wykształcenie

[Juliette88]

Napisane przez Maxiorrrrr

Sorry ale jak dziewczyna 21-22 lata chce rozmawiać o filozofii i Chopinie to ja nie mam pytań, to tak jak bym chciał ze wszystkimi gadać o najnowszym projekcie NASA i był obrażony że nie wiedzą o co chodzi

Ale ja nie chce o tym rozmawiać ze wszystkimi. Jednak ważne jest dla mnie, żebym mogła o rzeczach mnie interesujących porozmawiać z człowiekiem, z którym spędzę resztę życia. Chcę z nim móc obejrzeć mecz, a potem przeanalizować platońską koncepcję państwa idealnego. A ty, swoim zdziwieniem, pięknie ugruntowujesz stereotyp faceta bez studiów i robisz swoim sojusznikom niedźwiedzią przysługę.

Ps. Dla mnie podstawowa znajomość filozofii (podobnie jak historii, geografii, politologii itp) jest ważna dla nazwania kogoś osobą inteligentną. Natomiast znajomość projektu NASA jest wiedzą specjalistyczną, więc porównanie niezbyt udane.

[MarudexuS]

Napisane przez Juliette88

Ps. Dla mnie podstawowa znajomość filozofii (podobnie jak historii, geografii, politologii itp) jest ważna dla nazwania kogoś osobą inteligentną. Natomiast znajomość projektu NASA jest wiedzą specjalistyczną, więc porównanie niezbyt udane.

Hahaha to może dodajmy do Twojego zestawu jeszcze jedną podstawową naukę - matematykę i wymagajmy od inteligenta np podstawowej znajomości rozwiązywania całek ciekawe ile z Was mądralińskich oczytanych potrafi rozwiązywać całki?

Dla mnie osoba inteligentna to taka, która potrafi myśleć logicznie, abstrakcyjnie itd, która ma własne zdanie, która nie boi się szukać, analizować, rozwiązywać problemów a nie taka, która ma wykutą wiedzę z wielu dziedzin ale np nie potrafi ukształtować sobie własnego zdania na te tematy .. co niestety jest częstym zjawiskiem wśród tzw "inteligencji".

Wnerwia mnie jak ktoś mi wmawia, że znajomość takiej a takiej literatury albo słuchanie takiej a takiej muzyki świadczy o inteligencji czy ogólnie o poziomie człowieka. Bo ja zawsze mogę powiedzieć, że dla mnie ktoś, kto nie zna prawa Ohma czy nie potrafi rozwiązać całki jest nikim.

[Juliette88]

A gdzie ja napisałam, że podstawy matematyki nie są ważne? Nie będę przecież robiła litanii wszystkich dziedzin nauki.

Tak, podstawowa wiedza o świecie, kulturze jest dla mnie warunkiem absolutnie koniecznym, żeby uznać kogoś za inteligentnego. Ty się możesz z tym nie zgadzać. Ale nie musisz od razu kąsać nazywając kogoś osobą "mądralińską"

[MarudexuS]

Napisane przez Juliette88

A gdzie ja napisałam, że podstawy matematyki nie są ważne? Nie będę przecież robiła litanii wszystkich dziedzin nauki.

Tak, podstawowa wiedza o świecie, kulturze jest dla mnie warunkiem absolutnie koniecznym, żeby uznać kogoś za inteligentnego. Ty się możesz z tym nie zgadzać. Ale nie musisz od razu kąsać nazywając kogoś osobą "mądralińską"

Może to już moje przewrażliwienie, bo w Twoim zestawie nie znalazła się matematyka a to się zdarza niestety często, że ktoś się "mądrzy" bo czyta jakieś tam książki i chodzi do opery ale podstawy matematyki np ma w nosie.
No i skoro przyznajesz, że i ona jest ważna to sama powiedz - ile jest takich osób, które na prawdę mają wiedzę podstawową w KAŻDEJ dziedzinie?

A poza tym, czy nie mylisz trochę pojęć? inteligencja to nie wiedza, a umiejętność z niej korzystania raczej ... to, o czym Ty mówisz to raczej wymóg aby nazwać kogoś mądrym/wykształconym a nie inteligentnym

[Maxiorrrrr]

Napisane przez Juliette88

Dla mnie podstawowa znajomość filozofii (podobnie jak historii, geografii, politologii itp) jest ważna dla nazwania kogoś osobą inteligentną.

Bez urazy ale dla mnie to po prostu byłabyś śmiertelnie nudna, no bo tez ilu znasz chłoposzków 21 lat co gadają na takie tematy
A zaraz, zaraz, może inaczej, masz mame i tatę z nimi tez rozmawiasz na takie tematy, lub z jakimś kuzynem lub ciotką, jeśli nie (a zakład że nie), czy oni są grymbołami bez inteligencji ? powiedziałabyś im to w twarz ?? jeśli nie to jesteś hipokrytką, ale cię załatwiłem jak dziecko

[Juliette88]

Napisane przez MarudexuS

No i skoro przyznajesz, że i ona jest ważna to sama powiedz - ile jest takich osób, które na prawdę mają wiedzę podstawową w KAŻDEJ dziedzinie?

Oczywiście niewiele jest takich osób, ale uważam, że w ogóle jest niewiele NAPRAWDĘ inteligentnych osób.

A poza tym, czy nie mylisz trochę pojęć? inteligencja to nie wiedza, a umiejętność z niej korzystania raczej ... to, o czym Ty mówisz to raczej wymóg aby nazwać kogoś mądrym/wykształconym a nie inteligentnym

Żeby z czegoś korzystać, najpierw trzeba to posiąść Nie chodzi mi o suche rzucanie faktami. Ale o rzeczową dyskusję, do której wiedza jest niezbędna.

Napisane przez Maxiorrrrr

Bez urazy ale dla mnie to po prostu byłabyś śmiertelnie nudna, no bo tez ilu znasz chłoposzków 21 lat co gadają na takie tematy
A zaraz, zaraz, może inaczej, masz mame i tatę z nimi tez rozmawiasz na takie tematy, lub z jakimś kuzynem lub ciotką, jeśli nie (a zakład że nie), czy oni są grymbołami bez inteligencji ? powiedziałabyś im to w twarz ?? jeśli nie to jesteś hipokrytką, ale cię załatwiłem jak dziecko

Przecież powiedziałam, że nie chcę na takie tematy rozmawiać z każdym. Ale TŻ to jest najbliższa osoba, z którą chcę móc rozmawiać o wszystkim. Nie widzę tu hipokryzji.
Ale dla Ciebie mogę być nudna. Jeżeli Cię to pocieszy, to ty również byś dla mnie taki był, bo nie mogłabym prowadzić z Tobą pasjonujących mnie dyskusji. Ważne, że dla męża nie jestem nudna

[elvegirl]

Napisane przez MarudexuS

inteligencja to nie wiedza, a umiejętność z niej korzystania raczej ... to, o czym Ty mówisz to raczej wymóg aby nazwać kogoś mądrym/wykształconym a nie inteligentnym

Nawet w słowniku języka polskiego "inteligencja - 1. zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych; 2. ogół ludzi wykształconych i wykonujących zawodowo pracę umysłową"

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Mam kumpla, który jest po podstawówce - chłop mnie zadziwia swoją wiedzą...

Mam kuzynkę, która w tym roku obroniła doktorat - o niczym poza wiedzą zdobytą przez nią na studiach, pogadać się nie da...

Nie ma reguły, inteligencja, bystrość, savoir vivre, posiadanie zainteresowań - uczelnia wyższa nie gwarantuje, że człowiek po obronieniu dyplomu będzie te cechy posiadał.

[MarudexuS]

Napisane przez Juliette88

Oczywiście niewiele jest takich osób, ale uważam, że w ogóle jest niewiele NAPRAWDĘ inteligentnych osób.

Żeby z czegoś korzystać, najpierw trzeba to posiąść Nie chodzi mi o suche rzucanie faktami. Ale o rzeczową dyskusję, do której wiedza jest niezbędna.

Oczywiście, żeby dyskutować trzeba mieć wiedzę, ale czy to oznacza, że jeśli ktoś nie ma tej wiedzy dajmy na to w dziedzinie poezji czy opery i nie dyskutuje na ten temat, bo go to zwyczajnie nie interesuje nie jest inteligentny? czy inteligentny człowiek musi się zmuszać do tego, by zdobywać wszelką wiedzę na wszelkie tematy jeśli nie ma ochoty? inteligencja to nie bycie dobrym ze wszystkiego na siłę, a raczej predyspozycje do tego. Bo inteligentny człowiek jeśli chce to się dowie, przemyśli i zdanie wyrobi. Ale po co? zazwyczaj bardzo inteligentni ludzie są mega leniwi i im się po prostu nie chce a i tak zwykle mają oczy i uszy szerzej otwarte niż przeciętni ludzie i tak na prawdę sporo wiedzy wchodzi im do głowy niejako przy okazji np podczas przysłuchiwania się czyjejś rozmowy czy przypadkowego czytania artykułów, reportaży, wiadomości, itp. I może ta wiedza nie jest tak uporządkowana jak taka zdobyta z czystą premedytacją, ale jednak jest i tym się wg mnie charakteryzuje właśnie inteligentny człowiek - jeśli czegoś nie wie, to się kiedyś dowie, a jak się dowie to zdanie sobie wyrobi prędzej czy później. Albo zepchnie w głąb, jeśli uzna, że mu ten temat wisi. Bo inteligentny człowiek nie musi na silę pokazywać wszem i wobec, że taki jest

[elvegirl]

Napisane przez Narrhien

(...)jeśli ktoś ma już wytyczoną ścieżkę zawodową, ma pasję, ma jakiś wymarzony zawód, albo może sytuacja go zmusiła do podjęcia pracy i odłożenia w czasie studiów (a potem praca okazała się strzałem w dziesiątkę i studia przestały być potrzebne) itd. - to myslę, że rozwija się w takim samym stopniu, jak student, tylko - nie oszukujmy się - człowiek, który od matury musi sam na siebie zarobić i sam się utrzymać ma zdecydowanie wiecej dojrzałości i hartu ducha niż student, który np. studiuje za pieniądze rodziców, nie pracuje, bo się uczy. Nic złego w tym nie ma, ale szczerze mówiąc gdy przyglądam się osobom studiującym (zwłaszcza pierwsze lata) a osobom w tym samym wieku już pracującym i utrzymującym się, to widzę między nimi ogromną przepaść emocjonalną, na korzyść tych pracujących.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez MarudexuS

Oczywiście, żeby dyskutować trzeba mieć wiedzę, ale czy to oznacza, że jeśli ktoś nie ma tej wiedzy dajmy na to w dziedzinie poezji czy opery i nie dyskutuje na ten temat, bo go to zwyczajnie nie interesuje nie jest inteligentny? czy inteligentny człowiek musi się zmuszać do tego, by zdobywać wszelką wiedzę na wszelkie tematy jeśli nie ma ochoty? inteligencja to nie bycie dobrym ze wszystkiego na siłę, a raczej predyspozycje do tego. Bo inteligentny człowiek jeśli chce to się dowie, przemyśli i zdanie wyrobi. Ale po co? zazwyczaj bardzo inteligentni ludzie są mega leniwi i im się po prostu nie chce a i tak zwykle mają oczy i uszy szerzej otwarte niż przeciętni ludzie i tak na prawdę sporo wiedzy wchodzi im do głowy niejako przy okazji np podczas przysłuchiwania się czyjejś rozmowy czy przypadkowego czytania artykułów, reportaży, wiadomości, itp. I może ta wiedza nie jest tak uporządkowana jak taka zdobyta z czystą premedytacją, ale jednak jest i tym się wg mnie charakteryzuje właśnie inteligentny człowiek - jeśli czegoś nie wie, to się kiedyś dowie, a jak się dowie to zdanie sobie wyrobi prędzej czy później. Albo zepchnie w głąb, jeśli uzna, że mu ten temat wisi. Bo inteligentny człowiek nie musi na silę pokazywać wszem i wobec, że taki jest

Otóż to.

[Juliette88]

MarudexuS, ty inaczej widzisz osobę inteligentną, ja inaczej. Nie musimy się ze sobą zgadzam, ważne żeby szanować swoją "inność" w poglądach

[MarudexuS]

Napisane przez Juliette88

MarudexuS, ty inaczej widzisz osobę inteligentną, ja inaczej. Nie musimy się ze sobą zgadzam, ważne żeby szanować swoją "inność" w poglądach

jasne, szanujmy inność w poglądach
Tylko czasem przykro, jak ktoś sugeruje, żem burak bo do opery nie chodzę i Puszkina nie czytam ale jako, że takie głupoty wiszą mi nacią od pietruszki nie zamierzam zmieniać tego stanu rzeczy no chyba, że nagle mnie coś najdzie i do tej opery się w końcu wybiorę

[iza251]

Ja mam koleżankę (po studiach o dziwo)która o zgrozo nie wie kto to jest Barack Obama nie mówiąc o Lady Gagdze i uwiażcie,że są takie osoby na świecie

[MarudexuS]

A ja mam mnóstwo znajomych po studiach, którzy nie wiedzą nawet jak całka wygląda i o czym to świadczy?

Choć fakt, że takie osoby jak Obama to może nie tyle wypada znać, co wyłażą do nas z TV, radia, internetu, więc raczej więc dziwne, że ktoś się nie natknął

[Maxiorrrrr]

Napisane przez Juliette88

Przecież powiedziałam, że nie chcę na takie tematy rozmawiać z każdym. Ale TŻ to jest najbliższa osoba, z którą chcę móc rozmawiać o wszystkim. Nie widzę tu hipokryzji.

Ale, ale spokojnie, chyba masz rozległe zaniki pamięci, napisałaś:

Napisane przez Juliette88

Ps. Dla mnie podstawowa znajomość filozofii (podobnie jak historii, geografii, politologii itp) jest ważna dla nazwania kogoś osobą inteligentną.

Czy już nie pamiętasz ? Czyli rozumiem że mniej więcej 80% populacji w tym twoja rodzina to nieinteligentne matoły ?? Proszę odpowiedz, bez wykrętów ??
Bez urazy ale sama nie wiesz co piszesz

[santos]

Napisane przez patrycja087

hej , jak myślicie czy różnica w wykształceniu w związku może mieć jakieś znaczenie? jeżeli jeden z partnerów ma wyższe kwalifikacje zawodowe niż drugi czy to może stanowić problem ? jak to jest u was?

I tak i nie.
TAK, bo:
- moga miec w zwiazku z tym duze roznice w zarobkach, a to moze byc problem. Np. jesli kobieta zarabia wiecej, to bedzie problem z urlopem macierzysnkim itd (juz pomijak ego faceta)
- maja inne zyciowe doswiadczenia. Nie ma co sie oszukiwac, ludzi lacza wspolne lub podobne wspomnienia np. ja imprezowalam na studiach, ty imprezowales, mi sie tak i tak zylo z lokatorami, tobie tak, ja tak dorabiala itd itd. To ma znaczenie
- wiedza ogolna i przyswajanie informacji. Osobie bardziej wyksztalconej moze przeszkadzac, ze ten mnie jwyksztalcony nie przyklada wagi do wiedzy
-moga sie obracac w roznych srodowiskach i miec roznych znajomych i to moze byc ciezkie do pogodzenia

NIE bo:

- wyksztalcenie ≠ inteligencja
- ludzie szukaja roznych rzeczy w zwiazku, znam pare gdzie ona studiuje i ma same 5, a on nie ma nawet matury, ale sa szczesliwi, bo ona szuka oparcia i ciepla domowego, a on jej to daje. Nie odczuwaja potrzeby gadania o cywilizacji prekolumbijskiej ;-). Juz nie wspomne o tym, ze WIEEEELU facetow woli miec glupsze kobiety i ogolnie patrzy na fasade ;-)
- czesto wyksztalcenie to papierek, a ludzie niby "mniej" wyksztalceni maja wiecej umiejetnosci i niezadko zarabiaja wiecej, np. taki stolarz, hydraulik czy pan od renowacji mebli zarabiaja wiecej i maja konkretniejsza umiejetnosc niz ktos po "turystyce" he he


Z mojego punktu widzenia to bylby problem, bo:
- ew. TZ mialby problem z poruszaniem sie w moim swiecie dwu lub trzy jezycznym
- ew. TZ jak dla mnie ma byc oczytany, uwazam, ze studia jednak pomagaja zdobyc wiedze
- ew. TZ musi miec duzy szacunek do wiedzy.
- ew. TZ musi byc w stanie zyc w roznych krajach, a to sie wiaze z dobrymi kwalifikacjami.

Pewnie to kwestia "indualna"

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Maxiorrrrr

Czy już nie pamiętasz ? Czyli rozumiem że mniej więcej 80% populacji w tym twoja rodzina to nieinteligentne matoły ?? Proszę odpowiedz, bez wykrętów ??
Bez urazy ale sama nie wiesz co piszesz

Odpowiem za siebie, nie za kolezanke. Jak dla mnie TAK, mniej wiecej 80% populacji jest niezbyt rozgarnieta i inteligentna. A to dlatego, ze ja uwazam, ze czlowiek inteligentny nie tylko posiada ww przez kolezanke podstawowa wiedze ALE potrafi z niej czerpac wnioski, potrafi jej uzyc w praktyce ORAZ poza wiedza "ksiazkowa" i jej zastosowaniem, posiada tez madrosc zyciowa tzn. jak sobie radzic w zyciu. I tak, uwazam, ze wiecej jak 20% spoleczenstwa nie odpowiada temu opisowi, wrecz smiem twierdzic, ze jest to duuuuuzo mniej niz te 20%. Nie nazwalabym ich "matolami"

[blaskskonca]

Myśle Juliette88 ze nieprzypadkowo wymienilaś same humanistyczne przedmioty. Podejrzewam, ze z chemii, matematyki, fizyki, informatyki, biologii nie masz już tak szerokiej wiedzy, jak z tej niszczęsnej filozofii. W takim razie być moze po podziale polimerów z Tobą nie pogadam. I co teraz?
Nie rozumiem, jak można uważac, ze ktoś jest nieinteligentny, bo nie obchodzi go filozofia, czy opera. Kazdy ma rozne zainteresowania, wiec po co robic coś czego się nienawidzi?
No bo przecież kino, muzyka rockowa, ksiązki S.Kinga, sport, procesory itp. itd. są zarezerwowane dla tych głupszych. Inteligenci nie tykają sie takich rzeczy, tylko rozmyślają o Arystotelesie, czy słuchają symfonii Beethovena, no tak.

[santos]

Napisane przez blaskskonca

Nie rozumiem, jak można uważac, ze ktoś jest nieinteligentny, bo nie obchodzi go filozofia, czy opera. Kazdy ma rozne zainteresowania, wiec po co robic coś czego się nienawidzi?

Hmm. ROzne zainteresowania to jedno, ale zerowa znajomosc podstaw na jakich zostala wybudowana cywilizacja, z ktorej sie czerpie, to drugie. Filozofia to nie jest li tylko gdybanie o dupci maryni sobie a muzom. To jest historia mysli ludzkosci, ktora miala ogromny wplyw m.in. na polityke, walke klas itd. Ktos, kto tego nie wie, jest po prostu IGNORANTEM. Nic to nie ma wspolnego z zainteresowaniami. Ja sie nie pasjonuje chemia, ale o podziale DNA, roznicy miedzy RNA i DNA czy polimerach wiem.

Napisane przez blaskskonca

No bo przecież kino, muzyka rockowa, ksiązki S.Kinga, sport, procesory itp. itd. są zarezerwowane dla tych głupszych. Inteligenci nie tykają sie takich rzeczy, tylko rozmyślają o Arystotelesie, czy słuchają symfonii Beethovena, no tak.

Inteligentna osoba wie cos o Arystotelesie. Nie musi zaraz czytac jego dziel, ale cos niecos kto to byl i jaka mial role w rozwoju cywilizacji wypada wiedziec. Zyjemy w czasach, gdy wystarczy kliknac myszka 3 razy i poczytac 5 minut zeby zdobyc taka informacje. To nie boli.

[Maxiorrrrr]

Napisane przez santos

Odpowiem za siebie, nie za kolezanke. Jak dla mnie TAK, mniej wiecej 80% populacji jest niezbyt rozgarnieta i inteligentna. A to dlatego, ze ja uwazam, ze czlowiek inteligentny nie tylko posiada ww przez kolezanke podstawowa wiedze ALE potrafi z niej czerpac wnioski, potrafi jej uzyc w praktyce ORAZ poza wiedza "ksiazkowa" i jej zastosowaniem, posiada tez madrosc zyciowa tzn. jak sobie radzic w zyciu. I tak, uwazam, ze wiecej jak 20% spoleczenstwa nie odpowiada temu opisowi, wrecz smiem twierdzic, ze jest to duuuuuzo mniej niz te 20%. Nie nazwalabym ich "matolami"

Hmn, a ja tobie i twojej genialności radziłbym na początek coś prostego, co bardzo mi z kolei pomoże i innym czytelnikom twoich genialnych postów:
Popracuj nad ortografią, oraz opcjonalnie, doinstaluj\zamień język w windows

P.S bo to jak sama piszesz to kilka kliknieć myszą

[santos]

Napisane przez Maxiorrrrr

Hmn, a ja tobie i twojej genialności radziłbym na początek coś prostego, co bardzo mi z kolei pomoże i innym czytelnikom twoich genialnych postów:
Popracuj nad ortografią, oraz opcjonalnie, doinstaluj\zamień język w windows

Wlasnie zlamales regulamin. Nie mam windowsow i NIE MOGE uzywac poslkich znakow gdyz nie mieszkam w Polsce i nie posiadam polskiego komputera/oprogramowania. Nie zapytam nawet czy slyszales o dysleksji. Jezyk Polski nie jest moim glownym jezykiem, przyznaje, ze robie bledy tak jak w pozostalych 2 z 3 jezykow, ktorych uzywam i nie uwazam za glowne

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

PS. Twoja gramatyka jezyka polskiego lezy i kwiczy wiec odczep sie od mojej ortografii

[Juliette88]

Napisane przez Maxiorrrrr

Czyli rozumiem że mniej więcej 80% populacji w tym twoja rodzina to nieinteligentne matoły ?? Proszę odpowiedz, bez wykrętów ??
Bez urazy ale sama nie wiesz co piszesz

Jak ktoś nie jest wybitnie inteligenty to nie znaczy, że od razu jest matołem. Zdecydowana większość ludzi to intelektualne przeciętniaki, niewielu jest wyjątkowo mądrych, niewielu jest też zupełnie pustych.

A to że ty czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy, że to nie ma sensu.

[Maxiorrrrr]

Napisane przez santos

Wlasnie zlamales regulamin. Nie mam windowsow i NIE MOGE uzywac poslkich znakow gdyz nie mieszkam w Polsce i nie posiadam polskiego komputera/oprogramowania. Nie zapytam nawet czy slyszales o dysleksji. Jezyk Polski nie jest moim glownym jezykiem, przyznaje, ze robie bledy tak jak w pozostalych 2 z 3 jezykow, ktorych uzywam i nie uwazam za glowne

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

PS. Twoja gramatyka jezyka polskiego lezy i kwiczy wiec odczep sie od mojej ortografii

Ale gdzie złamałem ?
Możesz mieć polskie, wystarczy chcieć, jaki masz system ?
Polski nie jest twoim językiem, ale to nie moja wina
Nie wiem czy świecisz w pozostałych trzech językach, każdy tak może napisać w sieci
Robie błędy bo ja jestem w tej niszy intelygentnej a ty chyba jesteś tam wysoko

[MarudexuS]

Napisane przez santos

Hmm. ROzne zainteresowania to jedno, ale zerowa znajomosc podstaw na jakich zostala wybudowana cywilizacja, z ktorej sie czerpie, to drugie. Filozofia to nie jest li tylko gdybanie o dupci maryni sobie a muzom. To jest historia mysli ludzkosci, ktora miala ogromny wplyw m.in. na polityke, walke klas itd. Ktos, kto tego nie wie, jest po prostu IGNORANTEM. Nic to nie ma wspolnego z zainteresowaniami. Ja sie nie pasjonuje chemia, ale o podziale DNA, roznicy miedzy RNA i DNA czy polimerach wiem.


Inteligentna osoba wie cos o Arystotelesie. Nie musi zaraz czytac jego dziel, ale cos niecos kto to byl i jaka mial role w rozwoju cywilizacji wypada wiedziec. Zyjemy w czasach, gdy wystarczy kliknac myszka 3 razy i poczytac 5 minut zeby zdobyc taka informacje. To nie boli.

Skoro tak, to powinnaś również znać podstawy matematyki, fizyki, ponieważ to dzięki tym naukom masz dostępną całą technologię.
A swoją drogą jako osoba inteligentna powinnaś mieć świadomość, że takie rzucanie hasłami typu "Arystoteles" jest trochę dziwne, bo takich postaci, zagadnień jest multum, i moglibyśmy się tutaj przepychać w ten sposób pół dnia:
A wiesz kto to był Arystoteles?
A znasz prawo Ohma?
A w którym roku ci napadli tamtych?
A ile wynosi całka z x^2?
A jak wygląda życie plodowe pelikana?
A kto to był Banach?
A kto to był Król Maciuś Pierwszy?
Nieee wieeeesz? toś burak, ignorant i do szkoły się wróć, bo inaczej nie mogę Cię nazwać inteligentnym

Hehe.

Poza tym, jak sama napisałaś - większość wiedzy jest dostępne na kliknięcie myszką, jeden zaraz się zawstydzi i sprawdzi kto to był ten Arystoteles a potem zapomni, drugi oleje, trzeci zapamięta, i co z tego? co z tego, jeśli mało kto z tej wiedzy odniesie jakiekolwiek korzyści? Czy gra jest warta świeczki? bo moim zdaniem szkoda sensu na coś, co mi akurat w danej chwili jest niepotrzebne

[Maxiorrrrr]

MarudexuS
jeden z nie wielu głosów rozsądku

[Juliette88]

Napisane przez blaskskonca

Myśle Juliette88 ze nieprzypadkowo wymienilaś same humanistyczne przedmioty. Podejrzewam, ze z chemii, matematyki, fizyki, informatyki, biologii nie masz już tak szerokiej wiedzy, jak z tej niszczęsnej filozofii. W takim razie być moze po podziale polimerów z Tobą nie pogadam. I co teraz?

Nie wymieniałam wielu nauk i co w związku z tym? Po drugie geografia jest przedmiotem humanistycznym? Ułatwię: jest to nauka przyrodnicza, podobnie jak chemia, fizyka czy biologia. I absolutnie ich nie bagatelizuję. Jeżeli chciałaś dać mi pstryczka to mocno spudłowałaś. Mam w tych dziedzinach sporą wiedzę, choć oczywiście nie nazwę jej "szeroką". Ja nie mówiłam, że trzeba być geniuszem w każdej dziedzinie, żebym go uznała za osobę inteligentną. Ale trzeba mieć w różnych dziedzinach średnie rozeznanie.

[Maxiorrrrr]

Napisane przez Juliette88

Jak ktoś nie jest wybitnie inteligenty to nie znaczy, że od razu jest matołem. Zdecydowana większość ludzi to intelektualne przeciętniaki, niewielu jest wyjątkowo mądrych, niewielu jest też zupełnie pustych.

A to że ty czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy, że to nie ma sensu.

No ale to powiedziałaś im w twarz że są intelektualne przeciętniaki
tak ?

[Juliette88]

Nie, podobnie jak otyłej kuzynce nie powiedziałam, że jest gruba. Po co garbatemu mówić, że jest garbaty? Staram się ludziom mówić o ich zaletach, a nie wadach.

[Maxiorrrrr]

Napisane przez Juliette88

Nie, podobnie jak otyłej kuzynce nie powiedziałam, że jest gruba. Po co garbatemu mówić, że jest garbaty? Staram się ludziom mówić o ich zaletach, a nie wadach.

No ja podobnie mam z tobą

Ale jestem ciekaw jakby tak rodzice poczytali te twoje genialne teksty to pewno by docenili twoją szczerość i kranik z kasą odcieli, przynajmniej byłabyś szczera z nimi i ze sobą

[Juliette88]

Napisane przez Maxiorrrrr

Ale jestem ciekaw jakby tak rodzice poczytali te twoje genialne teksty to pewno by docenili twoją szczerość i kranik z kasą odcieli, przynajmniej byłabyś szczera z nimi i ze sobą

Po raz kolejny pudło. Od trzech lat nie mieszkam z rodzicami i jestem od nich niezależna finansowo.

[Maxiorrrrr]

Napisane przez Juliette88

Po raz kolejny pudło. Od trzech lat nie mieszkam z rodzicami i jestem od nich niezależna finansowo.

iiii jesteś dyrektorem firmy, limuzyna, laptop, raz na miesiąc spa i boeing 737 na lotnisku

Teraz ja wyznam prawdę ...I'm not trying to impress you but......I'm Batman

[Juliette88]

Napisane przez Maxiorrrrr

iiii jesteś dyrektorem firmy, limuzyna, laptop, raz na miesiąc spa i boeing 737 na lotnisku

Nie. Jestem studentką, nie stać mnie na luksus jakim niewątpliwie jest prywatny samolot i limuzyna, ale spokojnie wystarcza mi na moje potrzeby, małe zachcianki i wynajęcie mieszkanie.