Były chłopak. Jak się zachować?

[CzarnoCzerwona]

Mam nadzieję,że nie zanudzę.
Rok temu w wakacje podczas sezonowej pracy, polegajacej na weekendowych delegacjach, zbliżyłam się do chłopaka, którego w prawdzie znałam od dzieciństwa, ale widziałam raz na 5 lat i to nie zwracałam na niego uwagi,bo był sąsiadem moich bliskich. Od pierwszych dni powstała między nami więź, zaczęliśmy się od siebie uzależniać. Nie chciałam jednak wchodzić w nowy związek, ponieważ 2 lata wcześniej przeżywałam rozpad innego i to się za mną ciągnęło, ale pan X przekonał mnie do siebie i "wpadłam po uszy". Wiedziałam,że jego uczucia są szczere, jednak pewna samotna dziewczyna z jego otoczenia upolowała sobie pana X. Jego stosunek do tej dziewczyny był całkowicie negatywny, nie potrafił wymienić żadnej pozytywnej cechy tej blondyny. Tamta wiedziała czego chce i nie rozumiem jak, ale zakochanego po uszy we mnie pana X odbiła. Minęło kilka miesięcy, znów pracujemy jak wcześniej. Pierwsze delegacje były raczej milczące, ostatnio cały weekend okazał się "kupą smiechu" we wspólnym towarzystwie(jest nas 6,wszyscy znamy się na co dzień). Wiem,że tamta dziewczyna jest zaborcza, nie pozwala mu nawet siedzieć obok mnie, prawdopodobnie rozmawiać także, jednak ta bariera została ostatnio złamana.
Nie wiem co mam robić, ponieważ codziennie powtarzam sobie"nie myśl o tym, zostawił Cię dla niej, chociaż go nie obchodziłą, zasługujesz na kogoś lepszego", jednak w jego towarzystwie czułam się wspaniale i ciągnie mnie do niego, dodatkowo chciałabym odgryźć się na tej dziewczynie, wiem,że to zniżenie się do jej poziomu, jednak nie mogę przeboleć tego,że weszła w cudzy, szczęśliwy związek i go rozwaliła.
Chciałabym zapytać jak mam się zachowywać, aby poczuł,że wiele stracił?
Proszę nie odbierać tego negatywnie, nie jestem złą osobą, zawsze jednak dostaje od losu po pośladkach... Nie chcę ciągle przeżywać porażek,bo nie odnoszę wrażenia,że one mnie umacniają...

[Lea_ny]

Napisane przez CzarnoCzerwona

Mam nadzieję,że nie zanudzę.
Rok temu w wakacje podczas sezonowej pracy, polegajacej na weekendowych delegacjach, zbliżyłam się do chłopaka, którego w prawdzie znałam od dzieciństwa, ale widziałam raz na 5 lat i to nie zwracałam na niego uwagi,bo był sąsiadem moich bliskich. Od pierwszych dni powstała między nami więź, zaczęliśmy się od siebie uzależniać. Nie chciałam jednak wchodzić w nowy związek, ponieważ 2 lata wcześniej przeżywałam rozpad innego i to się za mną ciągnęło, ale pan X przekonał mnie do siebie i "wpadłam po uszy". Wiedziałam,że jego uczucia są szczere, jednak pewna samotna dziewczyna z jego otoczenia upolowała sobie pana X. Jego stosunek do tej dziewczyny był całkowicie negatywny, nie potrafił wymienić żadnej pozytywnej cechy tej blondyny. Tamta wiedziała czego chce i nie rozumiem jak, ale zakochanego po uszy we mnie pana X odbiła. Minęło kilka miesięcy, znów pracujemy jak wcześniej. Pierwsze delegacje były raczej milczące, ostatnio cały weekend okazał się "kupą smiechu" we wspólnym towarzystwie(jest nas 6,wszyscy znamy się na co dzień). Wiem,że tamta dziewczyna jest zaborcza, nie pozwala mu nawet siedzieć obok mnie, prawdopodobnie rozmawiać także, jednak ta bariera została ostatnio złamana.
Nie wiem co mam robić, ponieważ codziennie powtarzam sobie"nie myśl o tym, zostawił Cię dla niej, chociaż go nie obchodziłą, zasługujesz na kogoś lepszego", jednak w jego towarzystwie czułam się wspaniale i ciągnie mnie do niego, dodatkowo chciałabym odgryźć się na tej dziewczynie, wiem,że to zniżenie się do jej poziomu, jednak nie mogę przeboleć tego,że weszła w cudzy, szczęśliwy związek i go rozwaliła.
Chciałabym zapytać jak mam się zachowywać, aby poczuł,że wiele stracił?
Proszę nie odbierać tego negatywnie, nie jestem złą osobą, zawsze jednak dostaje od losu po pośladkach... Nie chcę ciągle przeżywać porażek,bo nie odnoszę wrażenia,że one mnie umacniają...

Gdyby był zakochany po uszy w Tobie i tamta by go nie obchodziła, to by się z nią nie związał.
I dodam, że ona sama Wam związku nie rozwaliła - przecież on świadomie zdecydował się być z nią, a nie z Tobą. Jeśli byłby z Tobą w naprawdę szczęśliwym związku, to nie dałby się uwieść "głupiej blondynie".

[Merys]

Napisane przez CzarnoCzerwona

Tamta wiedziała czego chce i nie rozumiem jak, ale zakochanego po uszy we mnie pana X odbiła.

Dziewczyno przestan sie oszukiwac, to jest nierealne.
Jak mozna odbic zakochanego faceta?

[Madzialenka_21]

Ja również uważam że żadnego zakochania tutaj nie było. A jeśli było, to na pewno nie w Tobie. Facet jest z nią rok, więc najwyraźniej to na niej mu zależy a nie na Tobie.
Głupie odgrywanie nie ma tu najmniejszego sensu. Nie zniżysz sie do jej poziomu, bo on jest całkiem normalny, a takim gimnazjalnym zachowaniem pokażesz jedynie swój.

[Dotka90]

Gdyby naprawdę był w Tobie zakochany i tak bardzo by jej nie lubił, że nie potrafił wymienić żadnej jej pozytywnej cechy, to na pewno by Ci go nie odbiła. Do odbicia też trzeba dwojga, nikt nikogo na siłę nie zmusi żeby zostawił kogoś innego i zaczął być z nim.
Chciał Cię zostawić dla niej i zostawił, proste.
Daj sobie z nim spokój i idź do przodu, bo widzę, że rozpamiętujesz cały czas przeszłość - dwa lata myslisz o poprzednim związku, teraz minął rok, a Ty dalej o nim myślisz. Bez sensu.

[dawidowskasia]

Napisane przez CzarnoCzerwona

(...)Wiedziałam,że jego uczucia są szczere, jednak pewna samotna dziewczyna z jego otoczenia upolowała sobie pana X. Jego stosunek do tej dziewczyny był całkowicie negatywny, nie potrafił wymienić żadnej pozytywnej cechy tej blondyny. Tamta wiedziała czego chce i nie rozumiem jak, ale zakochanego po uszy we mnie pana X odbiła. (...) dodatkowo chciałabym odgryźć się na tej dziewczynie, wiem,że to zniżenie się do jej poziomu, jednak nie mogę przeboleć tego,że weszła w cudzy, szczęśliwy związek i go rozwaliła.
(...).

[Ivy123]

Wiem że jestem zła i okropna, ale dziewczyno, jak dasz rade, to zemścij się!!!.Nie ma co kumulować w sobie złych emocji, to będzie jak catharsis.

[Czekoladowaaaa]

Popieram zawsze możesz gościa uwieść i zostawić na lodzie. A co tam

[Puchatek0807]

Flirtuj z innymi facetami w JEGO towarzystwie. Niech zobaczy jak jesteś adorowana i jak działasz na facetów pobaw się trochę, co Ci zależy

[karolynka90]

Napisane przez Lea_ny

Gdyby był zakochany po uszy w Tobie i tamta by go nie obchodziła, to by się z nią nie związał.
I dodam, że ona sama Wam związku nie rozwaliła - przecież on świadomie zdecydował się być z nią, a nie z Tobą. Jeśli byłby z Tobą w naprawdę szczęśliwym związku, to nie dałby się uwieść "głupiej blondynie".

Dokładnie to miałam napisać.
Bawi mnie takie oskarżanie tej złej i okropnej blond uwodzicielki, która upolowała Twojego biednego misia.

[sylwius012]

no tak, ale skoro dziewczyna mówi, że jej zależy na nim, a przynajmniej się dobrze z nim czuje... napisałaś, że było wam razem świetnie, może jednak istniał powód dla którego zrezygnowal i pobiegł do tamtej? może po prostu się w niej zakochał... no tak jest z miłością.. i najczęściej jest niesprawiedliwie. ten którego kochamy kocha kogoś innego.. nie wiem,co Ci poradzić.. na pewno nie skrzywdził cię celowo, nikt tego nie robi. po prostu dokonał wyboru.. po co ma być z kimś, kogo nie kocha.. musisz to zrozumieć i żyć dalej, a nie się na nim odgrywać. powiedz mi tylko: ZA CO? ZA MIŁOŚĆ? tak nie wolno, przynajmniej niesłusznie. możecie czuć się dobrze w swoim towarzystwie, ale to nie znaczy, że ona ci go odbiła.. chłopak nie jest głupi.. idzie tam gdzie chce być i niestety.. tu już nie ma przymusu.. trzeba się z tym pogodzić.. a odgrywając się na nim on też będzie cierpiał.. tylko bezpodstawnie. ty możesz czuć coś do niego, on niekoniecznie. do uczuć nie przymusisz...
Trzymaj sie. Radze Ci zapomniec, nie myslec. Dac żyć.

[harvvey]

uśmiechaj się, bądź dla niego miła, włóż seksowną sukienkę i zaczepiaj innych facetów - tym możesz sprawić, że pomyśli o tobie pozytywnie i gdzieś tam w środku pożałuje, że kiedyś nie dał wam szansy.
reszty nie ma co rozgrzebywać - jest z tamtą dziewczyną dosyć długo i z jakiegoś powodu wam nie wyszło, trudno, jak nie ten, to inny, nikogo do miłości nie zmusisz