Moda, która Cię "rozwala" część 2

[Nyuna]

Napisane przez CysiaMysia

Podwinięte do kozaków spodnie to pestka z rybaczkami do kozaków ;d

Napisane przez Althea

Ja to dopiero straszna jestem bo nie toleruję większości ostatnio modnych rzeczy: tunik, rurek, leginsów, trampek na obcasie, butów na obcasie wraz z krótkimi spodenkami, pump, ani alladynek (mam nadzieję, że niczego nie pominęłam )

Jedyne co z dziwnych rzeczy toleruję to plecak do wszystkiego (nawet eleganckiego stroju, ale to akurat dlatego, że sama mam krzywy kręgosłup, a że gratów tacham zawsze mnóstwo ze sobą to torebki mi szkodzą, a plecak przynajmniej dba o moje plecy

Wolę tuniki niż krótkie bluzeczki, które odsłaniają nieco ciała w tym pępek ... Co do alladynek to się zgadzam, że to coś dziwnego jest

A jeśli chodzi o placek to uważam, że można wrzucić do niego jakieś większe rzeczy np. rolki lub ciuchy na basen , może laptopa nie koniecznie dlatego, że większość plecaków nie jest przystosowana do przenoszenia laptopów ale jak się człowiek uprze to przeniesie kompa ale np. buty na obcasie i plecak jakoś nie bardzo. Jeszcze gorszą porażką wg. mnie jest noszenie tekiego malutkiego plecaczka....nie wiem co to była za moda dziwna :/

Napisane przez Christerine

wszyscy mają manię na legginsy, które nosi się za spodnie - to co dzisiaj zobaczyłam mnie aż odrzuciło
dziewczyna założyła sobie RAJTUZY, takie grube i do tego normalny t-shirt. chyba nic nie pobije tych dwóch pasków na pupie

Napisane przez claymore

Ja może jestem jakaś dziwna, ale uważam, że w ubieraniu się wszystkie chwyty dozwolone. Jakoś nic specjalnie nie działa mi na nerwy. Dana rzecz jednak musi pasować konkretnej osobie, do figury, urody itp. Nie lubię noszenia czegoś bezkrytycznie, tylko dlatego, że jest modne.
A tak to uważam ,że każdy powinien nosić to co mu się podoba. Ja np. czegoś nie lubię na sobie, ale na kimś już uważam za okej. Np. ja nie założyłabym niczego raczej w kolorze brązowym ,a u innych mi się podoba. Wszystko ZALEŻY od konkretnego "przypadku":P

Ale nie zawsze to co się komuś podoba wygląda na nim dobrze. Czasem ludzie się "przebierają" nie wiedząc o tym, więc nie wszystko dla wszystkich... niestety

[Althea]

[QUOTE=Nyuna;24675804]



Wolę tuniki niż krótkie bluzeczki, które odsłaniają nieco ciała w tym pępek ... Co do alladynek to się zgadzam, że to coś dziwnego jest

A jeśli chodzi o placek to uważam, że można wrzucić do niego jakieś większe rzeczy np. rolki lub ciuchy na basen , może laptopa nie koniecznie dlatego, że większość plecaków nie jest przystosowana do przenoszenia laptopów ale jak się człowiek uprze to przeniesie kompa ale np. buty na obcasie i plecak jakoś nie bardzo. Jeszcze gorszą porażką wg. mnie jest noszenie tekiego malutkiego plecaczka....nie wiem co to była za moda dziwna :/[QUOTE]

Nie lubię jak mi coś odsłania pępek. Krótkie bluzki i swetry trzeba tak dobierać, by były krótkie, ale nie odsłaniały niepotrzebnie ciała.

Na szczęście mam taki dostosowany do noszenia laptopa. Butów na obcasie raczej unikam na co dzień (zakładam tylko na okazje). Jeśli już to taki lekki obcasik (i to też nie szpilki). Poza tym jak już pisałam- wiem, że to wygląda trochę dziwnie, ale nie będę ryzykowała tym, co ma moja matka teraz (nie może nosić niczego, co waży więcej niż 2 kg bo grozi jej to złamaniem kręgosłupa). Niestety mam początki tej samej wady i wolę wyglądać czasami trochę dziwnie niż w wieku średnim nie móc praktycznie niczego sama robić.

[masija]

[QUOTE=Althea;24676336][QUOTE=Nyuna;24675804]



Wolę tuniki niż krótkie bluzeczki, które odsłaniają nieco ciała w tym pępek ... Co do alladynek to się zgadzam, że to coś dziwnego jest

A jeśli chodzi o placek to uważam, że można wrzucić do niego jakieś większe rzeczy np. rolki lub ciuchy na basen , może laptopa nie koniecznie dlatego, że większość plecaków nie jest przystosowana do przenoszenia laptopów ale jak się człowiek uprze to przeniesie kompa ale np. buty na obcasie i plecak jakoś nie bardzo. Jeszcze gorszą porażką wg. mnie jest noszenie tekiego malutkiego plecaczka....nie wiem co to była za moda dziwna :/

Nie lubię jak mi coś odsłania pępek. Krótkie bluzki i swetry trzeba tak dobierać, by były krótkie, ale nie odsłaniały niepotrzebnie ciała.

Na szczęście mam taki dostosowany do noszenia laptopa. Butów na obcasie raczej unikam na co dzień (zakładam tylko na okazje). Jeśli już to taki lekki obcasik (i to też nie szpilki). Poza tym jak już pisałam- wiem, że to wygląda trochę dziwnie, ale nie będę ryzykowała tym, co ma moja matka teraz (nie może nosić niczego, co waży więcej niż 2 kg bo grozi jej to złamaniem kręgosłupa). Niestety mam początki tej samej wady i wolę wyglądać czasami trochę dziwnie niż w wieku średnim nie móc praktycznie niczego sama robić.

Off.. ale nie zrozumiałam, przez co Twoja mama tak ma?

[Althea]

Napisane przez masija

Off.. ale nie zrozumiałam, przez co Twoja mama tak ma?

Mamy obydwie skoliozę i nierówno ułożone kręgi w części lędźwiowej (parę z nich tak jakby "wystaje" trudno mi to określić). W każdym razie jej się od noszenia ciężkich torebek, a potem ciąży strasznie pogorszyło i teraz właśnie nie może dźwigać. Ja się więc od najmłodszych lat pilnuję by nosić tak mało jak się da i ciężar rozkładać równo na obydwa ramiona, by mi dodatkowo kręgosłupa w bok nie wykrzywiało (zwłaszcza tam gdzie mam te wystające kręgi).

[beatakob]

Trochę dziwne podejście. Jak Ty nosisz plecak do obcasów to jest ok, bo masz skoliozę, ale jak ktoś założy alladynki bądź legginsy i inne to Cię rozwala... trochę nie rozumiem ale ok.

[masija]

Napisane przez Althea

Mamy obydwie skoliozę i nierówno ułożone kręgi w części lędźwiowej (parę z nich tak jakby "wystaje" trudno mi to określić). W każdym razie jej się od noszenia ciężkich torebek, a potem ciąży strasznie pogorszyło i teraz właśnie nie może dźwigać. Ja się więc od najmłodszych lat pilnuję by nosić tak mało jak się da i ciężar rozkładać równo na obydwa ramiona, by mi dodatkowo kręgosłupa w bok nie wykrzywiało (zwłaszcza tam gdzie mam te wystające kręgi).

Rozumiem.

[Althea]

Napisane przez beatakob

Trochę dziwne podejście. Jak Ty nosisz plecak do obcasów to jest ok, bo masz skoliozę, ale jak ktoś założy alladynki bądź legginsy i inne to Cię rozwala... trochę nie rozumiem ale ok.

Odróżniam to ze względu na to, że raczej alladynek i tunik nie nosi się ze względów zdrowotnych. Poza tym podkreślałam już, że wiem, że to wygląda obciachowo. Tak jak obciachowo wyglądają inne rzeczy, o których pisałam. Nie krytykuję przecież nikogo i w życiu nikomu nie powiedziałam, że sie źle ubiera.

Powiem więcej choć nie lubię i moim zdaniem sa obciachowe- sama sobie ostatnio kupiłam jasne rurki na lato, by móc spokojnie jeździć na rowerze. I tak uważam, że są be fuj i obciachowe, ale są wygodne. I jak już mówiłam- nie krytykuję dziewczyn, które ubierają się w rzeczy, których ja nie lubię. To w końcu ich sprawa- i może też mają swoje powody.

W końcu to temat o modzie, która nas 'rozwala' więc się tylko dzielę spostrzeżeniem.

[sintagma]

Ja choruję na nerki od dzieciństwa, po operacji lekarz kazał mi zakrywać te okoloce więc zaczełam nosić dlugie, ciepłe tuniki bo krótsze bluzki przy schylaniu i tak się unoszą gdzie w zimie jest to ryzykowna sprawa. Legginsy i delikatnie "pumpy" noszę bo mi w nich wygodniej. mam jedną parę jeansów w szafie do ktrórej próbuje się przekonać ale gdy tylko ją założę czuję się przez nie "zniewolona"ruchowo.. .

[anonymouse]

Mam ze trzy pary dżinsów ale uważam że są to raczej niewygodne spodnie. Muszę ciągle uważać przy schylaniu żeby tyłkiem nie świecić, przecierają się w kroku, pękają. Dużo lepiej mi się chodzi w materiałowych, takich garniturowych spodniach, mam kilka par wąskich, prostych (długie i 7/8), jedną szeroką. Nie muszę się martwić że coś mi wyjdzie, pęknie. Tak samo jest z legginsami i (jak przypuszczam) z haremkami. Te ostatnie nie podobają mi się, ale na pewno są wygodne, a nie wszystkim zależy żeby być "super seksownym" 24 godziny na dobę.

[masija]

Napisane przez anonymouse

Mam ze trzy pary dżinsów ale uważam że są to raczej niewygodne spodnie. Muszę ciągle uważać przy schylaniu żeby tyłkiem nie świecić, przecierają się w kroku, pękają. Dużo lepiej mi się chodzi w materiałowych, takich garniturowych spodniach, mam kilka par wąskich, prostych (długie i 7/8), jedną szeroką. Nie muszę się martwić że coś mi wyjdzie, pęknie. Tak samo jest z legginsami i (jak przypuszczam) z haremkami. Te ostatnie nie podobają mi się, ale na pewno są wygodne, a nie wszystkim zależy żeby być "super seksownym" 24 godziny na dobę.

Osobiście podobają mi się (to też zależy na kim) haremki.
Jednak kiedyś ot tak, poszłam przymierzyć w sklepie i.. czułam się okropnie w nich Jakbym nie miała nic na tyłku za przeproszeniem tylko coś mi tak dyndało, no Nie fajnie się w nich czułam. Lubię kiedy spodnie mam obcisłe i czuję je na sobie.

[LoveMyself]

Hahah Co do plecaka, to mi sie cos przypomnialo.
Moj brat, facet 32 lata, biznesmen, do pracy ok - bierze czarna skorzana walizke, garnitur. Ale potrafi wyjsc w garniturze i granatowym plecaku na miasto nawet dosc czesto tak robi.

[BJean]

dzwony wracają.... maj gad

[sintagma]

zaczerpniete z wątku'najbrzydsze rzeczy z all"
http://allegro.pl/panteruchy-smierdz...425997401.html
umarłam

[MaDaLennA]

Napisane przez BJean

dzwony wracają.... maj gad

Ja tam lubię popatrzeć na dziewczyny w stylu boho albo retro, które potrafią umiejętnie skomponować dzwony z całym zastawem w danym stylu. I kiedy widać, że one tak chodzą na co dzień, a nie dlatego, że "taka jest moda" A to akurat (zazwyczaj) łatwo poznać- "dziewczyny boho" na przykład maja często fajny makijaż i odpowiednio ułożone włosy i to wszystko im się świetnie komponuje ze strojem. Ostatnio widziałam dziewczynę z czarną chustą zawinięta na głowie (tak a la turban), fantazyjnymi kolczykami i strojem, na który składały się właśnie dzwony. Wyglądała super

[69love69]

po ostatnich zakupach mi się nasunęło.

moze nie chodzi tu o konkretny ciuch, ale jest związane z modą. rozwala mnie sposób metkowania w h&m, a mianowicie metkowanie cieniutkich bluzeczek nie na metce tylko na materiale, dzięki czemu na wejściu mamy dziurawą bluzke

[anonymouse]

Mnie rozwala już ta zima i śnieg i to że muszę w kółko latać w dwóch płaszczach i jednych butach Innych nie ubiorę nawet nie dlatego że zimno, ale w butach na obcasie się ślizgam na ulicach.

[mm444]

Treść usunięta

[kunia1]

Napisane przez sintagma

zaczerpniete z wątku'najbrzydsze rzeczy z all"
http://allegro.pl/panteruchy-smierdz...425997401.html
umarłam

[owieczkaa]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ja mam kilka dzwonowatych modeli bo w nich nieźle wyglądam, ale i tak myślę że rurki będą zawsze w sklepach dostępne Tak jak przez ostatnie kilka lat byłam w stanie kupić dzwony, mimo że wszyscy latali w rurkach

[MaDaLennA]

Napisane przez sintagma

zaczerpniete z wątku'najbrzydsze rzeczy z all"
http://allegro.pl/panteruchy-smierdz...425997401.html
umarłam

mnie najbardziej rozwaliła cena a gacie jakby służyły od paru miesięcy do czyszczenia nimi podłóg....

[Geranium]

Napisane przez Nyuna

Nic dziwnego, że Twoje spodnie się niszczą bo nie oszukujmy się ale jeansy za ok. 100 zł nie będą zbyt trwałe ani nie będę idealnie leżały :/ nie uważam też, że za spodnie trzeba zapłacić 500 zł lub więcej bo to lekka przesada chodź to płacenie jednak za jakość materiału ale też za markę ( niestety). Ja sama cieszę się jak zajdę spodnie za 200-250 zł (chyba już ktoś wspominał o podobnej granicy cenowej).

Wiesz nie mogę zgodzić się z tymi słowami.
Ja mam spodnie jeansowe za 35 zł z normalnego sklepu typu no name, i jak dotąd lepszych nie miałam, leżą idealnie, po dwóch latach nic z nimi sie nie dzieje pomimo tylu prań i noszenia.
Znam osobę, która ma identyczne spodnie też ten sam czas co ja, i te same spostrzeżenia mamy.
A nowe wranglery za 280 zł przetarły się zaledwie po kilku miesiącach chodzenia w paru miejscach. W dodatku ładnie zaczęły płowieć choć pranie robiłam zgodnie z zaleceniami producenta. I watpie abym trafiła na felerne spodnie lub lewa partię, bo siostra cioteczna miała to samo - inny krój, kupione w innym czasie.

[Magdallen]

Napisane przez MaDaLennA

mnie najbardziej rozwaliła cena a gacie jakby służyły od paru miesięcy do czyszczenia nimi podłóg....

Wiesz, ale ta wartość sentymentalna na pewno dużo znaczy dla przyszłego nabywcy. Gacie z historią

[MonikaFaustyna]

Ja ostatnio dzwony (w kolorze czarnym) kupiłam przez przypadek na lumpkach za całe 2zł... z resztą ja bardzo lubię modę w stylu retro i etnicznym, więc nie powiem, że fajnie "bo w końcu będą modne" (takie myślenie mnie zawsze rozwalało ). Co do alladynek, to na początku nie byłam przekonana do nich, dopiero jak swoje kupiłam przez allegro i ubrałam, to się zakochałam... teraz chodzę w nich tylko po domu, ale jak powrócą upały 40 stopni, to pewnie będę w nich śmigać , bo akurat mam je do czego nosić... jedynie co, to muszę sobie kupić nowe rzymianki albo coś w tym stylu, bo mi moje po 4 latach użytkowała odmówiły posłuszeństwa.

[owieczkaa]

Napisane przez Geranium

Wiesz nie mogę zgodzić się z tymi słowami.
Ja mam spodnie jeansowe za 35 zł z normalnego sklepu typu no name, i jak dotąd lepszych nie miałam, leżą idealnie, po dwóch latach nic z nimi sie nie dzieje pomimo tylu prań i noszenia.
Znam osobę, która ma identyczne spodnie też ten sam czas co ja, i te same spostrzeżenia mamy.
A nowe wranglery za 280 zł przetarły się zaledwie po kilku miesiącach chodzenia w paru miejscach. W dodatku ładnie zaczęły płowieć choć pranie robiłam zgodnie z zaleceniami producenta. I watpie abym trafiła na felerne spodnie lub lewa partię, bo siostra cioteczna miała to samo - inny krój, kupione w innym czasie.

Nikt nie mówił że takich spodni nie można spotkać - sama mam takich kilka i faktycznie są dobre, ale nie oszukujmy się że trafić na ładne jeansy w sklepie osiedlowym jeszcze żeby dobrze leżały to cud. W sieciówkach dobre jest to, że masz wszystkie długości i rozmiary. Ale mi wranglery i levisy też się szybko przetarły, dotąd moje najtrwalsze jeansy pochodzą z vero mody nie wiedzieć czemu

[mm444]

Treść usunięta

[201711060955]

to ja nie wiem co wy robicie z tymi spodniami, że wam tak krótko "trzymają", jak dotąd jedyne moje spodnie, które się nie sprawdziły to dżinsy z camaieu - po 2 tygodniach pękły w kroku, (nie, nie przetarły się, po prostu pękły) a były nawet na mnie trochę za luźne, więc na pewno winą nie był za mały rozmiar, były to moje pierwsze i ostatnie spodnie z tego sklepu, więcej już tam na pewno nie kupię

wszystkie pozostałe spodnie trzymają się bardzo dobrze, nawet po kilka lat, a posiadam różne spodnie: ze stradivariusa, bershki, kilka niefirmowych, lee, wrangler, h&m (te się rozciągnęły), tally weijl, zara - i nie widzę jakiejś mega różnicy w ich jakości

[Paulkaaaa]

Napisane przez gofrowana

to ja nie wiem co wy robicie z tymi spodniami, że wam tak krótko "trzymają", jak dotąd jedyne moje spodnie, które się nie sprawdziły to dżinsy z camaieu - po 2 tygodniach pękły w kroku, (nie, nie przetarły się, po prostu pękły) a były nawet na mnie trochę za luźne, więc na pewno winą nie był za mały rozmiar, były to moje pierwsze i ostatnie spodnie z tego sklepu, więcej już tam na pewno nie kupię

wszystkie pozostałe spodnie trzymają się bardzo dobrze, nawet po kilka lat, a posiadam różne spodnie: ze stradivariusa, bershki, kilka niefirmowych, lee, wrangler, h&m (te się rozciągnęły), tally weijl, zara - i nie widzę jakiejś mega różnicy w ich jakości

ja tak samo, nigdy nic nie stało mi się z jeansami. Spodnie też mam z wielu firm, jedne bezfirmowe i na jakość nie narzekam. Żadne się nie rozciągnęły, nie pękły i nie przetarły..

[mm444]

Treść usunięta

[owieczkaa]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ten problem mają osoby, którym się schodzą uda i dotykają oraz osoby z nadwagą. Ja osobiście nadwagi nie mam, noszę rozmiar 38, a jak nosiłam 34 też ten problem miałam. I po prostu wszystkie spodnie, łącznie z jeansami i legginsami przecierają się od chodzenia. I jest tylko kwestia czy wytrzymają miesiąc, 3 czy rok. Bo to, że się przetrą i pękną w miejscu osłabienia materiału jest pewne.

[MaDaLennA]

Mnie coś takiego rozwala jako całokształt (patrz załącznik)....

Torebka z martwego zwierza jest modna? No to zakładam!
Platformy w panterkę są na topie? No to sru!
Wszyscy blogerzy noszą obcisłe, świecące, czarne rurki? To ja też!

A całość wychodzi jakby dziewczyna zwiała z zakładu psychiatrycznego