zwiazek sie rozpada

beacia440 · 2011-08-24, 19:45

moj zwiazek sie rozpada, jakos mi teraz szczegolnie niezalezy. oczywiscie jest mi przykro czuje smutek gorycz zal. on nie widzi problemu uwaza ze jest ok , tylko ja cos wymyslam.

a ja chce zeby on wyszedl z inicjatywa i porozmawial ze mu zalezy, zadbac o "nas".
zazwyczaj to ja łagodziłam spory. chyba sie zmeczylam.

to dorosły mezczyzna. ale on rozmawia przez smsa, gg. na spotkaniu nic.
rok mieszkalismy ze soba. teraz nie. za miesiac wracamy do mieszkania. to dziwne. chyba chce zostac sama.

normalnyFacet · 2011-08-24, 19:53

Cytat:

Napisane przez beacia440

moj zwiazek sie rozpada, jakos mi teraz szczegolnie niezalezy. oczywiscie jest mi przykro czuje smutek gorycz zal. on nie widzi problemu uwaza ze jest ok , tylko ja cos wymyslam.

a ja chce zeby on wyszedl z inicjatywa i porozmawial ze mu zalezy, zadbac o "nas".
zazwyczaj to ja łagodziłam spory. chyba sie zmeczylam.

to dorosły mezczyzna. ale on rozmawia przez smsa, gg. na spotkaniu nic.
rok mieszkalismy ze soba. teraz nie. za miesiac wracamy do mieszkania. to dziwne. chyba chce zostac sama.

Szczera rozmowa... a nie jakieś aluzje, rozstawania.. facetom trzeba mówić wprost.. bo jak to inaczej wyobrażasz?

przekora · 2011-08-24, 19:56

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Szczera rozmowa... a nie jakieś aluzje, rozstawania.. facetom trzeba mówić wprost.. bo jak to inaczej wyobrażasz?

Becia, rozumiem Cię, mam podobną sytuację, choć my mieszkamy razem od dwóch lat. Jedno mnie u Was ciekawi, w jakim celu znów razem mieszkać ? Najpierw załagodzcie spór, potem myślcie o mieszkaniu. Ile ja bym zrobiła, by teraz mieszkać sama i sobie to wszystko przemyśleć ...

**1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c** · 2011-08-24, 20:03

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Szczera rozmowa... a nie jakieś aluzje, rozstawania.. facetom trzeba mówić wprost.. bo jak to inaczej wyobrażasz?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Cytat:

Napisane przez przekora

A ja rozmawiam szczerze i TO NIC NIE DAJE!

Becia, rozumiem Cię, mam podobną sytuację, choć my mieszkamy razem od dwóch lat. Jedno mnie u Was ciekawi, w jakim celu znów razem mieszkać ? Najpierw załagodzcie spór, potem myślcie o mieszkaniu. Ile ja bym zrobiła, by teraz mieszkać sama i sobie to wszystko przemyśleć ...

Współczuję.

Odnośnie autorki, może wstrzymajcie się z mieszkaniem do momentu wyjaśnienia sprawy? Mówisz, że facet jest dorosły. Dorosłość to także dorosłe podejście do ważnych spraw a nie załatwianie wszystkiego za pomocą gg i smsów. Albo szczera rozmowa albo dalsze zgadywanie co autor miał na myśli i co zamierza zrobic.

normalnyFacet · 2011-08-24, 20:14

Jak rozmowa nic nie daje to po cholerę się męczyć i liczyć na cud? Bo "fajny"? bo majętny? bo ładny? może zabawny? ALE BURAK ZA TO!!!

LOVEDANCE · 2011-08-24, 20:19

wiesz, troche nie rozumiem, przez gg, sms pisze, a na spotkaniu nic? nie wypytuje jak Ci mija czas, nie opowiada co robi?? hmm??co robicie na spotkaniach? wydaje mi się, że rozmowa zbliża ludzi do siebie, a jak tego u Was nie ma i zaczyna Ci to przeszkadzać, to widzisz pustkę i dlatego uważasz, że związek sie wypala.... nie ma więzi między Wami... a on nie chce nic poprawić mysli że jest ok. może jest małomówny i nie potraficie się komunikować?? jak mieszkaliście razem też tak było? może zanim zamieszkacie wyjsśnijcie co i jak, czy coś sie zmieni w tym związku czy nie... Ty sama masz się starać? Moze tak było od początku, nie reagowałaś, a teraz on się dziwi co jest nie tak, co Ci się nie podoba... trzymam kcik, przemyśl sobie wszystko, rozmowa naprawde wiele daje i jeśli chcecie być razem to się uda

przekora · 2011-08-24, 20:43

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Jak rozmowa nic nie daje to po cholerę się męczyć i liczyć na cud? Bo "fajny"? bo majętny? bo ładny? może zabawny? ALE BURAK ZA TO!!!

Myślisz troszkę stereotypowo
Nie, nie jest ani przystojny (choć dla mnie naj), ani majętny. Jest zwyczajnie bardzo dobrym człowiekiem.

Czasem wydaje mi się, że odkłada tą końcową rozmowę, bo wie o go czeka ... być może koniec.

Ale już koniec, skupmy się na problemie BEATY

toothless · 2011-08-24, 20:47

taka myśl: może ma problemy w okazywaniu i rozumieniu uczuć?
Byłam w dwóch związkach, w których chłopak musiał 'sam ze sobą' zerwać bo w momencie tzw. poważnych rozmów w mojej głowie po prostu było pusto, nie byłam w stanie się wypowiedzieć, po prostu siedziałam i miałam nadzieję, że zrozumie mnie bez słów. Po paru godzinach od spotkania byłam w stanie sformułować to co czułam właśnie na gg lub smsem, ale w chwili spotkania - znałam trzy słowa na krzyż i zamierałam.
W innych sytuacjach społecznych zachowuję się wg normy, ale uczucia to dla mnie język, którego w tamtym czasie nie byłam w stanie opanować.
Nie od razu trzeba być burakiem debilem sukinsynem, niektórzy naprawdę nie umieją

Oczywiście nie jestem z siebie dumna, ale jeszcze wiele lat pracy przede mną żeby rozumieć i wyrażać swoje emocje.
Czy to może być to?

beacia440 · 2011-08-24, 22:20

dziekuje za liczne odpowiedzi.
mieszkanie- no wlasnie wolalabym nie mieszkac z nim. sprawa jest troche skomplikowana ze wynajmujemy mieszkanie na czas studiow...
dziewczyny ide na spacer moze dojdzie do spotkania bo wlasnie na gg mamy dyskusje chorą.

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

do dupy. rozmowa sie nie kleila. nic sobie nie wyjasnilismy. dam chyba czas nam. zobaczymy czy cos zrobi czy nie... poczekam.. tylko skad ja mam kurde wziac tyle cierpliwosci ?!?!

**201608251020** · 2011-08-24, 22:44

Cytat:

Napisane przez beacia440

dziewczyny ide na spacer moze dojdzie do spotkania bo wlasnie na gg mamy dyskusje chorą.

Jeśli mogę Ci coś poradzić...

Myśmy z TŻem mieli kiedyś dziwną manierę poważnych rozmów i sprzeczek przez gg tudzież smsy... I ZAWSZE kończyło się to kiepsko... Teraz wypracowaliśmy sposób, że jak sytuacja się zaostrza to jedno mówi drugiemu że dyskusja zaczyna być dziwna i żeby się nie obraziło, ale idę/idzie z gg, pogadamy o tym na żywo. I działa. Przez komunikatory bywają dziwne rozmowy...

beacia440 · 2011-08-24, 22:53

Cytat:

Napisane przez paollino

Przez komunikatory bywają dziwne rozmowy...

on nie rozmawia na żywo. milczy. myśli sto godzin. a ja się irytuję.

Ivi 1988 · 2011-08-24, 22:55

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Jak rozmowa nic nie daje to po cholerę się męczyć i liczyć na cud? Bo "fajny"? bo majętny? bo ładny? może zabawny? ALE BURAK ZA TO!!!

A moze ona po prostu go... kocha?

PS Przeczytajac posta Autorki bylam niezle skolowana, nie wiedzialam o co chodzi. Moze o brak komunikacji? Wiec trzeba sie nauczyc, wprowadzic w zycie dorosle rozmowy?

**201608251020** · 2011-08-24, 22:58

Cytat:

Napisane przez beacia440

on nie rozmawia na żywo. milczy. myśli sto godzin. a ja się irytuję.

To nie rozmawiaj ani przez gg ani na żywo. Unikaj danego tematu tak długo aż może sam zaczepi?

Ivi 1988 · 2011-08-24, 23:04

Cytat:

Napisane przez paollino

To nie rozmawiaj ani przez gg ani na żywo. Unikaj danego tematu tak długo aż może sam zaczepi?

Najlepiej w ogole nie rozmawiaj, wtedy na pewno zauwazy problem

normalnyFacet · 2011-08-24, 23:05

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

A moze ona po prostu go... kocha?

No Ivi ale co jej po tym, że ona kocha? Skoro się meczy.. a nie na tym to polega aby się męczyć..

Myślę, że u niej jest taka sytuacja jak powyżej.

beacia440 · 2011-08-24, 23:08

ale co.. jak bedzie pisał.
rano na pewno dostane sms"dzien dobry" to mu odpisze "dzien dobry" chyba ze sie zdziwie i nic nie dostane

tak. u nas podobnie jak na obrazku ;]
choć nie do konca.
ja mowie ze jest problem, w skrócie mówie jaki a on : wymyslasz, szukasz problemu na siłe, przesadzasz.

la'Mbria · 2011-08-24, 23:10

Beatko, ja napiszę z doświadczenia zdobytego na EXie - na gg i przez telefon to można takie cuda tworzyć...iluzje, fantazje i złudzenia związku, a nie związek!
związek to RELACJA dwojga ludzi, relacja na żywo, a nie gdzieś tam sprzed komputera(oczywiście wiadomo- czasem musi być i zdalna, gdy np. jedno z partnerów wyjeżdza, ale związek nie moze się opierać tylko i wyłącznie na tym zdalnym/wirtualnym kontakcie!
To na codzień ma ci być dobrze z tym człowiekiem bo spędzisz z nim (jeśli to partner życiowy) dość długi kawałek swojego czasu...warto żeby codzienność nie była udręką

dobrze sie zastanów, czy warto dawać czas...nie masz go niezliczoną ilość
może lepiej dać sobie samej czas
a co do mieszkania- zawsze możesz wynająć pokój w akademiku lub poszukać stancji z kimś innym
głowa do góry

Ivi 1988 · 2011-08-24, 23:12

Normalny Facet - Ale widzisz, my kobiety dlugo zapamietujemy slowa, sytuacje, czyny, jak facet czegos waznego zapomnial... A potem facet jeszcze nie wie,ze zachowal sie jak kretyn! I jeszcze nie przeprosil (na przyklad). Wiec to jest b irytujace i wkurzamy sie,ze takiego czegos nie wie i wolimy milczec. Wiem, lepiej wylozyc kawe na lawe ale wtedy nie byloby tej roznicy miedzy kobieta a facetem

Wtedy facet powinien powiedzic cos w stylu: Sluchaj, widze,ze jestes zla i przepraszam ,jesli cie urazilem. Moze powiesz,o co chodzi? ".
Zawracanie glowy ale tak sie powinno w to "grac"

normalnyFacet · 2011-08-24, 23:19

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Normalny Facet - Ale widzisz, my kobiety dlugo zapamietujemy slowa, sytuacje, czyny, jak facet czegos waznego zapomnial... A potem facet jeszcze nie wie,ze zachowal sie jak kretyn! I jeszcze nie przeprosil (na przyklad). Wiec to jest b irytujace i wkurzamy sie,ze takiego czegos nie wie i wolimy milczec. Wiem, lepiej wylozyc kawe na lawe ale wtedy nie byloby tej roznicy miedzy kobieta a facetem

Wtedy facet powinien powiedzic cos w stylu: Sluchaj, widze,ze jestes zla i przepraszam ,jesli cie urazilem. Moze powiesz,o co chodzi? ".
Zawracanie glowy ale tak sie powinno w to "grac"

No ok może coś w tym jest

większość facetów jest typowych... a z tymi smsami i gg to też miałem podobnie.. dlatego już od dawna unikam virtualnego kontaktu do poważnych rozmów

To jest jedna z przyczyn tego stanu...

A autorko jak mu mówisz o tym aby miał czasami trochę inicjatywy, to mówi Ci, że stwarzasz problem? To jak dla mnie dziwak jest

No chyba, że robi Ci na złość bo MOŻE Ty bierna jesteś?

beacia440 · 2011-08-24, 23:26

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Normalny Facet - Ale widzisz, my kobiety dlugo zapamietujemy slowa, sytuacje, czyny, jak facet czegos waznego zapomnial... A potem facet jeszcze nie wie,ze zachowal sie jak kretyn! I jeszcze nie przeprosil (na przyklad). Wiec to jest b irytujace i wkurzamy sie,ze takiego czegos nie wie i wolimy milczec. Wiem, lepiej wylozyc kawe na lawe ale wtedy nie byloby tej roznicy miedzy kobieta a facetem

Wtedy facet powinien powiedzic cos w stylu: Sluchaj, widze,ze jestes zla i przepraszam ,jesli cie urazilem. Moze powiesz,o co chodzi? ".
Zawracanie glowy ale tak sie powinno w to "grac"

uwielbiam Was

prędzej on sie wyprowadzi z tego mieszkanka niz ja

tak mi przykro ze nie umiemy rozmawiac na powazne tematy. owszem jak mieszkalismy razem dochodziło do kłótni, to normalne.. ale jakoś nagadałam nagadałam, noc, wracałam z uczelni i jakos bylo normalnie..
a tu nic. teraz ja u rodzicow, on tez.
ehhh...

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

No ok może coś w tym jest

większość facetów jest typowych... a z tymi smsami i gg to też miałem podobnie.. dlatego już od dawna unikam virtualnego kontaktu do poważnych rozmów

To jest jedna z przyczyn tego stanu...

A autorko jak mu mówisz o tym aby miał czasami trochę inicjatywy, to mówi Ci, że stwarzasz problem? To jak dla mnie dziwak jest

No chyba, że robi Ci na złość bo MOŻE Ty bierna jesteś?

bierna w jakim sensie ? teraz? mowilam mu przed weekendem juz i w poniedziałek co mnie wkurza, i ze jest zle miedzy nami.

normalnyFacet · 2011-08-24, 23:31

Cytat:

Napisane przez beacia440

bierna w jakim sensie ? teraz? mowilam mu przed weekendem juz i w poniedziałek co mnie wkurza, i ze jest zle miedzy nami.

bierna w sensie, że od niego wymagasz a sama mało dajesz..

?

beacia440 · 2011-08-24, 23:34

nie mam latwego charakteru, ale jak juz pisalam, jak cos sie komplikowało, ja wychodzilam z inicjatywa, rozmawialam, chcialam sie pogodzic, zawsze chce wyjasnic sprawe. on np. woli zasnac a rano nie widzi juz problemu

normalnyFacet · 2011-08-24, 23:54

Cytat:

Napisane przez beacia440

nie mam latwego charakteru, ale jak juz pisalam, jak cos sie komplikowało, ja wychodzilam z inicjatywa, rozmawialam, chcialam sie pogodzic, zawsze chce wyjasnic sprawe. on np. woli zasnac a rano nie widzi juz problemu

No a jak już nie widzi problemu to potem lepiej jest? Co jest POTEM?

jagodowa90 · 2011-08-24, 23:58

Jedno chce rozmawiać, drugie nie chce, nie umie czy coś tam wymyśli.
Teksty typu - "przesadzasz", "wymyślasz", "oj przestań" i inne tego typu potrafią nieźle wyprowadzić z równowagi.
Skoro on faktycznie nic nie widzi, albo nie chce widzieć to po co się męczyć? Walczyć o rozmowę i każde slowo jak z kimś niedorozwinietym, no proszę.
Dorosły facet powinien umieć gębę otworzyć.

Ja bym się nie zdecydowała na mieszkanie razem a poważnie zastanowiła nad sensem tego milczącego związku.

Nusia7 · 2011-08-25, 00:16

Cytat:

Napisane przez beacia440

moj zwiazek sie rozpada, jakos mi teraz szczegolnie niezalezy. oczywiscie jest mi przykro czuje smutek gorycz zal. on nie widzi problemu uwaza ze jest ok , tylko ja cos wymyslam.

a ja chce zeby on wyszedl z inicjatywa i porozmawial ze mu zalezy, zadbac o "nas".
zazwyczaj to ja łagodziłam spory. chyba sie zmeczylam.

to dorosły mezczyzna. ale on rozmawia przez smsa, gg. na spotkaniu nic.
rok mieszkalismy ze soba. teraz nie. za miesiac wracamy do mieszkania. to dziwne. chyba chce zostac sama.

To po co Ci jego inicjatywa i zapewnienia, że jemu zależy?

pannaswieczka · 2011-08-25, 00:24

Macie kryzys. Jesteście zmęczeni "materiałem". Może rzeczywiście czas na wytchnienie?

Dotka90 · 2011-08-25, 05:51

Nie potrafiłabym być z kimś, kto w ogóle ze mną nie rozmawia, a 'rozmowy' na gg kończą się kłótniami. Przecież to jakaś farsa, a nie związek.

**201608251020** · 2011-08-25, 09:36

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Najlepiej w ogole nie rozmawiaj, wtedy na pewno zauwazy problem

Ivi ja to widzę, że lubisz przerysowywać, może na malarkę powinnaś się uczyć?

Chodziło mi o unikanie rozmów typu "o co Ci chodzi".

I nie, nie uważam że w 100% sytuacji "szczera rozmowa to podstawa". Niekiedy odłożenie rozmowy bywa zbawienne bo eliminuje się wszystkie "emocje na gorąco", w tym wypadku - "emocje na gadu".

Ivi 1988 · 2011-08-25, 10:41

Cytat:

Napisane przez paollino

Ivi ja to widzę, że lubisz przerysowywać, może na malarkę powinnaś się uczyć?

Chodziło mi o unikanie rozmów typu "o co Ci chodzi".

I nie, nie uważam że w 100% sytuacji "szczera rozmowa to podstawa". Niekiedy odłożenie rozmowy bywa zbawienne bo eliminuje się wszystkie "emocje na gorąco", w tym wypadku - "emocje na gadu".

Malarka haha

Nie mam cierpliwosci,zeby malowac niebo przez 5 godzin.
W tym wypadku po prostu zazartowalam sobie nieladnie

No pewnie,ze lepiej nie gadac jak sie jest wkurzonym. Problem jest taki,ze facet chyba nie umie gadac o problemach w zwiazku (jak wiekszosc) a Autorka widzac to,tez pasuje.

Proponuje zastanowic sie,czego sie chce i o tym pogadac.

beacia440 · 2011-08-25, 23:07

dzisiaj sie nie widzielismy. jestem w innym miescie dzis. pisal do mnie smsy. odpowiadalam tylko. tak bardziej sucho, konkretnie.

jutro wracam. na wieczor umowiona jestem z kolezanka. pewnie wysle smsa "widzimy sie dzisiaj?"
pffffffffff

2011-08-24, 19:45	#1
beacia440 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 406	zwiazek sie rozpada moj zwiazek sie rozpada, jakos mi teraz szczegolnie niezalezy. oczywiscie jest mi przykro czuje smutek gorycz zal. on nie widzi problemu uwaza ze jest ok , tylko ja cos wymyslam. a ja chce zeby on wyszedl z inicjatywa i porozmawial ze mu zalezy, zadbac o "nas". zazwyczaj to ja łagodziłam spory. chyba sie zmeczylam. to dorosły mezczyzna. ale on rozmawia przez smsa, gg. na spotkaniu nic. rok mieszkalismy ze soba. teraz nie. za miesiac wracamy do mieszkania. to dziwne. chyba chce zostac sama. __________________ Bawaria ________________ będzie okej

2011-08-24, 20:14	#5
normalnyFacet Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 6 913	Dot.: zwiazek sie rozpada Jak rozmowa nic nie daje to po cholerę się męczyć i liczyć na cud? Bo "fajny"? bo majętny? bo ładny? może zabawny? ALE BURAK ZA TO!!!

2011-08-24, 20:19	#6
LOVEDANCE Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 7	Dot.: zwiazek sie rozpada wiesz, troche nie rozumiem, przez gg, sms pisze, a na spotkaniu nic? nie wypytuje jak Ci mija czas, nie opowiada co robi?? hmm??co robicie na spotkaniach? wydaje mi się, że rozmowa zbliża ludzi do siebie, a jak tego u Was nie ma i zaczyna Ci to przeszkadzać, to widzisz pustkę i dlatego uważasz, że związek sie wypala.... nie ma więzi między Wami... a on nie chce nic poprawić mysli że jest ok. może jest małomówny i nie potraficie się komunikować?? jak mieszkaliście razem też tak było? może zanim zamieszkacie wyjsśnijcie co i jak, czy coś sie zmieni w tym związku czy nie... Ty sama masz się starać? Moze tak było od początku, nie reagowałaś, a teraz on się dziwi co jest nie tak, co Ci się nie podoba... trzymam kcik, przemyśl sobie wszystko, rozmowa naprawde wiele daje i jeśli chcecie być razem to się uda

2011-08-24, 20:47	#8
toothless Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 74	Dot.: zwiazek sie rozpada taka myśl: może ma problemy w okazywaniu i rozumieniu uczuć? Byłam w dwóch związkach, w których chłopak musiał 'sam ze sobą' zerwać bo w momencie tzw. poważnych rozmów w mojej głowie po prostu było pusto, nie byłam w stanie się wypowiedzieć, po prostu siedziałam i miałam nadzieję, że zrozumie mnie bez słów. Po paru godzinach od spotkania byłam w stanie sformułować to co czułam właśnie na gg lub smsem, ale w chwili spotkania - znałam trzy słowa na krzyż i zamierałam. W innych sytuacjach społecznych zachowuję się wg normy, ale uczucia to dla mnie język, którego w tamtym czasie nie byłam w stanie opanować. Nie od razu trzeba być burakiem debilem sukinsynem, niektórzy naprawdę nie umieją Oczywiście nie jestem z siebie dumna, ale jeszcze wiele lat pracy przede mną żeby rozumieć i wyrażać swoje emocje. Czy to może być to? __________________ It is happening inside your head but why on earth should that mean it's not real?

2011-08-24, 22:20	#9
beacia440 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 406	Dot.: zwiazek sie rozpada dziekuje za liczne odpowiedzi. mieszkanie- no wlasnie wolalabym nie mieszkac z nim. sprawa jest troche skomplikowana ze wynajmujemy mieszkanie na czas studiow... dziewczyny ide na spacer moze dojdzie do spotkania bo wlasnie na gg mamy dyskusje chorą. ---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- do dupy. rozmowa sie nie kleila. nic sobie nie wyjasnilismy. dam chyba czas nam. zobaczymy czy cos zrobi czy nie... poczekam.. tylko skad ja mam kurde wziac tyle cierpliwosci ?!?! __________________ Bawaria ________________ będzie okej

2011-08-24, 23:08	#16
beacia440 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 406	Dot.: zwiazek sie rozpada ale co.. jak bedzie pisał. rano na pewno dostane sms"dzien dobry" to mu odpisze "dzien dobry" chyba ze sie zdziwie i nic nie dostane tak. u nas podobnie jak na obrazku ;] choć nie do konca. ja mowie ze jest problem, w skrócie mówie jaki a on : wymyslasz, szukasz problemu na siłe, przesadzasz. __________________ Bawaria ________________ będzie okej Edytowane przez beacia440 Czas edycji: 2011-08-24 o 23:10

2011-08-24, 23:10	#17
la'Mbria Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-07 Lokalizacja: Shmalzberg Wiadomości: 7 002	Dot.: zwiazek sie rozpada Beatko, ja napiszę z doświadczenia zdobytego na EXie - na gg i przez telefon to można takie cuda tworzyć...iluzje, fantazje i złudzenia związku, a nie związek! związek to RELACJA dwojga ludzi, relacja na żywo, a nie gdzieś tam sprzed komputera(oczywiście wiadomo- czasem musi być i zdalna, gdy np. jedno z partnerów wyjeżdza, ale związek nie moze się opierać tylko i wyłącznie na tym zdalnym/wirtualnym kontakcie! To na codzień ma ci być dobrze z tym człowiekiem bo spędzisz z nim (jeśli to partner życiowy) dość długi kawałek swojego czasu...warto żeby codzienność nie była udręką dobrze sie zastanów, czy warto dawać czas...nie masz go niezliczoną ilość może lepiej dać sobie samej czas a co do mieszkania- zawsze możesz wynająć pokój w akademiku lub poszukać stancji z kimś innym głowa do góry __________________ jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

2011-08-24, 23:34	#22
beacia440 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 406	Dot.: zwiazek sie rozpada nie mam latwego charakteru, ale jak juz pisalam, jak cos sie komplikowało, ja wychodzilam z inicjatywa, rozmawialam, chcialam sie pogodzic, zawsze chce wyjasnic sprawe. on np. woli zasnac a rano nie widzi juz problemu __________________ Bawaria ________________ będzie okej

2011-08-24, 23:58	#24
jagodowa90 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 465	Dot.: zwiazek sie rozpada Jedno chce rozmawiać, drugie nie chce, nie umie czy coś tam wymyśli. Teksty typu - "przesadzasz", "wymyślasz", "oj przestań" i inne tego typu potrafią nieźle wyprowadzić z równowagi. Skoro on faktycznie nic nie widzi, albo nie chce widzieć to po co się męczyć? Walczyć o rozmowę i każde slowo jak z kimś niedorozwinietym, no proszę. Dorosły facet powinien umieć gębę otworzyć. Ja bym się nie zdecydowała na mieszkanie razem a poważnie zastanowiła nad sensem tego milczącego związku. __________________ *Klik, Klik !* [reebok_a]863331[/reebok_a] *Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.*

2011-08-25, 00:24	#26
pannaswieczka Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 266	Dot.: zwiazek sie rozpada Macie kryzys. Jesteście zmęczeni "materiałem". Może rzeczywiście czas na wytchnienie?

2011-08-25, 05:51	#27
Dotka90 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 Lokalizacja: stąd Wiadomości: 36 831	Dot.: zwiazek sie rozpada Nie potrafiłabym być z kimś, kto w ogóle ze mną nie rozmawia, a 'rozmowy' na gg kończą się kłótniami. Przecież to jakaś farsa, a nie związek.

2011-08-25, 23:07	#30
beacia440 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 406	Dot.: zwiazek sie rozpada dzisiaj sie nie widzielismy. jestem w innym miescie dzis. pisal do mnie smsy. odpowiadalam tylko. tak bardziej sucho, konkretnie. jutro wracam. na wieczor umowiona jestem z kolezanka. pewnie wysle smsa "widzimy sie dzisiaj?" pffffffffff __________________ Bawaria ________________ będzie okej

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)