Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część VIII

[mulier]

Napisane przez homyk

O! To już brzmi lepiej Choć "L" mimo, że ładne, nie urzekły mnie

oj Homyczku...co to będzie

[evee]

Napisane przez mulier

ale w tle nadal dominuje klasyk ???

tak, ale nie jest tak wyrazisty, szczegolnie ta poczatkowa nutka jasminu znika..
i trzyma sie bliziutko skory

[mulier]

Napisane przez evee

tak, ale nie jest tak wyrazisty, szczegolnie ta poczatkowa nutka jasminu znika..
i trzyma sie bliziutko skory

buuuu

czyli usuneli z niego wszystko co w nim kochałam

[Pistacja]

Napisane przez mulier

ma być podobno pod koniec października, tez nie mogę się go już doczekać mam nadzieje że sie nie rozczaruję
Choć jezeli chociaz w połowie będzie przypominał klasyka to z pewnością będę zauroczona , tylko niepokoi mnie jedna rzecz, Evee pisała, że sa mniej trwałe

Co? Myślałam, ze takie cuda jak eliksiry sa bardziej trwałe, nastawiałam się na bardziej skoncentrowaną miekkość i zmysłowość zapachu o tym samym charakterze. Jeśli to będzie ulepek w stylu "L" Lempickiej to mi sie nie będzie podobał buu

[mulier]

Napisane przez Pistacja

Co? Myślałam, ze takie cuda jak eliksiry sa bardziej trwałe, nastawiałam się na bardziej skoncentrowaną miekkość i zmysłowość zapachu o tym samym charakterze. Jeśli to będzie ulepek w stylu "L" Lempickiej to mi sie nie będzie podobał buu

dokładnie, ja tez nie lubię tego typu ulepków

[Pistacja]

Całe szczęście że nam nie zabierają klasycznego Piura i go nie "modernizują"

[joasiak1]

Będzie za chwilę Narciso edt.

[mulier]

Napisane przez Pistacja

Całe szczęście że nam nie zabierają klasycznego Piura i go nie "modernizują"

dokładnie, to byłby dramat. Niech oni już zaprzestana tych modernizacji i wycofywania fantastycznych zapachów zastępowania ich "super nowościami". Zazwyczaj nie wychodzi z tego nic dobrego

....Pistacjo...własnie załatwiłyśmy sobie same, nakręcając sie wzajemnie negatywne nastawienie do pierwszych testów elixiru

[Pistacja]

Napisane przez mulier

dokładnie, to byłby dramat. Niech oni już zaprzestana tych modernizacji i wycofywania fantastycznych zapachów zastępowania ich "super nowościami". Zazwyczaj nie wychodzi z tego nic dobrego

....Pistacjo...własnie załatwiłyśmy sobie same, nakręcając sie wzajemnie negatywne nastawienie do pierwszych testów elixiru

Może faktycznie nie powinnyśmy ię tak negatywnie nastawiać, może będzie ładne, zresztą po co nam coś co by było identyczne jak klasyczny Pure Pioson skoro mamy... klasycznego Pure Poison
Tak czy inaczej cieszyłabym się jakby wyprodukowali coś w tych samych klimatach, bo strasznie kręci mnie ten flakonik i ta pompeczka

[mulier]

Napisane przez Pistacja

Może faktycznie nie powinnyśmy ię tak negatywnie nastawiać, może będzie ładne, zresztą po co nam coś co by było identyczne jak klasyczny Pure Pioson skoro mamy... klasycznego Pure Poison
Tak czy inaczej cieszyłabym się jakby wyprodukowali coś w tych samych klimatach, bo strasznie kręci mnie ten flakonik i ta pompeczka

piekniutkie są , takie cacuszko

[nefernefer35]

Globalnie Angel, a na nadgarstku NAOMI CAMPBELL PARADISE PASSION z próbki otrzymanej w perfumerii- tak słodkiego śmierdziuszka jeszcze nie testowałam

[droga A]

Od wczoraj wróciłam do Envy Me bo i samopoczucie i pogoda sprzyja. Na nadgarstku testuje prezent: Storia Isabelli Rossellini.
Zapachy pasują do siebie

[m23p31]

Prada Tendre, ma w sobie cos, co jest w Coco Mademoiselle i Chance, kto wie co to?

[demonik]

Napisane przez _Bjeata_

Kokakola ale oszczędnie tym Zagorskiem, ale ja też w obawie, że kiedyś mi go zabraknie.

Wtedy trzeba będzie kupić kolejną czarną flachę .

---

Pachnę dziś Mechant Loup L'Artisan z próbki od RainDog . Poznałam kiedyś ten zapach w przelocie, przy okazji kolejnej wizyty w Q., jednak ostatnio już parę razy utwierdziłam się w przekonaniu, że testowanie zapachów "jednorazowo" - na chwilę na nadgarstek lub na blotterek, często ma niewiele wspólnego z noszeniem tego zapachu i właściwym jego odbiorem.

Mechant Loup zapamiętałam inaczej i tak wbił mi się w głowę ten "aromat niemytej lodówki", że niemal go czułam, myśląc o tych perfumach.

A Mechant Loup nie kojarzy mi się ani z mokrym psem, ani z płynem do agregatów, ani z niemytą lodówką . To wspaniały zapach na dżdżystą jesień - pasuje do szarości, bardzo ciemnej zieleni, fioletu złamanego brązem. Chłodny, wilgotny, drzewny (sandałowiec, gwajak, cedr), ostrawy. Subtelnie dosłodzony miodem, doprawiony mirrą, z orzechami w tle. Intrygujący, charyzmatyczny, z założenia męski, ale na kobiecie - moim zdaniem - bardzo zmysłowy i ciekawszy niż na mężczyźnie.

[tulipanka]

EdM, również pod wpływem tamtego wątku

[Kasiulka22]

Gucci Eau De Parfum II przyssałam się

[Kasiulka22]

Napisane przez golgie

Ciag dalszy Eclat D'ArpegeWczoraj wieczorem probowalam Red Delicious DK-rozczarowanie przez duze R

O Golgie kochana opisz proszę ten zapach, jestem bardzo ciekawa bo klasyka uwielbiam mmmm.

[Hvid]

Dzisiaj jest jesiennie, chlodno i mzy. Przyszla wiec pora na Enigme Alexandry de Markoff. Czuje sie jak za dawnych czasow, jak u jakiejs damy w salonie
I caly czas czekam na klasyka Lanvin Arpege.

[szaja]

Aniołkowo ale bez samego Aniołka. Żel do kąpieli plus balsam plus krem do rąk jakos wystarczyły żeby zaspokoić mój głod Angela i chyba zauroczyć otoczenie (było już dzis parę komplementów

[szaja]

Napisane przez demonik

Pachnę dziś Mechant Loup L'Artisan z próbki od RainDog . Poznałam kiedyś ten zapach w przelocie, przy okazji kolejnej wizyty w Q., jednak ostatnio już parę razy utwierdziłam się w przekonaniu, że testowanie zapachów "jednorazowo" - na chwilę na nadgarstek lub na blotterek, często ma niewiele wspólnego z noszeniem tego zapachu i właściwym jego odbiorem.

Mechant Loup zapamiętałam inaczej i tak wbił mi się w głowę ten "aromat niemytej lodówki", że niemal go czułam, myśląc o tych perfumach.

A Mechant Loup nie kojarzy mi się ani z mokrym psem, ani z płynem do agregatów, ani z niemytą lodówką . To wspaniały zapach na dżdżystą jesień - pasuje do szarości, bardzo ciemnej zieleni, fioletu złamanego brązem. Chłodny, wilgotny, drzewny (sandałowiec, gwajak, cedr), ostrawy. Subtelnie dosłodzony miodem, doprawiony mirrą, z orzechami w tle. Intrygujący, charyzmatyczny, z założenia męski, ale na kobiecie - moim zdaniem - bardzo zmysłowy i ciekawszy niż na mężczyźnie.

Zgadzam się, że Mechant Loup na kobiecie rozkwita, na mojej skórze czuć tę miodową nutę i jest to jeden z niewielu zapachow gdzie miód mnie nie drażni i nie jest lepko-słodki tylko nieco gorzkawy (mirra ) przez co bardzo zmysłowy.
Mokry pies odpada, niemyta lodówka też (nie tak dawno miałam przyjemnosć myć takową w domku na Mazurach, nie myto jej chyba od czasów Gierka, kiedy to domek powstał ).
Co do męskiej oceny ( w końcu to męski zapachmój TŻ był zachwycony kiedy użyłam Mechant Loup ( na noc... ).

[mulier]

cała jestm w pure poison elixir

[agaa13]

a ja dzisiaj otulona jestem Addictem

[Eenax]

Napisane przez demonik

Pachnę dziś Mechant Loup L'Artisan z próbki od RainDog . Poznałam kiedyś ten zapach w przelocie, przy okazji kolejnej wizyty w Q.,Mechant Loup zapamiętałam inaczej i tak wbił mi się w głowę ten "aromat niemytej lodówki", że niemal go czułam, myśląc o tych perfumach.
A Mechant Loup nie kojarzy mi się ani z mokrym psem, ani z płynem do agregatów, ani z niemytą lodówką . To wspaniały zapach na dżdżystą jesień - pasuje do szarości, bardzo ciemnej zieleni, fioletu złamanego brązem. Chłodny, wilgotny, drzewny (sandałowiec, gwajak, cedr), ostrawy. Subtelnie dosłodzony miodem, doprawiony mirrą, z orzechami w tle. Intrygujący, charyzmatyczny, z założenia męski, ale na kobiecie - moim zdaniem - bardzo zmysłowy i ciekawszy niż na mężczyźnie.

Toz mówiłam to 100 razy ze to piekny gwajkowy zapach. A "niemyta lodówa" to dzieło Toccaty. Mnie ten zapach zachwycił od 1 wąchniecia. I bodajrze w kwietniu miałam dość długą fazę "Wilkową".

Napisane przez szaja

Zgadzam się, że Mechant Loup na kobiecie rozkwita, na mojej skórze czuć tę miodową nutę i jest to jeden z niewielu zapachow gdzie miód mnie nie drażni i nie jest lepko-słodki tylko nieco gorzkawy (mirra ) przez co bardzo zmysłowy. Mokry pies odpada, niemyta lodówka też (nie tak dawno miałam przyjemnosć myć takową w domku na Mazurach, nie myto jej chyba od czasów Gierka, kiedy to domek powstał ).
Co do męskiej oceny ( w końcu to męski zapachmój TŻ był zachwycony kiedy użyłam Mechant Loup ( na noc... ).

Oj na kobiecie (Mnie) jest o wiele ładniejszy niz na Małżu . Na mnie robi sie taki ciepły przyskórny, drzewny i własnie ma taką subtelną nutkę (teraz juz wiem ze to miód (taki z gorczycy? z lekka nutą orzechowa?), bo wczesniej mi sie po głowie kołatało ze znam ale nie wiem co to jest). Nie wiem natomiast czy Małż sie zachwyca (on oszczedny jest w pochwałach) ale nie protestuje wiec jest OK.

[Toccata]

Napisane przez Eenax

A "niemyta lodówa" to dzieło Toccaty.

A Toccaty! Zwalcie wszystko na mnie W tym przypadku nie była to toccatowa inwencja a jedynie recepcja określenia wykreowanego bodajże przez Madlaine (o ile mi się nie zajączkowało). W każdym razie bezczelnie zaadoptowałam to określenie sobie

[demonik]

Napisane przez szaja

Zgadzam się, że Mechant Loup na kobiecie rozkwita, na mojej skórze czuć tę miodową nutę i jest to jeden z niewielu zapachow gdzie miód mnie nie drażni i nie jest lepko-słodki tylko nieco gorzkawy (mirra ) przez co bardzo zmysłowy.

Mirra jest cudna . "Zły wilk" podoba mi się coraz bardziej...

Napisane przez szaja

Co do męskiej oceny ( w końcu to męski zapach mój TŻ był zachwycony kiedy użyłam Mechant Loup ( na noc... ).

Ja użyłam na dzień i małż również był zachwycowny. Powiedział, że wyczuwa w nim coś męskiego, a kiedy wyjaśniłam mu, że to w zasadzie męskie pachnidło, stwierdził, że sam chyba nie mógłby używać, ale ze mnie mógłby "toto" zwąchiwać .

[201607150859]

Lolitą Lempicką edp

[golgie]

Napisane przez Kasiulka22

O Golgie kochana opisz proszę ten zapach, jestem bardzo ciekawa bo klasyka uwielbiam mmmm.

Kasiulko Innocentulko 9przepraszam, ale ewidentnie kojarzysz mi sie z tym zapachem, a moze on z Toba/ )
Rozumiem, ze chodzilo Ci o to, zebym opisala Red Delicious??Jesli tak, to:
No coz na poczatku pachnie mi czerwonym dojrzalym jablkiem, z zawartoscia calej jego slodyczy, by po okolo 30min przejsc w jakas plastikowa zgnilosc i kwasnosc
Klasyk pachnial mi zielonym jabluszkiem, i choc nie powalil mnie na kolana, to byl dosc przyjemny, a ten nowy nie jest, moim zdaniem, zbyt udany.
Jest juz w Sephorze, mozna go tam niuchnac

[poissonivy]

Halloween ciąg dalszy, choć już z utęsknieniem czekam na Gucciego. Aha dodam, że mi rotez podpadł, ale poczekam na czym się skończy.

[agaa13]

Napisane przez poissonivy

Aha dodam, że mi rotez podpadł, ale poczekam na czym się skończy.

ostatnio czytam,że wielu ludziom on podpadł a ja miałam coś u niego zamówić bo tak był zachwalany

[poissonivy]

Napisane przez agaa13

ostatnio czytam,że wielu ludziom on podpadł a ja miałam coś u niego zamówić bo tak był zachwalany

Ja też myślałam, że będzie ok. Postanowiłam zamówić tego Gucciego u roteza, bo pomyślałam, że chociaż będę mieć pewność o orginalności perfum.
Nie jestem pewna do końca, czy odbiorę paczkę. Wiem jedno po raz ostatni coś kupiłam u roteza . Od dziś wszelkie zakupy robię u perfumelli, która ma fachowe podejście do klienta, a rotez niestety zachowuje się mało profesjonalnie. Jeśli nie zostanie uwzględniona moja reklamacja, wszystko opiszę. Jestem bardzo zawiedziona i to jeszcze przed przyjściem przesyłki .
P.S. TŻ się dostało za roteza... Idę się pocieszyć lolitką.