Diptyque - L'Eau Trois - 5,92zł/ml - allegro

[pin3ska]

ja tez całosciowo sie zlewam

[cbr]

Napisane przez novellana

A jak reaguje otoczenie? Lubie kadzidła, żywice, mchy itp ale nie wyobrażam siebie w tym zapachu. Wziełam od Ciebie Byredo i odpowiada mi. A dziś przeżyłam szok. Ale ciekawe przeżycie.

otoczenie nie narzeka - przynajmniej się nie przyznaje
w kwestii przeżyć - wypróbuj, jak nadarzy się okazja, Norma Kamali Incense - gwarantuję, że Lotruła grzybowa to przy nim pikuś
ewentualnie Aesop Marrakesh (czy jak to się tam pisze)

[rachell111]

a jednak - Lotruła (czyt. borowikowy sos w proszku Knorra) sie nie przyjęła u mnie, mniej zem tfarda niż skarbiątko

nie narzekam prącie bosze, tylko sie sobie samejj dziwuję jak to być mogło że po nutach sie zakochałam - paczam w nuty i

ale zapach brzydki nie jest - ba nawet jest piekny, tylko niestety nie jako perfumy dla mnie

dobrze że jusz go/ją znam,, jeden "niezanjomek" męczący głowę z listy odhaczon

[MeryJane]

Napisane przez novellana

Przesyłka dotarła w całości. Jako laik w temacie tego typu zapachów mam pytanie: czy ktoś używa tego zapachu całościowo? Ja po pół godz musiałam zmyć z nadgarstka a on dalej trwa
Byłby świetny jako przeganiacz niechcianych adoratorow.
Czuje zatechły grzybem kościół, niestety nie dla mnie.
Dziękuje za to że mogłam i taki zapach poznać.

Zazdraszczam - nie doczytałam, że to wersja grzybowa...i odpuściłam zakupy
Mam wersję"europejską" i jest beznadziejna...Zatęchły grzybem kościół

[cbr]

co do wersji - to wcale nie jest tak prosto z tym "europejska" i "nieeuropejska"
poprzednia właścicielka naszej Lotrui kupowała ją w Londku, więc flachon jest jak najbardziej europejski, a mimo to grzybowy

[MeryJane]

Napisane przez cbr

mówcie, co tam chcecie - pieczara jest boska
to jest dopiero prawdziwy zapleśniały kościółek, a nie nieco zatęchłe drewienko

---------- Dopisano o 01:54 ---------- Poprzedni post napisano o 01:52 ----------

Napisane przez cbr

co do wersji - to wcale nie jest tak prosto z tym "europejska" i "nieeuropejska"
poprzednia właścicielka naszej Lotrui kupowała ją w Londku, więc flachon jest jak najbardziej europejski, a mimo to grzybowy

tego nie wiedziałam... ale to co dostałam- nawet koło pieczary nie leżało...

[kriss_de_valnor]

Napisane przez cbr

co do wersji - to wcale nie jest tak prosto z tym "europejska" i "nieeuropejska"
poprzednia właścicielka naszej Lotrui kupowała ją w Londku, więc flachon jest jak najbardziej europejski, a mimo to grzybowy

Olu podział jest raczej na europejskie (w tym francuskie i rosyjskie) i amerykańskie te ostatnie najprawdopodobniej nie mają w sobie grzyba Mnie już każda zajeżdża pieczarą i nie mogę nosić wcale Ostatnio odkryłam wielkie podobieństwo Incense Pure Sonomy do Lotruły ale na testy globalne muszę się przygotować mentalnie

[cbr]

Napisane przez kriss_de_valnor

Olu podział jest raczej na europejskie (w tym francuskie i rosyjskie) i amerykańskie te ostatnie najprawdopodobniej nie mają w sobie grzyba Mnie już każda zajeżdża pieczarą i nie mogę nosić wcale Ostatnio odkryłam wielkie podobieństwo Incense Pure Sonomy do Lotruły ale na testy globalne muszę się przygotować mentalnie

toż właśnie pisałam wyżej, że z tym europejskie i nieeuropejskie (= amerykańskie - jak kto woli) to pic na wodę fotomontaż, bo ja mam Lotrułę z butiku Diptyque w Londynie (a to, jakby nie patrzeć, Europa jest) i wali grzybem aż miło

*edit - zapomniałam - Natka ma swój flachon z paryskiego butiku i trafiła akurat na bezgrzybową

[kriss_de_valnor]

Napisane przez cbr

toż właśnie pisałam wyżej, że z tym europejskie i nieeuropejskie (= amerykańskie - jak kto woli) to pic na wodę fotomontaż, bo ja mam Lotrułę z butiku Diptyque w Londynie (a to, jakby nie patrzeć, Europa jest) i wali grzybem aż miło

nie bardzo rozumiem dlaczego pic na wodę skoro zgadzasz się z tym podziałem, europejskie (w szeroko rozumianym znaczeniu) są pieczarkowe, a Sabb ma flaszki z USA i nie mają grzyba więc to chyba dobry podział, przynajmniej staramy się jakoś je usystematyzować, bo na wyjaśnienie od producenta się nie doczekałam...

edit - ok, doczytałam, ja też miałam z francuskiego butiku i była grzybowa - sama nie wiem już teraz....tak jak i to, że są niby wycofane

[cbr]

no bo właśnie ja słyszałam zupełnie inną wersję - że te europejskie podobno bezgrzybowe
ale też kija prawda
mnie się wydaje, że zależy wszystko od przypadku i od tego, jakim aktualnym "rzutem" dysponuje butik

[Sabbath]

Napisane przez kriss_de_valnor

nie bardzo rozumiem dlaczego pic na wodę skoro zgadzasz się z tym podziałem, europejskie (w szeroko rozumianym znaczeniu) są pieczarkowe, a Sabb ma flaszki z USA i nie mają grzyba więc to chyba dobry podział, przynajmniej staramy się jakoś je usystematyzować, bo na wyjaśnienie od producenta się nie doczekałam...

edit - ok, doczytałam, ja też miałam z francuskiego butiku i była grzybowa - sama nie wiem już teraz....tak jak i to, że są niby wycofane

Ja tylko w kwestii Lotruły różnego pochodzenia: jedną mam z normalnego obrotu - ze sklepu w Europie jeszcze, jedną na 100% z USA, a jedną z "niewiadomokąd", bo jestem chyba czwartym jej kolejnym właścicielem. Żadna grzyba nie ma.

Mogę się, oczywiście, mylić, ale IMHO to zależy od partii esencji, z której były namieszane. Rozmawiałam o tym z Laurie Erickson i okazuje się, że czasem esencje teoretycznie takie same różnią się tak bardzo, że nie sposób namieszać kolejnej partii tego samego zapachu. Tak Jej wypadło z oferty Encens Tranquille - kolejne partie labdanum nie chciały pachnieć jak poprzednie. Czytałam gdzieś, że podobno właśnie dlatego L'Eau Trois wycofano - poszczególne partie produkcyjne rózniły się od siebie na tyle mocno, że nie sposób było sprzedawać ich jako tę samą kompozycję.

[MeryJane]

tak czy siak- mnie nie było dane poznać grzyba i stęchlizny...

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Sabbath

Ja tylko w kwestii Lotruły różnego pochodzenia: jedną mam z normalnego obrotu - ze sklepu w Europie jeszcze, jedną na 100% z USA, a jedną z "niewiadomokąd", bo jestem chyba czwartym jej kolejnym właścicielem. Żadna grzyba nie ma.

Mogę się, oczywiście, mylić, ale IMHO to zależy od partii esencji, z której były namieszane. Rozmawiałam o tym z Laurie Erickson i okazuje się, że czasem esencje teoretycznie takie same różnią się tak bardzo, że nie sposób namieszać kolejnej partii tego samego zapachu. Tak Jej wypadło z oferty Encens Tranquille - kolejne partie labdanum nie chciały pachnieć jak poprzednie. Czytałam gdzieś, że podobno właśnie dlatego L'Eau Trois wycofano - poszczególne partie produkcyjne rózniły się od siebie na tyle mocno, że nie sposób było sprzedawać ich jako tę samą kompozycję.

Dzięki Sabb za wyjaśnienie - nie wiem czemu wydawało mi się, że wszystkie Twoje flaszki są ze Stanów, przepraszam za wprowadzenie w błąd i chyba masz rację co do proporcji składników w poszczególnych partiach:/ i Ty Olu teżJednak to mimo wszystko dziwne, że wycofane, a w regularnej sprzedaży Co do Encens Tranquille to wielka szkoda, bo na mnie pachniało jak BC...