Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[Yoolia]

Ann ja też się staram

a i zapomniała napisać, że zjeżdżalni jednak nie bedzie
wczoraj na próbę przymierzylismy i jednak za blisko ściany
najwyżej na działce coś z tej zjeżdżalni jej zmontujemy.

[annLee]

Napisane przez celka2000

W sumie Zuza tez jeszcze nie powinna jesc platkow Adaska na zwyklym mleku, ale czasem jej pozwalam skosztowac jak sie dopcha do jego talerza

wiesz,Zuza jednak starsza od Tosiuli co prawda zajadała już jogurt np.ale wolę,żeby jej Zu nie podkarmiała parówkami czy żółtym serem ale też ze względu trochę na kontrolę co i ile obie jedzą

Yoolia-właśnie miałam pisać a propo tej zjeżdżalni,że możecie ją na blacie w kuchni zamontować albo w łazience


Tosiula odmawia spania po południowego a ja padam na pysk

Zu nosi ,choć wracała na hulajnodze i spory spacer zrobiłyśmy
a małż będzie dopiero ok.20.30...

to sobie zrobiłam i zeżarłam pizzę

[primavera]

dziewczyny, czy nasze dzieci potrzebują juz bilet mpk?
szukam na stronie mpk wrocław,ale nei mogę znaleźć, a nie pamietam, czy do 3 czy 4 lat za free

[Kancia]

prim ja ostatnio sprawdzałam i do 4 r.ż

nie pamiętam gdzie to jest ale też sie naszukałam jak głupia

[Yoolia]

u nas też od 4 rż

ale kiedys miałam stracha jak już z Gosia do autobusu wsiadłam coś mi sie ubzdurało, że chyba powinna miec bilet, ze do 3 rż bez
mój tato pracuje w MPK i mi kiedyś mówił, ale ja oczywiście zapomniałam i juz sobie historyjki w głowie wymyslałam co powiedzieć jak kontrolerzy wejdą do autobusu znam kilku, ale jakby akurat weszli nieznajomi, to glupio tak sie tlumaczyć i powoływac na znajomych, nie lubie tak...

[*misia*]

pocieszyłyście mnie dziewczyny tym, że nie tylko moje dziecko ma odbicia zawsze to lepiej wiedzieć, że nie wyróżnia się za bardzo z tłumu
Ann dzięki, że mi przypomniałaś o tej książce "jak mówić... " kiedyś ją miałam pożyczyć od brata męża ale wtedy oni czytali a potem ja zapomniałam, muszę się teraz znów do nich zwrócić, może to pomoże. Co do oddechu, dziś jest troszke lepiej także może po mału wszysko wraca do normy. Zmieniłaś avatorek i Cię nie poznałam
Yoolia a jaką masz ksiażke o dzieciach nadpobudliwych? Szkoda, że nie udało się zamontować zjeżdżalni przy łóżku zawsze byłaby to super frajda (mi samej podobają sie takie łóżka ) ale na szczęście zawsze zjeżdżalnię można wykorzystać gdzie indziej.
Prima u nas w Łodzi o ile dobrze kojarzę też chyba od 4 r.ż. ale jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, zawsze mi sie wydawało, ze Uszek jest taaaaaaaaki mały
Celko powody histerii które opisałaś są mi doskonale znane i właśnie o tyle to wkurzające, że to są pierdoły, a on robi z tego mega aferę. Sytuacja z dzis rana, upolowałam mu na all bluzę z psem strasznie mu się podobała, dzis bluza po praniu wyschła i naszykowałam mu do założenia oczywiście histeria bo on jej nie chce
Właśnie siedzę kawkuję się i po mału przygotowuję bo czekają mnie dziś 2 rozmowy o pracę

[bingo30]

misia--trzymam kciuki za pomyślny efekt rozmowy w sprawie pracy...

Emilka czasami tez histeryzuje o byle co... jakies pare tygodni temu histeria,bo słonko nei świeci,że nie chce,żeby zaraz ciemno było..żadne tłumaczenia nie pomagały..ona chce żeby świeciło i już!!! albo coś jej sie pochlapie na bluzke i ryk,że sie pochlapało...mowie przebierzemy..nie!..wysus zymy..Nie! ona chce,żeby bez robienia niczego ta bluzka nie była pomoczona..kropka!!!
a ubrania jak przebiera.. raz paski ok, innym razem nie chce pasków....a tu nie ma obrazka na bluzce..w tych spodniach bedzie za gorąco..w tych za zimno.. mówie wam..czasami to mozna zwariowac!!

[annLee]

dobrze,że piszecie o tych biletach,bo warto sobie czasem uświadomić,że te nasze dzieci już takie duże
chociaż podobno małż ciągle ściemnia na basenie,ze Zu ma 3lata
a Zu cała zadowolona,że w pieluszce może pobiegać
ale pewnie jeszcze z pół roku i sama się wygada,że ma 4 a nie 3 lata

Misia-a taki jakiś mam wisielczy nastrój,więc i avek adekwatny
za pracę!

histeria o byle co też jest i to prawie codziennie przeważnie i tak kończy się u niej w pokoju,gdzie sama się wyryczy i przychodzi przeprosić i mówi,że już się uspokoiła
po czym przystaje na jedną z moich propozycji rozwiązania problemu ...

z ciuchami różnie-przeważnie rano sama sobie wybiera rajstopki i majty,podkoszulkę a ja szybko dobieram resztę dając jej 2możliwości wyboru .chyba,że ma swoją wizję nie rażącą mnie zbytnio to przystaję

[primavera]

Napisane przez *misia*

Właśnie siedzę kawkuję się i po mału przygotowuję bo czekają mnie dziś 2 rozmowy o pracę

jak poszło?

dzięki za info o biletach -nie kupowałam

misia-mi się wydaje, ze Uszek może tak odreagowywać stres

Co do mojego dziecia -to sie pochwalę (tfu -spluwam 3 razy przez lewe ramię) że nie pamiętam,co to histeria, no i wiadomo, że miewa gorsze dni-ale generalnie idzie znim wszystko załatwić, dogadać się. Dzis nawet wybralismy sie na zakupy ubraniowe (dla mnie) i pozwiedzać Wrocek - nawet dał mi poprzymierzać/kupić ubrania, grzecznie siedzia ( w zamian obiecałam mu że pojedziemy do tz tramwajem)

[bingo30]

misia--i jak? i jak?

z tymi biletami, to niby wiem,ze do 4rż, ale teraz uswiadomilam sobie,ze to jeszcze tylko nieco ponad połroku..
no ale chybaby wypadalo miec jakis dok. potwierdzajacy wiek? ale co? chyba akt urodzenia..

[annLee]

Bingo-dowód może? chyba bezpłatnie można go wyrobić? też będziemy coś dziewczynom wyrabiać-dowody albo paszporty,bo być może jednak w tym roku zaliczymy jakieś zagraniczne wakacje(choć szczerze mówiąc wątpię a jeśli już to chyba we wrześniu/październiku )

[primavera]

Napisane przez bingo30

no ale chybaby wypadalo miec jakis dok. potwierdzajacy wiek? ale co? chyba akt urodzenia..

Napisane przez annLee

Bingo-dowód może? chyba bezpłatnie można go wyrobić? też będziemy coś dziewczynom wyrabiać-dowody albo paszporty,bo być może jednak w tym roku zaliczymy jakieś zagraniczne wakacje(choć szczerze mówiąc wątpię a jeśli już to chyba we wrześniu/październiku )

J ai tak mam w portfelu dowód Huberta -więc dokument z datą urodzena jest
A co do paszportu - kuzynka mi mówiła (nie wiem, czy to prawda-nie szukałam potwierdzenia) że teraz paszport na dziecko jest ważny rok. Z jednej strony rozumiem-dzieciak się zmienia przecież bardzo, ale z drugiej strony do niektórych krajów trzeba mieć jeszcze ważny przez 6 m-cy w momencie wjazdu -więc trochę bez sensu (akurat ta kuzynka często lata na wakacje z małym, co namniej kilka razy w ciagu roku) wiec będzie musiała wyrabiać co pół roku

[annLee]

Prima-no podobno ale ja chyba poza Europę i tak się nie odważę póki co,no chyba,że Turcja nas skusi

[primavera]

ann -no w Turcji jest chyba właśnie te pół roku -wiec wylicz,kiedy opłaca ci się wyrobić, żebyś w październiku jeszcze miała ten półroczny zapas

Mnie pogoda tchnęła wakacyjnie -i przeglądam apartamenty w Bułgarii, w zasadzie wychodzi niewielka różnica w porównaiu z naszym morzem, bo od razu sobie z Pobierowem porównuję Wiadomo,dochodzi kwestia dojazdu- muszę to obmyśleć konkretnie...

[annLee]

Prima-dawaj sprawozdanie na bierząco

[primavera]

Ann - kurczę, tz też spodobał się pomysł (on ogólnie chce do Chorwacji jechać, mnóstwo znajomych/rodziny jeździ -ale mnie bardziej przekonują bułgarskie plaże :p ) ale muszę przemyśleć, jak zorganizować podróż i czy sie na nią porywać (to jednakowoż dłuuga droga)...

[*misia*]

fajna pogoda była w weekend choć nie aż tak ciepło jak zapowiadali bo wiatr nieźle dmuchał i w samej bluzce to by nas poprzewiewało. Wczoraj rozpoczeliśmy już sezon rowerowy
A ja po czwartkowych rozmowach a piątek już poszłam pierwszy dzień do pracy, teraz mam tydzień próbny i zobaczymy co po tym tygodniu wyniknie. Niestety kasa niezbyt zadawalająca, ale zawsze to już coś do budżetu domowego a i ja wreszcie wyszłam z domu.
A to mój łobuz z weekendowego placu zabaw.

[annLee]

o jaaaa... ale Uszek już duży chłopak!i jaki śliczny

gratuluję Misia pracy! zmienić możesz zawsze,a jakoś trzeba zacząć.Mam nadzieję,że już wkrótce pojawi się lepsza kasa

Pogoda cuuudna była a Zu w sob nad ranem przyszła do nas biadoląc,że boli ją ucho więc bujamy się znowu z jakimś wirusem(dzisiaj byłam z rana u p.doktor) mam w razie czego skierowanie na laryngologię.
Mam nadzieję,że nie będzie potrzebne...
poproszę o trochę fluidków

[Sławka2]

Ann zdróweczka dla Zu oby wam sie skierowanie nie przydało...
A miałam Ci sie pytać czy dawałaś Zu ten Zinnat? Bo jak byliśmy teraz u lekarza - nasza na zwolnieniu to byliśmy u jakiejś innej - to nam powiedziała, że lekarze bardzo Zinnat lubią bo dobrze działa i nie ma żadnych skutków ubocznych dla brzuszka tylko gorzki w smaku jest i często rodzice proszą żeby zmienić na co innego bo dzieci nie chcą pić...

Misia gratuluje pracy (po cichu to nawet zazdraszczam ) Zmienić zawsze można a najważniejsze, że coś sie ruszyło i zdobędziesz doświadczenie a kasa każda sie przyda nawet najmniejsza
A Uszek roześmiany no i jaki już duży Strasznie nam sie te dzieci zmieniają i rosną

My smarkamy troszkę - byliśmy do kontroli i wszystko było ok tylko katarek - ponoć skończyły sie te paskudztwa co schodzą na płuca i oskrzela
Ide ćwiczyć bo wiosna idzie a ja mam brzuch jak w ciązy

[annLee]

Ja też zaraz idę ćwiczyć

Sławko-może się i skończyły,ale zaczęły anginy i uszy
zdrówka i dla Was
Zinnat dawałam 6dni chyba,bo tak nam się skończył,ale na kontroli wsio było oki,więc widocznie wystarczyło
fakt,Zu narzekała,ze niedobry ,ale szybko popijała sokiem malinowym,albo jej mieszałam od razu z tym sokiem i jakoś szło ...

no tydzień pochodziła do p-la

a dzisiaj u nas syfiasta pogoda.niby ciepło,ale pada,więc pewnie zaraza będzie się szerzyć...

[primavera]

misia - gratuacje. Wiesz,może to tylko okres próbny kiepsko płacony a później lepiej? No i wiesz-zawsze można zmienić Łatwiej majac kiepską szukać lepszej -niz od zera szukać, mniejsza presja Widać, że Uszek zadowolony z hasania, roześmiany

Ann - sio choróbska

U nas weekend zleciał w mig -co prawda w sobotę trochę padało z rana, ale od czego kalosze (nawet ja sobie sprawiłam)-wiec deszczowe spacery niestraszne. Wczoraj było pięknie - chciałam odwiedzić ten piękny ponoc plac zabaw przy Teatrze Lalek - ale jak zobaczyłam te tłumy to tylko przejechaliśmy obok
Dziś za to beznadziejnie, zimno,mokro,brr...

[*misia*]

dzięki dziewczyny za komplementy dla Uszka i za słowa wsparcia dot. pracy Dla mnie najfajniejsze jest to, że wyszłam do ludzi i że praca nie jest jakaś bardzo stresująca, kilkuosobowa firma więc nie ma takiej nagonki jak w dużych korporacjach a i praca raczej spokojna. A taką chciałam mając dziecko, mieć pracę której nie muszę przynosić do domu. Kasa jest ważna, ale oboje z TŻ doszliśmy do wniosku, że gdyby mi się tu udało normalnie podpisać umowę to chyba bym chwilowo odpuściła poszukiwania. Po ostatnich przebojach TŻ z pracą doszliśmy do wniosku, ze lepiej nawet mniej a pewne niż dużo a niepewne. Zawsze bylaby to jakaś kasa do budżetu domowego a majac umowę moglibyśmy w przyszłym roku myśleć o zamianie mieszkania
Dzisiaj rano trochę się tylko namęczyłam bo Mati na cały dzień został z teściową i od rana urządził histerie, że on z nią nie chce zostać, że on chce iść ze mną lub z moją mamą zostać. Teściowa musiała go ode mnie prawie odrywać bo nie chciał mnie puścić, a potem też jeszcze kupe czasu wył. Jutro już na szczęście moja mama z nim będzie od rana w południe zmieni się z teściową i mam nadzieję, ze coś wymyśli by go przekonać do siebie by nie było takich scen. W poniedziałek jak się właśnie babcie zmieniały to też nie chciał mojej mamy wypuścić, ale teściowa go przekupiła pistoletem na wode zobaczymy co będzie jutro.

[primavera]

hej, co tu taka posucha - wywiało was czy co?

Czy któraś z was ma /miała coś do czynienia z sanatorium?
Dostałam termin dla Huberta, zadzwoniłam potwierdzić i popytać o szczegóły - pytałam,ile to będzie trwało (zazwyczaj turnus trwa 21 dni) a kobieta mi mówi, że 3 dni Zwątpiłam, ponowiłam pytanie -potwierdziła. Dziwne, zgłupiałam szczerzr mówiąc...

Kończę sprzątanie, my w ten piękny dzień wybieramy sie... na ognisko. Pomysł nie nasz, idziemy jako goście Rano dzwoniłam potwierdzić, czy na pewno - ale tak, ponoć pogoda nam nie straszna :p

[annLee]

Prima-termin sanatorium zabójczy a gdzie to takie ekspresowe?dzwonilas do źródła? no bo 3dni to chyba żart?????????
uważajcie,żebyście przy tym wietrze jakiegoś pożaru nie wzniecili chyba,że u Was nie wieje?

Misia-teściowa jednak zgodziła się do Uszka przychodzić? Co do pracy to na pewno wpłynie kojąco na Twoją psychikę


ZU posiedziała tydzień w domu i jakoś się rozeszło po kościach,oprócz tego,że lekko niedosłyszy ale pewnie musi trochę minąć czasu
zwłaszcza,że nie dawała sobie robić okładów-dopiero dzisiaj

za to T.od wczoraj kaszle,fak
dwie marudy to dla mnie za dużo

Bingo-a Wy już zaliczyliście ten szpital?

[*misia*]

u nas wieje, że głowy chce urwać, ale mimo to chłopaki poszli po cos do teściów a ja mam chwile dla siebie. Najgorsze jest to, że we wtorek minęły dwa tyg po szpitalu i myślałam, że możliwość ospy jest już za nami niestety wczoraj pojawiły sie na mnie jakieś podjerzane kropy dziś więcej i podejrzewam, ze dopadł mnie półpasiec, albo coś podobnego. Wysmarowałam sie mazidłami, piję wapno i mam nadzieję, że nowych krop nie będzie a i te będą jakoś wyglądały bo raczej nie ma opcji bym poszła na zwolnienie, zwłaszcza że dopiero w poniedziałek podpisze normalna umowe o prace.
Prima i jak ma zadziałac takie krótkie sanatorium, przecież zawsze mówią, ze na samo zaklimatyzowanie się potrzebne są jakieś dwa tyg, a tu szaleństwo aż 3 dni A dokąd macie jechać?
Ann współczuje dwóch marudniczek u mnie wczoraj Mati miał jakiś mega marudny dzień i był nie do wytrzymania a jakby tak miało być razy dwa to chyba bym ogłupiała. A to już od jutra Zu wraca dalej do przedszkola tak? Ano zgodziła się teściowa nie wiem na jak długo, ale na razie dobrze jest jak jest.
U nas miał Mati iść jutro do żłobka ale jedak zostawie go chyba do końca miesiaca w domu, tym bardziej, ze we wtroek kontrola po zabiegu. Chyba wolę by jednak wszystko na 100% porządnie się zagoiło, i by choć przez pewien czas nic nie złapał. A mam nadzieję, że jak pójdzie w maju to już bedzie ok.

[szperrr]

Ann, wspolczuje

Prima, kpiny z tym sanatorium

Yoolia, tez wlasnie kombinujemy co zmienic w Hani pokoju i bedzie lozko z "placem zabaw" pod spodem, czyli miejscem na caly ten jej rozgardiasz, i najchetniej ze zjezdzalnia.. A Gosiak juz sie zaaklimatyzowal w mowym lozku??

Misiu, jak Mati sie miewa?? Jak wspomina ostatnie wydarzenia szpitalne? Zdjecia super!

Bingo, a kiedy Was to czeka??

[*misia*]

Szperr a coś Ty ostatnio taka mało gadatliwa, ani nie piszesz co u Was, jak się Tobie pracuje, jak się Hania miewa czy choćby jakieś zdjęcia byś wkleiła oj nieładnie
Mati po szpitalu nie ma chyba jakiś traumatycznych wspomnień, bo generalnie nie mówi o nim, przypomina mu się jak znajdzie jakiś obrazek czy książkę którą tam miał. Jedyna dla mnie zauważalna zmiana po szpitalu to jego zachowania, zrobił się humorzasty i wymuszacz

[Yoolia]

Szperr o dziwo Gosi bardzo szybko sie zaklimatyzowała, pewnie dzieki temu, że akurat takie lozko kupilismy, ktore sobie wymarzyła, szkoda tylko, że tej zjeżdżalni nie da sie zamontować, ale i tak jest spoko. Gosia wieczorem juz nie idzie spać do nas do sypialni tylko do swojego pokoiku, do swojego lózka, cześciej tez teraz przebywa i bawi sie w pokoiku. Wieczorem albo sama usypia, albo je na chwilke sie z nią kladę. Często przesypia cała noc, budzi sie dopiero rano, wczesniej budziła się w nocy i chciała, żeby ja pilnować albo przenosiłam ja do sypialni

*misia* gratulacje, niech Ci sie dobrze pracuje

ja tez mam marudę, moze to ta pogoda tak wpływa na nasze dzieci?

poza tym Gosi juz 3 tydzien nie poszła p-la
niby nic takiego, w osluchowo czysto a rano i wieczorem pokasłuje, w dzien prawie wcale. Podobno z zatok jej spływa i podrażnia. Na razie obyło sie bez antybiotyku, stosujemy od czwartku tylko flegaminę i mucofluid na rozrzedzenie wydzieliny ale nie widze poprawy wczoraj kaszlała jak stary gruzlik
a myslałam, że juz dziś wyslę ja do przedszkola...
u moich rodziców malowanie, ja mam w pracy sporo roboty, malz tym bardziej wolnego nie wezmie. Zostala dzis pierwszy raz cały dzień z teściami

[*misia*]

halo, halo, gdzie Wy baby?
no żebyśmy my na drugą stronę spadły, oj nieładnie

[bingo30]

hej!
ja juz 3 podejscie robie...moze sie uda...
misia--gratuluje pracy!!! czy po paru dniach stwierdzasz,że podoba ci sie? moze to za krótki okres do oceny, ale jakie wrazenia??
czy Mati juz po kontroli? a TY jak sie czujesz? podejrzewałąś półpaśca...

prima-a u Ciebie wyjasniło sie coś z tym sanatorium? rzeczywiście tylko 3 dni??? jesli tak, to szok...bo skrócić z 3 na 2 tygodnie to by uszło, ale nie na 3 dni...??? załamka..

szperr-mało cie tu... proponuje od czasu do czasu zaniedbać farme i tu wpaść.. pracujesz jeszcze? Hania zdrowa?

ann--a jak Twoje maluchy... pytałąs o szpital..jeszcze nie bylismy-termin na 4 maj..ale nie wiem,ćzy teraz cos z tego wyjdzie organizacyjnie..maż nie wiadpomo,czy urlop dostanie, bo ze 2 razy bral po tygodniu, niedawno skonczyl 2 tyg zwolnienie lek. we wtorek znowu jeden dzein bral na pogrzeb wujka... ee..co ma byc to bedzie..

a moja Klaudia zarazila sie jednak od meza i ma ospe kropek tak bardzo duzo nie tylko gorączkuje od 2 dni..marudna przez to..ale tez wiecej śpi w dzien niz normalnie..a dzis rano zwymiotowala..
i pytanie do celki i sławki- co podawalyscie maluchom w czasie ospy jakie leki?
EMilka jeszcze sie trzyma..co dzien ją oglądam..na razie nie załapała..

w marcu złozylismy papiery do innego przedszkola..jutro wywieszą liste.. ciekawe,czy sie dostanie..