![]() |
#4021 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
dzieki laski
![]() ale u mnie nie jest tak kolorowo, ja studiuje zaocznie, od 5 lat pracuje na swoje studia i utrzymanie. Na rodzicow nie mam co liczyc, sami nie maja kasy. A dziadkow juz nie mam ![]() Moja siostra jest bardzo ambitna, zaloze sie ze te matury ktore teraz napisala pozdawala powyzej 90%. I chciala isc na prawo, albo hellenistyke. Ona biegle mowi po grecku i łacinie. Nie wspomne o angielskim bo to podstawa. Nie jest typem kujona. Nikt by nie powiedzial tak o niej. Ma swoje pasje. I co jej z tego ? zeby isc na zaoczne, to jesden semestr kosztuje 2,500zl. A skąd ona ma je wziasc? do tego na stancje musi miec. Jak ojciec straci robote to rodzice zostana bez grosza. Mama nie pracuje. A kredytu studenckiego nikt jej nie da, bo na kogo go niby wezmie? nie mamy osoby ktora by jej go podrzyrowala czy jak sie to tam mowi. A musza byc 2 osoby do tego. Ona teraz w jakas depresje popada... ciagle placze. Mama to widzi i jeszcze bardziej sie martwi. A ojciec co? wrocil wczoraj po 23 w takim stanie ze trzeba bylo go do lozka zaniesc. Jestem okropna, ale ja najchetniej bym chciala zeby on nie zył, żeby dal spokojnie pozyc mamie, dal troche spokoju... juz nie wyrabiam ![]() zaraz lece na egzamin, juz widze te wielka 2 w ideksie ![]()
__________________
Mia i Tosia <3 |
![]() ![]() |
![]() |
#4022 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
zawiechaczarny podziwiam Twój upór i zaradność.
![]() I to prawda, na początek praca może być byle jaka, byle była... a potem, potem szuka się coś lepszego. A co do oszczędzania to ja do tej pory mam z tym problem. I nawet po 5 latach pracy się to nie zmieniło. Jakoś im więcej zarabiam tym więcej wydaję. ![]() ![]() Czarnooka_Paula nie, nie jesteś okropna. To normalna reakcja i nie ma w niej nic złego. Jesteś zła na swojego ojca za to co robi i masz do tego prawo. Po pierwsze nie możesz się tym aż tak stresować. Wiem, łatwo mówić, ale stres niczego tu nie zmieni a w dodatku przysporzy Tobie zmartwień, spadnie poziom magnezu i będziesz podminowana jeszcze bardziej. Jak to mawia mój TŻ, zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, jak nie drzwiami to oknem. ![]() Twoja siostra może pomyśleć o zrobieniu sobie przez rok przerwy. Może np przez rok praca za granicą dałaby jej dobry start na studia. Odłożyłaby sobie i wróciła realizować marzenia ![]() Może też rzeczywiście próbować z zaocznymi, choć 2,5k to sporo kasy, ale da się zrobić. Niech spróbuje poszukać jakiejś pracy w sektorze IT - zawsze jest lepiej płatny niż inne. A praca, nawet dla początkujących, się znajdzie. Musiałaby jedynie przez 2 - 3 miesiące przysiąść nad tym i douczyć się na rozmowę kwalifikacyjną. Chcieć to móc. Tylko jak już wybierze kierunek niech nie wybiera hellenistyki ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4023 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() I to jest zrozumiałe, że momentami pragniesz smierci swojego ojca - też tak często miałam. Czułam że on i tak w końcu zapije się na śmierć, więc wolałam, żeby to jednak nastąpiło jak najszybciej, żebyśmy wszyscy przestali się męczyć. Smutne to i może wydawać się okrutne, ale to chyba normalny odruch. Taki już urok DDA - kochamy i jednocześnie nienawidzimy naszych rodziców. Mnie zawsze było trudno uwierzyć, że mój ojciec w wersji trzeźwej, taki odpowiedzialny, silny i opiekuńczy, wręcz prawdziwa głowa rodziny i ten pijak który z kolei robił nam krzywdę, to jedna i ta sama osoba. maymay, ja się nie czuję jakąś wielką motywacją. Po prostu były dwa wyjścia - zostać w rodzinnym domu i zgnić, albo się stamtąd wynieść i spróbować cos ze sobą zrobić. W razie porażki pewnie też bym zgniła, ale wiedziałam że jest szansa że mi się uda. Jeszcze 4 lata temu w życiu bym nie pomyslała, że zamieszkam w tak pieknym mieście jak Toruń, będę miec wspaniałego partnera, studiować dwa kierunki (na których zreszta dobrze mi idzie), no i jeszcze czeka mnie pół roku studiów w Moskwie - też fantastyczna przygoda. Ostatnio właśnie mówiłam przyjaciółce, że teraz, kiedy moje marzenia się spełniają, czuję się jak w jakimś wspaniałym śnie. I tylko czasem boję się, że pewnego dnia się obudzę i okaże się, że to był tylko piękny sen... Naprawdę czasem trudno mi uwierzyć w to co się dzieje - po tylu latach nieszczęść wreszcie jestem zadowolona ze swojego życia.
__________________
10.05.2011 ![]() 26.11.2014 ![]() 18.09.2015 ![]() 21.06.2018 - nasza córeczka już z nami ![]() 2.05.2017 - 5tc[*]
![]() 26.04.2019 - 9tc[*] ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4024 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() Z tym strachem, że człowiek się obudzi... mam tak samo. Budzę się rano, wsłuchuję się w ciszę i nie mogę uwierzyć, że jestem we Wrocławiu, mam pracę którą kocham (i za którą nie płacą mi jakichś groszy), że mam TŻ obok, koty... To trochę tak, jakby ktoś machnął czarodziejską różdżką i powiedział, że mogę iśc na bal. Tylko czasami boję się, że wybije 12sta, kareta zmieni się w dynię, rumaki w myszy a ja wrócę do roli Kopciuszka ![]() A tej Moskwy to strasznie Ci zazdroszczę. Głównie dlatego, że jako pasjonatka fotografii zawsze chciałam tam pojechać i uchwycić na zdjeciach ten niesamowity klimat, miejsce, ludzi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4025 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
maymay wiem doskonale o czym piszesz.. tez obawiam sie ze wszystko co teraz mam nie moze byc trwale. ze zaraz zdarzy sie cos co mi odbierze spokoj i bezpieczenstwo co skutkuje tym ze nie mam mozliwosci sie odprezyc tylko wciaz zyje w tym napieciu i oczekiwaniu..
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4026 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
Cytat:
ona chce na hellenistyke zeby potem wyjechac do grecji ![]() nie wiem jakim cudem, ale zdałam egzamin na 5 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() dzwonilam wlasnie do domu, siostra tak cicho gadala ze ledwie ja slyszalam, ojciec wrocil narabany w 3dupy. Spał, i nie chciala go obudzic. Jutro ma na 7 rano do roboty. Ciekawe jak on wstanie... Póki co to siostra chce zostac w domu z mama, zeby jej pomoc z ojcem jakos sobie poradzic. Jak przestanie pic do wtedy zacznie szukac roboty. Mama sama by sobie nie dala rady, a ja nie mam jak tam pojechac i byc z nia. a ojca to nienawidze...
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4027 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
|
Dot.: Dda
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4028 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
grewana ma rację Jakkolwiek okrótnie to brzmi to niestety prawda. Kiedyś też myślałam, że ja zostanę całe życie w domu bo przecież moja mama sobie nie poradzi, bo jak to tak. A potem zrozumiałam, że muszę walczyć o swoje życie i przyszłość. Nie ma innego wyjścia. Miłość (również ta rodzicielska) musi być rozsądna i mądra. Nie można się zatracać i poświęcać bo tak naprawdę nie pomożemy w ten sposób nikomu.
Czarnooka_Paula - Twoja siostra nie powinna i nie może myśleć w ten sposób. Zostając w domu i rezygnując z marzeń nic nie osiągnie ani nikomu nie pomoże. A co najwyżej stanie się z czasem rozgoryczona. Tylko walcząc o własne marzenia i szczęście możemy potem dać to szczęście innym. Twoja mama ma własne życie, Ty masz własne a siostra powinna mieć własne. I to jest prawidłowy kierunek. Poświęcanie się dla innych nie jest dobre. W pewnym momencie człowiek budzi się i okazuje się, że tak naprawdę nawet nie wie kim jest. Bo przecież całe życie był dla kogoś, pomagał komuś a zapomniał żyć własnym życiem. Moja rada, kopnij siostrę w 4ry litery - niech goni marzenia. Mama radziła sobie przez tyle lat (również nim Wy się urodziłyście), poradzi sobie i teraz. Jest dużą dziewczynką i wy jesteście dużymi dziewczynkami ![]() A zdanego egzaminu serdecznie gratuluję ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4029 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
Grewana i Maymay6
to okrutne ale ja wiem ze macie racje... jak jest? mama go nienawidzi, ale nie ma wyjscia, musi z nim byc. Co ma zrobic? gdzie pojsc? za co ma zyc? Nie zarabia nic, prawie nie pracowala przez tego pijaka, maja wspolne mieszkanie. Nie ma oszczednosci, kiedys sie spakowala, jak mnie nie bylo jeszcze na swiecie i do swojej siostry na 2 tyg pojechala, wniosla sprawe o rozwod, ojciec obiecal poprawe. Za jakis czas znowu pil. Teraz juz nie ma takiej tragedii, ojciec sie napije raz na pol roku. Ale teraz wystarczy ten jeden dzien, a juz jest meksyk, jedno spojrzenie a juz rece same chodza a ja "padaczki" dostaje. Mysle ze mama go nie kocha, ale jest przywiazana do niego , 30 lat razem... jak by go zostawila teraz to on sie zapije na smierc i wszystko straci co mama jakos zbierala i trzymala w ryzach przez te wszystkie lata. Dzieki niej jest to co mamy. Mieszkanie. co ma zrobic? juz jest chyba za pozno na cokolwiek, ja marze o swoim mieszkaniu, domu i wtedy wezme ja do siebie. Obiecałam to sobie.
__________________
Mia i Tosia <3 |
![]() ![]() |
![]() |
#4030 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Dda
Cytat:
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4031 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
Cytat:
3 lata temu miala wypadek - połamała kregosłup. Nie może pracowac... Ojca nastraszyli w robocie zwolnieniem i sie dzisiaj juz nie napil ![]() a siostra dostala propozycje pracy az do wrzesnia, jutro jedzie na 3 miesiace do pracy ;D ale sie ucieszylam ze jej sie udalo ! ![]()
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4032 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() A u mnie jakoś tak dziwnie. Niby wszystko ok, ale chyba brakuje mi po prostu kogoś jeszcze bliskiego we Wrocławiu. Mam TŻ (i jestem szczęśliwa z tego powodu), mam kolegów z pracy... ale... No właśnie. Chciała iść na film do kina, na który TŻ nie chce i nawet nie mam z kim. A miłoby było mieć kogoś takiego. Jakąś koleżankę... Eh, no nic. Chyba po prostu marudzenie mi się włącza ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4033 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
Cytat:
szkoda ze nie mieszkasz w olsztynie ![]() ja bym chetnie sie wybrala do kina ;D
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4034 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() Aż mi się zatęskniło za kinami w Krakowie - poukrywane w kamieniczkach. We Wrocku niestety tylko multikina. Ale z braku laku... ;] |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4035 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() Ja wiem, że to abstrakcyjnie zabrzmi ale ja po prostu nie wiedziałam czego chcę, o czym marzę. No i jak pojawiły się we mnie marzenia, to paradoks <a może właśnie nie ![]() Ja bardzo długo zbierałam się do szukania pracy i gdy wreszcie ruszyłam to dostałam mnóstwo odpowiedzi odmownych. Przechodzę kolejne rozmowy kwalifikacyjne i po prostu odpadam na finale, ciągle i niezmiennie. Najpierw myślałam, że to lekcja pokory. I pewnie tak było ale teraz już czuję tak, że potrzebuję sukcesu, że już mi na dużo rzeczy brakuje, że już nie chcę być bezrobotna. Już się frustruję. <ziścił mi się dramat każdego szukającego pracy i na tej bazie próbuję sobie poradzić z lękiem> Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4036 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() A szukanie pracy to nigdy nie jest łatwa sprawa. Ja swojej pierwszej szukałam prawie 2 lata. Odmowy, odmowy, odmowy. W końcu dopięłam swego (gdy już w sumie straciłam nadzieję że się uda). |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4037 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
Cytat:
No właśnie odmowy, odmowy, odmowy. A tak praktycznie to brak odzewu i taka właściwie niewiadoma co robię nie tak. Dlaczego przyjeli kogoś innego. A do tego wszystkiego moje DDA, które zupełnie nie pomaga, bo gdzieś przy 100 odmowie zaczynam się zastawiać czy świat nie daje mi przypadkiem znaków coby rozpocząć karierę w handlu w biedronce. I tak dostaję po tyłku od razu na starcie gdy tylko pozwoliłam sobie zamarzyć kim bym chciała być. Może po prostu trzymajcie kciuki coby mi się udało, dużo nas to może los jakoś wysłucha mojej prośby i mnie na wymarzony staż przyjmą ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4038 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Mallutka ode mnie masz kciuki i worek ciepłych myśli
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4039 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Dda
dziewczyny pomóżcie;(
już pisałam wcześniej o mamie i tacie. Fakt, że pomieszkuje sama, nic nie zmienia. Nie wiem co będzie jak tata w końcu wróci, nic nie wiem.Mój stan psychiczny jest coraz gorszy..chce stąd iść i nie wracać. Ale nie mam gdzie iść;( |
![]() ![]() |
![]() |
#4040 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
ariadna90 a czy korzystasz z pomocy jakiejś poradni? Moze to jakieś wyjście. Bo wiesz, my tu wirtualnie niewiele możemy poradzić, niestety. Ja co najwyżej mogę życzyć Ci wytrwałości i wysłać Ci kilka dobrych myśli
![]() ----------------------------------------- A tak w ogóle to ja przyszłam Wam tu znowu pomarudzić ![]() Oczywiście on nie wiedział, ze jestem DDA. No to napisałam teraz do niego maila (mieszka w innym mieście), otworzyłam sie maksymalnie, opowiedziałam wszystko, opowiedziałam o dzieciństwie... i zostałam olana. Wiem, że mógłbyć zły bo jakiś czas temu jakoś nasze pisanie się urwało po mojej stronie, ale... jakoś się poczułam dziwnie. Chyba mi... smutno, a i trochę wstyd bo dla mnie to nie jest takie łatwe napisać to wszystko, otworzyć sie aż tak. ![]() Ale wiecie co jest najgorsze, że mimo tych moich 30 lat w kontaktach między ludźmi wciąż potrafię zachowac sie jak gówniara, a potem tylko pluję sobie w brodę i zastanawiam się co mi strzeliło do łba. Wiem, ze ta cała sytuacja teraz to w sumie moja wina i niewiele mi tu poradzicie, ale chciałam po prostu zrzucić to z siebie bo jakoś cały dzień dzisiaj nie mogę się skupić na pracy. A tak, to jakbym się wygadała komuś z tego co boli ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4041 | ||||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wiesz lęki się znikąd nie biorą, jeżeli już tak nie funkcjonowałaś to może jednak coś ważnego się stało. <taki mam problem techniczny sama ze sobą, że na miłość reaguję tak samo jak na zagrożenie, także ciężko mi samą siebie wyczuć ![]() Cytat:
Długo się znaliście?? Cytat:
Ja nie wiem co napisałaś. Ale możesz sobie podywagować i powyobrażać jak byś zareagowała na nagłą mailową otwartość kogoś. Do mnie się kiedyś ktoś otworzył i dostałam taką górę ciepła i wsparcia, że wystarczyłoby dla trzech osób. Ale też dostałam kiedyś maila po którym zwyczajnie nie wiedziałam co zrobić. <i to nie jest takie czyste jasne i klarowne, że jestem nieempatyczna i kogoś olałam. Czasem człowiek trafia na niezbyt podatny grunt, czasem to nie moment, a czasem rzeczywiście to nie ten człowiek> Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#4042 | |||||||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Cytat:
Powiedziałabym, że to jak uczucie iż muszę być idealna, żeby zasłużyć na miłość rodziców, że jak będę idealna to ojciec przestanie pić... I mimo, ze jego już nie ma to mi gdzieś tam we mnie ten pęd do idealizmu pozostał. <Najbardziej nie znoszę popełniać błędów. Teraz i tak jest lepiej, ale kiedyś potrafiłam wypominać sobie tygodniami najmniejszą drobnostkę. Głupie potknięcie na ulicy potrafiłam wypominać sobie jako błąd. Jako dowód na to że jestem do niczego. ![]() Cytat:
Cytat:
Potrafię być wtedy nawet złośliwa, jakbym chciała zranić tą osobę, żeby to ona odeszła, zostawiła mnie. Trochę tak jakbym chciała mieć to już za sobą. Cytat:
Nie znaliśmy się długo, raptem kilka miesięcy. To raczej była osoba, z którą świetnie mi się dogadywało, jakbym ją znała co najmniej 10 lat. Rzadko mi się zdarza kogoś takiego spotkać. Trochę jakbym spotkała własnego brata bliźniaka ;] Cytat:
![]() Albo może inaczej, zapominam, że aby budować bliskość trzeba również dzielić się emocjami. Ja często w sobie wszystko tłumię i potem się dziwię, że ktoś nie wie co ja czuję (jakby miał to niby z moich myśli wyczytać ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() [QUOTE] To może niezbyt optymistycznie zabrzmi ale do końca życia będą takie momenty, że zachowasz się super i że zachowasz się do dupy ![]() [QUOTE] Nie brzmi optymistycznie, ale brzmi rozsądnie i logicznie. I zgadzam się z Tobą w 100%. Prawda. Zwłaszcza, że ja jakoś mam talent do tego zachowywania sie do dupy ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Mojemu koledze dam czas. Może musi to przemyśleć... póki nie powiedział bym się odczepiła to chyba nie jest źle. Przecież zawsze mogę poczekać. O przyjaźń chyba warto walczyć czasami ![]() ![]() Jeszcze raz dziękuję. ![]() |
|||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#4043 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 43
|
Dot.: Dda
ja też całe życie żałowałam mojej matki, martwiłam się o nią, marzyłam, że zamieszkamy razem. Kiedy wreszcie stanęłam na własnych nogach i mogłam jej pomóc w realny sposób zabierając do wynajmowanego mieszkania to okazało się, że ona wcale tej pomocy nie chce. Że wbrew logice jej jest dobrze z ojcem...Po tylu latach łudzenia się okazało się, że moja matka woli tego pijaka niż spokojne życie ze mną. Cóż najbardziej chyba boli to złudzenie, że jednak oboje rodziców miało się "złych", że to wszystko co myślałam, że matka musi robić, robiła z własnej woli. Teraz kiedy mieszkam już z moim przyszłym mężem w drugim końcu kraju nie utrzymuję kontaktów z rodzicami biologicznymi, prawdziwy szacunek i miłość odnalazłam w rodzicach mojego tż. Ale taki żal za utraconym dzieciństwem boli do dziś
|
![]() ![]() |
![]() |
#4044 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
Dziewczyny dzisiaj mam ostatni egzamin!
Trzymajcie kciuki! ![]() Jak ja sie boje ustnych egzaminow ![]()
__________________
Mia i Tosia <3 |
![]() ![]() |
![]() |
#4045 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
|
![]() ![]() |
![]() |
#4046 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Dda
__________________
Mia i Tosia <3 |
![]() ![]() |
![]() |
#4047 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
|
![]() ![]() |
![]() |
#4048 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Czarnooka to fantastyczna wiadomosc
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4049 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 595
|
Dot.: Dda
widze, ze znalazlam watęk dla mnie...
moj ojciec byl nałogowym alkoholikiem. w przerwach- dobrym rodzicem. jednak gdy wpadal w ciągi, potrafil pic przez 3-4 miesiace. klocil sie, grozil, wyzywal. potem 3 miesiace w szpitalu, troche abstynencji i znowu to samo. a ja zyczylam mu smierci, dzien przed tym jak umarl... nie moglam sobie z tym poradzic, najsmieszniejsze bylo jednak to ze spytano sie mnie ;czy mi ulzylo; w ten sam dzien, bo zyczylam mu smierci...a to nie tak... 18 sierpnia bedzie rok, a ja nadal nie moge sie pozbierac. najpierw 3 miesiące depresji, teraz powrot do zywych. jest ok, pomijajac fakt, ze czuje sie bardzo samotna, nie mam chlopaka, zostawil mnie jeszcze przed smiercia ojca. nadal mi na nim w jakims stopniu zalezy. przyjaciolka, bo tak moglam ja chyba nazwac, znalazla sobie chlopaka i przez ponad miesiac sie nie kontaktowala sie ze mna. zreszta, nadal nic sie nie zmienilo, poza 'czesc' w szkole. juz ja nie obchodze, jest zakochana, wkoncu szczesliwie, cieszy mnie to ale... zostalam sama. poprostu. a problemy ciagle sie mnoża. jestem osoba 'nadwrazliwa' jak mnie kilakrtonie okreslano. mam bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci, kompleksy na tle wyglądu i nie tylko, zwlaszcza, ze owy chlopak nie potraktowal mnie najlepiej... dodatkowo, duzym problemem jest to, ze za bardzo i zbyt szybko przywiązuje sie do ludzi. a efekty tego sa, jakie sa. martwie sie, ze do niczego nie dojde i zawsze bede sama. mialam ostatnio zbyt duzo problemow i nie mialam sie komu wyplakac w rekaw. przepraszam za wyklad.
__________________
Edytowane przez Czarna Orchidea Czas edycji: 2011-06-04 o 18:42 |
![]() ![]() |
![]() |
#4050 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
|
Dot.: Dda
Czarna Orchidea witaj
![]() ![]() To dobrze, że powoli pozbierałaś się z tej depresji. Teraz tylko trzeba pozytywnie myśleć (wiem, wiem... łatwo mówić, sama ostatnio włóczę się od ściany do ściany ![]() Chłopak widać nie był Ciebie wart skoro zostawił. Z opisu wnioskuję, że jesteś młodziutka więc jeszcze pewnie nie jeden się znajdzie ![]() ![]() ![]() Masz cudny kolor włosów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.