nad morze z maluchem

[jowiszekkk]

mam pytanie jakie są najpotrzebniejsze rzeczy które trzeba wziąć nad morze jadąc z 2 latkiem?
Nie mam dzieci wiec potrzebuje pomocy...
wiem ze oczywiste sa rzeczy typu kocyki, kremy, zabawki....

ale co jeszcze???:conf used:

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez jowiszekkk

mam pytanie jakie są najpotrzebniejsze rzeczy które trzeba wziąć nad morze jadąc z 2 latkiem?
Nie mam dzieci wiec potrzebuje pomocy...
wiem ze oczywiste sa rzeczy typu kocyki, kremy, zabawki....

ale co jeszcze???:conf used:

Kąpielówki ,duzo cierpliwości, jakąś dobrze widoczną (jaksrawą )czapeczkę (dobrze widzisz dziecko cały czas,a dwulatek potrafi byc bardzo ruchliwy).
I nie nastwiac sie na zaden konkretny plan,bo dziecko i tak go zweryfikuje

[paula78]

Mama dziecka zapakuje wszytsko co potrzeba ,poza tym chyba nie jedziesz w głusze jakąs ,sklepy są wszędzie .

[jowiszekkk]

właśnie tu jest problem ze pakowac bedzie tata bo mama bedzie chwilowo nieobecna wiec dlatego bym chciała wiedziec
pozatym mały jeszcze korzysta z pampersów czy kupić takie pieluchy wodoodporne widziałam takie na alllegro....

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez jowiszekkk

właśnie tu jest problem ze pakowac bedzie tata bo mama bedzie chwilowo nieobecna wiec dlatego bym chciała wiedziec
pozatym mały jeszcze korzysta z pampersów czy kupić takie pieluchy wodoodporne widziałam takie na alllegro....

No to tata tez bedzie wiedział co spakować .W koncu to jego dziecko.
Ty chcesz to dziecko porwać czy co? Przeciez jak zabierasz gdzies czyjes dziecko,to rodzic udziela ci wskazówek odnosnie tego,czego mozesz sie spodziewac,zaopatruje w potrzebne rzeczy itd.
Z resztą do lata to chyba trochę czasu jeszcze.

[jowiszekkk]

no niby tak ale ostatnio mi nie spakował butelek i kurtki przeciwdeszczowej w góry i musiałam jechac kawał drogi aby gdzies kupić kurtkę dlatego go wole sama spakować i prosze o rady....

[koralik_1982]

Myślę, że mama dziecka spakuje wszystko co będzie potrzebne.
Trzeba pamiętać o syropie przeciwgorączkowym itp rzeczach.
Lepiej mieć to pod ręką.
Zabawki na plaże, wszystkie ulubione przytulaczki....itd
Oby dziecko nie tęskniło wieczorem za rodzicami


Teraz doczytałam, że pakowaniem zajmie się tata

Jakąś bluzę, kurteczkę z cieplejszych rzeczy.

Do lata może maluszek zacznie korzystać z nocnika

[manolita]

a kiedy i gdzie się wybieracie nad morze?
przyda się:
-ciepły polar z kapturem
-czapka nieco grubsza i cieńsza
-skarpetki / po kąpieli w morzu wieczorem/
-kurteczka p/deszczowa
-koszulki cieniutkie z k.rękawkiem
-kapelusz z rondkiem osłaniającym buzię i kark / może byc w dość jaskrawym kolorze/
-zabawki : widerko, łopatka, mała piłka
-pieluszki
-majteczki
-sandałki i trampki. kalosze też mogą sie przydać
- wózek, parasolka p/słoneczna/ folia p/deszczowa to wiadomo
- kocyk cieniutki i grubszy
-pieluchy tetrowe lub flanelowe
-bidon, śniadaniówka
-zestaw najpotrzebniejszych lekarstw i akcesoriów: p. gorączkowy syrop lub czopki, p.odparzeniom, balsam p/słoneczny, plastry, sól fizjologiczna, woda utleniona, p/biegunce, etc

tyle co mi przyszło do głowy i co mi się na pewno przydało

[jowiszekkk]

mały jest leniuszkiem bo tak go rodzice nauczyli wiec parasolka odpada bo nawet po miescie z tzw.parasolką bedzie ciezko.... jedziemy do uniescia a tam jest bardzo nierówno jeżeli chodzi o chodniki.... jedziemy w lipcu ale chce wiedziec wczesniej co i jak....

Biore wózek brewi OVO chociaz nie wiem jak sie sprawdzi nad morzem w górach sprawdził sie na 6.

a co do tensknoty to nie... jak jest u mnie czasem na 2 tyg to nawet nie pamieta o rodzicach i nie płacze za nimi.... Więc o to jestem spokojna

dzieki za liste napewno bede sie jej trzymac jak ktos coś jeszcze wie to prosze piszcie

[manolita]

ale mnie chodziło o parasolkę do wózka :d
jeśli to 2 latek , to pewnie i tak nie zdołałby utrzymać nawet małej parasolki p/deszczowej

[jowiszekkk]

wiem ale uprzedziłam wypowiedz na temat wózka parasolki...

[paula78]

Jest u ciebie pół miesiąca ? wow.to tak troche i twoje dziecko ,chyba.

[taszkin]

Karta czipowa i ksiązeczka zdrowia,
Krem z wysokim filtrem,

Takiemu dziecku na plaży konieczne jest zapewnienie miejsca w cieniu, więc parasol, mały pół-namiocik, można też kombinować jak ja czyli parawan+ręczniki.

[jowiszekkk]

Napisane przez paula78

Jest u ciebie pół miesiąca ? wow.to tak troche i twoje dziecko ,chyba.

tak prawie ale nad morzem jeszcze ze mną nie był.... wiec dlatego sie martwie..... zeby niczego nie zapomniec

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez taszkin

Karta czipowa i ksiązeczka zdrowia,
Krem z wysokim filtrem,

Takiemu dziecku na plaży konieczne jest zapewnienie miejsca w cieniu, więc parasol, mały pół-namiocik, można też kombinować jak ja czyli parawan+ręczniki.

pół namiot zamówiłam dzis na allegro

[taszkin]

Napisane przez jowiszekkk

pół namiot zamówiłam dzis na allegro

Super bo to na prawdę świetna rzecz, jeśli chodzi o dziecko na plaży i słoneczno-wietrzne warunki (czego Wam z całego serca życzę jeśli chodzi o pogodę)

[paula78]

jedziesz z nim sama ?

[jowiszekkk]

nie sama
jedzie z nami moja siostra

[Aleksandra06]

A juz tak abstrachując w ogole od tego całego splendoru związanego z przygotowaniem na taki wyjazd,z zabraniem najodpowiedniejszych rzeczy -ja z wlasnego doświadczenia polecam,zebys zamiast wózka,albo obok niego zabrała nosidełko dla maluszka.Chociaz 2 latek to juz nie taki maluszek.Bedzie Tobie o wiele wygodniej.Wiem to po sobie ,dobrze ze zabraliśmy Tuli,bo inaczej mysle i mnie i mężowy ręce by odpadły od ciągłego noszenia.A z wózkiem wiem jak to jest-zwłaszcza jesli ma sie go ciągnąc po piachu.

[jowiszekkk]

Napisane przez Aleksandra06

A juz tak abstrachując w ogole od tego całego splendoru związanego z przygotowaniem na taki wyjazd,z zabraniem najodpowiedniejszych rzeczy -ja z wlasnego doświadczenia polecam,zebys zamiast wózka,albo obok niego zabrała nosidełko dla maluszka.Chociaz 2 latek to juz nie taki maluszek.Bedzie Tobie o wiele wygodniej.Wiem to po sobie ,dobrze ze zabraliśmy Tuli,bo inaczej mysle i mnie i mężowy ręce by odpadły od ciągłego noszenia.A z wózkiem wiem jak to jest-zwłaszcza jesli ma sie go ciągnąc po piachu.

tak nad tym myslałam i zobaczymy co na to siostra bo ja nie moge dzwigac i dlatego między innymi bierzemy wózek..... bo teraz waży ponad 10 kg i z noszeniem jest ciężko.... rok temu nosiłam go w chuście na różne sposoby ale wózek też był z nami w szkarskiej porębie

[Luba]

Napisane przez jowiszekkk

właśnie tu jest problem ze pakowac bedzie tata bo mama bedzie chwilowo nieobecna wiec dlatego bym chciała wiedziec

Niech mama zostawi tacie spis rzeczy, które trzeba dziecku zapakować.
Poza tym, jesli to z tobą dziecko spędza najwięcej czasu to powinnaś wiedzieć co akurat temu dziecku będzie potrzebne.



A już na koniec... nie posłałabym nigdzie dziecka z osobą, która mówi o dwulatku "leniuszek" i to już w drugim wątku.

[jowiszekkk]

Napisane przez Luba

Niech mama zostawi tacie spis rzeczy, które trzeba dziecku zapakować.
Poza tym, jesli to z tobą dziecko spędza najwięcej czasu to powinnaś wiedzieć co akurat temu dziecku będzie potrzebne.

spędzam z nim 2 tyg raz na 2 miesiące czasem mniej....


A już na koniec... nie posłałabym nigdzie dziecka z osobą, która mówi o dwulatku "leniuszek" i to już w drugim wątku.

powiedziałam to tak pieszczotliwie i nie miałam tu nic złego na mysli.... pozatym nie widze w tym nic złego !!!!

[buziaczekk]

Napisane przez Luba

Niech mama zostawi tacie spis rzeczy, które trzeba dziecku zapakować.
Poza tym, jesli to z tobą dziecko spędza najwięcej czasu to powinnaś wiedzieć co akurat temu dziecku będzie potrzebne.



A już na koniec... nie posłałabym nigdzie dziecka z osobą, która mówi o dwulatku "leniuszek" i to już w drugim wątku.

A mozna jasniej co jest zlego w okresleniu 2 latka leniuszkiem ? co ma znaczyc ze nie poslalabys dziecka z osoba ktora mowi o dwulatku leniuszek ? dlaczego ?

Wprawdzie ja na mojego dwulatka nie powiedzialabym ze jest "leniuszek" bo nim poprostu nie jest ale za to czasami dla zartow mowimy ze ma chyba ADHD w tylku jak szaleje i wariuje za bardzo

[Luba]

Napisane przez buziaczekk

A mozna jasniej co jest zlego w okresleniu 2 latka leniuszkiem ? co ma znaczyc ze nie poslalabys dziecka z osoba ktora mowi o dwulatku leniuszek ? dlaczego ?

Po prostu uważam, że jeśli ktoś nie wykazuje zrozumienia dla tego, ze dwulatek może się zmęczyć/może byc marudny i chcieć pojeździć w wózku to dziecko nie będzie miało zbyt fajnych "wczasów" z kimś takim. Tym bardzoej hasło "bo tak rodzice nauczyli".
Zwykle mówią tak babcie, które potem uczą dziecko po swojemu, bo rodzice go źle nauczyli
Obawiałabym się, ze osoba, która postrzega moje dziecko jako "leniuszka" będzie go oduczała od lenistwa np. nie pozwalając mu odpocząć, kiedy będzie zmęczone. Albo z wielka łaską będzie dziecko do wózka wkładać, z przekąsem mówiąc, o ty leniuszku ale cię mamusia i tatuś rozpuścili

No ale to ja.

[buziaczekk]

Napisane przez Luba

Po prostu uważam, że jeśli ktoś nie wykazuje zrozumienia dla tego, ze dwulatek może się zmęczyć/może byc marudny i chcieć pojeździć w wózku to dziecko nie będzie miało zbyt fajnych "wczasów" z kimś takim. Tym bardzoej hasło "bo tak rodzice nauczyli".
Zwykle mówią tak babcie, które potem uczą dziecko po swojemu, bo rodzice go źle nauczyli
Obawiałabym się, ze osoba, która postrzega moje dziecko jako "leniuszka" będzie go oduczała od lenistwa np. nie pozwalając mu odpocząć, kiedy będzie zmęczone. Albo z wielka łaską będzie dziecko do wózka wkładać, z przekąsem mówiąc, o ty leniuszku ale cię mamusia i tatuś rozpuścili

No ale to ja.

No ale osoba zakladajaca te dwa watki przeciez chce zabrac wozek dla tego 2 latka bo wie ze sie meczy i dlatego chce miec wozek i na miasto i na plaze, dlatego pyta w drugim watku o wozek ktory da rade jechac po piachu, zeby nie meczyc tego dziecka ktore jak to okresla jest "leniuszkiem" i nie da rady na nogach tyle chodzic....

Bynajmniej ja to rozumiem w ten sposob czyli odwrotny niz napisalas

[Luba]

Napisane przez buziaczekk

No ale osoba zakladajaca te dwa watki przeciez chce zabrac wozek dla tego 2 latka bo wie ze sie meczy i dlatego chce miec wozek i na miasto i na plaze, dlatego pyta w drugim watku o wozek ktory da rade jechac po piachu, zeby nie meczyc tego dziecka ktore jak to okresla jest "leniuszkiem" i nie da rady na nogach tyle chodzic....

Bynajmniej ja to rozumiem w ten sposob czyli odwrotny niz napisalas

Czytałam tamten wątek I mam wrażenie jakie mam, co zrobić
I naprawdę nie mam potrzeby udowadniania swoich racji, niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Tym bardziej, że wątek jest o czym innym.
Pozdrawiam!


I bardzo Cię przepraszam, ale użyłaś słowa "bynajmniej" a powinnaś użyć "przynajmniej". Te słowa mają zupełnie inne znaczenie a są nagminnie mylone. Pozdrawiam raz jeszcze.

[buziaczekk]

Napisane przez Luba

Czytałam tamten wątek I mam wrażenie jakie mam, co zrobić
I naprawdę nie mam potrzeby udowadniania swoich racji, niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Tym bardziej, że wątek jest o czym innym.
Pozdrawiam!


I bardzo Cię przepraszam, ale użyłaś słowa "bynajmniej" a powinnaś użyć "przynajmniej". Te słowa mają zupełnie inne znaczenie a są nagminnie mylone. Pozdrawiam raz jeszcze.

hehe dobre.....ale nawet ciekawe....zaraz musze z ciekawosci sprawdzic co oznaczaja w slowniku te 2 slowa

[kropka75]

Ja mam inne przemyślenia całkiem...

Gdzie są rodzice? Ciocia kupiła wózek, ciocia była w Szklarskiej, ciocia rok temu gdzieś jechała, ciocia bierze dziecko nad morze, dziecko bywa u cioci po dwa tygodnie ciągiem.. Mamusi nie ma nawet do pakowania, a tatuś nie wie, że jego dziecko pije z butelki...

Jakieś to pokręcone trochę.
/Nie wyobrażam sobie, że moja siostra, kuzynka czy koleżanka wzięła gdzieś Daniela w tym wieku na dwa tygodnie. Na wczasy z dzieckiem to jadę JA, nie ciocia. A jeśli dam dziecko komuś na dobę czy dwie (a daję tylko babci), to na pewno ta osoba nie będzie pytać na forach co to dziecko potrzebuje... /

[buziaczekk]

Tez o tym myslalam i sie zastanawialam ale nie znam ukladow miedzy nimi panujacych to nie komentowalam

[Luba]

Napisane przez buziaczekk

hehe dobre.....ale nawet ciekawe....zaraz musze z ciekawosci sprawdzic co oznaczaja w slowniku te 2 slowa

Bardzo się cieszę

Napisane przez kropka75

Ja mam inne przemyślenia całkiem...

Gdzie są rodzice? Ciocia kupiła wózek, ciocia była w Szklarskiej, ciocia rok temu gdzieś jechała, ciocia bierze dziecko nad morze, dziecko bywa u cioci po dwa tygodnie ciągiem.. Mamusi nie ma nawet do pakowania, a tatuś nie wie, że jego dziecko pije z butelki...

Jakieś to pokręcone trochę.
/Nie wyobrażam sobie, że moja siostra, kuzynka czy koleżanka wzięła gdzieś Daniela w tym wieku na dwa tygodnie. Na wczasy z dzieckiem to jadę JA, nie ciocia. A jeśli dam dziecko komuś na dobę czy dwie (a daję tylko babci), to na pewno ta osoba nie będzie pytać na forach co to dziecko potrzebuje... /

A o tym to juz wolałam nie wspominać, bo to nie wiadomo kogo się znowu urazi

[jowiszekkk]

Napisane przez Luba

Bardzo się cieszę



A o tym to juz wolałam nie wspominać, bo to nie wiadomo kogo się znowu urazi

jego mama ma problemy zdrowotne a mój brat pracuje bo musi utrzymac dom i rodzine i leczenie wiec ktos musi im pomoc szczególnie ze nie mieszkam w tym samym miescie wiec nie jestem w stanie być u nich cały czas....
ja mieszkam najblizej małego babcie pracuja i nie sa w stanie cały czas tam z nimi byc przyjezdzaja jak tylko moga...

mam męża i swoje życie.... wiec pomagam im jak moge..... a co do wyjazdów i brania małego do siebie raz na jakis czas nie widze wtym nic złego.... przynajmniej nie wyrosnie na maminsynka....