kto zaczyna razem ze mną ? ;-) 17.05.2006

[psheniczka]

Napisane przez coca_cola

psheniczka- skoro waga spada, a cm. nie to pewnie na razie tracisz tylko wode nie przejmuj sie, niedlugo pewnie i tluszczyk zacznie znikac

No właśnie woda A woda mi nie przeszkadza... niech sobie będzie tylko niech ten tłuszcz schodzi
Dobra jestem cierpliwa za pół roku mam być laska nie wiem jak to zrobię ale zrobię

[Oleńka =)]

Bilans dnia: platki, groszek z marchewka <obiad>, mały kubeczek budyniu czekoladowego, gofr z bita smietana i owocami i tabliczka czekolady. Pisze i nie wierze ................Jestem na siebie zła, a z drugiej strony...male wyjątki od codziennosci czynią nasze zycie piękniejsze

[psheniczka]

Napisane przez Oleńka =)

male wyjątki od codziennosci czynią nasze zycie piękniejsze

Ładnie powiedziane i co ważniejsze święta prawda!

[Ivon.a]

Hello
A ja nie wiem co ja robię niby w miarę trzymam się zasad żywienia, ale przez tydzień wogóle nie ćwiczyłam
Lańsko mi się należy, jak nic.

[Joasiaa]

Nie zagladałam do Was bo raczej "dietuję" się od święta. Ograniczyłam jedzenie zdecydowanie ale nie moge robic tego drastycznie bo jak przycisnęłam przez parę dni to mdlałam non-stop. Chyba jeszcze organizm nie doszedł do siebie jeszcze po porodzie. Ćwiczyć nie mam siły bo ostatnio kiepsko się czuje.
Lepiej mi idzie udzielanie się na forum kulinarnym niż tutaj

[Oleńka =)]

Hmm chętnie wykonam porządne lańsko :
U mnie jest nawet dobrze Tylko chwilami straszna ochota nachodzi mnie na słodycze, ale intensywnie z nią walcze
Nie wiem czy zauważyłyście, ale miesiąc zmagań już za nami

[Joasiaa]

W sumie to sie pociesze bo jakby nie było to mam 2,5 kg mniej. Jak na miesiąc bardziej ściemniania niż odchudzania to nie jest źle.

[Ivon.a]

No u mnie około 4 kilo mniej
Dziwne, ćwiczenia dużo dają, jutro ćwiczę dalej, dziś cały czas muszę wychodzić i nie mam czasu ćwiczyć.
Dziękuję za lańsko

[windykatorka]

Ja narazie nie ćwiczę,bo podczas okresu nie chcę się forsowac,ale jutro mam zamiar się już poruszac bardziej

Najwazniejsze,że mam ochotę na ćwiczenia

[psheniczka]

No już miesiąc... Po tym tygodniu obiajania się czas wziąć się z powrotem za siebie- zrobilam sobie tabelkę w ktrej bede zapisywac pomiary i powieszę sobie na ścianie. Rozpisalam sobie tez ćwiczenia. Dziś idę na rower.

[Oleńka =)]

Ja dziś byłam na rowerku 2 godziny i na dwóch spacerkach, a poza tym kluczowa A6W. Więc nie jest źle...Będzie lepiej, jak tylko wylecze kontuzje. Moze to odpowiedzialne nie bylo ten rower, ale nie usiedzialam w miejscu...tak to czasem bywa

[psheniczka]

Kurcze, coś nam wątek zaczyna podupadać. Coraz mniej nas i coraz rzadsze posty.

Dziś zbyt wiele nie ćwiczyłam... narazie. Mam za sobą poranny jogging (40min) a przed sobą: 37 dzien a6w ( ), 1h jazdy na rowerze i trening na ramiona od Inch.

Miłego dnia

[podziomka]

Ja od piatku bylam na wycieczce dzis wrocilam.
Wczoraj zjadlam batonika , ale cwiczylam troszke.

[psheniczka]

Napisane przez podziomka

Ja od piatku bylam na wycieczce dzis wrocilam.
Wczoraj zjadlam batonika , ale cwiczylam troszke.

Czym jest jeden batonik przy maise slodyczy ktora ja pochlonelam w zeszlym tygodniu .A jak wycieczka? Udala sie?

[niunia-sfd]

elo... dzis zaliczylam przedostatni egzamin jeszcze tylko 1 bede wolna az do pazdziernika!

zmieniam nick... zaraz napisze do was z nowego...

[kruszynka :*]

juz jestem musilam zmienic nick... bo ktos ostatnio mi sie wlamywal na poczte gg itp... wiec dla bezpieczenstwa mam nowe pseudo!

przepraszam ze sie nie wpisywalam ale naprawde duzo nauki bylo...

musze wam cos powiedziec zostalam wytypowana do brania udzialu w tescie suplementow...
oczywiscie spalaczy tluszczu... bede przez 60 dni na naprawde drogich i dobrych spalaczach nie ta jakas l- karnitynka...

http://www.suple.us/index.php?cmd=2&id=136
http://www.suple.us/index.php?cmd=2&...f76e741240b31a
http://www.suple.us/index.php?cmd=2&id=445

cykl skoncze jakos 25 a 26 ide na wesele wiec idealnie1 mam 2 miesiace by slicznie schudnac na wesele!

[Oleńka =)]

Dziewczyny czy coś jest nie tak? Przez miesiac odchudzania waga ani drgnęła. KIlka cm zlecialo, ale głównie z brzucha. Prz 2 tygodnie itensywnie ćwiczyłam <rolki lub bieganie - godzina dziennie>, oprócz tego A6W i czasem hula hop.Od dwóch tyg. nie cwicze aerobów bo mam kontuzje.

Kiedyś jadlam dużo więcej słodyczy, teraz prawie wogóle. Ograniczylam bardzo pieczywo i ziemniaki. Nie jem tłustych rzeczy ani fast foodów.

Czy to tylko chwilowe, a może gdześ w diecie popełniam bląd? To niestety dziala antymobiliUjące.

Przez najbliższe 3 miesiace mam więcej czasu żeby skupić się na diecie i ćwiczeniach więc bardzo chciałabym troche zrzucić.

[Ivon.a]

Oleńka ja niestety nie mam zielonego pojęcia U mnie też jakoś tak jest że cm szybciej lecą niż kilogramy, a ostatnio było też tak że cm mniej a waga to samo wskazuje. Ale ja mam zepsutą wagę. Nie wierzę jej (tzn. wierzę jak pokazuję mniej hehe)

Melduję się dzisiaj pełna optymizmu i dobrych chęci Mało czasu, pełna mobilizacja, wszystko wraca do normy

[podziomka]

Ja juz jestem po spacerku , planuje dzis duzo cwiczyc ,bo zaczelam sie lenic znowu. U mnie dieta w miare idzie ,ale bylo juz 47,5 a jest znowu prawie 49 .

[Oleńka =)]

Ja sie czuje dziś jak piłka. WKurza mnie to że nie jem dużo, a nie chudne. Moze to chwilwy zastój. Od przyszłego tygodnia wracam do biegania i zaczynam skakać na skakance. Może to coś pomoże. W takich chwilach jak ta, mam ochote nic nie jeść. Może wtedy byłby rezultat...Rzecz jasna nie będę tego stosować, ale brak mi już motywacji

[psheniczka]

Napisane przez Oleńka =)

Ja sie czuje dziś jak piłka. WKurza mnie to że nie jem dużo, a nie chudne. Moze to chwilwy zastój. Od przyszłego tygodnia wracam do biegania i zaczynam skakać na skakance. Może to coś pomoże. W takich chwilach jak ta, mam ochote nic nie jeść. Może wtedy byłby rezultat...Rzecz jasna nie będę tego stosować, ale brak mi już motywacji

Oleńka to napewno chwilowy zastój. Już w kilku wątkach było tak że dziewzcyny miały podobnie do Ciebie... tzreba robić dalej swoje i nie zwracać na to uwagi. Będzie dobrze


Ja tez wróciłam do wagi 49:-/ Ale niewazne wczoraj biegalam i jezdzilam na rowerze za to nie zrobilam zadnych cwiczen silowych nawet a6w... Dzis musze to nadrobić.

[Red_Lady]

Ja jestem z siebie dzis zadowolona...odparłam atak pasibrzucha kusiciela...zjadłam malutko (i tak chyba dzis juz zostanie...mam nadzieje) narazie zastoju nie mam ale za niedługo pewnie i mnie to spotka...a wtedy trzeba byc tylko twardym i sie nie dać....A waga znów zacznie spadać
pzdr

[donia27]

hej! dawno mnie tu nie było ale cały czas śledziłam co się u Was dzieje tylko nie za bardzo miałam czas pisać.
U mnie też nie najlepiej ostatnio z tym odchudzaniem chociaż wczoraj nabrałam nowych chęci.
Waga przez ostatnie 2 tyg stoi praktycznie w miejscu i pokazuje 67,5 kg
do końca czerwca musi być 65 kg i później walczę dalej.
Pomału mi to idzie, jak zgubiłam 4 kilogramy to byłam bardzo zmotywowana a teraz coraz gorzej ale musi się udać bo początkiem sierpnia wybieram się nad morze i chciałabym mieć mniej tych kilogramów. Powiedzmy że mój cel to 62-63 kg i musi się udać.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości bo zauważyłam że coraz bardziej nam się chce.
A więc do roboty dziewczyny.

[donia27]

chciałam napisać że coraz bardziej nam się nie chce

[Oleńka =)]

Napisane przez donia27

chciałam napisać że coraz bardziej nam się nie chce

Hmm może to nie tak...Zawsze przy oodchudzaniu na początku ma się mega zapal, a poznie : co by tu zrobic zeby schudnąć a się nie namęczyć...

Ja zamierzam sie nie poddać do końca września

[Red_Lady]

A ja sie zaparłam i ostro sie odchudzam...
..marze o magicznej liczbie na wadze...ale to tajemnica

..no i mam wiele inspiracji, które mnie motywują

[psheniczka]

Ja mam takie dni kiedy na maxa mi się chce, a inne kiedy jest trochę gorzej. Ale jakby nie było zaczęłam zdrowiej jeść. Ruch i zwracam uwagę na to co jem. Więc jakby nie było zawsze jest na plus w porównaniu do tego co było wczęsniej. Minął dopiero miesiąc... to jest pocżątek... początki są podobno trudniej potem jest już z górki. Teraz napewno będzie już coraz lepiej. Zobaczycie

Red_Lady powodzenia w osiąganiu idealnej wagi

[Nora]

Dziewczyny, a ja potrzebuje wsparcia, żeby ktoś mi kibicował i wspierał przy odchudzaniu. Wiem, że wiele z Was ma doświadczenie z dietami i odchudzaniem. Jestem załamana!!! Mieszkam w Anglii i tutejsze jedzenie sprawia, że ja po prostu puchnę Nie jem dużo (chleba, ziemniaków wcale) ale nie jem też normalnych posiłków jak obiad (zazwyczaj jakieś kanapki z pieczywem wasa) Jem bardzo nieregularnie. Do diety podchodziłam już kilka razy. Kiedyś próbowałam DSB ale byłam po niej bardzo słaba a rezultatów zero. Powiem wam nie wiem czego mam się złapać jak zacząć i zorganizować moją walkę o ładną sylwetkę Chcę wyglądać tak jak kiedyś (tj. ok 6kg temu) Czułam sie wtedy bardzo dobrze. Dodam, że nie mam czasu na sport bo pracuję cały dzień. Przymierzałam sie do biegania - mam pytanie ile dziennie trzeba biegać żeby to coś dało? Czy bieganie pomaga w pozbyciu sie zbędnych kilogramów?? Co mam jeść, a czego unikać??? Czy ktoś mógłby mi dodać otuchy bo mi zle ;( Nie wiem jak się za siebie wziąć HELP!

[podziomka]

A moze gotuj sobie dzien wczesniej rybke, kurczaczka do tego jogurcik czy warzywka i bierz do pracy.Napewno bedziemy cie wpierac.Tylko sama dieta nic nie da potrzebne sa cwiczonka ,chocby bieganie.

[Red_Lady]

Napisane przez psheniczka

Red_Lady powodzenia w osiąganiu idealnej wagi

Dzięki bardzo i tego samego zycze Tobie