![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 31
|
To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
To był trudny facet - przez pryzmat poprzednich doświadczeń, taki już był , ale co najśmieszniejsze, to on o mnie zabiegał.
Byliśmy parą, może nigdy o tym nie mówił, ale traktował mnie bardzo poważnie, to było widać. Czyny mówią wszystko, zawsze chciał żebym miała idealnie, więcej niż inni , był moim najlepszym przyjacielem ale i kochankiem, facetem - taką podporą. Był specyficzny, nigdy nie mówił dlaczego taki jest, zawsze starał się ukrywać swoje wady, nie chciał żebym się z nimi konfrontowała - jak to mówił zawsze "jesteś zbyt urocza". Oczywiście, że miał wady, brakowało mu taktu, trochę nie panował nad emocjami, uczuciami - miał problemy z mówieniem o tym co czuje, ale wszystko nadrabiał gestami. Bardzo dużo analizował , myślał - to kolejna jego wada. Był też zazdrosny o mojego byłego faceta - ale to nadawało mu uroku, zarazem drażniło mnie to w nim. Popełniłam straszny błąd , zachorowałam - nie chciałam nic mu mówić, ale w pewnym momencie nie wytrzymałam - powiedziałam, że jestem chora. Że nie ma co się dalej spotykać, że to jest bezsensu, byłam zła na niego, na siebie i dałam mu jasno do zrozumienia, że nie jest mi już potrzebny do niczego. Że nigdy już nie będziemy razem i nawet się cieszę z tego. Prosił, żebym tego nie robiła, że przecież razem, we dwoje damy radę...ale nie uległam, bardzo chciałam ale nie. Przez jakiś czas nie odzywał się do mnie, nie patrzył, nie dzwonił - nic,zero, kompletnie - raz nawiązał ze mną kontakt wzrokowy i widać było, żal , smutek , rozczarowanie. Zburzyłam jego wszystkie ideały, poglądy - co był błąd z mojej strony , potrzebuję wsparcia, potrzebowałam , i na własne życzenie sama zgotowałam sobie los. Po jakimś czasie, spotkaliśmy się przypadkiem, chciałam coś od niego wydrukować, rzucił jakimś sarkazmem - ale zrobił to. Wiem, że co by się nie działo, to mogę przyjechać do niego o 3.00 w nocy i mnie przyjmie do siebie - mimo, że w stosunku do mnie zachowuje się strasznie, jest złośliwy, uszczypliwy , sarkastyczny - wkurza mnie. Chciałam się z nim spotkać, zrobiłam mu nadzieję, dałam znaki, że go potrzebuję - ale tak na prawdę chciałam go przeprosić i powiedzieć, żeby mnie nie traktował tak - powiedział tylko, że to jego zachowanie to czynnik obrony, żeby nie zwariować i tak na prawdę czuje się bardzo...zraniony. I nie umie sobie z tym poradzić, że ja Cierpię a jego nie ma przy mnie. Obwinia się o wszystko. Zawalił. Potem wstał i wyszedł. Jak myślicie ma prawo tak się zachowywać? Nie wiem co robić. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-01-31 o 17:19 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Dałaś mu jasno i wyraźnie do zrozumienia że niczego od niego już nie oczekujesz i nic nie potrzebujesz o ile to potrafię zrozumieć to za jasną cholerę nie rozumiem poco mu robisz mętlik w głowie !!
Jasne że ma prawo się tak zachowywać ba zachowuje się całkiem normalnie według mnie to z Tobą jest coś nie tak, wykorzystujesz nadal to że ma do Ciebie nadal słabość. Co masz robić, dać mu spokój i pozwolić ułożyć sobie coś z kimś innym . |
![]() ![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: obywatelka świata
Wiadomości: 235
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
nie mozesz tak bawić sie jego uczuciami, Nim samym. Bardzo Cie kochał, możliwe ze nadal kocha wiec dla jego wlasnego dobra (jesli nie chcesz z Nim byc) zostaw go całkowicie w spokoju.
Pewnie nie bedzie potrafil byc Twoim przyjacielem. Ludzie różnie zachowuja sie jak są zranieni. On własnie tak, nie inaczej. I ma do tego pełne prawo. Poza tym wg mnie zawsze łatwiej jest osobie ktora odchodzi niz tej pozostawionej.
__________________
(perfekcjonistka,czasem do bólu, ze szkodą dla siebie ) Moje motto : Nic nie jest warte Twojego złamanego paznokcia. - głębokie a zarazem płytkie,czysty obłęd ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Ale czego Ty od niego chcesz?
Zraniłaś go i to poważnie, a teraz przychodzisz do niego coś sobie wydrukować i rzucasz się o to, że jest nieuprzejmy? Postanowiłaś go zostawić, to bądź konsekwentna i drukuj sobie gdzie indziej. Chcesz go przeprosić, to zrób to, zamiast zawracać mu głowę głupotami. Jeszcze masz pretensje, że jest niemiły! To nie jest tak, że jak kogoś odrzucisz, to on zawsze będzie na Ciebie czekał.. . Odepchnęłaś go, a teraz masz pretensje że on jest daleko.. . |
![]() ![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
podoba mi się zaznaczony fragment, czysty przypadek. a na marginesie, to dobrze zrozumiałam, że zostawiłaś go dla "jego dobra"? Tj. żeby uchronić przed Twoją chorobą/objawami/zarażeniem?
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Zerwałaś, bo byłaś/jesteś chora?
![]() Z jednej strony można zrozumieć, może bałaś się podświadomie, że będziesz Go tym wszystkim obarczać, ale skoro widziałaś jasno, że chce być przy Tobie na dobre i na złe, to faktycznie źle zrobiłaś zrywając z Nim. Nie dziw się, że On cierpi, skoro nie zaufałaś Mu, że możecie przejść przez to razem, ramię w ramię. Jego to boli, cierpi, a Jego zachowanie to prosta reakcja obronna. Nie wiem czemu się dziwisz ![]() Zastanów się czego Ty chcesz, bo jeśli nie chcesz z Nim być, tylko sprawiać Mu cierpienie swoją obecnością, to daj sobie spokój i nie zawracaj Mu za przeproszeniem tyłka, bo chcesz sobie coś skserować. Chłopak Cię kocha i nie wykorzystuj tego. |
![]() ![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
Ty sama zdecyduj czego chcesz.Bo jeżeli jesteś taka konsekwentna to daj mu święty spokoj!
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Daj facetowi spokój. Zasługuje na kogoś o wiele bardziej wartościowego.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
#11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 151
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Pytanie do autorki: a czego Ty tak właściwie od niego chcesz? Być znowu z nim, czy tylko przeprosić? Bo jeśli to drugie, to jest to bardzo egoistyczne, bo chcesz pozbyć się poczucia winy, ale jemu będziesz robić mętlik w głowie. Zawiniłaś, to przyjmij to teraz na klatę i nie krzywdź go więcej.
Natomiast jeśli to pierwsze, to nie jakieś dziwaczne podchody, "przypadkowe" spotkania, a tylko szczera rozmowa i szczere przeprosiny. Może Ci wybaczy. A może nie... |
![]() ![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Ja nie rozumiem do końca motywacji autorki wątku. To jakaś groźna choroba czy co? Postanowiła bawić się w Matkę Teresę i nie obarczać ludzi swoją chorobą, czy po prostu był to pretekst do zerwania?
Uważam, autorko, że jeśli jestes pewna, że nie chcesz z nim być i w taki sposób z nim zerwałaś, nie powinnaś teraz mu zawracać głowy, facet moze jeszcze narobi sobie nadziei, a nawet jesli nie - trudniej mu będzie zapomnieć, jeśli ciągle będziesz się przewijała obok. Najlepsze co możesz zrobić to zostawić go w spokoju, nie przepraszac tylko po to, aby oczyscic siebie z zarzutów, tylko po prostu go zostawić.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Ale ja nie oceniam. Mówię tylko, co myślę. Zwłaszcza jak widzę, że mimo tego jak potraktowała faceta, ma jeszcze odwage go wykorzystywać.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
#15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Pytanie, czy rzeczywiście był jakikolwiek związek, czy związek istaniał wyłącznie w głowie Autorki?
Jak długo trwało to Wasze friends with benefits? Skąd wiesz, że możesz do Niego przyjśc z problemem nawet o 3 w nocy i Cię przyjmnie, skoro na wydrukowanie czegoś rzucił sarkazmem? Bardzo dużo piszesz o tym co On czuje, mimo, że jak sama stwierdziłąś On jest zamknięty w sobie. Skąd to wszystko wiesz? Wnioskujesz z tego, że jest wobec Ciebie uszczypliwy?
__________________
![]() ![]() ![]() Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
![]() Edytowane przez 33owieczka Czas edycji: 2011-09-26 o 14:51 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Ten głupi wydruk, był tylko punktem zapalnym. Po co go dręczysz swoją obecnością, skoro wczesniej odrzuciłaś?
|
![]() ![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Niestety, będę się przewijać obok niego, bo nasze instytucje współpracują ze sobą...
Skąd to wiem, otworzył się przy mnie, mimo, że spotykał się z innymi dziewczynami, to byłam pierwszą jego poważną dziewczyną. Byłam z nim rok czasu, nie chcę mówić co to za choroba ale musiałam go zostawić z dnia na dzień, tak na prawdę, żeby nie cierpiał, nie wiem może to i głupie było - bo potrzebowałam kogoś bliskiego wtedy, i wiem, że mimo, że jest szczupły to to silny facet - co nie znaczy, że nie miał wad. Czego oczekuję od niego, zrozumienia, żeby mnie traktował normalnie...chyba nie wymagam zbyt dużo? Tym bardziej, że poznałam podczas rekonwalescencji kogoś, i jestem z nim bardzo szczęśliwa i trochę się boję, że on stanie nam na przeszkodzie, jego przyjaciółka powiedziała mi , że ból rozstania go zmienił...Co mnie martwi. I trochę mi go szkoda. I pewnie zburzyłam jego wszystkie ideały , no cóż stało się... Wiem, wiem - bardzo go skrzywdziłam, bardzo, zadałam mu dwa silne ciosy w serce, i będę musiała zadać trzeci - prędzej czy później powiem mu, że się z kimś spotykam i jestem szczęśliwa - a wiem, że to bedzie dla niego trzeci silny , bolesny cios. I jestem na niego zła - , że powiedział mi tyle rzeczy strasznych , po rozstaniu, zachowywał się jak rozkapryszone dziecko , był na prawdę bezczelny, arogancki i widać było...smutek w jego oczach- co kolwiek bym nie zrobiła to nie miał prawa...Chyba, że się mylę. |
![]() ![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Kopara mi opadła
![]() ![]() ALE naprawdę bezczelne dla mnie jest to, że tak bardzo zraniłaś Go i Ty jeszcze oczekujesz, że On będzie miły i wściekasz się, że nie jest! A może Ty chciałabyś na 2 fronty kręcić? Dziewczyno, ogarnij się, bo to co piszesz jest przerażające. Nie musicie ze sobą gadać, On nie musi wiedzieć, że kogoś masz, chyba, że chcesz Go dobić?? A i kserować u Niego tego nie musiałaś. Perfidna jesteś, jestem zszokowana. |
![]() ![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Szkoda mi tego chlopa.
|
![]() ![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
To rozumiem, że z tą drugą osoba jesteś i w tym nie przeszkadza Ci choroba?
Czyli choroba była jedynie pretekstem do zerwania... że pozbyc sie kogos, kto cie kochal i jeszcze wyjsc na wielce dobroduszną osobę?? Jestes strasznie egoistyczna i chyba nie widzisz swiata poza sobą, skoro twierdzisz, ze Ty mozesz krzywdzić ludzi kiedy chcesz, a oni złego słowa nie mają prawa Ci powiedzieć ![]() Mi też szkoda tego chłopaka...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
![]() ![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Okej, skrzywdziłam go – zostawiając go z dnia na dzień, i to nie był pretekst – byłam chora poważnie, i nie chciałam go narażać . Był we mnie bardzo zakochany, myślał o nas poważnie – chciał wziąć dodatkową pracę, żebyśmy mogli wynająć mieszkanie. Okej, zrobiłam błąd – że się z nim kontaktowałam, zrobiłam mu nadzieję, a tak naprawdę chciałam tylko go przeprosić i mieć dobre relacje z nim – miałam wyrzuty sumienia i chciałam zostać jego przyjaciółką. A co do nowego faceta – ten którego skrzywdziłam tak mocno się zmienił, tak jak mówiłam wcześniej stał się naprawdę zimny, bardzo niemiły, chamski dla mnie , bezczelny – ale wiem, że mogę na nim polegać, co nie zmienia faktu, że się boje o tego nowego, że mój były może zrobić mu krzywdę. Mimo że jest strasznie szczupły, a ten nowy jest 4 razy cięższy od niego. Ale to strasznie inteligentny gość , i trochę się boje.
Tak skrzywdziłam go i chciałam normalnych stosunków – to coś złego? Jego reakcja jest nienaturalna przecież, ten sarkazm , ironia – dziecko któremu zabrana została zabawka, ja też nie miałam lekko w życiu , straciłam rodziców i co? Żyje się dalej |
![]() ![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
A nie rozumiesz, że w wielu przypadkach po rozstaniu powrót do normalnych stosunków jest nierealny i najlepiej zerwać kontakt?
Jesteś tak nieogarnięta, że tak ciężko Ci to wytłumaczyć? Nazywaj to jak chcesz, ale teraz masz nowego chłopa, więc wątpię, byś tamtego tak bardzo kochała i Ty już do byłego pewnie nic kompletnie nie czujesz, dlatego jesteś na lepszej pozycji niż On, a teraz pomyśl się jak Ty byś się czuła, gdyby Ciebie ktoś tak rzucił z dnia na dzień i któregoś dnia normalnie gadał jakby nic się nie stało itp. A o chłopaka się boisz, bo co? Chcesz ich ze sobą zapoznać? Bo inaczej nie wiem jak On się dowie ![]() Kolejny raz powtórzę: Daj mu spokój, bo Go kompletnie nie rozumiesz i tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
#24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 522
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
A co miał zrobić? Powiedzieć "spoko, możnemy się w takim razie przyjaźnić, będę Cie wspierać mimo że uważasz że nie jestem Ci potrzebny"
Nie usprawiedliwiaj sie tym że straciłaś rodziców.
__________________
Często szuka się sensu życia przy pomocy bezsensownych metod ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
![]() chciałaś zerwać to mogłaś to zrobic jak człowiek a nie gadać o chorobie (takiej, która nie przeszkadzała Ci w przygruchaniu nowego faceta ![]() masz nowego - to się nim zajmij a nie zawracsz d.... byłemu. Mam nadzieje,że ex znajdzie sobie jakąś dziewczynę wartościową ![]() PS mysle,że sobie za bardzo do bani bierzesz jak to on cierpi przez Ciebie. Pewnie,że to nie było miłe. Jednak uważam,że jak dasz mu spokój to szybko zapomni - i słusznie. Więc nie rób z siebie famme fatale i zajmij się czymś pożytecznym
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-09-27 o 07:38 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
Niech ktos zbanuje tego bezsensownego trolla. Plecie trzy po trzy zapewne z podstawowki nie wyszlo.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#27 | |
Zadomowienie
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Cytat:
![]() Ja myślę, że powinnaś tak usiąść i się zastanowić czego Ty oczekujesz dziewczyno. Postawić się w Jego sytuacji. To się nazywa empatia i nie masz tego w ogóle. Egoistycznie odsunęłaś Go od siebie, złamałaś mu serce, pokazałaś że nie ufasz mu na tyle by pokazać się w cięższej życiowej sytuacji. Możesz się sobie wydawać jakąś super bohaterką, dla mnie taka postawa jest karygodna, a Twoje roszczenia o szacunek z Jego strony są śmieszne. I wiesz co? Daj mu spokój. Myślę że jesteś takim psem ogrodnika- sama już swojego eks nie chcesz ale mącisz mu w głowie, żeby sobie podbudować i tak już wielkie jak wszechświat ego ![]() Cisną mi się pod palce ostrzejsze określenia co do Twej osoby i postawy ale sobie daruję.
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocloveeee
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Zerwałaś z nim, bo to Ty zadecydowałaś, że nie chcesz go obciążać swoją chorobą. Postanowiłaś o tym nie pytając go o zdanie. Nie pozwoliłaś samemu zadecydować. Nie liczyłaś się z jego zdaniem. I wiesz co? Nie dziwię się mu wcale, że jest na Ciebie wściekły i traktuje Cię jak traktuje (zresztą i tak dosyć lajtowo).
I zdecyduj się czy odcinasz się od niego grubą krechą raz na zawsze czy szukasz pretekstu żeby niby go przeprosić. Ta sytuacja jest absurdalna. Ja dla mnie to wygląda tak jakbyś chciała zostawić sobie otwartą furtkę... dorośnij!
__________________
Two roads diverged in a wood, and I I took the one less traveled by, And that has made all the difference. R.Frost Cel osiągnięty. |
![]() ![]() |
![]() |
#29 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Jesteś skończoną egoistką. Myślisz tylko o sobie i nie zważasz na to, że krzywdzisz innych. Liczy się tylko to, czego TY chcesz, co TY czujesz. Masz w nosie to, że inni przez Ciebie cierpią.
Cytat:
Nie wymagaj, żeby inni traktowali Cię lepiej, niż Ty ich. A nie wmówisz mi, że Ty go potraktowałaś lepiej niż on Ciebie. Cytat:
Cytat:
On Cię w ogóle nie obchodzi! Nie liczysz się z jego uczuciami! Masz go głęboko... gdzieś. Ranisz go i strzelasz fochy, że on nie przyjmuje tego z uśmiechem! No tak, w całej tej sytuacji on w ogóle nie ucierpiał. Jedyną ofiarą jesteś biedna Ty.. . Ojej.. . Cytat:
Bo możesz sobie robić co chcesz, krzywdzić go, a on nie ma prawa zachować się niefajnie? BO...?! Cytat:
Przyjaźń = zaufanie. Zdziwię się, gdyby potrafił Ci zaufać. Nie mieści mi się w głowie, jak można kogoś skrzywdzić a potem mieć do niego pretensje, że nie chce się przyjaźnić. Nie złego, ale całkowicie absurdalnego. On ma prawo nie chcieć tych "normalnych" stosunków, a Ty powinnaś to uszanować. Ale znowu -nie liczy się on, tylko TY. Po tym wszystkim co się stało, nie jesteś w stanie ustąpić mu w jakiejkolwiek kwestii. Cytat:
Przykre, że straciłaś rodziców. Naprawdę. Jednak to nie ma związku z tym, że zachowujesz się nie fair w stosunku do niego. Kierowanie się zasadą "mnie skrzywdzono, więc mam prawo krzywdzić" nie wyjdzie Ci na dobre. Poza tym, nie każdy potrafi przejść nad wszystkim "cóż, żyje się dalej". Chcesz go przeprosić to napisz mu list. I uszanuj to, że on Cię nie chce w swoim życiu. Przestań go męczyć. Edytowane przez jodame Czas edycji: 2011-09-27 o 12:00 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: To była piękna miłość, ale go skrzywdziłam.
Rozumiem – jestem straszna , ale ta reakcja jest naturalna tak? Ten jego sarkazm, cynizm? To, że patrzy na mnie z przymusu, i naprawdę powiedział tyle strasznych rzeczy, , na każdym kroku mi dogryzał, ośmieszał, sprawiał przykrość – gardził mną a ja chciałam, żeby było normalnie , powiedział mi tylko, że to „reakcja obronna”jego zachowanie. Potem jak emocje opadały , to próbował dzwonić, porozmawiać ale ja nie chciałam, poza tym no mam już kogoś tak? Więc nie mogę – a od 5 dni cisza, tylko „Cześć” i tyle. I mam do niego żal wielki , że tak zachował się po rozstaniu, poza tym zrozumcie mnie byłam chora, to co miałam go narażać na to wszystko? Poza tym każdy z nas spotyka się z odrzuceniem...?Najgorsze jest to, że nie mogę mieć do niego o nic żalu w zasadzie – jak myślicie poradzi sobie z tym? Wiem, że to przeżył bardzo – co dla mnie jest trochę no niezrozumiałe. Najgorsze jest to, że nie mogę mu nic zarzucić, poza czasami brakiem taktu...brakowało mu taktu czasami.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.