2010-10-02, 17:43 | #4951 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
1- lazienka # 1 jest ona razem z sypialnia # 1
2- widok z sypialni 3- lazienka # 3 na pietrze 4- sypialnia # 2 5- sypialnia # 3 6- sypialnia # 4
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
Edytowane przez zaaaabcia Czas edycji: 2010-10-02 o 17:44 |
2010-10-02, 17:52 | #4952 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
żaaabcia- Piękny dom Gratuluje !!!
Widok z sypialni super |
2010-10-02, 17:55 | #4953 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Dziekuje slicznie
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
2010-10-02, 18:43 | #4954 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Pssssssssss. Żaaabcia kiedy parapetówa
Zobaczysz jak będziesz się cieszyć z pierwszych świąt w nowym domu to dopiero będzie radość Moja przyjaciółka budowała dom od podstaw, wyrobili się do świąt z parterem, góra była jeszcze w stanie nie do zamieszkania, ( podłogi nie położone itd.) ale kochana ile radości było w tym że wigilię robili już na swoim, do dziś wspomina to jako najlepsze święta Podoba mi się też miejsce, dużo przestrzeni, sam dom ma klimat. Dobry wybór!!! |
2010-10-02, 18:48 | #4955 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Zaaaabcia-super ten dom-podoba mi sie i na zewnatrz i w srodku-wogole kolorystyka wmoim stylu
|
2010-10-02, 19:35 | #4956 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
zaaaabciu, sliczny domek - niech Wam sie w nim dobrze mieszka
I dziekuje za komentarze
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
2010-10-02, 20:06 | #4957 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Juz sie nie moge doczekac jak tam zamieszkamy , bedziemy przyjmowac gosci My na poczatku tez myslelismy zeby wybudowac dom ale sama dzialka kosztowala ponad 100tys no i wszystko pozwolenia itd .. a tak to domek juz jest tylko trzeba zmienic Dziekuje powiem Ci ze ja na poczatku nie bylam pewna czy dobrze robimy z tym domem ale teraz jestem pewna ze to byl dobry wybor Cytat:
dziekuje juz sie nie moge doczekac jak sie przeprowadzimy
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
||
2010-10-03, 11:51 | #4958 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Żaaabcia - "Dziekuje powiem Ci ze ja na poczatku nie bylam pewna czy dobrze robimy z tym domem ale teraz jestem pewna ze to byl dobry wybor "
Nie wiem jak się tu robi cytat hahaha W każdym razie chciałam ci powiedzieć ze zawsze każdy się zastanawia jeśli chodzi o branie kredytów itd. tych małych i tych większych jak dom. Ale patrz gdy wynajmujesz płacisz komuś ( dom nie należy do ciebie, nie za wiele w nim możesz zrobić itd.), a tu to samo idzie ci na kredyt + jakiś dodatek. (dom masz swój, robisz w nim co chcesz, malujesz, psujesz hehehe nie ważne jest twój). Nikt ci nie przyjdzie i nie powie ze w domu maja być białe ściany itd. Moja przyjaciółka o której ci przedtem pisałam wynajmowała z mężem dom płacili wynajem 2,200 zł + opłaty, facet który im wynajmował mieszkał z rodziną na stałe w Niemczech, 2 razy do roku zaglądał do domu a i miał swój pokój który zajmował jak przyjeżdżał z rodziną, całkiem kicha. I miał pretensje że zmienili kolor w przedpokoju nie uzgadniając, że naprawili rynę ale ze nie wymienili wszystkich tylko kawałek i wiele innych. W końcu rodzina im przegadała wzięli kredyt wybudowali dom, wychodzi ich to troche więcej niż u tego gościa ale są na swoim. Szczęśliwi. Poza tym tak jak napisałaś zawsze możesz wynająć jego część i dołożyć do spłaty. Nie wiem ile kosztuje wynajęcie akurat domu w tym miejscu gdzie mieszkacie. Ale analizując za i przeciw uważam ze to dobre posunięcie. Ale się rozpisałam hihi Zresztą oglądając zdjęcia sama bym się na niego skusiła |
2010-10-05, 02:04 | #4959 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Valencja ,sorry ,ze tak wyskakuje jak gumka z.. ale czytalam Twoje posty na temat papierow itd, ja tu przyjechalam na vizie studenckiej i po 3 mies wyszlam za maz jak dobrze pamietam po 9 mies mialam juz zielona karte. Papiery uzupelnilismy sami, nie bylo z tym problemu po prostu odpowiadasz na pytania i dolaczasz wymagane dokumenty, a jezeli cos jest nie tak wysylaja wam list i poprawiacie. Tazke moim zdaniem mozesz tu normalnie pzryjechac na swieta na wizie turystycznej i zostac a po jakims czasie wziasc slub , mam tu 2 kolezanki i zadna nie miala problemow. To chyba juz nie te czasy.
zaaaabcia sliczny domek, ma dusze mam nadzieje ,ze sie nie gniewasz ,ze zerknelam w zdjecia |
2010-10-05, 02:55 | #4960 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
No co Ty o co sie mam gniewac? Licze sie z tym ze dajac zdjecia na forum ludzie je ogladaja
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
|
2010-10-05, 17:34 | #4961 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Myślę i myślę mam 2,5 miesiąca na podjęcie decyzji
Jeśli się zdecyduję to z wypełnieniem wniosków nie będzie problemów bo mój tz to Amerykanin. więc damy rade Myślę że on chce tego prawnika gdyby czegoś się czepili. Obawiam się aby na lotnisku mi nie robili problemów. W zeszłym roku jak leciałam na sylwestra natknęłam się na bardzo chamskiego gościa przy sprawdzaniu paszportu i odcisków, wiecie jak to wygląda. Było to mój już któryś lot do Chicago, ale pierwszy w którym się spotkałam z taka nawet nie wiem jak to w słowa ubrać A więc: Pan celnik po przejrzeniu paszportu tekst po co tu przyjechałam - " na sylwestra" miesiąc czasu sylwester nie trwa mi odpowiedział !!!Co nie masz gdzie w Polsce go spędzić !? Powiedziałam grzecznie że mam ale zostałam zaproszona przez przyjaciół tu i poza tym chce jeszcze pozwiedzać. A on na to to ile chcesz zwiedzać, ostatnio nie pozwiedzałaś!? A je nie bo czasu brakło. Poprosił o bilet powrotny - pokazałam wydruk z kompa a on ze ciekawy jest czy wyjadę i wbił 6 miesięcy. A i o kasę pytał. Mówię wam pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. Teraz jak przyjechałam na 6 miechów i bilet powrotny miałam też tak kupiony obawiałam się ze jak to zobaczą to już wogóle zrobią cyrk. A tu Pan wyglądający jak meksykanin - Latynos nie żadna zemnie rasistka Mówi dzień dobry na jak długo aaaa tyle urlopu mamy hahaha a ja ze "tak", a bilet powrotny kupiony a ja ze "tak" a jak podróż minęła a ja że dobrze ale człowiek zmęczony jest a on "miłego pobytu życzę i uśmiech". Nie wiem jakie są procedury co mogą a co nie ale po tym jak mnie potraktował tamten koleś to w samolocie się zastanawiam czy mnie nie cofną. I śmiechu warte ze sprawdzaniem tego biletu, bo bilet zawsze mam z możliwością przebukowania. Więc kto bedzie chciał zmieni sobie termin wylotu albo odżałuje ten jeden lot powrotny ---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- Myślę i myślę mam 2,5 miesiąca na podjęcie decyzji Jeśli się zdecyduję to z wypełnieniem wniosków nie będzie problemów bo mój tz to Amerykanin. więc damy rade Myślę że on chce tego prawnika gdyby czegoś się czepili. Obawiam się aby na lotnisku mi nie robili problemów. W zeszłym roku jak leciałam na sylwestra natknęłam się na bardzo chamskiego gościa przy sprawdzaniu paszportu i odcisków, wiecie jak to wygląda. Było to mój już któryś lot do Chicago, ale pierwszy w którym się spotkałam z taka nawet nie wiem jak to w słowa ubrać A więc: Pan celnik po przejrzeniu paszportu rzucił tekstem po co tu przyjechałam - " na sylwestra" miesiąc czasu sylwester nie trwa mi odpowiedział !!!Co nie masz gdzie w Polsce go spędzić !? Powiedziałam grzecznie że mam ale zostałam zaproszona przez przyjaciół tu i poza tym chce jeszcze pozwiedzać. A on na to to ile chcesz zwiedzać, ostatnio nie pozwiedzałaś!? A je nie bo czasu brakło. Poprosił o bilet powrotny - pokazałam wydruk z kompa a on ze ciekawy jest czy wyjadę i wbił 6 miesięcy. A i o kasę pytał. Mówię wam pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. Teraz jak przyjechałam na 6 miechów i bilet powrotny miałam też tak kupiony obawiałam się ze jak to zobaczą to już wogóle zrobią cyrk. A tu Pan wyglądający jak meksykanin - Latynos nie żadna zemnie rasistka Mówi dzień dobry na jak długo aaaa tyle urlopu mamy hahaha a ja ze "tak", a bilet powrotny kupiony a ja ze "tak" a jak podróż minęła a ja że dobrze ale człowiek zmęczony jest a on "miłego pobytu życzę i uśmiech". Nie wiem jakie są procedury co mogą a co nie ale po tym jak mnie potraktował tamten koleś to w samolocie się zastanawiam czy mnie nie cofną. I śmiechu warte ze sprawdzaniem tego biletu, bo bilet zawsze mam z możliwością przebukowania. Więc kto bedzie chciał zmieni sobie termin wylotu albo odżałuje ten jeden lot powrotny [/QUOTE] |
2010-10-05, 17:41 | #4962 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Valencja-zycze zeby Wam szybko poszlo z wypelnianiem tych papierow.
Co do sprawdzania na lotnisku to niestety tak jest... i moim zdaniem zawsze tak bedzie dopoki nie skonczy sie nielegalne przebywanie w Usa.Ja jestem tu juz o 2002 r a zawsze jestem dokladnie sprawdzana na lotnisku i przepytywana-ostatnio moja karte rezydenta sprawdzali 4 razy,paszport 2 razy,pytali sie o adres zamieszkania,miejsce pracy a takze o moja wizytowke z pracy-jeszcze troche i chcieli do pracodawcy dzwonic. Sa podejrzliwi i ja sie im wcale nie dziwie...Ale jak masz wszystko w porzadku to Cie nie moga cofnac |
2010-10-06, 21:24 | #4963 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej dziewczyny kooooope lat
Wesele bylo fajne troche meczace to bycie druchna, ale jakos przebolelismy. Smialysmy sie zdiewczynami bo na poprawinach wszytkie chlopy siedzieli na takiej zmule, a my tancowalysmy i wodka sie lala strumieniami. Moja szwagierka tak usilnie upijala wszystkich , ze sama wziela i padla biedna . Nie wiedzialam, ze z niej taki devil zaaaabcia super dom bardzo mi sie podoba. Czy jak wynajmiecie komus czesc domu to kuchnia bedzie wspolna? Pamietam czasy studenckie, dwie baby w kuchni i wojna gwarantowana , ze juz nie wspomne czasow jak mieszkalismy z tesciowa I dziekuje za info dotyczace banku valencja wiesz do tych celnikow to trza podchodzic olewczo oni maja taka prace i musza kazdego podejzewac o wszystko. Czasami tak robia specjalnie laduja pod pic ludzi i patrza na ich reakcje. Grunt to nie dac sie zbic z tropu swojego i mowic co sie mialo powiedziec twardo. Mi kiedys tez sie trafila taka ruda wredna jedza. Mialam 18lat pierwszy raz lecialam z moja kuzynka i cos pomieszalam w tym swistku co w samolocie wypelniasz, a ta do mnie ze mam zle i zebym se wyszla z kolejki i nie pomogla mi pipa stara i jeszcze to Polka byla wiec spoko mogla mi pomoc, ale nie co tam bede se wtedna jedza. Poszlam ja do takiego goscia jakiegos skosnego , a on czy rozumiem co te slowo znaczy chodzilo i citizen ja , ze przepraszam, ale nie wiem, a on, ze okay i mi napisal co trza bylo i mowi milego pobytu. Jak z Kanady wracalismy raz z F1 to gosciu nas tak przemaglowal jakbysmy byli jakimis przemytnikami, a TZ z bratem jego maja obywatelstwo , a ja GC , a sie tak do nich czepial kazal bilety pokazywac, ze napewno z F1 wracamy. Elfiku jejku mieszkasz w pieknym miejscu. Moj TZ ma kuzynke w Denver. Ja w Colorado bylam 3razy. Piekne gory zyc nie umierac. 2lata temu jak tam bylismy wyszlo stado Elkow na rykowisko ok. 5pm ten byk je zaganial te swoje lanie, ryczal. Wow to bylo awesome. Ja uwielbiam Elki. Ostatnio TZta kuzynka mowila, ze sie im do Walmartu wbil niedzwiedz. Ostro My z TZtem tak dumamy, ze jak nam z ta Alaska nie wyjdzie to my do Colorado sie przeniesiemy. On za kazdym razem jak tam jestesmy lapie dola, ze juz musi wracac do naszego Schitcago Kukurydza z prawej z lewej. A ja sobie szukam pracy bo juz czas na mnie i pora i powiem Wam, ze jest cholernie ciezko. Mieszkam w tam kiepskiej lokalizacji , ze nikt nie chce mnie na sprzatanie "eee to za daleko" z 10 ogloszen to jedna babka jakas taka ludzka byla, reszta no comments. Przykro troche mi bo samam musze z tym wszystkim walczyc. Jak tesciowej przyjacioki corka teraz byla na wakacje to praca dl aniejs ie do razu znalazla. Tesciowa poszla nawet za nia sie pytala o robote, a dla synowej gdziez tam. Tylko najlepiej pretensji miec milion i sie wtracac o wszystko. Dzis ja zaladowalam pod pic o robote , to mi suchym nr telefonu rzucila. Mysle wow dzieki kobieto. Wiadomo, ze jak ona zna ludzi to latwiej jej bedzie zagadac niz jak ja sama bede sie produkowac, samo za nim dojda kto ja jestem i skad mam nr. Ale kij jej w .... jakos se trza radzic. Nic to pozdrawiam Was wszystkie
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 |
2010-10-06, 21:58 | #4964 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Nieeeee w zyciu nie chcialabym miec z kims wspolnej kuchni , napewno by sie to dobrze nie skonczylo osoba ktora bedzie wynajmowac bedzie miala swoja osobna kuchnia tzn taki aneks ( chyba tak to sie pisze? ) kuchenny i wlasna lazienke rowniez osobne wejscie z boku takze nie bedzie przechodzila przez nasz domek I dzieki Bogu ! Ja to ogolnie nie bylam za tym zeby wynajac ale wsumie zawsze jakies pieniadze wpadne
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
|
2010-10-07, 23:06 | #4965 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hey
Pozdrawiam, jeszcze zyje mamy mnostwo nauki, ale ja akurat lubie sie uczyc, jest super, choc musialam sie pozegnac z zyciem socialnym Jak na razie idzie mi bardzo dobrze, ale ja sie 'ciagle ucze' wiec ... zreszta wszyscy sie ucza, nasi wykldowcy powiedzieli, ze powinnismyu minimu poswiecic 6h nauki dziennie(nie liczac godzin szkolnych) no i tyle mniej wiecej wychodzi. Zauwazylam, ze osoby, ktore pracuja, maja nizsze oceny, po prostu nie maja tyle czasu na nauke Dobrze, ze ja nie musze pracowac, no i nie mam dzieci, wiec mnie jest latwiej. Na pocz. bywalam zmeczona i niewyspana, bo zakuwalam po nocach, a wstawac musialam o 6.30(masakra straszna!!!). znalazlam na to sposob, ucze sie zaraz jak wracam do domu, z przerwami na jedzenie, tel do rodzicow i prusznic, a o 2130-2200 ide spac i lepiej sie czuje jak jestem wyspama. Moi koledzy z klasy, maja dzieci, wiec musza sie nimi zajac po powrocie, dlatego zakuwaja do 0200-0300, ja bym tak nie wyrobila! W kazdym razie, jestem baaaaaaaardzo zadowolona ze szkoly, kazdego dnia jest coraz ciekawiej i coraz bardziej chce byc ta pielegniarka! I bede super pielegniarka i bede zawsze dbala o moich pocjentow! to tez dlatego tyle czsu posiwcam na nauke, nie tylko dla dobrych ocen(choc bardzo o nie walcze i lubie je dostawac ) ale ja sie naprawde chce TEGO nauczyc, aby byc jaknajlepsza opiekunka dla moich podopiecznych. chcialabym pracowac w nursing home(uwielbiam staruszkow ), ale jestem otwarta na inne opcje, bedziemy mieli clinicals w nursing homes i szpitalach, wiec zobacze gdzie bedzie mi sie podobalo, ale na dzien dzisiejszy, chcialabym pracowac w nursing home Zaaaabcia, super domek, bardzo gratuluje ) Drogawo tam u WAs. U nas jest taniej, jesli chodzi o domy, za cene Twojego, mozna u nas kupic calkiem nowy, jeszcze nie uzywany. No ale Ty blizej NYC jestes chyba, stad te ceny Bede miala kilka dni wolnego od szkoly w okresie bozonarodzeniowym, wiec myslimy z mezem, aby poleciec do Polski choc na tydzien i najprawdopodobniej tak zrobimy. Sprawdzalismy ceny biletow, sa ok, wiec pewnie polecimy. a to sie Rodzinka ucieszy )) no dobra, spadam, mam jutro test Pozdrawiam, buziaki |
2010-10-08, 00:11 | #4966 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Dziekuje slicznie No niestety drogo a taxy to juz wogole jeszcze z kazdym rokiem ida w gore Dom nie jest tani fakt ale powiem Ci ze i tak nam sie udalo teraz jest dom do sprzedania obok naszej ulicy tez 4 sypialnie 3 lazienki i za ponad 500 tys $ a starszy od naszego i mniejsza dzialka trzymam kciuki zeby wypad do PL sie udal nie ukrywam ze zazdroszcze troche
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
|
2010-10-08, 01:58 | #4967 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
faktycznie bardzo fajny szczegolnie dzialka a jak go odnowice to jzu bedzie cud miod i malina z ciekawosci ile u was podatki? jestem cikawa czy wieksze niz w IL zreszta ja tez sie witam i tez zyje i rosne szczegolnie w pasie, juz jestem za polowa ale ten czas leci, ale jak dla mnie to juz mogl by byc luty, juz sie nei moge doczekac U nas szalenie jak zawsze, praca i wyjazdy, Oli szkole takze obowiazki, M w niedziele ma maraton, czekam na zime to moze sie troche wszystko uspokoi....i troszke odpoczniemy Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-10-08 o 02:06 |
|
2010-10-08, 02:45 | #4968 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
No mam nadzieje ze po zakonczeniu remontu bede mogla powiedziec ze jest cud miod i orzeszki a podatki .. za nasz dom mamy ok 12 tys $ na rok ( nie sa wliczone w miesieczna rate wiec musimy placic dwa razy w roku ) a jakie sa w IL? Fajnie ze brzusio rosnie i ze masz sie dobrze My tez zabiegani praca nawet nie mamy czasu isc czegos w domu porobic w niedziele chyba bedziemy malowac bo tylko wtedy mamy czas
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
|
2010-10-08, 03:09 | #4969 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
OMG ty jestes pewna? to tysiac na miesiac u nas wille w najlepszych dzielnicach maja takie podatki, ty to moze sprawdz kiedys czytalam artykul chyba w forbes i jak dobze pamietam najdrozej bylo w NJ z srednia 6 tysiecy, takze jak u was za taki dom 12 to sobie nie wyobrazam co za nowy my placimy 6 tys, tez nie mamy tego w ratach i placimy w czerwcu i druga rate do pierwszego wrzesnia, |
|
2010-10-08, 03:17 | #4970 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Reign of light, milo przeczytac post od Ciebie Bardzo sie ciesze, ze nauka tak dobrze Ci idzie! Zycze Ci powodzenia i samych dobrych ocen! Na pewno bedziesz wspaniala pielegniarka, bo z Twoich postow emanuje radosc i chec bycia pielegniarka - nawet gdybys sama nie napisala o tym, to bez problemu da rade dostrzec, ze to jest Twoje powolanie
Jeszcze raz powodzenia zycze i jak tylko masz czas, to zdawaj relacje co i jak - jestem strasznie ciekawa Samantha7, mam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc prace zaaaabciu, powodzenia z remontem Kiedy planujecie przeprowadzke? Wybacz, jesli powtarzam pytanie, ale nie czytalam dokladnie wszystkich poprzednich postow Pozdrawiam i mysle, ze juz trzeba zaczac myslec o zakladaniu nastepnego watku - ktora chetna?
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
2010-10-08, 03:20 | #4971 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
ROL powodzenia! Mnie tez to czeka, mialam w tym roku czasc magistra ale odciagnelo sie na nastepny, z tym ze juz sie zastanawiam jak to bedzie 2 dzieci, praca na pelen eteat hmmmm ale nie mam wyjscia musze
Zabcia tak szybko to zycie leci ze na nic nie ma czasu. My to juz nawet nie prubujemy remontow sami tylko zatrudniamy fachowcow, bo tak to by sie nigdy nic nie zrobilo. Zreszta skonczylam lazienke, jak chcesz to jutro wrzuce fotki bo dzis juz ide spac jutro o 5 musze wstac., Aha i jak chcesz to znam super stornke gdzie mozne zamowic plytki z kamienia o wiele taniej niz w sklepie. Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-10-08 o 03:23 |
2010-10-08, 03:39 | #4972 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Cytat:
no to moze Ty zalozysz hmm? Cytat:
Jasne chetnie zobacze zdjecia i adres stronki tez poprosze dzieki !! Ok zmykam spac jutro pobudka o 6 dobranoc
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
Edytowane przez zaaaabcia Czas edycji: 2010-10-08 o 03:53 |
|||
2010-10-08, 03:45 | #4973 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
2010-10-08, 03:54 | #4974 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
czemu? Ja jestem ZA !! i mysle ze reszta dziewczyn ma podobne zdanie
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
2010-10-08, 20:26 | #4975 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
O matko, jak ja wam wszystkim zazdroszcze ((( siedze sobie w smutnej warszawie i tylko kombinuje na wszystkie sposoby jak tu do usa wyemigrowac... dzis dostalam maila, ze Polska w tym roku nie zostala (znowu!!) dopuszczona do loterii, masakra. A smuci mnie to dlatego ze USA jest moim marzeniem od dziecka, kocham ten kraj. Bylam tam na wakacje w 2009 roku i pokochalam to miejsce jeszcze bardziej. Jak wyszlam z lotniska, to poczulam ze znalazlam swoje miejsce na ziemi, poczulam ze nareszcie jestem tam gdzie trzeba. Aktualnie zamierzam zapisac sie na jakis dobry kurs z angielskiego (ktory i tak jest na niezlym poziomie) zeby moze do toefl'a przystapic, chce tez matme ogarnac, do SATa przystapic i sprobowac na jakas uczelnie w stanach sie dostac, wtedy bym miala wize studencka i tak dalej. Ehhh nie wiem co robic, mysle o stanach, codziennie i codziennie mnie to frustruje ze nie moge poprostu tam zyc. A postanowilam o tym napisac, bo poczulam ze musze sie w koncu komus wyzalic :|
takze, z gory przepraszam za nieciekawy nastroj posta |
2010-10-09, 04:11 | #4976 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hey
OYE Gratuluje polmetku Czas leci jak zwariowany, dopiero co Ci gratulowalysmy, ze jestes w ciazy... Nie obejrzysz sie, a juz bedziesz tulic malenstwo ) a juz znacie plec maluszka? Oli sie cieszy, ze bedzie wkrotce siostrzyczka? Dasz rade z MA, Ty jestes ambitna osoba, upracie dazysz do celu i go osiagasz. Wiem, bo ja kiedys podczytywalam Wasz watek na innym forum i Cie pamietam Nie kazdy ma tyle zaparcia, tylko podziwiac takie osoby, ja to zawsze szlam na latwizne, ale jakos tez daje rade Zaaaaaaabciu, moja tesciowa, ktora mieszka na LI, rowniez placi akurat 12k taxow, Moja kumpela, rowniez z LI, 11K z hakiem, to mnostwo kasy, zgadazam sie, ale takie sa tam ceny na LI i widze, ze u Was tez. Tu, gdzie mieszkam, taxy sa jednak nizsze, nie wszedziie, no, ale nie 12k tez to zalezy od lokalizacji, szkol, jak nowa jest dzielnica itp. Np. tam gdzie wczesniej moj maz mieszkal (zostawil dom swojej ex i corkom), placa 8k na rok(rowniez 2x w roku). a tu gdzie my mamy dom, w naszej okolicy roznie, <3->4.5K na rok, nie wiem od czego to zalezy, ze taka roznica, dzielnica tez bardzo dobra i bezpieczna, domu nie trzeba zamykac na noc, serio, ale moze dlatego, ze starsza dzielnica i domy tu sa starsze, no nie wiem? my akurat placimy <3k/rok (a nasz dom jest jednym z najwiekszych i najbardziej odnowionych, ainni maja wyzsze taxy, nie wiem, czemu, choc tym lepiej dla nas :PPP ), w dodatku my mamy rozlozone na 12 m-cy, wiec sie tego nie czuje. My kupilismy ten dom tak 'na razie', aby nie placic komus za wynajem. Zawsze to jednak lepiej byc na swoim. Owszem, odremontowalismy go i jeszcze pare rzeczy chcemy zmienic/odnowic, mamy nadzieje, ze sprzedamy za wyzsza cene, albo chociaz, zeby sie zwrocilo to, co wsadzilismy, bo w dzisiejszych czasach, kto to wie? Gdyby nie to, ze nienawidze zim, to moglabym tu zostac do konca zycia, no ale moj maz marzy o domku z widokiem na wode i to nie taka w basenie Wiec mamy zamiar za jakis czas przeniesc sie na FL ) No, ale wtedy to juz bede chciala miec moj 'wymarzony' domek choc ten co mam bardzo mi sie tez podoba i pokochalam go i trudno mi bedzie sie rozstawac. Niemniej jednak ma pewne braki, za mala dzialka, sam domek jest maly, tylko 1700sq fr, no i garaz na tylko jedno auto, a mamy 2. mozna z tym zyc, ale wolelibysmy miec jednak wiekszy domek. Moj maz, ten dom, ktory zostawil swojej ex, ma 3500sq ft, wiec dla niego tez jest 'dziwnie'zyc w takim malym domku, ale sie juz przyzwyczail W kazdym razie, moj nowy dom musi miec minimum 2000sq ft. Wasz domek bardzo mi sie podoba, czytalam jak czekalas na podpisanie umowy, strasznie dlugo, ale chyba bylo warto czekac, bo bedziecie mieli swoj wymarzony, sliczny domeczek )) Schoolcraft, dzieki!! Staram sie jak moge, na szczescie to mnie interesuje, wiec latwiej nauka 'wchodzi' Powiem Ci szczerze, ze nie jest tak strasznie, jak to straszyli na allnurses. a tak sie balam, zupelnie niepotrzebnie! Owszem, duzo czasu trzeba poswiecic na nauke, testy sa codziennie po 2-3 dziennie, ale da sie Czasem sie zdaza 1 test dziennie, mam wtedy wrazenie, ze sie obijam :PPP Ty tez bedziesz swietna pielegniarka, zobaczysz! I dasz sobie rade! Samantha, rowniez trzymam kciuki za znalezienie pracy! Ramonik powodzenia w szkole Elfiku, milego dostosowania sie do Stanikow spowrotem A czemu chcecie nowy topik? bo ten ma juz za duzo stron? czy ja cos przegapilam??? A my jednak lecimy do Polski na swieta )) Moj maz juz kupil dzis bilety i zarezerwowal auto do wynajmu ))) Zaaaabcia, ja pocztkowo chcialam tez tak zrobic niespodzianke jak Ty i nic nie mowic, ale nie wytrzymalam, wiec juz dzis, jak dzwonilam do Polandu,to powiadomilam Rodzinke, zeby wiecej karpia kupili Na krotko lecimy, wiec bedzie 'wyscig z czasem' tyle osob, trzeba bedzie odwiedzic! Kurcze, bardzo sie ciesze , ze lece )) Pozdrawiam i milego dlugiego weekendu zycze |
2010-10-11, 03:27 | #4977 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Valencja - ja tez mialam wiele nieprzyjemnych, dziwnych sytuacji na lotnisku np. pan obszukiwal mnie w rekawie do samolotu, wszyscy przeszli a mnie zatrzymal szperal mi w torebce, miedzy tamponami nawet kazal zdjac klapki i stukal w obcasy czulam sie jak terrorysta jak lecialam do Polski kobieta poprosila mnie o paszport i wydarla sie ,ze mam wize niewazna do Stanow, wogole nie wiem co to za roznica przeciez lecialam do Polski, to jej dalam zielona karte i wtedy sie wydarla czemu na paczatku nie pokazalam zawsze mam jakas nieprzyjemna sytuacje na lotnisku, tak samo moja mama, takze nie przejmuj sie tym, tak jak dziewczyny pisza trzeba byc pewnym siebie i tyle
Zaaaabcia- wow 12 tys, a ja ubolewalam nad moimi 2350$ za rok bo za stary dom placimy 700$ tylko ,ze ja na zad... mieszkam, Wy tam musicie strasznie duzo zarabiac w tym NY, pozdrawiam |
2010-10-11, 03:44 | #4978 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
zaaaabciu, jak tam malowanie domku? Kiedys cos wspominalas ze chcecie robic impreze na Halloween u siebie w domu - to jak, wypali ta impreza czy jeszcze niewiadomo? Bedziesz jakos dom dekorowac? Moj Adas ostatnio bardzo sie wystraszyl dekoracji naszych sasiadow. Powiesili jakiegos diabla czy cos takiego i Adas jak to zobaczyl, to juz nie chce tam przechodzic, wiec musimy isc inna droga do parku i troche nadrabiamy Powiedzialam mu, ze nie trzeba sie bac, bo to nie jest prawdziwe i jest to tylko lalka. To on teraz powtarza, ze sie boi lalki. Kilka dni temu mial bardzo wysoka goraczke, bo ma zapalenie gardla, i chyba mial jakies halucynacje czy cos takiego, bo krzyczal, ze sie boi lalki i musialam mu wszedzie powlaczac swiatlo i pokazac, ze nic nie ma. Koszmar jakis.
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
||||
2010-10-11, 03:47 | #4979 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Reign of light - niestety nie pozostaje nic innego jak placic taki wysokie taxy nie usmiecha mi sie to wogole .. ale wyjscia nie ma
Ale fajnie !! Rodzinka napewno sie juz nie moze doczekac na Wasz przylot na dlugo lecicie? Cytat:
Ja wiem czy tam duzo zarabiamy ... NY niestety z tego slynie ze ma bardzo wysokie taxy no i w Mahopac ( gdzie mieszkamy ) jest bardzo dobra okolica , szkoly wiec i to napewno na wplywa na cene Bylismy z Mezulem dzisiaj na zakupach kupilismy taki stolik + dwa male .... http://www.mybobs.com/Norway.aspx i stolik na TV http://www.mybobs.com/Somerdale_Tvc.aspx w czwartek maja przywiesc Zaczelismy juz przemalowywac brazowe drzwi obicia okna na bialy .. ale ile pracy jeszcze przed nami ... A co tam u Was dziewczyny slychac?
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
|
2010-10-11, 04:00 | #4980 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
zaaaabcia, bardzo fajne rzeczy kupiliscie
Duzo pracy jest przy remontach w domu, ale za to ile radosci, jak wiesz ze to robicie dla samych siebie - pamietam ta frajde z dekorowania domu itd. To byly czasy
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:34.