Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów :)

[karmilla]

Witajcie,

Siasiolko, dolaczam do pozostalych - jestes piekna, madra i bardzo dzielna kobieta!
Chcialam sie Was poradzic. Nie wiem, czy pamietacie: biore palme od poltora miesiaca (mnie przepisal ja lekarz (!), ale ja nie mieszkam w Polsce). Efektow na razie nie ma. Wczoraj bylam u innego dermatologa i dostalam odpowiednik Loxonu 2%. Z tego co sie orientuje, to jego glownym zadaniem jest zastospowanie wypdania wlosow (tak wyczytalam w ulotce). Problem w tym, ze mi nie wypadaja wlosy w ogole, chcialabym tylko zeby zarosly mi przerzedzone miejsca (czyli czubek glowy i skronie). Wydaje mi sie (nie pamietam dokladnie), ze ja te przerzedzenia (niemale) mam od zawsze. Wlosy wypadaly mi 4 razy: po obu ciazach, po silnym stersie i po narkozie (i poltora lub miesiac temu przez trzy dni). Poza tym wychodza moze trzy klaki przy czesaniu.
Czy ktos z Was tez tak ma? Czy mam sie brac za ten lek - ale po co, skoro nic mi nie wypada. A moze jest to tak bardzo powolny proces, ze tego nie zauwazam? Jestem w kropce.

[Sorcerer69]

Też myślę, że dermatolog chciała jak najlepiej, ale przepisała takie dawki cynku "na oko" i niestety zaszkodziło, ale nie jem już tego 3 tyg. i na pewno nie wrócę do tego. Tak jak pisałem dermatolog była wielce zdziwiona, że nie pomogło, kazała dalej zażywać i tyle.

No to w końcu zacząłem kuracje palmą (jestem po pierwszej kaps. ) mam nadzieje, że samo sterko starczy mi

Karmilla mi w aptece Pani powiedziała, że loxon pomaga także odrastać włosom tam gdzie wypadły można spróbować aczkolwiek u mnie zero efektów po lxonie 2% a 5% chyba sobie odpuszcze

Dokupie sobie chyba ten Hair Protect Men spray ale to dopiero po seborenie

Dołączam się do prośby siasiolki: MM-1968 wrzuć jakieś fotki swoich włosów

Partytura czytałem, że podobno mix biotyny i PABA może zahamować proces siwienia, a nawet z powrotem przywrócić kolor włosom ale na ile to jest prawda to nie wiem, a czy są nad tym badania tym bardziej nie mam pojęcia

"Dyskusyjna jest też kwestia pozytywnego wpływu biotyny na przedwczesne siwienie, chociaż w przypadku siwienia spowodowanego niedoborem biotyny może dać dobre efekty, szczególnie w połączeniu z PABA. Jest teoria, że taki mix może nawet przywrócić włosom kolor. "
"Źródła:
http://www.skinandallergynews.co m/article/PIIS0...02707341/fulltext
http://www.findarticles.com/p/articl.../ai_2699003088 "

Cytat z: http://www.laboratoriumurody.pl/forum/biotyna,t356.html

[partytura]

Kamilla, ja się nie znam na tych wcierkach więc siedzę cicho chociaż rzecz jasna wolałabym umieć coś Ci doradzić Ufajmy, że pomaga jak to nasz Rodzyn napisał - również na odrost Nic nie wspominasz byś od wcierania "poliniała" więc rewelacja, czemu by nie używać zawartości opakowania do końca i nie być dobrej myśli?

Sorcerer69, a to psikus To ja nie mam nic przeciwko by to się u mnie sprawdziło W końcu Vitapli ma i jedno i drugie. Może dawki są za mało końskie, ale chyba wolę takie niżby organizm w czasie odstawienia tabletek miał mi posiwieć tragicznie z tęsknoty.. Ostatecznie nie jest tak źle ze mną, z czubka głowy sporadycznie coś co zbyt mi tam fruwa uskubnę choć wiem, że odradza się No a nad uszami.. cóż.. żyje się dalej..

[karmilla]

Dziewczeta i chlopcy - dziekuje za wsparcie.

Partyturko ja jeszcze nie zaczelam uzywac Loxonu (u dermatologa bylam wczoraj) - dlatego nic mi nie wychodzi. Dlatego boje sie go nawet patykiem dotknac. I jak jeszcze 2% ma nie pomoc?

Rany Julek, chyba zaczekam czy ta palemka dziala. Czy jest ktos komu po poltora miesiaca (2 x dziennie po 250 mg najczystszej palemki "spirytusiku", jak to zgrabnie ujal Neo) nawet najmniejszy klaczek sie nie pojawil?

I w ogole czy jest tu jakis lysolek (tak jak ja), ktoremu (tak jak mnie) nie wypadaja wlosy?

[Annaluka]

Napisane przez karmilla

I w ogole czy jest tu jakis lysolek (tak jak ja), ktoremu (tak jak mnie) nie wypadaja wlosy?

Ja

Chyba co miało wypaść to wypadło.
Teraz tylko pojedyncze włoski przy intensywnym wcieraniu jakiejś wcierki.

Stosuję:
- wcierki z rzepy i alkoholu (zamiennie ampułki Radical, Joanna Rzepa, woda brzozowa)
- wcierki z nafty kosmetycznej z biopierwiastkami oraz z oleju rycynowego
- Loxon 2 %

Wewnętrznie:
- Skrzypovita zamiennie z Vitapilem
- tran
- wierzbownica
- tabletki anty

W płynie:
- zielona i czerwona herbata

Różne maski, maseczki, odżywki, szampony...


Nie wypada nic, odrastają baby hair, ale tylko przy skroniach.
Przedziałek dalej świeci. Po umyciu mam taki stan włosów jak koleżanka wkleiła wcześniej. Ale tak jak ona umiem to ''maskować'' i tak zaczesać grzywę na bok, że jewst ok.

Ale dajcie spokój... Już czasami mam dosyć. Codziennie porcja tabletek, codzenne wcieranie. I to do końca życia? Trochę załamujące.

Nic ostatnio nie piszę, ale cały czas jestem z Wami w tym wątku
Czytam i trzymam kciuki za nasze czupryny

[ewunia77]

Napisane przez siasiolka

Witajcie kochani

dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa...
wiecie.. po 15 latach łysienia to ma się już fryzury obcykane :P hahahahaha...
sama się z siebie śmieję
zresztą nabijam się ze wszystkich swoich wad...
no bo cóż począć.. taka moja koślawa uroda
trzeba nadrabiać osobowością hahahahaaha...

neo , drogi rodzynku, Twoja wzmianka o moich rurka rozwaliła mnie.. w spontanicznym wybuchu śmiechu oplułam monitor.. na tym forum to nic się nie ukryje.. hahaha...

biannie, jakis czas temu oglądałam ten Toppik.. powiem szczerze, że mnie zainteresował ale.. poczekam na Twoją opinię jak już go zakupisz.. i fotki jak to wygląda na głowie przed i po.. szkoda, że nie można kupić tylko próbki tego specyfiku bo chciałabym dobrze dobrać kolor

MM-1968 wrzucisz nam jakieś fotki swoich włochatych maluszków? Daj nam motywację do wcinania sterko

Partyturko, siostrzyczko zapraszam na lekcje czesania.. już my coś tam wymyślimy na te Twoje włosy... a na te siwiejące jadłaś jakieś witaminy? Pamiętam jak za czasów studenckich mieszkała z pewnym chłopaczkiem, który siwiał. Lekarz kazał mu jeść bodajże witaminę K (ale nie jestem pewna) Siwienie się zastopowało. Czy u Ciebie to genetyczne?

beniu, wcieraj rzepę i łap włosową krzepę Mam nadzieję, że Ci pomoże.

ewunia, a miałaś robioną biopsje na tego guzka w tarczycy?

nie,nie miałam robionej biopsji bo lekarze stwierdzili,że jest malutki więc nie zwracają na niego uwagi.Jedynie co,to mam kontrolować co pół roku

[partytura]

Aaaaa, rozumiem. I powiem Ci Karmillo, że nie dziwię się, że masz zastanawiajki czy w to wchodzić..każdy chyba by miał mniejsze czy większe

Annaluka ostry atak przeprowadzasz, więc tylko by spróbowały się nie posłuchać i wypadać

Ewunia, nie dziwi mnie niestety to co napisałaś , skoro będąc w szpitalu słyszałam o takim samym traktowaniu nawet guzków nadnerczy.. jak małe to tylko obserwacja.. Wnerwiające lekko, ale tak to wygląda :/
Ja mam ostatnio (na początku marca odnotowałam, ale licho wie od kiedy tak mam) powiększony węzeł chłonny w miejscu połączenia szyi z brodą czy tam..gardłem.. i samo to mnie denerwuje, że nie wiem dlaczego tak jest i że mogę to jedynie obserwować A co dopiero mówić o świadomości jakichś wewnętrznych guzków -.-

A właśnie! Ostatnio, któraś z wizażanek napisała nam tutaj o wyniku prolaktyny, że był ok do czasu zbadania go pod innym kontem... To mnie przeraziło lekko, bo zaraz zaczęłam się zastanawiać co by mi wyszło... Niby lekko mi zlustrowano tarczycę nadnercza i jajniki i postawili na to ostatnie, ale o opcji z łebkiem wiem, że jest, i że jest nie zbadana.. Buuu

[ewunia77]

Napisane przez partytura

Aaaaa, rozumiem. I powiem Ci Karmillo, że nie dziwię się, że masz zastanawiajki czy w to wchodzić..każdy chyba by miał mniejsze czy większe

Annaluka ostry atak przeprowadzasz, więc tylko by spróbowały się nie posłuchać i wypadać

Ewunia, nie dziwi mnie niestety to co napisałaś , skoro będąc w szpitalu słyszałam o takim samym traktowaniu nawet guzków nadnerczy.. jak małe to tylko obserwacja.. Wnerwiające lekko, ale tak to wygląda :/
Ja mam ostatnio (na początku marca odnotowałam, ale licho wie od kiedy tak mam) powiększony węzeł chłonny w miejscu połączenia szyi z brodą czy tam..gardłem.. i samo to mnie denerwuje, że nie wiem dlaczego tak jest i że mogę to jedynie obserwować A co dopiero mówić o świadomości jakichś wewnętrznych guzków -.-

A właśnie! Ostatnio, któraś z wizażanek napisała nam tutaj o wyniku prolaktyny, że był ok do czasu zbadania go pod innym kontem... To mnie przeraziło lekko, bo zaraz zaczęłam się zastanawiać co by mi wyszło... Niby lekko mi zlustrowano tarczycę nadnercza i jajniki i postawili na to ostatnie, ale o opcji z łebkiem wiem, że jest, i że jest nie zbadana.. Buuu

NO widzisz kochana tak jest z tymi naszymi lekarzami:"malutkie,prosz ę nie zawracać sobie tym głowy"a kiedy?gdy już bedzie za pózno?Potem wielkie halo-trzeba natychmiast leczyć albo usuwać!Ale powiem ci że ja do tej pory spotykam się z takimi konowałami-i to nie ważne czy prywatnie czy na NFZ-wszyscy mówią tak samo.Ostatnio jak byłam u gina,to podczas usg wyszło,że mam malutki(i tu znów to słowo "malutki")mięśniak,al e proszę się tym nie przejmować,on jest tak mały ,że nie ma sensu z tym cokolwiek robić No i wierz tu lekarzom,powierzaj im swoje zdrowie-my chyba naprawdę wiemy tu więcej niż oni.Ostatnio jak byłam u dermatolożki ,jak jej przedstawiałam co może być przyczyną mojego łysienia(bo ona od 5lat cały czas się zastanawia),sugerowałam abym porobiła może inne badania,tak się wściekła,że na odczepnego przepisała mi alpicort e,tak się pogubiła w tych wszystkich moich wynikach,że odesłała mnie do ginekologa na konsultacje.Nawet nie miała pojęcia co to były za leki które przepisała mi endo

[benia1169]

Wiecie co, tak sobie myślę, czytając te wszystkie posty, o ile bylibyśmy zdrowsi nie zastanawiając się nad tym co nam jest . Przecież połowa schorzeń to jest wynik naszego podejścia do sprawy, choćby w przypadku tego wypadania włosów: stresujemy się, bo nam wypadają włosy i z tego stresu .... wypadają nam włosy - błędne koło. Ale z drugiej strony - ile jest osób, które się nigdy nie leczyły, zdawało się im, że są zdrowe i w końcu Ci zdrowi nagle umierają, bo coś tam jednak nagle im wysiadło, no ale umarł spokojny, bo zdrowy (wg. niego ). Wiem coś o tym, tzn. nie umarłam, ale wypadały mi kłaki, ale wciąż były na głowie, więc w sumie nie było większego problemu, dopóki nie zobaczyłam, że za bardzo mi widać skórę głowy. No bo w sumie, to nic dziwnego, że widać, bo my - ludzie - sierści nie mamy, ale jak prześwit jest spory, to już jest problem, bo z reguły kobiety naskalpie są bardziej owłosione (wybaczcie, Rodzynkowie). Dopóki nie wstawiłam tego zdjęcia na forum, a w sumie dopóki go nie zrobiłam, to nie wiedziałam, że to jest aż taki problem. Chociaż wydaje mi się, że nie jest tak duży jak się nam wydaje, bo zdjęcie z lampą błyskową sporo przekłamuje stan prawdziwy na naszą niekorzyść (sprawdzałam to dziś odbijając obraz z lustra w lustrze).
Sorki za ten offtop, tak mnie coś refleksja nawiedziła. Oczywiście - walczymy dalej, ale bez nerw i nie na siłę, bo się nie uda! - kobiety i Rodzynkowie

[partytura]

Ewcia, Beńcia.. nic dodać nic ując obie piszecie to co nie ulega wątpliwości.
Jest jak jest, żyjemy dalej. Z tym zamartwianiem się to jeśli o mnie chodzi tylko czasem mi się tak uaktywnia.. I też pojawiło się jak Tobie Beniu jak już przedziałek mi zaczął błyszczeć, a prześwity zaczęły się gapić na mnie w lustrze Prędzej tylko się lekko wkurzałam, że włosy jak nie moje i mniej, ale jak mi dermatolog olał sprawę, że niby ok to "zapomniałam" o kłopocie choć zła na niego byłam, że kit mi wciska
Może to i lepiej, że nie mam cyfrówki pod ręką, bo bym się po wykonaniu zdjęcia zbyt zdołowała i dopiero by było
Racją jest też, że przejmuję się zdrówkiem, że więzadła krzyżowe w kolanach szwankują czy, że nie jestem gładka jak większość płci pięknej.. Ale nie widzę w tym niczego dziwnego Jak to sama Beniu napisałaś dbanie czasem nie jest takie złe skoro możemy dzięki temu pożyć dłużej Może czasem mając zmartwienie na karku, ale przecież większość z nich jest do zwalczenia
No to pora zacząć ćwiczyć to pozytywne myślenie

[siasiolka]

Napisane przez ewunia77

nie,nie miałam robionej biopsji bo lekarze stwierdzili,że jest malutki więc nie zwracają na niego uwagi.Jedynie co,to mam kontrolować co pół roku

ewunia maszeruj do doktora po skierowanie na biopsje.. tak nie może być!!!! nic na oko nie można stwierdzić. Guz może być zmianą degeneracyjną, może być wynikiem stanu zapalnego lub co no najgorsze, raka. Biopsja i tak nie daje 100% gwarancji na to co tam w środku masz.. dopiero wycięcie guzka i jego histopatologia. Ale biopsja jest badaniem w 90% miarodajnym. Jak już wiesz co tam w środku masz to... hmm.. niektóre rzeczy można leczyć inne bacznie obserwować.. Co to za lekarz? grrrrr......

karmilla mnie nigdy na raz sie włosy nieposypały.. wypadały stopniowo ale nowe nie rosły.. no i teraz poszerzam grono łysolków..

mnie moje włosy nie spędzają snu z powiek.. już taki ze mnie optymistyczny typ.. nadrabiam szeroki uśmiechem
czasami tylko spoglądam z melancholią na dawne fotografie z bujną czupryną i tęsknię za możliwością czesania wymarzonych fryzur..

tym optymistyczny akcentem dopijam "wierzbonka" i spadam pod prysznic.. miłego wieczoru wszystkim

[MM-1968]

Napisane przez Sorcerer69

Dołączam się do prośby siasiolki: MM-1968 wrzuć jakieś fotki swoich włosów

Jutro.....a własciwie dzisiaj postaram się coś wrzucić, ale te moje babyhairy nadal są tak cieniusienkie, że tylko ja je dostrzegam i nie wiem czy aparat je uchwyci....ale są.....a jak pisałam wcześniej z natury mam jak u dziecka ...więc czegóż sie spodziewać......najważnie jsze, że rosną i grzywka już minimalnie lepsza niż u Kryszaka to dobrej nocki

[benia1169]

Mam pytanie do dziewczyn, które piją napar z wierzbownicy: jak tam Wasze piersi? Ja piję od 10 dni i mam już pierwsze skutki. Nie, nie o włosy chodzi, lecz od kilku dni nasila się u mnie ból piersi, troszkę się powiększyły i są jędrniejsze. Niby super, ale gdyby ten ból miał minąć. Mam jednak przykre doświadczenie przy zażywaniu OC-35, że piersi bolały mnie przez calutki cykle, a brałam tabsy przez 6 miesięcy i nic się nie zmieniło. Były tak tkliwe, że nawet nie miałam się jak położyć w łóżku, żeby się nie urażać. Wiem, że to wina mojego organizmu, bo mam gruczołową budowę piersi, ale ciekawa jestem, jak się u Was mają te sprawy, ale jakoś żadna nie pisała o takich objawach, więc pewnie nie macie tego. A, no i z plusów to jeszcze to, że zniknęły mi w końcu upławy, które co wyleczę, to wracają. Cera się nieco za bardzo nawet wysuszyła, ale dzięki temu pozmniejszały mi się pryszcze, a miałam akurat 2 bolesne. Włosy i hirsutyzm na razie bez zmian, ale to dopiero 10 dni, więc nadzieja wciąż żywa .

M-1968 - czekamy na fotki

[biannie]

Napisane przez benia1169

Mam pytanie do dziewczyn, które piją napar z wierzbownicy: jak tam Wasze piersi? Ja piję od 10 dni i mam już pierwsze skutki. Nie, nie o włosy chodzi, lecz od kilku dni nasila się u mnie ból piersi, troszkę się powiększyły i są jędrniejsze. Niby super, ale gdyby ten ból miał minąć. Mam jednak przykre doświadczenie przy zażywaniu OC-35, że piersi bolały mnie przez calutki cykle, a brałam tabsy przez 6 miesięcy i nic się nie zmieniło. Były tak tkliwe, że nawet nie miałam się jak położyć w łóżku, żeby się nie urażać. Wiem, że to wina mojego organizmu, bo mam gruczołową budowę piersi, ale ciekawa jestem, jak się u Was mają te sprawy, ale jakoś żadna nie pisała o takich objawach, więc pewnie nie macie tego.

Beniu ja też mam gruczołową budowę,ale nie odczuwam zadniego bólu,ani przy tabletkach Diane35,ani przy wierzbownicy.Współczuję Ci tego bólu, bo to okrutny dyskomfortmoże to jakoś samo przejdzie

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez MM-1968

Jutro.....a własciwie dzisiaj postaram się coś wrzucić, ale te moje babyhairy nadal są tak cieniusienkie, że tylko ja je dostrzegam i nie wiem czy aparat je uchwyci....ale są.....a jak pisałam wcześniej z natury mam jak u dziecka ...więc czegóż sie spodziewać......najważnie jsze, że rosną i grzywka już minimalnie lepsza niż u Kryszaka to dobrej nocki

Suuper,że Ci się udało wyhodować maleństwaTeż mam włoski całe jak u małej dziewusi.Wczoraj bawiłam się włoskami 7-letniego chłopca.Bylismy u znajomych na kolacji.Przytulił się do mnie i zasnął,gdy gdy go tak głaskałam i aż mi się smutno zrobiło, bo to dziecko miało trzy razy wiecej włosków ode mnie.Takie grube i piękne!

[neo999]

hehe, ale miałem sen, nie wiem czy to na zakończenie prima aprilis czy co, ale...

...śniło mi się o włosach, a dokładnie o jednym

wiecie, jeden włos wydawał mi się jakiś podejrzany, inaczej wyglądał
no to go wyrwałem i zacząłem oglądać, w tym śnie widziałem go tak jakby pod mikroskopem
okazało się, że na końcu (od strony cebulki) była...: mini kamerka
od razu przyszła mi do mojej mądrej głowy myśl, że tą kamerkę zamontowali jacyć kosmici, żeby mnie obserwować i śledzić
wiem, trochę to bez sensu, bo ta kamerka przed wyrwaniem włosa była pod skórą, skierowana w stronę mojego mózgu
hmm, może to nie była kamerka, tylko jakiś czujnik (rejestrator) żeby kosmici znali moje myśli?

normalnie Matrix 4

dobrze, że się już obudziłem,
...żadnych podejrzanych włosów na mojej głowie nie widzę

a teraz kawka

[biannie]

ja też już po kawcea później na działeczkę zobaczyć jak tam po zimie.Ale bym zjadła coś grillowanegohmmm np. grilowana palma sabałowahe!he!he!

[MM-1968]

Ja już też po kawce, zakupach i spacerku z pieskami....przystapiłam do dzieła i zrobiłam pare fotek....ale dzis przy myciu sporo włosów mi poleciało, czyzby przesilenie wiosenne a moze moje obawy o ilość sterko zaczynają się sprawdzać? Troche mi to z rana humor popsuło


Jak widać grzywka jak u Kryszaka......tak wygląda gdy ją zaczeszę od srodka głowy-dlatego upycham ją na bok, ale od kilku lat nie dorosła do takiej długości, aby zakładać ją za ucho.....trochę więcej niz 3 piórka......ciągły prześwit na czubku- w dwóch ujęciach, mój piękny bobik....ach gdyby ta grzyweczka była taka jak on byłoby cudownie.....no i moje śmieszne sterczące maluchy na czubku głowy....są tak delikatne, że aż cud, że aparat je chwycił


Myslałam o tym topiku na czubek głowy, ale podobno go się używa z lakierem?
A ja nie mogę stosować lakieru, żadnych pianek, bo pod ciężarem tego dobrodziejstwa moje włoski kładą się i wyglądam jak smutna mała mamuśka z ulizaną fryzurą

[partytura]

Beniu, nie pamiętam abym miała bolące cycuszki jak piłam wierzbonka, ale fakt nie wiem jaka jest moja budowa piersi Mogę tylko sama oceniać, że gruczołowa. Choć jak schudłam to one ze mną(jednak wiem, że to norma)więc może bardziej smaluszkowa

Neo - TY KOSMITO! Ubawiłeś mnie i to solidnie Na jakiej Ty planecie żyjesz przed snem, że podświadomość Ci prezentuje takie opowieści?

MM-1968, masz śliczną czuprynkę, puszyście i tłoczno wyglądają te Twoje kłaczunki A takie włoski jak masz na grzywce to mam na "froncie"+ sporej ilości czubka głowy i po bokach na dodatek
Takie podwójnie słabe i opornie wg mnie rosnące sianko tam mam
Plus pociągłą twarz.. i myślę nad ścięciem włosków, bo mam słabość i noszę długie, teraz są hmm.. może za łopatki zdziebko? Przy takiej długiej buźce, wydatnych policzkach wysokim czole takie skromne pasma włosów to nie jest szał Ale wciąż nie mogę się zdecydować, a jak podetnę to max przed łopatki o jakieś 10cm pewno.. cała ja -.-

ps. Ale macie fajnie! Ogródki, pieski, spacerki.. A ja nie mam dokąd ani z kim. No, ale już od samego czytania o grilowaniu Biannie robi mi się cieplej na duszy pewno znów wyjdę poszwędać się w koło osiedla i może godzinka na świeżym powietrzu upłynie

[neo999]

MM-1968, ja na zdjęciach widzę bujną czuprynkę, no jeszcze na czubku trochę mogło by bardziej zarosnąć i będzie super.
Jak kiedyś wertowałem forum kafeterii (łysienie) to tam była mowa o tych proszkach i ja zrozumiałem, że nie trzeba lakieru. Ale jeśli dasz lakier, to będzie się dłużej utrzymywać.

benia1169, pytasz dziewczyn o wierzbownicę, a ja też ją pijam.
Na szczęście nie codziennie Ale...

partyturka dobra namawia mnie do wierzbonka, chce pewnie, żeby mi się biust ujędrnił.
A z tym snem to było tak: wieczorem czytałem ten wątek o PP, potem znalazłem plik z takim półgodzinnym nagraniem relaksującym.
No i tak się zrelaksowałem.

[partytura]

Noesek Ty agresywny menie Bijesz mnie i to publicznie to ja się zrewanżuję i z Neoska powstanie Neonek ze świecącą dupką <robi nunu>
Przecie namawiałam, boś mi napisał, że Ci wietrzeje w szafce, bo leniuch jesteś i pijasz raz na ruski rok
Nikt nie każe pić co dzień
A zresztą! Jakby Ci cycuszki tak po męsku nabrzmiały to czemuż by nie, może się Ci przyda, kto to wie

[pytajka]

Podczytuję Was regularnie, Neo pisał/ przypominał ostatnio o wcierkach i masażu skóry głowy - to ja przypomnę o moim ulubionym i wywołującym uśmiech na twarzy masażu (jak pamiętam, to Neo go tu kiedyś wrzucił? zapamiętałam i mnie zainspirowało) czyli dostarczanie siły kosmicznej Pamiętacie?



Moje antenki mają się świetnie, staram się je jakoś ujarzmiać, ostatnio odkryłam serum a'la jedwab (ale lepsze, bo jedwab tej firmy też kupiłam i nie rozczesywało się po nim włosów aż tak dobrze ) L`Biotica, Biovax A+E, Serum wzmacniające https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ja.html&next=1 włoski się nie przetłuszczają i są miękkie. Moje antenki (teraz już po długości to raczej anteny) są grubsze i sztywniejsze, niż reszta włosów, więc bez takiej pomocy jest trudno.


Powodzenia życzę Waszym antenkom Rośnijcie zdrowo, a przy masażu głowy nie zapominajcie o SILE KOSMICZNEJ!

P.S. Czy oprócz palmy, wierzbonków itd staracie się jakoś wzmacniać włosy dietą? Podobno dużo białka też może wpłynąć dobrze na włoski.

P.S. 2 jakiś czas temu znalazłam info o tabletkach na wypadanie włosów (musiałam skrócić i przekierować adres, bo Wizaż uznał, że to strona reklamowa ) : dziwne rzeczy tam można znaleźć, bo z jednej strony przy Procerinie piszą, że to tylko dla mężczyzn i że zawiera Saw Palmetto (powodujące ich zdaniem nadmierny rozrost tkanki mięśniowej), a dalej przy Provillusu, zalecanym i dla kobiet, i dla mężczyzn, też z palmą w składzie, już nie dodają takiego ostrzeżenia.

[biannie]

Napisane przez MM-1968

Jak widać grzywka jak u Kryszaka......tak wygląda gdy ją zaczeszę od srodka głowy-dlatego upycham ją na bok, ale od kilku lat nie dorosła do takiej długości, aby zakładać ją za ucho.....trochę więcej niz 3 piórka......ciągły prześwit na czubku- w dwóch ujęciach, mój piękny bobik....ach gdyby ta grzyweczka była taka jak on byłoby cudownie.....no i moje śmieszne sterczące maluchy na czubku głowy....są tak delikatne, że aż cud, że aparat je chwycił

Piękne włoski!!w ogóle nie widać u Ciebie gołym okiem ŁA.tzn. jak ktoś się nie zna , to w życiu by Cie nie podejrzewał.Ładna krótka fryzurka.Włoski błyszczą zdrowo i maluszków pełnoSuuuuuper! !!!!!!!!Az mi się lepiej zrobiło i mam nadzieję,ze i u mnie sie po palemce poprawi.A wcześniej miałaś większe prześwity.czy Twoje przerzedzenie od początku było umiarkowane?Teraz jest extra!

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez partytura

Noesek
A zresztą! Jakby Ci cycuszki tak po męsku nabrzmiały to czemuż by nie, może się Ci przyda, kto to wie

Mógłbyś nimi poruszać naprzemiennie jak kulturyścihe!he!he!:hah aha:
Zawsze mnie to bawiło

[ewunia77]

Napisane przez MM-1968

Ja już też po kawce, zakupach i spacerku z pieskami....przystapiłam do dzieła i zrobiłam pare fotek....ale dzis przy myciu sporo włosów mi poleciało, czyzby przesilenie wiosenne a moze moje obawy o ilość sterko zaczynają się sprawdzać? Troche mi to z rana humor popsuło


Jak widać grzywka jak u Kryszaka......tak wygląda gdy ją zaczeszę od srodka głowy-dlatego upycham ją na bok, ale od kilku lat nie dorosła do takiej długości, aby zakładać ją za ucho.....trochę więcej niz 3 piórka......ciągły prześwit na czubku- w dwóch ujęciach, mój piękny bobik....ach gdyby ta grzyweczka była taka jak on byłoby cudownie.....no i moje śmieszne sterczące maluchy na czubku głowy....są tak delikatne, że aż cud, że aparat je chwycił


Myslałam o tym topiku na czubek głowy, ale podobno go się używa z lakierem?
A ja nie mogę stosować lakieru, żadnych pianek, bo pod ciężarem tego dobrodziejstwa moje włoski kładą się i wyglądam jak smutna mała mamuśka z ulizaną fryzurą

piękne masz te ANTENY ,włosy też masz fajne-takie gęste bez przedziałkaJak ja Ci zazdroszczę-SUPER

[benia1169]

Napisane przez neo999

benia1169, pytasz dziewczyn o wierzbownicę, a ja też ją pijam.
Na szczęście nie codziennie Ale...

Wiem Słonko, że pijesz, wiem , a zwracałam się do dziewczyn, do mi chodziło o bolące piersi, no i mam nadzieję, że to tylko przed okresem tak będzie, a potem minie, . A Ty chyba nie miesiączkujesz jeszcze po tych specyfikach wszystkich, cooooooo? . Jeśli się mylę, to daj znać

A ile wy w sumie pijecie tego wierzbonka
Ja najpierw kupiłam opakowanie, na którym pisało, żeby zaparzyć dużą łyżkę ziół, ale nie doczytałam następnego zdania, żeby napar wlać do wanny, więc piłam taką mocną 2 razy dziennie chyba przez 3 dni , póki nie doczytałam się w necie, że do picia to ma być 1 czubata łyżeczka 2-3 razy dziennie. A wczoraj kupiłam z innej firmy ziele, tym razem już nie do kąpieli , no i tu piszą o 2 płaskich łyżeczkach 1 raz na dobę z dopiskiem, że "2 płaskie łyżeczki (2,0g) stanowią dzienną dawkę. Nie należy przekraczać zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia". Hmm, no to już sama nie wiem, ale przejdę chyba na tą dawkę 2 płaskich łyżeczek na dobę, bo może ten nagły atak sprawił, że moje piersi są takie tkliwe .

Siasiolka - rzepa z Joanny zakupiona w Naturze znalazłam jednak za 19 zeta z groszami. Mam tylko dylemat, czy użyć dziś na wieczór i rano zmyć, czy rano po myciu, ale boję się, że będę mieć wokół siebie dużo miejsca w kościele

M-1968 - piękna fryzura i całkiem gęsta, jakby nic Ci nie było

[partytura]

Biannie, dobre, hahaah No widzę, że tak samo sobie wyobrażamy męskie mięśniaste klaty Bo o takie cycuchy mi chodziło, że na takie to by raczej Rodzyn nasz nie narzekał Choć fakt - o tym eksponowaniu ich przy pomocy podnoszenia na przemian mięśni nie pomyślałam haha Doobre

Benia ja mam te wierzbownicę z zaleceniem raz na dobę i tak właśnie piłam Może faktycznie Twoje piersi odczuły nadmiar zielska Oby Ci się poprawiło

[Kashaya]

Benia, pytałaś o bolące piersi.
Bolące piersi= wysoka prolaktyna. Przy braniu anty piersi bolą, bo anty podwyższają prolaktynę. Wysoka prolaktyna=wypadające włosy. Warto zbadać prolaktynę na czczo i podaniu Metacroplamidu.

[MM-1968]

Napisane przez biannie

Piękne włoski!!w ogóle nie widać u Ciebie gołym okiem ŁA.tzn. jak ktoś się nie zna , to w życiu by Cie nie podejrzewał.Ładna krótka fryzurka.Włoski błyszczą zdrowo i maluszków pełnoSuuuuuper! !!!!!!!!Az mi się lepiej zrobiło i mam nadzieję,ze i u mnie sie po palemce poprawi.A wcześniej miałaś większe prześwity.czy Twoje przerzedzenie od początku było umiarkowane?Teraz jest extra!

Wydaje mi sie, że na czubku głowy miałam większy przeswit i przedziałek też był szerszy i zdecydowanie większe zakola a teraz urosły mi tu te śmieszne pióra ( czyli skłaniałybym sie ku umiarkowanemu z tendecją do większego). Nie mniej jednak nie wiem co by było gdybym nie brała palmy i wierzbownicy, bo zanim tu trafiłam nie wyrastał mi od dłuższego czasu żaden nowy włosek......tylko wypadały,wypadały, wypadały podczas mycia płynęły z wodą w ilości zatykającej kratkę odpływową i w pewnym momencie spostrzegłam, że jak patrzę pod włos widzę skórę głowy czego nigdy wcześniej nie miałam mimo, że były delikatne. Ja myslę, że jak tu trafiłam to był ostatni dzwonek tymbardziej, że te włoski, które teraz rosną są wyraźnie ścieńczone, ale wierzę mocno, że moje mieszki sie jeszcze nie zabliźniły i bedzie coraz lepiej.....zresztą niech by juz tak zostało, zeby nie było gorzej...teraz i sobie troche rosną i zdecydowanie mniej wypadają

[neo999]

partyturka, przyjmij moje przeprosiny
Znowu mi się żarcik nie udał (już kiedyś z Indios miałem kłopoty),
...a przecież ja bym nawet muchy nie skrzywdził.

benia1169, zaryzykuję tą miesiączkę (nie mówiąc już o kulturystycznych piersiach) i będę nadal czasami pijał wierzbownicę.
Pytasz ile tego zaparzać. No więc ja mam taką liściastą i biorę tego tyle ile mi się zmieści, ale nie w wannie tylko w zaparzaczu typu "kulka".
Niczego nie odmierzam, po prostu na oko, tak samo jak zieloną herbatę.
A co do rzepy, to po co chcesz ją zmywać? Siasiolka pisała, że zapaszek jest tylko przez chwilę po nałożeniu. Weź wetrzyj to sobie dzisiaj wieczorem, a jutro spokojnie do kościoła.

pytajka, piszesz że Twoje antenki mają się świetnie. To przypomnij nam jeszcze, co bierzesz?

Co do białka, to czytałem że jest potrzebne naszym włosom a nawet niezbędne ponieważ:
Włos zbudowany jest głównie z keratyny, czyli rodzaju białka.
http://uroda.onet.pl/wlosy/regenerac...3,artykul.html

Pytajko, a co możesz polecić na włosy suche, sianowate?

[MM-1968]

Napisane przez pytajka

P.S. Czy oprócz palmy, wierzbonków itd staracie się jakoś wzmacniać włosy dietą? Podobno dużo białka też może wpłynąć dobrze na włoski.

Zanim zaczęłam brać sterko i wierzbownicę byłam na diecie białkowej, w życiu nie jadłam tyle białka co wtedy a i teraz oprócz weekendów sobie białkuję i w moim przypadku nie był to brak białka.

a tak w ogóle to ja z Nas wszystkich pociskam najwiecej tych suplementów: sterko, wierzbownica, vitapil, biotyna, soyfem, białko.....zielona herbata, czerwona herbata, ostatnio znowu pokrzywowa............dobrz e, że moja wątroba to wytrzymuje

[benia1169]

Napisane przez Kashaya

Benia, pytałaś o bolące piersi.
Bolące piersi= wysoka prolaktyna. Przy braniu anty piersi bolą, bo anty podwyższają prolaktynę. Wysoka prolaktyna=wypadające włosy. Warto zbadać prolaktynę na czczo i podaniu Metacroplamidu.

No proszę, to mi rozjaśniłaś umysł . Miałam badaną prolaktynę i była w normie, ale bez Metacroplamidu, tylko na czczo. Sądzisz, że powinnam powtórzyć badanie? A czy wg. Ciebie powinnam dać spokój z tą wierzbownicą? Żebym sobie jeszcze większej biedy nie napytała i nie wyłysiała do reszty . Ja właśnie po OC-35 miałam okropny ból piersi i nieznośne migreny, a tu czytam, że głowa może boleć, gdy poziom prolaktyny jest wysoki! Tylko, że w moim badaniu wyszedł OK