Obżartuchy łakomczuchy zmieniają swój styl życia :) Czyli jak być FIT

[piekielkoo]

_Fiume_ ja nie piję octu I nie będę piła bleee

salakis dobrze ze do mnie teściówka nie wpada :P

Zostalo mi trochę do nadrobienia, ale najpierw ogarnę siebie i małą, bo już wstała

A u mnie...
Ja wczoraj też miałam napad... i darło mnie ale po kilku godzinach szaleństw na dworze nad wodą byłam za✂✂✂iście głodna i zapchałam się sałatą Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale sałata ma malutko kalorii

A mój M wczoraj szukał moich cycków Zaglądał, zaglądał i zapytał co z nimi zrobiłam Tata też się śmiał że nic mi nie zostało
Do tego M prosił żeby już sie nie odchudzała a ja chce jeszcze 10 kg

Mi jest przykro... bo nie mam zamiaru stanąć na głowie i szykować święta jak nikomu i tak nie zależy... tata machnął na wszystko ręką i stwierził że nie ma czasu... ze sprzątaniem się nie pali a jedzenie można gotowe kupić w sklepie Więc po co ja będę się starać, a M praca, szkoła, praca, szkoła, czasem chwila dla nas... a ja tylko dziecko, dziecko i sprzątanie, gotowanie... Przykre... czuje że się tu nie liczę...

[itrusta]

Napisane przez Tycikata

A ja przeżyłam swój pierwszy raz z syrenką było...ostro
a tak poważnie to rewelacja! od razu czuję że skóra miększa, fakt boli trochę ale momentami jest nawet przyjemnie
Tylko mam jedno małe pytanko, którą stronę się używa? bo jedna jest bardziej szorstka od drugiej?

O co chodzi z ta syrenka? Bo ja nic nie rozumie. To jakas gabka jest do masowania tak ?

Ja dzis zaczynam wszystko od nowa. Mam dosyc tych wpadek, chce zaczac na czyste konto.
Bardzo pomaga mi jak sobie wszystko skrupulatnie spisuje. Ale pozniej jak mam np dwie dniowki pod rzad to zapominam sie, a pozniej juz jakos sama odpuszczam.

Dzisiaj mam wolne W planach mam wypad na lumpy znow wydam kase, no ale coz po cos ona jest prawda

[Molineska]

Napisane przez Maartikrk

Dziś już miałam dwa razy sytuacje kiedy podchodziłam po coś słodkiego, już to chwytałam a w końcu mówiłam prawie na głos: DUPA ! - odwracałam się na pięcie i odchodziłam

Kochana, brawo!

Napisane przez Tycikata

A ja przeżyłam swój pierwszy raz z syrenką było...ostro

Hahahahaha Ja jeszcze nie kupiłam, ale zamierzam

Ja też octu nie piję Ale zaczęłam grapefruity podjadać do śniadania i obiadu

[piekielkoo]

itrusta możesz sobie postawić za cel że do piero jak osiągniesz tą wagę którą planujesz pójdziesz na zakupy A do tego czasu pieniądze do skarbonki

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Molineska co zaglądam na forum i Zuzia widzi zdjęcie w Twojej miniaturce krzyczy inka inka

[Molineska]

Napisane przez piekielkoo

Molineska co zaglądam na forum i Zuzia widzi zdjęcie w Twojej miniaturce krzyczy inka inka

Słodziak kochany
Mój Misio nie mówi jeszcze, ponoć chłopcy tak mają

Zbieram siły psychiczne na starcie z Panią w dziekanacie. Ugh...

[itrusta]

Napisane przez piekielkoo

itrusta możesz sobie postawić za cel że do piero jak osiągniesz tą wagę którą planujesz pójdziesz na zakupy A do tego czasu pieniądze do skarbonki [COLOR="Silver"]

No i chyba właśnie tak zrobię, może nie do 57 ale, dopiero chyba pójdę jak osiągnę 62 kg. w sumie, narazie mam w czym chodzić.

śniadanie za mną:
kromka chleba 90 kcal
margaryna 50 kcal
szynka drobiowa 30 kcal
pomidor 10 kcal
teraz popijam czerwoną herbatę

[piekielkoo]

Ja ostatnio w ogóle nie używam smarowania. Co jeszcze niedawno dla mnie było nie do pomyślenia, ale jak mam pomidora sałatę czy ogórka kanapki suche nie są

Coś cicho dzisiaj. A ja znów nie mam koncepcji na dzisiejszy dzień.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

I moją zmorą jest ketchup. Kotlina łagodny jem go tonami... zaczęłam kupować tego co nie lubię bo nie potrafiłam się opanować...
Ale wczoraj znowu kupiłam ten pysznyyyy

[itrusta]

Ja jak się wkręcę w odchudzanie to nigdy nie smaruje, niczego.
Ale to jeszcze nie ten etap.
Narazie jest mi bardzo ciężko i nie mogę się wkręcić jakoś.

A ja jem tylko z tortexu pikantny, uwielbiam
Nie jadę jednak na te zakupy, lepiej sobie coś poćwiczę.

[piekielkoo]

A ja chyba znowu od kompa nie odejdę do po południa :P Ale po obiedzie jedziemy do rodzinki na kawke i pobiegać po lesie M obiad zapakuje i pojedę odebrać M z pracki od razu ruszamy

[PannaMigotkaa20]

wszystkie zapracowane są to temu taka cisza
ja dziś wkońcu mogłam poleżeć sobie do 9 dziękuje ci Boże za te wykłady na których nie trzeba być obowiązkowo! Narazie jestem pełna zapału, zobaczymy co bdzie dalej. Ale patrząc na dzisiejszy "grafik" to ni\e będzie czasu na jedzenie.
miłego dnia

[Agniesiolka]

Wpadłam tylko się przywitać i pędzę na zajęcia JA octu także nie piję, jakoś nie ciągnie mnie do niego, a po syrenkę polecę po zajęciach i wieczorem przetestuję Silnej woli dziewczyny, choć moja czasem silna nie jest

[Maartikrk]

Hej Dziewczynki Kochane !
Dziś stanęłam na wadze...wczoraj było 69.4 dziś 69.1 . Wiem, że to niedużo ale cieszę się nawet z tak małego spadku. Straciłam od początku naszego wątku te 2kg, myślałam że będzie zastój a teraz widzę, że waga spada dalej. Cieszę się niezmiernie i wiem, że to głównie zasługa naszego małego forum

piekielkoo co do biustu możesz dołączyć jakieś ćwiczenia na jędrne piersi. Jak wiadomo większy spadek wagi zawsze wiąrze się z tym, że biust się "zmniejsza", ale można przecież o niego poprostu dbać czyli ćwiczenia i kremi różowy z eveline

Co do obowiązków...Zawsze przed świętami jest nerwówka. Każdy ma jakieś swoje sprawy, obowiązki. Wiem, że to dla Ciebie denerwujące, że tylko Ty się tymi Świętami przejmujesz. Ale pewnie tak nie jest w głębi duszy Twoj TŻ też o tym myśli.... Więc nie ma co się kłucić, trzeba sprawić żeby Święta były dla Was jako Rodzinki wyjątkowe. Jak Mała dorośnie to będziesz miała wspaniałą pomocnicę ! Ty masz dom i małą, on ma pracę i szkołę Więc to napewno nie jest tak, że ma wszystko gdzieś.

PS. Widzę, że fajne popołudnie Was czeka Wrzuć nam jakieś zdjęcia Małej jeszcze !!

Molineska Brrr....ja dziś też do dziekanatu ale na szczęście tylko po indeks. Nie będę musiała z panią słowa zamienić...ufff

[aguniaaaaa041986]

hej Laseczki
Co do octu to sie zastanawialam, ale jakos nie moge sie przemoc, wydaje mi sie bym kibelek od razu odwiedzila.

Agniesiolka wczoraj wlasnie kupilam sobie therm line forte z sinetrolem, kolezanka mi polecila, ona znacznie schudla dzieki therm line wlasnie, ale oczywiscie cwiczyla do tego okolo godzinki dziennie

Kotowe ja mam na brzuszek ten pas zobaczymy jakie efekty beda
Wogole ale mi narobilas ochoty na KFC

Maartikrk Gratuluje No wlasnie ja tez uzywam kremu na biust z eveline slicznie pachnie

piekielkoo fajnie sie zapowiada Twoj dzionek tez bym do lasu pojechala pospacerowac, dawno nie bylam.


No a dzisiaj przede mna sprzatanie , ale cos sie zebrac chwilowo nie moge i cwiczonka oczywiscie.
No i najgorsze musze karpatke zrobic bo rodzinka przyjezdza jutro bede musiala sie opanowac i nie rzucic sie na nia i na krem przy robieniu

[piekielkoo]

Maartikrk zjdęcia małej dodam z przyjemnością Wyślę na meila Ale po południu już bo mam na 2 kompie

[Maartikrk]

Ja osobiście nie tyle co mam ochotę na jakieś smażone, tłuste jedzonko, pizze itd...co na słodkie Chętnie zjadłabym jakieś ciacho czy lody. Gdzieś wyczytałam, że jak się wytrzyma 2 tygodnie to dopiero wtedy ta ochota maleje i się ją zwalcza w jakiś sposób...No cóż, zobaczymy...Ja wytrzymalam bez słodkiego juz 11 dni i póki co dalej mnie ciągnie...

piekielko to czekam ! Ja właśnie podziwiam zdjęcia córeczki mojej niedalekiej sąsiadki...mała urodziła się parę dni temu i jest śliczna..brrrr...kocham dzieci !

[itrusta]

Napisane przez Maartikrk

Hej Dziewczynki Kochane !
Dziś stanęłam na wadze...wczoraj było 69.4 dziś 69.1 . Wiem, że to niedużo ale cieszę się nawet z tak małego spadku. Straciłam od początku naszego wątku te 2kg, myślałam że będzie zastój a teraz widzę, że waga spada dalej. Cieszę się niezmiernie i wiem, że to głównie zasługa naszego małego forum

gratuluje spadku wagi !!
mnie cieszy kazde 100 gram mniej

Napisane przez aguniaaaaa041986

No a dzisiaj przede mna sprzatanie , ale cos sie zebrac chwilowo nie moge i cwiczonka oczywiscie.
No i najgorsze musze karpatke zrobic bo rodzinka przyjezdza jutro bede musiala sie opanowac i nie rzucic sie na nia i na krem przy robieniu

Tez muszę się zabrać za sprzątanie, a tak strasznie mi się nie chce. No ale trzeba zacisnąć poślady i działać

Napisane przez Maartikrk

Ja osobiście nie tyle co mam ochotę na jakieś smażone, tłuste jedzonko, pizze itd...co na słodkie Chętnie zjadłabym jakieś ciacho czy lody. Gdzieś wyczytałam, że jak się wytrzyma 2 tygodnie to dopiero wtedy ta ochota maleje i się ją zwalcza w jakiś sposób...No cóż, zobaczymy...Ja wytrzymalam bez słodkiego juz 11 dni i póki co dalej mnie ciągnie...

Wow jestem pełna podziwu 11 dni bez słodyczy?? Jak ty to robisz ?? Ja jednego dnia nie potrafię wytrzymać....


Zjadłam sobie pyszne 2 śniadanko:
jajko na twardo na patelni bez tłuszczu 85 kcal
chleb kromka 90 kcal
plasterek sera 70 kcal (przypieklam chlebek na patelni teflonowej i powstala pyszna grzanka ) mniammmm

Biorę się za to sprzątanie. Hula hopem też dziś chciałam pokręcić ...

[Kotowe]

Dziewczyny, po co pijecie ten ocet, bo się pogubiłam. Na ruszenie wagi i metabolizmu czy jako ogólny wspomagacz?

[Maartikrk]

itrusta Ciężko mi jest wytrzymać....Nawet bardzo ale wtedy myślę, że jak zjem to będę tego za 2 minuty załowała. Z resztą, za długo wytrzymałam, żeby to zepsuć teraz. Już prawie 3kg spadku...nie moge tego zaprzepaścić więc muszę wytrzymać Nawet nie chcę myśleć o Świętach...

[salakis]

dzien dobry!!!
jak dzien mija? u mnie w pracy dosc pracowicie, ale szybko cas leci teraz mam przerwe najedzenie, wiec najpierw Was postanowilam odwiedzic (choc juz mi w brzuchu burczy )

Napisane przez Maartikrk

W domu tyle słodkości, wspaniałości, ciast, cukierków Dziś już miałam dwa razy sytuacje kiedy podchodziłam po coś słodkiego, już to chwytałam a w końcu mówiłam prawie na głos: DUPA ! - odwracałam się na pięcie i odchodziłam .

brawo gratuluje postawy!!! tez mi sie tak juz pare razy zdarzylo i wiem, ze latwo nie jest!! oby tak dalej

piekielkoo - nie martw sie. co do swiat, to najwazniejsze, zeby spedzic je razem z rodzina. nie przejmuj sie przygotowaniami!!! potrawy i porzadki to nie najwazniejsza sprawa!!
a co do Twojego Tz to jestem pewna, ze to nie tak jak myslisz!! poczekaj do swiat - bedziecie miec wiecej czasu dla siebie i zobaczysz ze bedzie lepiej

Napisane przez Maartikrk

itrusta Ciężko mi jest wytrzymać....Nawet bardzo ale wtedy myślę, że jak zjem to będę tego za 2 minuty załowała. Z resztą, za długo wytrzymałam, żeby to zepsuć teraz. Już prawie 3kg spadku...nie moge tego zaprzepaścić więc muszę wytrzymać Nawet nie chcę myśleć o Świętach...

zdecydownie popieram - nie mozesz tego zaprzepascic!!! bardzo ladnie Ci waga spada i tak ma byc dalej!!!
a Swieta.... oj bedzie ciezko... ja wyjezdzam juz w piatek rano i nie bedzie mnie u siebie 10 dni!!!! zobaczymy co bedzi po powrocie, ale na pewno bede sie starac...

dobra, uciekam jesc. wroce do domu po 20 to sie odezwe

[Molineska]

Napisane przez piekielkoo

Ja ostatnio w ogóle nie używam smarowania. Co jeszcze niedawno dla mnie było nie do pomyślenia, ale jak mam pomidora sałatę czy ogórka kanapki suche nie są

I moją zmorą jest ketchup.

Ja też nie smaruję i nie brakuje mi tego a ketchup tez uwielbiam, ech

Napisane przez Maartikrk

Hej Dziewczynki Kochane !
Dziś stanęłam na wadze...wczoraj było 69.4 dziś 69.1 .

Molineska Brrr....ja dziś też do dziekanatu ale na szczęście tylko po indeks. Nie będę musiała z panią słowa zamienić...ufff

Każdy spadek na wagę złota Ja mam wagę ze wskazówką, więc takich różnic nie dostrzegam

Ja też po indeks! Tylko, że gdzieś go wcięło, nie ma na półce razem ze wszystkimi, a babsztyl ciągle nieobecny. Dzisiaj oczywiście też jej nie było, serio jej się zbiera A specjalnie tam autobusem poginałam razem z Michałkiem. Przynajmniej dziecko miało przygodę Pogoniłam go ponad 2 km piechotą i usnął w autobusie w drodze powrotnej

[itrusta]

Napisane przez Maartikrk

itrusta Ciężko mi jest wytrzymać....Nawet bardzo ale wtedy myślę, że jak zjem to będę tego za 2 minuty załowała. Z resztą, za długo wytrzymałam, żeby to zepsuć teraz. Już prawie 3kg spadku...nie moge tego zaprzepaścić więc muszę wytrzymać Nawet nie chcę myśleć o Świętach...

Zazdroszczę Ci silnej woli

śniadanie za mną:
kromka chleba 90 kcal
margaryna 50 kcal
szynka drobiowa 30 kcal
pomidor 10 kcal
teraz popijam czerwoną herbatę

Zjadłam sobie pyszne 2 śniadanko:
jajko na twardo na patelni bez tłuszczu 85 kcal
chleb kromka 90 kcal
plasterek sera 70 kcal (przypieklam chlebek na patelni teflonowej i powstala pyszna grzanka ) mniammmm

+
15 minut hula hop
(tak dawno nie kręciłam, że czuję że będą siniaki

obiad:
krokiet z kapustą: nie wiem ile kcal liczę że 300
sałatka 100 kcal

[Aangel86]

Cześć i czołem!

Ja od rana latam ze szmatą myję okna, ścieram kurze, w międzyczasie gotuję obiad teraz postanowiłam chwilę odpocząć przy kawce i zajrzałam co u Was trzymacie się dzielnie?

Napisane przez piekielkoo

[
Mi jest przykro... bo nie mam zamiaru stanąć na głowie i szykować święta jak nikomu i tak nie zależy... tata machnął na wszystko ręką i stwierził że nie ma czasu... ze sprzątaniem się nie pali a jedzenie można gotowe kupić w sklepie Więc po co ja będę się starać, a M praca, szkoła, praca, szkoła, czasem chwila dla nas... a ja tylko dziecko, dziecko i sprzątanie, gotowanie... Przykre... czuje że się tu nie liczę...

przytulam mocno ale nerwowa atmosfera to normalka przed świętami u mnie bynajmniej tak jest każdy na każdego się drze także głowa do góry, przyjdą święta, trochę odpoczynku i od razu Wasze relacje się poprawią, zobaczysz!

Napisane przez itrusta

O co chodzi z ta syrenka? Bo ja nic nie rozumie. To jakas gabka jest do masowania tak ?

Ja dzis zaczynam wszystko od nowa. Mam dosyc tych wpadek, chce zaczac na czyste konto.
Bardzo pomaga mi jak sobie wszystko skrupulatnie spisuje. Ale pozniej jak mam np dwie dniowki pod rzad to zapominam sie, a pozniej juz jakos sama odpuszczam.

Tak, syrenka do szorowania i zwalczania cellulitu ja się masuję tą bardziej chropowatą stroną od początku pierwsze dni to myślałam, że zejdę, ale potem jakoś poszło
itrusta bierz w troki i do roboty nie ma to tamto! chcesz być lachon nad lachony?! no!

Napisane przez Molineska

Zbieram siły psychiczne na starcie z Panią w dziekanacie. Ugh...

łoj, współczuję...

Napisane przez PannaMigotkaa20

wszystkie zapracowane są to temu taka cisza dziękuje ci Boże za te wykłady na których nie trzeba być obowiązkowo! Narazie jestem pełna zapału, zobaczymy co bdzie dalej. Ale patrząc na dzisiejszy "grafik" to nie będzie czasu na jedzenie.

no zapracowane aaa wykłady boska rzecz gorzej jak jest lista

Napisane przez aguniaaaaa041986

No i najgorsze musze karpatke zrobic bo rodzinka przyjezdza jutro. bede musiala sie opanowac i nie rzucic sie na nia i na krem przy robieniu

Łoj, to życzę silnej woli, bo ja zawsze palucha zanurzę... i wtedy chce się więcej i więcej

Napisane przez Maartikrk

Ja osobiście nie tyle co mam ochotę na jakieś smażone, tłuste jedzonko, pizze itd...co na słodkie Chętnie zjadłabym jakieś ciacho czy lody. Gdzieś wyczytałam, że jak się wytrzyma 2 tygodnie to dopiero wtedy ta ochota maleje i się ją zwalcza w jakiś sposób...No cóż, zobaczymy...Ja wytrzymalam bez słodkiego juz 11 dni i póki co dalej mnie ciągnie...

Ja to samo... pizza czy kotlety jakoś zdzierżę, bo nigdy nie przepadałam, ale za słodkie to ja dam się pokroić....
mówisz, że po dwóch tygodniach chętka znika? zobaczymy jak to będzie u mnie szkoda, że po drodze święta...
Ale Ty już i tak masz sukces, 11 dni

[sensualangel]

witajcie słoneczka
ja już czuje, że spada mi waga po ciuchach ale będę się ważyła dopiero po świetach u mnie z dietą wzorowo czuję się świetnie myślę ze do końca maja ujrzę swoją wymarzoną wagę miłego dnia życzę, trzymajcie się ciepło

[Veiovis]

Witam Was moje Drogie
Rozpoczął się już 4 tydzień mojego odchudzania, a ostrzejszej diety - 3 tydzień. Dzisiaj czułam jak spodnie lecą mi z tyłka, a wcześniej wylewał mi się z nich tłuszczyk, więc jak widać nie jest źle
Z tego co jest mi wiadome, to schudłam 4 kg. Ale to 69 zanotowałam już po częściowym opanowaniu pochłaniania syfowego jedzenia, więc kto wie czy nie było wtedy nawet wiecej.
To już 4 tydzień kiedy niczym nie zgrzeszyłam. I chyba pierwszy raz udało mi się zajść tak daleko w swoim postanowieniu.
Oby tak dalej

Przed świętami u mnie na razie spokojnie Zrobiłam się wygodna i jadę do rodziców prawie, że na gotowe U siebie oczywiscie też posprzątam, ale jakoś nie potrafię się na razie zabrać do roboty. I już powiedziałam mamie, ze proszę we mnie niczego nie wciskać i będę żywić się tylko jajkami i śledziem

Napisane przez Tycikata

A ja przeżyłam swój pierwszy raz z syrenką było...ostro
a tak poważnie to rewelacja! od razu czuję że skóra miększa, fakt boli trochę ale momentami jest nawet przyjemnie
Tylko mam jedno małe pytanko, którą stronę się używa? bo jedna jest bardziej szorstka od drugiej?

Ja podobnie jak Kotowe, najpierw używałam tej strony mniej ostrej, a kiedy skóra się przyzwyczaiła to przerzuciłam się na stronę ostrzejszą Chociaż i to czasami było ponad moje możliwosci

Napisane przez itrusta

Tutaj coca cola, tutaj chipsy, tu jakiś hot dog wpadnie ... ehhh

Napisane przez Kotowe

A swoją drogą to wróciłam dopiero wieczorem. Cały dzień dietowo, ale niestety teraz skusiłam się z ?TŻ na KFC i lody u Grycana.

Napisane przez Tycikata

Zjadłam sałatkę i głooodna jestem... ale już nic nie zjem oj nie!

Bo do każdej sałatki trzeba wcisnąć jakieś białko, zeby własnie doprowadzić do uczucia sytości

Napisane przez salakis

byłam grzeczna!!

Chociaż jedna porzadna

Napisane przez aguniaaaaa041986

hej Laseczki
Co do octu to sie zastanawialam, ale jakos nie moge sie przemoc, wydaje mi sie bym kibelek od razu odwiedzila.

To nie smakuje jak ocet, ale jak kwaśno jabłkowy napój

Napisane przez Kotowe

Dziewczyny, po co pijecie ten ocet, bo się pogubiłam. Na ruszenie wagi i metabolizmu czy jako ogólny wspomagacz?

Na przyśpieszenie metabolizmu

[aguniaaaaa041986]

Veiovis a jest takie cos jak ten ocet tylko w tabletkach??

[Agniesiolka]

Powróciłam z zajęć. Konfrontacja z paniami z dziekanatu to się nazywa przeżycie, zawsze mnie wkurzą, ale cóż, w moim przypadku stereotyp się tylko potwierdza
Jutro jadę do domu i się tego strasznie obawiam, bo tam są słodycze w ilościach kolosalnych i obawiam się o tą moją silną wolę, najlepiej, żeby wszystko pochowali gdzieś albo zakopali a najlepiej zjedli sami
CZułam się dziś dość dziwnie, ubrałam swoją tunikę, pod którą zazwyczaj zakładałam leginsy, ale, że jest ciepło to założyłam zwykłe rajstopki, tunika jest przed kolana, no i wydawało mi się, że ten tłuszcz, który osiadł na moich nogach tak strasznie wygląda i że się trzęsie, a ja sama wyglądam jak idiotka Więc lecę na rower, żeby dziada zlikwidować!

I też już mi mamcia dała znać, że czekają mnie generalne porządki jak się pojawię w domu Wiec to będą pracowite dni. Również się pytała o pomysły na jedzonko i najchętniej bym jej odpowiedziała, że jak najmniej ciast i sałatek z majonezem, ale niestety pozostała część rodzinki za żadne skarby nie pójdzie na takie ustępstwa i zostanie mi jedzenie jajek, z nich przynajmniej będę mogła zrzucić majonez

[zielona128]

Cześć laski, ja już w domu po zajęciach i padam na twarz!!! Już nie wyrabiam na zakrętach muszę trochę odpocząć bo się wykończę, ciągle chce mi się spać, właśnie wypiłam 3 kawę i najchętniej położyłabym się spać. Jutro jadę domu i mam zamiar leniuchować i jeździć na moim ukochanym rowerze Świąt też się obawiam, ale bedę twarda i nie poddam się żadnym słodkim pokusom, nie jem słodyczy już 4 tygodnie i nie rusza mnie to wcale. Ostatnio koleżanka podstawiła mi pod nos chipsy i jeżyki, stały obok mnie cały dzień a ja co? A ja nic olałam je! I tak samo postanawiam robić w Święta. Obawiam się tylko moich ciotek bo będzie cały czas zjedz troszeczkę, jeszcze ciateczko, nie lubie tego! Na szczęście jedziemy tam tylko na obiad więc może przetrwam! Jak by sie dowiedziały, że jestem na diecie to by miały gotowy temat do dyskusji więc wolę ich nie wtajemniczać. Trochę sie rozpisałm, ale dawno nie zaglądałm do Was, ale wszystko nadrobiłam, piszecie z prędkością światła, fajnie

[salakis]

hello!
wlasnie mi ktos nie przyszedl, wiec mam pare minut

z jedzeniem u mnie, jak to zawsze w pracy - super zdrowo i malo
tak narzekacie na panie z dziekanatu, a ja swoje bardzo milo wspominam!! jakos nigdy nie maialam problemow. ale moze to wyjatek od reguly, albo ja juz polowy nie pamietam

sensualangel,Veiovis - gratuluje trzymajcie tak dalej

o rany!! musze wracac do roboty ehhh.... papa

[because of You]

Cześć Dziewczyny...
Kupiłam syrenkę dzisiaj będzie nasz pierwszy raz

[Pandzia_2010]

witam

jak Wasze dietkowanie??