Potrzebuję solidnego kopa w 4litery - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-08, 17:38   #1
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157

Potrzebuję solidnego kopa w 4litery


Dziewczyny, mam do Was prośbę: kopnijcie mnie w du.pę.

Swój ostatni poważny związek zakończyłam ponad 1,5 roku temu. To ja zerwałam, czemu i po co, teraz to nie ważne, wiem, że dobrze zrobiłam, za chiny bym do niego nie wróciła.
Ale właśnie tu zaczyna się moje preludium samotności

Na początku było fantastycznie. Wyszłam do ludzi, imprezy, wakacje, tu i tam, inwestycja w siebie, diety, nie diety, książki, nie książki, kursy, nie kursy. Żyć nie umierać.

Grunt to pozytywne myslenie, tego się trzymałam. Co by się nie działo - mistrzyni optymizmu, tryskająca humorem i energią. Dusza towarzystwa. Myślałam widocznie jeszcze nie pora na milosc, ale na pewno z czasem przyjdzie... Czułam się z tym wszystkim wysmienicie, wolna, piękna, niezależna. Większość czasu spędzałam poza domem i poznawałam nowych ludzi. Facetów co-nie-miara.

Ale żadnych konkretów... Przez te 1,5 roku nikogo z kim mogłabym stworzyć związek. W większości faceci, którzy mnie nie interesowali/nie pociągali/byli dobrymi kumplami. Przy kilku zatrzymałam się na trochę dłużej, polubiłam, myślałam, że może między nami coś zaiskrzy. Pierwszy: A - dużo starszy ale dzieciak, pary to z nas nie było, było za to 'wspólne męczenie dupy' udało mi się o nim zapomnieć, potem poznałam D. po miesiacu intensywnego romansowania, stwierdzil, 'ze jednak kocha swoja byla i do niej wraca'. Jakoś przebolałam. Teraz poznałam M, ktory zniknał bez słowa wyjasnienia i jak słowo daję nie mam siły na więcej. A tym bardziej nie mam siły być już dłużej sama...


Tak mi strasznie brakuje kogoś bliskiego. Może przesadzam, fakt, są osoby które są same przez 5 - 10 lat i żyją. Pewnie ja też przeżyję, jeśli los mi szykuje coś takiego ale paskudnie jest mi być samej. Przez jakiś czas faktycznie nie chciałam się angażować ale teraz to się zmieniło.


Czuje, że jestem w czarnej dupie. Nie chce mi sie juz wychodzic z domu (bo po co? skoro tydzien w tydzien wychodzilam i nie przynioslo to zadnych rezultatów?) nie mam siły myśleć pozytywnie (bo po co? patrz wyżej) nie mam siły zadbać o swój wyglad (jak wyzej), ba! Ja od tygodnia nie mam siły wstać co dzień z łóżka...


Nie mam nawet z kim za specjalnie pogadać... Tak to jest, kiedy jest się typową zwierzyną imprezową: jak nie masz humoru - nie jesteś nam potrzebna. Jedna z lepszych koleżanek przygotowuje sie do ślubu i nie chce jej za bardzo zawracac glowy, a druga jest swiezo zakochana ze wzajemnoscia (i szczerze mam ochote walnac ja w glowe kiedy opowiada mi o swoich romantycznych uniesieniach, wiem okropna jestem, ze jej zazdroszcze ale zazdroszcze bo tak marze o kropli milosci)


Nie wiem, nie wiem, nie wiem juz co robic... Na razie mam chec zaszyc sie w domu, wylaczyc telefony i zniknac.

WHAT IS WRONG WITH ME? Cały czas się zastanawiam. Ok, nie muszę się wszystkim podobac, gusta się roznia, ale jesli chodzi o charakter wydawawało mi się, że mam wiele do zaoferowania, rozwijalam sie, mam zainteresowania, poczucie humoru... Więc dlaczego, dlaczego wszyscy przede mną spieprzają? I nie chodzi tu o to, że byłam desperatką, a oni to wyweszyli. Po prostu od niedawna mam dość swojej wolności, która powoli przemianuje na samotnośc...


Proszę: powiedźcie mi coś mądrego, poradźcie, porozmawiajcie ze mna, kopnijcie mnie w dupę...
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 17:58   #2
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam do Was prośbę: kopnijcie mnie w du.pę.

Swój ostatni poważny związek zakończyłam ponad 1,5 roku temu. To ja zerwałam, czemu i po co, teraz to nie ważne, wiem, że dobrze zrobiłam, za chiny bym do niego nie wróciła.
Ale właśnie tu zaczyna się moje preludium samotności

Na początku było fantastycznie. Wyszłam do ludzi, imprezy, wakacje, tu i tam, inwestycja w siebie, diety, nie diety, książki, nie książki, kursy, nie kursy. Żyć nie umierać.

Grunt to pozytywne myslenie, tego się trzymałam. Co by się nie działo - mistrzyni optymizmu, tryskająca humorem i energią. Dusza towarzystwa. Myślałam widocznie jeszcze nie pora na milosc, ale na pewno z czasem przyjdzie... Czułam się z tym wszystkim wysmienicie, wolna, piękna, niezależna. Większość czasu spędzałam poza domem i poznawałam nowych ludzi. Facetów co-nie-miara.

Ale żadnych konkretów... Przez te 1,5 roku nikogo z kim mogłabym stworzyć związek. W większości faceci, którzy mnie nie interesowali/nie pociągali/byli dobrymi kumplami. Przy kilku zatrzymałam się na trochę dłużej, polubiłam, myślałam, że może między nami coś zaiskrzy. Pierwszy: A - dużo starszy ale dzieciak, pary to z nas nie było, było za to 'wspólne męczenie dupy' udało mi się o nim zapomnieć, potem poznałam D. po miesiacu intensywnego romansowania, stwierdzil, 'ze jednak kocha swoja byla i do niej wraca'. Jakoś przebolałam. Teraz poznałam M, ktory zniknał bez słowa wyjasnienia i jak słowo daję nie mam siły na więcej. A tym bardziej nie mam siły być już dłużej sama...


Tak mi strasznie brakuje kogoś bliskiego. Może przesadzam, fakt, są osoby które są same przez 5 - 10 lat i żyją. Pewnie ja też przeżyję, jeśli los mi szykuje coś takiego ale paskudnie jest mi być samej. Przez jakiś czas faktycznie nie chciałam się angażować ale teraz to się zmieniło.


Czuje, że jestem w czarnej dupie. Nie chce mi sie juz wychodzic z domu (bo po co? skoro tydzien w tydzien wychodzilam i nie przynioslo to zadnych rezultatów?) nie mam siły myśleć pozytywnie (bo po co? patrz wyżej) nie mam siły zadbać o swój wyglad (jak wyzej), ba! Ja od tygodnia nie mam siły wstać co dzień z łóżka...


Nie mam nawet z kim za specjalnie pogadać... Tak to jest, kiedy jest się typową zwierzyną imprezową: jak nie masz humoru - nie jesteś nam potrzebna. Jedna z lepszych koleżanek przygotowuje sie do ślubu i nie chce jej za bardzo zawracac glowy, a druga jest swiezo zakochana ze wzajemnoscia (i szczerze mam ochote walnac ja w glowe kiedy opowiada mi o swoich romantycznych uniesieniach, wiem okropna jestem, ze jej zazdroszcze ale zazdroszcze bo tak marze o kropli milosci)


Nie wiem, nie wiem, nie wiem juz co robic... Na razie mam chec zaszyc sie w domu, wylaczyc telefony i zniknac.

WHAT IS WRONG WITH ME? Cały czas się zastanawiam. Ok, nie muszę się wszystkim podobac, gusta się roznia, ale jesli chodzi o charakter wydawawało mi się, że mam wiele do zaoferowania, rozwijalam sie, mam zainteresowania, poczucie humoru... Więc dlaczego, dlaczego wszyscy przede mną spieprzają? I nie chodzi tu o to, że byłam desperatką, a oni to wyweszyli. Po prostu od niedawna mam dość swojej wolności, która powoli przemianuje na samotnośc...


Proszę: powiedźcie mi coś mądrego, poradźcie, porozmawiajcie ze mna, kopnijcie mnie w dupę...
matko, przecież to nie niewiadomo ile czasu. 2 lata to nic, a Ty już tak tęsknisz za mężczyzną? Jeszcze ktoś się dla Ciebie znajdzie, nie szukaj na siłę.
I tak, kopię Cię w tyłek
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 18:38   #3
StrawberryDaiquiri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 43
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

o kurczę jakbym czytała o sobie daj sobie trochę czasu i tak jak już przeczytałaś wyżej- nic na siłę. Nie ma co szukać faceta, ponieważ odpowiedni znajdzie sięw najmniej oczekiwanym momencie zawsze tak jest Oddaj się czemuś. Jakiemuś hobby? Zacznij biegać, chodzić na siłownię, pływać, czytać książki itp. Jeśli brakuje Ci kogoś napisz do przyjaciółki, że potrzebujesz spotkania z nią, jej wsparcia i na pewno znajdzie dla Ciebie odrobinę czasu Wyskoczcie do kina, baru, pogadajcie i na pewno będzie lepiej. Trzymam kciuki!
__________________
Chcesz spytać o moje emocje?
Zostały w drugich spodniach.
StrawberryDaiquiri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 18:39   #4
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam do Was prośbę: kopnijcie mnie w du.pę.

Swój ostatni poważny związek zakończyłam ponad 1,5 roku temu. To ja zerwałam, czemu i po co, teraz to nie ważne, wiem, że dobrze zrobiłam, za chiny bym do niego nie wróciła.
Ale właśnie tu zaczyna się moje preludium samotności

Na początku było fantastycznie. Wyszłam do ludzi, imprezy, wakacje, tu i tam, inwestycja w siebie, diety, nie diety, książki, nie książki, kursy, nie kursy. Żyć nie umierać.

Grunt to pozytywne myslenie, tego się trzymałam. Co by się nie działo - mistrzyni optymizmu, tryskająca humorem i energią. Dusza towarzystwa. Myślałam widocznie jeszcze nie pora na milosc, ale na pewno z czasem przyjdzie... Czułam się z tym wszystkim wysmienicie, wolna, piękna, niezależna. Większość czasu spędzałam poza domem i poznawałam nowych ludzi. Facetów co-nie-miara.

Ale żadnych konkretów... Przez te 1,5 roku nikogo z kim mogłabym stworzyć związek. W większości faceci, którzy mnie nie interesowali/nie pociągali/byli dobrymi kumplami. Przy kilku zatrzymałam się na trochę dłużej, polubiłam, myślałam, że może między nami coś zaiskrzy. Pierwszy: A - dużo starszy ale dzieciak, pary to z nas nie było, było za to 'wspólne męczenie dupy' udało mi się o nim zapomnieć, potem poznałam D. po miesiacu intensywnego romansowania, stwierdzil, 'ze jednak kocha swoja byla i do niej wraca'. Jakoś przebolałam. Teraz poznałam M, ktory zniknał bez słowa wyjasnienia i jak słowo daję nie mam siły na więcej. A tym bardziej nie mam siły być już dłużej sama...


Tak mi strasznie brakuje kogoś bliskiego. Może przesadzam, fakt, są osoby które są same przez 5 - 10 lat i żyją. Pewnie ja też przeżyję, jeśli los mi szykuje coś takiego ale paskudnie jest mi być samej. Przez jakiś czas faktycznie nie chciałam się angażować ale teraz to się zmieniło.


Czuje, że jestem w czarnej dupie. Nie chce mi sie juz wychodzic z domu (bo po co? skoro tydzien w tydzien wychodzilam i nie przynioslo to zadnych rezultatów?) nie mam siły myśleć pozytywnie (bo po co? patrz wyżej) nie mam siły zadbać o swój wyglad (jak wyzej), ba! Ja od tygodnia nie mam siły wstać co dzień z łóżka...


Nie mam nawet z kim za specjalnie pogadać... Tak to jest, kiedy jest się typową zwierzyną imprezową: jak nie masz humoru - nie jesteś nam potrzebna. Jedna z lepszych koleżanek przygotowuje sie do ślubu i nie chce jej za bardzo zawracac glowy, a druga jest swiezo zakochana ze wzajemnoscia (i szczerze mam ochote walnac ja w glowe kiedy opowiada mi o swoich romantycznych uniesieniach, wiem okropna jestem, ze jej zazdroszcze ale zazdroszcze bo tak marze o kropli milosci)


Nie wiem, nie wiem, nie wiem juz co robic... Na razie mam chec zaszyc sie w domu, wylaczyc telefony i zniknac.

WHAT IS WRONG WITH ME? Cały czas się zastanawiam. Ok, nie muszę się wszystkim podobac, gusta się roznia, ale jesli chodzi o charakter wydawawało mi się, że mam wiele do zaoferowania, rozwijalam sie, mam zainteresowania, poczucie humoru... Więc dlaczego, dlaczego wszyscy przede mną spieprzają? I nie chodzi tu o to, że byłam desperatką, a oni to wyweszyli. Po prostu od niedawna mam dość swojej wolności, która powoli przemianuje na samotnośc...


Proszę: powiedźcie mi coś mądrego, poradźcie, porozmawiajcie ze mna, kopnijcie mnie w dupę...
Co do pogrubionego: Ty chodzisz tam tylko po to, żeby poznać faceta?! Myślałam, że można chodzić na imprezy w innych celach...
Co do podkreślonego: Tzn. że źle inwestowałaś w te 1,5 roku...Tylko w ludzi, z którymi się świetnie bawi? Bardzo to powierzchowne relacje ostatecznie...
Od siebie: Jestem sama 2,5 roku od mojego ost. związku, i
a) uwielbiam imprezy, kursy, wyjazdy itd. DLA SIEBIE, dla tańca, dla rozwoju, dla zobaczenia czegoś, dla spotkania ze znajomymi a nie dla poznania faceta. Ok, jak poznam, to bonus, jak nie to i tak jest super.
b) mam masę znajomych, z czego kilkoro bardzo bliskich, i chodzę z nimi na imprezy, ale jak nie mam humoru na imprezy to oni mnie w d... nie kopią od razu. Takich mam przyjaciół, jakich sobie wybrałam. A wybrałam dobrze.
P.S. Chyba trochę poczułaś się po tym zerwaniu jak spuszczona ze smyczy i skorzystałaś z tzw. "wyszalenia się" ponad miarę, ale niedoinwestowałaś tak naprawdę w siebie (samoocena, umiejęstność spędzania czasu sama ze sobą) i w innych (przyjaciele, 'i do tańca, i do różańca'), czyli coś co zostaje po tym, jak już się wyszalejesz.
Kop w d... dla Ciebie
natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 18:44   #5
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez tarji Pokaż wiadomość
matko, przecież to nie niewiadomo ile czasu. 2 lata to nic, a Ty już tak tęsknisz za mężczyzną? Jeszcze ktoś się dla Ciebie znajdzie, nie szukaj na siłę.
I tak, kopię Cię w tyłek
Wypinam się z pokora

Zdaje sobie sprawe z tego, ze dla kogos kto ma 25, 30 lat to ta perspektywa czasu jest inna... Ludzie sa rozni i roznie radzaja sobie z samotnoscia. Mi po prostu jest juz zle i nie wiem jak dalej sobie z tym radzic...
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 19:10   #6
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Wypinam się z pokora

Zdaje sobie sprawe z tego, ze dla kogos kto ma 25, 30 lat to ta perspektywa czasu jest inna... Ludzie sa rozni i roznie radzaja sobie z samotnoscia. Mi po prostu jest juz zle i nie wiem jak dalej sobie z tym radzic...
a tszszszszszszsz *kopie z siłą poczętą w wyniku wypicia Tiger'a* Jeśli to było do mnie, to jestem doszczętnie obrażona, że postarzyłaś mnie o tyle lat Pewnie, ludzie są inni, ja wręcz niosę pokłony mnie samej bez faceta, ale oczywiście Ty jesteś inna. Nie wiem co Ci poradzić... Czy naprawdę samotności nie można przebolec z przyjacielem, przyjaciółką? Może ktoś jest w takiej sytuacji?
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 19:28   #7
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez StrawberryDaiquiri Pokaż wiadomość
o kurczę jakbym czytała o sobie daj sobie trochę czasu i tak jak już przeczytałaś wyżej- nic na siłę. Nie ma co szukać faceta, ponieważ odpowiedni znajdzie sięw najmniej oczekiwanym momencie zawsze tak jest Oddaj się czemuś. Jakiemuś hobby? Zacznij biegać, chodzić na siłownię, pływać, czytać książki itp. Jeśli brakuje Ci kogoś napisz do przyjaciółki, że potrzebujesz spotkania z nią, jej wsparcia i na pewno znajdzie dla Ciebie odrobinę czasu Wyskoczcie do kina, baru, pogadajcie i na pewno będzie lepiej. Trzymam kciuki!
Zdaje sobie sprawę z tego, ze lepiej być samemu niż z byle kim. Ale ja właśnie non stop oddawałam się czemuś 'w między czasie' czekając na miłość. I minelo go juz tyle i wciąż nic

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Cytat:
Napisane przez natash88 Pokaż wiadomość
Co do pogrubionego: Ty chodzisz tam tylko po to, żeby poznać faceta?! Myślałam, że można chodzić na imprezy w innych celach...
Co do podkreślonego: Tzn. że źle inwestowałaś w te 1,5 roku...Tylko w ludzi, z którymi się świetnie bawi? Bardzo to powierzchowne relacje ostatecznie...(...)Takich mam przyjaciół, jakich sobie wybrałam. A wybrałam dobrze.
P.S. Chyba trochę poczułaś się po tym zerwaniu jak spuszczona ze smyczy i skorzystałaś z tzw. "wyszalenia się" ponad miarę, ale niedoinwestowałaś tak naprawdę w siebie (samoocena, umiejęstność spędzania czasu sama ze sobą) i w innych (przyjaciele, 'i do tańca, i do różańca'), czyli coś co zostaje po tym, jak już się wyszalejesz.
Kop w d... dla Ciebie
Trafiłas samo sedno. Chodzilam na imprezy glownie po to by kogos poznac. Ale nie tylko po to, po to zeby dobrze sie bawic, smiac, nie nudzic samej... Wlasnie, ja jestem typem czlowika, ktory nie chce robic nic tylko dla siebie samej. Uczylam gotowac sie po to, zeby robic obiady swojej rodzinie w przyszlosci. Czytalam ksiazki psychologiczne, zeby byc bardziej swiadoma i pomagac swoim bliskim. Chudlam, zeby podobac sie komus. Ale ja nie chce robic nic dla siebie samej. Nie widze w tym sensu. Czlowiek zyje po to, zeby moc jak najwiedej dac z siebie innym ludziom...


a co do 'przyjaciol' to dalas mi duzo do myslenia. Rodziny sie nie wybiera ale przyjaciol tak, dodatkowo to swiadczy o mnie, moze tez nie jestem wystarczajaco dobra i pomocna dla nich? I odwraca sie to w moja strone...?
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-08, 19:38   #8
toothless
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 74
GG do toothless
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

A nie przyszło Ci nigdy do głowy, że może stać się tak że nigdy nie znajdziesz miłości w swoim życiu?

I co wtedy? Strzał w łeb, że tak to niedelikatnie ujmę?
__________________
It is happening inside your head but why on earth should that mean it's not real?
toothless jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 19:45   #9
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez tarji Pokaż wiadomość
a tszszszszszszsz *kopie z siłą poczętą w wyniku wypicia Tiger'a* Jeśli to było do mnie, to jestem doszczętnie obrażona, że postarzyłaś mnie o tyle lat Pewnie, ludzie są inni, ja wręcz niosę pokłony mnie samej bez faceta, ale oczywiście Ty jesteś inna. Nie wiem co Ci poradzić... Czy naprawdę samotności nie można przebolec z przyjacielem, przyjaciółką? Może ktoś jest w takiej sytuacji?

Walisz lepiej niz Chuck Norris
no nie, nie bylo to bezposrednio do Ciebie, nie wiem ile masz lat po prostu w moim 21 letnim zyciu 2 lata to jak na razie kupe czasu. podejrzewam, ze jak bede miala 30 to dwa latka to jak z bata strzelil.
Podejrzewam, ze mozna i jak do tej pory dawalam rade. Mam 4 takie naprawde dobre kolezanki i wszystkie sa w zwiazkach. Jedna w stalym zwiazku, druga juz z dzieckiem i facetem, trzecia wychodzi za maz za miesiac, a czwarta swiezo zakochana. I nie nie nie, to nie na tej zasadzie, ze one maja kogos to ja tez musze. To nie ze wzgledy na to.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Cytat:
Napisane przez toothless Pokaż wiadomość
A nie przyszło Ci nigdy do głowy, że może stać się tak że nigdy nie znajdziesz miłości w swoim życiu?

I co wtedy? Strzał w łeb, że tak to niedelikatnie ujmę?
Przyszlo. I boje sie tego, jednak mam nadzieje, ze tak sie nie stanie. Podejrzewam, ze moglabym tej samotnosci nie udzwignac.
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 19:51   #10
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość

Walisz lepiej niz Chuck Norris
no nie, nie bylo to bezposrednio do Ciebie, nie wiem ile masz lat po prostu w moim 21 letnim zyciu 2 lata to jak na razie kupe czasu. podejrzewam, ze jak bede miala 30 to dwa latka to jak z bata strzelil.
Podejrzewam, ze mozna i jak do tej pory dawalam rade. Mam 4 takie naprawde dobre kolezanki i wszystkie sa w zwiazkach. Jedna w stalym zwiazku, druga juz z dzieckiem i facetem, trzecia wychodzi za maz za miesiac, a czwarta swiezo zakochana. I nie nie nie, to nie na tej zasadzie, ze one maja kogos to ja tez musze. To nie ze wzgledy na to.
bez komentarza. Hm... Czy masz koleżanki w tym samym wieku, co Ty?
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 19:54   #11
toothless
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 74
GG do toothless
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

To może podejdź do tego tak, że Cię to nie spotka? Bo często jest tak, że jak się czegoś nie szuka to właśnie przychodzi A faceci potrafią wyczuć na kilometr desperatki...

Myślę, że to serio czas żeby nauczyć się żyć ze sobą, bo potem jak już powiedzmy będziesz w związku to zadusisz kolesia swoją osobą albo samą siebie, życiem tylko związkiem.
__________________
It is happening inside your head but why on earth should that mean it's not real?
toothless jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-08, 20:03   #12
bosky_Roman
Rozeznanie
 
Avatar bosky_Roman
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 935
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery



Masz tyle lat co ja...
Chyba też się muszę zastanowić nad sobą.
__________________
bosky_Roman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 20:06   #13
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Już nie bądźcie wszystkie takie mądre. To normalne, że ktoś odczuwa potrzebę posiadania kogoś obok siebie. Czasami każdy ma jakąś chandrę, gorszy okres itd.

Mnie wkurza: jak jakaś panna pisze, że czuje się jak stara panna, albo och dramat ma 18 lat i jest jeszcze dziewicą. Tak to mnie wkurza.

Ale tu przyszła dziewczyna i po chłopsku, z ręką na serduchu wygarnęła, że jej źle, zima idzie, nie ma się do kogo przytulic i kicha.

No bywa. Trudno. Przyjdzie lepszy czas, podniesiesz główkę do góry i jakoś to będzie. Zmień grono znajomych... To nie jest najciekawsze, a dobrze miec chociaż jedną taką osobę, że chociażby się waliło i paliło to możesz do niej uderzyc.

Tylko z doświadczenia... Lepiej faceta w sieci poszukac niż na imprezie... Może i ja i kumpela tak źle trafiałyśmy, ale z tymi " z imprezy" zawsze było coś nie tak... Zwykle ten pociąg do imprezy i innych (przy okazji) za duży. I mam uraz.

Wierzę, że i na Ciebie, gdzieś tam, czeka Twoje szczęście. Więc powodzenia w jego odnalezieniu, i głowa do góry.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 20:31   #14
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Dziewczyno, o czym Ty pieprzysz? Po co Ci chłop? Chodz do mnie, ja Cię przytulę chętnie.

A tak serio... Tak naprawdę, przez te 1,5 roku zrobiłaś cokolwiek dla SIEBIE?
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 20:58   #15
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

maam tak samoo jak Tyyy


(i w dodatku wiek ten sam )

w czym tkwi problem - nie wiem. kręci się wokół mnie wielu facetów, więc chyba aż tak zła nie jestem a mimo to ...
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-08, 21:58   #16
bsia
Rozeznanie
 
Avatar bsia
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość

Trafiłas samo sedno. Chodzilam na imprezy glownie po to by kogos poznac. Ale nie tylko po to, po to zeby dobrze sie bawic, smiac, nie nudzic samej... Wlasnie, ja jestem typem czlowika, ktory nie chce robic nic tylko dla siebie samej. Uczylam gotowac sie po to, zeby robic obiady swojej rodzinie w przyszlosci. Czytalam ksiazki psychologiczne, zeby byc bardziej swiadoma i pomagac swoim bliskim. Chudlam, zeby podobac sie komus. Ale ja nie chce robic nic dla siebie samej. Nie widze w tym sensu. Czlowiek zyje po to, zeby moc jak najwiedej dac z siebie innym ludziom...

a może to właśnie takie myślenie jest przyczyną Twoich smutków? może wreszcie musisz znaleźć miejsce dla siebie samej w swoim życiu?
a tak na marginesie to wydaję mi się, że takie wychodzenie odpicowanej z domu tylko po to, żeby kogoś poznać musi być na dłuższą metę strasznie męczące i frustrujące
bsia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 06:55   #17
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Już nie bądźcie wszystkie takie mądre. To normalne, że ktoś odczuwa potrzebę posiadania kogoś obok siebie. Czasami każdy ma jakąś chandrę, gorszy okres itd.

Mnie wkurza: jak jakaś panna pisze, że czuje się jak stara panna, albo och dramat ma 18 lat i jest jeszcze dziewicą. Tak to mnie wkurza.

Ale tu przyszła dziewczyna i po chłopsku, z ręką na serduchu wygarnęła, że jej źle, zima idzie, nie ma się do kogo przytulic i kicha.

No bywa. Trudno. Przyjdzie lepszy czas, podniesiesz główkę do góry i jakoś to będzie. Zmień grono znajomych... To nie jest najciekawsze, a dobrze miec chociaż jedną taką osobę, że chociażby się waliło i paliło to możesz do niej uderzyc.

Tylko z doświadczenia... Lepiej faceta w sieci poszukac niż na imprezie... Może i ja i kumpela tak źle trafiałyśmy, ale z tymi " z imprezy" zawsze było coś nie tak... Zwykle ten pociąg do imprezy i innych (przy okazji) za duży. I mam uraz.

Wierzę, że i na Ciebie, gdzieś tam, czeka Twoje szczęście. Więc powodzenia w jego odnalezieniu, i głowa do góry.
zgadzam się jednemu bedzie samemu świetnie i cudownie i nawet nie pomysli, że brakuje mu kogos bliskiego, a drugi jak Autorka - i ja Cię Autorko doskonale rozumiem szczególnie, że sama również tak naprawdę nie mam takich porządnych znajomch/przyjaciół i jestem niesmiała potwornie pomysl, że Ty chciaż na imprezy chodzisz, a ja byłam moze na 3 w swoim życiu

i jak ja znalazłam kogoś, kto jest idealny i dla kogo ja jestem idealna... to i Tobie się uda
moze spróbuj - jak andzia mówi - zarejestrować się na jakims portalu randkowym ? moja mama tak ostatnio zrobiła... i chodzi na randki kilka razy w tygodniu i bawi się świetnie (ja w zyciu nie bylam na tylu randkach, co ona w ciągu ostatniego miesiaca ) - a jak trafi się ktoś godny większego zainteresowania, to sie trafi moze i Ty tak spróbuj?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 07:54   #18
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

autorko, Ty masz 21 lat i takie "ciśnienie" miłości?

błagam Cię, jesteś młodą laską, cały świat i całe życie przed Tobą.
Wyluzuj, po prostu wyluzuj. To jedyna sensowna rada.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 08:48   #19
Polinka277
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 181
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Rozumiem Cie autorko, wszyscy wokol szczesliwi, a Ty samotna. Kazdy z nas gdzies gleboko ma potrzebe bycia kochanym i rozumianym, chcialby by byl ktos, kto przytuli, pocaluje, powie ze jestes najwazniejsza osoba w jego zyciu. 1,5 roku to dla jednych malo, dla innych szmat czasu. Ale nie mozesz sie spinac, bo to tylko pogorszy sytuacje. Sprobuj sie wyluzowac i moze po prostu poczekac. Nie znasz dnia, ani godziny) Uwierz w to, ze wszystko sie moze zdarzyc )))
Polinka277 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-09, 09:37   #20
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
maam tak samoo jak Tyyy


(i w dodatku wiek ten sam )
Dołączam do waszego klubu

Nie chodzi tu o żadne ciśnienie by "mieć faceta", ale każdy ma czasem chwile, że potrzebuje kogoś bliskiego, chce się czuć dla kogoś ważnym. Co w tym dziwnego? To jest potrzeba niezależna od wieku. Większość pewnie sama jest w szczęśliwych związkach i łatwo im krytykować.
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 10:47   #21
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez balletoevs Pokaż wiadomość
Dołączam do waszego klubu

Nie chodzi tu o żadne ciśnienie by "mieć faceta", ale każdy ma czasem chwile, że potrzebuje kogoś bliskiego, chce się czuć dla kogoś ważnym. Co w tym dziwnego? To jest potrzeba niezależna od wieku. Większość pewnie sama jest w szczęśliwych związkach i łatwo im krytykować.


to czy jest czy nie nie ma znaczenia - bo każdy ale to każdy przez dłuższy czy krótszy okres był sam.

i wiem, że czasem samotność dobija ale determinowanie sobie swoich działań i wieczne rozmyślanie, dlaczego jestem sama nie ma sensu i jest właśnie dla mnie tym ciśnieniem na miłość.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 12:03   #22
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Zdaje sobie sprawę z tego, ze lepiej być samemu niż z byle kim. Ale ja właśnie non stop oddawałam się czemuś 'w między czasie' czekając na miłość. I minelo go juz tyle i wciąż nic

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------



Trafiłas samo sedno. Chodzilam na imprezy glownie po to by kogos poznac. Ale nie tylko po to, po to zeby dobrze sie bawic, smiac, nie nudzic samej... Wlasnie, ja jestem typem czlowika, ktory nie chce robic nic tylko dla siebie samej. Uczylam gotowac sie po to, zeby robic obiady swojej rodzinie w przyszlosci. Czytalam ksiazki psychologiczne, zeby byc bardziej swiadoma i pomagac swoim bliskim. Chudlam, zeby podobac sie komus. Ale ja nie chce robic nic dla siebie samej. Nie widze w tym sensu. Czlowiek zyje po to, zeby moc jak najwiedej dac z siebie innym ludziom...


a co do 'przyjaciol' to dalas mi duzo do myslenia. Rodziny sie nie wybiera ale przyjaciol tak, dodatkowo to swiadczy o mnie, moze tez nie jestem wystarczajaco dobra i pomocna dla nich? I odwraca sie to w moja strone...?
Widzisz, wg mnie (i chyba nie tylko, bo z tego, co wiem psycholodzy to popierają), robić trzeba coś DLA SIEBIE. Nazywa się to zdrowym egoizmem, i bardzo często w naszych realiach, w naszym kraju, szczególnie u kobiet jest to mylone z hedonizmem, obojętnością emocjonalną na innych i egoizmem sensu stricte. Zdrowy egoizm zakłada jednak, że robiąc coś dla siebie, chociażby poprawiając sobie samoocenę poprzez zmianę wizerunku, wpływasz pozytywnie na innych - bo ja też wolę znajomą, przyjaciółkę, która jest zadowolona z siebie, szczęśliwa, niezależna, odważna, asertywna itd. Bo zmieniając wizerunek podnosisz sobie samoocenę i jesteś weselsza, szczęśliwsza, życzliwsza itd. To zaraża. Wiesz, to fajne, że chcesz robić coś dla innych, ale kiedyś tą chęcią, pomocą możesz kogoś, jak napisał ktoś wcześniej w poście, 'zadusić'.
Pomagać można, nawet będąc 'zdrowo egoistycznym'. Na dodatek, wg mnie, ludzie to bardziej docenią, niż gdybyś dawała im swoją pomoc bezpośrednio 'na tacy' (to może być raczej nadużywane, przyzwyczaisz ludzi do czegoś takiego).

Ty piszesz, że jesteś niewystarczająco dobra i pomocna dla 'przyjaciół', a ja Ci powiem, że możliwe, że jesteś za BARDZO dobra i pomocna. Ludzie często wykorzystują coś takiego. Masz znajomych, którzy 'olewają' Cię, jak Ci się nie chce iść na imprezę. Myślą pewnie, że i tak nic im nie powiesz, nie wkurzysz się, nie zadbasz o własny interes. Zastanów się czy nie przyciągasz takich ludzi? Wiesz, mi to się trochę kojarzy z taką wizją filmową rezygnującej z siebie "Matki Polki" (bez obrazy dla wizerunku owej), która by życie oddała za syna, córkę, męża - ugotowane, uprane, podane do stołu - tylko powiedz czemu NIKT jej tam nie szanuje? Rezygnując z siebie i nic dla siebie nie robiąc, nota bene, się dehumanizujesz, tracisz tożsamość, a tym samym jakiekolwiek pozytywne zainteresowanie ze strony innych. Jak pisałam wyżej, bardzo ceni się ludzi niezależnych, asertywnych, pewnych siebie, i nie wyklucza to ich chęci niesienia pomocy!
natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 12:18   #23
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Dziękuje ślicznie za Wszystkie odpowiedzi Wstałam rano i jakoś cieplej mi się zrobiło w środku czytając Wasze posty, szczególnie te serdeczne i wspierające

Ale dziękuję też za wszystkie kopy oraz nawet biczyki:
Cytat:
Napisane przez bosky_Roman Pokaż wiadomość

Cytat:
Napisane przez tarji Pokaż wiadomość
bez komentarza. Hm... Czy masz koleżanki w tym samym wieku, co Ty?

Mam nadzięję, że mnie źle nie zrozumiałaś, to był taki żart

Tak, wszystkie jesteśmy w tym samym wieku.
a) ma chlopaka i dziecko,
b) pracuje, studiuje i ma chlopaka, na sylwestra planuja zareczyny,
c) pracuje i za miesiac wychodzi za maż,
d) niedawno wróciła z zagranicy z pracy, uczy się no i jest świeżo zakochana.
No i ja, studiuje zaocznie, pracowałam do końca września, ale nie przedłużono mi umowy (kolejny dół) no i z tym ostatnim facetem mi nie wyszło, właściwie uciekł bez słowa.


Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
maam tak samoo jak Tyyy
Cytat:
Napisane przez balletoevs Pokaż wiadomość
Dołączam do waszego klubu
Witam w klubie Kobietki Możemy założyć Klub Samotnych Serc albo Kółko Łowieckie Kandydatów Na Męża

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Dziewczyno, o czym Ty pieprzysz? Po co Ci chłop? Chodz do mnie, ja Cię przytulę chętnie.

A tak serio... Tak naprawdę, przez te 1,5 roku zrobiłaś cokolwiek dla SIEBIE?
*biegnie i tuli* Dla siebie? Kurcze no nie wiem, co na przykład...?
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 12:29   #24
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość


*biegnie i tuli* Dla siebie? Kurcze no nie wiem, co na przykład...?
No właśnie. Czy dla siebie np. się czegoś nauczyłaś? Nie z myślą "mężuś/chłopak będzie ze mnie dumny", tylko czysto egoistycznie.

Chodz szybko... Ja się Tobą zajmę.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 12:51   #25
Hooray
Raczkowanie
 
Avatar Hooray
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez toothless Pokaż wiadomość
To może podejdź do tego tak, że Cię to nie spotka? Bo często jest tak, że jak się czegoś nie szuka to właśnie przychodzi A faceci potrafią wyczuć na kilometr desperatki...

Myślę, że to serio czas żeby nauczyć się żyć ze sobą, bo potem jak już powiedzmy będziesz w związku to zadusisz kolesia swoją osobą albo samą siebie, życiem tylko związkiem.
Moja filozofia życiowa jest troche inna. Polega na przyciaganiu pozytywnych rzeczy pozytywnym mysleniem. Na przykład w szkole, tłumacze sobię, że zaliczę ten egzamin, zalicze go na pewno i zaliczam. Powtarzam uda mi się, uda mi się i mi się udaje. Dołowanie się, że na pewno 'mi się nie poszczęści' dodatkowo dołuje. Wolę patrzeć pozytywnie w przyszłość. Tylko właśnie, z tym mężczyzną mi się nie powiodło Jeszcze. Przyciągam go w myślach i na razie bez rezultatów.


Cytat:
Napisane przez bsia Pokaż wiadomość
(...)
a tak na marginesie to wydaję mi się, że takie wychodzenie odpicowanej z domu tylko po to, żeby kogoś poznać musi być na dłuższą metę strasznie męczące i frustrujące
Eee, to nie jest tak, że ja codziennie wychodze z domu z fryzurą ze mucha nie siada, w najlepszym szałowym ciuchu itp. Poruszam się nawet czasem bez makijażu Raczej naturalnie dbam o siebie.


Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
to czy jest czy nie nie ma znaczenia - bo każdy ale to każdy przez dłuższy czy krótszy okres był sam.

i wiem, że czasem samotność dobija ale determinowanie sobie swoich działań i wieczne rozmyślanie, dlaczego jestem sama nie ma sensu i jest właśnie dla mnie tym ciśnieniem na miłość.
Kochana, kto powiedział, że wieczne? Mi po prostu od nie dawna jest źle samej. Straciłam prace, facet nawalił... Nie miałam się nawet komu wypłakać w rękaw. I to głównie to spowodowało, że odczułam swoją samotność bardziej dotkliwie.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Już nie bądźcie wszystkie takie mądre. To normalne, że ktoś odczuwa potrzebę posiadania kogoś obok siebie. Czasami każdy ma jakąś chandrę, gorszy okres itd.

Mnie wkurza: jak jakaś panna pisze, że czuje się jak stara panna, albo och dramat ma 18 lat i jest jeszcze dziewicą. Tak to mnie wkurza.

Ale tu przyszła dziewczyna i po chłopsku, z ręką na serduchu wygarnęła, że jej źle, zima idzie, nie ma się do kogo przytulic i kicha.

No bywa. Trudno. Przyjdzie lepszy czas, podniesiesz główkę do góry i jakoś to będzie. Zmień grono znajomych... To nie jest najciekawsze, a dobrze miec chociaż jedną taką osobę, że chociażby się waliło i paliło to możesz do niej uderzyc.

Tylko z doświadczenia... Lepiej faceta w sieci poszukac niż na imprezie... Może i ja i kumpela tak źle trafiałyśmy, ale z tymi " z imprezy" zawsze było coś nie tak... Zwykle ten pociąg do imprezy i innych (przy okazji) za duży. I mam uraz.

Wierzę, że i na Ciebie, gdzieś tam, czeka Twoje szczęście. Więc powodzenia w jego odnalezieniu, i głowa do góry.
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
zgadzam się jednemu bedzie samemu świetnie i cudownie i nawet nie pomysli, że brakuje mu kogos bliskiego, a drugi jak Autorka - i ja Cię Autorko doskonale rozumiem szczególnie, że sama również tak naprawdę nie mam takich porządnych znajomch/przyjaciół i jestem niesmiała potwornie pomysl, że Ty chciaż na imprezy chodzisz, a ja byłam moze na 3 w swoim życiu

i jak ja znalazłam kogoś, kto jest idealny i dla kogo ja jestem idealna... to i Tobie się uda
moze spróbuj - jak andzia mówi - zarejestrować się na jakims portalu randkowym ? moja mama tak ostatnio zrobiła... i chodzi na randki kilka razy w tygodniu i bawi się świetnie (ja w zyciu nie bylam na tylu randkach, co ona w ciągu ostatniego miesiaca ) - a jak trafi się ktoś godny większego zainteresowania, to sie trafi moze i Ty tak spróbuj?
Dziękuję Andzia i klempaa, za to co napisałyście
Hmm... Może to jest dobra rada, żeby poszukać/dać się poszukać via internet? Przyznam się szczerze, że zawsze unikałam znajomości internetowych. Takie podejrzane mi się wydawały, że przez net szukaja osoby, które nie są w stanie poznać nikogo w realu. Przepraszam, z góry jeśli kogos uraziłam (!) Myslicie, że na portalach randkowych logują się jacyś wartościowi faceci? Może czas zmienić myślenie i założyć sobie konto...


Cytat:
Napisane przez natash88 Pokaż wiadomość
Widzisz, wg mnie (i chyba nie tylko, bo z tego, co wiem psycholodzy to popierają), robić trzeba coś DLA SIEBIE. Nazywa się to zdrowym egoizmem, i bardzo często w naszych realiach, w naszym kraju, szczególnie u kobiet jest to mylone z hedonizmem, obojętnością emocjonalną na innych i egoizmem sensu stricte. Zdrowy egoizm zakłada jednak, że robiąc coś dla siebie, chociażby poprawiając sobie samoocenę poprzez zmianę wizerunku, wpływasz pozytywnie na innych - bo ja też wolę znajomą, przyjaciółkę, która jest zadowolona z siebie, szczęśliwa, niezależna, odważna, asertywna itd. Bo zmieniając wizerunek podnosisz sobie samoocenę i jesteś weselsza, szczęśliwsza, życzliwsza itd. To zaraża. Wiesz, to fajne, że chcesz robić coś dla innych, ale kiedyś tą chęcią, pomocą możesz kogoś, jak napisał ktoś wcześniej w poście, 'zadusić'.
Pomagać można, nawet będąc 'zdrowo egoistycznym'. Na dodatek, wg mnie, ludzie to bardziej docenią, niż gdybyś dawała im swoją pomoc bezpośrednio 'na tacy' (to może być raczej nadużywane, przyzwyczaisz ludzi do czegoś takiego).

Ty piszesz, że jesteś niewystarczająco dobra i pomocna dla 'przyjaciół', a ja Ci powiem, że możliwe, że jesteś za BARDZO dobra i pomocna. Ludzie często wykorzystują coś takiego. Masz znajomych, którzy 'olewają' Cię, jak Ci się nie chce iść na imprezę. Myślą pewnie, że i tak nic im nie powiesz, nie wkurzysz się, nie zadbasz o własny interes. Zastanów się czy nie przyciągasz takich ludzi? Wiesz, mi to się trochę kojarzy z taką wizją filmową rezygnującej z siebie "Matki Polki" (bez obrazy dla wizerunku owej), która by życie oddała za syna, córkę, męża - ugotowane, uprane, podane do stołu - tylko powiedz czemu NIKT jej tam nie szanuje? Rezygnując z siebie i nic dla siebie nie robiąc, nota bene, się dehumanizujesz, tracisz tożsamość, a tym samym jakiekolwiek pozytywne zainteresowanie ze strony innych. Jak pisałam wyżej, bardzo ceni się ludzi niezależnych, asertywnych, pewnych siebie, i nie wyklucza to ich chęci niesienia pomocy!
Z pogrubionym się zgodzę a wręcz podpiszę obiema rękoma ja właśnie taka jestem. Przyciągam ludzi, roztaczam pozytywna energie. Tylko problem w tym, że jeśli mam dołka, gorsze dni, to nikt nie potrafi tego zrozumieć. Że jak to? Ja? Ile razy słysze od koleżanek 'dasz sobie rade, jestes silniejsza ode mnie' Kiedy okazuję swoją słabość, trace na wartości w oczach otaczajacych mnie ludzi, znajomych, blizszych dalszych a nawet rodzinie...

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
No właśnie. Czy dla siebie np. się czegoś nauczyłaś? Nie z myślą "mężuś/chłopak będzie ze mnie dumny", tylko czysto egoistycznie.

Chodz szybko... Ja się Tobą zajmę.
Ale nie zrobisz mi krzywdy....??

W sumie to chyba nic... Albo po prostu nic nie przychodzi mi teraz na myśl
__________________



A miało być tak pięknie..


Hooray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 12:58   #26
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Nieee... Ja robię tylko miłe rzeczy.
No i widzisz... To trochę dziwne, że nie myślisz o sobie, o swojej przyjemności, tylko od razu planujesz, że to facet będzie się z tego cieszył... Musisz byc zadowolona sama z siebie, wtedy i facet Cię doceni.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 13:00   #27
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Mam nadzięję, że mnie źle nie zrozumiałaś, to był taki żart
Tak, wszystkie jesteśmy w tym samym wieku.
a) ma chlopaka i dziecko,
b) pracuje, studiuje i ma chlopaka, na sylwestra planuja zareczyny,

c) pracuje i za miesiac wychodzi za maż,
d) niedawno wróciła z zagranicy z pracy, uczy się no i jest świeżo zakochana.
No i ja, studiuje zaocznie, pracowałam do końca września, ale nie przedłużono mi umowy (kolejny dół) no i z tym ostatnim facetem mi nie wyszło, właściwie uciekł bez słowa.
oczywiście rozumiem, rozumiem Co do tych dwóch przypadków żartujesz? Mając 21 lat już dziecko (oczywiście o ile nie wpadka, tylko rzeczywiście 'przemyślane' )? Zaręczyny? Ile te dziewczyny życia zażyły skoro już zaręczają się itd.
Jeszcze raz podkreślam, nie tragizuj Hooray i ciesz się jeszcze swoją wolnością, póki ją masz I nie poświęcaj się tak bardzo przyjaciołom. Przyjaźń przyjaźnią, ale jak widać to nie jest zdrowe Buziaki.
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 13:11   #28
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

http://www.youtube.com/watch?v=OZjtu...eature=related Hooray, coś dla nas ;-))
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 14:38   #29
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Cytat:
Napisane przez Hooray Pokaż wiadomość
Kochana, kto powiedział, że wieczne? Mi po prostu od nie dawna jest źle samej. Straciłam prace, facet nawalił... Nie miałam się nawet komu wypłakać w rękaw. I to głównie to spowodowało, że odczułam swoją samotność bardziej dotkliwie.

nie chodziło mi o Ciebie, a tak ogólnie.

i rozumiem Cię, bo to jest normalne, że chce mieć się tą drugą osobę.
tylko trzeba uważać, żeby to chcenie się w desperację nie przerodziło.

tak czy siak wydajesz się rozsądną i miłą dziewczyną i jestem pewna, że wszystko Ci się ułoży.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-09, 17:38   #30
chased93
Raczkowanie
 
Avatar chased93
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 81
GG do chased93
Dot.: Potrzebuję solidnego kopa w 4litery

Droga Hooray już za pierwsze słowo w swoim temacie masz ode mnie po uszach okey ale uznajmy że mam nick Chased(ka)

Nie będę Ci tu pisał tekstów z demotywatory.pl typu '' jeśli nie możesz znaleźć swojej drugiej połówki to znaczy że los czeka na tego jednego jedynego''

Zacznijmy od tego że masz jasno określony cel i to bardzo dobrze, tylko że w pewnym momencie straciłaś wiarę w to co robisz.
Tak możesz siedzieć w domu tak jak teraz to robisz i obserwować przygotowania koleżanki do ślubu. Zapewniam że koleżance jej przyszły mąż nie spadł z nieba.
Trafiałaś na mężczyzn nieodpowiednich dla siebie, jest to przykre ale tak bywa.
Nie zniechęcaj się tak łatwo... nie Ty

masz cel > idziesz do niego > zdobywasz go

W żadnym wypadku nie zamykaj się w sobie. Poznawaj ludzi w tym i mężczyzn ale też oczywiście nie na siłę, lepszego sposobu nie ma. Stawiaj poprzeczkę wysoko i powodzenia
__________________
Dlaczego jestem na forum dla Kobiet ??
Hmmm... Ciężko mi na to odpowiedzieć

Edytowane przez chased93
Czas edycji: 2011-10-09 o 17:40
chased93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:49.