Nasze codzienne jadłospisy, część XIII

[Ervisha]

Napisane przez _becia_

eee krajzerkę zwykłą i połowę z masłem i serem żótym połowę z masłem orzechowym i marmoladą, chyba tak napisałam..

Fajne połączenie. I super że jesz na takim luzie. Widać że kalorie Ci nie w głowie Pytałaś czy na tym jedzeniu przytyjesz. A chcesz? Wiesz to zależy od Twojej przemiany materii. Skoro jesz jak jesz to znaczy ze twój orgaznim tego potrzebuje

[_becia_]

Napisane przez Ervisha

Fajne połączenie. I super że jesz na takim luzie. Widać że kalorie Ci nie w głowie Pytałaś czy na tym jedzeniu przytyjesz. A chcesz? Wiesz to zależy od Twojej przemiany materii. Skoro jesz jak jesz to znaczy ze twój orgaznim tego potrzebuje

tak już pisałam kilka razy że o kaloriach niemiam zielonego pojęcia KOMPLETNIE niewiem o co z tych chodzi i nie chcę wiedzieć.NIgdy nie patrzyłam/nie patrzę i nie będę patrzyła na to.
A chcę przytyć tak z 5kg dla samej siebie. własnego lepszego samopoczucia.
I dlatego pytam Was bo się znacie a ja nie

[Ervisha]

Napisane przez _becia_

tak już pisałam kilka razy że o kaloriach niemiam zielonego pojęcia KOMPLETNIE niewiem o co z tych chodzi i nie chcę wiedzieć.NIgdy nie patrzyłam/nie patrzę i nie będę patrzyła na to.
A chcę przytyć tak z 5kg dla samej siebie. własnego lepszego samopoczucia.
I dlatego pytam Was bo się znacie a ja nie

Wiesz nie znam Twojego organizmu. Jeśli zawsze tak jadłaś i nie przytyłaś do tej pory to to za mało.

[maniulka0405]

Napisane przez _becia_

tak już pisałam kilka razy że o kaloriach niemiam zielonego pojęcia KOMPLETNIE niewiem o co z tych chodzi i nie chcę wiedzieć.NIgdy nie patrzyłam/nie patrzę i nie będę patrzyła na to.
A chcę przytyć tak z 5kg dla samej siebie. własnego lepszego samopoczucia.
I dlatego pytam Was bo się znacie a ja nie

Masz po prostu świetna przemianę materii i nie czarujmy się, sporo w ciągu dnia wysiłku fizycznego:P Dzisiaj obróciłaś 4 razy po 40minut pieszo i jeszcze godzina basenu:P Moim zdaniem więcej już nie dasz rady ilościowo, jesz świetnie Mój kolega miał podobnie, udało mu się przytyć kilka kg, ale wiem, że pił jakieś nutridrinki,czy cos

[_becia_]

Napisane przez maniulka0405

Masz po prostu świetna przemianę materii i nie czarujmy się, sporo w ciągu dnia wysiłku fizycznego:P Dzisiaj obróciłaś 4 razy po 40minut pieszo i jeszcze godzina basenu:P Moim zdaniem więcej już nie dasz rady ilościowo, jesz świetnie Mój kolega miał podobnie, udało mu się przytyć kilka kg, ale wiem, że pił jakieś nutridrinki,czy cos

przeczytałam o tym właśnie w internecie, chyba nie skożystam
Nie jestem wyniszczona a ty bardziej nie zdolna do przyjmowania pokarmu
Ja mogłabym jeść jeszcze więcej, i właśnie sięzastanawiałam czy jest sens, ale mama mnie zawsze przestrzega że to że jestem taka chuda nie znaczy że mogę sobie folgować ze słodyczami, dlatego zawsze mnie pilnuje żebym piła mleko i jadła biały ser a nie tylko żóty który mąge tanami pochłaniać
ok, tyle o mnie. myślę że uda mi sie prztyć bo czytałam że masło orzechowe pomaga, a ja już je kocham

[Qunia]

Napisane przez _becia_

przeczytałam o tym właśnie w internecie, chyba nie skożystam
Nie jestem wyniszczona a ty bardziej nie zdolna do przyjmowania pokarmu
Ja mogłabym jeść jeszcze więcej, i właśnie sięzastanawiałam czy jest sens, ale mama mnie zawsze przestrzega że to że jestem taka chuda nie znaczy że mogę sobie folgować ze słodyczami, dlatego zawsze mnie pilnuje żebym piła mleko i jadła biały ser a nie tylko żóty który mąge tanami pochłaniać
ok, tyle o mnie. myślę że uda mi sie prztyć bo czytałam że masło orzechowe pomaga, a ja już je kocham

Beciu, z ciekawości zapytam: ile masz lat?
bo mam siostrę, która za nic przez 10 dobrych lat nie mogła przytyć, zaczęła stosować pigułki antykoncepcyjne w wieku ok. 17 lat i schudła jeszcze bardziej, teraz ma prawie 19 i dopiero zaczęła tyć (odstawiła pigułki, ale ona twierdzi, że jeszcze przed odstawieniem zaczęła tyć, ja natomiast sądze, że to był jeden z powodów dla których nie mogła nic przybrać na wadze ;p) ... i to tak solidnie, że boi się, że nie skontroluje, kiedy dobije do wymarzonych 45 kg. (spokojnie, nie żadne ed, po prostu ma niewiele powyżej 150 ;p... jakoś tak z 155-8?) i pójdzie dalej i nie zorientuje się kiedy zacznie się toczyć :p (oczywiście żart - sama tak o sobie mówi, bo lubi naprawdę dużo, kalorycznie zjeść; p)

a o wiek pytam, bo to też jest jednak nie bez znaczenia. mam sporo koleżanek, które z wiekiem po prostu zaczęły przybierać, nic kompletnie nie zmieniając w trybie życia, diecie, samo przychodzi. ;p

[Annie1441]

Napisane przez _becia_

zważyłam się i coś tam chyba przytyłam ale to nie było na czczo więc do końca pewna nie jestem. Powiedzcie tylko czy jem na tyle żeby móc prztyć.
Przytycie; (podam dziś czas i ruch)
*(ok 5;40)miseczka pszenicy w miodzie z gorącym mlekiem; krajzerka z masłem orzechowym i marmoladą;z małem serem żótym szynka i papryką; szklanka mleka z cukrem i cynamonem
ok 40min marszu (zimni jak niewiem co)
*(szkoła od 7;30-14;35)rogal drożdżowy z marmoladą i lukrem; gratka duża truskawkowa do popicia
na sołówce 3kotlety jajeczne w panierze;porcja frytek z sosem i ketchupem i zestaw surówek (1,5l podróbki Kubusia)
do domu się wlekłam z godzinkę przez drogę-paczka flipsów truskawkowych
*(dom ok 16) rosół z makaronem i mięsem z udka, wątróbka w cieście worek ryżu w sosie, dużo buraczków ze śmietaną; dużo herbaty z sokiem pomarańczowym
na nogach na basen-dość intensywne pływanie-na nogach do domu
*(tak po 19) 2omlety jeden z parówką serem papryką i sosem z ketchupem, jeden z grubaśną warstwą masła orzechowego (wczoraj kupiłam 300g i dziś mi się słoiczek kończy. i nutellą (bajeczne połączenie-odgapione od pozytwnej wariatki)
byłam jeszcze głodna i teraz jem ten serek homogenizowany z biedronki 400g z rodzynkami sułtańskimi też biedronki i piję sok
*tak koło 21-22 pójdę po serek wiejski lub ziarnisty bo niewiem jaki jest w lodówce i dam paprykę i kubek mleka z kako i cukrem

pozdrawiam

jesteś moim guru.. jesteś taka normalna

[Nora_Grey]

Napisane przez Moyraa

No tak... Ja całej historii nie znam. Ok, koniec OT . To oby ci się teraz udało z tego wyjść Nora_Grey...

Uda się Ale jeżeli mi coś nie będzie pasowało, to mogę sobie podmienić. Do czwartku sama jeszcze będę planowała jadło :P
P.S
mleko z cukrem i cynamonem wymiata, właśnie wypiłam ;d

[Ervisha]

Napisane przez _becia_

przeczytałam o tym właśnie w internecie, chyba nie skożystam
Nie jestem wyniszczona a ty bardziej nie zdolna do przyjmowania pokarmu
Ja mogłabym jeść jeszcze więcej, i właśnie sięzastanawiałam czy jest sens, ale mama mnie zawsze przestrzega że to że jestem taka chuda nie znaczy że mogę sobie folgować ze słodyczami, dlatego zawsze mnie pilnuje żebym piła mleko i jadła biały ser a nie tylko żóty który mąge tanami pochłaniać
ok, tyle o mnie. myślę że uda mi sie prztyć bo czytałam że masło orzechowe pomaga, a ja już je kocham

Jesli chcesz mozesz jeść więcej i nie muszą to być słodycze

[kinkong]

Napisane przez Ervisha

Jesli chcesz mozesz jeść więcej i nie muszą to być słodycze

daj jej już spokój, ty byś chciała żeby wszyscy tyli, bo sama tyjesz. Powinnaś mieć zabronione ocenianie posiłków bo wszystkim wpychasz jedzenie wszędzie gdzie się da, takie chyba twoje hobby

[Qunia]

Napisane przez kinkong

daj jej już spokój, ty byś chciała żeby wszyscy tyli, bo sama tyjesz. Powinnaś mieć zabronione ocenianie posiłków bo wszystkim wpychasz jedzenie wszędzie gdzie się da, takie chyba twoje hobby

popieram!

[emelie]

Napisane przez indolencja

Od jakiegoś czasu czytam te Wasze jadłospisy, więc może i ja się podzielę:

Redukcja
śniadanie: 5 łyżek domowego musli z orzechami + 200ml mleka 2%; grejpfrut jeżeli mieszanka niedosładzana to ok
IIśniadanie: kromka pumperniklu z wędliną wołową i rukolą, surówka z buraczków i marchewek pozostała z wczorajszego obiadu dodałabym owoc. kromka z masłem/margaryną? chyba, że połączenie tłuszczu z węglami przeszkadza Ci w chudnięciu
obiad: łosoś smażony na patelni teflonowej (ok. 150g), 3 łyżki ryżu brązowego, sporo szpinaku blanszowanego z czosnkiem wydaje mi się, że ryżu trochę mało
podwieczorek: twarożek domowy Piątnicy (najlepszy serek na świecie! <3), jabłko owoce jemy tylko w pierwszej części dnia, chyba, że nie hamują Ci chudnięcia. tu dałabym orzechy
kolacja: 300g warzyw na patelnię bez ziemniaków z dorzuconym 100g tofu wędzonego pokrojonego w kosteczkę ładnie
napoje: czarna kawa, dwie zielone herbaty, dwie czerwone herbaty, woda

jw.
generalnie ładnie, ale wszystko sprowadza się do indywidualnych predyspozycji w kwestii tych owoców w drugiej części dnia i łączeniu węgli z tłuszczami obserwuj swój organizm

[_becia_]

Napisane przez Qunia

Beciu, z ciekawości zapytam: ile masz lat?
bo mam siostrę, która za nic przez 10 dobrych lat nie mogła przytyć, zaczęła stosować pigułki antykoncepcyjne w wieku ok. 17 lat i schudła jeszcze bardziej, teraz ma prawie 19 i dopiero zaczęła tyć (odstawiła pigułki, ale ona twierdzi, że jeszcze przed odstawieniem zaczęła tyć, ja natomiast sądze, że to był jeden z powodów dla których nie mogła nic przybrać na wadze ;p) ... i to tak solidnie, że boi się, że nie skontroluje, kiedy dobije do wymarzonych 45 kg. (spokojnie, nie żadne ed, po prostu ma niewiele powyżej 150 ;p... jakoś tak z 155-8?) i pójdzie dalej i nie zorientuje się kiedy zacznie się toczyć :p (oczywiście żart - sama tak o sobie mówi, bo lubi naprawdę dużo, kalorycznie zjeść; p)

a o wiek pytam, bo to też jest jednak nie bez znaczenia. mam sporo koleżanek, które z wiekiem po prostu zaczęły przybierać, nic kompletnie nie zmieniając w trybie życia, diecie, samo przychodzi. ;p

no jak w podpisie za niecałę 2miesiące mam 18nastkę więc wiem że jestem b.młoda ale czuję się jak dziecko wśród prawdziwych kobiet... z pięknymi kształtami i obawiam się że mie właśnie z wiekiem nie przyjdzie bo (jak już pisałam) mam dwie siostry starsze i one są b.chudziutkie i mama też. ale nieważne dziękuję,myślę że jak się postaram to mi przybędzie

Napisane przez Annie1441

jesteś moim guru.. jesteś taka normalna

daj spokój,głupio mi:P jakbyś mnie poznała osobiście,wszystko byś powiedziała o mnie,tylko nie to że jestem normalna

Napisane przez Nora_Grey

Uda się Ale jeżeli mi coś nie będzie pasowało, to mogę sobie podmienić. Do czwartku sama jeszcze będę planowała jadło :P
P.S
mleko z cukrem i cynamonem wymiata, właśnie wypiłam ;d

piję dzień w dzień i do końca życia będę piła. To napój Bogów (mówi to osoba niepełnoletnia niespozywająca NIGDY napojów %%%%)

Napisane przez Ervisha

Jesli chcesz mozesz jeść więcej i nie muszą to być słodycze

niewiem, napewno nigdy nie zmuszam się do jedzenia. Jem żeby się najeść i mieć siłę żyć. Rano jem dużo żeby dowlec się do szkoły, w szkole jem dużo żeby mi zimno nie było i żeby się na nuce skupić a nie na burczącym brzuchu a w domu jem co dają. Nigdy się nie przejadam i nie zamieżam, aczkolwiek czasem mam chrapkę na dokładkę (np.3talerz fasolki którą kocham) ale jednak mam mamę która żadko bo żadko ale kategorycznie mi odmawia ale mówię to są zachcianki szczególnie jak mam okres

Przepraszam za odejście od tematu,ale myślę że wielu osobom objaśniłam moją sytuację i może coś zrozumieją...np.że można jeść kiedy się chcę i co się chcę bo nikt wam nie broni, same sobie bronicie...

[indolencja]

Napisane przez emelie

jw.
generalnie ładnie, ale wszystko sprowadza się do indywidualnych predyspozycji w kwestii tych owoców w drugiej części dnia i łączeniu węgli z tłuszczami obserwuj swój organizm

Dzięki emelie. Musli bez cukru jest, a masła ani margaryny raczej nie używam... a co do owoców to nigdy ich nie jem na kolację, ale na podwieczorek czasem sobie pozwalam, nie zauważyłam, żeby to negatywnie wpływało na dietę... chyba że na tyle minimalnie, że tego nie zauważam...

[Abigal]

Napisane przez _becia_

tak już pisałam kilka razy że o kaloriach niemiam zielonego pojęcia KOMPLETNIE niewiem o co z tych chodzi i nie chcę wiedzieć.NIgdy nie patrzyłam/nie patrzę i nie będę patrzyła na to.
A chcę przytyć tak z 5kg dla samej siebie. własnego lepszego samopoczucia.
I dlatego pytam Was bo się znacie a ja nie

Nie wciskaj jedzenia na siłę!! Jedz zawsze jak jesteś głodna, ale nie do oporu a do syta zaakceptuj swój wygląd. Nie powinno organizmu bez potrzeby obciążać zbyt dużą ilością jedzenia To go męczy i jedzenie zamiast dawać energię zaczyna ją odbierać. Tak jak jest jest super i tak trzymaj!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Po dłuugiej nieobecności witam i wstawiam dzisiejsze Utrzymanko

Śniadanie: 3 łyżki zielonego orkiszu (moje ulubione z dotychczas odkrytych zbóż) namoczone na noc i rano ugotowane podana z orzechami laskowymi, mlekiem kozim (nie żadne UHT tylko prosto od sąsiadki która trzyma kozy także full wypas), bananem i syropem z agawy, kubek kawy zbożowej

II Śniadanie: 2 wielkie kromy chleba żytniego produkcji własnej z pastą z białej fasoli z oliwkami, oliwą, pomidorami suszonymi i bazylią do tego kiełki rzodkiewki, plastry pomidora i papryki paseczki (dużo tych warzyw) i jeszcze kiwi

Obiad: porcja spagetti (makaron z mąki pełnoziarnisty z dodatkiem mąki z komosy zbożowej) z bakłażanem, pomidorkami koktajlowymi, rodzynkami, pestkami pini, białym winem, bazylią, oliwą

Podwieczorek/Kolacja: pieczone b. duże jabłko z konfiturą malinową i płatkami migdałowymi + lampka wina czerwonego --> odwiedziny kumpeli

w ciągu dnia 3 czy 4 godziny sprzątania, które kocham po prostu,a le obowiązki to obowiązki
dużo wody i kilka herbat (nie licze bo bym chyba zwariowała) zielone, czerwone, biała chyba też była i kilka owocowych niektóre były z miodem gryczanym

i co sądzincie?

[Delli]

Napisane przez Abigal

Nie wciskaj jedzenia na siłę!! Jedz zawsze jak jesteś głodna, ale nie do oporu a do syta zaakceptuj swój wygląd. Nie powinno organizmu bez potrzeby obciążać zbyt dużą ilością jedzenia To go męczy i jedzenie zamiast dawać energię zaczyna ją odbierać. Tak jak jest jest super i tak trzymaj!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Po dłuugiej nieobecności witam i wstawiam dzisiejsze Utrzymanko

Śniadanie: 3 łyżki zielonego orkiszu (moje ulubione z dotychczas odkrytych zbóż) namoczone na noc i rano ugotowane podana z orzechami laskowymi, mlekiem kozim (nie żadne UHT tylko prosto od sąsiadki która trzyma kozy także full wypas), bananem i syropem z agawy, kubek kawy zbożowej

II Śniadanie: 2 wielkie kromy chleba żytniego produkcji własnej z pastą z białej fasoli z oliwkami, oliwą, pomidorami suszonymi i bazylią do tego kiełki rzodkiewki, plastry pomidora i papryki paseczki (dużo tych warzyw) i jeszcze kiwi

Obiad: porcja spagetti (makaron z mąki pełnoziarnisty z dodatkiem mąki z komosy zbożowej) z bakłażanem, pomidorkami koktajlowymi, rodzynkami, pestkami pini, białym winem, bazylią, oliwą

Podwieczorek/Kolacja: pieczone b. duże jabłko z konfiturą malinową i płatkami migdałowymi + lampka wina czerwonego --> odwiedziny kumpeli

w ciągu dnia 3 czy 4 godziny sprzątania, które kocham po prostu,a le obowiązki to obowiązki
dużo wody i kilka herbat (nie licze bo bym chyba zwariowała) zielone, czerwone, biała chyba też była i kilka owocowych niektóre były z miodem gryczanym

i co sądzincie?

Abigal, to mój komentarz -
Full wypas, zdrowo, smacznie, wszystko wpadło w moje kubki smakowe choć mogłaś wtrąbić coś jeszcze na kolacje bo widzę, że jeszcze nie śpisz

[pozytywna-wariatka]

ooo, _becia_, kanapka z nutellą i masłem orzechowym, gruba warstwą najlepiej, to po prostu jest chyba najlepsze danie świata wręcz, uwielbiam

moje uuu.

1śn - porządna micha naturalnego jogurtu, suszone śliwki, orzechy, płatki owsiane i żytnie, kokos, suszone morele, papaja, mango.

2śn - kromka pełnoziarnistego z ketchupem, żółtym serem i pomidorem, serek wiejski 200g.

obiad 1 - miseczka kaszy gryczanej z kubkiem jogurtu

obiad 2 - sałatka grecka, oliwki, cebula, papryka, sałata, pomidor, ser feta, sos - chyba balsamiczny.

kawa latte

dwa duże jabłka

bez kolacji - dwa jabłka kupione w kafejce w bibliotece, gdzie spędziłam nieplanowane 4 godziny na grupowym projekcie. liczyłam na skończenie po godzinie. tak to bym wzięła kolacje ze sobą, ot co!

[Ervisha]

Napisane przez _becia_

no jak w podpisie za niecałę 2miesiące mam 18nastkę więc wiem że jestem b.młoda ale czuję się jak dziecko wśród prawdziwych kobiet... z pięknymi kształtami i obawiam się że mie właśnie z wiekiem nie przyjdzie bo (jak już pisałam) mam dwie siostry starsze i one są b.chudziutkie i mama też. ale nieważne dziękuję,myślę że jak się postaram to mi przybędzie


daj spokój,głupio mi:P jakbyś mnie poznała osobiście,wszystko byś powiedziała o mnie,tylko nie to że jestem normalna

piję dzień w dzień i do końca życia będę piła. To napój Bogów (mówi to osoba niepełnoletnia niespozywająca NIGDY napojów %%%%)


niewiem, napewno nigdy nie zmuszam się do jedzenia. Jem żeby się najeść i mieć siłę żyć. Rano jem dużo żeby dowlec się do szkoły, w szkole jem dużo żeby mi zimno nie było i żeby się na nuce skupić a nie na burczącym brzuchu a w domu jem co dają. Nigdy się nie przejadam i nie zamieżam, aczkolwiek czasem mam chrapkę na dokładkę (np.3talerz fasolki którą kocham) ale jednak mam mamę która żadko bo żadko ale kategorycznie mi odmawia ale mówię to są zachcianki szczególnie jak mam okres

Przepraszam za odejście od tematu,ale myślę że wielu osobom objaśniłam moją sytuację i może coś zrozumieją...np.że można jeść kiedy się chcę i co się chcę bo nikt wam nie broni, same sobie bronicie...

Zgadzam się nie wolno pakować w siebie na siłę. Jedz tylko wtedy gdy masz ochotę. Mi nie chodziło żebyś opychała się jak świnka i jadła ponad możliwości.

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez kinkong

daj jej już spokój, ty byś chciała żeby wszyscy tyli, bo sama tyjesz. Powinnaś mieć zabronione ocenianie posiłków bo wszystkim wpychasz jedzenie wszędzie gdzie się da, takie chyba twoje hobby

Czy ja napisałam, że ma jeść ponad siłę??? Nie wydaje mi się.

[Paulinka18]

boze, ervisha naprawde zrob sobie przerwe od wizazu bo nigdy nie wyjdziesz z chorobya przy okazji twoje posty dzialaja negatywnie na innych

[piubella]

tak czytam sobie ostatnio ten wątek i stwiardzam, że osoby chore na ed nie powinny mieć tu chyba głosu...
Ervisha od tego jest KZ. jeżeli już rzeczywiście musisz się ciągle wypowiadać na temat jedzenia(), bo nie masz nic innego do roboty to przenieś się na wątki tam. bo to co ty wypisujesz jest chore! tylko ciągle widzę jak każdemu wpychasz jedzenie -tu dołóż to, tu tamto, zjedz możę jeszcze to, posmaruj kanapkę masłem. dziewczyno opanuj się wreszcie! nigdy z tego nie wyjdziesz jak tak dalej będziesz robić. z tego co wiem to masz sporą niedowagę, więc może sama skorzystaj ze swoich rad i jedz, bo już chyba 2 lata tkwisz w miejscu. zajmij się wreszcie sobą, bo nigdy z tego nie wyjdziesz.

żeby nie było ot
moje U
1.) 3 kromki ciężkiego razowca z masłem i twarogiem domowym, herbata
2.) sałatka owocowa -banan, pomarańcze, 2 kiwi zalane jogurtem nat. 180 g z garścią muesli z rodzynkami i suszonymi owocami,
później 2 jabłka
3.) pieczona noga z kuraka, gotowane ziemniaczki, gotowane warzywa (mrożonka) -marchewka, brukselka, kalafior
szklanka koktajlu z mrożonych truskawek, mleka i słodkiej śmietanki
4.) serek wiejski z czerwoną papryką, ogórkiem i rzodkiewkami, gotowane jajko+ sałatka jarzynowa z majonezem zawinięte w szynkę konserwową (taka roladka)
5.) 2 kromki ciężkiego razowca z masłem i szynką drobiową, kakao (mleko 2%), duże, słodkie jabłuszko

[TrueLook]

Wczorajsze bezmięsne P pod tytułem "do środy musi być +0.5 kg"

Śniadanie: 3 ciężkie kromki razowca, wszystkie posmarowane masłem: jedna z serem capresi i warzywami, druga z serem żółtym i warzywami, trzecia z dżemem truskawkowym
II Śniadanie: brak [pomiędzy obiadem a śniadaniem była przerwa niecałe 3 h]
Obiad: talerz domowych pierogów z kapustą i grzybami (z 8?) polanych keczupem
Deser: kilka ciepłych lodów z lidla polanych czekoladą (białą, mleczną i deserową)
Podwieczorek: -na mieście- duża drożdżówa z jabłkami, Kubuś
Kolacja: omlet z 2 jaj(z papryką czerwoną) smażony na maśle, miska sałatki szwedzkiej

Dodałam do jadłospisu masło, słodycze i soki, więc mam nadzieję, że ruszy coś do przodu.

[Ervisha]

Napisane przez TrueLook

Wczorajsze bezmięsne P pod tytułem "do środy musi być +0.5 kg"

Śniadanie: 3 ciężkie kromki razowca, wszystkie posmarowane masłem: jedna z serem capresi i warzywami, druga z serem żółtym i warzywami, trzecia z dżemem truskawkowym
II Śniadanie: brak [pomiędzy obiadem a śniadaniem była przerwa niecałe 3 h]
Obiad: talerz domowych pierogów z kapustą i grzybami (z 8?) polanych keczupem
Deser: kilka ciepłych lodów z lidla polanych czekoladą (białą, mleczną i deserową)
Podwieczorek: -na mieście- duża drożdżówa z jabłkami, Kubuś
Kolacja: omlet z 2 jaj(z papryką czerwoną) smażony na maśle, miska sałatki szwedzkiej

Dodałam do jadłospisu masło, słodycze i soki, więc mam nadzieję, że ruszy coś do przodu.

Wybacz, ze oceniam ale mi się podoba Widać poprawę co do poprzednich. Tylko szkoda że nie miałaś II śniadania. W sumie powinno się jeść co 3 godziny, ale jak byłaś zapchana to w sumie moze dobrze że nie jadłaś bo z kolei obiadu nie dałabyś radę wcisnąć. Podoba mi się deser choć ja za lodami pieczonymi nie przepadam ( z kolei moja siostra je uwielbia)
Fajnie, ze coś dodałaś do swojego jadłospisu.

[Nora_Grey]

a ja mam pytanie ;p
Czy takie np. 2śniadanie rozłożone w czasie (godzinka/dwie) to już dwa posiłki? xd
Powiem wam szczerze, że trochę się gubię z tymi całymi posiłkami :P

[Ervisha]

Napisane przez Nora_Grey

a ja mam pytanie ;p
Czy takie np. 2śniadanie rozłożone w czasie (godzinka/dwie) to już dwa posiłki? xd
Powiem wam szczerze, że trochę się gubię z tymi całymi posiłkami :P

A po co rozkładać? Moim zdaniem to jedne posiłek tylko zjedzony w ciągu dłuższego czasu

[Nora_Grey]

Aha. Dzięki
Koniec pytań :P

[AmorLady]

U

Śniadanie:
- Bułka Grahamka - 1 sztuka,
- Ogórki - 2 sztuki,
- Marchewka - 1 sztuka,
- Pietruszka - natka,
- Jajko - 1 sztuka,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Jabłko - 1 sztuka,
- Mandarynka - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Obiad:
- Kura pieczona - 1 podudzie,
- Ziemniaki - 3 sztuki,
- Surówka z buraka - 1 łyżka,
- Koperek,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Pomarańcza - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Kolacja:
- Płatki owsiane - 5 łyżek,
- Płatki jęczmienne - 3 łyżki,
- Mleko - 125 ml,
- Pekinka - 1,
- Herbata zielona - 1 kubek.

[Tynusia]

Napisane przez AmorLady

U

Śniadanie:
- Bułka Grahamka - 1 sztuka,
- Ogórki - 2 sztuki,
- Marchewka - 1 sztuka,
- Pietruszka - natka,
- Jajko - 1 sztuka,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Jabłko - 1 sztuka,
- Mandarynka - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Obiad:
- Kura pieczona - 1 podudzie,
- Ziemniaki - 3 sztuki,
- Surówka z buraka - 1 łyżka,
- Koperek,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Pomarańcza - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Kolacja:
- Płatki owsiane - 5 łyżek,
- Płatki jęczmienne - 3 łyżki,
- Mleko - 125 ml,
- Pekinka - 1,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Jedyne co mi się rzuca w oczy to sztuka,sztuka,sztuka,ml,ł yżka

[TrueLook]

Napisane przez Ervisha

Wybacz, ze oceniam ale mi się podoba Widać poprawę co do poprzednich. Tylko szkoda że nie miałaś II śniadania. W sumie powinno się jeść co 3 godziny, ale jak byłaś zapchana to w sumie moze dobrze że nie jadłaś bo z kolei obiadu nie dałabyś radę wcisnąć. Podoba mi się deser choć ja za lodami pieczonymi nie przepadam ( z kolei moja siostra je uwielbia)
Fajnie, ze coś dodałaś do swojego jadłospisu.

Brak 2 śniadania z tego względu, że mam ferie i wstaję koło 11, więc śniadanie jem koło 11 30 . W normalne dni szkolne jest 5/6 posiłków ;].
Dzięki za ocenę

[Ervisha]

Napisane przez TrueLook

Brak 2 śniadania z tego względu, że mam ferie i wstaję koło 11, więc śniadanie jem koło 11 30 . W normalne dni szkolne jest 5/6 posiłków ;].
Dzięki za ocenę

No chyba że Tylko brakuje mi w Twoim jedzeniu owoców i warzyw

[morphine88]

Napisane przez AmorLady

U

Śniadanie:
- Bułka Grahamka - 1 sztuka,
- Ogórki - 2 sztuki,
- Marchewka - 1 sztuka,
- Pietruszka - natka,
- Jajko - 1 sztuka,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Jabłko - 1 sztuka,
- Mandarynka - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Obiad:
- Kura pieczona - 1 podudzie,
- Ziemniaki - 3 sztuki,
- Surówka z buraka - 1 łyżka,
- Koperek,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Przekąska:
- Pomarańcza - 1 sztuka,
- Herbata malinowa - 2 kubki.

Kolacja:
- Płatki owsiane - 5 łyżek,
- Płatki jęczmienne - 3 łyżki,
- Mleko - 125 ml,
- Pekinka - 1,
- Herbata zielona - 1 kubek.

Okropnie rozpisujesz jadłospis. Zero luzu, tragedia. To wygląda bardziej jak łopatologiczny przepis na kanapkę z jajem (patrz: śniadanie).
Czy zamiast pisać:
"- Bułka Grahamka - 1 sztuka,
- Ogórki - 2 sztuki,
- Marchewka - 1 sztuka,
- Pietruszka - natka,
- Jajko - 1 sztuka,
- Herbata zielona - 1 kubek. "
nie mogłabyś:
"Grahamka z ogórkiem, jajem i pietruszką; marchew; herbata zielona" ??

A poza tym: mało.