Nasze codzienne jadłospisy, część XII

[plizie]

bo chcę pierwszy raz w życiu poczuć się szczuplej ..
teraz jestem w fazie - kurcze .. jeszcze średnio to wygląda

a jak na razie idzie świetnie ! zrzuciłam już 4 kg

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Annie1441

ja rozumiem magdalene bo to fajnie zabrzmiało: hmm no ja jestem wyższa, ważę mniej i jestem gruba ale to zalezy od czlowieka przecież

dokładnie !

[Dekas]

P
utro ię ażę

1. eee olimp na mleku
wieśniak 7% z cukrem, połową owoc&płatki malinowym i malinami
inka na mleku

2.lilastarsy maxi
maliny
olimp na gęsto, kilka biszkoptów do tego

soku dużo jabłko mięta

3.kokardy z oliwą, mozarellą i pomidorami sama robiłam
ogórki w musztardzie
mamba truskawkowa, grzesiek megaaa

4.maliny maczane w homo naturalnym z cukrem waniliowym
kawałek arbuza
flipsy toffi i olimp

5.dorsz wędzony, pomidory, buła dyniowa z masłem, szczypior, śledz w oleju po meksykańsku, koreczek jakiś, wino malinowe
jakaś padlina w galarecie
i nie pamiętam co


szumi w głowie miii

kikaaaa

mało dzisiaj

[Tula0]

W sprawie klinka już wyjaśniam:
Kika, to był twaróg z piątnicy, taki w kształcie trójkąta, ale u mnie w domu mówimy na to klinek. Po prostu zagalopowałam się i napisałam "gwarą" niezrozumiałą dla wszystkich.

[Kornelek]

Znikajac, dzięki za ocenę. Na razie trudno jest się przełamywać po jedzeniu 200 kcal na dzień, jak dotychczas, ale powoli do przodu. A waga & wzrost 43/168. Hmm i okresu brak od coś około trzech lat.

[znikajac]

Napisane przez Tula0

W sprawie klinka już wyjaśniam:
Kika, to był twaróg z piątnicy, taki w kształcie trójkąta, ale u mnie w domu mówimy na to klinek. Po prostu zagalopowałam się i napisałam "gwarą" niezrozumiałą dla wszystkich.

a ja już myślałam że to to http://pl.wikipedia.org/wiki/Klinek
haha

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Kornelek

Znikajac, dzięki za ocenę. Na razie trudno jest się przełamywać po jedzeniu 200 kcal na dzień, jak dotychczas, ale powoli do przodu. A waga & wzrost 43/168. Hmm i okresu brak od coś około trzech lat.

do przodu na PRZYTYCIE mam nadzieję? bardzo długo nie masz okresu, bardzo

[Kornelek]

Napisane przez znikajac

do przodu na PRZYTYCIE mam nadzieję? bardzo długo nie masz okresu, bardzo

ehmm, no niby by się przydało.

[Dekas]

Napisane przez Kornelek

ehmm, no niby by się przydało.

nie chcę się wymądrzać, ale Twój staz w ED ładnie Ci utrudni to W.
wcale nie masz zamiaru tyć
ratować się...

[Kornelek]

Napisane przez Dekas

nie chcę się wymądrzać, ale Twój staz w ED ładnie Ci utrudni to W.
wcale nie masz zamiaru tyć
ratować się...

Wiem, że mój staż jest dość długi i z wagą, psychiką w tym czasie działy się już naprawdę różne rzeczy. Mój organizm jest bardzo wyniszczony, co potwierdzają wyniki badań i łagodnie mówiąc złe samopoczucie. A ratować się, mimo wszystko chcę. Choć gdyby nie antydepresanty i wsparcie rodziny, nie ukrywam, przekreśliłabym się już dawno...

[slyvvia]

Pisałyście o tych tłuszczach, więc postanowiłam ułożyć sobie jadłospis na jutro z większą ich ilością. Jeczcze mogę pozmieniać, więc sugestie mile widziane.
Oto moje jutrzejsze Utrzymanie i walka o okres:
I
8 łyżek domowej mieszanki musli (tradycyjne z biedronki, płatki owsiane, jęczmienne i ryżowe, otręby pszenne, owsiane i żytnie, rodzynki, suszone morele i żurawina, orzechy laskowe i nerkowca, wiórki kokosowe, płatki migdałów, pestki dyni, nasiona słonecznika) z mlekiem 1,5% i bananem
II
sałatka (sałata lodowa, ogórek, pestki słonecznika, kurczak na oliwie) i dwa tosty graham z masłem na zagrychę
III
pizza domowej roboty (na oliwie xp) z pomidorami, świeżą bazylią, szynką, i żółtym serem
deser: tarta marchewka z jabłkiem, rządek mlecznej czekolady
IV
pół kostki twarogu półtłustego (mama taki kupuje, więc zawsze jest w lodówce) z śmietaną (nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam coś ze śmietaną ) i cukrem, miseczka borówek
V
omlet z dwóch jajek (L) z papryką i szczypiorkiem, 2 kromki razowca (ze słonecznikiem) z masłem

[Kahve19]

Napisane przez Magdalena0603

170cm/ 65 kg


za dużo ważę???

Nie za duzo,cos Ty,waga super do wzrostu
Tak tylko spytałam,bo masz fajne luzne jadło ktore bardzo mi sie podoba i sama chciałabym tak jeść.
Przepraszam,jesli Cie uraziłam

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez plizie

ja ważę 64 kg. przy 173 wzr. i staram się zrzucać ...
mim zdaniem bardzo dużo ważę ,ale to zależy od człowieka
chcę zejść do 58 kg...

Ty chyba nie wiesz co to jest bardzo duża waga

[sysunia 85]

R na jutro (postnie, bo piątek):
Śniadanie:
owsianka z połowy szklanki płatków i szklanki mleka, może parę orzechów dorzucę, jabłko
II śniadanie:
2platstry twarogu, do tego ogórek,
Obiad:
pół woreczka kaszy jęczmiennej, kawałek ryby ugotowanej w ziołach, surówka z marchewki,
Podwieczorek:
2 jajka na twardo i pomidor
Kolacja:
sałatka z pomidora i serka wiejskiego.
Proszę o podsumowanie i korektę

[3mw]

Moje wczorajsze Uuu:

Śniadanie: jajecznica z 1 jajka, kromka słonecznikowego razowego chleba, łyżka keczupu, pomidor, pół szklanki płatków kukurydzianych corn flakes, pół szklanki maślanki truskawkowej, kawa Nescafe waniliowa

II śniadanie: 2 śliwki (tylko tyle ze względu na to że wcześnie miałam obiad)

Obiad: dwa ziemniaki + sporo gotowanej kapusty z sosem pomidorowym

Kolacja: pół ciemnej bułki z ziarnami, serek wiejski 200g+dwie łyżki dżemu truskawkowego


I dzisiejsze planowane:

Śniadanie: bułka z ziarnami, troche masła, dwa plastry faszerowanego kurczaka, pół pomidora, jabłko

II śniadanie: jogurt o smaku owoców leśnych "ale owoc" Danona 250g, pół szklanki musli crunchy (sante), brzoskwinia

Obiad: miska leczo, dwie kromki razowego chleba (ewentualnie chleb zastąpie makaronem)

Kolacja: kilka placków z cukinii, kakao lub kawa

[ekstradyska]

Znikając
znalazłam cos jeszcze na temat "picia wody", który był poruszany na tym forum ostatnio :
zbyt duże ilości wody moga zaszkodzić, gdyż prowadzą do wypłukiwania elektrolitów, co paradoksalnie zwiększa pragnienie. Jesli nie mozesz go zaspokoić, doprowadza to do odwodnienia.
w normalnych warunkach (nie upałach, nie przy ćwiczeniach np itp) nie powinno sie pić wiecej niż 2 litry wody, pamietając że z jedzenia (normalna dieta nie głowdówka) dostarczamy także ok 1 litr wody (najwięcej w owocach, warzywach jogurtach itp)
oczywiście nie mówie o wszystkich, każdy ma inne zapotrzebowanie, co zapene zalezy tez od masy ciała, ilosci spozywanych kalorii, ogółem diety (np na białkowej pije sie wiecej ponoć), ćwiczeniach, chorobach itp i klimatu oczywiście.

czyli być może przez to że tak duzo piłaś to paradoksalnie sie odwodniłas i stąd to ciagłe pragnienie (?)

[kika171]

Napisane przez 3mw

Moje wczorajsze Uuu:

Śniadanie: jajecznica z 1 jajka, kromka słonecznikowego razowego chleba, łyżka keczupu, pomidor, pół szklanki płatków kukurydzianych corn flakes, pół szklanki maślanki truskawkowej, kawa Nescafe waniliowa hmm dania z 1 jaja to bym jajecznicą nie nazwała, ale niech Ci będzie. Bardzo połówkujesz na tę kanapkę coś by się przydało, a tej maślanki może jednak cala szkl?

II śniadanie: 2 śliwki (tylko tyle ze względu na to że wcześnie miałam obiad) ...

Obiad: dwa ziemniaki + sporo gotowanej kapusty z sosem pomidorowym nie za dużo? baaaaaardzo "dietetycznie"
i podw brak

Kolacja: pół ciemnej bułki z ziarnami, serek wiejski 200g+dwie łyżki dżemu truskawkowego dawaj całą bułkę bo mały obiad, a 3 posiłki


I dzisiejsze planowane:

Śniadanie: bułka z ziarnami, troche masła, dwa plastry faszerowanego kurczaka, pół pomidora, jabłko jak bułka spora to ok, pomidora daj całego

II śniadanie: jogurt o smaku owoców leśnych "ale owoc" Danona 250g, pół szklanki musli crunchy (sante), brzoskwinia ok

Obiad: miska leczo, dwie kromki razowego chleba (ewentualnie chleb zastąpie makaronem) niech będzie-nie jadasz miesa do obiadu?

Kolacja: kilka placków z cukinii, kakao lub kawa może czymś je polejesz? no i placki to rozumiem, że mąka, jajo, mleko jakieś tak?

o tłuszczach to zapomniałaś całkowicie chyba.
Pierwszy jadłospis mi się nie podoba, 2 lepszy, ale bez szału.

Napisane przez slyvvia

Pisałyście o tych tłuszczach, więc postanowiłam ułożyć sobie jadłospis na jutro z większą ich ilością. Jeczcze mogę pozmieniać, więc sugestie mile widziane.
Oto moje jutrzejsze Utrzymanie i walka o okres:
I
8 łyżek domowej mieszanki musli (tradycyjne z biedronki, płatki owsiane, jęczmienne i ryżowe, otręby pszenne, owsiane i żytnie, rodzynki, suszone morele i żurawina, orzechy laskowe i nerkowca, wiórki kokosowe, płatki migdałów, pestki dyni, nasiona słonecznika) z mlekiem 1,5% i bananem ok, widzę,że sporo tu tych "wspomagaczy" wiec ładnie
II
sałatka (sałata lodowa, ogórek, pestki słonecznika, kurczak na oliwie) i dwa tosty graham z masłem na zagrychę mhm, całość też możesz skropić oliwą
III
pizza domowej roboty (na oliwie xp) z pomidorami, świeżą bazylią, szynką, i żółtym serem ok
deser: tarta marchewka z jabłkiem, rządek mlecznej czekolady
IV
pół kostki twarogu półtłustego (mama taki kupuje, więc zawsze jest w lodówce) z śmietaną (nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam coś ze śmietaną ) i cukrem, miseczka borówek możesz sypnać to jakimis pestkami
V
omlet z dwóch jajek (L) z papryką i szczypiorkiem, 2 kromki razowca (ze słonecznikiem) z masłem ładnie

jw

Napisane przez Dekas

P
utro ię ażę

jedz Olcia jedz bo literki zjadasz

1. eee olimp na mleku
wieśniak 7% z cukrem, połową owoc&płatki malinowym i malinami
inka na mleku nie wiem co to jest
ja jakaś nieuświadomiona ostatnio jestem chyba

2.lilastarsy maxi
maliny
olimp na gęsto, kilka biszkoptów do tego

soku dużo jabłko mięta nnkt jakieś? bułka?

3.kokardy z oliwą, mozarellą i pomidorami sama robiłam
ogórki w musztardzie
mamba truskawkowa, grzesiek megaaa okkkkkkk

4.maliny maczane w homo naturalnym z cukrem waniliowym
kawałek arbuza
flipsy toffi i olimp jesteś nałogowym pożeraczem malin

5.dorsz wędzony, pomidory, buła dyniowa z masłem, szczypior, śledz w oleju po meksykańsku, koreczek jakiś, wino malinowe
jakaś padlina w galarecie
i nie pamiętam co no ja się nie dziwie, że po winie nie pamiętasz co jeszcze było


szumi w głowie miii "otwieram wino ze swoją dziewczyną..."

kikaaaa -->chcesz coś ode mnie? i czy to jest związane z tym na co masz ochote?

mało dzisiaj przyznam, że brakuje mi pieczywa w 1-ej połowie dnia, nooo jakichś konkretów

ale będzie dziś lepiej

Napisane przez Tula0

W sprawie klinka już wyjaśniam:
Kika, to był twaróg z piątnicy, taki w kształcie trójkąta, ale u mnie w domu mówimy na to klinek. Po prostu zagalopowałam się i napisałam "gwarą" niezrozumiałą dla wszystkich.

i wszystko jasne na prszyszłość zapamiętam

Napisane przez znikajac

a ja już myślałam że to to http://pl.wikipedia.org/wiki/Klinek
haha

[Kalakiria]

Napisane przez sysunia 85

R na jutro (postnie, bo piątek):
Śniadanie:
owsianka z połowy szklanki płatków i szklanki mleka, może parę orzechów dorzucę, jabłko orzechy koniecznie, zwłaszcza że nie używasz w ogóle oliwy (a powinnaś ), ogólnie ok, moglabyś dorzucić troszkę serka, żeby było więcej białka. Nie bój się obfitego śniadania
II śniadanie:
2platstry twarogu, do tego ogórek mało, chlebek by nie zaszkodził
Obiad:
pół woreczka kaszy jęczmiennej, kawałek ryby ugotowanej w ziołach, surówka z marchewki, ok
Podwieczorek:
2 jajka na twardo i pomidor ok, ale monotonnie trochę, nie bój się innych warzyw
Kolacja:
sałatka z pomidora i serka wiejskiego. jeśli cały serek to ok, ale jeszcze tłuszcz by się przydał
Proszę o podsumowanie i korektę

j.w.

[znikajac]

Napisane przez slyvvia

Pisałyście o tych tłuszczach, więc postanowiłam ułożyć sobie jadłospis na jutro z większą ich ilością. Jeczcze mogę pozmieniać, więc sugestie mile widziane.
Oto moje jutrzejsze Utrzymanie i walka o okres:
I
8 łyżek domowej mieszanki musli (tradycyjne z biedronki, płatki owsiane, jęczmienne i ryżowe, otręby pszenne, owsiane i żytnie, rodzynki, suszone morele i żurawina, orzechy laskowe i nerkowca, wiórki kokosowe, płatki migdałów, pestki dyni, nasiona słonecznika) z mlekiem 1,5% i bananem
II
sałatka (sałata lodowa, ogórek, pestki słonecznika, kurczak na oliwie) i dwa tosty graham z masłem na zagrychę
III
pizza domowej roboty (na oliwie xp) z pomidorami, świeżą bazylią, szynką, i żółtym serem
deser: tarta marchewka z jabłkiem, rządek mlecznej czekolady
IV
pół kostki twarogu półtłustego (mama taki kupuje, więc zawsze jest w lodówce) z śmietaną (nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam coś ze śmietaną ) i cukrem, miseczka borówek
V
omlet z dwóch jajek (L) z papryką i szczypiorkiem, 2 kromki razowca (ze słonecznikiem) z masłem

super!

Napisane przez kika171

Napisane przez ekstradyska

Znikając
znalazłam cos jeszcze na temat "picia wody", który był poruszany na tym forum ostatnio :
zbyt duże ilości wody moga zaszkodzić, gdyż prowadzą do wypłukiwania elektrolitów, co paradoksalnie zwiększa pragnienie. Jesli nie mozesz go zaspokoić, doprowadza to do odwodnienia.
w normalnych warunkach (nie upałach, nie przy ćwiczeniach np itp) nie powinno sie pić wiecej niż 2 litry wody, pamietając że z jedzenia (normalna dieta nie głowdówka) dostarczamy także ok 1 litr wody (najwięcej w owocach, warzywach jogurtach itp)
oczywiście nie mówie o wszystkich, każdy ma inne zapotrzebowanie, co zapene zalezy tez od masy ciała, ilosci spozywanych kalorii, ogółem diety (np na białkowej pije sie wiecej ponoć), ćwiczeniach, chorobach itp i klimatu oczywiście.

czyli być może przez to że tak duzo piłaś to paradoksalnie sie odwodniłas i stąd to ciagłe pragnienie (?)

dzieki za info hm. aktualnie zaczęłam mniej pić, w ciągu dnia wypiję 1,5-2 l, ale strasznie suszy mnie wieczorem i wtedy wypijam jeszcze z 1,5 tak czy owak na badania i tak idę więc jakby coś było nie tak to się dowiem.

[Izaczka]

p 44/1,62

1. pancakes z kremem bananowym x2/musem malinowym/musem borówkowym x2/dżemem truskawkowo-waniliowym
3 gałki u Grycana; pistacjowe, biała czekolada, jogurtowe

2. bułka z masłem&serem&papryką&pomi dorem
kilka ciastek maślanych domowych, pasek milki

3. zupa cytrynowa z ryzem bialym
ziemniaki, kotlet drobiowy w ksztalcie serca w panierce i z oliwa, mizeria

big milk
4. fistaszki 200gr
Vitello straciatella

5. bagietka z masłem ziolowym, warzywa w sosie pikantnym

dokonczylam milke z nadzieja, ze poprawi mi humor tylko się zmarnowała

[finula]

R:
Śniadanie: 5 placuszków otrębowych z cynamonem (otręby owsiane, jajko, jogurt naturalny, cynamon) + duża szklanka koktajlu z mrożonych truskawek z mlekiem 0.5%, jogurtem nat., garścią suszonej żurawiny i odrobiną cukru

(po dwóch godzinach od śniadanka ćwiczenia)

Obiad: pół woreczka brązowego ryżu, dewolaj (niestety smażony) z piersi kurczaka z pieczarkami i cebulą, dużo surówki z białej kapusty, zielona herbata

Podwieczorek: mały jogurt naturalny i 3 duże ogórki gruntowne

Kolacja: Sałatka z tuńczyka w sosie własnym, jajek na twardo i serka wiejskiego, zielona herbata

+ dużo wody

I co sądzicie, Wizażanki? Proszę o ocenę i poprawę

[inwersjaaa]

Witam. Od pewnego czasu obserwuję biernie <pora to w końcu zmienić> wizażowe wątki na dietetyce i widzę, że pomagacie tu sobie wzajemnie i przy tym doradzacie wielu dziewczynom borykającym się z problem podobnym do mojego. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u mnie anoreksję, od tego czasu chodzę na psychoterapię, staram się walczyć o siebie i wyjść na prostą, choć nie ukrywam, że to niezwykle trudne i nierzadko brakuje mi wiary w powodzenie. Jak mówi moja lekarka, podobno „zawróciłam” jeszcze w dość „bezpiecznym” momencie <tak, wiem, to słowo brzmi tu mocno ironicznie, ale jakoś trudno znaleźć mi teraz odpowiedni zamiennik> , kiedy powodzenie jest jak najbardziej możliwe – tej myśli staram się trzymać To tyle tytułem chyba i tak zbyt obszernego wstępu
Mam 20 lat, 173 cm i ważę 42,4 kg. Okresu brak od 6 miesięcy. Od pewnego czasu staram się zwiększać ilość spożywanego jedzenia. W moim odczuciu jem już dość dużo, co jednak nierzadko jest przyczyną złości na samą siebie, wyrzutów sumienia itd. Mniejsza z tym. Poczyniłam pewne kroki do przodu – zaczęłam jeść codziennie chleb, przekonują się do jajek, zwiększam ilość pokarmu, a przy tym mam praktycznie nieustanną ochotę na słodycze Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jeszcze wiele pracy przede mną – nadal unikam tłuszczów, nie spożywam smażonego mięsa, odmawiam sobie wielu rzeczy.
Wiem, że muszę przytyć, ale panicznie się tego boję. Boję się, że wszystko wymknie mi się spod kontroli i doprowadzę się do stanu, w którym najzwyczajniej nie będę ogarniać tego, co dzieje się z moim organizmem… Chciałabym znaleźć sposób, by wyzbyć się tego strachu, bo zdaję sobie sprawę z tego, iż w dużej mierze jest on po prostu irracjonalny. Nie mam pojęcia jednak, jak to zrobić, jak stopniowo przekonać się do tych wszystkich „zakazanych” rzeczy, wprowadzić je w swoim menu, wyzbyć się lęku przed jedzeniem, a przede wszystkim przed przytyciem… Będę niesamowicie wdzięczna za wszelką pomoc, rady i przejawy zrozumienia

To moje przykładowe jadłospisy z ostatnich dwóch dni:

I
Śniadanie: owsianka z jabłkiem (3 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów pszennych, 3 łyżki płatków Fitella, pół szklanki mleka 1,5%, 1 całe jabłko, łyżeczka cynamonu)
II śn.: duże jabłko, 2 „gryzy” ogórka małosolnego, mała gruszka
Obiad: 3 łyżki ryżu brązowego (po ugotowaniu), 2 niezbyt duże kawałki fileta z mintaja zapiekanego w piekarniku ze sporą ilością warzyw (pieczarki, pomidor, papryka, fasola czerwona itd.)
Podwieczorek: 2 paski Milki orzechowej, 1 kulka Ferrero Rocher
Kolacja: 2 podpiekane w opiekaczu kromki chleba razowego z domowym twarożkiem (ser biały, odrobina śmietany, sól, starta rzodkiewka itp.) i przyprawą Fit up!

II (tu już chyba całkiem sporo)
Śniadanie: owsianka z jagodami (3 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów pszennych, 3 łyżki płatków Fitella, szklanka jagód, 1 cały jogurt Jogobella light o smaku jagodowym)
II śn.: jabłko, 6 herbatników (2 kokosowe i 4 korzenne), 2 kostki Milki orzechowej, 1 landrynka truskawkowa z kwaśnym nadzieniem
Obiad: 1 cały brokuł gotowany, jajko sadzone na połowie łyżeczki margaryny Rama, 3 łyżki ryżu brązowego po ugotowaniu
Podwieczorek: Duże jabłko
Kolacja: 1 kawałek keksa , 2 kromki chleba podpiekane w opiekaczu (1. z 2 łyżkami serka wiejskiego lekkiego 3%, przyprawą Fit up i sporą ilością drobno pokrojonej świeżej papryki czerwonej, 2. z plastrem wędliny, 2 plasterkami pomidora i przyprawą), do tego 2 małe ogórki małosolne

I jak to wygląda? Ogólnie wydaje mi się, że jem sporo. Spektakularnych efektów moich działań jednak brak. Z pewną zazdrością patrzę na jadłospisy dziewczyn usiłujących przytyć, odnoszę jednak przy tym wrażenie, że dla mnie byłoby to zbyt dużo... Czuję się zagubiona i nie potrafię do końca odnaleźć się w aktualnej sytuacji, dlatego proszę o rady, ocenę, o cokolwiek…

PS: Mocno przesadziłam z długością postu, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone
PS2: Trochę więcej o mnie, tak na wszelki wypadek… https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=459323

[carmel_]

Nie jesz sporo. Śniadania są bardzo małe, a owoce i słodycze nie są posiłkiem - mogą być ewentualnie dodatkiem lub małą przekąska. Na pewno z czasem się przełamiesz i zaczniesz jeść więcej. Tyjesz na tym, czy jeszcze nie?

[inwersjaaa]

Napisane przez carmel_

Nie jesz sporo. Śniadania są bardzo małe, a owoce i słodycze nie są posiłkiem - mogą być ewentualnie dodatkiem lub małą przekąska. Na pewno z czasem się przełamiesz i zaczniesz jeść więcej. Tyjesz na tym, czy jeszcze nie?

Z tyciem raczej ciężko, z tygodnia na tydzień w sumie nadal nieznacznie tracę na wadze bądź po prostu ją utrzymuję. Ostatnio "przybyło" mi w ciągu kilku dni 30 dag, ale nie wiem, czy mogę zaliczyć to do pierwszych sukcesów, czy jest to raczej zwykłe wahanie, być może wywołane faktem rozpoczęcia przyjmowania leków hormonalnych. Zweryfikuję to we wtorek, bo we wtorki zazwyczaj się ważę

Co do śniadań, to te owsianki objętościowo są naprawdę spore. Nie mieszczą się w zwykłej miseczce, tylko w salaterce i długo czuję się po nich nasycona;p

[3mw]

Kika171 dzięki za ocenke
zdaje sobie sprawe z tego że "połówkuje" ale chyba za bardzo boje sie przytycia i to dlatego;/ postaram sie nastepnym razem.
Co do mięsa to przez 2 lata nie jadlam go w ogóle i gdyby nie upartość mojego TŻ dalej by tak było... No ale narazie jestem na etapie oswajania sie z miesem, wiec dlatego tak rzadko gosci w moim jadlospisie.

[Ainnel]

utrzymanie
po ed, 164cm, 52kg, okres wrócił.
ś: 4 łyżki płatków owsianych, 1 łyżka otrąb pszennych, garść rodzynek, łyżka miodu, zalane szklanką mleka 2%.
IIś: garść orzechów laskowych, Danio waniliowy 150g, szklanka galaretki owocowej
o: gotowana pierś z kurczaka faszerowana papryką i cebulką, na wierzch pół plasterka żółtego sera
deser: nektarynka
p: marchewka, kanapka z dżemem niskosłodzonym
2 piwa na ognisku
k: omlet z dwóch jajek z ketchupem.

[carmen4400]

Napisane przez Ainnel

utrzymanie
po ed, 164cm, 52kg, okres wrócił. super że wrócił
ś: 4 łyżki płatków owsianych, 1 łyżka otrąb pszennych, garść rodzynek, łyżka miodu, zalane szklanką mleka 2%.ja bym dała więcej płatków, ale skoro Ci wystarcza to ok
IIś: garść orzechów laskowych, Danio waniliowy 150g, szklanka galaretki owocowej ok
o: gotowana pierś z kurczaka faszerowana papryką i cebulką, na wierzch pół plasterka żółtego seramalutko coś, a jakieś ziemniaczki, ryż czy coś w tym stylu? i zupka?
deser: nektarynka
p: marchewka, kanapka z dżemem niskosłodzonym mogły być 2 kanapki, mam nadzieję że posmarowane masełkiem?
2 piwa na ognisku ognisko bez kiełbaski i chlebka pieczonego?
k: omlet z dwóch jajek z ketchupem. ok

jw

[kika171]

Napisane przez inwersjaaa

To moje przykładowe jadłospisy z ostatnich dwóch dni:

I
Śniadanie: owsianka z jabłkiem (3 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów pszennych, 3 łyżki płatków Fitella, pół szklanki mleka 1,5%, 1 całe jabłko, łyżeczka cynamonu) hmm piszesz, że Twoje owsianki są "duże", ale niestety to tylko Twoje odczucie po niejedzeniu. Teraz każda, nawet mała porcja będzie dla Ciebie spora. Uwierz, że tak naprawdę nie ma tutaj mega porcji. Nie masz okresu. Proponuję dodać tutaj jakieś nnkt.
II śn.: duże jabłko, 2 „gryzy” ogórka małosolnego, mała gruszka nie zastępujemy posiłków owocami, możesz je zjeść jako dodatek. Wiem, że się przełamujesz, ale możesz zjeść jakiś jogo+ wkroić owoc i ponownie zalecam nnkt bądź jakąś kanapkę z masłem, wędliną, warzywami...
Obiad: 3 łyżki ryżu brązowego (po ugotowaniu), 2 niezbyt duże kawałki fileta z mintaja zapiekanego w piekarniku ze sporą ilością warzyw (pieczarki, pomidor, papryka, fasola czerwona itd.) ryżu mało, filet z piekarnika=bardzo dietetycznie, a Tobie potrzebne są tłuszcze i przytycie.
Podwieczorek: 2 paski Milki orzechowej, 1 kulka Ferrero Rocher To możemy potraktować jako deser, a na podw jakieś konkrety
Kolacja: 2 podpiekane w opiekaczu kromki chleba razowego z domowym twarożkiem (ser biały, odrobina śmietany, sól, starta rzodkiewka itp.) i przyprawą Fit up! masło? i wiecej warzywek

II (tu już chyba całkiem sporo)
Śniadanie: owsianka z jagodami (3 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów pszennych, 3 łyżki płatków Fitella, szklanka jagód, 1 cały jogurt Jogobella light o smaku jagodowym) light out, wlej spory kubek normalnego jogo i dorzuć jakieś orzechy/migdały/pestki
II śn.: jabłko, 6 herbatników (2 kokosowe i 4 korzenne), 2 kostki Milki orzechowej, 1 landrynka truskawkowa z kwaśnym nadzieniem +jakaś kanapka
Obiad: 1 cały brokuł gotowany, jajko sadzone na połowie łyżeczki margaryny Rama, 3 łyżki ryżu brązowego po ugotowaniu boisz się tłuszczów, a w Twoim przypadku to jest wręcz grzech bo sa one niezbędne abyś odzyskała okres. Zapychasz się warzywami, fakt, że są zdrowe nie oznacza, że najlepsze. Ty potrzebujesz białka w postaci mięsa, tłuszczów aby odbudować zniszczony organizm
Podwieczorek: Duże jabłko owoc to nie posilek
Kolacja: 1 kawałek keksa , 2 kromki chleba podpiekane w opiekaczu (1. z 2 łyżkami serka wiejskiego lekkiego 3%, przyprawą Fit up i sporą ilością drobno pokrojonej świeżej papryki czerwonej, 2. z plastrem wędliny, 2 plasterkami pomidora i przyprawą), do tego 2 małe ogórki małosolne lekki wywalamy, bierz ten min 5%, masło daj

I jak to wygląda? Ogólnie wydaje mi się, że jem sporo. Spektakularnych efektów moich działań jednak brak. Z pewną zazdrością patrzę na jadłospisy dziewczyn usiłujących przytyć, odnoszę jednak przy tym wrażenie, że dla mnie byłoby to zbyt dużo... Czuję się zagubiona i nie potrafię do końca odnaleźć się w aktualnej sytuacji, dlatego proszę o rady, ocenę, o cokolwiek… uwierz, że kazda tak miała na początku, każdej dziewczynie było ciężko się przełamać i trudno wyobrazić, że może tyle jeść. Skoro zawsze byłaś szczuplutka to nie przytyjesz tyle, ze tego nie zahamujesz. Nie masz @-warto o niego zawalczyć. Fajnie, że masz świadomość swoich poczynań, błędów, ale nadal boisz się pewnych produktów, jadasz "lajty", a to jest bleeee. Zdrowe tłuszcze i jeszcze raz tłuszcze. Masz wrażenie, że sporo jesz, ale to tylko Twoje wyobrażenie o tym bo tak jak nap wcześniej po niejedzeniu i diecie każda porcja będzie Ci się wydawała wręcz ogromna.
Nie widzisz efektów- to chyba o czymś świadczy?
Ratuj metabolizm póki nie jest do końca rozwalony! Kazdy dzień zwłoki działa na Twoją niekorzyść.

PS: Mocno przesadziłam z długością postu, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone
PS2: Trochę więcej o mnie, tak na wszelki wypadek… https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=459323

Napisane przez Izaczka

p 44/1,62

1. pancakes z kremem bananowym x2/musem malinowym/musem borówkowym x2/dżemem truskawkowo-waniliowym
3 gałki u Grycana; pistacjowe, biała czekolada, jogurtowe pysznie

2. bułka z masłem&serem&papryką&pomi dorem
kilka ciastek maślanych domowych, pasek milki ładnie

3. zupa cytrynowa z ryzem bialym
ziemniaki, kotlet drobiowy w ksztalcie serca w panierce i z oliwa, mizeria ulala ktoś wyznał Ci miłość?smacznie

big milk
4. fistaszki 200gr
Vitello straciatella mhm ok

5. bagietka z masłem ziolowym, warzywa w sosie pikantnym ok

dokonczylam milke z nadzieja, ze poprawi mi humor tylko się zmarnowała

jw, ogólnie ładnie, ale to raczej dla Ciebie będzie U

Napisane przez Ainnel

utrzymanie
po ed, 164cm, 52kg, okres wrócił. grauluję
ś: 4 łyżki płatków owsianych, 1 łyżka otrąb pszennych, garść rodzynek, łyżka miodu, zalane szklanką mleka 2%. ok chociaż pokusiłabym się o więcej płatków lub swieży owoc
IIś: garść orzechów laskowych, Danio waniliowy 150g, szklanka galaretki owocowej fajnie ( a dlaczego jesz galaretkę?)
o: gotowana pierś z kurczaka faszerowana papryką i cebulką, na wierzch pół plasterka żółtego sera brutalnie powiem, że Twoje obiady są biedne bo brakuje węgli
deser: nektarynka
p: marchewka, kanapka z dżemem niskosłodzonym
2 piwa na ognisku to podciągam pod podw więc kalorycznie ok
k: omlet z dwóch jajek z ketchupem. warzywka? jakaś mąka/mleko byly?

jw

[mil33nka]

P

śn : 3 pancakes z bitą śmietaną, posypane orzechami herbatka malinowa, grahamka z grubą warstwą masła , polędwicą sopocką, sałatą, papryką i ogórkiem
2 śn: jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem szynką i kurkami, kromka razowca, banan.
obiad : 200 gram makaronu świderki z przenicy durum z sosem pomidorowym, pałka z kurczaka, sałatka (200 gr) , 450 ( ! ) ml lodów Manhatann http://www.opinie.senior.pl/zdjecia/...-60655-big.jpg
deser:rogal z czekoladą, garść suszonej żurawiny.
podwieczorek: tosty z szynką, serem żółtym i ketchupem, magnum almond( uzaleznienie ;p )
kolacja: serek homo waniliowy, makrela wedzona


jak ?

[inwersjaaa]

kika171 , dziękuję za zainteresowanie i rady. Postaram się z nimi jakoś oswoić i stopniowo zmieniać swoje jadłospisy, jednak całkowita zmiana z dnia na dzień wszystkiego na „wzorowe” jest w moim odczuciu na razie niemożliwa, choć wiem, że za wszelką cenę muszę dążyć do poprawy swojego stanu i odmiany aktualnej sytuacji.
Co do zastępowania posiłków owocami, to jest tak, że wiem, że powinnam zjeść coś o danej porze, a ponieważ nie odczuwam akurat głodu, to zjadam jakieś zamienniki, które mogą stanowić niezbyt obciążającą mnie przegryzkę, tak bym miała „miejsce” na kolejny posiłek.
Tłuszczów faktycznie obawiam się chyba ze wszystkiego najbardziej i jakoś nie potrafię się przełamać, bo przez długi czas funkcjonowały one w mojej świadomości po prostu jako zbędne dodatki i kalorie. Teraz wiem, że takie myślenie było po prostu chore, ale nadal trudno mi ostatecznie się z tym zmierzyć… Mam nadzieję, że w najbliższym czasie jakoś się z tym uporam

[Ainnel]

Napisane przez carmen4400

malutko coś, a jakieś ziemniaczki, ryż czy coś w tym stylu? i zupka?
mogły być 2 kanapki, mam nadzieję że posmarowane masełkiem?
ognisko bez kiełbaski i chlebka pieczonego?

kiedy obiad robi mama, to jem też i ziemniaki, ale ostatnio sama sobie muszę gotować i zwyczajnie mi się nie chce.
tak, tak - z masełkiem.
grunt, że piwo jest. (nie powiem ile mam lat )

fajnie ( a dlaczego jesz galaretkę?)

podobno żelatyna dobrze wpływa na stawy (mam strasznie zniszczone jak na swój wiek ) i na włosy. ;]

warzywka? jakaś mąka/mleko byly?

to utrzymanie na dzisiaj, więc dopiero będzie - z mlekiem, nie dodaję mąki. a o warzywie pomyślę.

[slyvvia]

165cm, 50kg, 16lat
Moje dzisiejsze Utrzymanie i walka o @ (wyszło trochę inaczej niż w planach, więc proszę o ocenę):
I
8 łyżek domowej mieszanki musli (tradycyjne z biedronki, płatki owsiane, jęczmienne i ryżowe, otręby pszenne, owsiane i żytnie, rodzynki, suszone morele i żurawina, orzechy laskowe i nerkowca, wiórki kokosowe, płatki migdałów, pestki dyni, nasiona słonecznika) z mlekiem 1,5% i bananem
II
sałatka (sałata lodowa, ogórek, pestki słonecznika, indyk na oliwie) i na zagrychę 2 tosty graham z masłem
przed obiadem: kilka śliwek
III
pizza domowej roboty (sama piekłam, więc na oliwie xp) z pomidorami, pieczarkami, świeżą bazylią, szynką, żółtym serem i ketchupem
deser: jabłko, 2 pierniczki alpejskie z marmoladą
IV
brzoskwinia z orzechami nerkowca, pół kostki twarogu półtłustego z śmietaną (12%) i cukrem
V
omlet z dwóch jajek z papryką i szczypiorkiem, 2 kromki razowca (ze słonecznikiem) z masłem


i plan na jutro (proszę o sugestie ):

I
pancakes na maślance z jabłkami, bitą śmietaną i posypane orzechami nerkowca
II
2 kromki chleba razowego (ze słonecznikiem) z masłem, serkiem wiejskim, ogórkiem i szczypiorkiem
III
duży filet z morszczuka pieczony w folii (z oliwą, sokiem z cytryny i przyprawami), surówka (marchewka, sałata lodowa, pietruszka, oliwa), pół woreczka brązowego ryżu
deser: banan, orzechy laskowe, małe prince polo
IV
pół kostki twarogu z śmietaną i cukrem, truskawki z wiórkami kokosowymi
V
jajecznica z dwóch jajek, 2 kromki chleba razowego (ze słonecznikiem) z masłem, pomidorem i papryką (tu mogą być inne warzywa, bo nie wiem jakie będą w domu)

[znikajac]

Napisane przez slyvvia

165cm, 50kg, 16lat
Moje dzisiejsze Utrzymanie i walka o @ (wyszło trochę inaczej niż w planach, więc proszę o ocenę):
I
8 łyżek domowej mieszanki musli (tradycyjne z biedronki, płatki owsiane, jęczmienne i ryżowe, otręby pszenne, owsiane i żytnie, rodzynki, suszone morele i żurawina, orzechy laskowe i nerkowca, wiórki kokosowe, płatki migdałów, pestki dyni, nasiona słonecznika) z mlekiem 1,5% i bananem
II
sałatka (sałata lodowa, ogórek, pestki słonecznika, indyk na oliwie) i na zagrychę 2 tosty graham z masłem
przed obiadem: kilka śliwek
III
pizza domowej roboty (sama piekłam, więc na oliwie xp) z pomidorami, pieczarkami, świeżą bazylią, szynką, żółtym serem i ketchupem
deser: jabłko, 2 pierniczki alpejskie z marmoladą
IV
brzoskwinia z orzechami nerkowca, pół kostki twarogu półtłustego z śmietaną (12%) i cukrem
V
omlet z dwóch jajek z papryką i szczypiorkiem, 2 kromki razowca (ze słonecznikiem) z masłem


i plan na jutro (proszę o sugestie ):

I
pancakes na maślance z jabłkami, bitą śmietaną i posypane orzechami nerkowca
II
2 kromki chleba razowego (ze słonecznikiem) z masłem, serkiem wiejskim, ogórkiem i szczypiorkiem
III
duży filet z morszczuka pieczony w folii (z oliwą, sokiem z cytryny i przyprawami), surówka (marchewka, sałata lodowa, pietruszka, oliwa), pół woreczka brązowego ryżu
deser: banan, orzechy laskowe, małe prince polo
IV
pół kostki twarogu z śmietaną i cukrem, truskawki z wiórkami kokosowymi
V
jajecznica z dwóch jajek, 2 kromki chleba razowego (ze słonecznikiem) z masłem, pomidorem i papryką (tu mogą być inne warzywa, bo nie wiem jakie będą w domu)

Obydwa jadłospisy super, widać, że zależy Ci na tym okresie organizm się odwdzięczy

Napisane przez mil33nka

P

śn : 3 pancakes z bitą śmietaną, posypane orzechami herbatka malinowa, grahamka z grubą warstwą masła , polędwicą sopocką, sałatą, papryką i ogórkiem super

2 śn: jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem szynką i kurkami, kromka razowca, banan. chleb z masłem?

obiad : 200 gram makaronu świderki z przenicy durum z sosem pomidorowym, pałka z kurczaka, sałatka (200 gr) , 450 ( ! ) ml lodów Manhatann http://www.opinie.senior.pl/zdjecia/...-60655-big.jpg w sałatce nnkt było? ok

deser:rogal z czekoladą, garść suszonej żurawiny.

podwieczorek: tosty z szynką, serem żółtym i ketchupem, magnum almond( uzaleznienie ;p ) fajnie

kolacja: serek homo waniliowy, makrela wedzona do makreli chlebek?


jak ?

hmmm generalnie jadłospis jest fajny, ale chcesz przytyć i odzyskać okres, więc dawaj więcej orzechów, do sałatek oliwę/olej, smaruj chleb masłem itp.

Napisane przez Izaczka

p 44 już całe?/1,62

1. pancakes z kremem bananowym x2 --> to musiało być pyszne /musem malinowym/musem borówkowym x2/dżemem truskawkowo-waniliowym
3 gałki u Grycana; pistacjowe, biała czekolada, jogurtowe super

2. bułka z masłem&serem&papryką&pomi dorem
kilka ciastek maślanych domowych, pasek milki nom fajnie ale na Ciebie ciut za mało chyba

3. zupa cytrynowa z ryzem bialym
ziemniaki, kotlet drobiowy w ksztalcie serca w panierce i z oliwa, mizeria w ksztalcie serca, cóż za urozmaicenie bosko

big milk
4. fistaszki 200gr
Vitello straciatella super, że orzeszki wpadły

5. bagietka z masłem ziolowym, warzywa w sosie pikantnym na luzie

dokonczylam milke z nadzieja, ze poprawi mi humor tylko się zmarnowała

co jest hmm? pisz na pw