śmierć chłopaka, jak sobie poradzić?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-19, 13:58   #1
julziel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 14
Unhappy

śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??


Zaczął się juz 5 rok gdy Jego ze mną nie ma a ja ciągle tęsknie, wspominam, myśle o Nim. I kocham Go. Ciągle tak samo.. Nie potrafie o Nim zapomnieć! Byliśmy ze sobą 4 lata, zaczęliśmy jako gówniarze- ja 15 latka, on 17latek. Szczęśliwi, zakochani po uszy,nie widzący poza sobą świata. On był idealny, we wszystkim. Zachowywał sie jak prawdziwy mężczyzna, opiekuńczy, troskliwy, miły, delikatny..mogłabym wymieniać tak bardzło długo. Po prostu ideał chłopaka. Każda dziewczyna, kobieta chciałaby aby jej mężczyzna był taki jak mój Damianek. Wypadek zmienił wszystko, całe moje życie przewróciło sie do góry nogami. Ta wiadomość "Julia, Damian miał wypadek-nie żyje" wstrząsnęła mną totalnie..pamiętam to jak dziś jak ugieły mi sie nogi, zrobiło mi się słabo i ciemno w oczach. Wszystko straciło dla mnie sens. Pamiętam jak czuwałam przy Nim, trzymałam Go za rekę i patrzyłam na Jego siną,smutną twarz. Miałam pretensje do Boga, do całego świata- Dlaczego odebrali akurat mojego Damiana?! Dlaczego tak dobrego człowieka nie ma już..? Przeciez był mi potrzebny, był młody! dobry! Nikomu nie zrobił krzywdy..nie znam i nie znałam nigdy tak wspaniałego człowieka jakim był mój Aniołek. Mielismy tyle wspólnych planów, tyle rzeczy do zrobienia. A On tak po prostu zniknął, tak nagle Juz 5 rok idzie jak nie ma ze mną mojego Diamencika. A ja ciągle czuje ta samą pustke w sercu. Tak strasznie za nim tęsknie, tak bardzo mi Go brakuje. Nie przestałam Go kochać. Wiem że to głupie ale ja chyba ciągle mam nadzieje że On jednak wróci. Często chodze do niego na grób, mówie do Niego. Może to sie Wam wydawac głupie i śmieszne, ale ja tak robie Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, zamiast być coraz lepiej- bo przecież czas goi rany, to ja czuje że jest coraz gorzej. Nie miałam od Jego śmierci żadnego faceta, z nikim nie "kręciłam", nie umawiałam się, bo po prostu nie potrafie i nie czuje takiej potrzeby.Miałam lepsze i gorsze dni ale teraz zaczynam czuć że życie znowu traci dla mnie sens..Nie umiem przyzwyczaić sie do życia bez Niego. Był mi wszystkim! Do tej pory nie wykasowałam jego numeru telefonu, przez pierwszy rok potrafiłam nagrywac mu sie na poczte, lub ot tak dzwonić do niego i słuchać Jego głosu (na poczcie). W nocy nie moge spać, śni mi sie juz 3 noc z rzędu, nie wiem dlaczego. Przez bezsenność właczyłam dzis w nocy film "Ps. I love You" ryczałam jak bóbr. Nie umiem zabrać z szafy jego bluz, które u mnie zostawił, nie umiem schowac Jego zdjęć. Coś mnie trzyma przy nim tak bardzo... Nie radze już sobie. Tak za Nim tęsknie Przeprażam ze tak sie żale, że tak sie rozpisałam ale komuś musiałam.. Mojej rodzinie i dla przyjaciół ciągle o tym mówiłam i mam wrażenie że mają juz dość.. Mówia że musze zacząć życ własnym zyciem, zacząć nowy rozdział. Nie zapomniec o Damianie ale tez aż tak Go nie wspominać..Ale jak? jak mam to zrobić?? Czy był ktoś może w takiej sytuacji? Lub podobnej? Jak sobie radziliście? Jak łagodziliście ból i tęsknote...oraz miłość do ukochanego


Przepraszam że tak sie rozpisałam... ale jest mi naprawdę bardzo ciężko mimo ze to juz tyle lat minęło..
julziel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:29   #2
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

wybierz się do psychologa. Nie możesz żyć w ciągłym zawieszeniu.
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:31   #3
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
wybierz się do psychologa. Nie możesz żyć w ciągłym zawieszeniu.
też tak myślę, tym bardziej, że sobie z tym wszystkim nie radzisz..
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:32   #4
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Martwi mnie trochę to, że minęło już sporo czasu, a Ty nadal czujesz się tak samo. Bezsenność jest przeważnie na początku, kiedy człowiek nie potrafi zasnąć, myśląc o tej osobie. Uważam, że powinnaś iść do psychologa i z nim porozmawiać o zaistniałej sytuacji. Ból nigdy do końca nie minie, ale brakuje Ci wiary w siebie. Nie chcesz nikogo, z nikim się nie spotykasz, nie dałaś się nikomu zbliżyć. Nikt nie zmusi Cię do tego, żebyś przestała Go kochać, ale musisz zacząć żyć dla siebie, dla własnej przyszłości. Życie jest tylko jedno, dlatego mimo bólu, mimo przeszłości, spróbuj być egoistką. Przeszłaś przez katorgę, w sumie dalej przechodzisz...Powinnaś pomyśleć o sobie, może gdzieś wyjechać, przemyśleć pewne rzeczy i otworzyć się na ludzi. W grupie jest o wiele łatwiej, naprawdę. Pamiętam, kiedy w nocy czuwała przy mnie Mama i czekała aż zasnę. U mnie to była całkowicie inna sytuacja, ale skutek podobny...Twój Ukochany patrzy na Ciebie z góry i na pewno chce, abyś w końcu ułożyła sobie życie na nowo. Na pewno przyśle do Ciebie odpowiedniego chłopaka, który pomoże Ci w dalszej drodze...Trzymaj się! Wizażanki z Tobą
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:35   #5
Nyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nyaa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 3 071
GG do Nyaa
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Też uważam, że powinnaś się wybrać do specjalisty, bo sama sobie nie poradzisz. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że tyle czasu minęło, a Ty wciąż żyjesz tamtą chwilą, kiedy dowiedziałaś się o śmierci chłopaka.
Wspomnienia są cudowne i na pewno zachowasz go w sercu do końca życia, ale powoli zamykasz się w sobie i może się to dla Ciebie naprawdę źle skończysz.

Bardzo Ci współczuję tego, co Cię spotkało. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i na samą myśl, że mogłoby mnie to spotkać, łzy napływają mi do oczu.
__________________
07.04.2013 Nikoś

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87j44jq9d7lsxv.png
Nyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:37   #6
trooskava
Zadomowienie
 
Avatar trooskava
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

potwierdzam, jak dla powinnas isc do psychologa i porozmawiac z nim.
trooskava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 14:41   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Bardzo Ci współczuję... Powinnaś poszukać pomocy specjalisty, bo to już chyba zbyt długo trwa, żebyś mogła sobie poradzić sama.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 15:12   #8
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Kochana bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, ale powiem Ci tak: minęło już 5 lat, czas wziąc się w garśc. Nie możesz całego życia rozpamiętywac jednej osoby. Czas pochowac jego zdjęcia, wyrzucic jego bluzy z Twojej szafy (albo oddac dla potrzebujących - Ty ich nie będzisz nosic przeciez). Wiem, że to nie będzie dla Ciebie łatwe, ale uwierz musisz to zrobic. To, że będziesz trzymac jego rzeczy Ci Go nie przywróci. Spójrz prawdzie w oczy (chociaż jest bolesna) nic Ci Go już nie przywróci. To koniec. Już dawno powinnaś zamknąc Jego etap w Twoim życiu i zacząc nowy. Zacząc w końcu życ. Dla siebie. Przestan o nim myślec, zajmij się czymś. Nie mówię, że masz o nim zapomniec, nie. Nie o to chodzi, chodzi o to żebyś zajęła się swoim życiem, wyszła do ludzi, rozerwała się. Chociaż spróbuj.

Jeśli nie, to pozostaje Ci tylko psycholog.
Ale myślę, że możesz znaleźc w sobie tą siłę i wyjśc z tego.
Ja wierzę w przeznaczenie, widocznie tak miało byc. Nie było Wam pisane byc razem. Od Ciebie zależy jak sobie z tym poradzisz. Uwierz że nikt nie ma w życiu łatwo. Jesteś dorosłą osobą i Ty odpowiadasz za swoje życie. Nie zmarnuj Go.
Zyczę Ci dużo siły
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:22   #9
julziel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 14
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Psychologa mam tak jakby w rodzinie. Dużo rozmawiałam, szczególnie na początku. Dało to pewną poprawe, ale teraz znowu zaczyna byc coraz gorzej.
Staram się życ normalnie. To nie jest tak że siedzie w domu sama. Mam przyjaciół, pomagają mi, wspierają. Nie zaszywam się ciągle w domu. Tylko że to prawie nic nie daje Wspomnienia ciągle są świeże. Mam takie uczucie jakby on umarł tydzien temu.. Staram sie nie pokazywać najbliższym tego, jak sie czuje żeby nie martwić ich. Wiem, że Danuś chciałby abym była szczęśliwa, nie przezywała tak jego śmierci tylko że to jest trudne. Naprawdę kochałam go bardzo mocno, byliśmy przeszczęśliwi i wiązałam z nim ogromne plany. Dlaczego tak dobrzy ludzie odchodzą tak szybko? Szczerze mówiąc to jego rodzice i rodzeństwo lepiej poradziło sobie ode mnie.
julziel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:30   #10
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Powtórzę się: zamknij ten etap. Zacznij nowy bez niego, bez myśli o nim. Koniec to koniec. Widzisz jego rodzina sobie poradziła, a cierpieli tak samo jak Ty, jak nie bardziej nawet. Ty też możesz.
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:35   #11
julziel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 14
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Nie potrafie wyrzucić Jego rzeczy..uwielbiam tulić się do Jego bluz, tak jakbym czuła jeszcze Jego zapach Gdy jest mi naprawdę źle to proszę Go żeby mi pomógł.. Wszystko bym dała aby zobaczyć Go chociaż na chwile, aby poczuć jego obecność przy mnie, aby dotknąć albo chociaż zobaczyć ten Jego łobuzerski uśmiech, który tak uwielbiałam . Tęsknie za Nim. Bardzo. Boje sie ze zostanie juz tak na zawsze..
julziel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 15:39   #12
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Witaj, julziel, byłam w podobnej sytuacji do Ciebie. Bardzo Ci współczuję i rozumiem, jak mocno żywe mogą być wspomnienia i jak trudno pogodzić się z tragiczną śmiercią, kiedy bez powodu, bez ostrzeżenia i bez sensu ginie młody człowiek, który miał przed sobą całe życie. Jakkolwiek banalnie to zabrzmi, mam nadzieję, że sobie poradzisz i trzymam za Ciebie kciuki.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:40   #13
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez julziel Pokaż wiadomość
Nie potrafie wyrzucić Jego rzeczy..uwielbiam tulić się do Jego bluz, tak jakbym czuła jeszcze Jego zapach Gdy jest mi naprawdę źle to proszę Go żeby mi pomógł.. Wszystko bym dała aby zobaczyć Go chociaż na chwile, aby poczuć jego obecność przy mnie, aby dotknąć albo chociaż zobaczyć ten Jego łobuzerski uśmiech, który tak uwielbiałam . Tęsknie za Nim. Bardzo. Boje sie ze zostanie juz tak na zawsze..
Ty sama sobie nie pozwalasz zrobić kroku do przodu. sama się hamujesz i sama się utrzymujesz w takim stanie. Dlaczego?
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:41   #14
Just like heaven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 95
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Rzeczywiście spróbuj poszukać dobrego psychologa, który potrafiłby Ci pomóc. Może spróbowałabyś terapii grupowej?
I nie daj wmówić sobie, że Twoje zachowanie jest nienormalne. To ile ktoś przeżywa żałobę jest kwestią bardzo indywidualną. Jeden człowiek pozbiera się w rok i zacznie nowy związek, innemu zajmie to wiele lat. Wydaje mi się że komuś kto przez to nie przeszedł, trudno to zrozumieć.
Na stronie gazety.pl jest forum " mama - wdowa" i "żałoba, strata, osierocenie", gdzie ludzie wspierają się nawzajem po stracie najbliższych osób. Może tam zaglądnij?
Just like heaven jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:43   #15
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez julziel Pokaż wiadomość
Nie potrafie wyrzucić Jego rzeczy..uwielbiam tulić się do Jego bluz, tak jakbym czuła jeszcze Jego zapach Gdy jest mi naprawdę źle to proszę Go żeby mi pomógł.. Wszystko bym dała aby zobaczyć Go chociaż na chwile, aby poczuć jego obecność przy mnie, aby dotknąć albo chociaż zobaczyć ten Jego łobuzerski uśmiech, który tak uwielbiałam . Tęsknie za Nim. Bardzo. Boje sie ze zostanie juz tak na zawsze..
Zostanie tak na zawsze, a może będzie nawet gorzej, jeśli nie weźmiesz się w garśc. Wiem, że mi się łatwo mówi bo nie jestem w Twojej sytuacji ale musisz sobie to uświadomic, że Jego już nie ma. I nie będzie. Teraz sama musisz poradzic sobie ze swoim życiem. I bluzy koniecznie wyrzuc!
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:54   #16
julziel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 14
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

isza89 jak sobie z tym poradziłaś??
SamaraMorganx Dlaczego? Nie wiem.. Chce zacząć żyć całkiem normalnie, byc szczęśliwa tak jak kiedyś. Ale nie wiem czy bez Damiana potrafie byc taka jak kiedyś.
Just like heaven dziekuje zajrze tam i poczytam..myślałam już żeby iśc do innego psychologa, który mnie nie zna, ale szczerze mówiąc mam pewne obawy. Bo ostatnio pomogło, ale nie na długo..
nicole697 juz tyle razy moja mama albo przyjaciółka wynosiła te rzeczy na strych a ja je spowrotem przynosiłam.. Powiem tak: jest ciężko, a nawet bardzo. Ale wiem że musze zrobić ten krok żeby stanąć w końcu na nogi.

Mam nadzieję że jakos dam sobie rade. I że mimo wszystko, mój Aniołek nade mną będzie czuwał..
julziel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:55   #17
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Ja przeżyłam coś bardzo posobnego. Straciłam chłopaka, z którym "związałam się" pod koniec podstawówki. No i byliśmy razem prawie do moich 18. urodzin. Pod koniec to był naprawdę fajny związek, bylismy bardzo blisko, mieliśmy wspólne plany na studia, właściwie nie wyobrażaliśmy sobie świata bez siebie...

Wypadek mieliśmy wspólnie, ja wyszłam z niego praktycznie bez szwanku, ale niestety, mój chłopak zginął na moich oczach, po godzinnej walce w szpitalu.

Uwierz mi, ze Twoje reakcje nie są ani dziwne, ani smieszne. Mówienie do "niego" na cmentarzu, wtulanie się w ubrania, uczucie wstrętu do każdego innego faceta, przekonanie o tym, ze z nikim już nigdy się nie zwiążę, przechodziłam to samo. Ja dodatkowo miałam duże problemy z odżywianiem, praktycznie nic nie jadłam, co też zmotywowało moich rodziców do tego, zeby mnie namówić na psychologa. Odważyłam się, ale szczerze mówiąc nie było żadnej poprawy. Po prostu bezsensownym wydawało mi się rozmawianie o NIM z kimś obcym, kimś, kto go nie znał, każde słowo psycholożki kwitowałam w myslach "co ta baba może wiedzieć o moim N. i o tym, jak cierpię..."

Z własnego doświadczenia powiem, ze najlepszym lekarstwem jest tutaj czas, chociaż oczywiście u każdego ten powrót do normalności wyglądał inaczej. Ja po jakimś roku doszłam w miarę do siebie, takim przełomowym momentem były wakacje, poszłam do pracy . Teraz mam kogoś nowego i jestem bardzo szczęśliwa, pamiętam o tamtym etapie mojego życia, szanuję go, ale poczułam , że jestem gotowa na nowy związek i spróbowałam. Ten czas, który musi upłynąć, jest dla każdego kwestią indywidualną .

Pamiętaj, zeby nie tłumić w sobie emocji, jeśli masz ochotę, to płacz. Nie załamuj się tym, jeśli czasem przyjdą gorsze dni. Też miałam tak, ze tydzień było dobrze, a później z zupełnie błahego powodu wpadałam w kilkudniowy dół, ciągle ryczałam i gapiłam się w jego zdjęcie. Ten film, o którym piszesz też w kółko wałkowałam i chociaż to dla kogoś z boku może wydać się głupie, dawało to jakąś tam ulgę. Na pewno większą niż rozmowa nawet z kimś bliskim, bo w takiej sytuacji chyba za wszelką cenę dąży się do jakiegoś obcowania z kims, kto przeżył coś podobnego.

Myślę, ze warto, zebyś spróbowała skontaktować się z psychologiem, może Tobie akurat pomoże. Trzymaj się ciepło i powodzenia

Cytat:
Napisane przez nicole697 Pokaż wiadomość
Zostanie tak na zawsze, a może będzie nawet gorzej, jeśli nie weźmiesz się w garśc. Wiem, że mi się łatwo mówi bo nie jestem w Twojej sytuacji ale musisz sobie to uświadomic, że Jego już nie ma. I nie będzie. Teraz sama musisz poradzic sobie ze swoim życiem. I bluzy koniecznie wyrzuc!
Wierz mi, że to nie jest tak oczywiste jak się może wydawać. Człowiek w takiej sytuacji z jednej strony, wie, ze to jest koniec, ale cos nam w głowie cały czas daje jeszcze jakąś nadzieję, sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem, ze może on jednak wróci w jakiś magiczny sposób. Jasne, ze to nierealne i niezdrowe myślec w ten sposób, ale tak naprawdę to musi samo przyjść, trzeba się z tym oswoić w naturalny sposób, wmawianie sobie i tak niczego nie da. Chociaż nie przeczę, że w przypadku Autorki naprawdę sporo czasu trwa ta sytuacja .
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2011-04-19 o 16:08
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:56   #18
paranojewedwojee
Raczkowanie
 
Avatar paranojewedwojee
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 430
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Kochana! Jest mi bardzo przykro, że się tak stało. Rozumiem jak się czujesz... Strata bliskiej osoby, to na prawdę coś bardzo okropnego.
Ale nie możesz ciągle być zamknięta w sobie. Musisz zacząć żyć nowym życiem. Rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niestety bez Twojego ukochanego, ale przecież jego będziesz nosić na zawsze w sercu. Musisz się otworzyć do ludzi, potrzebujesz towarzystwa. Zapewne Twój ukochany tam na górze, chce, aby Tobie było jak najlepiej. Pragnie pewnie Twego szczęścia. Więc zrób to dla niego. Jeśli tak strasznie mocno go kochasz, to zrób to! Ale pamiętaj, że najważniejsze są TWOJE CHĘCI! Z tego co piszesz, widać, że bardzo się kochaliście, tworzyliście cudowną parę i było Wam nieziemsko dobrze. Tak więc pewnie zawsze o nim będziesz pamiętać... Nie próbuj zapominać, nie na tym rzecz polega. Bo wspomnienia pozostaną na zawsze w Twojej głowie, sercu oraz wyobraźni. Chodząc po miejscach, w których się spotykaliście, on będzie Ci się przypominał. Po prostu musisz nauczyć się żyć bez niego. Wiem kochana, to trudna sprawa i pewnie myślisz, że niewykonalna, niemożliwa i w ogóle. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli nie chcesz tego zrobić dla siebie to zrób to dla ukochanego. Musisz wziąć się "w kupę", pozbierać po tym wszystkim. Heeeej, przecież już minęło KILKA LAT. Nie możesz się tak załamywać do końca życia. Ja rozumiem, że jest Ci strasznie ciężko, ale tak nie może dalej być. Stań się bardziej otwarta dla ludzi, życia towarzyskiego... Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz nowego wybranka, ale wtedy nadal będziesz pamiętała o Damianie. Ale przecież takiej miłości się nigdy nie zapomina, tylko, że to nie znaczy, że nie możesz znaleźć kogoś innego. Kochana pamiętaj - nie chcesz zrobić tego dla siebie/bliskich, to zrób to dla osoby, którą kochasz!
__________________
~ Twoje miejsce moim sercem... ~
paranojewedwojee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:10   #19
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość

Wierz mi, że to nie jest tak oczywiste jak się może wydawać. Człowiek w takiej sytuacji z jednej strony, wie, ze to jest koniec, ale cos nam w głowie cały czas daje jeszcze jakąś nadzieję, sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem, ze może on jednak wróci w jakiś magiczny sposób. Jasne, ze to nierealne i niezdrowe myślec w ten sposób, ale tak naprawdę to musi samo przyjść, trzeba się z tym oswoić w naturalny sposób, wmawianie sobie i tak niczego nie da.
Tu się trochę nie zgodzę. Oczywiście to nie musi działac u wszystkich, ale jak dla mnie czasami takie głupie 'wmawianie sobie' czegoś może przynieśc dobre rezultaty. Czasami warto powmawiac sobie, że będzie lepiej, że to wszystko minie, że będzie dobrze i z czasem naprawdę będzie. Podświadomość.
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 16:16   #20
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez nicole697 Pokaż wiadomość
Tu się trochę nie zgodzę. Oczywiście to nie musi działac u wszystkich, ale jak dla mnie czasami takie głupie 'wmawianie sobie' czegoś może przynieśc dobre rezultaty. Czasami warto powmawiac sobie, że będzie lepiej, że to wszystko minie, że będzie dobrze i z czasem naprawdę będzie. Podświadomość.
Generalnie się zgadzam , sama często widzę, ze w niektórych sprawach działa na mnie taka autosugestia. Moja wypowiedź była oparta na własnym doświadczeniu , kiedy byłam w sytuacji Autorki, u mnie to wtedy kompletnie nie skutkowało. Nie wiem czy i jak działać może na Autorkę, bo to z pewnością kwestia indywidualna. Chodziło mi tylko o to, żeby pokazać sposób myślenia ludzi w takim położeniu, który dzisiaj z perspektywy czasu, jako osoba całkowicie już z tego "wyleczona" uważam za nielogiczny. Ale to dzis, wtedy było zupełnie inaczej. Wtedy każdy inny typ myślenia był dla mnie po prostu głupi i nieważne było czy pokazywał mi go psycholog, rodzice czy przyjaciółka. Dopiero po jakimś czasie , samoczynnie zaczęłam myśleć w "zdrowy" sposób.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2011-04-19 o 16:24
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:23   #21
Kindly_Unspoken
Raczkowanie
 
Avatar Kindly_Unspoken
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 331
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Bardzo Ci współczuję.. i rozumiem całkowicie.
Ale Damian chciałby, żebyś była szczęśliwa. Myślę, że czuwa nad Tobą i jest z Tobą zawsze i wszędzie. Ja wierzę, że osoba, którą kochałam i którą straciłam jest ze mną dalej, choć jej nie widzę. To dodaje mi sił.
To całkiem normalne, że z nim rozmawiasz i rób to ale zacznij się z nim dzielić tym, co dobrego Cie w życiu spotyka, bo gdybyś tylko na to pozwoliła, spotkałoby Cie wieeeeeele dobrego.
Faktycznie jeśli już tak długo nie możesz się pozbierać, zwykłe wyżalenie się bliskim osobom nie pomoże. Skontaktuj się z psychologiem, my możemy jedynie dodać Ci troche otuchy Trzymaj się ciepło
__________________

Kindly_Unspoken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:24   #22
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Generalnie się zgadzam , sama często widzę, ze w niektórych sprawach działa na mnie taka autosugestia. Moja wypowiedź była oparta na własnym doświadczeniu , kiedy byłam w sytuacji Autorki, u mnie to wtedy kompletnie nie skutkowało. Nie wiem czy i jak działać może na Autorkę, bo to z pewnością kwestia indywidualna. Chodziło mi tylko o to, żeby pokazać sposób myślenia ludzi w takim położeniu, który dzisiaj z perspektywy czasu, jako osoba całkowicie już z tego "wyleczona" uważam za nielogiczny. Ale to dzis, wtedy było zupełnie inaczej.
No właśnie to kwestia indywidualna.
Podziwiam Cie za to, że poradziłaś sobie po takiej sytuacji
Miejmy nadzieje, że Autorka też sobie w końcu poradzi.
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:32   #23
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez nicole697 Pokaż wiadomość
Miejmy nadzieje, że Autorka też sobie w końcu poradzi.
Tez mam nadzieję
Generalnie zgadzam się z tym, co pisalas wcześniej, że najważniejsze jest, żeby przestała ciągle myśleć o Nim, zwłaszcza o tym, że jest obok, że patrzy na nią. Takie myślenie bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie, no ale...to też musi przyjść z czasem. Doskonale pamiętam , jak któregoś wieczora dotarło do mnie, że po raz pierwszy nie czułam jego obecności przy sobie i to był chyba przełomowy moment.

Inna sprawa, że cała ta sytuacja jakoś tak na mnie podziałała, że z osoby słabo wierzącej stałam się zupełnie niewierząca i na dzień dzisiejszy nie wierzę w coś takiego jak życie po śmierci, co też mogło mi trochę ułatwić definitywny powrót do normalnego życia.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2011-04-19 o 16:34
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:40   #24
julziel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 14
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

wisienka_na_torcie nie dałabym rady otrząsnąć sie chyba po tym jakby mój Ukochany umarł na moich oczach..nawet nie chce sobie tego wyobrazić Tak jak wspomniałam, mam psychologa w rodzinie i nie było mi ciężko mówić o Damianie dla tej osoby chyba właśnie z tego powodu że to moja rodzina. Ta osoba wie jakim cudownym człowiekiem był Damian, bo też Go znała. Przez niejedzenie i niewysypianie sie wylądowałam raz w szpitalu.. Później tak mnie pilnowali że wiecej to sie nie powtórzyło, i dobrze. Ja na razie nie myślę o nowym związku, nie dopuszczam do siebie żadnego chłopaka. Nie czuje sie na tyle silna i gotowa aby na nowo z kimś się związać. Jak na razie to nawet w ogole nie wyobrażam sobie życia z innym facetem..

paranojewedwojee Nie zapomne o nim. Nie chce nawet o nim zapominać, ale chce żeby było mi lżej na sercu. Chce żeby chociaż do konca doszlo do mnie to że ON juz NIE wróci, ze juz zawsze bede bez Niego. Wychodze z domu, spotykam sie z przyjaciółmi, ale nie potrafie być tak zadowlona z zycia. Minęło juz duzo czasu i do tej pory powinnam sie jakoś ogarnąć, ale nawet tych najprostrzych rzeczy nie umiem zrobić,np. wyrzucić jego ubran,lub usunąc jego numery gg,kom i inne.




Ludziom, którzy czegoś takiego nie przeżyli wiem że jest łatwiej mówić zeby wziąść sie w garsc, zacząć normalnie zyc, zapomniec o nim. Ale mi naprawde ciezko jets to zrobić.. i coraz bardziej boje sie przyszlości, tego że on ciągle będzie mi sie tak snił, będzie wszedzie tam, gdzie pójde..
julziel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:44   #25
Dariella
Rozeznanie
 
Avatar Dariella
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 881
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Strasznie bolesne jest to co piszesz.
Może spróbuj zaangażować się w coś społecznie pożytecznego, wolontariaty albo jakaś misja? Może to pomoże Ci poczuć troszkę ulgi w sercu gdy zaczniesz pomagać innym..
__________________
"Wierzysz, że można kochać kobietę i ustawicznie ją zdradzać?Mniejsza o zdradę fizyczną, chodzi o
intencje, o poezję duszy.Cóż nie jest to proste ale i tak męzczyźni nieustannie to robią."
Dariella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:53   #26
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez julziel Pokaż wiadomość
Zaczął się juz 5 rok gdy Jego ze mną nie ma a ja ciągle tęsknie, wspominam, myśle o Nim. I kocham Go. Ciągle tak samo.. Nie potrafie o Nim zapomnieć! Byliśmy ze sobą 4 lata, zaczęliśmy jako gówniarze- ja 15 latka, on 17latek. Szczęśliwi, zakochani po uszy,nie widzący poza sobą świata. On był idealny, we wszystkim. Zachowywał sie jak prawdziwy mężczyzna, opiekuńczy, troskliwy, miły, delikatny..mogłabym wymieniać tak bardzło długo. Po prostu ideał chłopaka. Każda dziewczyna, kobieta chciałaby aby jej mężczyzna był taki jak mój Damianek. Wypadek zmienił wszystko, całe moje życie przewróciło sie do góry nogami. Ta wiadomość "Julia, Damian miał wypadek-nie żyje" wstrząsnęła mną totalnie..pamiętam to jak dziś jak ugieły mi sie nogi, zrobiło mi się słabo i ciemno w oczach. Wszystko straciło dla mnie sens. Pamiętam jak czuwałam przy Nim, trzymałam Go za rekę i patrzyłam na Jego siną,smutną twarz. Miałam pretensje do Boga, do całego świata- Dlaczego odebrali akurat mojego Damiana?! Dlaczego tak dobrego człowieka nie ma już..? Przeciez był mi potrzebny, był młody! dobry! Nikomu nie zrobił krzywdy..nie znam i nie znałam nigdy tak wspaniałego człowieka jakim był mój Aniołek. Mielismy tyle wspólnych planów, tyle rzeczy do zrobienia. A On tak po prostu zniknął, tak nagle Juz 5 rok idzie jak nie ma ze mną mojego Diamencika. A ja ciągle czuje ta samą pustke w sercu. Tak strasznie za nim tęsknie, tak bardzo mi Go brakuje. Nie przestałam Go kochać. Wiem że to głupie ale ja chyba ciągle mam nadzieje że On jednak wróci. Często chodze do niego na grób, mówie do Niego. Może to sie Wam wydawac głupie i śmieszne, ale ja tak robie Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, zamiast być coraz lepiej- bo przecież czas goi rany, to ja czuje że jest coraz gorzej. Nie miałam od Jego śmierci żadnego faceta, z nikim nie "kręciłam", nie umawiałam się, bo po prostu nie potrafie i nie czuje takiej potrzeby.Miałam lepsze i gorsze dni ale teraz zaczynam czuć że życie znowu traci dla mnie sens..Nie umiem przyzwyczaić sie do życia bez Niego. Był mi wszystkim! Do tej pory nie wykasowałam jego numeru telefonu, przez pierwszy rok potrafiłam nagrywac mu sie na poczte, lub ot tak dzwonić do niego i słuchać Jego głosu (na poczcie). W nocy nie moge spać, śni mi sie juz 3 noc z rzędu, nie wiem dlaczego. Przez bezsenność właczyłam dzis w nocy film "Ps. I love You" ryczałam jak bóbr. Nie umiem zabrać z szafy jego bluz, które u mnie zostawił, nie umiem schowac Jego zdjęć. Coś mnie trzyma przy nim tak bardzo... Nie radze już sobie. Tak za Nim tęsknie Przeprażam ze tak sie żale, że tak sie rozpisałam ale komuś musiałam.. Mojej rodzinie i dla przyjaciół ciągle o tym mówiłam i mam wrażenie że mają juz dość.. Mówia że musze zacząć życ własnym zyciem, zacząć nowy rozdział. Nie zapomniec o Damianie ale tez aż tak Go nie wspominać..Ale jak? jak mam to zrobić?? Czy był ktoś może w takiej sytuacji? Lub podobnej? Jak sobie radziliście? Jak łagodziliście ból i tęsknote...oraz miłość do ukochanego


Przepraszam że tak sie rozpisałam... ale jest mi naprawdę bardzo ciężko mimo ze to juz tyle lat minęło..
Po pierwsze to masz jeszcze nie przeżytą zalobe, a po drugie przypuszczalnie nadal jest cos co Cie motywuje do stalego rozpamietywania. My nie wiemy co to moze byc, ale sprobuj sobie przypomniec co sie takiego wydarzylo, ze zaczelas na nowo otwierac stare rany.

Co do otoczenia im moze byc ciezko podwojnie - po pierwsze nie sa nic winni smierci Damiana, po drugie nie zbyt latwe jest zyc obok kogos kto stale placze. Ja znam nawet przypadki, ze ludzie sie wyzywali na innych po stracie kogos bliskiego.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2011-04-19 o 21:46 Powód: bledy stylistyczne
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:59   #27
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Cytat:
Napisane przez julziel Pokaż wiadomość
Psychologa mam tak jakby w rodzinie. Dużo rozmawiałam, szczególnie na początku. Dało to pewną poprawe, ale teraz znowu zaczyna byc coraz gorzej.
Wiesz, rozmowa z kimś z rodziny, czy w ogóle kimś znajomym na pewno jest pomocna ale nie jest to to samo, co terapia. Widać, że nadal masz wielki problem, więc dobrze byłoby się nim zająć teraz. Ciągnie się to za Tobą kilka lat, więc nie poradziłaś sobie z tym nigdy do końca.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 17:15   #28
evvie
Raczkowanie
 
Avatar evvie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: La puerta del cielo
Wiadomości: 244
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Julziel przykro mi bardzo z tego co cie spotkalo, ale musisz byc silna. Nie chodzi o to zebys o nim zapomniala, ale bardziej o to zebys mu pozwolila odejsc, zebys zaakceptowala fakt ze jego juz nie ma, bo tak dlugo jak bedziesz zyc "jego" zyciem tak nie bedziesz szczesliwa, byc moze wiele wspanialych chwil cie w zyciu ominie. Do psychologa mozesz sie wybrac jak najbardziej,ale to ty sama musisz sobie zdac sprawe z tego ze juz czas dlugi minal, i trzeba zrobic krok do przodu, bo twoje samopoczucie moze sie tylko pogarszac. A mysle ze nie tylko twoj chlopak by chcial zebys sobie zycie ulozyla,ale i ty powinnas "uszanowac" ten czas spedzony razem,i nie rozpamietywac, tylko zaczac zyc dniem dzisiejeszym.

Ja osobiscie w takiej sytuacji nigdy nie bylam, ale stracilam wiele bliskich mi osob, i wiem ze nie jest latwo,bo wszystko sie nagle zmienia, i nie mamy na to wplywu, ale trzeba dac sobie szanse, a ty jednoczesnie zamykasz sobie kolo, bo z jednej strony mowisz ze boisz sie ze ta tesknota i te odczucia juz tak zostana na zawsze, a z drugiej strony nic nie robisz zeby cos zmienic. Mysel ze moglabys zrobic 1szy krok wynoszac jego rzeczy z twojego pokoju.

Moim zdaniem mozna rozroznic 2 typy wspominania: albo jest to wspominanie pozytywne, kiedy czlowiek jest "pogodzony" ze smiercia bliskiej osoby, i mowi np. "tata, uwielbial pilke nozna, na pewno bylby z ciebie dumny tak jak ja jestem" badz tez drugiego typu wspominanie, ktore wzbudza bardziej negatywne emocje, bo osoba nie akceptuje faktu ze bliska osoba odeszla, i np. wspomina"tata tak bardzo lubil pilke nozna, (z lzami w oczach), tak bardzo zaluje ze go tu nie ma z nami, wszystko by wygladalo inaczej". Mysle ze po tak dlugim czasie osoby zmarle powinno sie wspominac z szacunkiem, i w sposob ktory wywoluje u nas pozytywne emocje,a nie ktory pogarsza nasz stan, i tym samym nie pozwala osobom zmarlym "odejsc" w spokoju.
__________________
"The hunt isn`t over until both your heart and your belly are full" Sun Bear

Edytowane przez evvie
Czas edycji: 2011-04-19 o 17:17
evvie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 17:39   #29
hailie21
Zakorzenienie
 
Avatar hailie21
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: City of Joy
Wiadomości: 6 387
Post Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Nie będę oryginalna i napiszę tak, jak większość - potrzebujesz terapii, najlepiej u dobrego psychoterapeuty, nie związanego z rodziną/znajomymi. To musi być osoba z zewnątrz, obiektywna. Psychoterapeuta pomoże Ci przejść prawidłowo przez wszystkie fazy żałoby, która u Ciebie powinna była się już dawno temu skończyć, jednak zatrzymałaś się na jednym z etapów. Stąd Twoje cierpienie.

Pamiętaj, że przejście przez proces żałoby nie znaczy, że masz zapomnieć o chłopaku. Ma natomiast pozwolić Ci pogodzić się z jego śmiercią i zacząć żyć własnym życiem.
__________________
Profesjonalne pokazy iluzji https://youtu.be/GobutlL0ty0


W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać,
moje wszystkie pożegnane psy
hailie21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 18:54   #30
Niqsiaaa
Zadomowienie
 
Avatar Niqsiaaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Sarbinowo
Wiadomości: 1 384
Dot.: śmierć chłopaka, jak sobie poradzić??

Wybacz, że zadam takie pytanie, ale czy Ty czasem nie masz poczucia winy? Że nie masz prawa pogodzić się z jego śmiercią bo przecież go kochałaś, że nie masz prawa ułożyć sobie życia, skoro jego nie ma etc?
Niqsiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:19.