2011-03-15, 20:05 | #241 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Dajcie sobie spokój z takimi relacjami. To nie ma sensu. Facet albo was wykorzysta albo w ogóle jesli będzie porządny i nie będzie chciał 'zaliczyc' to popatrzy jak na zakochane wariatki. Lepiej trzymajcie sie z dala od takich starych wykładowców, oni wcale nie są tacy fajni jacy sie wam wydają.
|
2011-03-15, 20:30 | #242 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Tym bardziej, że z wykładowcą/asystentem/pracownikiem/sprzątaczką można mieć bardzo dobry kontakt, ale niekoniecznie szukać od razu partnera na całe życie. Niektórzy ośmielają się przy nas, jednak niekoniecznie to oznacza wielkiej miłości. Po prostu dajemy im pewne oparcie, ostoję - taką przyjacielską. Znasz jego problem, to fajnie - widać, że Tobie ufa. Ale czy znasz go dokładnie, czy on oczekuje od Ciebie rozwiązania? |
|
2011-03-16, 09:53 | #243 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Czy on oczekuje ode mnie rozwiązania? Nie wiem
__________________
|
|
2011-03-16, 23:50 | #244 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Tak odradzacie tych zwiazkow z prowadzacymi i w ogole...
A co jesli on jest mlody? (roznica wieku mniej niz 10 lat) A co jesli jest singlem? |
2011-03-17, 10:05 | #245 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
No własnie tak jest w moim wypadku
__________________
|
2011-03-17, 17:43 | #246 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Dlatego lepiej uwazac. |
|
2011-03-19, 14:20 | #247 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
No w sumie tak. Ale z drugiej strony, co to za ryzyko? Przeciez jak facet ma poukladane w glowie i rzeczywiscie jest zainteresowany, to poczeka do momentu, kiedy przestana go laczyc stosunki formalne z dana studentka (np po semestrze ) i wtedy zacznie w jakis sposob dzialac.... Ja bynajmniej na to licze Tylko jak dac mu do zrozumienia, zeby sie nie bal i zrobil w odpowiednim czasie jakis krok? Zycie wykladowcy/prowadzacego jest bardzo fajne zauwazylam. Co semestr znajdize sie pewnie jakas studentka, ktora im sie spodoba i beda mogli nacieszyc oko. Ja wiem, ze na pewno mu sie podobam, bo to kazda kobieta jest w stanie stwierdzic czy zrobila wrazenie na facecie, czy nie. Pytanie tylko czy na tyle, zeby chcial mnie poznac blizej i czy na tyle, by ewentualne inne studentki poszly w "odstawke"...
|
2011-03-19, 15:25 | #248 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
A nie wiesz,gdzie lubi spędzać czas?Wtedy tam pójdź i ''przypadkiem'' go spotkaj
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra |
2011-03-20, 02:20 | #249 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Jakbym wiedziala, to juz bym tam dawno byla niby "przypadkiem" :P
|
2011-03-20, 09:57 | #250 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Ale poważnie to tak sobie myślę,że wykładowca gdyby coś chciał ten tego to na pewno by wiedział jak dać Ci znak.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek() Odwyk kosmetyczny od jutra Edytowane przez kenio26 Czas edycji: 2011-03-20 o 10:15 |
|
2011-03-20, 12:31 | #251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Ja stwierdziłam, że on nie chce na "tym" polu działać, więc daję sobie spokój...szkoda mojego zachodu...
__________________
|
2011-03-20, 13:23 | #252 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
niebieskookaa - a tak z ciekwosci, ile ten Twoj wykladowca ma lat?
mysza007 - i dobrze, lepiej teraz dac sobie spokoj a nie jak juz będzie za pozno, tzn. jak się zakochasz, a jak on sam będzie cos chciał to da znac pewnie
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2011-03-20, 15:01 | #253 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
whitechocolateraspberry nie wiem czy już nie jest za późno, bo ja za chiny nie potrafię wybić go sobie z głowy, nie potrafie przestać o nim myśleć. Wiem, że będę cierpiała, ale już do tego przywykłam...trudno...
__________________
|
2011-03-22, 00:19 | #254 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Od starania się są faceci Kurde boję się cokolwiek pisać, bo mam wrażenie, że wszyscy moi znajomi to czytają i sobie skojarzą fakty chociaż wiem, że to mało realne On ma 31 lat, więc młoda dupa z niego :P Albo ja jestem zboczona, albo to jest zupełnie normalne, że pociąga mnie jego intelekt... No kurcze, inteligencja jest sexy... nawet powiedziałabym mega sexy i co ja biedna poradzę, że tak mnie facet zafascynował i zaintrygował, że mogłabym jutro brać z nim ślub???
|
2011-03-22, 17:21 | #255 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 981
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
poza tym: tylko intelekt Ci sie podoba? a jego niebieskie/zielone/brazowe oczy juz nie?
__________________
. Edytowane przez BlackCat1990 Czas edycji: 2011-03-22 o 17:22 |
|
2011-03-23, 07:46 | #256 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: sopot
Wiadomości: 22
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
oczy pewnie przy okazji
to jest jasne że najpierw patrzymy na wygląd faceta, a dopiero potem jak się okazje że jest inteligentny to się zakochujemy fajnie jest poflirtować z przystojniakiem . ( domena kobiet ) ale po co brać ślub a zresztą są pewne granice on jest Twoim wykładową. nie etyczne |
2011-03-23, 08:15 | #257 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Etyczne, nieetyczne, uczelnie zawsze można zmienić. Za to, ja szczerze mowiąc, bardzo sceptycznie podchodzę do związków z wykładowcami, bo znam wiele sytuacji, w których oni raczej chcą przygód, albo po prostu 'zaliczyć' studentkę, są nawet tacy, którzy ślinią się na widok satudentek, ale w życiu nie spotkałam takiego, który by się w studentce zakochał.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2011-03-23, 09:11 | #258 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Na studiach jest dozwolone ( sa to dorosli ludzie) - znam wiele takich par.Natomiast jesli chodzi o szkoly gimnazjalne,pogimnazjalne to jest to raczej zakazane i nauczyciel za spoufalanie sie z uczennica moze byc brany za przyslowiowa d...
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy. |
2011-03-23, 17:39 | #259 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Pewnie ze dozwolone, jesli oboje tego chca. Najlepiej na poczatku powiedziec, kto czego oczekuje, bo w ten sposob uniknie sie niepotrzebnych rozczarowan...
|
2011-03-24, 06:06 | #260 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: sopot
Wiadomości: 22
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
w w tym jest dużo racji. To są zasadniczo dorośli ludzie. Ale większość naszych panów Dr nie myśli o związku ze studentką tylko co najwyżej o numerku! Ale zasadniczo wszystkiego trzeba w życiu spróbować. Ale nie mojecie złudzeń. Że to będzie z jego strony coś więcej. |
|
2011-03-24, 16:01 | #261 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 981
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Przeczytałam cały wątek i jeszcze raz chciałabym powtórzyć : OCHŁOŃCIE
Tak samo jak studentka może przeżywać "chwilowe zauroczenie" czy "fascynację" wykładowcą/ćwiczeniowiem/dr czy asystentem - rówenież i On może również odczuwać pewien rodzaj zainteresowania pewną studnetką - które znaczenie przewyższa relacje na gruncie "edukacyjnym". Oczywiście -chwilowość, nietrwałość i płytkość takich uczuć, nie jest tu regułą. Oczywiście- zdarza się "wielka miłość" jak z filmu, kończąca się gromadką dzieci i współnym siedzeniem przy kominku. Moim zdaniem jednak- aby do tego doszło- tzn do jakiegośtam szczęsliwego zakończenia-to wszystko to, co się dzieje pomiędzy tymi osobami (Studentka- Wykładowca) musi być przemyslane i wywarzone i realizwoane w taki sposób zeby zadna strona nie ucierpiala. Chociażby Studentka-narazona w mniejszym czy większym stopniu na ostracyzm towarzyski a Wykładowca -mógby mieć problemy z przełożonymi. Zgadzam się, że nie mozna zabronić miłości czy takich związków, ale nie można przyzwolić na bezmyślność. Dlatego jestem zdania, że nie nalezy odbierać przejawów ZWYKŁEJ SYMPATII ze strony dr. jako podtekstu czy szczególego zainteresowania wami. Bo tak naprawde: uśmiech, pomoc w referacie, uprzejmości- w chodzą w zakres ZWYKŁEJ SYMPATII, życzliwości i kultury osobistej. A tylko w nadinterpretacji mogą stać się CZYMŚ WIĘCEJ- czym naprawde nie są
__________________
. |
2011-03-25, 18:56 | #262 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Nie nalezy tez uwazac, ze kazda studentka chce od razu wielkiej milosci...
Jesli facet pociaga, dlaczego nie nawiazac romansu? Zwlaszcza, jesli jest to zwykla relacja na linii mezczyzna - kobieta, bo zajec z nim nie ma... |
2011-03-27, 20:40 | #263 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: sopot
Wiadomości: 22
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
oczywiście zgadzam się z tą wypowiedzią. Nie możemy wymagać od osoby 20poro-letniej deklaracji wielkiej miłości. Nikt w tym wieku nie myśli o stałym związku. Jeśli pan dr nie ma z tobą wykładów to nie jest nic złego. To są dorośli ludzie więc o czym ta rozmowa. Tylko niech studentka nie liczy na nic więcej poza seksem |
|
2011-03-28, 16:52 | #264 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
To nawet nie jest doktor Takze autorytetem jakims wielkim nie jest i gdyby to (tfu tfu) wyszlo na jaw, raczej jego opinia bardzo nie ucierpi, zwlaszcza, ze niedlugo pozegna sie z uczelnia
Mysle, ze warto zaryzykowac, bo moze byc naprawde fajnie, a jesli bedziemy sie bac zycia, to nigdy nas zadna przygoda nie spotka... Tylko trzeba podejsc do tematu powaznie - nie obiecywac sobie za wiele na poczatku, kiedy sie nawet jeszcze ludzie nie znaja. Potem byc moze wyjdzie z tego cos wiecej, kto wie? Ale po co to tak planowac? Nie lepiej zyc chwila? |
2011-03-28, 18:22 | #265 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: sopot
Wiadomości: 22
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
dokładnie w życiu chwile są najpiękniejsze. N starość przynajmniej będzie się miało co wspominać Naprawdę dziwie się osobą które w wieku 20 lat wychodzą za mąż to jest totalna głupota!!!! i co te osoby mają z tego życia?!
więc droga Odette7 idź za głosem serca i nie przejmuj się ludźmi. Najważniejsze jest to co Ty czujesz! Jak będziesz się oglądać na innych będziesz sfrustrowana i niezadowolona z życia jak oni. ciesz się życiem i żyj chwilą |
2011-03-28, 22:20 | #266 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Z tym "ślubem", to był żart, a Wy wszystkie bierzecie to na poważnie Co do relacji "tylko seks" ze strony mojego prowadzącego, to myślę, że gdyby tak było, to nie krępowałby się i od razu zaczął działać. Nie możemy wrzucać wszystkich facetów do jednego worka nie każdy myśli tylko o tym, jak przelecieć panienkę... Sytuacja w moim przypadku jest coraz klarowniejsza, gdyż wiem, że dopóki nie przestaną nas łączyć relacje oficjalne, nie ma mowy o jakimkolwiek spotykaniu się. To, że wpadłam mu w oko, wiem na pewno. Widzę to po jego podejściu do mojej osoby w porównaniu do innych. Gdy nikogo obok nie ma, rozmawiamy o przyziemnych tematach, żartujemy (czasem z podtekstami :P )... Jest też parę innych sytuacji, o których nie będę tutaj pisać, ale dzięki którym jestem przekonana na 100 %, że nie jestem mu obojętna ;D ];>
|
2011-03-29, 06:47 | #267 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Tak piszę, bo wiem, że wiele dziewczyn źle odbiera sygnały sympatii i wyobraża sobie niewiadomoco |
|
2011-03-29, 11:38 | #268 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 887
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
A ja zauważyłam pewną tendencje wśród studentek. Chodzi mi właśnie o sytuację nadmiernego interpretowania i doszukuwania się drugiego dnia w relacjach studentka-wykładowca. Jednak nie tylko w relacji ich bezpośrednio dotyczącej, ale również w stosunku do "zwykłej (podkreślam) symptatii", którą przejawia jakiś wykładowca w stosunku do jednej lub kilku jego studentek.
Rodzi to tylko zawiść i niepotrzebne plotki, które dotykają niewinne osoby. Nie widze nic złego w tym, że studentka rozmawia ze swoim wykładowcą równiez o tematach nie związanych z zajęciami, o tych przysłowiowych pierdołach. Nie nalezy mierzyc kazdego jedną miarą. Takie przejawy sympatii (nawet uśmiechanie się na zajęciach do tej osoby) mieszczą sie w ramach ogólnopojetej kultury osobistej. Moim zdaniem, nie ma podstaw ( i nie nalezy sobie ich na siłę stwarzać!) do rozmyślania o jakimkolwiek aspekcie "romansu" czy "związku" do czasu zakończenia zajęc z Tą osobą. |
2011-03-29, 11:49 | #269 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Cytat:
Cytat:
W momencie ślubu prawdziwe życie się kończy, a jedyną rozrywką pozostaje obieranie ziemniaków
__________________
|
||
2011-03-29, 20:41 | #270 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Związek wykładowcy i studentki.
Moze az tak nie Mysle, ze jesli komus zalezy na slubie, to czemu nie? To indywidualna decyzja... Wkurza mnie tylko podejscie, ze to "niemoralne" zadawac sie z wykladowca. Niby dlaczego?
Tak, nadinterpretacja jest w tym przypadku bardzo czesta. Ale czasem czlowiek po prostu nie jest pewny, bo z jednej strony sa znaki swiadczace o zainteresowaniu, a z drugiej, kto wie, moze druga osoba uznaje ze nie ma w nich nic nadzwyczajnego... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:46.