Dziewczyna prawie mojego wzrostu

[Krytyczny]

Witam, mam tutaj nurtujące mnie pytanie. Niedawno wpadła mi w oko dziewczyna. Jest bardzo ładna, aczkolwiek ma pewną wadę jaką ja mam, którą widać, ma wręcz większą niż ja. Jest bardzo zbliżona do mojego, nazwijmy ideału. Jednak prawdopodobnie jest starsza ode mnie i jest mojego wzrostu. Czy spośród tłumu zwróciłaby uwagę czy odwróciła się na pięcie, widząc przeciętnego, próbującego się do niej zbliżyć?

[fleur05]

Zależy, co zrobisz. Jeśli będziesz coś w tłumie wrzeszczał, to na pewno.

A tak serio to nie licz na cud, musisz działać, sama nie będzie za Tobą biegała, bo są małe szanse, że myśli to samo.

[keineproblem]

Kobiety zazwyczaj chcą mezczyzne wyzszego od siebie , aby swobodnie na weselu czy jakiejś imprezie ubrac szpilki , czuc sie pewniej , etc - ale jak wiadomo milosc nie wybiera i to na prawde nie problem . Moja siostra ma faceta swojego wzrostu a nawet ciut nizszego , jest piekna kobieta on zas przecietny . Uwierz mi , jezeli dziewczyna ma poukladane w glowie , to zwroci na Ciebie uwage jezeli zaczniesz rozmowe w przyzwoity sposob , zainteresuj ja czyms , swoim wnętrzem . Jezeli dziewczyna jest taka jak wiekszosc (wiadomo o co chodzi) to usmiechnie sie i bedzie obojetna . Ja bym sprobowala ... Lepiej jest podjąc proby niz zalowac ze sie nic nie zrobilo , a moze by sie udalo , a moze to ... Zagadaj do niej .

[Lea_ny]

Miałam chłopaka, który był mojego wzrostu i nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo. Co prawda lubię nosić buty na obcasach i w tej kwestii było kiepsko, bo nie chciałam być dużo wyższa od niego - ale ograniczyłam chodzenie w wysokich obcasach do spotkań bez niego, a przy nim nosiłam tylko niskie
Znałam też kiedyś faceta, który był góra mojego wzrostu (jak nie niższy) i bardzo mi się podobał W ogóle wolałabym mieć chłopaka swojego wzrostu, niż np. takiego 2-metrowego.

[Krytyczny]

Ja zauważyłem coś dziwnego. Olbrzymi bardzo często biorą sobie maleństwa, sam nie wiem dlaczego tak jest. Moi najwyżsi koledzy mają za partnerki bardzo często kruszynki.

[keineproblem]

kurcze no wzrost to jest element wygladu zewnętrznego . Wiec wszystko mozna zaakceptowac , gdybys mial walczyc z jakas wada charakteru to juz gorzej

krytyczny , nie jestem facetem ale sadze ze mezczyzni lubia miec kobiete nad ktora moga panowac , przynajmniej ja tak to rozumiem . A taka kruszynka wobec takiego chłopa co może ?? Kobiety nie zdają sobie z tego sprawy , ale czasem mozna w ten sposob pomyslec , a poza tym kobieta wtedy czuje sie pewnie , wtuli sie w całego mężczyne i czuje sie bezpieczna ( jak i kazda kobieta przy swoim facecie , nie patrzac na wzrost juz nawet) .

[Krytyczny]

Niestety o jej charakterze nic nie wiem. Wiem tylko jak wygląda, nawet imienia nie znam. Ale jej uśmiech owszem, zapisany jest na moim twardym dysku w głowie. Jest pulpitem.

[keineproblem]

A ile masz lat , tak z ciekawości ?w takim razie droga prosta , uśmiechnij sie i sam zagadaj , nie widze innego wyjscia . Chyba ze poznasz jej dane w jakis sposob , poprzez znajomych to nk czy tez facebook .

[Krytyczny]

Gdyby to było takie proste, to nie pisałbym o tym tutaj.

[Dont]

Ja mam 173 cm wzrostu i do tej pory miewałam niższych mężczyzn od siebie (co prawda od pół roku jest inaczej).

Dla kobiet wysoki wzrost u faceta może być sygnałem - "obok niego będę bezpieczna". Ot, pierwsze wrażenie, które jest dość ważne.
Najważniejsza jest rozmowa. To ją TRZEBA wykorzystać jako najważniejszy element spotkania. I nie ważne, ile masz wzrostu, bo przy odpowiednim nastawieniu, kulturze, doborze słów - możesz zauroczyć większość kobiet. Zaprezentuj się od najlepszej strony na pierwszej rozmowie, jeżeli jej intelekt Ci oczywiście podpasuje.

[Krytyczny]

No tak, ale mamy bardzo podobny wzrost. Jak będzie miały szpilki, będzie patrzeć na mnie z góry. Dla mnie to znaczenia nie ma, ale dla kobiet, owszem.

[elvegirl]

Mam młodszego chłopaka, który jest mojego wzrostu, minimalny obcas i już jestem wyższa. Da się, chociaż nie będę kitować - walka ze stereotypami jest trudna.

[Dont]

Dlatego też musisz pokazać się od innej strony. Wykorzystaj MOWĘ do tego gestykulacja, elokwencja, kultura, mowa ciała, poczucie humoru. Zainteresujesz ją sobą podczas rozmowy - myśl o wzroście minie.

[Krytyczny]

Nie wiem, to poczucie bezpieczeństwa zależy tylko i wyłącznie od wzrostu?

Rozmowa, no nie wiem, popisać się oracją potrafię. Ale kompletnie nie wiem co powiedzieć na starcie.

[elvegirl]

Napisane przez Krytyczny

Nie wiem, to poczucie bezpieczeństwa zależy tylko i wyłącznie od wzrostu?

Nie, nie tylko.

[Casaria]

Napisane przez Krytyczny

Ja zauważyłem coś dziwnego. Olbrzymi bardzo często biorą sobie maleństwa, sam nie wiem dlaczego tak jest. Moi najwyżsi koledzy mają za partnerki bardzo często kruszynki.

Czy to reguła? Moim zdaniem po prostu jest więcej kobiet o takim, nazwijmy to, przeciętnym wzroście. Albo może to dlatego, że przy takim wysokim mężczyźnie kobieta wydaje się być "mniejszą". Mój obecny TŻ jest bardzo wysoki (ma ponad 190cm), ja mam 165 cm i czasami czuję się przy nim jak kurdupel.

Osobiście nie przeszkadzał mi nigdy wzrost faceta, mój eks był dokładnie mojego wzrostu i przez 5 lat nigdy nie odczuwaliśmy z tego tytułu jakiegokolwiek dyskomfortu Owszem, trochę denerwujące było to, że nie mogłam nosić szpilek, ale sądzę, że jeśli oczarujesz kobietę swoją osobowością i charakterem, to nawet z obcasów dla Ciebie zrezygnuje Ewentualnie będzie je nosić, zlewając jakieś tam stereotypy. Ja nie byłam tak odważna, więc po prostu polubiłam płaskie podeszwy

[Dont]

Oczywiście, że nie zależy tylko od wzrostu. Od Twojego tonu głosu, od postawy ciała, od słów. Od działania na podświadomość i świadomość kobiety...
Zawsze się wydaje, że początek będzie trudny, że nie będzie wiadomo, co powiedzieć... Jak często się widujecie, gdzie się widujecie?

[Krytyczny]

Rzadko, dwa, trzy razy na tydzień.

[Dont]

Trzeba by sprowokować sytuację do rozmowy. Pytanie - jak... Gdzie się widujecie? Na pewno mi pomoże w przemyśleniach

[Krytyczny]

Widujemy się na uczelni.

[Dont]

Przeglądając strony, znalazłam coś ciekawego na ten temat.
Doprawdy, interesujące

Ad.2. Jeśli już zobaczyłeś odpowiednią kobietę to pora do niej podejść. Zrelaksuj się. Podchodzenie jest czymś naturalnym. Wyobraź sobie, że ta kobieta ma 7lat. To mała dziewczyna, do której podchodzisz. W każdej kobiecie jest ta mała dziewczynka. A w dzieciństwie to Ty rządziłeś w piaskownicy. Jak już idzie ulicą, ustaw się po pewnym kątem do niej. Nie idź na wprost na nią. Lekki skos jest idealny. Idź pewnie. Gdy zbliżasz się do niej. Wyciągnij rękę, lekko się pochyl. Trzymaj rękę nisko, na wysokości pasa. I powiedź głośno "Przepraszam" "Hej" czy cokolwiek. Powiedź głośno. Kobiety są zaprogramowane, aby odpowiadać wyłącznie na komendy mężczyzn, którzy mówią głośno. Jeśli jest to ulica, powiedz to głośno, ale przyjaźnie. Uśmiechnij się. To cecha ludzi pewnych siebie.



Ad3. Otwarcie. Ona się zatrzyma, jeśli wszystko zrobiłeś jak należy. Teraz powiedź "Podobasz mi się" patrz jej w oczy. Nie uciekaj wzrokiem. Miej cały czas szczery uśmiech. Powiedź to jakbyś właśnie spotkał anioła. Ma to być szczere! Wyraź swoje emocje do niej. Teraz dokończ "i chciałbym Cię poznać". Ona będzie w lekkim szoku. W końcu od lat na to czekała. Możesz zacząć podkreślać niezwykłość tej sytuacji. One lubią słowo "przeznaczenie". Jak otworzyłeś poprawnie, przejdź do zwykłej rozmowy.

Zrobisz jednak to, co będziesz uważał za słuszne. Musisz w jakiś sposób do niej podejść i zainicjować rozmowę. Być sobą

[d0lcevita]

Napisane przez Krytyczny

Ale jej uśmiech owszem, zapisany jest na moim twardym dysku w głowie. Jest pulpitem.

hehe ....ciekawe okreslenie uśmiechu

[maszToCoChcesz]

nie skreślaj się od razu ;p
zaskocz jakoś.

[Nyaa]

Mój tz jest prawie mojego wzrostu ( moze ze 3 cm wyższy ) i jakoś nie przeszkadza mi to tak bardzo. W końcu wyszłam za niego za mąż, więc to chyba najlepszy dowód, że go kocham.
Musisz zrobić pierwszy krok, do dzieła!