|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2010-07-12, 20:01 | #1561 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
ale to tak na marginesie. [choć podobno statystycznie ta szkoła terapeutyczna ma najlepsze wyniki w leczeniu bulimii i BED]
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2010-07-13, 07:53 | #1562 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
ale skoro ta metoda działa, to pewnie coś w tym jest
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
|
2010-07-13, 08:57 | #1563 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
ja też sobie tego nie wyobrażam, bo niby jak mam powiedzieć mamie "nie rób dziś obiadu bo czuję, że rzucę się na kotlety z ziemniakami", dla mnie też każdy produkt może być zapalnikiem, podczas napadu jem rzeczy, których nie lubię byle tylko jeść, dopiero potem uświadamiam sobie, że wpierniczyłam całą paczkę ptasich mleczek, których na ogół nie znoszę, ale wtedy nie liczy się smak, najważniejsza jest ilość!
|
2010-07-13, 09:25 | #1564 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 174
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
hmmm.....
dla mnie zapalnikiem nie są serki owocowe, jogurty, naleśniki, budynie, soki- chodzi mi o to, że jem produkty na ktore nie dozwolone na r najczęściej zapalnikiem są słodycze, ciasta, fast foody, piwo, alkohol, paluszki i takie tam, dlatego tego nie kupuje. ale jedzenie zakazanych w naszym odczuciu pokarmów może byc zapalnikiem. kupisz rodzinie swoje ulubione pachnące drożdżówki, które uwielbiasz, trzymasz w szafce aż rodzina wróci z pracy, jesteś sama w domu, myśli coraz bardziej kłębią się wokół drożdżówki i pojawia sie kupa uczuć, myśli, a myślisz sobie tę jedną, po czym czujesz się gorzej, bo mówisz utraciłam kontrolę, zjadłam tyle to mogę jeszcze, jaka pyszna, a to juz dzis moge wszystko, zacznę od jutra , masz wyrzuty sumienia, jesteś zła i zaczyna się. dlatego w poczatkowej fazie jedzenia lepiej nie kupować tego co kusi i co może wywołać po zjedzeniu lawine napadow. czasami napad moze spowodować to, ze zaczynam myyśleć- ja dziś tyle węgli prostych, ja a takie duże śniadanie zjadłam, ja a nie poćwiczyłam i tu też jest to pewien zapalnik.
__________________
Świat nie jest taki zły Turcja Alanya- 2007 Tunezja Sousse- 2008 Egipt Hurghada- 2009 Turcja Marmaris- 2010 Grecja Rodos Egipt Sharm el sheikh- 2011 Izrael Jerozolima i Betlejem Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012 Grecja Kreta 2013- ? |
2010-07-13, 09:29 | #1565 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 133
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
sweetiepie
Słuchaj, ja tak odnośnie tego co piszesz i Twojego podpisu mam mała uwagę... max 1000 kcal? Zapewne chcesz schudnąć, ale tak drastyczne, głodowe obcięcie kalorii może a nawet musi powodać jeszcze większe kompulsy kompulsy... |
2010-07-13, 09:45 | #1566 | ||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
I tu się właśnie mylisz. Rozumiem wszystko. Znam ten problem od podszewki, ze szczegółami. Wiem jak to jest, nie jeść nic jednego dnia, a drugiego w*******ić całą lodówkę i wykupić pół sklepu słodyczy które znikną w ciągu godziny.
Ale to TYLKO i wyłącznie TWOJA wina. To TY odpychasz od siebie ludzi. Cytat:
Napisałam Ci tylko co MI sprawiło przyjemność. Równie dobrze możesz umyć z mamą okna, świetnie się przy tym bawiąc, nie będąc naburmuszoną dziewczynką, która jest zła na siebie i na cały świat bo ma kilka kilo za dużo. Czy kilogramy świadczą o Twojej wartości? Ja wiem - Łatwo jest mi tak mówić. O wiele trudniej jest się przestawić, zmienić, nie myśleć o sobie jak o spasionej świni, grubasie etc. Ja nie twierdze, że mi się udało. Wręcz przeciwnie. Wczoraj byłam na basenie, Boże święty, czułam się tragicznie, przecież jestem gruba, przytyłam. Ale... w wodzie bawiłam się świetnie. Tak dawno nie pływałam, bojąc się tego jak wyglądam. Nie wierzę. Chyba, że mieszkasz w miejscowości gdzie są same buce i zdegenerowani ludzie. Cytat:
Cytat:
NORMALNE ! pfu, źle - NIENORMALNE ! (normalne przy tej chorobie) Też tak mam. Ciągle mam te w****iające kompulsy. Każdy dzień jest dla mnie walką z chorobą (mimo iż nie powinno się walczyć, tylko zaakceptować, ignorować kompulsy, wtedy podobno w końcu same znikną) Zrozum jedno to że masz kompulsy to tylko objaw. TYLKO. to nie jest Twój problem. Równie dobrze mogłabyś się ciąć, bo to też objaw. Ale jak można się poddać? Musiałabym rzucić wszystko w ****u, a tak się nie da. (chyba, że się da? znasz sposób?) Powiedz mi proszę, gdzie mieszkasz? Na wsi? w mieście? Ile masz lat? Pracujesz? Uczysz się|? Jak długo chorujesz, Co robisz w kierunku wyzdrowienia? ---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ---------- Cytat:
Najgorsze, że nie potrafię się uczyć na studia Odchudzam się - nic do głowy nie wchodzi Obżeram się - wszystko mnie boli, rozprasza, nie mam siły się uczyć. ---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Jak to robisz? Ja słuchając siebie ciągle bym jadła ---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ---------- Cytat:
Jak nie ma tego w domu, to pójdę do Mcdonalda KFC albo do wietnamskiej ;
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
||||||
2010-07-13, 10:58 | #1567 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
heheh co do mojego podpisu to on tylko tam sobie widnieje;p wczoraj zjadałam 2000kcal, liczę je non-stop, nie daje rady utrzymac tego 1000, ale chcę żeby to bym taki wyznacznik, jak powiem sobie, że mogę zjeść 1500 to zjem to a potem wieczorem dołożę kolejne 500kcal a jak powiem sobie , że mogę zjeść tylko 1000kcal to po dodaniu wieczorem jakiś dodatków nie wyjdzie tego tak dużo...
|
2010-07-13, 11:08 | #1568 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Po co liczysz te kalorie?
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-07-13, 12:14 | #1569 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
bo chce schudnąć, nie akceptuje moje ciała takim jakie jest na dzień dzisiejszy
|
2010-07-13, 12:49 | #1570 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
wiesz co... nie wiem. kiedyś miałam podobnie. kiedy starałam się słuchać organizmu zjadałam wszystko w zasięgu ręki. ale może chodzi o to, że...jakby to ująć, nie JA się terazw NIEGO wsłuchuję (nie staram się już ), tylko teraz to ON daje mi znać. tak, zdaje sobie sprawę, że to głupawo brzmi, ale chyba da się zrozumieć? to jest chyba naturalna konsekwencja zepchnięcia ed na kolejny, dalszy plan. tak mi się wydaje.
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
2010-07-13, 13:02 | #1571 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
P.S. Dlaczego część wyszła szara, część pomarańczowa a reszta czarna heh. Nie chce mi się tego zmieniać. Mam nadzieje, że się jakoś rozczytasz.
__________________
Uprzejmie informuję, iż w awatarze są Hatifnaty z Muminków. Nie duszki, nie białe parówki z oczami ani też inne rzeczy, jakie mogą Wam przyjść do głowy zbereźnicy jedni Edytowane przez lisnov Czas edycji: 2010-07-13 o 13:03 |
|
2010-07-14, 09:02 | #1572 | |||||||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Nie musisz czepiać się słówek. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nigdzie nie powiedziałam, że ludzie nie patrzą na wygląd. Ba, nawet jestem przekonana, że jest to jeden z najistotniejszych czynników. Wygląd a dopiero później charakter. Ale nie pomyślałaś o tym, że jeżeli się wyleczysz to Twoja waga się ustabilizuje i wróci do normy? Będziesz mogła jeść wszystko i nie zakłóci Ci to normalnego trybu życia. Waga, jedzenie zejdą na drugi plan, na pierwszym będziesz TY. Cytat:
Ja również wyrażam swoją opinie. Dla mnie to jest totalna pierdoła, bzdet, strata czasu. Jest to dla Ciebie źródłem przyjemności? Proszę, nie osłabiaj mnie. Kogo Ty chcesz przekonać? Mnie czy siebie? Cytat:
W Twoim interesie leży leczenie. Nie w ich. Nie, ten - to następny. Cytat:
I to jest właśnie najgorsze. Jeżeli się pogodziłaś, zaakceptowałaś chorobę - dokarmiasz ją. Cytat:
Skoro się starasz, to nie pogodziłaś się z losem Zewip Pedagogika. 10 był ostatni egzamin, a ja wolałam się wylegiwać i do głowy nie wchodziło NIC. Więc poprawka w sierpniu Cytat:
Starasz się ich nie jeść by nie mieć kompulsów czy po to by nie przytyć ? (wiem że jedno łączy się z drugim) Wiesz co ? Ostatnio byłam w sklepie i postanowiłam sobie coś zjeść (jestem na prochach więc apetyt odrobinę mniejszy) - wiesz co odkryłam? Że nie pamiętam jak smakuje chleb, jak smakuje kanapka z rzodkiewką, ziemniaki, normalny obiad. Szok, bo przecież to są rzeczy które prawie wącham na co dzień. Cytat:
Nie możesz mówić : Nie wpieprzam 10 pączków i nie zapijam 2 l colą, to nie jest ze mną tak źle. Gdybyś nie miała Ed, nie miałabyś takiego problemu Nie myśl, że Cię atakuje. Nie mam w tym żadnego interesu. Też tkwie w tym gównie po uszy ale nie dam się. Kiedy upadnie się na sam dół - jedyna droga prowadzi w górę. Przecież nie może być tak do końca życia?
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|||||||||||
2010-07-14, 09:43 | #1573 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
W nocy miałam kilku godzinny napad..jadłam i jadłam..obudziłam się rano z przepełnionym,bolącym brzuchem i jeszcze bardziej bolącą psychiką...
Nie chcę tyć Nienawidzę swojego ciała Lekarz przepisał mi kolejny lek..biorę teraz asertin 2x1,xanax 2-1-1,pramolan 1-1..ciągle boli mnie głowa
__________________
zmieniać.. |
2010-07-14, 10:03 | #1574 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Zastanów się, dlaczego się objadłaś, z czym nie mogłaś dać sobie rady?
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-07-14, 10:37 | #1575 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Przestaję wierzyć w umiejętności mojego psychiatry,bo ciągle zle czuję się po lekach.Po prostu nie mam siły ani ochoty żyć.Oglądam zdjęcia moich zanjomych z imprez,z wyjazdów nad jezioro,a ja siedzę przerażona w domu najchętniej nigdzie bym nie wychodziła.. Mam posprzątać dom,a czuję się tak jakby moje ręce i nogi były z waty..jestem taka słaba..
__________________
zmieniać.. |
|
2010-07-14, 10:50 | #1576 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Ja bojąc się nocnego kompulsu a) byłam na rowerze/koniu/basenie do najpóźniejsze godziny jaka tylko mogła być, zmęczyłam się masakrycznie, wpadając do domu padałam jak mucha spać, nie było mowy o jedzeniu b) spędzałam ten czas ze znajomymi abym nie mogła najeść się w samotności. Cytat:
Cytat:
Ja nie wiem jak. Sama musisz do tego dojść.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj Edytowane przez nicka01 Czas edycji: 2010-07-14 o 10:52 |
|||
2010-07-14, 11:51 | #1577 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Co do lekarza..boję się go zmieniać.Jest on miły i empatyczny,poza tym nie pamiętam jakie leki brałam..On ma całą moją historię choroby. Teraz łykam już tyle antydepresantów..trzy różne naraz..dobija mnie to.Nie jestem sobą.Nie śmieję się,tylko kiedy trzeba mam uśmiech przyklejony do twarzy. Czuję się za słaba,żeby coś zmieniać basen odpada,bo nie rozbiorę się!!brrr,aż poczułam wielki strach jak o tym pomyślałam.Zostaje mi rower..lubię dłuugie spacery,ale u mnie są takie komary,że ciężko wyjść z domu:/ A tej nocy tyle zjadłam ;(((
__________________
zmieniać.. |
|
2010-07-14, 13:33 | #1578 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: WROCŁAW
Wiadomości: 5 464
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
I wiesz nie mam gwarancji ani wielkich nadziei że z tego wyjdę, nawet ochoty żeby się starać, bo po co? dla kogo? ale wiem jedno " Nie chce tak wegetować, bo to nie jest życie" Pomyśl co Ty możesz zrobić, aby poczuć się lepiej i chociaż spróbuj
__________________
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. |
|
2010-07-14, 15:14 | #1579 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Cytat:
pozwól ,że od razu zaznaczę: też miałam depresję i spędzałam całe dnie w łóżku, objadając się i płacząc. Żyć trzeba zacząć wbrew sobie. Mi było cholernie ciężko, uwierz. Cholernie. Tysiące razy szłam do pracy z obolałym brzuchem po napadzie, poczuciem totalnej beznadziei, równie wiele razy objadałam się nawet pracując. Przez kilka miesięcy moje życie było czarną dziurą, z której nie widziałam wyjścia i z której pragnęłam jedynie się wyrwać w ...wiadomo jaki sposób. Lauro, według mnie potrafiłabyś się przemóc i zrobić coś, co czujesz, że zrobić powinnaś. Na pewno jest coś takiego. Może właśnie znaleźć pracę, przełamać się i pojechać nad jezioro, wyjść na spacer. Koniecznie(!)poznawaj ludzi - potrzebujesz przyjaciół i zaufanych osób, w tym momencie przy Twoim obecnym stanie możesz nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, jak wiele takie osoby dają. Powrót do życia bywa za***iście (nie wiem jakiego uzyc slowa by zabrzmialo dosadnie i by zaznaczyc ze przez to przechodzilam!) ciężki, zwłaszcza przy depresji, po dniach spędzonych w łóżku, po przytyciu, po odzwyczajeniu się od ludzi. Jednak naprawdę warto i naprawdę się da, jestem tego najlepszym przykładem. Tyyyyyyyyyle razy myślałam o tym, żeby się poddać i zostać w łóżku i choć sporo razy zostawałam, wstawanie i każde małe zwycięstwo nad sobą zaprocentowały. Lauro, nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Czuję, że byłam w podobnym stanie, z tą różnicą, że objadałam się w dzień. uwierz, że można skończyć ciąg przespanych dni i zmarnowanych godzin. nowe życie (życie to dla mnie ludzie, czas dla siebie i spędzanie go tak ,żeby znaleźć SZCZĘŚCIE, hobby, itd) buduje się stopniowo i powoli, nie powiem, że potknięcia czy przeszkody (w moim przypadku i myślę że nie tylko w moim przeszkodami były i są słowa różnych osób, które bardzo często-ze względu na niską samoocenę i generalnie,strach przed życiem i społeczeństwem- interpretowałam jak chciałam; teraz staram się wszystko racjonalizować i sobie tłumaczyć, stawać obok siebie i włączać zdrowy obiektywizm ) nie bolą, bo bym skłamała, ale w końcu każde z nich daje Ci SIŁĘ, dzieki ktorej w przyszłości jest coraz łatwiej. uwierz, że znam ludzi którzy wyszli z tragicznych wydawałoby się stanów, jak i tych którzy dzięki terapii i swojej pracy z zakompleksionych, niepotrafiących powiedzieć "nie" istotek, zmienili się w osoby asertywne i walczące o swoje. W życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym ;-)) Lauro, zawalcz o siebie. NAPRAWDĘ, da się z tego wyjść, rób wszystko by wrócic do normalnosci, nawet wbrew sobie i wtedy gdy wydaje Ci sie ze wszystko stracilo sens. zobaczysz ze za kilka miesiecy lub wczesniej poczujesz sie lepiej.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
Edytowane przez iza_wiosenna Czas edycji: 2010-07-14 o 15:16 |
||
2010-07-14, 18:43 | #1580 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 306
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
jej ale tutaj rozsądnych wypowiedzi można poczytać )
powiem szczerze że ...może te głupie ale mi chęć do życia daje słońce, bo ŚWIECI kocham lato pomimo że chodzę dzień w dzień w pracy w dżinach. W sobote miałam grila z rodziną i czułam się świetnie, zjadłam normalnie, nie objadłam się, nie ograniczałam sie choć w nocy i tak zjadłam szaszłyka ale co mnie to a i ogladałam gwiazdy... i nawet nad wode pojechałam na drugi dzień i kurde no i co? no żyję i to mnie właśnie cieszy. czasami zdarzy sie zły, bardzo zły dzień ale on mija i jest nastepny a w piątek też zamierzam zaszaleć i tak ubiorę sukienkę i bede szaleć a co mi tam dzisiaj jest dobrze, jutro bedzie dobrze, późneij może być znowu źle albo i znowu dobrze ale przecież CZAS sie nie cofa a ja mam 20 lat Nowy dzień nowe możliwości...nie wiadomo co przyniesie jutro i o to chodzi... a taką wewnętrzną siłę dała mi rozmowa z przyjaciółką heh...
__________________
Ide po niebie...może do Ciebie...?
|
2010-07-14, 19:45 | #1581 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
__________________
szukam siebie : żyj chwilą Parolka |
|
2010-07-15, 13:22 | #1582 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
2010-07-16, 09:50 | #1583 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 876
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Bułka z grubą warstwą masła, sere3m i dżemem,
szklanka mleka duży batonik marcepanowy 3bit jogurt truskawkowy jogurt wiśniowy serek danio straciatella 10 ciasteczek 2 naleśniki z czekoladą pół słoika nutelli tost smażony na maśle z szynką, serem i innym serem, i ketchupem około 5 skibek chleba z gruba warstwą masła i różnymi dodatkami(ser, czekoloada, dżem) kilka łyżek suszonej żurawiny kostka gorzkiej czekolady lód a'la Magnum z migdałami jakieś 2 gałki lodów Carte dor jajecznica z 2 jaj i jednego kabanosa+2 kromy chleba z masłem trochę wyjedzonego bobu z dużą ilością zasmażki trochę orzeszków sojowych Wszystko to zjadłam wczoraj w przeciągu jakiejś 1,5 godziny, wieczorem.... nie wiem dlaczego, nie wiem po co... dziś czuję się fatalnie. Brzuch rozepchany do granic możliwości... do teraz nie wiem, jakim cudem wcisnęłam w siebie tyle jedzenia...a i tak wydaje mi się, że coś pominęłam... A było już tak ładnie... myślałam, że wygrałam z napadami, bo w sumie od ponad miesiąca się nie zdarzały... dodam, że przez ostatnie 2 tygodnie nie ograniczałam ani słodyczy, ani tłustych potraw, ani wogóle nic, więc raczej niczego spragniona nie byłam... Ehh... Przepraszam, ale musiałam się wyżalić
__________________
3... |
2010-07-16, 13:16 | #1584 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Ignoruj. One muszą być, są Ci do czegoś potrzebne. Gdy nauczysz się żyć bez nich - znikną same.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-07-16, 13:40 | #1585 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Ja cały czas się trzymam bez napadów
__________________
*powoli sobie chudnę 66 - 62 - 55 |
2010-07-16, 15:36 | #1586 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Podziwiam dziewczyny,którym udaje się wyjść z tego bagna..moi rodzice uważają,że robię to na własne życzenie i sama jestem sobie winna ehh..owszem bardzo mądre rzeczy tu piszecie,ale gorzej z ich realizacją..
__________________
zmieniać.. |
|
2010-07-19, 11:11 | #1587 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Mało tego, próbuje przejść na jakąkolwiek dietę ale nie mogę. chyba mój organizm tak zachłannie próbuje wszystkich nowych smaków, że nie moge sobie odpuścić niczego co robić
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj Edytowane przez nicka01 Czas edycji: 2010-07-19 o 11:13 |
|
2010-07-19, 18:24 | #1588 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 306
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
mi od paru tygodni idzie dobrze, zauważylam że jak sie w nocy budze to włacza mi sie czerwone swiatło i jak cos jem to sie konczy zazwyczaj na jednej rzeczy, czesto jakos mi sie uda nic nie zjesc . dawno nie miałam kompulsa chyba dlatego że staram sie jak moge wychodzic do ludzi, na dwór, spacery, rowery, itd a no i przestałam pić soki i napoje, jem wszytsko przy stole, uważam żeby nie jeść w biegu, a przyszło mi to wszystko jakoś tak sama nie wiem, przyjaciółka jedna dobra jest na wszystko D po egzaminach wszytsko teraz spływa po mnie, mniej stresu, staram się śmiać z byle czego DDD czasami jak nie mam co z sobą zrobić to wyłaże na dwór i "szukam ludzi"- a to babcia moja kochana sie trafi, a to sąsiadka )) i mówie wszystkim TRZEBA chęci, nie czekać na cud, żeby wyzdrowieć. Ja wiem że przede mna długa drogaaaa bo niedawno nie wyobrażałam sobie normalnego życia, ale powiem szczerze że ktoś mnie nieźle podbudował
I razde nie stosować diet...bo to błędne koło jest.
__________________
Ide po niebie...może do Ciebie...?
|
2010-07-19, 20:02 | #1589 |
Raczkowanie
|
Dot.: -kompulsy-
Tkwię w pułapce jedzenia kompulsywnego od lat. Leczyłam sie u psychiatrów- nie dało wiele. Ot dostałam tabletki, jak je bralam bylam szczesliwsza, spokojniejsza i nie jadlam. Teraz jem jak jestem szczesliwa, jem jak jestem smutna, jak swieci slonce, jak pada deszcz. Waga rosnie, chec do zycia spada. Ot i tyle z tego wyszlo. Bez szans na zmiane.
__________________
& the rest you can keep.. |
2010-07-19, 21:08 | #1590 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
nicka, daj sobie spokój na razie z dietami. gdzie Ci się śpieszy? daj sobie odetchnąć od tego, odpocząć .
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:26.