Wybaczyć..?

[Medivali]

Napisane przez Ixcuina

Autorko, tak w kwestii formalnej: po czym (po którym miejscu na ciele) współlokatorka lizała Twojego exTżta?

Nie no normalnie w usta... Wiem, że on nie zakończy tej znajomości, bo "przecież z nią mieszka" a to oczywiste, że jak z nią mieszka to MUSI z nią gadać hahaha

[Ixcuina]

nie no, jak musi to musi, siła wyższa

daruj sobie tą znajomość, znajdź normalnego faceta.

[Roh]

Napisane przez Medivali

Nie no normalnie w usta... Wiem, że on nie zakończy tej znajomości, bo "przecież z nią mieszka" a to oczywiste, że jak z nią mieszka to MUSI z nią gadać hahaha

A świstak siedzi i zawije je w te sreberka...

[preetamsingh]

Byłam w podobnej sytuacji, też miał magnes na babki- jak to ładnie okresliłaś. Ale dopiero po paru miec=siącach spadły mi klapki z oczu- nie ma czegoś takiego jak magnes na kobiety- to po prostu eufemistyczne określenie ślinienia się do wszystkiego, flirtowania z kim popadnie. Nie życzę Ci takiego związku. Ja w nim nie wytrzymałam.

[201803290936]

Napisane przez preetamsingh

Byłam w podobnej sytuacji, też miał magnes na babki- jak to ładnie okresliłaś. Ale dopiero po paru miec=siącach spadły mi klapki z oczu- nie ma czegoś takiego jak magnes na kobiety- to po prostu eufemistyczne określenie ślinienia się do wszystkiego, flirtowania z kim popadnie. Nie życzę Ci takiego związku. Ja w nim nie wytrzymałam.

Święte słowa.

[d0lcevita]

Napisane przez Ixcuina

nie no, jak musi to musi, siła wyższa

no jak musi to cóz poradzić

[linaya]

Napisane przez Ixcuina

nie no, jak musi to musi, siła wyższa

.

Musi to tylko umrzeć, resztę - może

[Medivali]

Chciałam mu naprawdę dać szansę. I co? Powiedział, że będzie pił i żebym nie pie*****la, bo nie dotknie tej współlokatorki. Chciałam, żeby chociaż nie przy niej. Ee tam. Kolega do niego przyjechał na flaszkę, więc jak mógł odmówić? Ona oczywiście też tam była.
Robi mi już trochę wodę z mózgu. Nie czepiam się zbytnio?

[201803290936]

Napisane przez Medivali

Chciałam mu naprawdę dać szansę. I co? Powiedział, że będzie pił i żebym nie pie*****la, bo nie dotknie tej współlokatorki. Chciałam, żeby chociaż nie przy niej. Ee tam. Kolega do niego przyjechał na flaszkę, więc jak mógł odmówić? Ona oczywiście też tam była.
Robi mi już trochę wodę z mózgu. Nie czepiam się zbytnio?

Hehe, facet Ci między słowami powiedział i to używając przekleństw, że ma to, co myślisz w d... i że zamierza robić, co mu się podoba, a Ty nazywasz to robieniem wody z mózgu i jeszcze pytasz, czy się zbytnio go nie czepiasz? Dziewczyno, wykastrowali Ci szacunek do siebie, a wszczepili pogląd "mieć chłopaka za wszelką cenę, byle jakiego", czy jak? A bądź sobie z nim, rycz co drugi dzień, dawaj się poniżać, niech na Ciebie klnie. Na głupotę wizażowe forum nic nie poradzi.

[Medivali]

Zastanawiam się czy nie przesadzam w kwestii alkoholu. Bo ja nie chcę żeby teraz pił, tym bardziej przy niej, bo wiem i on też, jak się zachowuje po tym. Powiedział, że bardzo mnie kocha i żebym go zaakceptowała takim jaki jest, bo lubi pić, a z tamtą będzie miał kontakt, bo nie chce chorej sytuacji w mieszkaniu ;/

[elvegirl]

Po alkoholu Cię zdradził. Alkohol ceni wyżej niż Ciebie.

No kuźwa oczywiście że nie przesadzasz!!!!!!!!!!!!!! !!

[201803290936]

Napisane przez Medivali

Zastanawiam się czy nie przesadzam w kwestii alkoholu. Bo ja nie chcę żeby teraz pił, tym bardziej przy niej, bo wiem i on też, jak się zachowuje po tym. Powiedział, że bardzo mnie kocha i żebym go zaakceptowała takim jaki jest, bo lubi pić, a z tamtą będzie miał kontakt, bo nie chce chorej sytuacji w mieszkaniu ;/

Mógł równie dobrze powiedzieć Ci "spierd...", albo "mam w d... Twoje uczucia, głupia". Naprawdę, bez różnicy. Gość, który kocha, żałuje, że zawalił stawał by na rzęsach, nosie i wacku, żeby tylko ukochana kobieta mu wybaczyła - nie odzywał by się z tamtą, szukał nowego mieszkania, na jakiś czas spasował z imprezowaniem. A co robi on? Sama widzisz. Zastanawiaj się dalej, a najwięcej nad tą jego niewidzialną miłością do siebie. Powodzenia.

[Titonia]

Napisane przez Doris1981

Hehe, facet Ci między słowami powiedział i to używając przekleństw, że ma to, co myślisz w d... i że zamierza robić, co mu się podoba, a Ty nazywasz to robieniem wody z mózgu i jeszcze pytasz, czy się zbytnio go nie czepiasz? Dziewczyno, wykastrowali Ci szacunek do siebie, a wszczepili pogląd "mieć chłopaka za wszelką cenę, byle jakiego", czy jak? A bądź sobie z nim, rycz co drugi dzień, dawaj się poniżać, niech na Ciebie klnie. Na głupotę wizażowe forum nic nie poradzi.

Nic dodać,nic ująć Doris,nic chyba nie da przełtumczenie jej że robi źle,co robi źle bo ona tak pewnie wybaczy

[Medivali]

Jaaaaa... Nie wiedziałam, ze mnie to może spotkać... To strasznie trudne...

[preetamsingh]

Jasne,że to jest trudne, bo targają tobą emocje.
Mam pytanie- ten tekst, zebyś się odpie****liła był na trzeźwo czy po pijaku? (w sumie to nie takie ważne, bo tak czy siak, po takich słowach straciłabym całkowity szacunek do kogokolwiek).
Wydaje Ci się, że on jest taki kochany, że tak go kochasz, i on kocha ciebie, a to wszystko- alkohol, tamta laska i jego chamstwo to jedynie przeszkody waszej miłości, kryzys, który razem przezwyciężycie- g**wno prawda- on cię nie kocha i nie szanuje. Kiedyś spojrzysz na to z dystansu i stwierdzisz, że jest życie poza nim, jest o wiele lepsze życie bez niego, czego Ci z całego serca życzę.

[201803290936]

Napisane przez preetamsingh

Jasne,że to jest trudne, bo targają tobą emocje.
Mam pytanie- ten tekst, zebyś się odpie****liła był na trzeźwo czy po pijaku? (w sumie to nie takie ważne, bo tak czy siak, po takich słowach straciłabym całkowity szacunek do kogokolwiek).
(...)

Skoro to nieważne (bo nie jest) to po co o to pytasz? Już w tym pytaniu jest jakieś tam, niechcący może, usprawiedliwienie - bo jak to było po pijaku to jednak zmienia postać rzeczy...

[preetamsingh]

Pytam, bo cięzko mi uwierzyć, że na trzeźwo może facet tak do swojej kobiety powiedzieć. Nie usprawidliwiam broń Boże. Jak napisałam wcześniej- nie ważne czy po pijaku czy nie- takie słowa są niedopuszczalne.

[Ivi 1988]

Jestem osoba wiecej niz srednio-zazdrosna i wiecej niz srednio-dumna.
Uwazam,ze facet, ktory stwarza takie sytuacje to dno i zadnej (szczesliwej/normalnej) przyszlosci z nim miec nie bedziesz.

Sama widzisz,ze ma gdzies TWOJE uczucia i jak sie z tym samoczeszz.
W ogole to nie jest dla mnie prawdziwym facetem, skoro tak Cie poniza i jeszcze leszcza z siebie robi,ze "co on moze, ze rece same sie wyciagaja na dzwiek flachy"

Ale zeby jeszcze motyw z dziewucha jakas do tego??Ze go "lizala" po twarzy? Dziewucho, co Ty tam WIESZ, jesli tylko na "lizaniu" sie skonczylo, skoro z niego taki magnech na babeczki? Na pewno by chcial sie dowartosciowac (skoro i tak zero z niego) i jeszcze Ci to wydmuchac w twarz,jaki to jean paul z niego Ech co za pech. Nie dosc,ze takiego spotkac, nie dosc,ze z takim BYC to jeszcze kochac i za nim plakac. Smutne

Ogarnij sie, kobietko, a najlepiej powiedz tacie co sie stalo, moze tata "zalatwi sprawe"?

[Chesti__]

Niewiem czy jesteś tego świadoma ale twój tż jest alkoholikiem i obawiam się że togo nie zmienisz nigdy bo alkoholizm to choroba. Nie zniszczy on tylko sobie życia ale może zniszczyc również twoje . A co do tej laski to nie wiem co mam co poradzic bo sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale jak sobie to wyobraże to przecież to jakis koszmar. Możesz ufac swojemu chłopakowi ale nigdy nie ufaj babie zwłaszcza jak się łasi na twojego faceta...

[Medivali]

Dalej do niego pisze. Ze niby taka krejzolowata współlokatorka ;/ i w końcu pisze tak "na luzie"... Boze, skad sie biora tacy żałośni ludzie?

[Merys]

Napisane przez Medivali

Dalej do niego pisze. Ze niby taka krejzolowata współlokatorka ;/ i w końcu pisze tak "na luzie"... Boze, skad sie biora tacy żałośni ludzie?

Po co Ty w ogole utrzymujesz z nim kontakt?
No wlasnie, skad biora sie tacy ludzie jak Twoj facet

[elvegirl]

No właśnie, skąd się biorą takie osoby jak autorka, które sobie na takie traktowanie pozwalają...?Które chcą trzymać się kurczowo statusu "w związku", nieważne, że kosztem własnej godności...?
Nie do pojęcia.

[Medivali]

Napisane przez Merys

Po co Ty w ogole utrzymujesz z nim kontakt?
No wlasnie, skad biora sie tacy ludzie jak Twoj facet

A ona? W porządku się zachowuje? Nie bronię go, wręcz przeciwnie. Ale jak sam twierdzi jest osobą bezkonfliktową i nie chce "chorej sytuacji w mieszkaniu". To było chyba najbardziej żenujące.

[elvegirl]

Napisane przez Medivali

A ona? W porządku się zachowuje? Nie bronię go, wręcz przeciwnie. Ale jak sam twierdzi jest osobą bezkonfliktową i nie chce "chorej sytuacji w mieszkaniu". To było chyba najbardziej żenujące.

No tak, następnym razem nie wygoni jej z łóżka, bo nie będzie chciał konfliktów

Słodki misiaczek, niech zdradza, niech wszystko oprócz jego Kobiety będzie dla niego najważniejsze, niech Kobieta się odpier, bo przecież on jest bezkonfliktowy i musi dbać o samopoczucie współlokatorki, kolegów i ogólnie wszystkich innych

Wzruszyłam się

[Merys]

Napisane przez Medivali

A ona? W porządku się zachowuje? Nie bronię go, wręcz przeciwnie. Ale jak sam twierdzi jest osobą bezkonfliktową i nie chce "chorej sytuacji w mieszkaniu". To było chyba najbardziej żenujące.

Ale czy Ty nie rozumiesz, ze problemem w tej sytuacji jest Twoj facet, nie ona. Co ja Ty obchodzisz, moze robic co jej sie podoba. Czy sie to komus podoba, czy nie.
Juz dostalas tyle rad, ze glowa boli. Skoro Twoj facet nie potrafi/nie chce zmienic zaistnialej sytuacji, to albo z nim jestes i to znosisz, albo kopa w dupe i pa pa.

[Aggie125]

Napisane przez Medivali

A ona? W porządku się zachowuje? Nie bronię go, wręcz przeciwnie. Ale jak sam twierdzi jest osobą bezkonfliktową i nie chce "chorej sytuacji w mieszkaniu". To było chyba najbardziej żenujące.

Oboje są żenujący, dlatego świetnie do siebie pasują.
Panienka namolna, która uparła się dopiąć swego.
Facet - dupa wołowa, bo przez życie nie da się przejść, unikając konfliktów. Chora sytuację to on ma w tej chwili, bo prawdziwy facet natychmiast albo by wystawić panience manatki za drzwi, albo sam się zabrał i na odchodnym powiedział jej, co sądzi o takich namolnych panienkach. Skoro nie, to jemu chyba taka sytuacja odpowiada (może asekuruje się, bo jednak lizanko się spodobało?).

Dziewczyno, otrząśnij się. Facet mieszka z liżąc go współlokatorką, unika jakichkolwiek działań, pije, ma Cię w d*pie - Ciebie i Twoje uczucia. Może czas zacząć zachowywać się z godnością i powiedzieć panu, że resztek po jego współlokatorce nie bierzesz? Bo w tym momencie to dla Ciebie nie facet, a resztki po jakiejś panience.

[Medivali]

Dzięki za wasze odpowiedzi. Sama nie wierzę, że ktoś może mieć na mnie taki wpływ. On chce, żebym go zaakceptowała, bo mnie kocha. Mam nadzieję, że wyleczę się z tego.

[araneaa]

no nie bądź taka nie współczująca... musisz mu wybaczyć!
a wtedy on napewno prześpi się ze swoją współlokatorką, bo skoro złamałaś się raz to zrobisz to i drugi

[elvegirl]

Napisane przez Medivali

Dzięki za wasze odpowiedzi. Sama nie wierzę, że ktoś może mieć na mnie taki wpływ. On chce, żebym go zaakceptowała, bo mnie kocha. Mam nadzieję, że wyleczę się z tego.

Kocha...ale alkohol kocha bardziej. Że nie wspomnę o ustach i języku współlokatorki

[Titonia]

Napisane przez Aggie125

Oboje są żenujący, dlatego świetnie do siebie pasują.
Panienka namolna, która uparła się dopiąć swego.
Facet - dupa wołowa, bo przez życie nie da się przejść, unikając konfliktów. Chora sytuację to on ma w tej chwili, bo prawdziwy facet natychmiast albo by wystawić panience manatki za drzwi, albo sam się zabrał i na odchodnym powiedział jej, co sądzi o takich namolnych panienkach. Skoro nie, to jemu chyba taka sytuacja odpowiada (może asekuruje się, bo jednak lizanko się spodobało?).

Dziewczyno, otrząśnij się. Facet mieszka z liżąc go współlokatorką, unika jakichkolwiek działań, pije, ma Cię w d*pie - Ciebie i Twoje uczucia. Może czas zacząć zachowywać się z godnością i powiedzieć panu, że resztek po jego współlokatorce nie bierzesz? Bo w tym momencie to dla Ciebie nie facet, a resztki po jakiejś panience.

Zgadzam się