Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.II

[margolka1986]

Napisane przez czarownica2010

Hej Dziewczynki.
Dukan nadal mnie zaskakuje, bo dzis moja waga wskazala 85,2 kg !!! Stawalam na wadze z 5 razy, zeby sie upewnic, ze to prawda. Fakt, ze @ juz sie prawie konczy, zreszta nigdy okres nie trwal u mnie dluzej niz 4-5 dni, wiec i woda schodzi. Na sniadanie zjadlam kawal (1/4 tortownicy) sernika (fakt, ze wychodzi niewysoki) i wypilam sok pomidorowy. Na obiad zrobie filety z kurczaka z pieczarkami i zapieke z serkiem wiejskim, a potem wyjdzie w praniu, co jeszcze pochlone .
Jesli ktoras z Was przymierza sie do Dukana, to goraco polecam, bo efekty sa widoczne bardzo szybko, bez glodu i bez liczenia kalorii. Trzeba tylko lubic gotowac, bo jedzac jajka i serki homo nikt dlugo nie wytrwa .
Camila, bierz sie za siebie, bo niedlugo Cie dogonie a odchudzam sie dopiero 3 tygodnie. Bedzie Ci wstyd!

he ja przez faze uderzeniową tez schudłam parwie 3 kg przez tydzien ale dukan mi za cholercie nie służy. tak mi rozwalił żołądek ze przez ponad tydz nie moglam dojśc do siebie wiec zupełnie nie jest to dieta dla mnie niestety- a szkoda bo widząc po was efekty są
gratuluje spadków

Napisane przez fiolka122

Ja chciałam oficjalnie oznajmic, ze rezygnuje z diety i odchudzania, poniewaz jestem w ciazy. Dowiedziałąm sie dosłownie dzień przed moim wyjazdem,czyli w czwartek i jedno szczescie, ale nadal to dla mnie szok, bo tak długo próbowaliśmy i nic a teraz niespodziewanie...i jeszcze nie moge uwierzyc
No ale mam problem , zeby wrócić do normalnego stylu jedzenia, z wieksza kalorycznośćia,czasami wrecz wmuszam w siebie coś tzw.zakazanego. Po kuracji lekami hormonalnymi zdazyłąm jeszcze zrzucic nabyte prawie 2kg i waga wróciła do 93kg. I tak musze pilnowac kilosy, bo moja ciaza jest i tak wysokiego ryzyka. Bardzo sie tylko boje, zeby tym razem udało mi sie donosić i żeby moja choroba nie dała o sobie znac, bo mimo stosowania leków, nie ma 100% gwarancji, ze bedzie wszystko gładko. No i do tego teraz jestem sama....TZ wyjechał w piatek i zostałam sama w domu, nawet autka nie mam, no ale pocisza mnie mysl , ze mam zyczliwych sasiadów. Wszystko sie tak skaplikowało, ale zniose wszystko byle bym urodziła zdrowa kruszynke.
Widze, ze tez tu krąza mole ksiązkowe ja róeniz lubie czytac i czytam na zmiane horrory, kryminały i romansidła, choc ostatnio zaczełąm czytać tez Szekspira w ramach urozmaicenia.Ale o tym Larssoanie nie słyszałam, jak trafie na niego to chetnie przeczytam.

Fioleczko gratulacje !!! ale zaglądaj do nas koniecznie ! uważaj na siebie powodzenia


ja sie najadłam wczoraj i dziś :/ miałam zapoznanie Rodziców i teściów.. wypadło super

[NeverGoodEnough18]

Fiolka gratuluje Będzie z Ciebie świetna mamusia, trzymam kciuki i wpadaj tu do nas w wolnych chwilach

czarownica2010 gratuluje spadków Fajna ta dietka ale za dużo roboty z nią więc jak dla mnie odpada. Widziałam jakies produkty dukanowe na allegro wiesz może czy jedzenie ich od czasu do czasu bez diety nie zaszkodzi? Wiem, że to może głupie pytanie ale bardzo mnie ciekawi. Nawet czekoladowe dukanowe babeczki na allegro sprzedają, a jak złapie ochota na coś słodkiego to chyba lepiej zjeść taką?

A ja wróciłam niedawno ze szkoły. Na śniadanie zjadłam 2 burgery rybne bo w lodowce pustki a znalazlam zamrozone podgrzałam w piekarniku i zjadłam. Na obiad miałam kurczaka bez skóry z cebulką i do tego kromka razowca i grzybki marynowane. Uwielbiam grzybki

Ide chyba spać bo niewyspałam się przez te 2 dni szkoly.

[czarownica2010]

Never, mysle, ze nic dukanowego nie powinno Ci zaszkodzic . Co do produktow z allegro to uwazam, ze jest to zwykle naciaganie i tyle, bo to samo mozesz sobie upiec, czy ugotowac sama za 1/3 ceny. A jak doliczysz przesylke to chyba lepiej, nie bedac na dukanie, zjesc np. batona musli.
Margolka, fajnie, ze Ci sie wszystko dobrze uklada...

[czarnowlosa20]

Fiolus gratuluje Ci Kochana, to swietna wiadomosc Zycze Ci zeby bylo wszystko wporzadku!!! I nie opuszczaj nas na stałe zaglądnij czasem i naskrob nam cos

A ja mialam grzeszny weekend, bo ciagle w rozjazdach i trzeba bylo jesc na miescie no i urodziny wpadły po drodze.
Jejku trzeba sie wziasc za siebie bo to juz za 4 dni spowiedz!!!!!!!!!! I chce sie w koncu czyms pochwalic

[NeverGoodEnough18]

Jejku jak mi sie jeść chce Poprostu mam ochotę na coś ale sama nie wiem na co, dam rade i sie powstrzymam

Ja już po ,, kremowaniu" oglądam właśnie x-factor

[sunshine16]

Witam

Ja właśnie wróciłam do domu, nie było mnie w weekend bo w piątek wyjechałam ze znajomymi W piątek przegiełam z alkoholem, odchorowałam to w nocy w sobote natomiast miałam dużo łażenia, mało żarcia więc mam nadzieję, że dzięki temu weekendowi waga ruszy choć trochę w dół

Nie mam siły nadrobić tego co pisałyście pod moją nieobecność, nie spałam całą noc dziś, padam i zaraz się położe spać bo jutro na uczelnie
Ale rzuciło mi się coś w oczy, tak więc
Gratuluję Fioluś bardzo bardzo bardzo!!

[miiilenka]

Dzien dobry wstalam dzis po 10 strasznie sie czuje!
patrzcie jaka pogoda bedzie w przyszlym tyg. http://www.tvn24.pl/-1,1697264,0,1,l...wiadomosc.html

Weekend nie nalezal do dietowych, nad czym ubolewam no ale 5 dni znow bedzie diea heh....
MENU NA DZIS:
S: parówka + kromka + lyzeczka keczupu + lyzeczka do herbaty 218kcal
SII: rosolek 200kcal
O: kawalek piersi z kurasa + 2x ziemniak + surowka 379kcal
P: jablko 69kcal
K: 2xjajo na miekko 156kcal
razem 1022 zmiescilam sie

teraz ide sie rozkrecic, pranie nastawic, to bedzie ciezko dzien

[tak]

Wróciłam z Poznania z koncertu. Obolała, zachrypła, zmarznięta. fioluś, gratuluję, ale to świetna wiadomość! Ale nie zapominaj o nas, zawsze jesteś u nas mile widziana!

Nie widziałam koziołków, bo spóźniłam się z kumplem, a one chyba tylko w południe się stukają . Ale kupiłam sobie pamiątkę trochę nie trzymałam się z dietą, bo w sobotę zjadłam z trzy kawałki małej pizzy, loda, a w niedzielkę wypiliśmy po trzy piwa, zjedliśmy zapiekankę, rano wszamałam serek wiejski - i na tym cały dzień byłam ale poskakałam, poobijałam się o ludzi, również dużo chodziliśmy, więc nie jest źle. Nie przejmuję się tym zbytnio, pnę do przodu!

[czarnowlosa20]

Miilenko dziekuje za te dobre informacje co do pogody Oby to była prawda!!!!!

Moje menu na dzis:
S: owsianka 320 kcal
IIS; jogurt owocowy 140 kcal
O: piers z kurczaka + brokuły +troszke makaronu ok. 417 kcal
P: jabłko 75 kcal
K: 3 chrupkie pieczywka + wiejski 210 kcal
razem 1162 kcal

Oj jak pieknie słonko swieci

[czarownica2010]

Czesc Chudzinki!!!
Nie moge uwierzyc w to, ze pogoda tak szybko sie zmienia. Rano bylo 0 stopni a teraz jest ponad 10 w cieniu. Suuuuper! Moze w koncu bedzie wiosna.
U mnie po warzywkach waga pokazala dzis 85,5 kg. Z reszta od tygodnia waha sie miedzy 85 a 86. Nie wiem, ile jeszcze schudne do Wielkanocy, ale jak zaczynalam diete, to plan minimum zakladal, ze w swieta nie moge wazyc wiecej niz 85 kg. Wiec juz pierwszy cel prawie osiagnelam.

Pysia, jak tak wrocila z Poznania to od razu zdala nam relacje ze swojej wyprawy. A Ty czemu sie ociagasz? Bo juz chyba wrocilas?

[miiilenka]

Ja juz po biadku, wcisnelam na sile dzis planuje godzinke na roweku i cwiczenia na brzuch obok mnie leza lays solone i wcale mnie nie kusza

Wlasnie Pys gdzie jestes?

[Camila1983]

Hej Laski

Ja już wróciłam do żywych i co ważniejsze do diety Póki co boję się jeść, żeby mi znów coś nie zaszkodziło, a poza tym szczęśliwie jakoś głodu nie czuję. Mam taki plan, zeby nie ważyć się aż do świąt, oby mi się udało, chciałabym mieć miłą niespodziankę, dlatego Pysiu, do tabelki wpisz mi proszę wagę z ubiegłego miesiąca. Ale za miesiąc już na bank waga będzie o wiele niższa Bardzo Was proszę o trzymanie kciuków

[Bottega]

Hej, kobietki
Przyłączam się do grona odchudzających się. Rok i 3 miesiące temu zamieszkałam z Narzeczonym. Zaczęły się wspólne obiadki, do tego najczęściej o późnych porach, bo On zazwyczaj kończy pracę o 21 :/ a że mam słabą przemianę materii od zawsze i łatwo przybieram na wadze, to i tym razem nie było inaczej. W ciągu tego 1,3 roku przybrałam ok. 20 kg. Tragedia!!! Generalnie już wcześniej miałam kłopoty z wagą, zaczęły się od momentu, gdy lekarze przez parę lat musieli podawać mi sterydy (kłopoty zdrowotne). Po sterydach bardzo ciężko schudnąć, ale próbowałam. Byłam też u dietetyczki, wypisała mi tygodniową dietę 600 kcal (tzw. motywująca), aby przekonać się czy na pewno mam motywację i chcę schudnąć. Wytrzymałam, schudłam na niej parę kg, więc później wypisała mi receptę na lek- Meridia. Byłam, z niego bardzo zadowolona, choć co prawda miałam niektóre skutki uboczne, typu kołatanie serca czy suchość w jamie ustnej. Przez 2 miesiące miałam jeść ok. 700- 800 kcal, ale z dnia na dzień przestałam odczuwać głód i się zaczęło... Spodobało mi się, że ludzie zauważają różnicę w moim wyglądzie w ciągu nawet paru dni, bo tak szybko chudłam. Odstawiłam nawet meridię, bo wiedziałam, że teraz to już kwestia mojej psychiki a nie leku. Chudłam i chudłam. W ciągu 2,5 miesiąca zgubiłam 20 kg. Tyle, że jadłam jedno jabłko dziennie i piłam dużo wody. Byłam z siebie dumna, ale mimo bolącego brzucha oraz boków i tego, że czułam jak mój własny organizm zżera siebie od środka, chciałam więcej. Marzyłam by ludzie mówili "rany, ale jesteś chuda!". Kiedy zaczęli tak mówić, wydawało mi się, że mówią to specjalnie by pochwalić mnie za dietę. Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej. Zaczęły się omdlenia, utraty przytomności, a ja już wcale nie odczuwałam głodu. Mama wpychała we mnie choćby jogurt, czy banana, a ja mówiłam, że jadłam wcześniej i nie jestem głodna. Poszłam na studia, przytyłam, choć nadal jadłam jedno jabłko dziennie lub czasem 1 jogurt. Przestałam dlatego, że przestałam jeździć konno- od dziecka konie są moją pasją, nagły i stały brak ruchu spowodował, że przytyłam. Zaczęłam ważyć tyle, że wyglądała normalnie- przy wzroście 168 cm, moja waga stanęła na 65 kg. Nosiłam rozmiar 38 i czułam się z tym dobrze. Dodatkowo mam taką figurę, że mam szczupłe, długie nogi (tłuszczyk głównie odkłada mi się w ramionach i brzuchu) i co założyłam spódniczkę, faceci nie mogli oderwać wzroku Oprócz tego znalazłam kogoś, kto kochał mnie taką, jaka jestem. Po pewnym czasie powoli zaczynałam jeść jak normalny człowiek- 3 posiłki dziennie, ale malutkie, w tym zero smażonego mięsa. W końcu, gdy razem zamieszkaliśmy, zaczęłam mu gotować, zaczęliśmy jeść wspólne posiłki-początkowo jadłam małe porcje, ale również smażone, później stawałam się bardziej głodna i jadłam tyle, co on. I tak doszłam do 86 kg.
Meridię wycofano, a potrzebuję ją choć na początek.... Jestem załamana. Musze dać radę bez wspomagaczy i zrzucić to czym prędzej. W lipcu czeka mnie wyjazd do ciepłych krajów, a co za tym idzie przyjdzie pora wskoczyć w bikini. Chcę na zdjęciach prezentować się olśniewająco

Aktualnie sprawa prezentuje się tak: 21 lat, 168 cm i 86 kg
w 1 fazie planuję dojść do 68 kg, w 2 fazie- 64 kg
łącznie do zrzucenia- 22 kg
Zaczynam od dziś. Zjadłam ok. 300 ml mleka z musli i jeden mały jogurt. Od miesiąca znów jeżdżę konno, zaczęłam też uprawiać inne sporty. Wygląda to tak: pon- basen, wt-konie, śr wolna, czw- siłownia naprzemiennie z gimnastyką, pt- siłownia, basen, sob- konie, ndz- konie. Oprócz tego zamierzam ćwiczyć na twisterze i tym takim grubym masującym hula-hop. Przyda się też zrobić jakieś ćw. na brzuch, ale potrzebowałabym jakiegoś drążka podtrzymującego nogi, a jego brak. Jutro do 16 nie mogę zjeść nic, bo mam badanie, później planuję zjeść coś lekkiego. Dziewczyny, trzymajcie kciuki i za mnie!

[czarnowlosa20]

Camila to trzymam kciuki za Ciebie

Kurcze dziewczyny macie fajnie nie czujecie głodu a Ciebie Miilenka lays nie kusza A mnie za to bierze ochota na cos słodkiego.

[karrrmelek]

Może i ja coś napisze w końcu Dawno mnie nie było czynnie, ale cały czas was czytam. U mnie waga znowu troszke spadła i się zastanawiam dlaczego bo póki co jakoś szczególnie się nie przykładałam, ale wyniki podam na ważeniu ostatecznym

GRATULUJE upragnionej fasolki w brzuszku, na pewno wszystko będzie ok i urodzi się silny chłopak, albo nowa przepiękna wizażanka

Właśnie właśnie te z nas które powróciły z wyjazdów niech zdają relacje tym co siedzą w domku Ja byłam na weekend na wystawie kotów i oczywiście skatowałam TŻ "ja che kooooootaaaa" Bo przyznam się wam, że od kilku lat marzę żeby mieć kota, ale w tym roku TŻ sprawił mi na urodziny królika (chyba po cichu myślał, że zablokuje to chęć posiadania kota na kilka lat, ale niee) Jak ktoś chce to mogę wstawić kilka zdjęć pięknych futerkowców

[miiilenka]

czarna ja cwicze swoja silna wole zobaczymy ile to potrwa.

pojezdzilam juz na rowerku, strasznie niewygodne to siodelko zaraz ide wziac kapiel jutro robie taka warobke http://kuchniana5.blox.pl/2011/02/No...a-w-sosie.html ciekawe czy bedzie dobra nie ma to jak moje szalenstwa w kuchni:P jadla juz ktoras w takim wydaniu?

[czarnowlosa20]

I zjadłam batona muesi bo nie wytrzymałam Niestety raz udaje mi sie przetrwac takie chwile a raz nie. No niestety tak to juz bywa

Miilenko no niestety takiej nie jadłam watróbki. A wogóle od jakiegos roku nie moge patrzec na watrobke. Ostatnio mama zrobila na obiad i miałam odruch wymiotny. A kiedys jadłam bez problemu.

[tak]

Oj, głowa do góry. Ja jadłam pizzę, loda, drożdżówkę, ale w małych ilościach i rozsądnych odstępach czasu ;P

[Camila1983]

Laski, pierwszy dietowy dzień za mną Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej Jestem z siebie strasznie dumna, cieszę się że zapał mi wrócił, oby na dłużej

[tak]

Na pewno wróci zapał, i to na dłużej! Wiosna idzie, wszystkich energia rozpiera! Damy radę!

[NeverGoodEnough18]

Hej a ja jestem u rodzicow strasznie net mi muli bo mam bezprzewodowy a tutaj to praktycznie wioska Dzień pod względem dietki uważam za udany. Na śniadanie zjadlam jedno ciasto LU z ziarnami zboz polecam wam serdecznie dziewczyny w jednym takim ciastku to tylko 53 kcal tluszczu tez malutko a weglowodanow tyle co dwie kromki wasy więc jak zlapie was ochota na cos slodkiego to z czystym sumieniem mozna to zjesc. Na obiad miałam warzywka z patelni z kurczakiem, pozniej serek homo a na kolacje ( godz. 18 ) 2 kanapki z chlebkiem razowym, polędwiczką i pomidorkiem A i biegałam dzisiaj, lubie tutaj u siebie biegac mam swoją wyznaczoną trase i w ogole powietrze inne

W ogole wchodze do domu a moja mama wędzie kiełbaski, polędwiczki i szyneczki Taki zapach ze masakra, już mi obiecała na środę jedną poledwiczkę. Uwielbiam takie swojskie przysmaki bo te wszystkie szynki sklepowe to 2 dni w lodowce polezą i juz się bez smaku robią. Jutro cały dzień będe sprzątac więc odezwe się jak znajde chwilkę wolnego czasu lub dopiero w środe.

Trzymajcie się cieplutko

[tak]

Na śniadanie tylko takie jedno małe ciastko? Nie za mało ciut ciut? też chcę sobie kupić te ciastka, ale nie wiem, czy nie zjem ich całych od razu Chociaż pozwalam sobie na trochę otrębów czy łyżkę zwykłej mąki dziennie - do pizzy, albo ciasta. A tak to, jem tylko Wasę, jeśli mnie ochota na węglowodany weźmie.

[lufer]

fioluś gratuluję Ci serdecznie nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę my też staramy się o bobasa ale coś nam nie wychodzi TZ miał ostatnio ospę więc musieliśmy żyć w abstynencji przez 2 tyg!!jeszcze raz gratuluję!!

co do diety to na I fazie przypakowałam 1 kg i się zdołowałam dlatego tu nie zaglądałam ale muszę powrócić na dobrą ścieżkę bo nie mogę już na siebie patrzeć :/

[czarownica2010]

Nagrzeszylam wczoraj, jak glupia. Bylo piwo, chipsy, ciasto i nawet kanapki z bialym chlebem. Dzis na wadze 86 kg. Ale i tak nie zaluje , bo to byl moj pierwszy taki powazny grzech od poczatku diety.

Lufer, przytylas na I fazie Dukana? Jak to mozliwe? A z reszta w tej diecie to mnie juz raczej nic nie zdziwi... Dukan jest nieobliczalny i czesto nieprzewidywalny.

[Bottega]

Hej Wstałam dziś o 8 żeby zrobić sobie śniadanko o 8.30, bo stwierdziłam, że skoro mogę zjeść ostatni posiłek 7 h przed USG, a mam je dopiero na 15.30, to wolę nie chodzić cały dzień głodna.
Zjadłam: 2 kromki chleba razowego (2x47 kcal= 94) z serkiem kremowo-śmietankowym Ostrowia.
Chyba zrobię sobie kanapkę na po badaniu, bo w domu będę dopiero ok. 17, a później znowu skończy się jedzeniem w nocy.
Co do Dukana- moja mama była na tej diecie i faktycznie nieco schudła, ale później wszystko jej wróciło, tak samo jak koleżankom z pracy. Chciałam jej spróbować, ale nie lubię gotować (bo w sumie nie umiem dobrze tego robić), a stałe jedzenie serków wiejskich itd. męczy i zniechęca. Dlatego postawiłam na zdrowsze jedzenie w mniejszych ilościach i ruch.
Pojechałam wczoraj do Carrefour'a i się załamałam- jabłka brzydkie, sałata, pomarańcze, rzodkiewki- to samo. W końcu kupiłam kapustę, ale jak ją w domu spróbowałam, to wylądowała w koszu. Pozostaje mi obkupić się w zdrową żywność w osiedlowym sklepiku, gdzie jest drogo, ale dobre.

[miiilenka]

Hej laseczki! wczoraj na kolacje zabrakło mi jaj musiałam jeśćchleb
piękny dzień dziś się zapowiada! zaraz pranko wstawię, niech sie suszy

MENU NA DZIS:
S: pol bulki + wedlina + keczup + lyzeczka do herbaty 156kcal
SII: jogo owocowy 140kcal
O: wątrobka + 2x ziemniak 389kcal
P: szklanka kisielu 143kcal
K: twarożek + szczypior 140kcal
razem 968kcal. i oczywiście cwiczyc dzis też zamierzam

lufer jak to przytyłas?niemożliw e!

[lolita25]

Fiolka-gratuluje
U mnie tak na pół dietetowo-ale sie staram
Bialego pieczywa i ziemniaków juz od 14 lutego nie jadlam
Mam nadzieje w koncu zobacze 6 z przodu
Miłego dnia

[pysia1711]

wczoraj wieczorem wrocilam ale w domu bylam tylko chwile bo sie z kolega umowilam i teraz w domu na chwile siadlam ale i tak zaraz musze wychodzic

u mnie nie ma co opowiadac:
1.targi udano
2.integracja oki
3.rodzinka sie ucieszyla, ze przyjechalam, a nie bylo co opowiadac, bo jak z targow jechac do chrzestnego mialam telefon i sie dowiedzialam, ze moj wujek nagle zmarl(byl mlody jeszcze) wiec siedzialam calymi dniami u ciotki zeby ich tam wspierac i byc albo siedzialam u chrzestnego z dziecmi wiec wypad nie byl taki jaki sobie wyobrazalam i jaki planowalismy z chrzestnym. Jutro mam pogrzeb, a teraz jade po spodnie, bo sie pozegnalam ze wszystkimi za duzymi i zostala mi tylko jedna para lugich spodni w dodatku dopinam sie w nie ale z trudem i bebech wystaje strasznie.

Jeszcze moja waga z teraz 72.9kg swoja wage podam jakos w niedzile po tym wszystkim i wtedy tez sie odezwe.

trzymac sie jakos

[czarnowlosa20]

Witam Bottega, nie zauwazylam tego pierwszego postu wczoraj. Dopiero dzis Jeszcze raz witam i mysle ze zostaniesz z nami dłuzej
Widze mialas ciezka droge ze swoimi kilogramami. Szybko przybrałas te 20 kg i jeszcze szybciej sie ich pozbylas, ale widze nie na długo Najlepiej jest chudnac 3-4 kg na miesiac to jest najlepszy sposob na unikniecie efektu jo-jo tak jak i trzymanie odpowiedniej diety cały czas niestety. Ale widze tydzien masz super zaplanowany!! Ruch, ruch i jeszcze raz ruch to najwazniejsze. Chciałabym tak jak ty miec zaplanowany tydzien, ale niestety nie mam mozliwosci w mojej miejscowosci, musiałabym dojezdzac min 20 km do innego miasta, a do tego by doszły wieksze wydatki.
Bottega trzymam za Ciebie kciuki!

Pysia wyrazy współczucia! wracaj do nas szybko i pilnuj Nas

Czarownica to widze zaszalałas z jedzonkiem

[miiilenka]

Ja nie wiem po obiedzie padlam spac taka slaba sie zrobilam, na dodatek nie mam miejsca zeby wepchnac ten kisiel, wiec tylko zjem dzis jeszcze ten twarozek ze szczypiorkiem Taki dzien dzis mam, ze nic mi sie nie chce

Bogetta widze duzo przeszłas juz, ale mysle, ze dasz rade, jak wyszlas z tego to napewno bedziesz silna w swoim odchudzaniu. Mama TŻ'ta tez brala meride, chodziaz nadwagi nie ma, ale lekarz wypisywal recepte na prosbe. I fakt chudla, wszystko fajnie, ale kilogramy jej powrocily, no i teraz tez walczy zeby schudnac . Mam nadzieje, ze szybko nam nie uciekniesz

Z racji mojego braku mocy, dzis nie cwicze, moze pozniej....