|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2011-02-22, 14:16 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Nuty nie do końca perfumeryjne
Być może jest już taki wątek choć wyszukiwarka nie chciała się do niego przyznać, jeśli jest proszę Władzę o podjęcie stosownych kroków...
a jeśli nie ma to zapytać chciałam czy zdarza Wam się kojarzyć perfumy z muzyką? Po lekturze KWC i zapachowych blogów wiem, że poszczególne nuty mają dla Was kolory, kształty a czy mają dźwięki? Dla mnie na przykład olibanum to kobiecy mezzosopran a świeże wilgotne drewno cedrowe brzmi jak wiolonczela. Ale całe kompozycje zapachowe także mają swoje muzyczne odpowiedniki. Tak na moje ucho, na mój nos La Baiser du Dragon brzmi jak głos Leonarda Cohena. Nie tego młodego, śpiewającego Suzanne pod akompaniament własnej gitary ale tego siwowłosego barda o głosie schrypłym, chropowatym, matowym od alkoholu i tysięcy papierosów, którego wiek nie odarł z erotyzmu, który, w towarzystwie bogatego instrumentarium śpiewa o miłości, seksie, lęku, samotności, Tajemnicy, o tym co niewypowiadalne a doświadczalne przez każdego. Avignon to oczywiście chóry gregoriańskie. Surowe, polifoniczne pieśni z dawnych kodeksów śpiewane w strzelistym wnętrzu gotyckiej katedry, głosy niosą się przez przestrzeń, odbijają od ścian tworząc specyficzny pogłos. Jedna z moich płyt ze średniowiecznymi pieśniami zaklęty ma w sobie taki pogłos, zawsze gdy jej słucham na mojej skórze (lub w mojej wyobraźni) rozsmuża się Avignon. Jako że bardzo lubię muzykę dawną nie dziwi mnie wcale że kojarzy mi się z nią często uznawane za kościelne Messe de Minuit tyle, że zamiast męskich chórów słyszę kobiece chorały śpiewające bardzo wymagające wokalnie pieśni Hildegardy z Bingen. Mnogość głosów, ich czystość, bardzo wysokie rejestry, sposób w jaki łączą się ze sobą i przeplatają tworzy muzykę bardzo przestrzenną, surową i pełną światła. Tak właśnie brzmi dla mnie Messe, w końcu mszą o północy, pasterką będąca- może to chór mniszek śpiewa a może to zastępy aniołów? A Eau des Merveilles kojarzy mi się z ambietnem, z kompozycją luźnych plam dźwięków spokojną jak morze wczesnym wieczorem, przybierającą i wyciszającą się, spojoną zapachem soli morskiej krystalizującej się z wolna na nagrzanej słońcem skórze... Ja bym mogła tak długo jeszcze ale ciekawsze dla mnie jest to jak Wam brzmią ulubione nuty, perfumy? Czy w ogóle brzmią?
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2011-02-22 o 14:18 |
2011-02-22, 16:15 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pozen
Wiadomości: 806
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Mojej przyjaciółce zapachy brzmią, często mówi, że moje perfumy kojarzą jej sie z różnymi piosenkami. Jest synestetyczką, więc muzyka dostarcza jej wielowymiarowych doznań zmysłowych, czego szczerze zazdroszczę.
Szkoda, że nie ma jej tu na forum, zapewne szerzej by się wypowiedziała. Czasem zdarza mi się, że jakaś piosenka, czy utwór "pachnie", ale nie odczuwam tego realnie Jest to wynikiem dużego ładunku emocjonalnego zawartego w słuchanym utworze, słowach piosenki. Pamiętam, że Dune od zawsze (od pierwszego powąchania) kojarzyły mi się z Roads Portishead http://www.youtube.com/watch?v=Vg1jyL3cr60 i nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, być może jest to spowodowane faktem, że odbieram Dune jako bardzo "smutne" perfumy. Angel to dla mnie "Wind in the Wires" Patricka Wolfa http://www.youtube.com/watch?v=M7ukDMnTfkE Zapach piękny, ale nie umiem go nosić. Na mnie jest zimny, (gdyby śnieg miał pachnieć inaczej, niż pachnie, miałby zapach Angela, zdecydowanie), sprawia wrażenie nieprzystępności. Jest słodki, ale w taki dziwny sposób. Przypomina mi ciasteczka, którymi jako dziecko objadałam się przed Świętami razem z nieżyjącym już dziadkiem. I to wspomnienie powoduje uśmiech i zarazem ukłucie w sercu, bo uświadamiam sobie, że wszystko przemija, że ciasteczek już nie będzie, że z dziadkiem już nie porozmawiam. Angel to dla mnie tęsknota zamknięta w pięknym flakoniku. A Wind in the wires też wywołuje u mnie tęsknotę. Smok też kojarzy mi się z piosenką Wolfa, a właściwie jego pięknym wykonaniem jednego z moich ukochanych wierszy Yeats'a: http://www.youtube.com/watch?v=cwz3sUi-lM0 Żeby użyć smoka muszę być w specjalnym nastroju, tylko wtedy dobrze się na mnie układa. Jest kapryśny, wyjątkowo. Ale kiedy taki dzień nadchodzi, czuję się bardzo piękna i trochę oderwana od rzeczywistości. Dziewczyna z tego wiersza, dziewczyna zaśpiewana przez Patricka musi pachnieć Smokiem, jestem tego pewna Opium i Cafe kojarzą mi się z muzyką Doorsów, a Mitsouko to zdecydowanie The Beatles Kiedy zdarzy mi się użyć któregoś z wyżej wymienionych pachnideł, czuję się "kobietą", dodają mi pewności siebie i mam ochotę na czerwoną szminkę Dolce Vita poprawia mi nastrój i jest nierozerwalnie związana z U2 "Staring at the sun " http://www.youtube.com/watch?v=U3jzvVPWy2I To skojarzenie powstało, bo słuchałam właśnie tej piosenki w najpiękniejsze wakacje mojego życia, a Dolce Vita jest dla mnie esencją szczęścia, magicznym eliksirem, który potrafi rozchmurzyć nawet najgorszy dzień. Shalimar to: http://www.youtube.com/watch?v=pKmkOIlHbok Skin Trussardi to Miss Sarajevo U2 http://www.youtube.com/watch?v=Xh_AQUYvRvg , ale skojarzenie powstało pod wpływem zewnętrznych czynników związanych z moim facetem, więc nie będę się rozpisywać, wspominam o tym, bo zawsze kiedy słucham, to myślę o tych perfumach Dziwi mnie tylko, że Bjork, której słucham najczęściej i z największym zachwytem, nie wywołuje u mnie żadnych pachnących skojarzeń. Jedynym wyjątkiem jest Pagan Poetry, http://www.youtube.com/watch?v=Qp-Jmos10dg które pachnie jak Histoire d'eau. Jest to dla mnie szczególna piosenka, która potrafi rozbić mnie na kawałki, to bardzo skoncentrowana mieszanina silnych emocji, bardzo skrajnych. Podobnie odbieram Histoire d'eau. Rozpisałam się bardzo, ale temat jest świetny i będę z niecierpliwością czekać na kolejne posty Ciekawe, czy znajdzie się ktoś, kto otworzy wszystkie linki wklejone przeze mnie Przepraszam bo trochę ich się nazbierało, ale o pewnych rzeczach nie umiem pisać i myślę, że przesłuchanie danego utworu będzie najlepszą ilustracją mojej niezbyt skłądnej wypowiedzi Edytowane przez papug Czas edycji: 2011-02-22 o 16:22 |
2011-02-22, 17:22 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Ja przeczytałam i odsłuchałam wszytko, świetny pomysł z tymi linkami do youtube, dziękuję Papug.
Najbardziej zaskoczyło mnie Twoje muzyczne skojarzenie z Dune. Nie wiem czym mi brzmią te perfumy ale na pewno jakoś inaczej. Może dlatego, że nie jest to tak na mój nos smutny zapach. Zapach Roads Portishead zaś hmm, może Aomassai? Mitsouko dla mnie to Summertime w wykonaniu niesamowitej Janis Joplin. http://www.youtube.com/watch?v=mzNEgcqWDG4 Od upału i spiekoty lata aż schnie w ustach a nadmiar emocji aż elektryzuje, dreszcze idą po krzyżu! Jasmin Noir to dla mnie Koncerty Brandenburskie Johana Sebastiana Bacha. Cabochard to piosenki Toma Waitsa. Chropowate, zmęczone, szorstkie, wytrawne, gorzkie-jak ten zapach. Theorema Espirit d'Ete to smużąca się trąbka Milesa Davisa w Kind of blue http://www.youtube.com/watch?v=g_1Pa6vE14c Tak zupełnie na świeżo, pod wpływam słów Papug przyszło mi do głosy skojarzenie między Bjork a Dzing! Ale muszę sobie jeszcze nad tym pomyśleć.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2011-02-22 o 20:06 Powód: dopisek |
2011-02-22, 22:10 | #4 |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
o mamo...ja wogole tego nie czuję niestety ..perfumy mi "wyglądają " ale grac nie chcą .
w sumie ciekawa jestem jakie byście dobrały zapachy do kilku piosenek
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko |
2011-02-22, 22:16 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL |
2011-02-23, 09:06 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
To musi być fantastyczne uczucie jak przy psiknięciu zapachem zaczyna tak "grac" w głowie.
Strasznie bym chciała kiedyś usłyszeć "taką" muzykę.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
2011-02-23, 09:36 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Polly powiedz proszę do jakich piosenek szukasz muzycznych skojarzeń?
Spróbujemy ich ich poszukać, ja ze swej strony nie mogę obiecać za wiele bo dany utwór muzyczny musi mi się podobać bym mogła go kojarzyć z czymkolwiek a gust muzyczny mam, ekhm, dość egzotyczny i trudno w nie trafić. Tam Dao, fenomenalne! Niesamowita wierność przełożenia nut Eneax ja sobie myślę, że w moim wypadku te muzyczne (i nie tylko) skojarzenia wynikają z niedoskonałości mojego nosa. Brak jego czułości i wrażliwości kompensuję sobie wyobraźnią a że łatwiej mi różnicować muzykę i dźwięki, porównując na przykład dźwięki różnych instrumentów albo style grania, które sprawiają że jeden utwór brzmi inaczej zależności od wykonawcy niż jedną nutę zapachową w różnych perfumeryjnych wcieleniach to robię to po prostu. Z poczuciem pewnego nadużycia, to prawda, ale przyjemność to, masz rację, przeogromna.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... |
2011-02-23, 10:23 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Cytat:
BTW, uwielbiam czytać Twoje recenzje zapachów Trzy_Ryby - są genialne. Ty i niezapomniana ishtar4... Pozdrawiam Cię |
|
2011-02-23, 10:56 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Tam Dao -> Placebo, Sleeping with Ghosts
http://www.youtube.com/watch?v=roA1T5ZVFW4 sporo tego jest, bo często perfumy grają mi konkretnym nagraniem w głowie parę razy pisałam już o tym na forum ale teraz oprócz Tam Dao nie mogę sobie nic przypomnieć zwykle jak tylko odziewam się w taki muzyczny zapach otwiera się w mojej głowie szafa grająca zapach wietrzeje - szafa milknie z dzisiejszym EdM nic mi nie gra jak mi się coś przypomni to wpiszę |
2011-02-23, 10:57 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Czy perfumy mają muzyczne brzmienie w moim odbiorze - raczej nie. Odbieram je kolorami i scenkami sytuacyjnymi Głównie opowiadają mi jakąś historię. Akurat moje zamiłowania są filologiczne, więc może stąd tak to u mnie działa. Natomiast jestem w stanie sobie wyobrazić, że zapachy da się niektórym osobom "przełożyć" na muzykę.
__________________
Na wylocie flakony:
Flower by Kenzo Le Parfum - 40 ml/75 Halle Berry, Reveal, 14,5/50 ml i próbki tu |
2011-02-23, 11:02 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Ja też mam kilka skojarzeń:
Lou Lou - Harlem Nocturne; Fleurissimo, Creed - In a Sentimental Mood; Ombre Rose - Sister Rose; Byzance - Lily Was Here; Habanita - Nightmare; Broadway Nite - All that Jazz; Nuits de Noho - Rolling in the Deep; Scent of Peace - Carribean Blue; Boudoir - Purple Wail; L'Heure Bleue - Moonglow; Shalimar - Sophisticated Lady; Bellodgia - Mood Indigo. Jeśli coś mi się przypomni, to dopiszę |
2011-02-23, 11:34 | #12 | |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Cytat:
to moze to na początek : http://www.youtube.com/watch?v=p9aLoceLU84 nawet powiem wam ze mi sie z czyms zapachowym skojarzyło no i chętnie bym sie dowiedziala czym pachnie moja mdlejacaa ikonka w podpisie moze wogle załozyc wątek-bedziemy dobierac zapachy do piosenek tzn ja nie bo chyba nie potrtafie.....ale zazdroszcze strasznie takiej umiejetnosci mnie sie zapachy kojarza kolorystycznie-często ,a czasem pojawiają sie jakies scenki
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko Edytowane przez Polly_ Czas edycji: 2011-02-23 o 11:36 |
|
2011-02-23, 12:10 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Króliczku dziękuję
Selya bardzo mnie zaskoczyło Twoje skojarzenie. Arcyciekawe. LillyS tak, rozumiem Cię, zdarza się że i dla mnie perfumy są zapachową narracją, opowieścią o czymś. Kolory zdarza mi się widzieć rzadziej, częściej faktury albo kształty. Pewnie dlatego że jestem bardziej kinestetykiem niż wzrokowcem. Pin up girl bardzo przemówiły do mnie Twoje skojarzenia między L'Heure Bleue a Moonglow i Fleurissimo a In a sentimental mood, nakręciłaś mi wyobraźnię, dziękuję. Passage d'Enfer brzmią jak skrzypce Hilary Hahn, eleganckie, ascetyczne, niepoddające się emocjom, brzmiące tak jakby grała na nich z zaciśniętymi zębami, zimna jak lód. Bandit to brzęczący blues Charleya Pattona z lat 30stych, grany w dorzeczu Mississipi http://www.youtube.com/watch?v=5YTAR8VHEpo A Cedre Lutensa to Passione di Diamate, pieśń z XIII wieku w wykonaniu Micrologusa. http://w351.wrzuta.pl/audio/8XjqKTRG...ne_di_diamante (mam nadzieję że będzie działało, po raz pierwszy z życiu umieszczałam muzykę w sieci) W istocie to stabat mater dolorosa ale jeśli nie zna się słów ładunek emocjonalny tej pieśni, jego siła, specyficzna nagość, wręcz bezwstydność sugerują pieśń miłosną, erotyczną wręcz. Tego emocjonalnego "powera"dawnym, dawnym kompozytorom (nie tylko temu, który stworzył Passion di Diamante) mogliby pozazdrościć, tak na moje ucho, współcześni twórcy metalu. Polly, muzyka którą podałaś jest "nie z mojej bajki" więc skojarzenie może być chybione- ale tak na moje ucho jest w niej wyraźna nutka tytoniu nie takiego w papierosowym wydaniu, to raczej cygaro półwytrawne, jeszcze niezapalone, takie, które ja czuję na przykład w Chergui. A co do ikonki- przyznam, pojęcia nie mam. Może Flowerbomb? Gdy czuję ten zapach też miękną mi nogi i chce mi się mdleć
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2011-02-23 o 12:19 Powód: dopisek |
2011-02-23, 14:11 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Zdarza się bardzo często. Nie zawsze. Jest dużo skojarzeń i wspomnień
Np. Black Cashmere EDP DK już na zawsze gra i szarpie jak... Kashmir Led Zeppelin- chropowato, ostro i sensualnie. Uwielbiam tą chrypkę i orientalne nutki "oh let the sun beat down upon my face, with stars to fill my dreams. I am a traveller of both time and space, to be where I have been...." Np. męski Amouage Memoir wrył się razem ze Swans w pamięć. Posłuchajcie jak śpiewa słowa God Damn the Sun... ---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Selya, świetnie napisałaś, mam dokładnie tak samo i nie będę się wysilać jak opisać odczucia muzyczno-zapachowe. Grająca szafa w głowie, właśnie tak |
2011-02-23, 17:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Za każdym razem dziwię się "demonizowaniu" Habanity- dla mnie to "Dmuchawce, latawce, wiatr" - zapach wesoły, rozgrzany upałem.
Z konkretnymi piosenkami raczej mi się zapachy nie kojarzą, raczej z klimatem- ew. zespołem/wykonawcą Sicily- Toto - złoty Aromatics Elixir- King Crimson - zgniłozielony Paloma Picasso- Eartha Kitt - prawie czarny brąz YD- Doors - mahoń Pani Walewska- Karel Gott - amarant
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2011-02-23, 20:05 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Zapamiętałam, że komuś Le Feu kojarzy się z Black Milk . Skojarzenie na tyle silne, że mocno utkwiło w pamięci. Szczegółów nie pamiętam.
|
2011-02-23, 20:57 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Zapach perfum najpier słyszę, potem widzę barwę, obrazy, wyczuwam fakturę, smak, a na samym końcu woń.
Uwielbiam perfumy, które śpiewają kontraltem i do tego jazzują. Nie znoszę w perfumach sopranów i prostych, wpadających w ucho melodyjek. Ale gdybym spotkała ( jeszcze nie spotkałam ) we flakonie muzykę, która kojarzyłaby się z Lutosławskim, pewnie bym tę kompozyję podziwiała, ale chyba nie nosiła. Lubię bowiem zapachy, które nie rezygnując z ambicji mają w sobie coś z zabawy. Fajny wątek
__________________
|
2011-02-23, 21:35 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pozen
Wiadomości: 806
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Cytat:
Wiem, że moje skojarzenie z Dune może być dziwne, ale jest to dla mnie jeden ze smutniejszych zapachów. Kiedy pierwszy raz skropiłam nadgarstek, poczułam ikebanę. Myślałam kiedyś, że najsmutniejszą nutą w perfumach jest lilia (np. w Black Kenneth Cole czuję lilie wymieszaną ze zmarzniętym błotem, wilgotną od listopadowej mgły, skojarzenie czysto cmentarne, ale ja uwielbiam taki zapach), ale po poznaniu Dune stwierdzam, że to jednak suche kwiaty. Dune pachnie przemijaniem, pragnieniem utrwalenia wspomnień, tęsknotą, ucieczką przed zapomnieniem, walką z czasem. Czasami czuję też zapach skrzypiec, suche drewno i lekko zardzewiałe struny, czasem zapach przykurzonego przestrzennego strychu (podkreślam, że strych jest przestrzenny, bo Dune ma w sobie dużo powietrza, ale takiego dziwnego- chłodnego i zarazem suchego). Mam świadomość, że nos chyba płata mi figle, bo moja mama, wielka miłośniczka Dune, odbiera ten zapach jako ciepły, radosny Przypomniało mi się właśnie, że kiedyś szukałam zapachu, który zabrzmi jak Sonata Księżycowa. Wielkie nadzieje wiązałam z Midnight Rain, ale to nie to Macie jakieś propozycje? To dla mnie wyjątkowy utwór. |
|
2011-02-23, 22:09 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Mitsouko jakiego Lutosławskiego szukasz?
Echa niektórych jego utworów słyszę w Angelu innych zaś w Fumidusie, wydaje się że to dość znaczna amplituda nastrojów, dźwięków i zapachów. Paradoksalnie, Angela zdarza mi się czuć we wcześniejszych, ultranowoczesnych, atonalnych wręcz kompozycjach Lutosławskiego. Fumidus zaś to jego późniejsze utwory żałobne. Papug, włączyłam sobie właśnie Adagio Sostenuto w moim ulubionym wykonaniu. To interpretacja na fortepian solo, bez niepotrzebnych fajerwerków orkiestry, gra Andree Watts. Muzyka zadumana, kontemplująca siebie samą i istotę wszechrzeczy, kojarzy mi się z nią Essence Labdanum. Labdanum samo w sobie wcale nie brzmi mi jak dźwięki fortepianu ale mam wrażenie że przestrzenność, sposób w jaki w powietrzu rozsnuwa się Sonata Księżycowa podobny jest do tego, w jaki sposób na skórze rozsnuwa się Essence Labdanum Donny Karan. Lubię Dune i często noszę te perfumy ale chciałabym czuć je tak jak Ty, poczuć te perfumy Twoim nosem. Bo smutek przecież może być piękny a po Twoim opisie wiem, że Dune piękne i dla Ciebie jest. Choć może dla Ciebie nie do noszenia.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2011-02-23 o 22:12 |
2011-02-23, 22:45 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pozen
Wiadomości: 806
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Dziękuję, jeśli tylko będę miała możliwość, powącham Labdanum, bo Twój opis jest bardzo obiecujący. Zazdroszczę Ci umiejętności ubierania odczuć w słowa, ja tak nie potrafię, język strasznie mnie ogranicza, tworzy barierę, która przyczynia się do tego, że nie jestem w stanie dokładnie wyrazić tego, co czuję. Piszę, a później się złoszczę bo to nie "to".
Zgadzam się z Tobą, Sonata Księżycowa najpiękniej brzmi grana tylko na fortepianie. Ta muzyka ma w sobie niebo i piekło, cały kosmos. Uwielbiam słuchać jej przed snem, choć nie jest kołysanką, bo nie uspokaja, wręcz budzi niepokój. Tak doskonała, że czasami ciężko mi z nią obcować, bo dociera do mnie jak bardzo słaba jestem, a z drugiej strony coś mnie do niej przyciąga. Podobnie czuję się, patrząc na gwiazdy. Podziwiam je i zaczynam myśleć o wszechświecie, o tym, że jestem nieskończenie mała, o planetach, bezkresie, staram sobie wyobrazić nieskończoność i to mnie przerasta. Przypomniało mi się moje skojarzenie z ukochaną na forum Czarną Koszmarą- dla mnie to PJ Harvey Dear darkness http://www.youtube.com/watch?v=kNljdPBSZyI ta piosenka daje wytchnienie. Jest smutna, ale ten smutek jest wyproszony, oczekiwany, jest pożądanym gościem. Tak jakby miał ukoić jakiś ból, jakby miał wypełnić czas oczekiwania na lepsze dni. Ciemność z tej piosenki osłania przed światem, pozwala schować się pod swoimi skrzydłami, odpocząć. |
2011-02-24, 10:30 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa Papug
ale ale, ja zupełnie nie zauważyłam Twoich trudności w przekazywaniu myśli, w ubieraniu ich w słowa. Przeciwnie, Twoje opisy są bardzo inspirujące i piękne. Tak jak ten Czarnego Kaszmiru- moje skojarzenie muzyczne będzie pewnie inne ale cieszę się że mogłam poznać Twoje. Teatro Alla Scalla to wagnerowski sopran- mocny, ciężki, zawiesisty, świdrujący ucho, dramatyczny http://www.youtube.com/watch?v=9AyT5h11VwE A Gaiac, moje nowe perfumeryjne zauroczenie kojarzy mi się ze starą miłością do muzyki hiszpańskiego renesansu. Erotyczna pieszczota dla powonienia przypomina mi pieszczotę ucha dźwiękami gitary ulubioną moją kompozycją Panfilo de Narvaeza. http://w778.wrzuta.pl/audio/7xWsjfwR...dame_las_vacas
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2011-02-24 o 10:33 |
2011-02-24, 10:59 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
przypomniało mi się
Perły Lalique -> motyw z Requiem for a Dream http://www.youtube.com/watch?v=zE-rD...eature=related zawsze sobie towarzyszą i jeszcze coś po moich ostatnich rozrywających serce przygodach z Gustawem http://www.youtube.com/watch?v=pev0dINRaok tym razem skojarzenie poszło odwrotną drogą niedawno nosiłam Gucia i ten zapach wywołał we mnie totalne poczucie smutku i straty parę dni później słuchałam Nine Inch Nails i przy The Great Below pomyślałam, że właśnie to czułam gdy miałam Gustawa na sobie |
2011-02-24, 12:03 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław (i niekiedy Częstochowa)
Wiadomości: 555
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Muszę przyznać, że nigdy nie "patrzyłam" na zapachy w ten sposób, ale po przejrzeniu tego wątku różne skojarzenia nasuwają mi się same - wprawdzie w większości nie konkretne utwory, raczej style itp ale mój umysł poruszył niesamowicie - mam ochotę każdy znany zapach "przewałkować" w poszukiwaniu muzycznego odpowiednika
Dzisiaj pachnę (muzycznie ) Do Re i skojarzyło mi się z Voi che sapete: http://www.youtube.com/watch?v=rJtr0xq1uI0 |
2011-02-24, 12:36 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Cytat:
A mnie pewne muzyczne partie The Great Below kojarza sie z Back to Black Kiliana - najlepsza egezmplifikacja polaczenia tego co boskie z tym co ludzkie w perfumerii (w tytule ma takze "afrodyzjak" ale na mnie nie calkiem tak dziala) -cienka granica gdzis pomiedzy ziemia a pieklem, stan pomiedzy depresja a nieuzasadniona euforia, bezustanne uczucia spadania bez ostatecznego updaku. Ni slodki, ni dymny, ni orientalny przepiekny i mroczny zapach. Dorian Gray wsrod perfum.
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL Edytowane przez Tam Dao Czas edycji: 2011-02-24 o 12:39 |
|
2011-02-24, 17:14 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
[QUOTE=Trzy_Ryby;25316318]Mitsouko jakiego Lutosławskiego szukasz?
Echa niektórych jego utworów słyszę w Angelu innych zaś w Fumidusie, wydaje się że to dość znaczna amplituda nastrojów, dźwięków i zapachów. Paradoksalnie, Angela zdarza mi się czuć we wcześniejszych, ultranowoczesnych, atonalnych wręcz kompozycjach Lutosławskiego. Fumidus zaś to jego późniejsze utwory żałobne. QUOTE] Z przykładem Fumidusa się zgadzam - jest symfoniczny, pełen napięcia, zwrotów i z utworami Witolda Lutosławskiego - przed okresem klasycyzującym może się kojarzyć. Angel wzbudza we mnie trwogę jak szeleszczące liśćmi utwory Szopena. Moje ukochane Chinatown śpiewają Fly Me to The Moon, różnymi głosami, zależy od dnia. Dziś Sinatry : http://www.youtube.com/watch?v=5C5twY6f-rU boskie Mitsouko edp - to dla mnie absolutnie John Coltrane, np. : http://www.youtube.com/watch?v=8j_TD...eature=related
__________________
|
2011-02-24, 19:03 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Imeshih mam nadzieję że zechcesz choć parę znanych Ci zapachów dźwiękowo przewałkować i podzielić się z nami wnioskami.
Tam Dao narobiłaś mi niesamowitego apetytu- nie tyle porównaniem muzycznym co odniesieniem literackim. Back to Black poznam na pewno. Mitsouko coś jest jazzującego w tych szyprach- dla mnie Coltrane, chropowaty, zadziorny, trudny to Tabac Blond, ale wersja sprzed reformulacji. No i Coltrane raczej ten wcześniejszy, zanim jeszcze popadł w kakofoniczne ciągoty. A Chinatown także nie znam- po przesłuchaniu Sinatry wiem, że muszę poznać.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... |
2011-02-25, 10:16 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Cytat:
tak to opisałaś, że na serio zaczęłam się zastanawiać czy ja kiedykolwiek wąchałam Back to Black na mnie wychodziło coś landrynkowatego i nijakiego, mroku niet może mi próbki podmienili? Dorian Gray powiadasz... |
|
2011-02-25, 11:19 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
mhm
Jak dla mnie to rewelacja;na poczatku jest faktycznie miod i migdalowo-slodkawe wygibasy ale po jakich 30 minutach jest eksplozja tytoniu i waniliowy cieplutki szalik. Byc moze mam szczescie, ze na mnie tak sie ten zapach rozklada, a poza tym, do zludzenia przypomina mi o Tobacco Vanille Forda, ktore uwielbiam. Generalnie jestem wdzieczna temu zapachowi za nieagresywnosc - wszelkie inne typu gourmand sa na mnie tak skisle i mordercze jak Aniol na Tobie - fujac tylko pozostaje.
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL |
2011-02-25, 16:07 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 138
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Ciekawy wątek, zastanawiam się tylko czy dobierana muzyka do zapachów to ta, którą lubimy, czy zupełnie w oderwaniu. Ku mojemu zaskoczeniu, jako audiofil i amatorka perfum rzadko kojarzę muzykę z zapachami... Jeżeli bym to robiła, to niekoniecznie musiałaby ona być tą, której lubię słuchać.
Dla mnie zapach to przede wszystkim bardzo silny przekaz obrazu, scen i poczucia bycia jakimś typem osoby - trochę tak jak przywdziewanie innych osobowości. W moim ukochanym HP, w którym czuję się fioletowo-bordowo jestem pokojowo nastawionym do świata, zadowolonym dzieckiem, nosząc elixir des merveilles czuję się nostalgicznie, zimowo, lekko depresyjnie i biało- żółto. Myśląc o ciężkim, złoto brązowym (buteleczka w sam raz na wnętrze) Obession przyszła mi na myśl Yasmin Levy z jej rzewnym, pełnym emocji głosem http://www.youtube.com/watch?v=_rmK99BZsKo Do niepoważnych, beztroskich Happy Clinique idąca w parze Glasser http://www.youtube.com/watch?v=qPHqeqhxQcw Do Cedru Lutensa clannad i harry's game http://www.youtube.com/watch?v=0B6JobE9OHc Do Samsary jakaś klasyka, na przykład zjawiskowy, jedyny w swoim rodzaju głos Callas http://www.youtube.com/watch?v=9piRiiZ0C4Q&feature=fvst
__________________
"Powiedział, że przypominam mu jego zmarłą żonę. Oby z czasów, kiedy jeszcze żyła." Allen [I][COLOR=sienna]Poluję: ] Le Labo Patchouli, Le Labo Another 13, Arancia di Sicilia Perris, CdG Odeur 53, Tom Daxon Iridium Kliknij dla głodnych Zwierząt: www.pustamiska.pl |
2011-03-08, 13:23 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Nuty nie do końca perfumeryjne
Tuscan Leather Forda - Closer NIN
"You let me violate you You let me desecrate you You let me penetrate you You let me complicate you"..... Skora, plomien, benzyna, przemoc, instynkt, podniecenie. Zapach na granicy schizofrenii.
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:57.