Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[*misia*]

witajcie w końcu i mnie udało się dotrzeć tu.
Dla wszystkich trzylatków spóźnione ale szczere życzenia urodzionowe, wszystiego co najlepsze
Matiego w poniedziałek oddałam do żłobka mega płaczącego ( takto chodzi normalnie bez żadych łez) nie mogłam go uspokoić i jak go odebrałam to pani powiedziała, że pierwszy raz był taki, one też nie mogły go uspokoic w końcu usnął w żłobku (zasnął na podłodze) jak go odebrałam miał temp i było widać, ze cos go łapie. Ale zaaplikowałam w domu leki i juz wczoraj miał tylko stan podgoraczkowy a dziś wcale nie ma temp, takto nówka koleś, na nic nie narzeka ani nic, tylko nos zapchany i bardzo ciezko oddycha buzią, aż charczy. Naszego pedatry nie ma bo też chory, ale poszłam z nim do mojej internistki, ogólnie ma tylko gardło czerwone. Chyba go jutro pośle już normalnie do żłobka, tylko na lekach nadal bedzie. Mam nadzieje ze mi sie nie rozlozy bo w przyszlym tygodniu mamy to wyczekane badanie słuchu.

[celka2000]

Napisane przez Sławka2

Hubertowi z okazji trzecich urodzin zdrówka , radości, fajnych zabawek

Wszystkiego najlepszego

My wczoraj zaliczyliśmy wizytę u lekarza - masakra z dwójką dzieci i wózkiem brnąc w tym śniegu
Ospa już za nami - Jagódka ma już tylko strupki, waży 5 kilo a do szczepienia dopiero w połowie stycznia
Powinnam sie zabrać po mały za porządki przedświąteczne no ale takiego mam lenia...
Reszta później bo już mnie wołają

Mi powiedziala lekarka, zeby 3 miesiace po skonczeniu ospy NIE SZCZEPIC.

[Sławka2]

Celko ja sie pytałam kiedy z nią mogę przyjśc do szczepienia to sie dowiedziałam że za 6 tygodni i jakoś tak jej wyszła połowa stycznia z tego. Pewno co lekarz to ma inną teorię. Poszukam jeszcze w necie co i jak i zobaczymy

[annLee]

Napisane przez primavera

ann - no taka czapka to idealna na sanie - bo spokojna jestem, że nic nie zawieje ani głowa nie zmarznie.
Miała Zu w p-lu Mikołaja?

ja taką mam i uwielbiam
Mikołaj był rożek ze słodyczami
od 2dni tylko czekoladę wcina,choć sporo udało mi się skonfiskować albo zjeść niestey wysypało ją już na rączkach i policzkach

Napisane przez Sławka2

Hubertowi z okazji trzecich urodzin zdrówka , radości, fajnych zabawek
Wszystkiego najlepszego

i od nas spóźnione,ale najlepsze! abyś rósł zdrowo na pociechę i dumę rodziców!

My wczoraj zaliczyliśmy wizytę u lekarza - masakra z dwójką dzieci i wózkiem brnąc w tym śniegu
Ospa już za nami - Jagódka ma już tylko strupki, waży 5 kilo a do szczepienia dopiero w połowie stycznia
Powinnam sie zabrać po mały za porządki przedświąteczne no ale takiego mam lenia...
Reszta później bo już mnie wołają

oj znam to aż za dobrze
dobrze,że tak szybko i bezproblemowo wyszliście z tej ospy

Napisane przez *misia*

witajcie w końcu i mnie udało się dotrzeć tu.
Dla wszystkich trzylatków spóźnione ale szczere życzenia urodzionowe, wszystiego co najlepsze
Matiego w poniedziałek oddałam do żłobka mega płaczącego ( takto chodzi normalnie bez żadych łez) nie mogłam go uspokoić i jak go odebrałam to pani powiedziała, że pierwszy raz był taki, one też nie mogły go uspokoic w końcu usnął w żłobku (zasnął na podłodze) jak go odebrałam miał temp i było widać, ze cos go łapie. Ale zaaplikowałam w domu leki i juz wczoraj miał tylko stan podgoraczkowy a dziś wcale nie ma temp, takto nówka koleś, na nic nie narzeka ani nic, tylko nos zapchany i bardzo ciezko oddycha buzią, aż charczy. Naszego pedatry nie ma bo też chory, ale poszłam z nim do mojej internistki, ogólnie ma tylko gardło czerwone. Chyba go jutro pośle już normalnie do żłobka, tylko na lekach nadal bedzie. Mam nadzieje ze mi sie nie rozlozy bo w przyszlym tygodniu mamy to wyczekane badanie słuchu.

ojojoj.mam nadzieje,że nic się nie wykluje,ale gardło to takie całkiem niewinne nie jest

[*misia*]

Sławko i inne podwójne mamy wielki szacun za wszelkie "samotne" wyprawy z dwójeczką.
Ja dziś zabrałam sanki jak szliśmy do lekarza i to był wielki bład okazało się, że praktycznie w 75% chodników poodśnieżane, a jak nie poodśnieżane to chlapa. Nie wiem czym się sugerowałam biorące te cholerne sanki, chyba tylko tym, że do przychodni mamy dość daleko a zależalo mi na czasie. Oczywiście w drodze powrotnej kiedy jeszcze zrobiłam zakupy by nie wychodzić już drugi raz klnęłam jak szewc, niosąc ciężka torbę z zakupami, ciągnąc sanki po odśnieżonym chodniku i próbując zapanować nad Matim który odmiawiał współpracy
Ann ja wiem, że gardło takie niewinne nie jest, a u nas niestety narażone na maksa bo Mati oddycha tylko buzią, więc jak były te mrozy a on szalał na dworzu to całe to zimne powietrze szło do ciepłego gardziołka

[annLee]

Misia-to wobraż sobie,że zamiast sanek masz wózek,w którym jest drugie marudzące dziecko i tym wózkiem musisz jeszcze przedzierać sie przez zaspy,szukając zejścia na drugą stronę ulicy,drugie trzymając,żeby się nie wywróciło albo nie uciekło pod auto
samo dojście i zapakowanie do auta dwójki+wózek...:najpierw ubranie siebie i dwójeczki i wyjście tak ,żeby się nie spocić zanadto i nie dostać na łeb kiedy obie marudzą...
po czym przejście przez śnieg i dojście do auta(jakieś 300m,kilka przejść przez ulicę)
zapakowanie ich do fotelików i wózka do auta
odśnieżenie auta kiedy obie marudzą w środku
wyjazd do p-la np. to jeszcze wypakowanie obu z auta,wejście do p-la,rozpakowanie Tośki i położenie jej w bezpiecznym miejscu,rozpakowanie Zu,zapakowanie siebie,Tośki i zapakowanie do auta.... etc.etc

[*misia*]

Ann nawet sobie tego nie wyobrażam moja wyobraźnia nie sięga tak daleko dlatego wielki szacun dla Was
Jednak musiałam zostawić Matiego od rana zaczął robić bardzo luźną kupę, pewnie od leków. A skoro siedzę w domu, to nie widzę sensu posyłania go w takim stanie i robienia innym problemu. Ale tak po za tym to wcale nie chciał isć i marudził i płakał mi już. Sama nie wiem co znów jest nie tak, że ma znów bunt na chodzenie.

[primavera]

ann - toż to jak prawdziwy bieg z przeszkodami

U na dzięki Bogu sprawdzają się rewelacyjnie stare nartosanki mężą - nie ma porównania ze zwykłymi - a Hubert dostał na roczek nowiutkie, z oparciem - i stoją nieużywane. Te nartosanie o wiele latwiej się ciągnie - i nawet na poodśnieżanym jakoś dają radę

Dziękujemy za życzenia urodzinowe

oglądałam wczoraj program w tv "Małe piękności" czy jakoś tak - generalnie wybory micc w USA. Jestem w szoku - a to za mało powiedziane. Dziewczynki wieku 2-8 lat opalane na solarium, z tipsami, maja robiona hennę, wyciskane pryszcze
A sam konkurs - toż to nawet nie widać, że to dzieci. Tona makijażu, sztuczne rzęsy, mnóstwo tresek podoczepianych - one wyglądają jak jakieś lalki, takie karykatury. Szok normalnie. przykładowa http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...w=1280&bih=834

[szperrr]

HUBERT, STO LAT!
Wszystkiego najlepszego
Mam nadzieje, ze urodzinki byly wyborne!

Wybaczcie opoznienie..

Chyba mi sie cos w ustawieniach przelaczylo, bo myslalam ze nic nie piszecie.. i nie zagladalam Pozniej nadrobie.

[celka2000]

Adasiek miesiac siedzial w domu po ospie, pozniej tydzien w przedszkolu i juz wczoraj zakaszlany.... Dzis goraczka. Znowu choroby... cudnie

[annLee]

Misia-jak Uszek?

Celko-doskonale Cię rozumiem... u nas infekcje większe/mniejsze ciągną się od pazdziernika i też już mam dosyć
jak wczoraj usłyszałam od ZU po przyjściu z p-la,że boli ją ucho to musiałam policzyć do 10... załadowałam jej baterie leków+nurofen,poszła spać a jak wstała to jak nówka-cewka dzisiaj też ok,więc chyba po prostu zmęczona była na uchu może spała albo bolało ją gardło a mówiła,że ucho,bo już tak wcześniej też było...
tak czy siak jest ok. za to Tośka jakby katar większy miała
normalnie dom wariatów

Prima-widziałam kiedyś urywek i szczerze mówiąc nie mogłam zbyt długo patrzeć.Dla mnie to patologia.Biedne dzieci głupich rodziców.A ich wygląd to masakra IMO

[celka2000]

No i Adasiek polegl Caly weekend temperatura 39.0-40.0. Zbijamy nonstop, tzn nurofen, za 4 godziy paracetamol, za 4 godziny nurofen...czyli kumulacja przeciwgoraczkowych bo inaczej zdycha. Nawet po tych zbijaczach temp spada do ok 38-38,5. Wezwalismy lekarza - w sumie czerwone migdaly, zapalenie ucha zewn. Dostal krople i nurofen. Ale bez antybiotyku tym razem sie nie da. Dzis znowu wzywamy lekarza. Ucho go nie boli. Ma OKROPNY kaszel i katar mu nos zapycha. Gdyby nie ta goraczka to bysmy dalej walczyli, ale on przeciez nie moze caly czas byc na srodkach przeciwgraczkowych. Jesc nie chce. Dopoki ma nizej niz 39 to nawet calkiem niezle z nim.(ale praktycznie caly czas temp powyzej 39). On w sumie miewa dosc czesto choroby z wysoka goraczka, ale z doswiadczenia naszego wynika, ze jak juz mu nie jestesmy w stanie zbic goraczki to konczy sie na antybiotyku.

[*misia*]

Celko zdrówka dla Adasia, wiesz ja myślę, że przy takiej temp nie ma co szaleć i lepiej zastosować antybiotyk, bo nie dość, że temp wymęczy go to jeszcze to ciągłe podawanie przeciwgorączkowych też na pewno działa nie najlepiej na brzuszek, ale to tylko moje zdanie.
Ann jak Zu i jej ucho i jak Tosia?
**********
Mati poszedł się po tygodniowej przerwie do żłobka, rano był cyrk i histeria, dał mi tel. i kazał dzwonić do pani kierownik powiedzieć, że jest chory i nie przyjdzie. Kurcze po za tymi pierwszymi dniami tak już ładnie chodził a teraz nie wiem co się mu stało, ze nagle tak histeryzuje i nie chce chodzić. Generalnie już z nim ok, choć ostatnio niestety często narzeka na brzuszek, nie je nic co mogłoby powodować jakieś dolegliwości, od jakiegoś czasu jest na probiotykach, wiec nie wiem czy to jeszze po tej jelitówce cos tam jest z tym brzuszkiem, że go pobolewa czy jednak znów cholerne nerki. Jutro idę mu zrobić mocz więc chociaż jedno wykluczymy.

[szperrr]

Czesc babeczki, przede wszystkim zdrowka wszystkim!
My tez NADAL zasmarkane i kaszlace, niby nic, ale ciagnie sie to strasznie dlugo, to chyba nie jest normalne

Pytanie do pierniczacych
Wiem ze kilka przepisow na pierniczki tu sie pojawilo, teraz poprosze o polecenie jakiegos sprawdzonego, dobrego, latwego Takiego nie do schrzanienia, niezaleznie od zdolnosci osoby piekacej oraz piekarnika Chce, zeby pachnialy, byly smaczne i sliczne i zawieszalne na choince Siedzimy dzis w domu (u nas przedszkole juz zamkniete do stycznia, bo dziala semestralnie, jak skzoly), to byloby dobre zajecie dla nas obu...

[celka2000]

byl lekarz. Kazal robic inhalacje i wstrzymac sie do jutra z antybiotykiem... Dziwne...

[Yoolia]

Celko biedny Adaś, szybkiego pwrotu do zdrowia życzymy.

Gosia też znowu chora, już chyba 4 raz od września. Przynajmniej raz w m-cu tydzień-2 nie chodzi do przedszkola.
U nas na odwrót właśnie temperatury nie ma
Zaczęło się ze środy na czwartek i czzwartek i piątek siedziała w domu i wyglądało, że to jakieś chwilowe jest, bo gluty zanikły i kaszlu wogóle nie było, ale w sobotę nagle mega gluciska sie pokazały i zaczeła kaszleć. Suche czerwone policzki jej się zrobiły. Od kataru ranki pod noskiem.
Wczoraj poszliśmy do lekarza, multum ludzi i dorosłych i dzieci. Obyło się narazie bez antybiotyku. Doostała trochę leków przeciwalergicznych(zyrte c, clemastinum, krople budherin) syrop z cebuli, do tego mucofluid...
zobaczymy co z tego będzie..
już bym wolałam mrozy niż tą chlape-ciape

[primavera]

biedne chorowitki
Hubert odpukać poza infekcją zaraz we wrześniu i listopadowym zapaleniem spojówek to nie choruje - i to się nie męczył, bo bez gorączki i lajtowo - także współczuję.

szperr - nie pomogę, bo zrobiłam to ciasto co stoi - pewnie na dniach upiekę, ale aż się boję - bo ono miało zostać wyrobione z kg mąki - a mi brało i brał, bo byla ciapa. Gdyby w przepisie stało "wymieszaj" to bym się nie przejmowała, ale napisane było o wyrabianiu - więc dodałam więcej mąki - a ono w lodówce stwardniało Oby nie były teraz pierniki twarde jak skała,hmm

czy któraś z was spotkała się z pokrowcami do takiego fotela http://allegro.pl/fotel-rattan-ratan...347655191.html
Zachciałam wyprać mój, rozprułam i zonk - ta pianka w środku jest w kawałeczkach,nie poskładałabym tego do kupy... Na all można dokupić poduchę -ale są drogie, a poza tym za jakiś czas historia się powtórzy...

Ja słomiana wdowa, tz sie szkoli w POznaniu...

[celka2000]

wezwalismy wtedy lekarza i o dziwo kazal poczekac z antybiotykiem do dzisiaj wieczor (czyli ponad 4 doby). Wydawalo mi sie to malo sensowne, zwlaszcza, ze goraczka 3 dni na maksa ciezka do zbicia i kaszel okropny (lekarz nawet stwierdzil, ze juz mu na oskrzela schodzi). I wiecie co? Dzis rano po 3 dobach goraczka mu zeszla. Jeszcze ma ok 37,8, ale juz nie podajemy mu zbijaczy (no i nie dalismy mu antybiotyku). Na razie nie chce zapeszac, ale mam nadzieje, ze sie uda...
No i zeby kolorowo nie bylo... Zuza chora. Ma 39,3. Powtorka z rozrywki. Nurofen wystarcza na niecale 4 godziny, itd....

[annLee]

Prima-w P-niu mówisz? Szkoda,że pracujesz
na temat tych poduch nic nie wiem niestety
to leżakujące ma być właśnie takie lejące,bo się później zestala ale może dasz radę rozwałkować,upiec i zjeść nie tracąc zębów daj znać jak Ci poszło .Może zrób takie Ikeowskie-cieniutkie
choć z lukrem/jabłkiem zamknięte to chyba każde zmiękną?
ale tak sobie przypominam,że Sławka też walczyła i niestety kamyki jadła więc chyba jednak nie zawsze...
Powodzenia i czekam na relacje

Celko-zazwyczaj te 3dni są znaczące-albo się rozkręca albo wycisza,super,że Adasiek zwalczył oby do końca
bidna Zuzka


Misia-jelitówka strasznie masakruje kosmki jelitowe,więc spokojnie m-c-dwa może mieć z tego powodu nieprzyjemności ale pewnie niekomfortowo mu z tym daj znać jak mocz wyjdzie


Szperrr-ja właśnie też przeszukuję swoje szpargały,ale na razie bezskutecznie.Kumpela mi prześle przepis na te Ikeowskie to wrzucę jak chcesz-genialnie się wyrabia i piecze i zawsze kruche
Zdrówka i dla Was!


a u nas też chyba się znowu coś zaczyna,bo ZU rano była jakaś niewyraźna ale pierniczki szła zanieść,bo po poł.wigilia w p-lu i chciała koniecznie to puściłam...ale jakoś mam przeczucie,że znowu coś...

wtedy to ucho to może gardło było? nie wiem co,w każdym razie nafaszerowałam,zdrzemnęła się a jak wstała to nówka-cewka
za to Tośka katar znowu
więc może jednak coś jej się zalęgło a teraz wykluło?
muszę podpytać czy znowu ktoś oskrzela zasiał

[szperrr]

Ann, jesli da sie z nich zrobic ozdoby na choinka, to bardzo prosze

Mloda miala wczoraj jechac z dziadkami do groty Mikolaja, ale w najmniej odpowiednim momencie temperatura jej podskoczyla.. Jutro jeszcze impreza na zajeciach, mam nadzieje, ze nie przegapimy. Pogoda jest paskudna, taka jesienna chlapa + zimno, wszyscy na ulicy kaszla, nie ruszamy sie od weekendu z domu

Zdrowka!

[*misia*]

Ann jak byś miała przepis to podziel się proszę, może i ja bym coś zrobiła albo chociaż TŻ poprosiła, bo ja kwestii cukierniczej jestem totalne beztalencie, potrafię nawet ciasto z proszku popsuć Co do jelitówki myślałam, że po niej brzuch osłabiony ale nie myślałam, ze az tyle, wiec moze to rzeczywiście to.
Zdrówka dla Adasia, Zuzi, drugiej Zuzi i Tosi i Hani
U nas w żłobku jakoś ekipa widzę zdziesiatkowana, mam nadzieję, ze mojego gagtka nic nie chwyci chociaż do tego piątku. Choć ja sama chora jestem, nabawiłam się chyba jakiegoś zapalenia gardła, kiedy ostatnio porozpinałam się bo było mi strasznie gorąco gdy ciągłam Matiego na sankach. Mam za swoje.

[primavera]

celka - zdrówka dla Zu, jesteś z ną w domu czy z nianią jest?

Napisane przez annLee

Prima
to leżakujące ma być właśnie takie lejące,bo się później zestala ale może dasz radę rozwałkować,upiec i zjeść nie tracąc zębów daj znać jak Ci poszło es:

zobaczymy, jakby co to dostałam dziś od jednego tatusia (!) przepis na pierniczki -piekł z synem i mały przynosił na choinkę do sali.

Napisane przez szperrr

Jutro jeszcze impreza na zajeciach, mam nadzieje, ze nie przegapimy. P:

zdrówka

Napisane przez *misia*

U nas w żłobku jakoś ekipa widzę zdziesiatkowana, mam nadzieję, ze mojego gagtka nic nie chwyci chociaż do tego piątku. Choć ja sama chora jestem, nabawiłam się chyba jakiegoś zapalenia gardła, kiedy ostatnio porozpinałam się bo było mi strasznie gorąco gdy ciągłam Matiego na sankach. Mam za swoje.

u nas też dzieciaki zdziesiątkowane - ale na wigilię twardo wszyscy zapisują


Doradźcie
Od jakiegoś czau nęka mnie ząb - tak między 6 a 7.
Nachodziłam się, zrobił mi 6,potem się okazało, że jednak kanałówkę - generalnie jakoś w listopadzie skończył - i był spokój. Przegląd zrobi - wszystko okk, za pół roku na przeglądzie się widzimy.
W niedzielę zaczęło mnei boleć - ale że jestem sama i nie miałabym jak podjechać do tego co zawsze dentysty (mimo wszystko jakoś tak mu ufam) to poszłam do najbliższego -zrobił mi siódemkę,ale przy okazji chciał od razu brać sie za 6 (tę,co mam zrobioną kanałowo 2 tyg temu), no i znalaz mi jeszcze kilka Przy okazji chce mi rwać ósemki
Wczoraj był spokój - a dzis znów coś czuję
To nie jest taki ciągły ani pulsujący ból - pojawia sie gdy np nagle schylę głowę, czasem podczas jedzenia.
O co kurde może chodzić, bo ja już nnie wiem...
Nigdy tak nie miałam, nigdy mnie nawet zęby nie bolały,tylko ostatnio.
Już nie wiem, co robić - czy iść do tego "mojego" znów, czy do tego drugiego,czy szukać jeszcze kogoś?

[annLee]

Napisane przez szperrr

Ann, jesli da sie z nich zrobic ozdoby na choinka, to bardzo prosze

ciasto jest bardzo plastyczne,super się wykrawa
ja nawet witrażyki z nich robiłam
jak tylko dostanę to wpiszę

Mloda miala wczoraj jechac z dziadkami do groty Mikolaja, ale w najmniej odpowiednim momencie temperatura jej podskoczyla.. Jutro jeszcze impreza na zajeciach, mam nadzieje, ze nie przegapimy. Pogoda jest paskudna, taka jesienna chlapa + zimno, wszyscy na ulicy kaszla, nie ruszamy sie od weekendu z domu

Zdrowka!

dziękuję Tobie i przy okazji innym za magię
chyba się przyda...

3maj młodą w domu aż się nie wykuruje,bo na bank podłapie gdzieś coś jeszcze
wiem,że taki super czas i klimat,ale wirusy nie śpią


Prima-może znajdź trzeciego? rentgena Ci któryś zrobił? może zrobila Ci się nadwrażliwość zębowa? i reaguje na zmiany temp.,ciśnienia etc.? ja ze swojej strony polecam pasty Elmex i zrezygnowanie albo baaaardzo rzadkie stosowanie past wybielajacych.

a przepisem piernikowym się podziel nie bądź żyła


tak jak czułam oskrzela zagrały,niezły wirus-szybko działa
pół grupy już wymiotło...
nie poszłyśmy na wigilię,bo jak zobaczyłam ja po p-lu to stwierdzilam,że nie ma sensu
zaaplikowałam co miałam,
a kiedy chciała się położyć spać to bidulka z kaszlem wymiotowała
nie potrafiła się uspokoić,nakręciła się i ryczała,kaszlała i rzygała
a ja sama w domu ,Tośka marudząca,bo pora kąpieli
niezły hardkor,ale w końcu Tośkę załadowałam do wanienki,Zu przebrałam kilka razy,zaaplikowałam Viburcol i ululałam na rękach...
na szczęście dała się odłożyć do łozka
a i T.grzecznie sama w ciszy usnęła
ufff...
ciekawe jaka nocka przed nami...aż się boję
poproszę trochę magii

[annLee]

Aniołku-wszystkiego co NAJ... staruszko!
odezwij się i napisz co u śmieszka-Kubolka

[szperrr]

Napisane przez annLee

dziękuję Tobie i przy okazji innym za magię
chyba się przyda...

uwazaj, bo zaraz Ci kaze zwrocic

Hania ma zapalenie ucha i gornych drog oddechowych, dostalysmy nawet lek na recepte! Ibuprofen (zeby opuchlizna zeszla, w regularnych dawkach, a nie jak temp. rosnie). I tyle. Zapytalam czy moge cos jej jeszcze dawac, leczniczo lub wspomagajaco.
Odp. W zasadzie to niewiele, te wszystkie syropki od kaszlu i rozne takie to pic na wode, jedyne co moze podniesc lekko odpornosc to suplement z zelazem, bo wielu maluchow w tym wieku ma niedobor i to wlasnie obniza odpornosc. No to mi pomogla baba...
W dodatku TZ ma grype meska (wiecie, zimno mu i w gardle troche drapie ) i nie wiem z kim jest gorzej...

Ann, czekam na przepis w takim razie Chociaz pewnie przed Swietami juz sie nie wyrobie.

[Aniołek85]

witajcie dziewczyny
caly czas was podczytuje ale ze tak długo nie pisałam to głupio było mi sie odezwac

Ann dzieki za życzonka
na początku życze zdrówka wszystkim chorowitkom
a co u nas?kubus od wrzesnia poszedł do przedszkola ale ze płakał cały czas i do tego nic nie jadł to zrezygnowałam czego teraz żałuje w sumie i tak siedze w domku bo kubus bedzie miał siostrzyczke no albo braciszkakuba jak narazie zdrowy alergia nie chce zapeszac ale chyba mineła

mam nadzieje ze przyjmiecie nas z powrotem to postaram sie częściej pisac

miłej nocy

[annLee]

fiu fiu Szperrr-jakie rady cudne Ibuprofen mówisz?ale jeśli to naprawdę zapalenie ucha to chyba antybiol powinien być

Aniołku-gratulacje!
poka Kubolka
za nieodzywanie się !

Celko-a Ty dzisiaij nie masz imienin?

[Aniołek85]

Ann oczywiscie sie należa postaram sie poprawic
no i kilka fotek Kubusia

[celka2000]

Ja tylko na chwilke.
dzieki ann za zyczenia

Zuza miala 1 dzien goraczki, pozniej w nocy dostala nurofen, rano goraczka zelzala. Ale ze chcialam z nia zostac w domku to zawolalam i tak lekarza, zeby dostac zwolnienie na nia. I co??
Lekarz przyklada stetoskop i po sekundzie - o jejku!! jakie zapalenie oskrzeli!!! Dwa oskrzela okropnie zawalone. Antybiotyk.
A ze Zuzka juz w ogole przestala goraczkowac, nie chcialo mi sie wierzyc, ze ma zapalenie oskrzeli (byla badana 2 dni temu przy okazji Adaska). Pojechalam z nia do pzrychodni, nie mowiac nic, ze juz byla badana. Niestety lekarka potwierdzila diagnoze. Zapalenie oskrzeli. NIe ma na co czekac, bo sie rozwinie w zapalenie pluc... No i jestesmy na antybiotyku... Ale mi przykro
Szczerze mowiac, obawiam sie, ze Adas tez ma zapalenie oskrzeli. Ale jak badal go lekarz to jeszcze nie kwalifikowal sie do antybiotyku. Wiec tego sie trzymam. RObimy inhalacje nonstop. Postawilam mu wczoraj banki. Goraczki nie ma. Ale kaszle okropnie.

[primavera]

celka - kurczę, dobrze ze wezwałaś lekarza.
Ann - jak nocka?

aniołku - gratulacje,kiedy rodzisz? Zaglądaj do nas częściej

Ja jestem wyrypana - mam strasznie zawalone zatoki, oddychać sie nie da, spać się nie da, głowę mi rozsadza,aż mam zawroty. Uszy mnie od tego też już bolą i mam pozatykane - genetalnie czuje się jakby mi ktoś obuchem przyłożył. Najchetniej wzięłabym dziś wolne,ale niestety się nie da.
uch,idę sie jeszcze nafaszerować lekami przed pójściem do pracy.