Pytanie z cyklu- Co autor miał na myśli?

[mundziolek]

Witam Was
Chciałabym Was prosic o poradę. Jedną związaną z tytułem mojego wątku, drugą związaną z czymś pokrewnym. Do rzeczy. Jak to w związku bywa raz na jakiś czas miewamy z TŻem spore sprzeczki... Z reguły kończy się tak, że ja śpię w innym pokoju, a on przegląda sobie ogłoszenia związane z wynajmem pokoju. Nie wiem czy to z jego strony jakiś emocjonalny szantaż, czy co no ale mniejsza z tym. W każdym bądź razie przeglądając dziś jego historię przeglądanych stron (wiem, że on też tak robił czasem więc nie wczuwam się w takich sytuacjach w jakąś tam jego "prywatnośc") natknęłam się na dziwną frazę wyszukiwaną przez niego, a mianowicie "wynajme pokój przystojnemu -....(i tu nazwa miasta, w którym mieszkamy). Nic mu na ten temat nie mówiłam i na razie nie powiem, ale ja się pytam: po jaką cholorę wyszukiwał czegoś takiego?! Niby nic takiego, ale jestem tym zszokowana! Błagam napiszcie mi co o tym myślicie. I kwestia nr 2, o której wspomniałam na samym początku. Nasze ostatnie kłótnie wywodzą się z jednego źródła. Wujek mojego TŻa znalazł sobie dziewczynę (ten wujek jest troche starszy od TŻa, a dziewczyna jeszcze młodsza od tego wujka wiec różnica wieku między nią, a moim TŻem jest nie wielka). No i rozchodzi się o to, że usłyszałam od TŻa, że jest bardzo ładna (ja jej jeszcze nie widziałam), wręcz się nią podniecał, na dodatek jest drobną blondynką, a kiedyś TŻ mi wspomniał, że jego ideał kobiety to drobna blondynka (ja jestem nie drobną brunetką, ale mniejsza z tym...). Pamiętał nawet w co była ubrana jak ją widział, a on nigdy nie zwraca uwagi na takie pierdoły. No i jeszcze podsumował, że ten jego wujek to zawsze miał szczęscie do takich wykształconych kobiet (ona jest po jakis tam studniach) mimo, że sam żadnej szkoły nie skończył. No i teraz kwestia tego typu, że jesteśmy zaproszeni do kuzynki TŻa na jutrzejsze urodziny i ona tam będzie. Nie znam kobiety, ale generalnie już jej nie lubię. Czuję się do niej gorsza po słowach TŻa, mówiłam mu co czuje to jak zwykle skończyło się awanturą. Nie wyobrażam sobie jak mamy tam iśc i za każdym razem jak TŻ na nią spojrzy będę się czuła źle. Ja na studia się nie wybieram (problemy z matmą, a wiec z maturą ..), idę po policealnej, drobną, ładną blondynką nie jestem,ale uważam, że jak się z kimś jest to widzi się tylko tą osobę, a reszta przestaje istniec. Jest mi zwyczaje przykro, a TŻ uważa, że stwarzam następne powody do kłótni Myślicie, że wyolbrzymiam?

[Inspire]

1. To jest emocjonalny szantaż. Możliwe, że zrobił to po to, żebyś czuła się o niego zazdrosna i zagrożona.
2.Może trochę wyolbrzymiasz problem, jednak coś tu jest nie tak.
Nie o to chodzi, że nie ma prawa spojrzeć na inne kobiety, jednak to, co mówi (że to jego ideał) jest raniące. Radzę porozmawiać z nim o tym na spokojnie.
Chyba, że czyni jakieś aluzje do Ciebie i próbuje zmniejszyć Twoje poczucie pewności.

Rozmowa powinna pomóc. Jeżeli nie - to niech sie zachwyca dalej, a Ty szukaj chłopaka, który Cię nie bedzie emocjonalnie niszczył.

[201803290936]

Napisane przez mundziolek

Witam Was
Chciałabym Was prosic o poradę. Jedną związaną z tytułem mojego wątku, drugą związaną z czymś pokrewnym. Do rzeczy. Jak to w związku bywa raz na jakiś czas miewamy z TŻem spore sprzeczki... Z reguły kończy się tak, że ja śpię w innym pokoju, a on przegląda sobie ogłoszenia związane z wynajmem pokoju. Nie wiem czy to z jego strony jakiś emocjonalny szantaż, czy co no ale mniejsza z tym. W każdym bądź razie przeglądając dziś jego historię przeglądanych stron (wiem, że on też tak robił czasem więc nie wczuwam się w takich sytuacjach w jakąś tam jego "prywatnośc") natknęłam się na dziwną frazę wyszukiwaną przez niego, a mianowicie "wynajme pokój przystojnemu -....(i tu nazwa miasta, w którym mieszkamy). Nic mu na ten temat nie mówiłam i na razie nie powiem, ale ja się pytam: po jaką cholorę wyszukiwał czegoś takiego?! Niby nic takiego, ale jestem tym zszokowana! Błagam napiszcie mi co o tym myślicie. I kwestia nr 2, o której wspomniałam na samym początku. Nasze ostatnie kłótnie wywodzą się z jednego źródła. Wujek mojego TŻa znalazł sobie dziewczynę (ten wujek jest troche starszy od TŻa, a dziewczyna jeszcze młodsza od tego wujka wiec różnica wieku między nią, a moim TŻem jest nie wielka). No i rozchodzi się o to, że usłyszałam od TŻa, że jest bardzo ładna (ja jej jeszcze nie widziałam), wręcz się nią podniecał, na dodatek jest drobną blondynką, a kiedyś TŻ mi wspomniał, że jego ideał kobiety to drobna blondynka (ja jestem nie drobną brunetką, ale mniejsza z tym...). Pamiętał nawet w co była ubrana jak ją widział, a on nigdy nie zwraca uwagi na takie pierdoły. No i jeszcze podsumował, że ten jego wujek to zawsze miał szczęscie do takich wykształconych kobiet (ona jest po jakis tam studniach) mimo, że sam żadnej szkoły nie skończył. No i teraz kwestia tego typu, że jesteśmy zaproszeni do kuzynki TŻa na jutrzejsze urodziny i ona tam będzie. Nie znam kobiety, ale generalnie już jej nie lubię. Czuję się do niej gorsza po słowach TŻa, mówiłam mu co czuje to jak zwykle skończyło się awanturą. Nie wyobrażam sobie jak mamy tam iśc i za każdym razem jak TŻ na nią spojrzy będę się czuła źle. Ja na studia się nie wybieram (problemy z matmą, a wiec z maturą ..), idę po policealnej, drobną, ładną blondynką nie jestem,ale uważam, że jak się z kimś jest to widzi się tylko tą osobę, a reszta przestaje istniec. Jest mi zwyczaje przykro, a TŻ uważa, że stwarzam następne powody do kłótni Myślicie, że wyolbrzymiam?

Co dokładnie mu powiedziałaś?

[v-x-n]

Ale skąd Ty niby wzięłaś wyszukiwane frazy? O ile mi wiadomo w historii nie zapisują się słowa, które ktoś wklepał. Jeżeli chodzi o to małe okienko po prawej stronie w 'wyświetl całą historię', gdzie można coś wpisać - to tam po prostu wyszukuje słowa widniejące w adresie lub w treści strony, a nie takie, które ktoś odwiedzający tę stronę wpisał.

Jeżeli chodzi o google, to google też jak zaczynasz pisać daje "podpowiedzi", często głupie.

Uściślij o co Ci chodzi ze sprawdzaniem wyszukiwanych przez niego fraz, bo jak dla mnie to nie jest możliwe, a Ty się nakręcasz.

EDIT: Co do dziewczyny - on Cię do niej porównywał czy po prostu rzucił hasło, że jest ładna i kilka innych pozytywnych komentarzy? (kto w ogóle zaczął rozmowę o niej, Ty czy on?)

Dla Ciebie jak się jest w związku, to już się nie dostrzega innych osób, tak? Czyli idąc ulicą nawet nie spojrzysz na innego faceta, nie zarejestrujesz, że przechodzi obok Ciebie niezłe ciacho?

Jak na razie obstawiam, że facet nie ma nic za uszami (ok, może dziewczę mu się podoba, ale co z tego? Jest z Tobą), a Ty masz po prostu problem z niską samooceną. Do tego to rozpamiętywanie jego ideału.. Hmmm, ja bym nie chciała takiej rzeczy wiedzieć, właśnie dlatego, żeby się później nie zamartwiać i nie stresować, gdy w pobliżu pojawi się dziewczyna odpowiadająca charakterystyce.

[ChodzmyNaSpacer]

odnośnie tej dziewczyny to wydaje mi się, że wyolbrzymiasz. powinnaś sobie powiedzieć, że w końcu on Cię kocha i żadna dziewczyna nie robi Ci zagrożenia.

[Figlak]

Może dziewczyna mu się spodobałą, ale wg mnie normalny porządny facet nie będzie swojej dziewczynie mówił jak to bardzo mu się podoba inna.
Przypuszczam, ze gdyby pow poznałem dziewczynę wujka, bardzo fajna kobieta i na dodatek ładna to nie byłoby żadnego problemu.

[Inspire]

Napisane przez v-x-n

Ale skąd Ty niby wzięłaś wyszukiwane frazy? O ile mi wiadomo w historii nie zapisują się słowa, które ktoś wklepał. Jeżeli chodzi o to małe okienko po prawej stronie w 'wyświetl całą historię', gdzie można coś wpisać - to tam po prostu wyszukuje słowa widniejące w adresie lub w treści strony, a nie takie, które ktoś odwiedzający tę stronę wpisał.

Jeżeli chodzi o google, to google też jak zaczynasz pisać daje "podpowiedzi", często głupie.

Uściślij o co Ci chodzi ze sprawdzaniem wyszukiwanych przez niego fraz, bo jak dla mnie to nie jest możliwe, a Ty się nakręcasz.

Wszystkie wpisane frazy się zapisują.
Jeżeli masz taką małą szukajkę po prawej stronie paska adresu to możesz sobie sprawdzić.

[mundziolek]

Napisane przez Doris1981

Co dokładnie mu powiedziałaś?

Powiedziałam mu na spokojnie, że jest mi przykro po tym co powiedział i czuje się z tym źle, bo chciałabym aby uważał mnie za swój ideał i jak zwykle się skończyło słowami "weź skończ" ...

Napisane przez v-x-n

Ale skąd Ty niby wzięłaś wyszukiwane frazy? O ile mi wiadomo w historii nie zapisują się słowa, które ktoś wklepał. Jeżeli chodzi o to małe okienko po prawej stronie w 'wyświetl całą historię', gdzie można coś wpisać - to tam po prostu wyszukuje słowa widniejące w adresie lub w treści strony, a nie takie, które ktoś odwiedzający tę stronę wpisał.

Jeżeli chodzi o google, to google też jak zaczynasz pisać daje "podpowiedzi", często głupie.

Uściślij o co Ci chodzi ze sprawdzaniem wyszukiwanych przez niego fraz, bo jak dla mnie to nie jest możliwe, a Ty się nakręcasz.

EDIT: Co do dziewczyny - on Cię do niej porównywał czy po prostu rzucił hasło, że jest ładna i kilka innych pozytywnych komentarzy? (kto w ogóle zaczął rozmowę o niej, Ty czy on?)

Dla Ciebie jak się jest w związku, to już się nie dostrzega innych osób, tak? Czyli idąc ulicą nawet nie spojrzysz na innego faceta, nie zarejestrujesz, że przechodzi obok Ciebie niezłe ciacho?

Jak na razie obstawiam, że facet nie ma nic za uszami (ok, może dziewczę mu się podoba, ale co z tego? Jest z Tobą), a Ty masz po prostu problem z niską samooceną. Do tego to rozpamiętywanie jego ideału.. Hmmm, ja bym nie chciała takiej rzeczy wiedzieć, właśnie dlatego, żeby się później nie zamartwiać i nie stresować, gdy w pobliżu pojawi się dziewczyna odpowiadająca charakterystyce.

Nie no jest w historii, że najpierw wyszukiwał w google "wynajme pokój przystojnemu ..." a następnie wyszukiwał to samo, z tym że dopisał jeszcze miasto bo widocznie za pierwszym razem zapomniał... Normalnie wyświetla mi w historii co się wyszukiwało w google. Może to jest zależne od przeglądarki? Co do innych facetów to odkąd jestem z TŻem nie zwracam na ulicy na nikogo uwagi Co do tego ideału to sam mi o tym powiedział ponad dwa lata temu, że jego ideał to drobna blondynka z kręconymi włosami (u mnie jest wszystko na odwrót dlatego wolałabym o tym nie wiedziec). Mam problem z samooceną to fakt. Głownie za sprawą piersi (a raczej ich braku) i swojego ciała (kiedyś ważyłam 93kg, dziś waże 63kg, ale nie odwazyłabym się wyjśc na plaze w stroju kompielowym, ze względu na rozstępy i okropną wiszącą skórę ), ale myślę, że w ubraniach wyglądam ok i twarzy tez najgorszej nie mam- nie czuje się brzydka. Chodzi mi o to, że głupio mi będzie stac koło kobiety, która fizualnie dużo bardziej podoba się TŻowi niz ja. Mówiłam mu, że mógłby załagodzic sytuacji i powiedziec chociaż jedno zdanie, w stylu "Wiesz kochanie, że jesteś najpiękniejsza dla mnie" no ale gdzie tam, to nie w jego stylu

[201803290936]

Obydwie macie i nie macie racji (V-x-n i Inspire) - wszystko zależy od ustawień wyszukiwarki - można zrobić tak, żeby zapisywało i można zrobić tak, aby kasowało zawartość (pamięci i innych ustawień) w momencie wyłączenia wyszukiwarki - wchodzisz znowu i nic nie masz.

V-x-n słusznie zauważyła, że jeżeli coś było wklepywane w pasek wyszukiwania Google, to wyskakujące podpowiedzi autorka wątku mogła uznać za "szukał tego".

[Weronikapr]

Masz problem z samooceną i moim zdaniem wyolbrzymiłaś to co Ci powiedział

[201803290936]

Napisane przez mundziolek

Powiedziałam mu na spokojnie, że jest mi przykro po tym co powiedział i czuje się z tym źle, bo chciałabym aby uważał mnie za swój ideał i jak zwykle się skończyło słowami "weź skończ" ...
(...)

Wcześniej napisałaś, że skończyło się awanturą (w dodatku "jak zwykle", co sugeruje, że awantury są częste)? To jak w końcu było naprawdę?

[mundziolek]

Napisane przez Doris1981

Wcześniej napisałaś, że skończyło się awanturą (w dodatku "jak zwykle", co sugeruje, że awantury są częste)? To jak w końcu było naprawdę?

"Weź skończ" nie jest dla mnie rozwiązaniem sytuacji więc podsumowałam stosownie jego zachowanie. Swoją wypowiedzią na jej temat naprowadził mnie na tor myslenia, że ona się jemu podoba bardziej ode mnie i jak o tym mówie to nie zaprzecza, a chcialabym, żeby mój facet uważałam mnie za kogoś wyjątkowego dlatego nie daje mi to spokoju.


A z tym słowem "przystojny" to nie ogarniam w ogóle

[v-x-n]

Nie masz racji z przeglądarką Specjalnie dla Ciebie eksperyment - nigdy nie korzystałam z tej "szukajki" po prawej stronie paska adresu. Wpisałam jedno słowo i oto rezultaty

EDIT: chcę być kopciuszkiem, chyba kliknę

Hmm, ja w waszym związku na razie widzę poważne problemy z komunikacją, także tym przejęłabym się w pierwszej kolejności, a nie ile razy Tż spojrzy na panią blondynkę. Spróbuj z nim kiedyś usiąść i wyjaśnić sobie na spokojnie - jeżeli nie przesadzasz i nie wyolbrzymiasz, i jeżeli jemu zależy, to na pewno moglibyście wypracować jakiś dobry sposób komunikacji zamiast kłótni i szantażu emocjonalnego (tu mówię o przeglądaniu ofert wynajmu jak tylko się pokłócicie)

[mundziolek]

Sprawdziłam specjalnie w wyszukiwarce to co on wpisał i nie ma w podpowiedziach słowa przystojny,nawet po wpisaniu pierwszych liter tego słowa. Musiał je sam wpisac...

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez v-x-n

Nie masz racji z przeglądarką Specjalnie dla Ciebie eksperyment - nigdy nie korzystałam z tej "szukajki" po prawej stronie paska adresu. Wpisałam jedno słowo i oto rezultaty

EDIT: chcę być kopciuszkiem, chyba kliknę

Hmm, ja w waszym związku na razie widzę poważne problemy z komunikacją, także tym przejęłabym się w pierwszej kolejności, a nie ile razy Tż spojrzy na panią blondynkę. Spróbuj z nim kiedyś usiąść i wyjaśnić sobie na spokojnie - jeżeli nie przesadzasz i nie wyolbrzymiasz, i jeżeli jemu zależy, to na pewno moglibyście wypracować jakiś dobry sposób komunikacji zamiast kłótni i szantażu emocjonalnego (tu mówię o przeglądaniu ofert wynajmu jak tylko się pokłócicie)

Problem tkwi w tym, że z nim się nie da rozmawiac, wg niego rozmowa=kłótnia. Dlatego nawet jak mi coś nie pasuje to najlepiej jakbym o tym nie mówiła wcale. Ale ile mozna tłumic wszystko w sobie?

[mala_i_slodka]

Napisane przez mundziolek

"Weź skończ" nie jest dla mnie rozwiązaniem sytuacji więc podsumowałam stosownie jego zachowanie. Swoją wypowiedzią na jej temat naprowadził mnie na tor myslenia, że ona się jemu podoba bardziej ode mnie i jak o tym mówie to nie zaprzecza, a chcialabym, żeby mój facet uważałam mnie za kogoś wyjątkowego dlatego nie daje mi to spokoju.

on nie zaprzecza że jakas inna kobieta podoba mu sie bardziej od ciebie? to co on jeszcze robi z toba?
wogole taka sytuacja jest dla mnie zupelnie nie do przyjecia, nie wiem jak mozna cos takiego swojemu partnerowi/partnerce powiedziec.

[201803290936]

Napisane przez mundziolek

"Weź skończ" nie jest dla mnie rozwiązaniem sytuacji więc podsumowałam stosownie jego zachowanie. Swoją wypowiedzią na jej temat naprowadził mnie na tor myslenia, że ona się jemu podoba bardziej ode mnie i jak o tym mówie to nie zaprzecza, a chcialabym, żeby mój facet uważałam mnie za kogoś wyjątkowego dlatego nie daje mi to spokoju.

A z tym słowem "przystojny" to nie ogarniam w ogóle

Czyli po tym "weź skończ" Ty zrobiłaś mu awanturę? Czy jak?

[v-x-n]

Hmm, to nie wiem. Tylko czemu facet by wpisywał przystojny..? Chyba nie napala się na 40-letnią właścicielkę mieszkania (lub co gorsze właściciela)?

Mój ex chłopak też był takim typem, z którym nie dało się rozmawiać o problemach - dla niego najlepszą opcją jak coś się działo źle było ignorowanie problemu i czekanie aż sam zniknie. Rozwiązanie oczywiście bezsensowne, bo nierozwiązywane problemy się nawarstwiają.

Ja swojego faceta w końcu zostawiłam, ale powiem Ci jedno: po jakimś czasie (mam z nim kontakt, kumplujemy się ) powiedział mi, że dzięki mnie się dużo nauczył i zaczął rozumieć potrzebę rozmawiania o problemach. Zresztą sama widzę - zrobił się bardziej wylewny, zaczął brać pod uwagę uczucia innych, szkoda, że tak późno Także nie poddawaj się, może Twój facet też się zmieni?

[przekora]

Nie wiem jak Wam, ale mi osobiście nie podoba się kiedy chłopak mówi/pisze: "Weź skończ". Nie macie wrażenie, że to brak szacunku ? Dziewczynę coś boli, ma problem, a on ma to generalnie w tyłku ?

Ja po takim zachowaniu zastanowiłabym się czy czasem warto ...

[Merys]

Widocznie Twoj facet nie dorosl do zwiazku. Skoro woli zebys nic nie umowila i o nic sie nie czepiala, do tego nie obchodzi go to jak sie czujesz?! To niestety, moim zdaniem nie zalezy mu ani troche.

[Malla]

Napisane przez mundziolek

Nic mu na ten temat nie mówiłam i na razie nie powiem, ale ja się pytam: po jaką cholorę wyszukiwał czegoś takiego?!

Ciągle się kłócicie, on regularnie chce się wyprowadzić, a Ty się przejmujesz, że otworzył ogłoszenie "wynajmę przystojnemu".

No halo, związek Ci się sypie!!! "Jak zwykle" się kłócicie, facet wychwala przed Tobą inną laskę, a zamiast Cię wysłuchać, spławia słowami "weź skończ". Po co w ogóle ze sobą jeszcze jesteście?

Napisane przez v-x-n

Nie masz racji z przeglądarką Specjalnie dla Ciebie eksperyment - nigdy nie korzystałam z tej "szukajki" po prawej stronie paska adresu. Wpisałam jedno słowo i oto rezultaty

EDIT: chcę być kopciuszkiem, chyba kliknę

Nie masz racji. W pasku wyszukiwania w google wyświetlają się i podpowiedzi google, i wpisane własnoręcznie frazy.

[sandrina]

Napisane przez przekora

Nie wiem jak Wam, ale mi osobiście nie podoba się kiedy chłopak mówi/pisze: "Weź skończ". Nie macie wrażenie, że to brak szacunku ? Dziewczynę coś boli, ma problem, a on ma to generalnie w tyłku ?

Kiedy mój TŻ tak mówi, to jakby mi sugerował, że czepiam się o pierdoły,moje argumenty są z du.. wzięte i powinnam się ogarnąć i zwykle ma wtedy niestety rację. Więc wiesz....różnie to wygląda w różnych związkach

Co do autorki; zamiast skupiać się na "przystojniaku szukającym pokoju" i obcej lasce, skup się na tym po co jesteś ze swoim facetem i co można zmienić w waszym związku. Moim zdaniem albo wam się problemy nawarstwiły i czepiasz się pierdół (ja nie widzę nic złego w tym, że skomplementował dziewczynę wujka) bo nie wiesz co z tym zrobić, albo nie umiecie rozmawiać. Albo jedno i drugie.
Ty idziesz spać do drugiego pokoju, on szuka nowego pokoju - i to się powtarza. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w prawidłowo funkcjonującym związku.
Rozmawiać , rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.

[Inspire]

Napisane przez Malla

Nie masz racji. W pasku wyszukiwania w google wyświetlają się i podpowiedzi google, i wpisane własnoręcznie frazy.

Dokładnie. zrzut na potwierdzenie - załącznik.
Poza tym w historii pokazuje się, co wpisałaś podczas szukania, wygląda to tak - załącznik 2.
Ale dość tych informatycznych kwestii

Tekst typu "weź skończ" faceta przekreśla na amen. Powinnaś się upomnieć o szacunek dla siebie.

[laisla]

Napisane przez mundziolek

"Weź skończ" nie jest dla mnie rozwiązaniem sytuacji więc podsumowałam stosownie jego zachowanie. Swoją wypowiedzią na jej temat naprowadził mnie na tor myslenia, że ona się jemu podoba bardziej ode mnie i jak o tym mówie to nie zaprzecza, a chcialabym, żeby mój facet uważałam mnie za kogoś wyjątkowego dlatego nie daje mi to spokoju.


A z tym słowem "przystojny" to nie ogarniam w ogóle

Nie no tekst weź skończ zajeżdża gimnazjum ma obowiązek wysłuchać Ciebie i już skoro masz problem. Czy nie po to w końcu jest Twoim Tż -tem?
A tak poza tym czytając, co piszesz wnioskuję, że masz strasznie niskie poczucie własnej wartości..czy to nie on i jego zachowanie pośrednio na to wpływa, czy byłaś taka niepewna wcześniej

[201803290936]

Napisane przez laisla

Nie no tekst weź skończ zajeżdża gimnazjum ma obowiązek wysłuchać Ciebie i już skoro masz problem. Czy nie po to w końcu jest Twoim Tż -tem?
A tak poza tym czytając, co piszesz wnioskuję, że masz strasznie niskie poczucie własnej wartości..czy to nie on i jego zachowanie pośrednio na to wpływa, czy byłaś taka niepewna wcześniej

Lub w drugą stronę: "weź skończ" wzięło się stąd, że facet już milion razy słyszał podobne hasła i ma dosyć?

Ja nadal się nie dowiedziałam na czym ta awantura - mocne słowo jakby nie było - polegała (podobno nie pierwsza). Bo jak na razie stanęło na tym, że facet powiedział "weź skończ".

[KarolinaK]

No to swiadczy ze to sa powazne klotnie jesli on planuje sie wyprowadzic i znaczy ze w Waszym zwiazku zle sie dzieje.
Jesli on ja w taki sposob Tobie przedstawil to zwyczajnie Cie do niej zniechecil. Na kolacje idz zeby sama ocenic (potem ewentualnie mozesz mu powiedziec ze widocznie wujek ma cos wiecej do zaoferowania skoro do niego te bladyneczki wcale nie ciagna) a potem mozesz zaczac zwiazek naprawiac chociaz nie wiem czy jest sens. Moze powinniscie sobie zrobic przerwe?

No a co, nie jest przystojny . Moze chcial zawezic kryteria wyszukiwania

[laisla]

Napisane przez Doris1981

Lub w drugą stronę: "weź skończ" wzięło się stąd, że facet już milion razy słyszał podobne hasła i ma dosyć?

Ja nadal się nie dowiedziałam na czym ta awantura - mocne słowo jakby nie było - polegała (podobno nie pierwsza). Bo jak na razie stanęło na tym, że facet powiedział "weź skończ".

Niby tak. Tylko jeśli facet milion razy słyszy jakieś hasła to one nie biorą się z nikąd, jakiś problem ciągle pozostaje nierozwiązany. Należy wreszcie nad nim popracować, wysłuchać, spróbować zrozumieć drugą stronę a nie odganiać się jak od muchy natrętnej. On jej będzie mówił weź skończ, ona dalej będzie się zamartwiać i do czego to prowadzi..

[fonn]

Napisane przez mundziolek

"wynajme pokój przystojnemu -....(i tu nazwa miasta, w którym mieszkamy). Nic mu na ten temat nie mówiłam i na razie nie powiem, ale ja się pytam: po jaką cholorę wyszukiwał czegoś takiego?!

ja się ustosunkuję tylko do tej części wypowiedzi:
mogło być też tak, że Twój chłopak widział kiedyś (skoro często przegląda ogłoszenia) ogłoszenie o takim nagłówku i coś go w nim zainteresowało (niekoniecznie to "przystojnemu", może oferta była po prostu interesująca), a teraz chciał je znaleźć ponownie, stąd wpisał właśnie taką frazę.
a może spodziewał się, że Ty to potem zobaczysz, i chciał Ci tym dopiec za tę kłótnię.

[mundziolek]

Napisane przez Doris1981

Czyli po tym "weź skończ" Ty zrobiłaś mu awanturę? Czy jak?

Generalnie ja stronie od awantur. Ale jeśli odpowiadam mu spokojnie, podkreslając przy tym, że chcę porozmawiac, a nie się klócic, a on zaczyna ze swoimi "daj mi ku*** spokoj" to mi nerwy puszczają i awantura gotowa. Nie umiem w takim momencie powstrzymac się od skomentowania jego zachowania w nie zbyt uprzejmy sposób.

Napisane przez v-x-n

Hmm, to nie wiem. Tylko czemu facet by wpisywał przystojny..? Chyba nie napala się na 40-letnią właścicielkę mieszkania (lub co gorsze właściciela)?

Mój ex chłopak też był takim typem, z którym nie dało się rozmawiać o problemach - dla niego najlepszą opcją jak coś się działo źle było ignorowanie problemu i czekanie aż sam zniknie. Rozwiązanie oczywiście bezsensowne, bo nierozwiązywane problemy się nawarstwiają.

Ja swojego faceta w końcu zostawiłam, ale powiem Ci jedno: po jakimś czasie (mam z nim kontakt, kumplujemy się ) powiedział mi, że dzięki mnie się dużo nauczył i zaczął rozumieć potrzebę rozmawiania o problemach. Zresztą sama widzę - zrobił się bardziej wylewny, zaczął brać pod uwagę uczucia innych, szkoda, że tak późno Także nie poddawaj się, może Twój facet też się zmieni?

Nie, on się nie zmieni. Na początku byl normalny (czyli jak ze sobą nie mieszkalismy). Pamiętam jak dziś jak miałam problem i poszłam wtedy w szkole do pedagoga, a on miał pretensje, że nie przyszłam z tym problemem do niego. Teraz odsyła mnie z problemami do psychiatrów... Teraz wie, że może robic co chce bo z nim mieszkam i nawet jakbym wyszła w środku nocy to i tak wróce bo nie mam, gdzie isc, a on to chyba wykorzystuje.

Napisane przez przekora

Nie wiem jak Wam, ale mi osobiście nie podoba się kiedy chłopak mówi/pisze: "Weź skończ". Nie macie wrażenie, że to brak szacunku ? Dziewczynę coś boli, ma problem, a on ma to generalnie w tyłku ?

Ja po takim zachowaniu zastanowiłabym się czy czasem warto ...

No własnie ja wybucham jak tłumacze 20 min o co mi chodzi bez jakiegoś unoszenia się w celu dojścia do konsensusu, a on podsumowuje zawsze słowami "weź skończ". Żadnego problemu dzięki temu nigdy nie rozwiązalismy bo jemu wg zapomniec, że w ogóle coś miało miejsce i stwierdzic, że biore problemy z kosmosu.

Napisane przez laisla

Nie no tekst weź skończ zajeżdża gimnazjum ma obowiązek wysłuchać Ciebie i już skoro masz problem. Czy nie po to w końcu jest Twoim Tż -tem?
A tak poza tym czytając, co piszesz wnioskuję, że masz strasznie niskie poczucie własnej wartości..czy to nie on i jego zachowanie pośrednio na to wpływa, czy byłaś taka niepewna wcześniej

Wcześniej byłam pewna siebie, myśle, że związało się to z tym, że chodziłam cały czas w różne miejsca (np.dyskoteki) co wiązało się z poznawaniem nowych męzczyzn, którzy często mnie komplementowali. Mój TŻ z kolei jest taki, że wg niego jak powiedział mi 3 lata temu komplement to po co ma mi powtarzac skoro już mi to powiedział Pomijam już jego tyksty w stylu "żadna dziewczyna w twoim wieku nie ma piersi w takim stanie jak ty", a pózniej wielke przepraszanie, że nie powinien tego mówic. Nie chodzi o mówienie, ale sam fakt, że tak myśli nie jest zbyt miły...

Napisane przez KarolinaK

No to swiadczy ze to sa powazne klotnie jesli on planuje sie wyprowadzic i znaczy ze w Waszym zwiazku zle sie dzieje.
Jesli on ja w taki sposob Tobie przedstawil to zwyczajnie Cie do niej zniechecil. Na kolacje idz zeby sama ocenic (potem ewentualnie mozesz mu powiedziec ze widocznie wujek ma cos wiecej do zaoferowania skoro do niego te bladyneczki wcale nie ciagna) a potem mozesz zaczac zwiazek naprawiac chociaz nie wiem czy jest sens. Moze powinniscie sobie zrobic przerwe?

No a co, nie jest przystojny . Moze chcial zawezic kryteria wyszukiwania

Hahahahahah zapamiętam ten tekst z tym wujkiem Co do jego wyprowadzania się to ja o tym słysze przy każdej mniejszej sprzeczce. Zawsze na dodatek wina leży tylko po mojej stronie. Nigdy nie zapomne jak miał (chyba 1 i zresztą ostatni raz) ugotowac rosół... Ja mu mówię, żeby nie dodawał lisci selera tylko sam korzeń i żeby majaranku nie sypał, a on do mnie brzydko mówiąc z mordą, ze mam się odp*** od tego rosołu i że jak mi nie pasuje to nie będę go jesc. Zszokowana jego zachowaniem powiedziałam co mysle o jego prostackim zachowaniu, to oczywiście obrócił to tak, że to moja wina i chciał się rozstac... Ale stwierdził następnego dnia, że...DA MI SZANSE. Mi się wydaje, że on jest taki po swoim tatusiu. Z tego co o nim słyszałam to wiekszośc jego cech widzę u TŻa...

[laisla]

Nie no tekst o tych piersiach spowodowałby, że w ogóle przestałabym mieć ochotę przy nim się rozbierać Ludzie, po raz kolejny zastanawiam się w jakim celu kontynuować związek z kimś tak chamskim, na co czekasz i jak przy nim zamierzasz być szczęśliwa

[Merys]

Napisane przez mundziolek

Generalnie ja stronie od awantur. Ale jeśli odpowiadam mu spokojnie, podkreslając przy tym, że chcę porozmawiac, a nie się klócic, a on zaczyna ze swoimi "daj mi ku*** spokoj" to mi nerwy puszczają i awantura gotowa. Nie umiem w takim momencie powstrzymac się od skomentowania jego zachowania w nie zbyt uprzejmy sposób.

Nie, on się nie zmieni. Na początku byl normalny (czyli jak ze sobą nie mieszkalismy). Pamiętam jak dziś jak miałam problem i poszłam wtedy w szkole do pedagoga, a on miał pretensje, że nie przyszłam z tym problemem do niego. Teraz odsyła mnie z problemami do psychiatrów... Teraz wie, że może robic co chce bo z nim mieszkam i nawet jakbym wyszła w środku nocy to i tak wróce bo nie mam, gdzie isc, a on to chyba wykorzystuje.


No własnie ja wybucham jak tłumacze 20 min o co mi chodzi bez jakiegoś unoszenia się w celu dojścia do konsensusu, a on podsumowuje zawsze słowami "weź skończ". Żadnego problemu dzięki temu nigdy nie rozwiązalismy bo jemu wg zapomniec, że w ogóle coś miało miejsce i stwierdzic, że biore problemy z kosmosu.



Wcześniej byłam pewna siebie, myśle, że związało się to z tym, że chodziłam cały czas w różne miejsca (np.dyskoteki) co wiązało się z poznawaniem nowych męzczyzn, którzy często mnie komplementowali. Mój TŻ z kolei jest taki, że wg niego jak powiedział mi 3 lata temu komplement to po co ma mi powtarzac skoro już mi to powiedział Pomijam już jego tyksty w stylu "żadna dziewczyna w twoim wieku nie ma piersi w takim stanie jak ty", a pózniej wielke przepraszanie, że nie powinien tego mówic. Nie chodzi o mówienie, ale sam fakt, że tak myśli nie jest zbyt miły...


Hahahahahah zapamiętam ten tekst z tym wujkiem Co do jego wyprowadzania się to ja o tym słysze przy każdej mniejszej sprzeczce. Zawsze na dodatek wina leży tylko po mojej stronie. Nigdy nie zapomne jak miał (chyba 1 i zresztą ostatni raz) ugotowac rosół... Ja mu mówię, żeby nie dodawał lisci selera tylko sam korzeń i żeby majaranku nie sypał, a on do mnie brzydko mówiąc z mordą, ze mam się odp*** od tego rosołu i że jak mi nie pasuje to nie będę go jesc. Zszokowana jego zachowaniem powiedziałam co mysle o jego prostackim zachowaniu, to oczywiście obrócił to tak, że to moja wina i chciał się rozstac... Ale stwierdził następnego dnia, że...DA MI SZANSE. Mi się wydaje, że on jest taki po swoim tatusiu. Z tego co o nim słyszałam to wiekszośc jego cech widzę u TŻa...

O matko czemu Ty to znosisz?