Proszę o poradę.. :)

[moodygirl]

Witam Was Mam do Was pewne pytanie, może wydawać się głupie i dziecinne, ale na chwile obecną bardzo mnie nurtuje

Miałam do wykonania pracę, poprosiłam koleżankę aby pomogła mi się z tym uporać. Byłyśmy umówione na dziś, ona w ostatniej chwili napisała, że nie może. Była to praca wyznaczona na konkretny termin (dziś i jutro)
Poczułam się nieco zlekceważona i poprosiłam o pomoc TŻ. On zrobił to z chęcią (ponieważ jemu też pieniądze są potrzebne, nawet bardziej niż koleżance), zadowolona współpracą z Nim i zdenerwowana na koleżankę, która mnie olała, napisałam jej że w takim wypadku on ją zastąpi i w dniu jutrzejszym..
Koleżanka się baaardzo rozłościła, wydzwaniała z pretensjami, uznała, że 'ona była pierwsza do tej pracy'. Zaproponowała podział pracy na 3 osoby, jednak ja się na takie coś nie zgodziłam (po czym zostałam nazwana zachłanną i zawistną ). Wg mnie swoją szansę miała dzisiaj, gdyby zjawiła się na umówionym spotkaniu, nawet do głowy by mi nie przyszło, aby prosić TŻ o pomoc. Gdyby nie on zostałabym na lodzie, a do tego dochodzi kwestia finansowa- TŻ na chwilę obecną bardzo potrzebuje pieniądzy i chciałabym mu choć w taki sposób pomóc.

Napiszcie, co myślicie o tym wszystkim.
Pozdrawiam serdecznie

[Jazzlyn]

Uważam że dobrze postąpiłaś. Wystawiła Cię dzisiaj w ostatniej chwili i jeszcze ma jakieś pretensje, co za tupet Ja bym taką koleżankę kopnęła w 4 litery i na przyszłość nic nie proponowała, bo tego zwyczajnie nie docenia.

[201704210903]

koleżanka bezczelna

[Nisia4]

Ona pierwsza zerwała Waszą umowę i nie wywiązała się ze swoich obowiązków stawiając Cię w bardzo trudnej sytuacji. Ty musiałaś na ostatnią chwilę znaleźć kogoś do pracy, a doskonale wiem, że to nie takie proste. Nie powinnaś się przejmować, jeśli będzie miała do Ciebie jakieś pretensje to powiedz jej, że sama sobie jest winna.

[klempaa]

Napisane przez moodygirl

Witam Was Mam do Was pewne pytanie, może wydawać się głupie i dziecinne, ale na chwile obecną bardzo mnie nurtuje

Miałam do wykonania pracę, poprosiłam koleżankę aby pomogła mi się z tym uporać. Byłyśmy umówione na dziś, ona w ostatniej chwili napisała, że nie może. Była to praca wyznaczona na konkretny termin (dziś i jutro)
Poczułam się nieco zlekceważona i poprosiłam o pomoc TŻ. On zrobił to z chęcią (ponieważ jemu też pieniądze są potrzebne, nawet bardziej niż koleżance), zadowolona współpracą z Nim i zdenerwowana na koleżankę, która mnie olała, napisałam jej że w takim wypadku on ją zastąpi i w dniu jutrzejszym..
Koleżanka się baaardzo rozłościła, wydzwaniała z pretensjami, uznała, że 'ona była pierwsza do tej pracy'. Zaproponowała podział pracy na 3 osoby, jednak ja się na takie coś nie zgodziłam (po czym zostałam nazwana zachłanną i zawistną ). Wg mnie swoją szansę miała dzisiaj, gdyby zjawiła się na umówionym spotkaniu, nawet do głowy by mi nie przyszło, aby prosić TŻ o pomoc. Gdyby nie on zostałabym na lodzie, a do tego dochodzi kwestia finansowa- TŻ na chwilę obecną bardzo potrzebuje pieniądzy i chciałabym mu choć w taki sposób pomóc.

Napiszcie, co myślicie o tym wszystkim.
Pozdrawiam serdecznie

Bardzo dobrze zrobiłaś.
Co za bezczelna laska....

[moodygirl]

Dzięki za odpowiedzi ja również jestem takiego zdania jak Wy. Niestety, ona myśli, że cały świat się kręci wokół niej i w tym przypadku czuje się wielce poszkodowana - mój TŻ zabrał jej pracę..

[Dotka90]

Uważam, ze dobrze zrobiłaś.
Sorry, laska Cię wystawiła w ostatniej chwili. A jakby TŻ nie mógł Ci pomóc? To zostałabyś na lodzie, a ona miałaby Cię gdzieś.
Poza tym, trzeba jej było powiedzieć, że skoro wystawiła Cię w pierwszy dzień w ostatnim momencie to jaką mogłaś mieć pewność, że i następnego dnia Cię nie wystawi?
Dla mnie to jasne, że wolałaś poprosić o pomoc kogoś do kogo masz zaufanie i jest słowny. Tym bardziej, że akurat Twój TŻ potrzebował kasy.

[Galleta]

Ja uważam, że ta Twoja koleżanka zachowała się baaaaardzo nie fair i bezczelnie, więc nie powinna miec jakichkolwiek do Ciebie wyrzutów , że poprosiłaś TŻ o pomoc.
Możesz jej powiedzieć dlaczego to zrobiłaś i powiedzieć, że poczułas się wystawiona do wiatru i byłas zmuszona poprosić kogos o pomoc. Aha i nie miej do siebie pretensji za to co zrobiłaś, bo zachowałas sie tak jak zachować się powinnaś

[marysienka]

Wiesz to zależy z jakiego powodu koleżanka cię wystawiła, bo może stało się coś co naprawdę wymagało rezygnacji w ostatniej chwili albo po prostu cię olała. Podejrzewam drugi wariant Tak zrobiłaś dobrze wybierając TŻta. Nie powinnaś się przejmować zarzutami koleżanki.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez marysienka

Wiesz to zależy z jakiego powodu koleżanka cię wystawiła, bo może stało się coś co naprawdę wymagało rezygnacji w ostatniej chwili albo po prostu cię olała. Podejrzewam drugi wariant Tak zrobiłaś dobrze wybierając TŻta. Nie powinnaś się przejmować zarzutami koleżanki.

gdyby dziewczynie wypadlo cos mega waznego to powinna ZADZWONIC i powiedziec konkretniej, o co chodzi, a do tego umowic sie chociazby na pozniejsza godzine.
dziewczyna jest bezczelna i wedlug mnie zbyt roszczeniowa. zrezygnowala z jednego dnia wspolpracy to nie musi pomagac juz drugiego.

[E f f i]

[201803290936]

Napisane przez skazana_na_bluesa

gdyby dziewczynie wypadlo cos mega waznego to powinna ZADZWONIC i powiedziec konkretniej, o co chodzi, a do tego umowic sie chociazby na pozniejsza godzine.
dziewczyna jest bezczelna i wedlug mnie zbyt roszczeniowa. zrezygnowala z jednego dnia wspolpracy to nie musi pomagac juz drugiego.

Dokładnie.

Gdyby mnie coś nagle wypadło, to zadzwoniłabym (w ostateczności napisała SMS-a) i wytłumaczyłabym dlaczego nie mogę, przeprosiłabym za kłopot, ustaliła z koleżanką wszystko na nowo.

[velara]

Myślę, że dobrze zrobiłaś. A ta koleżanka jakaś niepoważna.

[Madzialenka_21]

Napisane przez E f f i

Bardzo dobrze zrobiłaś. Dziewczyna jest bezczelna.

Racja.

[Olivvek]

Szczerze gratuluję

I mam nadzieję, że nie uda jej się wzbudzić u Ciebie wyrzutów sumienia

Nie ma to jak zwalać na wszystkich wokół winę za swój brak konsekwencji

[moodygirl]

Powód ? Koleżanka poszła spać, bo od 5 była na nogach ,a umówiłyśmy się na godzine 16. Jak dla mnie trochę kiepski, ponieważ dobrze wiedziała na którą jesteśmy umówione i myślę, że mogła tak zaplanować dzień, żeby na godzinę 16 być już wypoczętą. Dodam, iż godzinę ona sama zaproponowała, gdyby nie ona, ja za pracę wzięłabym się dużo wcześniej..
Co do wyrzutów sumienia, to ich nie mam i tak właśnie chciałam Was zapytać co Wy o tym sądzicie

Jak dla mnie dziewczyna przegięła, już nawet nie chodzi o fakt, że mnie wystawiła, ale ta cała awantua, którą mi urządziła - istna masakra. Ja starałam się się z nią rozmawiać na spokojnie, a ona nie przebierała w słowach. I tak oto, dowiedziałam się, iż jestem osobą zakłamaną i dwulicową (choć nawet nie wiem czemu )
Po tym wszystkim , na chwilę obecną, nie chcę mieć z nią nic wspólnego, ponieważ kiedyś nasza znajomość rozpadła się z podobnych powodów- po uszy miałam awantur o głupoty.
Po kilku latach dałam znów szansę tej znajomości, ale widzę, że ludzie jednak się nie zmieniają - a przynajmniej ona. Trochę te przykre, ale ciesze się, że już o tym wiem.

Pozdrawiam Was kochane

[201705250955]

Daj sobie spokój z tą koleżanką, która tak Cię wystawiła. Ja to byłabym mega wdzięczna za coś takiego, gdybym potrzebowała kasy, ale co zrobić. Dobrze zrobiłaś