Chorzy na wygląd - dysmorfofobia

[Klementyna84]

Drogie Panie... problem dysmorfofobii dotyka coraz więcej kobiet... a zwłaszcza tych bardzo pięknych. Poruszył mnie wywiad z psychologiem Łukaszem Mazurem na temat tego straszliwego zaburzenia opublikowany na portalu dotyczącego problematyki medycyny estetycznej. Co o tym sądzicie?

[kasiaoli2001]

Jeju! gdzie ten artykuł? nie mogę go odnaleźć?? Proszę o link

[Masza711]

Oj tak link wysoce pozadany

[pannanatalia]

też chcę

[infante]

Myśle, że wątek bardziej by sie przyjął w jakimś innym dziale, np. na intymne- bo to przecież zaburzenie psychiki. A artykuł sama chętnie bym przeczytała.

[kasiaoli2001]

Klementyno, jeśli zakładasz wątek odezwij się czasem...

[Agataalina]

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/artykuly.php...l2=5&n_art=629 faktycznie daje do myślenia..

[kasiaoli2001]

Dzięki za link.

[Klementyna84]

Faktycznie...przepraszam was, że się do was nie odzywałam..ale weekend odsunął mnie od komputera. Dla mnie ta choroba jest na pograniczu psychologii i estetyki..a na pewno związana jest z problemem zdrowia i urody, dlatego umieściłam temat tutaj. Zastanawiam się, czy lekarze, którzy wykonują kolejny zabieg pięknej młodej dziewczynie zastanawiają się czy może problem mini fałdki na brzuchu nie leży w psychice. Moim zdaniem czasami przydałaby sie też rozmowa z psychologiem zanim pójdzie się pod skalpel czy kaniulę.

[pannanatalia]

,,,

[Klementyna84]

postaram się poszperać wśród znajomych i krewnych królika. Swoją drogą, sama zastanawiam się, czy nie mam ze swoim wyglądem problemu... Zastanawiam się jak się czuje osoba cierpiąca na dysmorfofobię...

[kasiaoli2001]

Lepiej się nie zastanawiać...bo można wywołać "wilka z lasu" siedząc przed lustrem i analizując każdy cm2 naszego ciała, każda z nas dojdzie do wniosku, że z nią coś nie tak...
Trzeba dbać o siebie, czasem/często się rozpieszczać i podkreślać to co w nas ładne, trzeba dużo czytać, kochać ludzi, świat i życie, czasem ciężko popracować a czasem odpocząć. Zajęcie głowy i rąk czymś pożytecznym a dalekim od rozmyślania i roztrząsania własnych "cielesnych" defektów powinno zaowocować dystansem i samoakceptacją.
Zauważyłam, że kobiety, które stają się Mamami często osiągają ten stan, nie mają po prostu czasu na pierdoły i szukaniu "dziury w całym". Sama wyleczyłam się z masy kompleksów od kiedy mam dziecko, lepiej organizuję swój czas, jestem często piekielnie zmęczona ale szczęśliwa. Dziecko to oczywiście nie jedyne lekarstwo, np miłość też daje dystans do samej siebie, studia, przyjaciele...
Pozdrawiam Was mocno!

[Princess Lolita]

No ja chyba mam to 'coś', nie nazwałabym tego chorobą, ale obsesją. Dotyczy to u mnie nosa, jak było opisane w tym artykule. Podobno niewiele osob zauważa, że coś jest z nim nie tak, ale ja ciągle obsesyjnie o tym myślę - np idę gdzieś po raz pierwszy i poznaję ludzi, nie mogę opędzić się od myśli, że ludzie myślą 'no calkiem ładna, tylko ten nos... jest obrzydliwy i tak ją szpeci, powinna go sobie zoperować bo tak nie powinna pozowac do zdjęć!'. ;/ Myślę, że nie da się tego zwalczyć u psychologa tylko u chirurga plastycznego.

[kasiaoli2001]

Napisane przez Princess Lolita

No ja chyba mam to 'coś', nie nazwałabym tego chorobą, ale obsesją. Dotyczy to u mnie nosa, jak było opisane w tym artykule. Podobno niewiele osob zauważa, że coś jest z nim nie tak, ale ja ciągle obsesyjnie o tym myślę - np idę gdzieś po raz pierwszy i poznaję ludzi, nie mogę opędzić się od myśli, że ludzie myślą 'no calkiem ładna, tylko ten nos... jest obrzydliwy i tak ją szpeci, powinna go sobie zoperować bo tak nie powinna pozowac do zdjęć!'. ;/ Myślę, że nie da się tego zwalczyć u psychologa tylko u chirurga plastycznego.

Daj spokój! ja mam mały i zadarty nos ale za to całe życie prześladują mnie... no może prześladowały tłuściutkie udka i zadek...takie a la JLo
Ale teraz czuję się jak JLo a kiedyś widziałam siebie jako wypasioną świnkę, to chyba właśnie kwestia tego dystansu... Zresztą dziś zdając sobie sprawę z własnych "braków" lub "nadmiarów" inaczej patrzę na innych, nie krytykuję ich za ich wygląd. Może to jakieś wyjście, żeby się nie "zakręcić"...

[Loretta8]

Ja mam dysmorfofobię i walczę z nią już od roku To jest prawdziwe piekło.. Z domu praktycznie już nie wychodzę. Większość czasu jestem w łóżku i jeden wielki ryk..

[Klementyna84]

To straszne...jak sobie pomagasz? - Chodzisz do psychologa?

[Loretta8]

Napisane przez Klementyna84

To straszne...jak sobie pomagasz? - Chodzisz do psychologa?

Teraz zaczęłam chodzić do nowego psychologa, biorę leki, ale one nic nie dają, a zmieniałam juz je i wiele brałam. Oprócz tego mam schizofrenię.

[Groszek121]

Myślę, że warto dyskutować o takich problemach, w końcu niejednokrotnie mała fobia może prowadzić do większyc problemów psychicznych i niestety jest to problem naszych czasów, kiedy to ze wsząd nagabuje nas piękno, chudość, itp... http://www.forum.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/viewtopic.php?f=67&t=37 zapraszam na forum

[franczina]

ja też cierpie na ta ciezka chorobe o wielu lat ale dopiero od niedawna wiem ze to choroba mam straszna obsesje na punkcie szerokosci i ksztaltcie swojej twarzy mysle ze jest gruba szeroka i nie proporcjonalna ze jest kwadratowa patrze w lustro po 4 godziny i placze mierze sobie twarz linijka palcami wszystkim zameczam cala rodzine czy mam waska twarz czy szeroka i sama nie wiem chcialabym w koncu wiedziec jak naprawde wygladam pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Rooooma]

Napisane przez Princess Lolita

No ja chyba mam to 'coś', nie nazwałabym tego chorobą, ale obsesją. Dotyczy to u mnie nosa, jak było opisane w tym artykule. Podobno niewiele osob zauważa, że coś jest z nim nie tak, ale ja ciągle obsesyjnie o tym myślę - np idę gdzieś po raz pierwszy i poznaję ludzi, nie mogę opędzić się od myśli, że ludzie myślą 'no calkiem ładna, tylko ten nos... jest obrzydliwy i tak ją szpeci, powinna go sobie zoperować bo tak nie powinna pozowac do zdjęć!'. ;/ Myślę, że nie da się tego zwalczyć u psychologa tylko u chirurga plastycznego.

Każda kobieta chce być atrakcyjna!! i czuć się taka... a widząc ładną dziewczynę i mężczyzn spoglądających na nią zastanawaimy się dlaczego ja tak nie mogę wyglądać?? przecież wszytsko zależy od nas i nastawienia!! Można likwidować swoje kompleksy nie uciekając się od razu do chirurga~! Princesa a czytałas o zabiegu korekty nosa? z użyciem wypełniacza... Od razu mówie że nie każdy może poprawić nos z uzyciem wypełniacza...i wtedy ostatecznym rozwiazaniem jest chirurg...Często mamy takie ciche myśli...jeśli mamy kompleksy na pkt nosa ud czy bioder w naszych myslach kłebią się setki mysli i "on patrzy na moje uda!! o nie"!
Dziewczyny musi akceptować siebie! ja od dawien mialam kompleksy na pkt swojego nosa! i wykonałam zabieg w klinice Collagena! rewelacja! i od tego czasu jestem zadowolona nie mysle o moim nosku bo teraz jest idealny zniknely tez kompleksy na pkt moich ud i tylnej czesci
Polecam zabiegi z medycyny estetycznej! dziewczyny zadbana kobieta
=lepsza samoocena i sanmopoczucie!!

[ejzii]

chyba ja mam taki problem...
1. zęby
2. opadające powieki
3. grube policzki
4. krzywe nogi
+ wiele wiele innych ..