|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Witajcie. Nie raz już pisałam w wątku DDA. Pisałam też w innych wątkach związanych z alkoholizmem w rodzinie.`
Śmiać mi się chciało kiedy dziewczyny zakładały wątki w stylu mąż mnie bije, co mam zrobić czy tym podobne. Wyjście z takich sytuacji wydaje sie byc banalne i oczywiste. Przynajmniej dla kogoś kto to czyta i stoi z boku. Dzisiaj wiem, że zaangazowanie emocjonalne jest o tyle niebezpieczne, że odbiera rozum , dlatego bardzo proszę nie traktować mnie tak, jak ja te dziewczyny z których śmiałam się czasem na forum. Nie wiem czy ktoś jest w stanie mi pomóc. Jestem emocjonalnym wrakiem. Już myślałam, że wszystko się ułożyło. Poszłam na terapię DDA poszłam do psychologa, i wszystko było ok . Do teraz. Nagle coś pękło. Wylała się cała nienawisc, złośc, rozgoryczenie i zalewa wszystkich ludzi. Mam wrazenie , że wszyscy traktują mnie jak śmiecia. Moja rodzina, człowiek z którym mieszkam a którego wcale nie kocham, nawet psycholog który nomen omen wcale mnie nie słucha. Czy to jest jakaś choroba? Nie wiem..paranoja? To się leczy? Mój lekarz jest idiotą, zadaje mi ciągle te same pytania i narzuca swoje zdanie. Człowiek z którym mieszkam karze mi wychodzic z kuchni kiedy robi sobie kanapki, bo ja mu się patrze na ręce i to mu przeszkadza. Przeszkadzam wszystkim, jestem przesuwana z kąta w kąt i nie mam gdzie sie podziać. Mam złe myśli, nie radzę sobie. To straszne uczucie być tak samotnym i tak niepotrzebnym się czuc. Jestem sama jak palec, nienawidzę ludzi. Czy to jest choroba? Czy jest tu jakiś psycholog który mógłby mi pomóc? Bo do normalnego lekarza już nie pójdę, nie ma szans.
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Cytat:
No to cóż, sama wybierasz trwanie w takim stanie jak teraz.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
W jaki sposób psycholog miałby pomóc Ci przez internet w realnych problemach? Pytam zupełnie poważnie i bez ironii.
Elementem terapii jest też przygotowanie do niej, wyjście z domu i kontakt z żywym człowiekiem. E-terapia może być dodatkiem do dobrze prowadzonej terapii realnej. Ja Ci doradzę zmianę terapeuty, być może skonsultowanie się z kimś pracującym w innym nurcie. Jeśli obecny psycholog pomagał Ci do tej pory, poradź się go, co masz robić dalej. Jeśli nie jest naciągaczem powinien skierować Cię w odpowiednie miejsce. Dlaczego nie chcesz iść do realnego lekarza? To nie jest dobre podejście.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Nie chcę iść do psychologa bo włąśnie mam problem z poczuciem, że ktoś traktuje mnie powaznie. Mam wrazenie, że siedzę tam a facet po prostu robi swoje 8 h dziennie i czeka aż w końcu wyjdę i dam mu spokój bo kompletnie go nie obchodzę. Chodziłam na mitingi DDA, ale ludzie chodzą tam się wyżalać i nie dowiedziałam się niczego co mogłoby mi pomóc . Jedynie mnie to dobiło. Słuchałam ludzi którzy biją swoje żony, matek które są wyzywane od k... przez własnych synów, kobiet które trwają w związku z facetami molestującymi ich dzieci. To nie jest budujące. Stąd niechęć do lekarzy.
Klempaa, masz poniekąd rację. Zauwazyłam, że sama dążę do autodestrukcji, bo kilka razy próbowałam się zebrac i zawsze kończyło się wybuchem. Niszczę zarówno swoją psychikę( urządzam od rana awantury, płaczę całe dnie) jak i ciało( schudłam 7 kilogramów, wygladam tragicznie). Nie mam tez swojego miejsca. Mieszkałam z matka alkoholiczką. Ktoś mi na forum poradził odciać się od tego. Wybrałam więc mniejsze zło i przeprowadziłam się do byłego który przyjął mnie do siebie bez problemu. Teraz jemu zatruwam życie, nie ma ze mną chwili spokoju, ca dzień od rana awantury, nie chce juz nawet ze mną rozmawiać. Mam mu za złe że nie jest po prostu kimś innym, nie kocham go choć mi na nim zależy. On też ma mnie już powoli dosyc, wiem że chciałby żebym dała mu żyć i po prostu się wyniosła, ale mogę jedynie wrócić do matki czego bardzo nie chcę. Mam więc 2 domy i w gruncie rzeczy w żadnym nie jestem mile widziana.
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Cytat:
No cóż, to trzeba zamieszkac samemu i wziąć za siebie odpowiedzialność. Innego wyjscia nie ma. + dobra terapia.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Gdyby to było w zasiegu moich możliwości to już dawno bym to zrobiła.
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 811
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
A dlaczego nie możesz zamieszkać sama? Iść do pracy, wynająć jakiś pokój w mieszkaniu studenckim?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Może odpowiem za autorkę: w obecnej kondycji psychicznej to zapewne zbyt trudna decyzja. Musisz zacząć polegać na sobie, musisz zawalczyć o siłę, żeby poradzić sobie sama. Do tego potrzebny Ci jest mądry terapeuta. Nie taki, który nazwie Twoją "chorobę" i zdejmie z Ciebie odpowiedzialność, ale taki, który nauczy Cię żyć bez niej i bez chowania się za plecami innych. Innej rady nie ma, musisz znaleźć specjalistę, któremu zaufasz na tyle, że nie będziesz widziała jedynie tykającego zegarka w jego oczach.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
A ja bym zaczęła na Twoim miejscu wszystko od nowa. Wyjedź do innego miasta, wynajmij mieszkanie, daj sobie czas, spokój z związkami. Kup psa
![]()
__________________
Pani inżynier ![]() ![]() [*] B. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Zmień psychologa, tak jak w każdej innej dziedzinie są dobrzy specjaliści i partacze z kupionym dyplomem. Zresztą Twój lekarz może nie jest taki zły jak myślisz, tylko po prostu nadajecie na różnych falach - to się zdarza. Szkoda czasu na terapię, która w ogóle Ci nie pomaga.
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
jako dda powiem Ci, że:
1. zmień psychologa, psycholog nie narzuca zdania, a pokazuje drogę 2. może wydaje ci się, że go nie kochasz, a myślisz tak z powodu swojego żalu? 3. zachowujesz się tak, bo lubisz mieć kontrolę nad wszystkim, to typowe dla dda 4. aby wyzbyć się emocji przechodzi się przez kilka etapów: od płaczu, do złości, do pogodzenia się z sytuacją, do innego życia. Przynajmniej tak powinno to wyglądac życzę powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Kocimiętko, nie mogę wyjechać bo mnie na to nie stać. Boję się, nie dam sobie rady. Mieszkanie studenckie odpada, studia już dawno skończyłam. Mam tu w mieście zobowiązania, opłaty.
Ariadno, co do drugiego pytania- to bardzo ciężka sytuacja. Nie wiem co do niego czuję. Zależy mi na nim, chcę podświadomie utrzymywać z nim kontakt, a z drugiej strony po prostu chciałabym być z kimś innym. Mam natręctwa które niszczą mi życie. Ciągle sprzątam. Może to na tle nerwowym. nie wiem. W każdym razie 10 razy dziennie zamiatam podłogę, myjś łazienkę w tym domu. On wraca z pracy, nabałagani ( w moim mniemaniu) a ja po całym dniu wykańczania się sprzątaniem po prostu się wsciekam i awantura gotowa. Nie wyniesie szklanki- awantura. Nie włozy rzeczy do szafy- awantura. To nie jest normalne. Ja uważam, że on nie szanuje mojej pracy, on uważa, że dom jest od tego żeby w nim mieszkac. Nie dogadujemy się. Ja w bałaganie nie jestem w stanie funkcjonowac. To warunkuje całe moje życie. On nie ma siły na sprzątanie po pracy. Żyję z nim w zawieszeniu, bo nie jesteśmy razem ale nikt tego głośno nie powie. Śpimy w jednym łóżku ale nie sypiamy ze sobą. Tu po prostu jest 1 łóżko. Wkładam w ten dom serce. Gotuję, sprzątam, dbam o psa, a kiedy on wraca do domu wyżywam się na nim że musiałam to wszystko robić chociaż on mi wcale nie karze tego robić. Robię to bo w innych warunkach jestem podirytowana i zestresowana. To cecha DDA czy moja chora psychika?
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
podejrzewam, że to może być cecha dda, ponieważ alkolizm rodzica może wpłynąć tak na dziecko, że cierpi np. na depresje i nerwice. Mnie zdiagnozowano nerwice, a tak naprawde to nie nerwica a stres pourazowy(u mnie były jeszcze inne sytuacje). Chcesz byc z kims innym, bo wkurza Cie, to, że on nie szanuje twojej pracy. Ale zauważ, że nikt by nie wyrzymał z takim zachowaniem-awantury o porządek itd. Często syndrom dda ujawnia się własnie, kiedy jesteśmy w związku. Radziłabym iść do psychologa i nie tylko z powodu związku, ale przede wszystkim dla siebie, bo się wykończysz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Może powinnam spróbować pójśc gdzie indziej... Chociaż z takim nastawieniem jakie mam chyba leczenie nie pomoże. Mój były uwaza, ze ja wręcz potrzebuję leków. Co dzień pyta kiedy pójdę do lekarza.
Czy psycholog może przepisywać leki? Jak mogę się dowiedziec co właściwie mi jest? Psycholog chyba nie jest od takich diagnoz. Może psychiatra? Nie wiem, nie mam z takimi ludżmi styczności. Do swojej poradni leczenia uzależnień nie chcę już chodzić, bo mi się słabo robi jak słucham tych ludzi. Oni są już na dnie, ja widzę różnicę między nimi a sobą, bo mam ogromną wolę życia z tym tylko, że ona raz jest a raz jej nie ma. Mam swoją pasję. Założyłam nawet firmę, ale pracownię mam u matki i z racji jej charakteru ( pasji) nie mam możliwości przenieść jej gdzie indziej. Tutaj nie ma warunków do tego typu pracy. Poza tym obawiam się, że nawet gdyby mi się udało jakoś to rozwiązac to za jakiś czas może się okazac że i stąd będę musiała się wynieśc bo ten dom nie jest dla mnie bezpiecznym miejscem, raczej niepewnym. Taka" poczekalnia". W gruncie rzeczy jestem bezdomna ![]() Ten związek spisałam na straty choć w oczy mu tego nie powiem.Po prostu nie widzę z nim przyszłości co jest dla mnie tak naprawdę bardzo przykroe bo wiązałam z nim nadzieję. Mieszkam tu sobie od tak bo nie mam gdzie pójsc, a on udaje że tego nie widzi. Unika mnie, żyjemy sobie obok siebie chociaż śpimy w jednym łóżku. Jestem bo on mi pozwala a mnie to po prostu odpowiada czysto praktycznie. W takim układzie on nie znajdzie sobie partnerki i ja też. Patowa sytuacja. Ariadno- kto zdiagnozował Twoją chorobę i jak to się odbywa? Gdzie mam pójśc żeby ktoś mi powiedział co mi jest? Tak naprawdę sama nie wiem czy problem leży w moim domu czy w mojej relacji z byłym chłopakiem, a moze jest to kompletnie niezależny problem. Chciałabym się tego dowiedziec.
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
ja chodziłam do kilku psychologów zanim zdiagnozowano to, a jestem w poradni terapii uzależnień od alkoholu, tam też przyjmują rodziny, i właśnie tam terapeutka powiedziała, że to syndrom dda i jeszcze inne sprawy. Tak się to zaczęło, chodzę już pół roku. Psycholog nie wypisuje leków, robi to psychiatra. Ja nie brałam leków, problemy w domu mam do dzisiaj. Nie żałuję, że poszła, dzięki temu uratowałam swój związek, który był spisany na straty.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
W takim razie muszę isć do psychiatry. Można państwowo?
![]() Ja już nie mam co ratować, bo nie chcę być z tym chłopakiem, ale jeśli się nie wyleczę to żaden ze mną nie wytrzyma. Teraz wcale nie chcę związku bo wiem że jaki by nie był to i tak go zawalę i zniszczę, ale może na przyszłośc mi to pomoże. Czy w ośrodkach terapii uzależnień pzyjmują psychiatrzy?
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Cytat:
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
u mnie przyjmują, raczej przyjmują, a nawet jeśli jakimś cudem nie, to terapeuta Ci doradzi kogoś
![]() Co do związku: też myśklałam,że to już nie to, ale to przez to wszystko miałam takie myśli,Ale jeśli czujesz, że go nie kochasz, to niewarto. I tak, masz rację, nie lecząc się, każdy związek by się rozwalił. i trzymam kciuki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Nie mogę znaleźc. Wpisuję psychiatra Łódż i wyskakują linki do prywatnych psychiatrów.
Miejski Ośrodek Profilaktyki Zdrowotnej- czy ktoś z forumowiczów miał z nim styczność? Jest tu pani psychiatra Ilona Siuda. Czy ktos zna tą panią? Chciałabym jutro tam pójść i się umówić, tylko boję się że znów trafię na wariatkę.
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-05-19 o 18:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
W prawie każdej przychodni są psychiatrzy.
A co do chłopaka, to nie musisz go kochać, wystarczy,że będziesz wdzięczna,że Cię przyjął i przestaniesz zatruwać życie brudną szklanką.To jego mieszkanie, ma prawo w nim nawet szczury chodować. Traktuj go jak przyjaciela, bo zasłużył na to. A do psychiatry się wybierz. Pewbie masz depresję i nerwicę natręctw (oczywiście według mnie a lekarzem nie jestem ![]() A od psychologa nie oczekuj przejęcia sprawą, oni są uczeni tego,żeby się nie angażować emocjonalnie, bo wtedy straciliby obiektywizm i ....rozum (ileż można się przejmować tragediami) Jeśli nie pasuje Ci terapia grupowa rozpocznij indywidualną. Jak się psycholog nie spodoba to nastęny,aż znajdziesz takiego dla siebie. ---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
chodziłąm do takiego ośrodka i nie wspominam go dobrze, wizyty co miesiąc, dwa a wizyta 15 minut...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: świat :)
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
DROGA!
tematyka DDA jest bardzo bardzo rozległa a terapia jest długa i wymaga Twojego zaangażowania, i chęci zmiany toku Twojego myślenia. To, że napisałaś na forum o swoim problemie jest ważnym i pierwszym krokiem jaki podjęłaś. Następny krok będzie trudniejszy gdyż wymagać będzie od Ciebie poważnego zmierzenia się z problemem z realnym świecie. Tutaj w internecie jest łatwo zgubić drogę do "naprawy siebie" więc odważ się i poszukaj w Twoim mieście poradni leczenia współuzależnień gdyż tak będzie czekała na Ciebie profesjonalna pomoc. Tak... pewnie uznasz po kilku wizytach, że Pani/ Pan jest zupełnie niekompetentna/y i w ogóle sie nie zna i tylko narzuca ci swoje zdanie..... nic bardziej mylnego. Zaden psycholog podczas terapii nie powinien... i zazwyczaj nam się tylko wydaje, że narzucają nam co robić i my się z tym nie zgadzamy.... i w ogóle przerywamy terapię bo "jestem biedna, świat jest zły, nikt i tak mnie nie rozumie".... Ja terapię rozpoczynałam 6 razy z tym samym skutkiem...odejściem bo nie warto...bo wszyscy mnie odrzucają i jestem zupełnie "śmieciem" niepotrzebnym... to jest myślenie osoby która potrzebuje pomocy.... samopomocy...bo gdy pomożesz sobie sama to świat też się zmieni i zobaczycz go tak jak trzeba. Dopiero za 7 razem skonczylam pracę z psychologiem ale wciąż próbuję pracować nad sobą). pisać mogę wiele .... Jeśli chodzi o chłopaka.... być może wygasa uczucie ale czy on wie o DDA? może tematyka jest mu zupełnie obca i nie wie co ma robić. Mój partner nie widział i czul się bezsilny a dla mnie nie byłoprzyszłości bo miałam wrażenie, że zawsze DDA będzie powodem by mi dopiec... nie poddaliśmy się i pewnego dnia poprostu pamiętam, że czytaliśmy książkę o DDA.... nie pamiętam tytułu ale chyba coś z końcówką- utracone dzieciństwo.... poszperam może znajde gdzieś. Ale przypuszczam, że sam też pewnie czytywał fora i inne artykuły online. Jeśli potrzebujesz pomocy by znaleźć odpowiednie miejsce, porozmawiać z kimś poprostu tylko o sprawie DDA to napisz do mnie wiadomość. napewno się uda. polecam też stronę - http://www.dda.charaktery.eu/ oraz http://www.dda.pl/ tam jest wiele takich jak Ty. powodzenia Edytowane przez hokus_pokus Czas edycji: 2011-05-19 o 22:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Cytat:
Ja natomiast boję się o to, że coś nie zostanie zapłacone w terminie i w sumie wszystkie pieniądze jakie mi tylko zostają idą na ten dom. Wiem, że gdyby tylko miał to by oddał, ale zazwyczaj tych pieniędzy brakuje. Hokus pokus- widzę, że to pierwszy Twój post więc witam na forum ![]() Pójde do psychiatry, czuję, że muszę. Chłopak wie o DDA, ale jego zdanie jest takie, że co by mi nie było to ja nie mam prawa tak się zachowywac i on sobie nie pozwoli, żebym przenosiła wzorce ze swojego domu na jego osobę. Np. piwo. On miał w życiu moment że pił więcej. Poszedł na terapię, przestał. Teraz kiedy wpadnie kolega i on mi mówi, że wychodzi bo idzie z nim na 1 piwo, to ja wpadam w histerię że wróci pijany choć od czasu ukończenia terapii to się jeszcze nie zdażyło. Tak panicznie sie boję ze zapije ze od razu zaczynam płakać i się stresowaca on mi po prostu mówi NIE JESTEM TWOJĄ MATKĄ. Nie zachowuj się jakbyś była u siebie w domu. Po tym zachowaniu wnioskuję, że moje DDA lata mu koło d... Ponadto sama nie chcę, by to cokolwiek usprawiedliwiał. Nie chcę żeby mnie zdiagnozowano po to tylko, żebym mogła zasłaniać się chorobą. Wiem, że to jest wygodne, ale w niczym nie pomoże. Dziękuję za linki. Wprawdzie podchodzę do tych for z rezerwą, bo w internecie każdy jest mocny i każdy jest mądry, dlatego kompetencje tych forumowiczów dzielę przez 2. Potrzebuję znależć ośrodek gdzie przyjmą mnie szybciej niż w przeciągu 2 tygodni. W ośrodku do którego zadzwoniłam mają termin za 1,5 miesiąca!
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-05-20 o 06:38 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Autorko... oprócz DDA masz tez nerwice natręctw... a to schorzenie leczy się u psychiatry - nie psychologa. Mój mąż to ma i jesteśmy szczęśliwi ale to trzeba leczyć. Zmień psychologa-ale na psychiatrę.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Kochana, jak to się u Twojego męża objawia? W jaki sposób diagnozuje?
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Natręctwa są jednym z komponentów Dda, leczy się to również u psychologa. Wszystko, co opisujesz, to pełnoobjawowe dda. Nie ratuj się na forum, bo tu co najwyżej można szukać wsparcia w trakcie terapii. Musisz jak najszybciej zgłosić się do psychologa. Terapia behawioralno - poznawcza jest wysoce skuteczna przy dda, efekt powinien być szybko widoczny, więc nie ma na co czekać. W tym wypadku jestem zdania, że niewiedza i dziwne informacje mogą zaszkodzić.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Już się umówiłam na 10 czerwca do psychiatry
![]() Ponad to co napisałam bardzo dziękuję za rady. Dostałam tu motywację żeby sie zebrac i pójść do innego lekarza( choć i tak mam mieszane uczucia, ale raczej nic do stracenia)dziękuję. ![]()
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-05-20 o 11:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Gratuluję Ci i będę trzymać za Ciebie kciuki. To, że się umówiłaś świadczy o tym, że masz siłę walczyć o siebie. Powodzenia!
Pamiętaj, że dla psychiatry to będą głównie zaburzenia nerwicowe i na takie dostaniesz leki. Natomiast Dda to dodatkowo zespół zaburzeń przystosowania, które rzutują na sferę społeczną i psychiczną. Po wizycie u psychiatry musisz znaleźć dobrego terapeutę.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: świat :)
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Tak, psychiatra zawsze pomaga lekami psycholog wysłucha i podejmie pomoc. Daty sa tak odległe gdyż (z tego co wiem) potrzebujących jest wiele a państwo nadal stawia limity na osoby przyjęte za darmo której udziela się pomoc. Bardzo liczę na to, że w Polsce dofinansowania i pomoc naprawdę rozwinie się. Jest wiele zgrupowań DDA grupy samopomocowe lub też takie z prowadzącym terapeutą- bardzo polecam.... świetne doświadczenia i wsparcie.
Właśnie bardzo ważne jest by DDA nie powodowało zasłaniania się i nie stało się typem- jestem DDA...dlatego tak robię. DDA termin został stworzony do nazwania tego co się dzieje z Tobą podczas złych doświadczeń z domu. Nie jest wytłumaczeniem na błędy. Nie podchoć sceptycznie do tego co się zacznie dziać ani nie licz, że rozmowa z psychologiem jest lekiem na całe zło.... to etap i wsparcie na trudnej drodze. powodzenia i trzymam kciuki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Czuję się niepotrzebna- czy to choroba?
Dziś po raz pierwszy idę do psychiatry i mam takie pytanie- jak ja mam z nim w ogóle rozmawiac? Czy da się pominac temat DDA chcąc wyleczyć sie z innych problemów( z głową)? Nie chcę mówić o DDA. Da sie?
__________________
![]() nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.