2010-08-14, 15:29 | #151 |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
dziwie się tobie ja tez jestem zona kierowcy który jeździ już ponad 7 lat na międzynarodówce ale jakoś się nie przyzwyczaiłam brakuje mi jego coraz bardziej i tęsknie widocznie to tez zalezy od charakteru człowieka
|
2010-08-14, 16:10 | #152 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
nie jestem kosmitą jak zauważyłaś różni sa ludzie. pomine co mnie dziwi,bo przeciez każdy jest inny,nie? Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2010-08-14 o 16:12 |
|
2010-08-14, 19:37 | #153 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
ja ostatnio poznałam własnie kobiete, która ma męża Kierowce Tira i... maja trójke dzieci w wieku szkolnym już. Miedzy nimi jest układ.. on przyjeżdza do domu co jakis czas ma miec poszykowane ubranie na kolejny wyjazd... spakowane już w torbe która na niego czeka... przyjeżdza zostawia brudy pobędzie z weekend z dziećmy posiedzi w nocy troche ją popieści... i jedzie znów.. i tak juz dobrych kilkanaście lat. Pytam się dlaczego?? a ona mi na to: jak facet jest w domu to sa kłótnie i miałaby go dość on jej tak samo... a tak dzieki temu, że się nie widzą czują miłość do siebie... ja takie oczy !!!!!!!!
sobie pomysłałam ciekawe ile on ma w terenie takich że tak to ujmę "postojów". zapytałam jak kwestia finansowa... mówi, że ma dostęo do jego konta w banku.. i że tak to ujęła rozporządza się nim. Sama nie pracuje.... Ośmieliłam się również zapytać a co kiedy ma "potrzeby kobiece"? Mówi, że między nimi jest układ ze ona chodzi na spotkania bo on tez podczas trasy ma "swoje koleżanki" Jak to usłyszałam to myślałam ze opowiada mi bajki... ;| Ja kicham na takie życie ja tak nie chce.... ;( Jak mój wróci musze z nim poważnie porozmawiać a miedzy czasie bede rozgladać się za jakas pracą dla niego... bo ja nie umiem życ na odległość;/ wspierajcie mnie dzieczyny bo umre chyba!!!!
__________________
|
2010-08-14, 20:57 | #154 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
nikt ci nie zagwarantuje,że mąż pracując do 18 nie znajdzie sobie kogoś na boku.jesli lubi taki styl życia to siedząc w domu też znajdzie kochankę. niektórzy ludzie trochę przekręcają rzeczywistość,aby utrzec nosa ciekawskim. nie znam twojej znajomej,ale ja nieraz mówię takie rzeczy ciekawskim,bo mam dosyc tłumaczenia,dlaczego TAK. jesli ci takie życie nie odpowiada pogadajcie,ale wiedz,że on też musi chcieć zmiany w życiu.nie możesz wymagać od niego zmian na które nie jest gotowy. |
|
2010-08-15, 14:26 | #155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Masz racje... Facet jak będzie miał zdradzić to i tak zdradzi niezależnie od tego w jakim srodowisku się będzie obracał i tak samo w drugą stronę jęsli chodzi o kobiete...
__________________
Edytowane przez emancypantka Czas edycji: 2010-08-16 o 10:22 |
2010-08-15, 19:05 | #156 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Witam witam, właśnie przywędrowałam na forum, bo mój dziś wyjechał.
Wrócił w piątek wieczorem i dziś pojechał na łotwe, Estonie, Niemcy, i jescze troszke, takze kolejny tydzień go nie będzie. To juz tak 3 tydzień leci jak go nie ma. Widziałm sie z nim w piątek i sobotę ale na koniec sie poplakałam, jak zwykle na pożegnanie; powiem tak jest mi bardzo smutno, czuję taką pustkę, kiedy on wyjeżdza bo wiem ze go nie będzie. A ja zostaje taka sama jak palec Nie chce płakaći się smućic ale to silniejsze. Myślę że dla niego potrafiłaby znieśc takie rozłąki, za bardzo mi na nim zależy ! A tu jedna pisała o zdradach itp. ej to ze ktos zdradzi to tylko kwestia osobowa i każdego człowieka. Ja bym nigdy nie zdradziła, tak samo wiem że mój misiek też by mnie nie zdradził. Nie bojęsięo to. Bardziej to on jest zazdrosny jak on w trasie ai sobota, a ja sobie na drineczka z koleżankami wychodze czy na piwko ładnie ubrana do knajpy to więcej fajek pali wtedy. i nawet mi opowiadałą jak koledzy się smiali z niego ze " poli przez dziewczyne, bo nie pisze dużo " heheh Opowiadał mi jak jest w trasie, że jak mieli pauzę i np w niedziele nie jechali nic, bo to sąte zakazy, że nie wolno jezdzic, to pił piwko z panami kierowcami z jego firmy, bo sie spotkali takim 30-40lat i pokazywał im moje zdjecia i wogóle ehh ;d i chce moje zdjęcia do kabiny i przed łózeczkiem powiesci , jak mi to powiedział to tak sie cieszyłąm jescze mu misia jakiegos kupie ;p hihi Wczoraj mu dałam konserw , zel pod prysznic ;p zeby mial na droge napewno sięprzydadzą. Zastanawiam sięco bym mu mogła zrobićdo jedzonka w trasie. Nigdy nie robiłam. A wy dziewcyzny robicie cos swoim ??? facetom na drogę??? jesli tak to podajcie kilka ;p pomysłów to cos przygotuje ;p. Nie wiem moze fileta z kurczaka usmaze, albo jakies sosiki zrobic do słoiczków. Mój jezdzi tak na tydzien , połotra 2. ehh tak tesknie, dzis juz sama, siedze pije drinka i tu weszłam zeby cos napisac. ---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ---------- Cytat:
dla mnie taki układ jak tu opisałaś jets po prostu obrzydliwy !! mieć meża , i chodzic z innymi żeby tylko sie zaspokoić i odwrotnie!!! ludzie!! jak sięc hce to samemu mozna sie zapsokoić, a nie kolegów poznawać do jednego, ble ble ble, zzygam sie;d ---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ---------- ja jak płączęto sie uspokajam wiec nei takie złe jak sięłezka w oku zakręci czasem. tzn zęnam bardzo na nich zależy, a z czasem przyzwycziamy sie do tego
__________________
Kizia mizia 24 powinno być Edytowane przez Kizia Mizia19 Czas edycji: 2010-08-15 o 19:02 |
|
2010-08-15, 20:04 | #157 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Pozwólcie że opowiem Wam szanowne żony ,córki i narzeczowe kierowców ciężarówek jak to jest czasem w trasie - jeżdziłem ciężarowym autem kilka lat temu nie było jeszcze takich ładnych MAN-ów IVECO czy DAF-ów ,takich luxusów na naszych uwczesnych PRL-owskich drogach wtedy królowały poczciwe STAR-y ,JELCZ-e i czeskie SKODY , nie było też i komórek ale tirówki były tak były .no tylko ze rozsądny człowiek czytaj kierowca czymś takim głowy sie nie zawracał no może ktoś w stanie wolnym . Wtedy były inne czasy jadąc np. z północy na południe kraju owszem zabierało sie autostopowicza no i ci umilali czas rozmową no pare groszy też na maske rzucili -czasami starczyło na dobry obiad ,kawe i coś jeszcze na papierosy zostało . co do tych tirówek to prosze ja Was szanowne panie osobiście nie skorzystałbym z usłog żadnej z nich -mając żone dzieci nie byłoby chyba przyjemne przywieść jakąś zaraze do chaty no takie jest bynajmniej moje zdanie jako faceta ,obecnie nie jeżdze po trasach nam stałą prace 8-mio godzinną jako kierowca i operator cudów nie zarabiam ale da sie żyć na dzień dzisiejszy mam inne problemy związane z chorobą żony -jak niektóre z Was zapewne zauwarzyły wertując forum myśle że Wasi Panowie są podobnego zdania na temat panienek z trasy zycze szerokości ,szerokości i niech im się dobrze kółeczka kręcą no i szybkiego powrotu do swych pociech.
|
2010-08-15, 20:15 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
KIZIU-MIZIU.najpierw to cię opiernicze.
po pierwsze,facet nie może się stresować tym co ty robisz w domu.wydaje mi się,że tak samo nie chciałabyś wiedziec o jego ewentualnych ekscesach. uważam,że możesz wychodzić,ale pomijaj szczegóły jak byłaś ubrana,czy ktoś cię zaczepiał.to jest nie FER. jesli chodzi o jedzenie. wszystko zależy,czy ma lodówkę.jeśli ma to połowa problemu z głowy. więcej,jak na tydzien nie zrobisz,a przygotowując jedzenie trzeba pamiętać,aby nie dodawać do jedzenia cebuli.ona powoduje szybsze psucie sie jedzenia. zupy,czy sosy musisz zawekować. najlepiej ,żeby urozmaicac posiłki zrób jeden słoik zupy,jeden sos z mięsem i ewentualnie z kluskami,a resztę to kotlety np.schab,drobiowe,czy mielone(jednak bez cebuli). warto trochę zadbać,aby facet nie ŻARŁ Konserwantów i miał choć jeden posiłek ciepły dziennie. |
2010-08-15, 21:45 | #159 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
|
|
2010-08-15, 21:45 | #160 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
oj bron boze ja go nie stresuje ale akurat nie miałam nic na koncie, a kwestia ubioru to ja mu tego nie mówie. on po prostu wie jak chodzę ubrana, kiedy gdzies wychodzę, ja o tym nei wspominam. Ja tyle ze ide popolotkowac z przyjaciolkami, i dawno sie nie widziałąm z nimi a on czasami swoje sobie dopisuje i dzwoni jako pizze zamawiam a jakei to bo nic nie pisze ( a akurat na koncie nic nie miałam) . Przyznał mi sie ze jest strasznie zazdrosny o mnie, Choc nie widze powodów bo ja mam tylko mojego miśka przed oczami.
Tak posiada lodóweczke ciepły posiłek jak najbardziej kierowca powinien zjesc! POstaram się coś przyrządzić na następną trasę. Co do wypowiedzi Dziejko. uwazam podobnie ;d Dlatego o paniach z pobocza nawet nie myśle
__________________
Kizia mizia 24 powinno być Edytowane przez Kizia Mizia19 Czas edycji: 2010-08-15 o 21:47 |
2010-08-15, 21:48 | #161 |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
wiem ze jest mi wierny tak jak ja jemu wiec nie zawracajcie sobie głowy bzdurami dziewczyny,jak będzie miał zdradzić to i tak zdradzi nie musi wyjeżdżać i być kierowca może to być piekarz ,malarz i inne tam to zależny od człowieka tak samo kobiety mogą
|
2010-08-15, 21:50 | #162 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
ja bardziej byłam zazdrosna o byłe koleżanki mojego miśka, kiedyśtam na początku, jak czasem do niego pisały smsy ;d niz o jakies tam brudne syfiaste tirówki.. Bo tylko idiotai nie mądry facet chyta się takich
__________________
Kizia mizia 24 powinno być |
|
2010-08-15, 21:53 | #163 |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
[QUOTE=Kizia Mizia19;21393853]oj bron boze ja go nie stresuje ale akurat nie miałam nic na koncie, a kwestia ubioru to ja mu tego nie mówie. on po prostu wie jak chodzę ubrana, kiedy gdzies wychodzę, ja o tym nei wspominam. Ja tyle ze ide popolotkowac z przyjaciolkami, i dawno sie nie widziałąm z nimi a on czasami swoje sobie dopisuje i dzwoni jako pizze zamawiam a jakei to bo nic nie pisze ( a akurat na koncie nic nie miałam) . Przyznał mi sie ze jest strasznie zazdrosny o mnie, Choc nie widze powodów bo ja mam tylko mojego miśka przed oczami.
Tak posiada lodóweczke ciepły posiłek jak najbardziej kierowca powinien zjesc! POstaram się coś przyrządzić na następną trasę. kizia mizia ja mojemu męzowi robie wszystko w słoiczki z tym ze to wekuje ---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ---------- wiesz ja jestem nadal ale juz nie do t3ego stopnia mój jezdzi tak jak pisałam fhiszpania portugalja a tam idzie sobie na plaze jest fajnie niezaprzecze jezdze z nim w trasy latem własnie niedawno tez byłam jest super na plazy no ale te dziewczyny tez sa fajne i nieraz głupie mysli przychodza ale mój maz zawsze mi mówi ze ma tylko mnie wiec ja ufam |
2010-08-15, 21:59 | #164 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
mój też tak mi mówi;p bo poruszamy takie tematy on ma mnie i nei chce nikogog innego kropka i mnie kocha, wiec chyba nie mówi tego tylko ot tak
__________________
Kizia mizia 24 powinno być |
2010-08-15, 22:04 | #165 |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
|
2010-08-15, 22:14 | #166 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
tak
dobra ide do łózeczka spać i snić o moim kotku dobranoc
__________________
Kizia mizia 24 powinno być |
2010-08-15, 22:29 | #167 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 12
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Takie małe wspomnienie z trasy - wracając z nad moża i mijając Mrągowo a było lato upalny dzień grzało jak w piekle , cieniu ponad 30 stopni a w kabinie chyba do 60 dochodziło ,no i bodajże koniec festiwalu Mrągowo nazywałem to FESTIWAL "SZARPIDRUTÓW" a na poboczu stoi mnustwo młodych ludzi nie mylić z tirówkami , no i ci ludzie prubują coś na stopa złapać . Boże czy uwieżycie czy nie ale tam dosłownie nie szło przejechać normolnie z otwartym oknem ,musiałem zamknąć okna bo tak śmierdziało brudem i potem jakby przez cały ten czas natym festynie wody do mucia nie było tylko sam alkochol to doprawdy nie do pojęcia i jak tu takiego zabrać ,zresztą gdybym zpowrotem miał wrucić na trasy to nie wiem czy wogule bym kogokolwiek zabrał .bo niestety ale czasy od amtej pory się bardzo zmieniły i niewiadomo z kim ma sie do czynienia ładna dziewczyna może się okazać grożnym przestepcą jakiegoś gangu ty zabierasz a ona sie gazem potraktuje i po sprawie ta że kobitki szanowne praca kierowcy doprawdy nie jest taka bezpieczna jak to czasem sie wydaje a prowadząc auto czasem niema czasu na myślenie o "uciechach" tym bardziej dziś gdy przepisy pozmieniali i normy czasowe są ponasiągane do granic wytrzymałości .
|
2010-08-16, 07:01 | #168 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
|
|
2010-08-16, 07:49 | #169 |
Zadomowienie
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Moj ojciec jest od 20 lat kierowca tira
Nie wiem czy w ciagu 22 lat malzenstwa spedzil z mama rok czasu , wyjezdza na miesiac , wraca na 1 dzien znow w trase , nigdy nie ma go na swieta , ja z mama i siostra nie jezdzimy na swieta do rodziny bo i po co , co to za swieta bez taty... Ja napewno nie chce tak zyc , zadne pieniadze nie sa warte tego. Bo tak naprawde nie ma rodziny... Tato nie widzial jak jego dzieci dorastaja , jakie maja sukcesy w szkole.. Tak naprawde mam slaby kontakt z nim przez te rozlaki.. Ja bym napewno nie pozwolila aby tak sie potoczylo moje malzenstwo... Ale jesli komus odpowiada taki uklad..
__________________
TURYSTKA |
2010-08-16, 10:13 | #170 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 31
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Ech .. dziewczyny ... powiem krótko macie przerąbane ... Mój tato jeździ już 24 ja jeżdżę 3 i wiem ,że żaden facet nie potrafiłby ze mną wytrzymać bo dla mnie zawsze ciężarówka będzie ważniejsza ... To jest tak ,że kierowcy się dzielą na takich którzy jeżdżą dla pieniędzy i takich co mają jazdę we krwi. Jeśli chodzi o 1 typ to ludzie ,którzy jeśli znajdą inną pracę lepiej płatną przeniosą się i nie będzie większego problemu. Niestety drugi typ to zapaleńcy osoby , które bez trasy nie potrafią żyć, możecie ich błagac na kolanach oni wraz będą rwać w trasę. To miłość , pasja , styl życia do którego niestety trzeba się przyzwyczaić ... albo zmienić partnera/kę bo z miłosci do jazdy nie da się wyleczyć ....
PIERWOJA MASZINA PATOM TY ! - cała prawda ...
__________________
Ciszy już nie boje się We mnie grają słowa twe Najpiekniejszy świata skarb Miałam w dłoniach Ciebie... Nie ma Cie a jesteś przecież ... [*] Marcinek [*]
Umrzeć to zbyt mały powód aby przestać kochać ... |
2010-08-16, 10:22 | #171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Dziewczyny tak czytam co piszecie... Piszecie dużo o zaufaniu... oczywiście najważniejsze ale opowiem coś...
Ja może zraziłam się do kierówców TIR i dlatego nie chce by moj skarb pracował jako kierowca dlaczego? Ja pracowalam w dużej sieci marketów nie napisze tu jakich i byłam fakturzystką czyli odpowiedzialną za wystawianie faktur kierowcom TIRÓW którzy jezdzili po Polsce z towarami do supermarketów. Dziennie przewijało się przez moje miejsce pracy mnóstwo kierowców... Oczywiscie miałam z nimi dobry kontakt bo rozmowna jestem itp... Czasami trzeba było dużej czekac na załądunek to przychodzili do mnie tak sobie pogadać nie jeden nie dwoch czasem więcej i tak posluchiwalam jak rozawiaja miedzy sobą... Nie było faceta który w trasie by nie zdradził ;-( nawet największa Pi...a najwieksza dupa gdzieś na boku w trasie wyrwała jaką kobiete. Niektórzy mają stałe kochanki w trasie w różnych miejsach kraju... daleko od domu żony nie wiedzą ani od nikogo sie nie dowiedzą bo to bardzo daleko.... i nie jest tu mowa i Tirókach tylko o jakiś tam kobietach w jakims miescie " ot tak poznanych" Na moje pytanie dlaczego tak robią? dlaczego okłamują? odpowiedz była taka, że w domu jest żona jest rodzina a przyjemność jest przyjemnościa... Pytałam również czy mowią, że kochaja swoje żony -TAK KOCHAJĄ. Czy żony im ufają... Tak Ufają... Facei grają przed kobietami ;-/ w domku takie słodkie miśki a... jak już daleko od żony to " prawdziwi samce". Do koleżanki wyżej... To że twój misiek Twoje fotki pokazuje wszem i wobec nie oznacza, że Cie nie zdradzi... albo że chce sobie wytapetować TIRA Twoimi Fotami... też wcale nie oznacza, że nie zaprosi do kabiny jakiejs kobiety, bo to kobiecie która szuka wrażeń wcale nie przeszkadza ze jej ów partner na kórego ma chęć kogoś ma, kto czeka, kocha i wogole...;/ Uwierzcie mi dla takich kobiet to nie ma absolutnie znaczenia....
__________________
|
2010-08-16, 10:59 | #172 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
emancypantka.. zgadzam sie z tobą w 100 % , tez mialam stycznosc z kierowcami i wiem, ze kazdy, doslownie kazdy mial na sumieniu jakas zdrade, niektorzy tylko zaliczali czasem skok w bok, a inni po prostu wiazali sie z innymi kobietami w innych miastach.. przykre ale prawdziwe
|
2010-08-16, 10:59 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
na tym polega życie,aby ufac sobie.oczywiście nigdy bezgranicznie,ale cóż to byłoby za życie,gdybyśmy nie wierzyli wcale swoim mężom,narzeczonym,czy chłopakom. a tobie radze pomyśleć,czy twój misi-ptyś tez nie obraca jakiejś panienki na boku,bo życie jest różne |
|
2010-08-16, 11:01 | #174 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
|
|
2010-08-16, 11:04 | #175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
wchodzicie na wątek i dołujecie inne dziewcyny. mnie to nie wzrusza,bo mam to gdzieś,ale chyba czerpiecie przyjemność z dokopywania innym |
|
2010-08-16, 11:16 | #176 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
nikogo nie doluje, nie wiem czy wszyscy zdradzaja ale ci wszyscy ktorych ja znalam, znam wiem ze to robia, w domu moze byc super tatusiem, kochanym mezem, misiem pysiem, kochaja bardzo swoje rodziny, zony , ale faceci maja swoje potrezby, bedac poza domem dwa tyg, miesiac ulega innym kobietom, moze to byc od razu, a moze dopiero po kilku latach, prawda boli?? i nie prowadze statystyk, pisze jeszcze raz : to moje spostrzezenia , tylko moje, nic ci do tego |
|
2010-08-16, 12:27 | #177 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Heaven :)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Ja wierze swojemu, i wiem ze by mnei nei zdradził
A to ze ty mowisz ze kazdy zdradza czy tak słyszysz, no trudno, jak juz pisałam, zalezy to od człowieka, jak jets hamem i swiniąto zdradzi tyle. Jak jets porządnym człowiekiem to tego nie zrobi. ---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ---------- Mój zaczął jezdzić od niedawna, i z tego co mi mói, to stresuje się, nie spi, przezywa prace i wiem ze na początku jest mu ciężko. Ale jak wraca, widze jak barzdo teśkni za mną, za moim dotykiem, ciałkiem i wogólę mną tego nie da sie udawać ! juz mnie chciał brac w jednątarsę. ale nie mogłam mysle ze kiedys sie uda i z nim pojadę. Narazie jezdzi z drugim kierowcą i sie uczy a myslenie, o takich rzeczach , ze on mnie zdradzi, to doprowadziło by mnie do psychiatryka, Nie dajmy sie zwariować ! ---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- Cytat:
zgadzam się z Tobą Ostatnio spotkałam koleżanke i jej opowiadam o moim. a ona od razu , " jak ty mzoesz tydzien siedziec bez niego, przeciez wiesz jacy so kierowcy wszysyc zdradzają"" no moze twoj ciebie nie, no ale inni tak\:" myslam ze mnie rozniesie no i miałam ochotę jej przywalić. w nos ;d heheh bo znawcyzni sie znalazła a nic nie wie, głupia
__________________
Kizia mizia 24 powinno być Edytowane przez Kizia Mizia19 Czas edycji: 2010-08-16 o 15:22 |
|
2010-08-16, 15:14 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
a tobie radze pomyśleć,czy twój misi-ptyś tez nie obraca jakiejś panienki na boku,bo życie jest różne [/QUOTE]
Oczywiście biorę pod uwagę twoje ( t- też z małej litery) "szczere intencje"
__________________
|
2010-08-16, 15:18 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
|
2010-08-16, 15:18 | #180 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
jak już mowilam mialam do czynienia z kierowcami w ilości ponad 400 sztuk.... i żadnej nigdy nie powiedzial " szczerze nie zdradizłem zony, dziewczyny" Każdy ale to każdy bez wyjątku... od 20-latków po 60- letnich facetów... Uwierzcie dziewczyny, że znajdą sie takie kobiety które za nos wodzą takich facetów kierowców... a niestety facet jest tylko facetem... Nie chce tu broń nikogo dołować, jeśli miałabym dołować to sama siebie również bo mam narzyczonego kierowce. I prawdą też jest to, że ten który dla kobiety jest oh ajjj ohh ajjj najsłodszy najmilszy ciagle mowi ze kocha i wogole oh ah... jest najwiekszym skur....elem ;-/
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:57.