Zakupy na targu...

[karmeleiro]

Napisane przez Ryfka

a ja kupuje gdzie popadnie i raczej nie patrze na to, co zostalo wyprodukowane dla "zunifikowanego tlumu" a co nie, jesli wierze, ze ma dobra jakosc i podoba mi sie to biore, a jesli jest tanio to tylko sie ciesze przykladowo- tutaj moj zestaw do jednego z watkow- kopertowy sweterek z moheru kupilam w lumpeksie ( jest z H&M), podobnie szalik, koronkowa koszulke pod spodem kupilam na targu w Katowicach, biala koszulke mam juz z 10 lat i nie wiem skad pochodzi, torebka to prezent ( kwaitek na swetrze byl do niej przyczepiony), wiec za caly zestaw zaplacilam w sumie niecale 40zl. I jak sie tu nie cieszyc nie sadze, zeby ta bluzka, mimo ze kupiona na szaberplacu, byla na wiejskie potancowki ( ktore zreszta uwielbiam, zwlaszcza takie remizowe ), albo nadawala sie tylko na szmate do podlogi. kto to widzial, zeby koronka scierac podloge?

slicznie wyglada ten zestaw!!!
a pointa boska!!!

[Angel_ek]

Myślę że zakupy na targu to dobre rozwiązanie dla ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupno czegoś 2x droższego a czasami nawet więcej. Ja jednak wolę kupić droższą rzecz, jakoś lepiej mi się to nosi (jakość). Ale nie powiem że w mojej szafie nie ma ciuchu z targu np. ostatnio kupiłam niezłe bolerko, które zachwyciło moje koleżanki i myślały,że kupiłam je w jakimś butiku. Czasami można upolować jakąś perełke

[natii4]

Napisane przez paulinka5891

Mnie przeraża jeszczte to, że wszysty straganiarze maja takie same ciuchy. W sklepach widać to samo ....a poźniej co druga osoba ubrana np.brąową bluzke ze złotym napisem...;/;/

Równie dobrze ten sam zarzut można wystosować do większości sieci odzieżowych.Wystraczy wejść do H&M i zobaczyć na wieszakach 15 takich samych swetrów,a pewnie jest x-razy tyle tych ciuchów jest na zapleczu i potem też co druga osoba na ulicy ma te ciuchy.

Co do targów-tak jak ktoś już wcześniej napisał większość takich ciuchów można znaleźć w niefirmowych sklepach,a to wszystko dlatego,że i niefirmowe sklepy i osoby handlujące na targowiskach zaoopatrują się na giełdach odzieżowych.To one zalewają rynek olbrzymią ilością takich samych ciuchów.Ja dziś obeszłam sporo sklepów,ale w poniedziałek mam zamiar iść na największe w Poznaniu targowisko i tam poszukać sobie jakiś nowych ciuchów,dlatego,że na targowisku jest olbrzymia ilość osób handlujących i co za tym idzie większa ilość różnorodnego towaru w jednym miejscu.

[mosticchio]

a ja tam nie mam nic przeciwko zakupom na targu i pomimo tego ze stac mnie zarowno na te wysokopolkowe ciuchy to lubie sobie cos tanszego kupic na targowisku a czasami nawet taka sama jakosc za nizsza cene a czemu mam przeplacac dana rzecz jezeli jakosc czasami zdarza sie taka sama i co z tego ze np kurtka skorzana w sklepie kosztuje 600 euro a na targowisku ten sam fason i jakosc 200 e i co mi to da ze kupie ta w sklepie tylko mi da to ze mi wyczysci portwel wiecej

[lorinka]

Czasem kupuję w sklepach, czasem na targu. Rzeczywiście, na targu ciuchy się powtarzają i wszyscy chodzą w tym samym, ale w sumie z tego co ostatnio zauważyłam, na targu jak się dobrze poszuka, to można znaleźć coś oryginalnego no i taniego a poza tym u mnie w szkole wszystkie dziewczyny chodzą ostatnio w bluzach z kapturem z trolla i nie wyglądają jakoś oryginalnie, a przecież kupują w sklepie a nie na targu chociaż sweterków według mnie nie ma sensu kupować na rynku, bo się "kulkują" (wiecie chyba, o co chodzi nie umiem inaczej wyjaśnić) i niszczą szybko... pozdrawiam

[Mia22]

u mnie np na malym targu w centrum ciuchy sa takie same jak w centrum handlowym, tylko tam oczywiscie odpowiednio wyzsza cene maja. Naprawde taka sama bluzka jest 10 zl tansza na targu, mozna isc do centrum przymierzyc. wybrac kolor i wrorcic na targ i bez mrugniecia okiem zaplacic i miec w kieszeni zaoszcedzona roznice. Ja kupuje roznie, i na targach, i w sklepach i w lumpeksach. W zadnej z tej mozliwosci nie widze nic zlego.

[gosik.s]

Mam sporo rzeczy z targu, głównie są to koszulki i bluzki trykotowe. Absolutnie nie traktuję tego w kategoriach jakiegoś obciachu. Tym bardziej, że mam słabość do markowych spodni, a kupując bluzki bazarkowe za grosze sporo zaoszczędzam i dzięki temu mogę sobie pozwolić na Wranglery czy Levisy.

Argument zunifikowanego wyglądu osób po zakupach na targu nie jest najlepszy.
Jeśli ktoś ma własny styl, to i na bazarku wynajdzie jakieś oryginalne perełki. Trzeba tylko wiedzieć, czego się chce. Jakoś nie zdarzyło mi się do tej pory spotkać kogoś w identycznym T-shircie, jak mój

Stereotyp "tanie = do de" to kompletna bzdura. Zresztą to nie dotyczy wyłącznie ubrań, identyczna sytuacja jest np. z kosmetykami.

[izuu]

rzadko sie wybieram na targ bo u mnie w miescie ceny na targu nie roznia sie bardzo od tych w sklepach a prawie na kazdym stoisku jest to samo,;/ noo mozna kupic cos naprawde taniego ale tylko jesli to totalna beznadzieja;/ bylam ostatnio ale polazilam i nic ciekawego nie znalazlam... NIC

[aniielica]

A ja od czasu do czasu luibie kupic sobie jakiś ciuszek na targu Kosztuje zazwyczaj grosze a jaka radość sprawia

Natomiast sopdni nie kupuję na targu bo jeszcze ani razu nie trafiłam na takie, których jakość by mnie zadowoliła. Wolę kupic w szmateksie za 20 zł spodnie diesel'a czy levis'a i nosić je potem kilka lat niż wydać 50 zł na spodnie, które po 3 miesiacach albo oddaję albo wyrzucam bo się nie nadaja do noszenia. Ale sweterki i bluzki jak najbradziej

[Sovilo]

Oczywiście, że kupuję rzeczy na targu Znajduję tam super rzeczy, które potem widzę w drogich sklepach,. z tą różnicą, że maja wszytą metkę... Normalnie, identyczne, albo naprawdę źle widzę Ostatnio kupiłam jeansy za 10 zł, baaaardzo wygodne, ładnie na mnie leżą, komu się nie podobają, to jego sprawa Przynajmniej jak się zniszczą, nie będę biadolić, że wydałam kupę kasy Kupuję na rynkach, ale dokładnie oglądam rzeczy, za które płącę. Są dobre gatunkowo(tak!), oczywiści, nie niewiadomo jak bardzo, ale dobre... Mój mąż gustuje w ubraniach firmowych,( ja wolę za 200 zł kupić sobie 6 ciuchów, niz jeden sweter. ), Ostatnim razem sprawił sobie spodnie za 280 zł, i kiedy wkładał portfel do tylnej kieszeni, ta oderwała się na szwieWięc nie zawsze droższe znaczy lepsze. poza tym nie sztuka wejść do pierwszego lepszego drogiego sklepu i stamtąd coś kupić, sztuką jest znaleźć coś taniej, a pieniążki przeznaczyć na coś innego(ja np. zawsze jakiś grosik przeznaczam na schroniska dla psów, ale to tak OT)

[ewa.nea]

Napisane przez Gabi2

a ja mam ubrania i ze sklepow i z bazarkow, bluzki za 80 zl ze sklepu i za 20 z targu i uwazam ze nie mozna podchodzic do ubran z targu ze to szmaty!nie kazdego stac aby ubierac sie firmowo a firmowo to wcale nie znaczy czasami gustownie, i tak dobrze gatunkowo bo w sklepie zdarzaja sie rowniez szmatki,i czesto jest tak ze to wlasnie ciuch z bazarku jest ta perelka podziwiana przez innych a nie bluzka ze sklepu za 100zl

Dokładnie zgadzam się ze wszystkim

[Sovilo]

Dla mnie bluzka za 100zł, to chyba ze złota

[nadia7]

Napisane przez dzooda

w zyciu nie kupilam lacha na rynku bo to kicz..co z tego ze kosztuje 20zl jak nadaje sie na szmate albo do wiejskiej dyskoteki..u ruskich kupuje skarpetki albo majtki

Cóż, moim zdaniem też troche przesadziłaś. Nie wszystkich stac na oryginalne ciuchy(choć zauważyłam ze ciuchy na targach kosztuja czesto tyle co te firmowe)Ja od dawna nie kupuje ciuchow na targach(w kazdym jest troche snobizmu)ale zauwazyłam ze "łachami"jak napisałas mozna nazwac tez niektore(zaznaczam niektore)ciuchy z H&M, Terranovy czy New Yorkera(czasem wygladaja gorzej niz ciuchy z targu) Płaci sie za metke pamietam jak kupiłam spodniczke z Terranovy za 100zł a pozniej przecenili ja na 20złbo tyle był wart ten kawałek materiału. Co do produkcji tych ciuchow to tak jak napisały dziewczyny, produkują je dzieci za przysłowiową"miske ryzu"=szary tłum. Chyba nie myslałaś ze sam Armanii szyje te wszystkie ciuchyOn się wygrzewa na jakiejś wyspie i popija drinki za pieniędze które zarobił na ludziach ktorzy płacą za metke hehe. Natomiast co do jakości to różnie z tym bywa. Owszem często zdarza się ze są lepiej wykonane i uszyte z większym smakiem,stylem(bo po jeansach z tagru czesto widac ze sa z targu nie obrażając nikogo-dlatego miedzy innymi nie kupuja na targu)ale nie zawsze.
Co do własnego zdania,nikt ci nie broni sie wypowiadać, ale mogłaś napisac to troche delikatniej. Poniewaz mogłaś obrazic ludzi ktorzy kupuja wyłącznie na targach, zreszta tego wymaga tez kultura osobista-to by było na tyle ode mnie.

[mmmartha]

ja kupuje nieraz jakies sweterki czy bluzeczki na targu można wychaczyć wtedy coś fajnego i nawet w przystępnej cenie

[paulinka5891]

widzę, ze temat odżył..hehehe

[Mia22]

hihi bo ja siedze i odgrzebuje tematy
co do targow jeszcze jedno spostzrezenie- bardzo zcesto do fajnej stylizacji potzrebny jest calkiem zwykly, klasyczny ciuszek - czarna koszulka z dlugim rekawkiem, top na ramiaczkach gladki - takich rzeczy na targach pelno w fajnych cenach a w polaczeniu z innym ciuchem zestawienie wyglada super

[klaudynka4]

Ja zawsze na targach kupuje dodatki typu paski, torebki itd. bo jak sie dobrze poszuka to niczym nie odbiegają od tych sklepowych, a są dużo tańsze i wcale nie gorszej jakości.
Zdarza się, że kupię jakąś bluzkę, spódnicę.
I tak jak mia22 zdarza mi sie kupic taki ciuszek.
Ale takie rzeczy zazwyczaj kupuję w defekcie, bo jest dużo takich prostych i fajnych rzeczy

[Arwena84]

Mi sie zdarza kupowac jedynie dodatki. Ubrania musze jednak przymierzyc w porzadnych warunkach i obejrzec sie w lustrze ze wszystkich stron. I nie burzcie sie, ale wiekszosc rzeczy z targu nie jest najlepszej jakosci, zdarzaja sie perelki, ale to juz trzeba dobrze szukac. Sa takze problemy z wymiana ubran lub reklamacja. A i jeszcze jedno mnie drazni - te tlumy straszne. Ja zawsze chodze po sklepach rano, niedlugo po otwarciu, wtedy mniej ludzi buszuje po sklepach

[gosik.s]

Napisane przez Arwena84

I nie burzcie sie, ale wiekszosc rzeczy z targu nie jest najlepszej jakosci

To dokładnie tak samo, jak większość rzeczy z H&M, Orsaya, Vero Mody, Terranovy i dłuuuuuugo by jeszcze wymieniać...





No dobra, może nie większość, ale spora część.

[Arwena84]

Napisane przez gosik.s

To dokładnie tak samo, jak większość rzeczy z H&M, Orsaya, Vero Mody, Terranovy i dłuuuuuugo by jeszcze wymieniać...

I w tych sklepach jeszcze mi sie nie udalo nic kupic Chociaz H&M dopiero w Łodzi powstal, wiec moze cos mi sie tam uda wypatrzec. Z tego co widzialam jest tam sporo ladnych gatunkowo ubran, glownie longi dzisiaj ogladalam, wiec IMO porownanie ubran z tego sklepu do tych z targu to lekkie nieporozumienie.

[bess]

w necie
w sklepach na przecenach
raz na rok na bazarze

[motylek]

Co do jeansow z big stara, moj TZ czesto kupowal i to za nie male pieniadze. Jakosc tych spodni tez nie byla rewelacyjna (cienki material), ale dla mojego meza wtedy wazna byla firma, niestety po jakims czasie przecieraly sie w okolicach.,...krocza. Jestem zdania, ze firma to nie wszystko

[Kawuśka]

nie kupuję bo nie ma tam nic dla mnie... nie ten styl raczej... Ale jakby było to czemu nie... poza tym mam nietypową figurę (jestem niska) i jeansów nie uświadczę dla siebie w takich miejscach

[muron]

ja nie kupuje bo nie lubie, a ciuchy sa za drogie jak na te jakosc. Spodnice za 50 zawsze wygrzebie na wyprzedazy (nie tylko tej wielkiej, w ciagu calego roku w kazdym sklepie wieszak z przecena). Wiele, rzeczy kiepsko wykonczona. Ale czasem cos znajde. Moherowy wiazany sweter-60 zamiast 150, gatki, szale. Ale to sporadyczne wyprawy. Kupuje w sklepach, na wyprzedazach (nie lubie przeplacac), lumpkach. A metka. I tak wszystko made in China. Okulary CK, a na etui mam wlasnie tak wszyswke i co? Tez Nexta sa fajniejsze;-)

[Kawuśka]

muron - dokładnie tak.. przecież np. w takim Trollu mozna spokojnie kupic bluzeczki za 10 zł i są śliczne

[Gabi2]

Napisane przez Kawuśka

muron - dokładnie tak.. przecież np. w takim Trollu mozna spokojnie kupic bluzeczki za 10 zł i są śliczne

ostatnio kupiłam bluzeczke w Jeans Clubie z przeceny za niecałe 14 zł

[psycha]

Czesto lece na targowisko po "dodatki" typu szalik,apaszka,broszka.. standardowo skarpety W moich okolicach jest tak, ze ludzie z zakodowanym w glowie przeswiadczeniem leca na zakupy na targowisko z tego wzgledu ze jest tam niby taniej - ale tak nie jest. Zwykle bywa tak, ze te same ciuchy wywieszone na targowisku sa drozsze od tych w sklepikach typu "no-name".. Sprzedawcy z targowiska wykorzystuja naiwnosc tutejszych ludzi i zbijaja na tym gruba kase za nic.
Czasami cos tam kupie... ale jak juz dzwieczyny pisza powyzej.. jeszcze taniej kupie w markowych sklepach na promocji. Ostatnio przynioslam 4 fajne i swietne jakosciowo koszulki Vero Moda do domu - kazda za 15zł Proste, bez zbednych udziwien ktore zniosa bez trudu setki obrotow w pralce. A wiem dokladnie,ze tak "normalnych" i uniwesalnych,w dodatku dobrych jakosciowo ciuchow na targowisku nie znajde. Przy czym ceny koszulek na targowisku zaczynaja sie od 20zł w gore... lol

[thaitii]

Nigdy nic nie znalazłam dla siebie na targu. Wolę pochodzić po sklepach, kupić jedną rzecz, a porządną niż wiele rzeczy złej jakości. Perełki na targach się zdarzają... ale nie w moim mieście

[mysiamysia]

Kupowalam dawniej ciuszki na rynku (ok 3 lat temu) .Jednak wszystko spieralo sie za pierwszym razem ,bluzki byly wszystkie w "uniwersalnym rozmiarze" czyli jakby nie patrzec to s ale bardzo rozciagliwa przez co bluzka jest taka obcisla ze az niewygodna.Po drugie fasony bluzek,bluz i spodni nie lezaly idealnie i wszyscy sprzedawali podobne rzeczy .Po trzecie jakosc fatalna,tak jak juz wspominalam spiera sie po pierwszym praniu.Po czwarte w sklepach (np. w Cool ) mozna kupic ciuszki o podobnych cenach a jakosciowo sa o niebo lepsze.Po piate ceny na bazarkach nie sa wcale takie niskie jesli ktos chce kupic cos oryginalniejszego niz pol miasta.W ogole jestem anty do bazarkow poniewaz to co mnie najbardzej razi to jakosc.Wszystko produkowane masowo ,nastawione na ilosc a nie na jakosc.
Zaleta sklepow jest mila obsluga,nie wciskajaca kitu,zawsze gwarancja jest,mozna zwrocic towar,jakosc dobra albo bardzo dobra,przymierzalnie,jesz cze jakas muzyczka fajna leci,wszystko zgodne z trendami ale nie tylko no po prostu kocham sklepy...Wole miec jedna bluzke firmowa niz 2-3-4 z bazarku.

[brązowiutka]

Czasami rzeczy z targu faktycznie mogą wydawać się drogie. Ostatnio była wyprzedaż z Reserved i za 20 zł kupiłam 3 bluzki Więc trzeba trafić na odpowiedni moment.

Poza tym czy marka jest ważna? Ważniejsze jest jak ubranie na nas leży, jak się w nim prezentujemy, jakiej jakości to materiał, a nie ile kosztuje. Moje rzeczy są w większości "markowe" (jeśli można je tak nazwać ), ale tylko dlatego, że na zakupy wybieram się w weekend, bo tylko wtedy mam czas, a w sobote nie ma targu u nas. Gdyby było inaczej, często zaglądałabym na targ i na myślę, że znalazłabym jakieś ciuszki dla siebie

Zdażają się oczywiście ciuchy z targu, które nie są dobre gatunkowo. Jedna bluza bardzo mi się skurczyła po praniu, ale to tylko taki jeden przypadek. Spodnie i bluzki mi służą naprawdę długo