Obżartuchy łakomczuchy zmieniają swój styl życia :) Czyli jak być FIT

[aguniaaaaa041986]

HEJJ
No w koncu skonczylam sprzatac i godzinka hula hop tez juz za mna
Wlasnie cv wysylam i mam mala przerwe, musze jak najszybciej znalezc normalna prace tzn normalnie płatna
Molineska ja tez pół grejfruta do sniadania i obiadku jem Na szczescie lubie, wiec nie mam z tym problemow

No i gratuluje dziewczynki spadków

A co u Was Kochane??jak dzionek mija??


Wogole juz 30 stron za nami, dobrze nam idzie

[Kotowe]

Ja też już właśnie wróciłam do domu Dzień nie był aż taki ciężki bo zajęcia trwały krótko, ale nie za bardzo miałam czas jeść Na śniadanie tylko paróweczki. Jak mam takie dni to aż mam wtedy wstręt do jedzenia. Ale wiem, że muszę coś zjeść więc lece zrobię sobie zaraz mojej zupki z zielonego ogórka Upiekę też sobie chlebek bo już mi się kończy I wiem że to niewiele, ale po wczorajszej wyżerce -0,1 kg mniej więc i tak sukces że nie poszło w biodra

[Pandzia_2010]

ja dzis dostalam @ ale o dziwoo nawet wzrostu nie ma wagowego

[Pandzia_2010]

a wysle tu a co ja sie tam nie wstydze

[zielona128]

Napisane przez Pandzia_2010

a wysle tu a co ja sie tam nie wstydze

super oby tak dalej !!!

[Kotowe]

Napisane przez Pandzia_2010

ja dzis dostalam @ ale o dziwoo nawet wzrostu nie ma wagowego

To pewnie jak skończysz będzie spadek

Gratulacje wyglądasz świetnie tylko powinnaś się częściej uśmiechać

[Pandzia_2010]

dziekuje Wam staram sie usmiechac

[aguniaaaaa041986]

Pandzia_2010 REWELACJA POPROSTU!!!! swietnie wygladasz: oklaski:klaski :

[PannaMigotkaa20]

Pandziu kochana naprawdę rewelacyjnie wyglądasz, dziewczyny mają racje - więcej uśmiechu, bo super babka z ciebie
a mam takie pytanko: czy któraś z was praktykowała kiedyś "bieganie w miejscu" ? Wiem wiem, że teraz fajna pogoda itp. Ale ja się zwyczajnie boje wyjść na ulicę i biec. Okolice mam dość nieciekawą, a poza tym panicznie boje się psów, których u mnie biega mnóstwo - żeby to jeszcze były małe nieszkodliwe kundle, a to ludzie wielkie bydlaki wypuszczają na ulice! a póżniej bieda bo jakies dziecko zostało zaatakowane itp. Więc jak to jest? próbowałyście ?

[Kotowe]

Napisane przez PannaMigotkaa20

Pandziu kochana naprawdę rewelacyjnie wyglądasz, dziewczyny mają racje - więcej uśmiechu, bo super babka z ciebie
a mam takie pytanko: czy któraś z was praktykowała kiedyś "bieganie w miejscu" ? Wiem wiem, że teraz fajna pogoda itp. Ale ja się zwyczajnie boje wyjść na ulicę i biec. Okolice mam dość nieciekawą, a poza tym panicznie boje się psów, których u mnie biega mnóstwo - żeby to jeszcze były małe nieszkodliwe kundle, a to ludzie wielkie bydlaki wypuszczają na ulice! a póżniej bieda bo jakies dziecko zostało zaatakowane itp. Więc jak to jest? próbowałyście ?

Może spróbuj skakanki wyjdzie ci na to samo a namachasz się jeszcze rękami.

[Aangel86]

Uffff, jeszcze jedno okno umyłam padam....
ale dałam sobie wycisk, bo cholera dietetycznej kolacji to ja nie zjadłam jestem taka zła brzuch mam kurde taki duży, ja nie wiem czemu @ za co najmniej tydzień dopiero

sensualangel fajnie, że po ciuchach czujesz, że waga leci. A możesz napisać jak się odżywiasz, mniej więcej?

Veiovis hehe, Tobie też spodnie lecą, cóż za cudowne uczucie ciekawe kiedy mi będą nie chcę tych wstrętnych boczków w święta też zamierzasz tak ostrooo dietować? ja sobie trochę odpuszczę wiadomo, nie zupełnie całkiem ale kawałek ciacha do kawki na drugie śniadanie zjem

zielona128, Ty widzę też zamierzasz być twarda w święta... też nie lubię jak ktoś mi podtyka pod nos i gada: no spróbuj tego, tamtego, no weź to, no jedno Ci nie zaszkodzi... i tak w koło macieju zwariować idzie :P

aguniaaaaa041986 już po sprzątaniu? ale Ci fajnie u mnie dom piętrowy, to sprzątania co niemiara już mam dosyć, a tu dopiero jutro środa... jeszcze zdąży się nabrudzić w ogóle kuchni to nie zamierzam na razie sprzątać, bo jak się zacznie gotowanie i pieczenie koło piątku to głupiego robota łazienki też na razie nie ma sensu

salakis tyyyle pracujesz, że nie masz czasu na jedzenie... szybko Ci pójdzie to chudnięcie ale uważaj, żeby potem jojo Cię nie dopadło

Kotowe , no no waga dla Ciebie łaskawa jest

PannaMigotka20 , biegania w miejscu nie praktykowałam, więc nie wiem ale tak jak radzi Kotowe, skakanką się wymęczysz, pracują i ręce i nogi

Pandzia bravissimo kolejne zdjęcia, kolejny dowód, że jak się chce to można

[zielona128]

Ja zakończyłam na dzisiaj swoje kcal
śniadanie: owsianka (20g otrębów + szklanka mleka 0,5%) + kawa= 230kcal
II śniadanie: mały jogurt naturalny + jabłko = 170kcal
obiad: zupa jarzynowa + serek wiejski z rzodkiewką i ze szczypiorkiem =350 kcal
podwieczorek: kawa + sałatka( marchewka, pół jabłka, trochę jogurtu naturalnego)
=150kcal
kolacja: 100g białego sera z rzodkiewką i szczypiorkiem, jajko ugotowane, pomidor, kromka chleba razowego = 320 kcal
Wyszło coś około 1200kcal
Najadłam się jak świnia, chyba z tygodnia na tydzień jem co raz mniej, chociaż czasami zdarza mi się przekroczyć te 1200kcal, ale zdrowym żarełkiem (żadnych słodyczy!!! tym bardziej fast foodów bo nie lubię)

[Veiovis]

Byłam u TŻ, kupiłam mu piwo, a sobie... nic

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Słodkie
http://www.youtube.com/watch?v=wsBon...embedded#at=12

[Badzynka]

Napisane przez Pandzia_2010

a wysle tu a co ja sie tam nie wstydze

Ale laska! ogromna przemiana, gratuluję

[Pandzia_2010]

cos wizaz szaleje

[Badzynka]

A u mnie dziś było dietkowo, nie zgrzeszyłam. I dodatkowo byłam dziś na fitnessie- ale nam wycisk dała. Nie miałam siły nawet iść na siłkę.
Juz jakiś czas ćwiczę i widzę efekty - umięśniły mi się łydki i ręce, a reszcie się nie przyglądałam. Bosko. Jeszcze żeby tak schudnąć z 10 kg i żeby uda i piersi się zmniejszyły <3

Nie wiem jak Wy, ale ja lękam się świąt- jedzenia. ech

Uciekam spać, dobranoc ;-)

[Agniesiolka]

Ufff, w końcu zadziałał mi wizaż, nie wiem czy miałyście podobne problemy, ale chyba wszystko wróciło do normy.
Na śniadanie owsianka z łyżeczką cukru na mleku 0,5%
Na II śniadanie jabłko
Na obiad brązowy ryż z czymś co wymyśliłam na poczekaniu - mus jabłkowo-cynamonowy
Na podwieczorek 2 lu go pełnoziarniste
Kolacji już nie jem, bo dziś późno wstałam a zaraz idę spać, tylko jeszcze test syrenki, byle sąsiedzi mnie nie słyszeli jak będę krzyczała jeśli się zbytnio poszoruję

Święta- tydzień roboty przed nimi, sprzątanie, gotowanie, pranie, a to co najważniejsze to tylko i aż niedziela i poniedziałek

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Badzynka

A u mnie dziś było dietkowo, nie zgrzeszyłam. I dodatkowo byłam dziś na fitnessie- ale nam wycisk dała. Nie miałam siły nawet iść na siłkę.
Juz jakiś czas ćwiczę i widzę efekty - umięśniły mi się łydki i ręce, a reszcie się nie przyglądałam. Bosko. Jeszcze żeby tak schudnąć z 10 kg i żeby uda i piersi się zmniejszyły <3

Nie wiem jak Wy, ale ja lękam się świąt- jedzenia. ech

Uciekam spać, dobranoc ;-)

Również obawiam się tych czyhających wszędzie pokus
Uda mogą się zmniejszyć, ale piersi no way wtedy to bym musiała na jakąś operację plastyczną pójść

[Pandzia_2010]

ja tez sie boje swiat bo mam chrzciny i sama nie wiem jak to bedzie

[krtek_]

Cześć, pamiętacie mnie jeszcze?

Właśnie wróciłam z wyjazdu, było bosko Tak jak myślałam, jadłam praktycznie same zupki w proszku, czasem zagryzając słodyczami, ale aż dziwne, bo mam wrażenie, że schudłam. Ale nie będę się teraz ważyć, robię to raz w miesiącu.
Od jutra jadę z dietą i ćwiczeniami - Turbo Fire + częściej będę wychodzić na rower z przyjacielem. To pierwsze już kiedyś robiłam i efekty były już po tygodniu, więc wiem, że warto się pomęczyć. A dzisiaj Syrena moja ulubiona, widzę, że wy też ją odkryłyście

A świąt i innych rodzinnych imprez się nie bójcie - wszystko jest dla ludzi, od jednego wyskoku nie zaprzepaścicie całego odchudzania

Trzymajcie się, buziaki

[Tycikata]

Cześć Wam!

Ja się rozpisałam jak stąd do Chin a tu wizaż kuku zrobił
Już nie mam siły pisać wszystkiego od nowa

Tak w skrócie napiszę że ja się dzisiaj nie mam czym pochwalić.
Na obiad (po 17stej) zjadłam naleśniki z dżemem... tłuuustoo

a no, zabieram się teraz za syrenkę a potem lulać..

Dobranoc Chudzinki!

[_Fiume_]

jeden dzień coś mi się dzieje z netem a juz mam takie zaległości!

przejrzałam większość tego co pisałyście, przetrwamy te święta będziemy musiały się pilnować, ale pojeść trochę też możemy

co do mojego dnia to daje sobie małego plusa - bieganie, siłownia, ćwiczenia w domu, jadłospis ok, ale wieczorem....eh szkoda gadać

musze juz isc bo rano nie wstane, dobranoc ;*

[Kotowe]

Ja niestety dzisiaj tylko 2 posiłki i zjadłam 2 daimy, ale co tam. Zobaczymy jak jutro z wagą może zobaczę 60,9. Teraz jak wieczorem się ważyłam było już 61,3 więc i tak mniej niż rano.

Przy okazji przymierzyłam spódnice. Jedna schodzi bez rozpinania (kupiłam w zeszłe wakacje). Druga, ta stara, leży idealnie. Ale wiem że muszę popracować jeszcze nad nóżkami.

A jutro spotkanie z koleżanką której nie widziałam 1,5 roku

[Pandzia_2010]

Napisane przez Kotowe

Ja niestety dzisiaj tylko 2 posiłki i zjadłam 2 daimy, ale co tam. Zobaczymy jak jutro z wagą może zobaczę 60,9. Teraz jak wieczorem się ważyłam było już 61,3 więc i tak mniej niż rano.

Przy okazji przymierzyłam spódnice. Jedna schodzi bez rozpinania (kupiłam w zeszłe wakacje). Druga, ta stara, leży idealnie. Ale wiem że muszę popracować jeszcze nad nóżkami.

A jutro spotkanie z koleżanką której nie widziałam 1,5 roku

elegancko

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

ja juz nie moge sie doczekac 7 z przodu

[Kotowe]

Napisane przez Pandzia_2010

ja juz nie moge sie doczekac 7 z przodu

Już niedługo

[Pandzia_2010]

ech masa z ta dieta jest szybko waga leci

[zielona128]

Mi tak szybko nie leci i jestem zbulwersowana tym faktem, ale nie poddaję się!!!

[Pandzia_2010]

Napisane przez zielona128

Mi tak szybko nie leci i jestem zbulwersowana tym faktem, ale nie poddaję się!!!

Kochana a ile wazysz i co jesz?

[zielona128]

obecnie 51,5kg po 4 tygodniach 1,5kg niby coś, ale ja bym chciała więcej Mam ogromną dupe i uda, mój największy problem to właśnie uda, są ogromne. Jestem niska i drobnej budowy i ta dupa i uda sprawiają że wyglądam nieproporcjonalnie i po prostu źle! Chce zrzucić tylko kilka kg tak 3-4 nie więcej, ale żeby to z ud schodziło byłoby bosko!

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

codziennie na śniadanie jem owsiankę z mlekiem 0,5%, na uczelni jabłko, czasami jogurt naturalny, kefir. Obiad to zupa albo kurczak z warzywami, kolacja: kromka chleba z twarożkiem, z wędliną drobiową, albo z tuńczykiem no i pochłaniam ogromne ilości pomidorów, buraków - uwielbiam. Ogólnie lubię takie żarełko. Tzn uwielbiam pierogi ale je wyeliminowałam na czas diety. Słodkiego nie miałam w gębie od 4 tygodni i jakoś mnie nie ciągnie, ale zobaczymy w Święta.

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

idę spać bo o muszę rano wstać 6.00, pa laseczki odezwę się jutro

[Pandzia_2010]

Napisane przez zielona128

obecnie 51,5kg po 4 tygodniach 1,5kg niby coś, ale ja bym chciała więcej Mam ogromną dupe i uda, mój największy problem to właśnie uda, są ogromne. Jestem niska i drobnej budowy i ta dupa i uda sprawiają że wyglądam nieproporcjonalnie i po prostu źle! Chce zrzucić tylko kilka kg tak 3-4 nie więcej, ale żeby to z ud schodziło byłoby bosko!

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

codziennie na śniadanie jem owsiankę z mlekiem 0,5%, na uczelni jabłko, czasami jogurt naturalny, kefir. Obiad to zupa albo kurczak z warzywami, kolacja: kromka chleba z twarożkiem, z wędliną drobiową, albo z tuńczykiem no i pochłaniam ogromne ilości pomidorów, buraków - uwielbiam. Ogólnie lubię takie żarełko. Tzn uwielbiam pierogi ale je wyeliminowałam na czas diety. Słodkiego nie miałam w gębie od 4 tygodni i jakoś mnie nie ciągnie, ale zobaczymy w Święta.

buraki maja duzo cukru Ty jestes na Dukanie???

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

ja bym kolacje zamienila z jedzeniem w szkole

[itrusta]

Napisane przez itrusta

Zazdroszczę Ci silnej woli

śniadanie za mną:
kromka chleba 90 kcal
margaryna 50 kcal
szynka drobiowa 30 kcal
pomidor 10 kcal
teraz popijam czerwoną herbatę

Zjadłam sobie pyszne 2 śniadanko:
jajko na twardo na patelni bez tłuszczu 85 kcal
chleb kromka 90 kcal
plasterek sera 70 kcal (przypieklam chlebek na patelni teflonowej i powstala pyszna grzanka ) mniammmm

+
15 minut hula hop
(tak dawno nie kręciłam, że czuję że będą siniaki

obiad:
krokiet z kapustą: nie wiem ile kcal liczę że 300
sałatka 100 kcal

+
kolacja:
potrawka z kurczaka z salatka jakies 250 - 300 kcal maksymalnie
+
35 minut orbiterku


Zaraz spadam do pracy, wiec nadrobie czytanie wieczorem mam nadzieje.

dzien 2
sn:
kromka chleba 90 kcal
pomidror 10 kcal
parowka drobiowa kawaleczek 50 kcal