Zazdrośnice XIII - chociaż za oknem ciągła plucha, my się śmiejemy od ucha do ucha :)

[gwiazdeczka172]

Caro, zadzwoniła, czekam na materiały szkoleniowe i w pt jadę na taki dzień próbny

Par, sama chciałabym coś lepszego, jk już pisałam nie turlam się po podłodze z radości, ale wolę to niż nie mieć nic i przez parę miesięcy nie kupić sobie nawet zasranej bluzki. Tata już mi powiedział, że to będą pieniążki dla mnie, że im nie muszę nic dawać. I owszem, nie porównujmy Warszawy do mojego miasta Chociaż wiem, że i tam są problemy od dziewczyn z wątku dla bezrobotnych.

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Nafi, w takim razie czas na swoje

[kamila2006]

Ja nie generalizuje tego kogo mozna w klubie spotkac. Bo mozna i chamow i prostakow (kiedys jeden koles po godzinie tanca zapytal mnie "czy moge zaprosic Cie do toalety?") a mozna fajnych facetow z ktorymi da sie pogadac i dobrze pobawic. Kwestia szczescia. Sama mialam zdanie ze w klubie to same nażelowane solariowe lalusie szukajace panienki na jedną noc, zmienilam zdanie gdy poznalam tż.
Zdarzają sie zaczepki, komenatrze, komplementy, próby dotyku czy smieszne sytuacje ale jak to zazwyczaj mowie wulgarnie "kolo pały mi to" ;]

[PurBlanka]

Witam wszystkie
Tak się weseliłam, że nie miałam kiedy do Was zajrzeć
Od godziny próbuje nadrobić wszystko, ale pewnie mi się nie uda..
Witam nowe Zazdrośniczki
ukie
Wesele udane, choć bywałam na lepszych..złapałam bukiet, ale jakoś do ślubu mi nie śpieszno Podrywało mnie masę starszych panów (łącznie z orkiestrą) i dzieci za mną ganiały, żaliłam się mamie, że takie moje szczęście
Zaraz uciekam na uczelnię na jedne ćwiczenia, wracam, zjem coś i na basen..zaczynam w końcu o siebie dbać

Śnił mi się dziś [buka], koszmar senny Nienawidzę kiedy pojawia się w moich snach

Napisane przez Janis_

Wiecie, kupiłam wczoraj tusz z Essence na 9,99 zł i jest naprawdę rewelacyjny
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,26206,essence-multi-action-mascara.html

Niunia, a gdzie ten tusz mogę dostać??

[Caroline1920]

Gwiazdka no to fajnie
Purasku witaj

[Parvanti]

Gwiazdka masz rację przecież, zawsze jakaś kasa wpadnie i w CV sobie wpiszesz. Ja tylko uważam, że to jest nie fair ze strony pracodawców, że dają takie oferty 5, 6 zł/h bo co to jest za kasa. Jeszcze na studiach na własne wydatki ujdzie, ale potem? A wiadomo, że studia humanistyczne wiele nie dają. Sama się tym martwię. Co do Warszawy trzeba też wziąć pod uwagę, że koszty utrzymania są tam wyższe.

[Caroline1920]

Par tak to bardzo nie fair z ich strony, a juz to co wyprawiaja prywaciarze to sie w glowie nie miesci jak ludzi wykorzystuja... daja im marne grosze, ludzie robia wszystko lacznie z myciem kibli i obslugiwaniem klientow, studentow czasem nie puszczaja na zjazdy na uczelnie mimo umowy... masakra z tego co slysze...
byla wczoraj u mnie kolezanka i mowila, ze u niej potrzebuja recepcjonistki w hotelu, jak moje zjazdy nie beda sie pokrywac z jej zjazdami i zjazdami jeszcze jednej dziewczyny to pewnie mnie przyjma... ciesze sie, a z drugiej strony jak pomysle, ze w jeden weekend bede miec szkole a drugi prace (praca 7 dni w tygodniu) i tak w kolko to ja nie wiem kiedy sie z TZtem bede widziec...

[Parvanti]

Mnie najbardziej irytuje jak widzę oferty typu: wymagamy studiów wyższych, 2 języków, 2 letniego doświadczenia, pełnej dyspozycyjności, płaca- 1500PLN brutto. No to jest chyba jakiś żart. Za takie pieniądze nie ma szans wynająć mieszkania czy wziąć kredyt. Ja wiem, że na początku pracuje się za mniejszą kasę, ale niestety zazwyczaj nie ma większych możliwości awansu na takich stanowiskach.

Jeszcze też kwestia tego jak odstajemy od Europy- nie spotkałam się nigdy, żeby na zachodzie ktoś pracował za 1, 2 euro/h. U nich średnio zarabiającą osobę stać na wyżywienie na poziomie, wynajęcie mieszkania, wyjście do kina, restauracji kilka razy w miesiącu i jeszcze odłożenie czegoś na przyszłość. Średnio zarabiającego Polaka jeśli nie ma własnego mieszkania stać tylko na podtrzymanie funkcji życiowych i liczenie się z każdym groszem. Jeszcze taki bonus, że u nas wszelkiego rodzaju ciuchy ze sieciówek, sprzęt rtv, agd, elektronika jest o wiele droższy niż na zachodzie Europy, a o USA nie wspominając już wcale(koleżanka była w tym roku i przywiozła np. reeboki za 60 zł, laptop za 300zł, itd. ). W Polsce żeby kupić dajmy na to laptopa trzeba odkładać kilka miesięcy, tam spokojnie z jednej wypłaty kupujesz i zostaje Ci na życie.

Ehh mogłabym pisać i pisać, bo wiele jest takich przykładów. Przygnębiające to, a będzie jeszcze gorzej dzięki podwyższeniu podatków.

[Caroline1920]

Par dokladnie, a jesli juz osob z takimi kwalifikacjami poszukuja to powinni przynajmnie adekwatne wynagrodzenie oferowac...
w mojej okolicy zarobic 1200 na reke to juz jest mega wyczyn... dlatego w prawie kazdym domu kobieta siedzi sama z dziecmi, a facet jezdzi w Polske do pracy (przewaznie Warszawa, Krakow, Ślask, Gdansk) lub za granice, bo tu zarobilby gora 1500-2000 zl... i wez utrzymaj za to rodzine, nie mowiac juz o nawet drobnych przyjemnosciach...
u mnie teraz miec weekendowego meza czy chlopaka to jest na porzadku dziennym i tak dobrze jak zjezdzaja co tydzien a nie jak inni np z Gdanska co 3 tygodnie...
a to, ze odstajemu od Europy to chyba od zawsze tak bylo i bedzie jeszcze gorzej z tego co widac...

[sweetish]

Dziewczyny,
ale miałam sen.
Śniło mi sie, ze byłam porwana do domu publicznego i uciekałysmy z dziewczynami wyskakując z okna z łazienki w samych ręcznikach(z okna na pierwszym piętrze lądując plecami na betonie ). Boże, cała się trzesę nadal...

[Janis_]

Napisane przez wilczyca

Janis - pewnie, że w czwartek opijamy i już nie smutaj się przez D-ebila, który nie był wart takiej dziewczyny

Już się szykuję na czwartek

Napisane przez PurBlanka

Niunia, a gdzie ten tusz mogę dostać??

Produkty Essence można spotkać przede wszystkim w Drogerii Natura, ponoć jeszcze w Douglasie i aptekach Superpharm. Jak ostatnio zauważyłam, stanowiska Essence czasami trafiają się też w mniejszych drogeriach, ja ten tusz kupiłam przez przypadek w małym sklepie kosmetycznym naprzeciwko mojej uczelni

A mi się też dzisiaj śnił ex wrrrr Chyba ostatnio za dużo o nim myślę

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
ale miałam sen.
Śniło mi sie, ze byłam porwana do domu publicznego i uciekałysmy z dziewczynami wyskakując z okna z łazienki w samych ręcznikach(z okna na pierwszym piętrze lądując plecami na betonie ). Boże, cała się trzesę nadal...

[m a d e i r a]

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
ale miałam sen.
Śniło mi sie, ze byłam porwana do domu publicznego i uciekałysmy z dziewczynami wyskakując z okna z łazienki w samych ręcznikach(z okna na pierwszym piętrze lądując plecami na betonie ). Boże, cała się trzesę nadal...

Spokojnie sweet, to tylko sen. Ja dziś tez miałam dziwny. Śniło mi się, że znalazłam pracę jako kelnerka, wszystko pokazywała mi taka jedna dziewczyna z którą miałam pracować. I nagle patrze a ta każe mi się przebrać. Daje mi niebieskie koronkowe majtki, czerwoną halkę, i na to białą, koronkową sukienkę która ledwo co tyłek zakrywa. Aha! I powieki też mi kazała na czerwono pomalować Ja się zdziwiłam, a dziewczyna mówi: ''Tak się tu pracuje, a zresztą jak już będziesz tak ubrana to potem na imprezę skoczymy"

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Parvanti

Gwiazdka masz rację przecież, zawsze jakaś kasa wpadnie i w CV sobie wpiszesz. Ja tylko uważam, że to jest nie fair ze strony pracodawców, że dają takie oferty 5, 6 zł/h bo co to jest za kasa. Jeszcze na studiach na własne wydatki ujdzie, ale potem? A wiadomo, że studia humanistyczne wiele nie dają. Sama się tym martwię. Co do Warszawy trzeba też wziąć pod uwagę, że koszty utrzymania są tam wyższe.

No co zrobisz...

[evelineau]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dzięki dziewczynki za kciuki i gratulacje

Tak, od czegoś trzeba zacząć.
Jak się nie ma co sie lubi to sie lubi co się ma.
Tak jasz Szatan pisze w międzyczasie nadal będę wysyłała cv, jak cos lepszego sie trafi to z tego zrezygnuję. Praca nie jest trudna, trzeba tylko klientów pozyskiwać i oby udało się coś sprzedać. Fajnie, bo pokazuję klientom w komputerze na dotykowym ekranie, robię im test i z testu wychodzi jaka nuta zapachowa do nich pasuje pod względem osobowości i takie tam. Ciepło, dach nad głową, niejedni harują na mrozie za takie pieniądze, więc nie będę wybrzydzać.
Tym bardziej, że cała kasa będzie dla mnie, rodzice nic nie będą z niej chcieli, a na szkołę będę miała stypendium socjalne

wazne, ze narazie jakas masz a miedzy czasie mozesz szukac innej moj maz na poczatku wiecej nie dostawal na godzine,ale pracowal caly dzien, a teraz lekarka kazala mu zmienic prace(co jest niemozliwe ), zabronila pic alkoholu i uwazac na siebie... szkoda mi go , on to lubi i po takiej jest szkole...

Napisane przez E.J.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Poza tym wkurzyli mnie w pracy, od dawna wiedzieli że mam zjazd w ten piątek ale w ten dzien muszę przyjśc do pracy

jaki zjazd? taki z ludzmi z dawnej szkoly?

Napisane przez PurBlanka

Witam wszystkie
Tak się weseliłam, że nie miałam kiedy do Was zajrzeć
Od godziny próbuje nadrobić wszystko, ale pewnie mi się nie uda..
Witam nowe Zazdrośniczki
ukie
Wesele udane, choć bywałam na lepszych..złapałam bukiet, ale jakoś do ślubu mi nie śpieszno Podrywało mnie masę starszych panów (łącznie z orkiestrą) i dzieci za mną ganiały, żaliłam się mamie, że takie moje szczęście
Zaraz uciekam na uczelnię na jedne ćwiczenia, wracam, zjem coś i na basen..zaczynam w końcu o siebie dbać

Śnił mi się dziś [buka], koszmar senny Nienawidzę kiedy pojawia się w moich snach



Niunia, a gdzie ten tusz mogę dostać??

o fajnie, moze niedlugo Ty bedziesz panna mloda

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
ale miałam sen.
Śniło mi sie, ze byłam porwana do domu publicznego i uciekałysmy z dziewczynami wyskakując z okna z łazienki w samych ręcznikach(z okna na pierwszym piętrze lądując plecami na betonie ). Boże, cała się trzesę nadal...

mi sie snila wlasna wersja horroru "Obcy kontra predator" i bylam w nim ukochana predatora, moze to smieszne ale sen byl straszny i balam sie w nim, a spalam tam(w tym snie) w miejscu gdzie chodzilo pelno robakow

[Koszkaa]

Hej hej

Ja już po zajęciach, nie poszłam na jeden wykład już mi się nie chciało po 4 godzinach trucia takiej jednej walniętej baby

Muszę za to uczyć się angielskiego, bo mam jutro sprawdzian. Zaraz zobaczę co ja tam mam, jak nie będę czegoś wiedziała to muszę się chyba Jagi podpytać, sama powiedziała, że będzie mi pomagać
Może to będzie dobry sposób uczenia się słówek, jestem wzrokowcem, Jaga napisze mi co oznacza dane słówko, w jakim kontekście je się używa, a ja na sprawdzianie będę sobie przypominała wizaż

Dobra jestem, to kto uczy się ze mną ?

[Caroline1920]

hehe Koszka niezly plan
z tych nudow to nawet ja sie mge z Toba pouczyc angielskiego

[Koszkaa]

No to do dzieła

Idiomy mam do nauczenia

Najpierw napiszę te które pamiętam, później te których nie wiem :P
Wiem już, że:

• stag party to wieczór kawalerski
• crow's feet- kurze łapki
• kick the bucket- kopnąć w kalendarz
• give him or her the cold shoulder- traktować kogoś z góry
• behind bars- być za kratkami
• gate crasher- to taki nieproszony gość
• down in the mouth- być załamanym
• go Dutch- to że każdy płaci za siebie
• early bird- ranny ptaszek

Teraz te które nie do końca rozumiem, może ktoś będzie mi chętny do wytłumaczenia :

• busman's holiday
• birthday suit
• in the land of Nod

Było więcej, ale nie zanotowałam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Teraz gorsza sprawa, bo mam 8 słówek o podobnym znaczeniu i weź tu człowieku rozróżnij gdzie się którego używa. To by musiał mi ktoś na chłopski rozum wytłumaczyć. Jak ktoś będzie miał ochotę to będę wdzięczna.
A te słówka to:

• adapt
• alter
• convert
• shift
• switch
• transfer
• transform
• vary

[sweetish]

Napisane przez Koszkaa

No to do dzieła

Idiomy mam do nauczenia

Najpierw napiszę te które pamiętam, później te których nie wiem :P
Wiem już, że:

• stag party to wieczór kawalerski
• crow's feet- kurze łapki
• kick the bucket- kopnąć w kalendarz
• give him or her the cold shoulder- traktować kogoś z góry
• behind bars- być za kratkami
• gate crasher- to taki nieproszony gość
• down in the mouth- być załamanym
• go Dutch- to że każdy płaci za siebie
• early bird- ranny ptaszek

Teraz te które nie do końca rozumiem, może ktoś będzie mi chętny do wytłumaczenia :

• busman's holiday
• birthday suit
• in the land of Nod

Było więcej, ale nie zanotowałam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Teraz gorsza sprawa, bo mam 8 słówek o podobnym znaczeniu i weź tu człowieku rozróżnij gdzie się którego używa. To by musiał mi ktoś na chłopski rozum wytłumaczyć. Jak ktoś będzie miał ochotę to będę wdzięczna.
A te słówka to:

• adapt
• alter
• convert
• shift
• switch
• transfer
• transform
• vary

A cóż to? watek o zazdrośnicach przeobraża sie w minikurs j.angielskiego?

Bez jaj

[m a d e i r a]

Napisane przez Koszkaa

No to do dzieła

Idiomy mam do nauczenia

Najpierw napiszę te które pamiętam, później te których nie wiem :P
Wiem już, że:

• stag party to wieczór kawalerski
• crow's feet- kurze łapki
• kick the bucket- kopnąć w kalendarz
• give him or her the cold shoulder- traktować kogoś z góry
• behind bars- być za kratkami
• gate crasher- to taki nieproszony gość
• down in the mouth- być załamanym
• go Dutch- to że każdy płaci za siebie
• early bird- ranny ptaszek

Teraz te które nie do końca rozumiem, może ktoś będzie mi chętny do wytłumaczenia :

• busman's holiday
• birthday suit
• in the land of Nod

Było więcej, ale nie zanotowałam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Teraz gorsza sprawa, bo mam 8 słówek o podobnym znaczeniu i weź tu człowieku rozróżnij gdzie się którego używa. To by musiał mi ktoś na chłopski rozum wytłumaczyć. Jak ktoś będzie miał ochotę to będę wdzięczna.
A te słówka to:

• adapt
• alter
• convert
• shift
• switch
• transfer
• transform
• vary

Busman's holiday to dzień wolny od pracy, ale robisz w nim coś podobnego jak to co w pracy
Birthday suit to że ktoś jest nagi
in the land of Nod to wydaje mi się że to ktoś kto nie żyje

[Rayne]

Napisane przez Koszkaa

No to do dzieła

Idiomy mam do nauczenia

Najpierw napiszę te które pamiętam, później te których nie wiem :P
Wiem już, że:

• stag party to wieczór kawalerski
• crow's feet- kurze łapki
• kick the bucket- kopnąć w kalendarz
• give him or her the cold shoulder- traktować kogoś z góry
• behind bars- być za kratkami
• gate crasher- to taki nieproszony gość
• down in the mouth- być załamanym
• go Dutch- to że każdy płaci za siebie
• early bird- ranny ptaszek

Teraz te które nie do końca rozumiem, może ktoś będzie mi chętny do wytłumaczenia :

• busman's holiday
• birthday suit
• in the land of Nod

Było więcej, ale nie zanotowałam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Teraz gorsza sprawa, bo mam 8 słówek o podobnym znaczeniu i weź tu człowieku rozróżnij gdzie się którego używa. To by musiał mi ktoś na chłopski rozum wytłumaczyć. Jak ktoś będzie miał ochotę to będę wdzięczna.
A te słówka to:

• adapt
• alter
• convert
• shift
• switch
• transfer
• transform
• vary

To ja wybiorę sobie taki dziwny moment na ujawnienie, jako że czasem podczytuję (zazdrośnica ze mnie żadna, to i nie pisałam) - a tutaj mogę pomóc Mam taką kartkę z idiomami, zaraz Ci dopiszę resztę, bo pewnie to będą te, których nie zanotowałaś

Edit: madeira - wszystko fajnie, ale in the land of Nod = ktoś śpi, a nie, że nie żyje Poza tym ok

Edit2: reszta:

pass away - umrzeć
a pain in the neck - ktoś upierdliwy (wrzód na ... )
to get on like a house on fire - dogadywać się z kimś idealnie
a blackleg - łamistrajk
a golden handshake - odprawa (duża suma pieniędzy!) przyznawana komuś przy odchodzeniu z pracy
full of beans - pełen energii
name the day - ustalić datę ślubu
to play gooseberry - robić za piąte koło u wozu, ew. za przyzwoitkę
the local rag - lokalna gazeta/szmatławiec

Voila

[Koszkaa]

Napisane przez sweetish

A cóż to? watek o zazdrośnicach przeobraża sie w minikurs j.angielskiego?

Bez jaj

Chyba już dawno nie jest to wątek wyłącznie o zazdrości, czy się mylę?
Wydaje mi się, że jak piszemy o odżywkach do włosów, tuszach do rzęs, to nic złego się nie stanie, jak popiszę sobie trochę słówek z angielskiego, z których nie wszystkie rozumiem, a i łatwiej się nauczę w ten sposób. Jeśli Ci przeszkadza to nie czytaj i tyle, nikogo nie zmuszam do odpowiadania mi, a jeśli ktoś będzie miał ochotę, a z tego co widzę są takie osoby, to mi podpowiedzą co nie co.

Jeśli większości to będzie przeszkadzało to oczywiście nie będę pisać, poproszę Jagę i prywatnie mi może wytłumaczy, ale póki co oprócz Ciebie nikt się nie bulwersuje.

Napisane przez m a d e i r a

Busman's holiday to dzień wolny od pracy, ale robisz w nim coś podobnego jak to co w pracy
Birthday suit to że ktoś jest nagi
in the land of Nod to wydaje mi się że to ktoś kto nie żyje

Dzięki dzięki

Napisane przez Rayne

To ja wybiorę sobie taki dziwny moment na ujawnienie, jako że czasem podczytuję (zazdrośnica ze mnie żadna, to i nie pisałam) - a tutaj mogę pomóc Mam taką kartkę z idiomami, zaraz Ci dopiszę resztę, bo pewnie to będą te, których nie zanotowałaś

Edit: madeira - wszystko fajnie, ale in the land of Nod = ktoś śpi, a nie, że nie żyje Poza tym ok

Właśnie tak myślałam z tym ostatnim, że chodzi o spanie
Dzięki dziewczyny za pomoc, jak sobie napisałam te słówka to naprawdę łatwiej mi się zapamiętało, niż jak miałabym wkuwać na blachę.
Może założę wątek z nauką angielskiego

[Caroline1920]

busman's holiday - urlop spedzany przy pracy
birthday suit - na golasa
in the land of Nod - doslownie tlumaczy sie jako: w objeciach Morfeusza, ale tu chodzi o sen, a takze mowi sie tak o osobie po srodkach oduzajacych

[Rayne]

Napisane przez Koszkaa

Właśnie tak myślałam z tym ostatnim, że chodzi o spanie
Dzięki dziewczyny za pomoc, jak sobie napisałam te słówka to naprawdę łatwiej mi się zapamiętało, niż jak miałabym wkuwać na blachę.
Może założę wątek z nauką angielskiego

Wyżej dodałam resztę, na bank to to, mam te same materiały
Jeśli potrzebne, to za jakąś godzinę pomogę też z tym drugim, teraz muszę tłumaczenie skończyć

[Koszkaa]

Napisane przez Caroline1920

busman's holiday - urlop spedzany przy pracy
birthday suit - na golasa
in the land of Nod - doslownie tlumaczy sie jako: w objeciach Morfeusza, ale tu chodzi o sen, a takze mowi sie tak o osobie po srodkach oduzajacych

Ty się miałaś uczyć a nie już wszystko wiedzieć
Czy tylko ja tutaj nie umiem angielskiego?

jeszcze znalazłam coś takiego: get on like a house on fire ? czy to będzie coś w stylu bardzo się polubić czy coś takiego?

[m a d e i r a]

Napisane przez Rayne

Edit: madeira - wszystko fajnie, ale in the land of Nod = ktoś śpi, a nie, że nie żyje Poza tym ok

A rzeczywiście, nie wiem czemu skojarzyło mi się to ze śmiercią

[Koszkaa]

Napisane przez Rayne

Wyżej dodałam resztę, na bank to to, mam te same materiały
Jeśli potrzebne, to za jakąś godzinę pomogę też z tym drugim, teraz muszę tłumaczenie skończyć

Tak to to Dziękuję Ci bardzo
To jak byś miała chwilkę to poproszę o wytłumaczenie również tego drugiego. A na razie nauczę się tego

[sweetish]

Napisane przez Koszkaa

Chyba już dawno nie jest to wątek wyłącznie o zazdrości, czy się mylę?
Wydaje mi się, że jak piszemy o odżywkach do włosów, tuszach do rzęs, to nic złego się nie stanie, jak popiszę sobie trochę słówek z angielskiego, z których nie wszystkie rozumiem, a i łatwiej się nauczę w ten sposób. Jeśli Ci przeszkadza to nie czytaj i tyle, nikogo nie zmuszam do odpowiadania mi, a jeśli ktoś będzie miał ochotę, a z tego co widzę są takie osoby, to mi podpowiedzą co nie co.

Jeśli większości to będzie przeszkadzało to oczywiście nie będę pisać, poproszę Jagę i prywatnie mi może wytłumaczy, ale póki co oprócz Ciebie nikt się nie bulwersuje.

W porzadku.... Tak mi sie tylko nasunął na myśl pewien punkt w regulaminie mówiący, iż

* Na forum nie odrabiamy prac domowych! Jeśli masz problem na przykład z przetłumaczeniem jednego zdania - możesz liczyć na pomoc. Ale już pisanie wypracowań jest dla nas pracą domową.
"Pracą domową" nie jest dla nas pytanie o źródła, publikacje, tytuły.

[Caroline1920]

adapt - przystosowac sie, dostowsowac, adaptowac
alter - nastepowac po sobie, zmieniac, modyfikowac
convert - przetwazac (converted - nawrocony, skonwertowany, zamieniony)
shift - zmiana (w pracy zmianowej), przesuniecie


---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Koszkaa

Ty się miałaś uczyć a nie już wszystko wiedzieć
Czy tylko ja tutaj nie umiem angielskiego?

jeszcze znalazłam coś takiego: get on like a house on fire ? czy to będzie coś w stylu bardzo się polubić czy coś takiego?

ee no cos Ty wszstkiego nie umiem
dobrze sie z kims dogadywac

[m a d e i r a]

Napisane przez sweetish

W porzadku.... Tak mi sie tylko nasunął na myśl pewien punkt w regulaminie mówiący, iż

Po co to wszystko? To może od razu zgłoś post koszki do moderatora

[Koszkaa]

Napisane przez sweetish

W porzadku.... Tak mi sie tylko nasunął na myśl pewien punkt w regulaminie mówiący, iż

Przecież nie proszę nikogo o pisanie wypracowania

[Caroline1920]

switch - zamieniac, przelaczac (np kanal w tv)
vary - roznic sie, zmieniac, urozmaicac, np vary the speed - zmieniac predkosc

tyle wiem