34   #76
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Przecież nikt nie zmusza autorki wątku, żeby osiadła na tej wsi na łasce i niełasce teściów
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:37   #77
Hefrena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Przecież nikt nie zmusza autorki wątku, żeby osiadła na tej wsi na łasce i niełasce teściów
A kto powiedział że ktoś ją zmusza?? Padają tu tylko przykłady jak może wyglądać jej późniejsze życie, aby uświadomić co może być potem. Może- ale nie koniecznie musi.
__________________
,,Każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić''
Hefrena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:44   #78
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

miałam na myśli posty w stylu, tak, nie dość mocno go kochasz, skoro jego pomysly nie wydają ci się znamienite. Najlepiej to chyba: jakbyś go kochala to by ci serdecznie wisialo, u kogo kątem będziesz siedzieć, byle z kochaniem u boku. Tia.
Ale niestety, każdy medal ma 2 strony, moglabym się założyć o garśc czereśni, że za 20 lat na oko 40letnia wtedy autorka pierwsza byłaby (biorac pod uwagę, że to już teraz zupełnie asertywna panienka) do narzekań, że np. ojcowiznę przejęła córka, jakim prawem, spłata się należy. (A uwierz laska, z wiekiem priorytety się pięknie, bywa, zmieniają, zresztą, obecnie, i bez wieku każdemu pieniądze miłe). I będzie miała rację i nie będzie.
Nie, bo mają wybór teraz sami.
Tak, bo przykładowo rzeczona córka odziedziczy sama, rodzice umrą (nawet nie będą musieli, liczy się zapis; a rodzic zazwyczaj chyba zapisuje z myślą, że zostanie wszystko w rodzinie, dla następnych pokoleń, i krwawica do obcych rak nie trafia) i będzie sobie mogla rozparcelować grunt na place np., do kasy chętnych wołać nie będzie, i to może zaboleć, oj, może. Także, Ty się zastanów dziecko;-), ile to jest hektarów, ile to byłoby warte, zanim się na to wypniesz, a Ty chcesz iść na swoje od łyżki, jak mniemam, , żeby Ci potem nie było przykro. Ale i tak Ci bedzie, bo ludzie to chyba mają częsciej jak rzadziej krótką pamięć.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-07-10 o 13:46
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:49   #79
katty86
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 634
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Witaj autorko!
Widzę,że większość tu na Ciebie najechała ,a pewnie wiele z nich nie wie jak jest na wsi.
Ja jestem ze wsi,mamy gospodarstwo,pomagałam od dziecka,więc wiem jak wygląda praca.Mam to szczęście,że moi rodzice nigdy nie zmuszali nas do zostania na wsi,zawsze mówili,że mamy się uczyć i układać sobie życie gdzie indziej.
Sorry,ale domek na wsi i dojeżdżanie do pracy to nie to sama co praca w gospodarstwie. Dojeżdżać do miasta ze wsi to i ja mogę, ale w gospodarstwo nie dałabym się wmanewrować.
Tak jak mówicie jakby ona tam miała być panią na włościach,dom,łąki,pola, a ona tam będzie wiecznym gościem,nigdy u siebie.
Rozumiem rodziców Twojego chłopaka,oni chcą iść na emeryturę pomostową,ten program już się kończy więc muszą się spieszyć i przepisać gospodarstwo.Nie wiem dokładnie jak jest, ale na pewno to gospodarstwo musi nadal jakoś funkcjonować, nie można zaprzestać upraw/produkcji mleka czy co oni tam robią.

Rozumiem też chłopaka, bo jednak obowiązek wobec rodziców jest ważny i ciężko odmówić najbliższym osobom.Zwłaszcza,że jesteście razem dopiero rok, nie jesteście małżeństwem, nie wiadomo jak długo będziecie razem. Mam tylko nadzieję,że wypełnienie tego obowiązku nie unieszczęśliwi go.

I rozumiem Ciebie,sądząc po nicku masz 21 lat,jesteś jeszcze bardzo młoda. Moim zdaniem jeśli nie chcesz iść na wieś to nie idź, zwłaszcza mieszkać z jego rodziną. Będziesz się czuła obco i będziesz nieszczęśliwa.
Fakt, są dobrzy teściowie, ale to widać od razu i już byś to zauważyła.
Nie wierzę, że nie będziesz musiała pomagać, nawet jak nie teraz to za 5,10 lat okaże się że jest taka potrzeba i pójdziesz w pole/do obory czy co oni tam robią.
I nie wierzę,że da się ta zrobić, żebyś nie musiała ich oglądać. To ich dom,jest i zawsze będzie.
Natomiast uważam, że nie masz prawa wpływać na chłopaka, żeby odrzucił propozycję rodziców, jeśli sam tego nie chce. To jego decyzja, on musi sam zdecydować jak chce żyć i Ty też. Niewiadomo czy będziecie razem za kilka lat, a może on jednak chce ta żyć.
Możecie kombinować z jakimiś kompromisami, typu mieszkanie razem w mieście i dojeżdżanie na wieś, ale nie wiem czy Wam się uda to przeprowadzić. Pewnie jego rodzina będzie kręcić na to nosem bo to jednak kasa wydana na mieszkanie i może nie wyjść.

Moim zdaniem jeśli on zdecyduje, że chce iść na wieś, a Ty jesteś pewna że nie chcesz, to nie macie innego wyjścia jak się rozstać.Moim zdaniem jest to różnica nie do pogodzenia i to które ulegnie będzie miało żal do tego drugiego.
katty86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-10, 13:50   #80
paulina3553
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

dla mnie w takiej sytuacji kompromisem by bylo pobudowanie sie na wsi. on by mial ta swoja wies a ty dom bez tesciow. dlaczego tego nie rozwazycie??
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną....
paulina3553 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:52   #81
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez pysiolinka89 Pokaż wiadomość
ile ludzi tyle opinii. Mnie naprawde nic nie zachwyca w wiejskim zyciu. Wole hałas i spaliny. Na wieś można jechać na tydzień na wakacje ale nie na całe zycie. Myśle, że mój chłopak powinien sobie poszukać dziewczyny w odpowiednim środowisku bo my sie najwyraźniej nie dogadamy. Z teściami mieszkać nie chce chyba, że zmienimy wszystko tak, by sie nie musieć ciągle spotykać i mieć swoja osobną przestrzeń. Nie będe się na siłę unieszczęśliwiać. A jesli ktoś nie chce poświęcać swojego zycia dla szczęścia partnera to dla was to straszny egoista.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

grapefrutka - nie mieszkałam i nie zamierzam. Jesli ktoś nie jest w stanie sobie zorganizować jakiegoś lokum samodzielnego po slubie to niech tego ślubu po prostu nie bierze.
Ja tam nie widze zadnego problemu, kazde z was ma inne plany, zadne nie chce sie unieszczesliwiac, wiec jedno zostaje w miescie, drugie wraca do siebie. Tyle.Chyba nie liczysz na jakis złoty srodek w tej sytuacji. BTW, ja tez za nic nie mieszkałabym z tesciami, choc na wies z checia bym sie wyprowadziła.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 13:57   #82
katty86
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 634
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez paulina3553 Pokaż wiadomość
dla mnie w takiej sytuacji kompromisem by bylo pobudowanie sie na wsi. on by mial ta swoja wies a ty dom bez tesciow. dlaczego tego nie rozwazycie??
Może nie mają kasy,placu. To są ogromne koszty.
Jak ciężko chłopakowi zaadaptować górę tylko dla nich,to myślisz że zechce postawić dom?
Może on tak Ci powiedział, że woli mieszkać w mieście, bo tedy nie miał innej opcji.Moim zdaniem, z tego co pisze autorka on już zdecydował.
On zostaje na wsi,ty masz się podporządkować.
katty86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:02   #83
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

chłopakowi cięzko zaadaptować górę, bo nie widzi takiej potrzeby, jak napisala autorka, on chce po prostu kolejną osobę wprowadzić do tego domu. Sorry, ale przy 2 gospodyniach to jest ciasno.
2. gdyby nie mieli placu, to nie byłoby się jak dla mnie w ogóle nad czym zastanawiać. na co komu taka mała gospodarka gdzie nawet nie ma jak wydzielić terenu pod budowę drugiego domu. co do samej budowy to skoro mają wynajmować czy kiedyś kupować, to i tak za lokal w mieście i jego urządzenie z kasy wyskoczą.
3. zgadzam się, że praca na roli a mieszkanie sobie na wsi i dojeżdżanie sobie do roboty to 2 różne rzeczy. Kiedyś chyba częstym byl model, że ludzie wracali po pracy i jeszcze mieli pole i gadzinę do obrobienia, ale wydaje mi się, że teraz to już nie byloby częste.
ogólnie to albo się dogadacie albo nie macie wyboru.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:08   #84
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Jedyne wyjście jak dla mnie to poważna rozmowa. Musicie na spokojnie powiedzieć jakie macie oczekiwania wobec siebie i na jakie kompromisy jesteście w stanie pójść. Przedyskutujcie wszystkie za i przeciw. Bo zachowujecie się oboje jak dzieciaczki. Ty na wieś nie bo wieś jest be. A on kuchni nie dobuduje bo nie. Uparci jak osiołki. Byle się zaprzeć i własne zdanie przeforsować. A to nie jest partnerstwo tylko pokaz sił... (oczywiście nie uważam że jestescie osłami to była metafora).

Kochacie się? Chcecie ze sobą spędzić życie? To zacznijcie ze sobą rozmawiać. Poza tym zanim przepiszą dom na TŻta to minie sporo czasu. A od momentu jak się ożenicie i zaczniecie myśleć nad wspólnym mieszkaniem to trochę minie i może się sporo zmienić.

Bo ty się stresujesz a może sie okazać, że facet chętnie zaakceptuje to żebyście sie wybudowali obok teściów...
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:11   #85
lubiecukierki
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Autorka ma racje w 100%.Ja to przezyłam ,niby na początku nie bylo dramatu,ale ja cały czas czulam,ze nie jestem u siebie,a to wszystko co uzywam to jest teściowej i nie wiadomo czy brać czy pytac za kazdym razem.O kuchni to juz nawet nie wspomne tam kazdy wie gdzie lezy garnek czy łyzka a połozysz w inne miejsce to juz zaraz jest przestawione tam gdzie ma być i zawsze było bo tak teściowa zarządziła i tak ma być!!o gotowaniu nie będe tutaj pisać bo chyba kazdy wie ze mamusia potrafi najlepiej,a juz takie sytuacje gdzie jestescie w kuchni i gotujecie swoje obiady yo jest juz prawdziwy dramat

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Jest takie powiedzenie-chcesz się szybko rozwieść to zamieszkaj z teściową
lubiecukierki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:37   #86
pysiolinka89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 55
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

ć.

Edytowane przez pysiolinka89
Czas edycji: 2010-09-02 o 00:06
pysiolinka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:38   #87
fiolkowa krolewna
Zakorzenienie
 
Avatar fiolkowa krolewna
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 774
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez pysiolinka89 Pokaż wiadomość
ile ludzi tyle opinii. Mnie naprawde nic nie zachwyca w wiejskim zyciu. Wole hałas i spaliny. Na wieś można jechać na tydzień na wakacje ale nie na całe zycie. Myśle, że mój chłopak powinien sobie poszukać dziewczyny w odpowiednim środowisku bo my sie najwyraźniej nie dogadamy. Z teściami mieszkać nie chce chyba, że zmienimy wszystko tak, by sie nie musieć ciągle spotykać i mieć swoja osobną przestrzeń. Nie będe się na siłę unieszczęśliwiać. A jesli ktoś nie chce poświęcać swojego zycia dla szczęścia partnera to dla was to straszny egoista.
.
DOBRZE MYŚLISZ.

Żal mi tego chłopaka.

Więc niech wielka Pani miastowa jak jej nie pasuje to niech odejdzie i niech Pan ze Wsi znajdzie sobie bardziej wartościową kobietę.
__________________
Pamiętaj - Daj sobie czas. Efekty zawsze się pojawią.

MOTIVATION
fiolkowa krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:45   #88
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez fiolkowa krolewna Pokaż wiadomość
DOBRZE MYŚLISZ.

Żal mi tego chłopaka.

Więc niech wielka Pani miastowa jak jej nie pasuje to niech odejdzie i niech Pan ze Wsi znajdzie sobie bardziej wartościową kobietę.
Wyluzujcie dziewczyny. To że Autorka tak tu przedstawiła sprawę nie oznacza że w "realu" zachowuje się jak księżniczka. Tu pisze swoj punkt widzenia i swoje obawy. Nie znacie ani jej ani TŻta ani jego rodziców.

Jak łatwo kogoś oceniać po kilku zdaniach... nie znając pełnej sytuacji... Brawo!!!! I jak to się ma do wartościowości osób komentujących? Bo skoro wy macie możliwość ją oceniać tak samo i was każdy ma prawo ocenić po kilku zdaniach...

Edytowane przez Brookit
Czas edycji: 2010-07-10 o 14:47
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 14:45   #89
Hefrena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez fiolkowa krolewna Pokaż wiadomość
DOBRZE MYŚLISZ.

Żal mi tego chłopaka.

Więc niech wielka Pani miastowa jak jej nie pasuje to niech odejdzie i niech Pan ze Wsi znajdzie sobie bardziej wartościową kobietę.
Przeczytałaś cały wątek?? jeśli tak to może podaruj sobie takie komentarze. Żadnej sensownej rady, tylko obrażanie autorki.
__________________
,,Każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić''
Hefrena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-10, 15:05   #90
fiolkowa krolewna
Zakorzenienie
 
Avatar fiolkowa krolewna
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 774
Dot.: On- wieś, ja - miasto. Nie wiem co robić...

Cytat:
Napisane przez Hefrena Pokaż wiadomość
Przeczytałaś cały wątek?? jeśli tak to może podaruj sobie takie komentarze. Żadnej sensownej rady, tylko obrażanie autorki.
Wzajemnie

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Brookit Pokaż wiadomość
Wyluzujcie dziewczyny. To że Autorka tak tu przedstawiła sprawę nie oznacza że w "realu" zachowuje się jak księżniczka. Tu pisze swoj punkt widzenia i swoje obawy. Nie znacie ani jej ani TŻta ani jego rodziców.

Jak łatwo kogoś oceniać po kilku zdaniach... nie znając pełnej sytuacji... Brawo!!!! I jak to się ma do wartościowości osób komentujących? Bo skoro wy macie możliwość ją oceniać tak samo i was każdy ma prawo ocenić po kilku zdaniach...
Ja nie wiem jaka jest w rzeczywstości . W każdym razie jej na tym związku nie zależy. To po co takie coś ciągnąć i ranić kogos????


I jeszcze jedno. To moje zdanie Wy mozecie miec inne.
Cześć.
__________________
Pamiętaj - Daj sobie czas. Efekty zawsze się pojawią.

MOTIVATION

Edytowane przez fiolkowa krolewna
Czas edycji: 2010-07-10 o 15:07
fiolkowa krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.