Ja, on i wciąż ona.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-20, 10:02   #1
zlemistrasznie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
Exclamation

Ja, on i wciąż ona....


Kochane Wizażanki! Bardzo proszę Was o poradę.

Jestem z moim facetem od pół roku. Znaliśmy się ciut dłużej, ale tylko z tzw. widzenia (z uczelni). Na samym początku związku, mimo że było nam bardzo dobrze, był jeden problem, który tolerowałam przez pierwsze dwa miesiące. Tzn. ciągle "w powietrzu" była jego ex-dziewczyna. W jakich sytuacjach? A no ciągle dzwoniła, pisała smsy (w sumie nie było spotkania bez jej kontaktu). Do tego on też ciągle o niej opowiadał. Nie ukrywał że mają kontakt, opowiadał o tym co pisze do niego w smsach, mówił co mu opowiada przez telefon, relacjonował ich związek... Był uczciwy i szczery. Aż do bólu. Wahałam się co zrobić. Byli ze sobą ponad 5 lat, mieszkali razem.... wiedziałam też że rozstali się polubownie. Po prostu ona stwierdziła, że coś wygasło. Mieli dobry kontakt. Moim zdaniem jak na ex-związek---> za dobry. Kiedyś nie wytrzymałam. Większość randki była pod jej znakiem, a kiedy już się żegnaliśmy (mój autobus miał być za 2 minuty) ona zadzwoniła mówiąc że jutro do niego przyjdzie bo musi wypełnić jakieś dokumenty na komputerze a u niej w nowym domu nie może połączyć internetu....On oczywiście się zgodził z wielką radością. Nie wytrzymałam. Po dłuższym namyśle postanowiłam z nim porozmawiać. Powiedziałam co mnie boli.... Przyznał racje , że robił fatalnie. Że nie powinien mnie zadręczać jej tematem, że nie wiedział że sprawia mi ból...ale 5 lat to szmat czasu i jakoś tak mu samo wychodziło to opowiadanie mi. Poprosiłam by ograniczyli kontakt. Z bólem powiedział, że dobrze, że zadzwoni, powie jej jak ja chce....i że ona nie przyjdzie do niego wypełniać tych dokumentów. Powiedziałam mu , że nie... że ma załatwić to jak człowiek. W cztery oczy. Jak przyjdzie do niego do tego komputera. Tak też się stało. Poprosił ją o ograniczenie kontaktu, bo mnie to boli, a mu na mnie zależy.... Ona się wściekła, ale powiedziała, że dobrze.
Potem jeszcze mieli kontakt 2 razy (widzieli się), kiedy ona przyjeżdżała do niego po reszte swoich gratów, których jeszcze nie zabrala od momentu zerwania. Wiem, ze do niego pisała smsy bo kilka razy widziałam. On faktycznie zmienił sie i już o niej nie mówił. Zastanawiało mnie tylko ze dwukrotnie jak do niego przyjechała to była jakaś okazja. Raz - zdał na prawko i dostał breloczek do kluczyków, drugi - jak miał urodziny. Oczywiście kupiła mu prezent. Symboliczny, ale jednak.
Ostatnio mailowali - wiem bo zostawił włączony na komputerze - i mimo ze mi wstyd, przeczytałam otwartą wiadomość.
Zaproponowała spotkanie na pizze....(oczywiście we 2...nie że ze mną). On odpisał, że chętnie się spotka, bo jest ciekawy co u niej, ale nie chce powodować konfliktu ze mna.... i że wyczuje moment kiedy ze mną pogada, żeby mogli znów mieć normalny kontakt. Napisał też, że to jedyna rzecz jaka mu przeszkadza w naszym zwiazku...jest idealny, tylko nie rozumie moich niezasadnych podejrzen. I że musi to zmienić, bo mu ciężko z tym że rozstali się po 5 latach polubownie a nawet nie mogą się zobaczyć....
Dało mi to do myślenia. Najpierw się wściekłam że ona proponuje spotkanie i że on chce sie spotkać. Potem zaczęłam się cieszyć, że jest uczciwy. Wiem że nie jeden jakby dziewczyna strzelała fochy o spotkania to by sie kamuflował. On czeka na rozmowę i moją decyzję. I zastanawiam się co robić. Zabronić mu? To może faktycznie zacząć robić to potajemnie. Pozwolić? Będę pewnie ciągle się martwiła. Jemu ufam. Nie zawiódł mnie jeszcze, choć oczywiście to dopiero pół roku jak jesteśmy razem, ale staram się wierzyć, że nie jest świnią. Jej nie znam - więc bardziej się obawiam że ona zacznie go "uwodzić". Tymbardziej, ze ona nie chciała rozstania na "amen" tylko separacji i jak będzie jej ciężko to powrotu. To on powiedział, że dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzi i albo ona się wyprowadza i się rozstają, albo są razem. Wyniosła się.
Wymyśliłam opcję, żeby się z nią spotkać. Ja i ona. Poznać, powiedzieć jej co myślę, dlaczego jestem przeciwna.... I zaporponować kompromis. Raz na jakis czas żebyśmy się razem w 3 lub w większym gronie spotkali....
Jak myślicie kochane? To dobry pomysł?
zlemistrasznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:21   #2
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez zlemistrasznie Pokaż wiadomość
Kochane Wizażanki! Bardzo proszę Was o poradę.

Jestem z moim facetem od pół roku. Znaliśmy się ciut dłużej, ale tylko z tzw. widzenia (z uczelni). Na samym początku związku, mimo że było nam bardzo dobrze, był jeden problem, który tolerowałam przez pierwsze dwa miesiące. Tzn. ciągle "w powietrzu" była jego ex-dziewczyna. W jakich sytuacjach? A no ciągle dzwoniła, pisała smsy (w sumie nie było spotkania bez jej kontaktu). Do tego on też ciągle o niej opowiadał. Nie ukrywał że mają kontakt, opowiadał o tym co pisze do niego w smsach, mówił co mu opowiada przez telefon, relacjonował ich związek... Był uczciwy i szczery. Aż do bólu. Wahałam się co zrobić. Byli ze sobą ponad 5 lat, mieszkali razem.... wiedziałam też że rozstali się polubownie. Po prostu ona stwierdziła, że coś wygasło. Mieli dobry kontakt. Moim zdaniem jak na ex-związek---> za dobry. Kiedyś nie wytrzymałam. Większość randki była pod jej znakiem, a kiedy już się żegnaliśmy (mój autobus miał być za 2 minuty) ona zadzwoniła mówiąc że jutro do niego przyjdzie bo musi wypełnić jakieś dokumenty na komputerze a u niej w nowym domu nie może połączyć internetu....On oczywiście się zgodził z wielką radością. Nie wytrzymałam. Po dłuższym namyśle postanowiłam z nim porozmawiać. Powiedziałam co mnie boli.... Przyznał racje , że robił fatalnie. Że nie powinien mnie zadręczać jej tematem, że nie wiedział że sprawia mi ból...ale 5 lat to szmat czasu i jakoś tak mu samo wychodziło to opowiadanie mi. Poprosiłam by ograniczyli kontakt. Z bólem powiedział, że dobrze, że zadzwoni, powie jej jak ja chce....i że ona nie przyjdzie do niego wypełniać tych dokumentów. Powiedziałam mu , że nie... że ma załatwić to jak człowiek. W cztery oczy. Jak przyjdzie do niego do tego komputera. Tak też się stało. Poprosił ją o ograniczenie kontaktu, bo mnie to boli, a mu na mnie zależy.... Ona się wściekła, ale powiedziała, że dobrze.
Potem jeszcze mieli kontakt 2 razy (widzieli się), kiedy ona przyjeżdżała do niego po reszte swoich gratów, których jeszcze nie zabrala od momentu zerwania. Wiem, ze do niego pisała smsy bo kilka razy widziałam. On faktycznie zmienił sie i już o niej nie mówił. Zastanawiało mnie tylko ze dwukrotnie jak do niego przyjechała to była jakaś okazja. Raz - zdał na prawko i dostał breloczek do kluczyków, drugi - jak miał urodziny. Oczywiście kupiła mu prezent. Symboliczny, ale jednak.
Ostatnio mailowali - wiem bo zostawił włączony na komputerze - i mimo ze mi wstyd, przeczytałam otwartą wiadomość.
Zaproponowała spotkanie na pizze....(oczywiście we 2...nie że ze mną). On odpisał, że chętnie się spotka, bo jest ciekawy co u niej, ale nie chce powodować konfliktu ze mna.... i że wyczuje moment kiedy ze mną pogada, żeby mogli znów mieć normalny kontakt. Napisał też, że to jedyna rzecz jaka mu przeszkadza w naszym zwiazku...jest idealny, tylko nie rozumie moich niezasadnych podejrzen. I że musi to zmienić, bo mu ciężko z tym że rozstali się po 5 latach polubownie a nawet nie mogą się zobaczyć....
Dało mi to do myślenia. Najpierw się wściekłam że ona proponuje spotkanie i że on chce sie spotkać. Potem zaczęłam się cieszyć, że jest uczciwy. Wiem że nie jeden jakby dziewczyna strzelała fochy o spotkania to by sie kamuflował. On czeka na rozmowę i moją decyzję. I zastanawiam się co robić. Zabronić mu? To może faktycznie zacząć robić to potajemnie. Pozwolić? Będę pewnie ciągle się martwiła. Jemu ufam. Nie zawiódł mnie jeszcze, choć oczywiście to dopiero pół roku jak jesteśmy razem, ale staram się wierzyć, że nie jest świnią. Jej nie znam - więc bardziej się obawiam że ona zacznie go "uwodzić". Tymbardziej, ze ona nie chciała rozstania na "amen" tylko separacji i jak będzie jej ciężko to powrotu. To on powiedział, że dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzi i albo ona się wyprowadza i się rozstają, albo są razem. Wyniosła się.
Wymyśliłam opcję, żeby się z nią spotkać. Ja i ona. Poznać, powiedzieć jej co myślę, dlaczego jestem przeciwna.... I zaporponować kompromis. Raz na jakis czas żebyśmy się razem w 3 lub w większym gronie spotkali....
Jak myślicie kochane? To dobry pomysł?
Dziewczyno
On potajemnie ze swoją eks knuje, kiedy będzie dobry moment, żeby Tobie powiedzieć, że się ma zamiar z nią spotykać a Ty się cieszysz, że jest uczciwy?
Gdzie Ty widzisz tutaj uczciwość?
Jest wobec Ciebie nieszczery i nielojalny. Wie, że spotkania oraz intensywne kontakty z nią Ciebie ranią a mimo to wciąż utrzymuje z nią kontakt i jeszcze się potajemnie na pizzę umawia.
No sorry.
Jeśli mam być szczera to on do niej coś wciąż czuje i nie jest to uczucie przyjaźni czy zwykłego koleżeństwa. To znacznie więcej. Jemu nie przeszło wcale. Ona go odtrąciła, teraz zapewne żałuje swojej decyzji i zrobi wszystko, żeby go odzyskać.
Problem jest taki, że on tego chce.
Ty jesteś wyjściem awaryjnym. Poznał Ciebie. Fajnie. Ale ona jest ważniejsza.
W nosie ma to, że sprawia Ci przykrość, bo pizza z eks jest ważniejsza od Ciebie!
Współczuję Ci, naprawdę.
Nie rób sobie nadziei, że z tego zwiazku coś będzie, bo jak sama widzisz - próbował ograniczyć z nią kontakt i co? i nic! nadal potajemnie sobie mailują, a tu jakieś spotkanko z okazji prawa jazdy, z okazji urodzin.
Zawsze chcesz być na drugim miejscu? bo niestety jesteś. Otwórz oczy!

Jeszcze chcesz się z nią spotykać i prosić o kompromis? on powinien pogonić ją raz a dobrze. Jeśli Ciebie kocha i myśli poważnie o związku z Tobą. Bo na razie nic na to nie wskazuje.
Chcesz się przed nią płaszczyć i prosić o spotkania w trójkę? dziewczyna Cię wyśmieje, bo po pierwsze to ona jest wolna i może spotykać się z kim chce bez asysty osób trzecich, a po drugie to ona wie, że on jest na każde skinienie jest palca.
Nie łudź się - ona ma nad Tobą wielką przewagę i jest tego świadoma. W przeciwnym razie już by się usunęła w cień.

Jedyne co możesz zrobić w takiej sytuacji, to postawić ultimatum - jemu: albo ona, albo Ty.
W związku dwojga ludzi nie ma miejsce na osoby trzecie.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:27   #3
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Tragedia jakaś po prostu.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:31   #4
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Popieram wypowiedz powyzej.
Ex to przeszlosc, to co bylo. Z pewnych powodow sie rozstali. Przypomnij mu je. Skoro sam mowil ze do tej samej rzeki sie nie wchodzi 2 razy to jest hipokryta i nie, wcale mu nie zalezy. Nie przejmuje sie tym, ze Tobie ta sytuacja przeszkadza i sprawia Ci przykrosc. Zachowuja sie jakbys byla 5tym kolem u wozu. Zrobia to, tamto, zebys sie "przyzwyczajala" do tego ze beda sie i tak spotykac?!! No w morde za przeproszeniem bym mu dala. Dla mnie to jest spiskowanie przeciw Tobie. Facet co innego mowi, a co innego robi. Sama sobie odpowiedz na pytanie. Czujesz sie w tym zwiazku spelniona? Czy czujesz jakbys byla zawsze na boku, na drugim planie. Chcesz tego?
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:34   #5
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez zlemistrasznie Pokaż wiadomość
On odpisał, że chętnie się spotka, bo jest ciekawy co u niej, ale nie chce powodować konfliktu ze mna.... i że wyczuje moment kiedy ze mną pogada, żeby mogli znów mieć normalny kontakt. Napisał też, że to jedyna rzecz jaka mu przeszkadza w naszym zwiazku...jest idealny, tylko nie rozumie moich niezasadnych podejrzen. I że musi to zmienić, bo mu ciężko z tym że rozstali się po 5 latach polubownie a nawet nie mogą się zobaczyć....
Jeśli spotkania z nią są ważniejsze od Twojego samopoczucia to ja bym od niego zwiewała, zanim za bardzo się zaangażuję. Jest egoistą to raz, nie przeszło mu z nią to dwa. Tylko czekać aż zaczną się umawiać i tak jakoś przypadkiem wskoczą do łóżka, bo im tak ciężko, że po 5 latach związku już tego nie mogą zrobić ..
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:38   #6
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Mozna mieć normalne kontakty z eks czy eksem, pod warunkiem, że umie się zachować umiar. A tutaj tego umiaru zabrakło. Wygląda na to, że owa była nadal uważa się za kogoś bardzo ważnego w życiu Twojego faceta. I nie dziwię sie Twoim wątpliwościom i złości. Do byłego, który jest aktualnie w związku nie wydzwania się non-stop, nie smsuje, ogranicza się kontakt, przynajmniej do pewnego stopnia. Ale randka pod znakiem byłej? Masakra jakaś.

Nie jesteś wściekłą zazdrośnicą, ktoa jak harpia rzuca się na Bogu ducha winną dziewczynę. Eks Twojego faceta ma Cię głęboko w d****, co okazuje na każdym koku. Panna czuje się pewna, ponieważ Twój facet jej na to pozwala. Co to w ogóle za smuty - czekam na odpowiedni moment, aby porozmawiać ze swoją dziewczyną, tak, abysmy znowu mogli miec normalny kontakt?

Po tych numerach niestety, nie ma szans na normalny kontakt. Nie daj sobie wmówić, że jesteś wściekłą zazdrośnicą. Ani Twój facet, ani jego byłą nie maja dla Ciebie szacunku. Co to za odbieranie snsów czy telefonów podczas rabndki? Czas trzasnąć pięścią w stół i powiedziec jasno - przegięliście z tymi Waszymi kontaktami, więc nie ma mowy o żadnych spotkaniach. Albo ona, albo ja. Inaczej cały czas bęziesz się szapać i zadręczać. Jeśli facet nie zrozumie, że swoją pierdołowatością (bo nieumiejętnośc powiedzenia byłej: Słuchaj, jestem z dziewczyną, więc nie moge rozmawiać) sam sprowokował taka sytuację, to niech teraz wybiera. Koniec z łapaniem dwóch srok za ogon.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:38   #7
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

ja bym mu wygarnęła tego maila [ale najpierw zrobiła screena, żeby się nie wyparł ] i postawiła ultimatum - albo ona, albo ja. chociaż moje zaufanie do niego pewnie by się wyzerowało i potem bym go sprawdzała czy może znowu nie spiskuje z ex.
faktycznie, bardzo szczery ten twój bojfrend, kombinuje z byłą jak przyzwyczaić cię do ich regularnych spotkań sam na sam
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-20, 10:41   #8
araneaa
Rozeznanie
 
Avatar araneaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 651
GG do araneaa
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Dziewczyno
On potajemnie ze swoją eks knuje, kiedy będzie dobry moment, żeby Tobie powiedzieć, że się ma zamiar z nią spotykać a Ty się cieszysz, że jest uczciwy?
Gdzie Ty widzisz tutaj uczciwość?
Jest wobec Ciebie nieszczery i nielojalny. Wie, że spotkania oraz intensywne kontakty z nią Ciebie ranią a mimo to wciąż utrzymuje z nią kontakt i jeszcze się potajemnie na pizzę umawia.
No sorry.
Jeśli mam być szczera to on do niej coś wciąż czuje i nie jest to uczucie przyjaźni czy zwykłego koleżeństwa. To znacznie więcej. Jemu nie przeszło wcale. Ona go odtrąciła, teraz zapewne żałuje swojej decyzji i zrobi wszystko, żeby go odzyskać.
Problem jest taki, że on tego chce.
Ty jesteś wyjściem awaryjnym. Poznał Ciebie. Fajnie. Ale ona jest ważniejsza.
W nosie ma to, że sprawia Ci przykrość, bo pizza z eks jest ważniejsza od Ciebie!
Współczuję Ci, naprawdę.
Nie rób sobie nadziei, że z tego zwiazku coś będzie, bo jak sama widzisz - próbował ograniczyć z nią kontakt i co? i nic! nadal potajemnie sobie mailują, a tu jakieś spotkanko z okazji prawa jazdy, z okazji urodzin.
Zawsze chcesz być na drugim miejscu? bo niestety jesteś. Otwórz oczy!

Jeszcze chcesz się z nią spotykać i prosić o kompromis? on powinien pogonić ją raz a dobrze. Jeśli Ciebie kocha i myśli poważnie o związku z Tobą. Bo na razie nic na to nie wskazuje.
Chcesz się przed nią płaszczyć i prosić o spotkania w trójkę? dziewczyna Cię wyśmieje, bo po pierwsze to ona jest wolna i może spotykać się z kim chce bez asysty osób trzecich, a po drugie to ona wie, że on jest na każde skinienie jest palca.
Nie łudź się - ona ma nad Tobą wielką przewagę i jest tego świadoma. W przeciwnym razie już by się usunęła w cień.

Jedyne co możesz zrobić w takiej sytuacji, to postawić ultimatum - jemu: albo ona, albo Ty.
W związku dwojga ludzi nie ma miejsce na osoby trzecie.
Popieram w stu procentach , nic dodać nic ująć.
a baj de łej nie znoszę takich żmij które przypominają sobie o facecie gdy ten ma już ułożone życie.
__________________


zaczynamy walkę z wagą!

69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
araneaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:46   #9
Kenyaa
Raczkowanie
 
Avatar Kenyaa
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Away:)
Wiadomości: 181
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Hmm ciężka sprawa.. Chyba masz rację z tym spotkaniem sam na sam z nią i wyjaśnieniu sytuacji. A spotkania w 3 są bardzo dobrym pomysłem! Możesz powiedzieć Twojemu facetowi, że nie komfortowo byś się czuła jakby oni spotykali się sam na sam, a tak przynajmniej ją poznasz, zrozumiesz jej intencje i jak będzie wszystko ok to może Ci ta zazdrość przejdzie i jeżeli nadal będzie chciał utrzymywać z nią kontakt nie będziesz tego utrudniać

Swoją drogą JA byłabym mega zazdrosna więc Ci się wcale nie dziwię! Z drugiej strony rozumiem Twojego faceta, że po 5 latach związku chce od czasu do czasu spotkać się ze swoją ex na piwku (o ile po miłości nie ma śladu ).
Kenyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:48   #10
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Nie wiem kto jest bardziej z waszej trójki naiwny.

Postawić chłopa do pionu i tyle co to za jakieś nie wiem interesowanie się wielce co słychać u byłej dziewczyny. Jak taki ciekawy był to mogli się nie rozstawać by miał relacje na bieżąco. Jeśli chcesz to poważnie z nim pogadaj i powiedz mu jak się czujesz w tej sytuacji. A jak to nie pomoże to nic innego jak pozostaiwć mu wybór, jeśli poleci do eks to przynajmniej wiesz, że unikłaś rozczarowania w postaci (możliwe) zdrady i kręcenia z jego strony.
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 10:50   #11
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Tragedia.
Ona go trzyma dalej na swojej smyczy - mimo, ze go z niej spuścila - to on dalej zachowuje się jakby na niej był i nie ma zamiaru zwiać.

Ty jesteś tutaj tą drugą. Nigdy nie byłaś pierwszą. Zawsze ona była tą ważniejszą. Nawet jeśli on "niby" zerwał z Nią kontakt - to zrobił to tylko dla zamydlenia Ci oczu, dla świętego spokoju a sam przeszedł do podziemia i potajemnie sobie z Nią piszę, wylewa żale i aż się garnie do spotkania z Nią czekając na dobry moment.

Spotkanie z Nią to poniżenie dla Ciebie. Pokażesz swoją słabość, pokażesz jej, ze to ona jest tutaj górą. Będziesz prosić dziewczę, żeby zostawiło twojego faceta. Przecież dobrze wiesz, ze nie ona jest tutaj problemem tylko Twój facet, który woli ją od Ciebie.
To jest Twój problem.
Dla nich problemem jesteś Ty.
Na prawdę chcesz żyć w cieniu eks?
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-20, 10:52   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Określenie, że ktoś jest moim 'ex' dla mnie oznaczało zawsze jedno: zamykam przeszłość, nie kontaktuję się z tą osobą, nie interesuje mnie co się u tej osoby dzieje, nie latam z nią na spotkania. Po wielu miesiącach, latach, gdy naprawdę związek jest już "dawno i nieprawda" jasne, że można - w razie przypadkowego spotkania - umówić się na kawę, pogadać, pośmiać z głupiej przeszłości, ale to wszystko. Można utrzymywać kontakt (ale ostrożne) jeżeli to zawsze była dobra przyjaźń, a tylko przez chwilę, z głupoty, się próbowało przerodzić ją w coś więcej, w związek. Ale jakieś szukanie kontaktu i to niedługo po zerwaniu, ciekawość co u tej osoby słychać? Kombinowanie jak koń pod górę i tyle.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:02   #13
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

ja rozumiem,że są wspomnienia itp. ALE z doświadczenia swojego i innych wiem,że nawet po wielkiej miłości ,kiedy naprawdę przejdą emocje,ex raczej nic nie obchodzi,a tymbardziej ,kiedy jest się właśnie zakochanym.
Także autorko,moim zdaniem Twojemu tż wcale nie przeszło.Za dużo w tym wszystkim tej ex po prostu.Powinien najpierw sam uporać się z uczuciami i w tym czasie w żaden związek się nie pakować ,choćby to nie wiadomo ile trwało.A on tego nie zrobił,nie uporał się z przeszłością ,i teraz nie wiadomo do końca kim ty dla niego jesteś: wielką miłością,czy pocieszycielką w obliczu gierek jego ex.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:04   #14
wepla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 93
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

moim zdaniem, kiedy zapada decyzja o zakończeniu związku dwojga ludzi, ich kontakty powinny zostać ograniczone. nawet jeśli rozstali się polubownie, częste spotkania mogą utrudnić jednej ze stron ułożenie sobie życia na nowo. zastanawiające jest czy ex ma jakiegoś mężczyznę obecnie? jeśli nie- może zrywając ze swoim 5letnim chłopakiem miała chwilę zwątpienia, która już minęła? sama piszesz, że chciała 'separacji'. odpoczęła trochę, a to co opisujesz, to walka o powrót. I Ty moja droga jesteś w tym wszystkim najmniej ważna.

Kiedy rozpada się związek krzywdzące jest utrzymywanie kontaktów. Dla jednej strony to może być już tylko przyjaźń, pozostałość po wielkiej miłości. Dla drugiej uczucie może wciąż trwać. Najlepiej więc maksymalnie ograniczyć kontakty. W większości przypadków, po rozstaniu ludzie tracą kontakt. jeśli go utrzymują, co więcej jest on bardzo dobry- często takie sytuacje doprowadzają do ponownego zejścia się.
wepla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:05   #15
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Dla mnie fatalna sytuacja Po przeczytaniu maila miałabym już szczerze dość zabawy z gościem, a Ty się cieszysz, że ładnie o Tobie napisał. Facet traktuje Cię trochę jak taką jakby małą siostrzyczkę, a ex jak kobietę - Ty nie chcesz, żeby spotykał się z "tą panią", bo jej nie lubisz, on się zgadza, żeby Cię uspokoić, a tak naprawdę chce Cię jakoś "urobić" i przyzwyczaić do tej sytuacji, żeby móc się spokojnie z ex umawiać On bardziej jest w związku z nią niż z Tobą, a atmosferę podkręca dodatkowo, fakt, że muszą się niejako ukrywać ze spotkaniami. Nie spotykaj się z ex, bo nic tym nie zdziałasz - ona ma nad Tobą dużą przewagę z tego co widzę. Facet się musi zdecydować - nie można mieć obu naraz... Chociaż mnie osobiście byłoby już trudno takiemu zaufać.
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:09   #16
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Nie, nie jest uczciwy w stosunku do Ciebie.

Tobie mówi, że racja, że zachowywał się fatalnie, że ograniczy z nią kontakt, natomiast jej mówi, że nie rozumie o co Ty się tak w ogóle fochasz i czeka na dobry moment by Cię przekonać do tego, że randkowanie z byłą to nic złego.

Wiesz ja też mam przyjaciół w wersji męskiej. Od czasu do czasu coś tam napiszemy. Ze swoim najlepszym przyjacielem studiuję. Jednak nie mam potrzeby pisać do niego kilka razy w ciągu dnia, dzwonić, umawiać się na randeczki we dwoje. Bo tym się różni przyjaciel od Tż. Z przyjacielem nie muszę mieć codziennego zażyłego kontaktu. Taką potrzebę odczuwam tylko w stosunku do Tż.

Wiesz ja rozumiem, polubowne rozstanie. Jednak chyba nie było aż tak polubowne skoro to ona zerwała i to nie definitywnie, a on myślał, że zostanie jeśli jej powie, że potem nigdy już nie wróci bo 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.

Na moje oko to on wciąż ją kocha, a ona jest zazdrosna o Ciebie i chyba powoli dochodzi do wniosku, że chce tego faceta.

Tak czy siak masz nieciekawie.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:15   #17
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Może ja jestem dziwna, ale prawidłowe relacje z byłymi partnerami dużo mówią o człowieku.

Jaednakże... prawidłowe relacje to jest uśmiech na ulicy, przedstawienie nowego partnera, krótka przyjemna rozmowa, czasami spotkanie na piwie w większym gronie znajomych przy udziale swojego nowego partnera.

Tu bardziej bym się doszukiwała związku niż realcji eks-eks.

Taki układ przeszedłby jedynie w momencie, kiedy facet autorki byłby sam i jego była byłaby sama. W innym wypadku zacieśnione relacje z eks (kiedy nowemu patnerowi to przeszkadza) to jawna próba doprowadzenia do rozkładu związku. Innej możłiwości nie widzę.

Facet autorki położył na szlę dwie znajomości i wybrał relację z eks.

To nie jest zdrowe.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:29   #18
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Może ja jestem dziwna, ale prawidłowe relacje z byłymi partnerami dużo mówią o człowieku.

Jaednakże... prawidłowe relacje to jest uśmiech na ulicy, przedstawienie nowego partnera, krótka przyjemna rozmowa, czasami spotkanie na piwie w większym gronie znajomych przy udziale swojego nowego partnera.

.
Nie jesteś dziwna. Normalna

Tylko jak sama widzisz tu o prawidłową relację nie chodzi, tylko o miętę między tą dwójką, a autorka tak sobie stoi z boku, patrzy i jeszcze się cieszy, że chłopak uczciwy bo zamierza jej powiedzieć
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 11:37   #19
Nadia_91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Autorko mimo wszystko Cię podziwiam.
A wiesz za co?
Że nie bluźnisz na tą dziewczynę, że cała wina leży po jej stronie, bo przecież Twój facet jest taki dobry, że nie ma serca odmówić jej pomocy, rozmowy itp, a ona to perfidnie wykorzystuje.
Wydajesz się być rozsądną kobietą i czuje, że jeśli Twój chłopak przekroczy pewną granicę to nie będziesz go tłumaczyć.

Z moim eks było tak, że każde spotkanie kończyło się kontaktem fizycznym. Ja go wciąż kochałam, on mnie nie, ale takiej przyjemności nie mógł sobie odmówić. Nie wiem, jakby się zachowywał gdyby wtedy był z kimś w związku, ale po moim doświadczeniu z nim wiem, że krzywo patrzyłabym na spotkania mojego chłopaka (gdybym go miała oczywiście) z eks.
Nie jedna moja koleżanka spotykała się z eks czysto towarzysko i często kończyło się tak, jak u mnie.
Jak się oni ze sobą spotkają to jak myślisz, o czym będą rozmawiać?
Taki długi związek niesie za sobą mnóstwo wspomnień. Już widzę te rozmowy: ,,A pamiętasz jak wtedy....?''
A wspólne wspominanie dawnych chwil bardzo zbliża ludzi i skraca dystans między nimi.

Dziwię się, że to tolerujesz. Ja bym na Twoim miejscu przypomniała mu znowu, że Cię to rani i powiedziała wprost, że nie chcesz takiego związku, w którym przez cały okres jego trwania masz obawy.
Gdyby sytuacja się zaostrzyła to bym postawiła ultimatum. Nigdy tego nie pochwalałam, ale w tej sytuacji nie widzę innego wyjścia. Bo koleś obiecał, że się tym 'zajmie', a nic nie zrobił tak naprawdę.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?
On: I poranki i deszcz i wiosnę-
- ślubuję.


miss u every day.

Nadia_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-20, 11:51   #20
araneaa
Rozeznanie
 
Avatar araneaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 651
GG do araneaa
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez Nadia_91 Pokaż wiadomość
Autorko mimo wszystko Cię podziwiam.
A wiesz za co?
Że nie bluźnisz na tą dziewczynę, że cała wina leży po jej stronie, bo przecież Twój facet jest taki dobry, że nie ma serca odmówić jej pomocy, rozmowy itp, a ona to perfidnie wykorzystuje.
Wydajesz się być rozsądną kobietą i czuje, że jeśli Twój chłopak przekroczy pewną granicę to nie będziesz go tłumaczyć.

Z moim eks było tak, że każde spotkanie kończyło się kontaktem fizycznym. Ja go wciąż kochałam, on mnie nie, ale takiej przyjemności nie mógł sobie odmówić. Nie wiem, jakby się zachowywał gdyby wtedy był z kimś w związku, ale po moim doświadczeniu z nim wiem, że krzywo patrzyłabym na spotkania mojego chłopaka (gdybym go miała oczywiście) z eks.
Nie jedna moja koleżanka spotykała się z eks czysto towarzysko i często kończyło się tak, jak u mnie.
Jak się oni ze sobą spotkają to jak myślisz, o czym będą rozmawiać?
Taki długi związek niesie za sobą mnóstwo wspomnień. Już widzę te rozmowy: ,,A pamiętasz jak wtedy....?''
A wspólne wspominanie dawnych chwil bardzo zbliża ludzi i skraca dystans między nimi.

Dziwię się, że to tolerujesz. Ja bym na Twoim miejscu przypomniała mu znowu, że Cię to rani i powiedziała wprost, że nie chcesz takiego związku, w którym przez cały okres jego trwania masz obawy.
Gdyby sytuacja się zaostrzyła to bym postawiła ultimatum. Nigdy tego nie pochwalałam, ale w tej sytuacji nie widzę innego wyjścia. Bo koleś obiecał, że się tym 'zajmie', a nic nie zrobił tak naprawdę.
Może to ja jestem teraz nienormalna, ale duzo moich kumpli/przyjaciol to właśnie moi byli - umawiamy sie normalnie, na jakieś piwo, kawe czy wspólnie na imprezę - mój chłopak nie ma z tym problemu, dziewczyny tych chlopakow tez nie. Wszyscy sie znaja i lubią.
I nigdy w zyciu nie zdarzylo mi sie z bylym wylądować w łóżku - NIGDY. Poprostu nie doprowadzam do sytuacji które temu sprzyjają.
__________________


zaczynamy walkę z wagą!

69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
araneaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 12:10   #21
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Nie, nie jest uczciwy w stosunku do Ciebie.

Tobie mówi, że racja, że zachowywał się fatalnie, że ograniczy z nią kontakt, natomiast jej mówi, że nie rozumie o co Ty się tak w ogóle fochasz i czeka na dobry moment by Cię przekonać do tego, że randkowanie z byłą to nic złego.
Dokładnie. Nie ma co się cieszyć jego "uczciwością", bo jak widać on wcale kryształowo uczciwy nie jest. Niby zrozumiał, że się zachowywał niewłaściwie, a tak naprawdę mydli oczy i chce powrotu do kontaktów z byłą.

Dla mnie koniec związku oznacza koniec bliskich kontaktów. Koniec dzwonienia, smsowania, wpadania do siebie do domu, pomagania w rozmaitych sytuacjach. Ex to ex, jakiś etap życia jest zamknięty i tyle. Też mam faceta, który przed naszym poznaniem był w długim związku, 4 czy 5 lat, poważne plany i w ogóle. Gdyby on si.ę tak zachowywał jak Twój - w życiu nie chciałabym się z nim wiązać. Nie chciałabym być na drugim miejscu, za jego ex.

Na Twoim miejscu powiedziałabym facetowi jasno, że oczekuję od niego decyzji, wóz albo przewóz, jego kontakty z byłą nie są ok i wskazują, że on wciąż coś do niej czuje skoro po pół roku Waszego związku on dalej stawia spotkania z nią ponad Twoje zranione uczucia. Po pół roku to on powinien być zapatrzony w Ciebie, a nie kombinować jak tu się umówić na pizzę z ex.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 12:20   #22
patris18
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krasnystaw/lublin
Wiadomości: 170
GG do patris18
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Ja mam tak że mój były do mnie pisze sms, nie wiem po co ma następną a jak się pytam co ona na to to ,że jest wyrozumiała...wiecie pisanie to nic ale on mi proponował wpadnij do mnie.
To nie jest moim zdaniem normalne i zachowania twojego tż też nie rozumiem,albo jest z tobą albo z nią ,może za chwilę będzie zaczął nawijać o przyjaźni ,taka przecież nie istnieje...
Nie rób mu awantur tylko może pokaż mu jak to fajnie spotykać się z kimś ,nie wiem czy byłym czy innym chłopakiem ,zrobi się zazdrosny i mu powiedź wtedy ..widzisz jak to fajnie.
__________________
... Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię...
patris18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 12:44   #23
Nadia_91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez araneaa Pokaż wiadomość
Może to ja jestem teraz nienormalna, ale duzo moich kumpli/przyjaciol to właśnie moi byli - umawiamy sie normalnie, na jakieś piwo, kawe czy wspólnie na imprezę - mój chłopak nie ma z tym problemu, dziewczyny tych chlopakow tez nie. Wszyscy sie znaja i lubią.
I nigdy w zyciu nie zdarzylo mi sie z bylym wylądować w łóżku - NIGDY. Poprostu nie doprowadzam do sytuacji które temu sprzyjają.
Jesteś jak najbardziej normalna. Ale ja opisuje sytuacje, kiedy jeden z byłych parterów dalej kocha/coś czuje do drugiej osoby, a ta druga osoba to wykorzystuje dla przyjemności i tym samym robi nadzieję. A jak czytałam ten post to miałam wrażenie, że zarówno chłopak autorki, jak i jego była czują jakąś mięte do siebie wciąż.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?
On: I poranki i deszcz i wiosnę-
- ślubuję.


miss u every day.

Nadia_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 12:59   #24
ilkas
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

jak dla mnie masakra.

podziwiam, że jeszcze Cię szlag nie trafił. mnie trafiłby już dawno...

ja wiem, że każdy jest inny. inaczej zazdrosny, inaczej odbiera różne sytuacje dlatego nie oceniam. Ale ja osobiście nie chciałabym być z takim facetem.
ilkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:17   #25
zlemistrasznie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Kochane,

dziękuję Wam ślicznie za te odpowiedzi. Ja siedzę i ryczę. Macie racje. Tylko zastanawiam się jak to rozegrać. Nie chcę mówić że widziałam jego maile. Myślę o tym, żeby poczekać aż ze mną pogada o niej. W ostatnim ich mailu, sprzed tygodnia, pisał "mam nadzieje, do zobaczenia niebawem-odezwe się jak z nią pogadam". Czyli... powinien pewnie zacząć już coś nawiązywać do tego. Albo się "wystraszył" że to nie jest dobry moment bo mieliśmy 3 dni temu małą sprzeczkę. Znalazłam znów jej rzecz u niego w mieszkaniu. Ona się wynosi, wynosi i wynieść nie może. Co i rusz po jakiś szafkach coś się znajduje czego nie zauważyła. Więc pewnie będzie czekał jak mi emocje opadną. A mi narazie buzują jak nie wiem. Ale chyba muszę czekać?
zlemistrasznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:21   #26
wepla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 93
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez araneaa Pokaż wiadomość
Może to ja jestem teraz nienormalna, ale duzo moich kumpli/przyjaciol to właśnie moi byli - umawiamy sie normalnie, na jakieś piwo, kawe czy wspólnie na imprezę - mój chłopak nie ma z tym problemu, dziewczyny tych chlopakow tez nie. Wszyscy sie znaja i lubią.
I nigdy w zyciu nie zdarzylo mi sie z bylym wylądować w łóżku - NIGDY. Poprostu nie doprowadzam do sytuacji które temu sprzyjają.
w porządku, kiedy i Ty i twoi ex mają partnera/ partnerkę. kiedy jedno jest wolne i nie do końca wiadomo czy się aby na pewno odkochało, to sytuacja jest nieco inna, nie uważasz?

nie powinnaś porównywać tych sytuacji. ex z postu autorki chciała separacji, nie rozstania, a to znaczy, że coś może być z jej strony na rzeczy.
__________________

wepla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:22   #27
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Bedziesz potrafila udawac ze wszystko jest ok? Dawac mu sie piescic? Brr
Sam dal Ci powod i to nie jeden, zebys mu nie ufala i go sprawdzila. To on jest dwulicowy, nie Ty.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:26   #28
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Cytat:
Napisane przez zlemistrasznie Pokaż wiadomość
Kochane,

dziękuję Wam ślicznie za te odpowiedzi. Ja siedzę i ryczę. Macie racje. Tylko zastanawiam się jak to rozegrać. Nie chcę mówić że widziałam jego maile. Myślę o tym, żeby poczekać aż ze mną pogada o niej. W ostatnim ich mailu, sprzed tygodnia, pisał "mam nadzieje, do zobaczenia niebawem-odezwe się jak z nią pogadam". Czyli... powinien pewnie zacząć już coś nawiązywać do tego. Albo się "wystraszył" że to nie jest dobry moment bo mieliśmy 3 dni temu małą sprzeczkę. Znalazłam znów jej rzecz u niego w mieszkaniu. Ona się wynosi, wynosi i wynieść nie może. Co i rusz po jakiś szafkach coś się znajduje czego nie zauważyła. Więc pewnie będzie czekał jak mi emocje opadną. A mi narazie buzują jak nie wiem. Ale chyba muszę czekać?
Nie ,a po co czekać?
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:27   #29
zlemistrasznie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Tak...tylko pytanie czy czekać czy przyznać się do tego że widziałam maila...?
Najbardziej z jego maila do niej bolało mnie zdanie:
"W ramach podmartwiania się różnymi sprawami w ostatnim czasie, myślałem też sporo, jak sobie radzisz. Przejmuję się czasem, czy u Ciebie w porządku. Jakoś tak. Dodatkowo, albo dlatego, że mamy "formę relacji", jaką mamy - martwię się bardziej i denerwuje mnie to. Z r e s z t ą d l a t e g o c h c ę t o n a n o w o r o z w ią z a ć. Niestety wydaje mi się, że to będzie bardzo trudne i z dużym r y z y k i e m k o n f l i k t u. A l e t r u d n o - t a k n i e j e s t d o b r ze. Zresztą, wkurza mnie to tym bardziej, że to w zasadzie jedyna sprawa, która pomiędzy mną i Olą nie jest O.K. Poza tym, jest bardzo dobrze.
zlemistrasznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-20, 13:31   #30
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Ja, on i wciąż ona....

Ja bym sie przyznala i tak nie masz juz nic do stracenia.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:54.