Prrrawie narzeczone planują kolejne śluby

[Jagodka1985]

Dobrze ze moge sie tutaj wygadac! Blue masz racje! ja wlasnie nie chce zrobic tak zeby go wkurzac....zeby zepsuc wszystko, dlatego staram sie jak moge zeby mu dupki nie truc. Ale nic nie poradze juz na to ze doly czasami mnie dopadaja

[natasia20]

Witaski No i mam weekend z TŻ

[rudy_moniq]

dobra Dziewojki, spadam do sklepu, bo na jutrzejszą poślubną imprezę dla znajomych mamy przynieść jakieś przekąski planuję zrobić te zawijane kwadraciki z pieczarkami i ciastem francuskim co kiedyś dawała któraś z Was (jlys?) przepis na wizażu i sałatkę gyros
będę wieczorkiem, paaa

[jlys]

podawała aQ ale i ja tez podałam

[rudy_moniq]

a tak, mam zapisane nawet że to od aQ sorki jlys pisała że robi z parówkami i sezamem

w ogóle mam cały plik w Wordzie z przepisami od Was ma już 4 strony

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

dobra, lecę paaa

[bluesky89]

Napisane przez Jagodka1985

Dobrze ze moge sie tutaj wygadac! Blue masz racje! ja wlasnie nie chce zrobic tak zeby go wkurzac....zeby zepsuc wszystko, dlatego staram sie jak moge zeby mu dupki nie truc. Ale nic nie poradze juz na to ze doly czasami mnie dopadaja

i prawidłowo.

[jlys]

Napisane przez rudy_moniq

a tak, mam zapisane nawet że to od aQ sorki jlys pisała że robi z parówkami i sezamem

w ogóle mam cały plik w Wordzie z przepisami od Was ma już 4 strony

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

dobra, lecę paaa

wow przepisy prrrawie narzeczonych - wydajmy książkę

[Clood]

Jagódka - a ja uważam, że Twojemu jest trochę wygodnie i tyle, skoro zdecydowaliście się mieszkać wspólnie to powinien być już ta tyle dojrzały, żeby się oświadczyć no sorry, ileż czasu można im dawać? Gromy na mnie za to polecą tutaj, ale co tam, piszę co myślę. W końcu zaręczyny są niespodzianką, a nie wiecznym oczekiwaniem i frustracją...

Santom - wow, nieźle musieliście zabulić kasy, tam sam podatek od ochrony środowiska jest cholernie drogi...

Galadriela - jejku jak mi ciężko Twój nick zapamiętać - super Weściorki - moja siostra ma maltańczyka - mały wariat - ale kochany

Kinia - my robimy skromniuteńko - my, rodzice, rodzeństwo - bez żadnej pompy, kto będzie chciał przyjść do kościoła to przyjdzie

A w pracy lipton, już chcę do domu... a jeszcze 6 długich godzin z tymi wszystkimi Pokemonami ( w sensie upierdliwymi klientami )

[adela50]

ja mam w pracy półlitrowy kubek Liptona z anitą lipnicką

[Galadriela87]

Napisane przez Clood

Galadriela - jejku jak mi ciężko Twój nick zapamiętać - super Weściorki - moja siostra ma maltańczyka - mały wariat - ale kochany

Ech...to przez ten mój tolkienowski fanatyzm. Możesz np. uciąć końcówkę i zostać przy "Gala".

Maltańczyki są super, ale pewnie przez to bujne futerko jest przy nich sporo pracy.

[adela50]

rudy monique oświadczył się, nawet dwa miesiące temu ślub był. A tak apropos zakupów zimowych, to ja bym chciała płaskie kozaki quazi kupić i jakąś nową kurtkę,ale nie wiem czy mi się to uda

[Jagodka1985]

Napisane przez Clood

Jagódka - a ja uważam, że Twojemu jest trochę wygodnie i tyle, skoro zdecydowaliście się mieszkać wspólnie to powinien być już ta tyle dojrzały, żeby się oświadczyć no sorry, ileż czasu można im dawać? Gromy na mnie za to polecą tutaj, ale co tam, piszę co myślę. W końcu zaręczyny są niespodzianką, a nie wiecznym oczekiwaniem i frustracją...

Santom - wow, nieźle musieliście zabulić kasy, tam sam podatek od ochrony środowiska jest cholernie drogi...

Galadriela - jejku jak mi ciężko Twój nick zapamiętać - super Weściorki - moja siostra ma maltańczyka - mały wariat - ale kochany



Kinia - my robimy skromniuteńko - my, rodzice, rodzeństwo - bez żadnej pompy, kto będzie chciał przyjść do kościoła to przyjdzie

A w pracy lipton, już chcę do domu... a jeszcze 6 długich godzin z tymi wszystkimi Pokemonami ( w sensie upierdliwymi klientami )

Wiesz Clood ja sie wlasnie tego obawiam. Ze jest fajnie i nie ma mobilizacji zeby cos zmieniac bo po co?? Nie chce naciskac na niego, ale sie tylko zastanawiam kiedy cos sie zmieni?? bo jak mam w okolicach 30 powiedziec sobie ze to nie ma sensu to wolalabym zrobic to teraz.
Wiem ze 2 lata to nie jest dlugi czas ale my nie mamy 20 lat!!
ja mam 26 on 27, mamy prace i generalnie wiekszosc spraw ulozonych. On jeszcze konczy mgr, ale pracuje...
Twoj za to widac konkretny facet, nie musialas wieki czekac

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Moze wyda sie Wam to panika, ale mam kolezanki ktore po latach zwiazku wychodza za maz bo po prostu juz nie sa w stanie zaczynac czegos od nowa. I nie wazne ze facet je nie szanuje.... maja 30 lat i mega nacisk na slub. Wiec sie godza... Ja sie tego boje.

[bluesky89]

Moim zdaniem trzeba wrzucić na luz. No i co z tego, że masz 26 lat? Mój znajomy ożenił się w wieku 30 lat i jest teraz już szczęśliwym tatusiem.
Skoro tak Cię to frustruje, to bierz TŻ na dywanik i powiedz mu to samo co nam. Jedyne wyjście.

[Galadriela87]

Ja w nadchodzącym roku kończę 25 lat i sądzę, że na ślub przyjdzie mi jeszcze poczekać ze 3 lata (biorę pod uwagę studia), ale może akurat los się do mnie uśmiechnie.

Jagódko jeżeli to kwestia gorszych dni, to wygadaj się nam i przeczekaj ten gorszy okres (ja tak miałam kilka tygodni temu...nawet z wątku chciałam odejść definitywnie ). A jeżeli gnębi Cię to od dłuższego czasu, to może faktycznie przydałaby się konkretna rozmowa z twoim TŻ.

[sylvi_86]

Napisane przez santom

a ja dzis ostatni dzien do pracy;( ale zawsze cos do kieszeni wpadlo a przynajmniej znow slodko-gorzkie lenistwo mnie ogarnie

z jednej strony dobrze z drugiej zle hehs

Napisane przez Jagodka1985

ehh... mam dzisiaj zareczynowego dola
Po wczorajszych naszych rozmowach czuje ze moj czarny scenariusz sie sprawdzi ze bedziemy razem do 30 szczesliwi- nieszczesliwi, i nic sie nie zmieni a my utkwimy w martwym punkcie i co wtedy??:?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Wiem ze macie dluzsze staze ode mnie, nam niedlugo 2 lata minie dopiero, ale mieszkamy ze soba, jest nam dobrze, caly czas myslalam ze fajnie tak ze nam sie uklada ze jestesmy szczesliwi ale widze ze to wlasnie nie jest fajne bo jak mamy tak przezyc cale zycie... tak na kocia lape to mi sie chce plakac

JUz sie nawet zastanawiam jak zasugerowac wyrazniej jakas konkretna decyzje i 2 pomysly mi na mysl przyszly
1. ustawic mu na tapecie jakis ladny pierscionek
2. powiedziec jak zacznie mowic o naszym wspolnym mieszkaniu ze nie ma sensu planowac bo i tak nie jestesmy malzenstwem wiec takie powazne plany sa nie na miejscu...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

A 20 lat nie mamy... ehh chyba trzeba sie w poduszke wybeczec i tyle

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

naprawde juz nie wiem jak mam rozmawiac z nim zeby jakos sprawa ruszyla do przodu...

oj kochana. bedzie dobrze. facet musi do takiej decyzji dojrzec, niestety ciagle gderanie nie przyspiesza tego, a moze tylko pogorszyc sytuacje ... takze cierrrrrpliwosci

Napisane przez Galadriela87

D. bierze 2 tygodnie urlopu od 19 Grudnia!

ulala



powiem wam ze praca bez szefowej to sama przyjemnosc. az sie chce

[santom]

Napisane przez Clood

Santom - wow, nieźle musieliście zabulić kasy, tam sam podatek od ochrony środowiska jest cholernie drogi...

nie tak zle, a jesli sie zyje i pracuje tutaj to spokojnie mozna sobie kredyt splacac nawet z jednej wyplaty

wiecieco u mnie pomoglo?? upilam Tz i dyplomatycznie go podpytalam o jego plany a prawda jest taka, ze w koncu sie oworzyl i moglismy pogadac o jego planach w stosunku do mnie

niespodzianki juz i tak miec nie bedziesz, bo juz wyczekujesz na te zareczyny, a szczera rozmowa moze Cie uspokoic

[Clood]

Jagódko mój się zmotywował i się cieszę, bo nie wyobrażam sobie chodzenia przez 5 lat (nie bierzcie tego do siebie Dziewczyny ) - uważałabym że coś jest między nami nie tak, ślub to motywacja dla nas obojga. I w sferze życiowo/uczuciowej jak i finansowej. Ostatnio pojechaliśmy do Jego rodziny ze strony mamy, przedstawił mnie swoim wszystkim bliskim, dużo mi to dało, teraz wszyscy stwierdzili, że już całkiem weszłam do rodziny , niuanse - jednak dają poczucie bezpieczeństwa.

Santom - wiem wiem, Norwegia to inny świat, nawet nie ma jak jej do Polski porównać...

[bluesky89]

Mój też się zmotywował po roku i 7 miesiącach bycia razem

[aluniaaaaa]

Napisane przez bluesky89

Kochana, my się jeszcze za obrączkami nie rozglądaliśmy. No tylko na necie coś tam patrzyliśmy. Ale nie wiemy co chcemy
Miałam jakieś upatrzone, tak mniej więcej. Jak znajdę zdjęcie to Wam wkleje.
Dziewczyny, powiedzcie mi, czy to nie będzie za wcześnie, jeśli gdzieś na początku maja pójdziemy do brata TŻ, który jest na stałe w UK zaprosić na ślub? Żeby to zrobić osobiście, a nie później pocztą wysyłać...

Coś takiego :
http://jubiler-krakow.pl/sklep/produ...ducts_id=42073
http://www.jubiler.jaracz.pl/obraczk...e-swepol/a609/
http://www.jubiler.jaracz.pl/obraczk...-kat/model-06/

Jak dla mnie pierwsze

Napisane przez bluesky89

Dzięki.
Nauczyłam się jednej rzeczy, co by się nie działo, nie wolno naciskać. Jeśli facet Cię kocha, to bardzo dobrze wie, kiedy się oświadczyć i jak to zrobić.


Ej, jaką piosenkę ma moja kuzynka na płycie jak się ubiera
http://www.youtube.com/watch?v=N_kkQJbpmCs

Zaje***ta piosenka Ciary mam jak slucham ale juz ja chyba gdzies slyszalam! Kocham disco polo i sie tego nie wstydze

Zaczynam nauke tej piosenki

Kinia where are you? Pospiewalybysmy sobie disco polo

Obczajcie to http://www.youtube.com/watch?v=Vtg_Y...feature=relmfu

[eniq]

Napisane przez aluniaaaaa

Jak dla mnie pierwsze



Zaje***ta piosenka Ciary mam jak slucham ale juz ja chyba gdzies slyszalam! Kocham disco polo i sie tego nie wstydze

Zaczynam nauke tej piosenki

Kinia where are you? Pospiewalybysmy sobie disco polo

Obczajcie to http://www.youtube.com/watch?v=Vtg_Y...feature=relmfu

Ala dobra piosenka

ależ mam dziś zwariowany dzień - miałam wolne i na nic nie wystarczyło czasu cały dzień załatwiałam czyjeś sprawy - tylko pojedz tu, pojedz tam, załatw to, kup to, zadzwon tam.... jestem padnięta...

a tak miałam dziś pisać tą magisterkę....

[Clood]

a mi zostało jeszcze 2h50min w tym syfie i spadam w chatę... dwa dni "wolnego na studiach"

[eniq]

Napisane przez Clood

a mi zostało jeszcze 2h50min w tym syfie i spadam w chatę... dwa dni "wolnego na studiach"

znam ten ból Clood - zamiast czlowiek odpoczywać to siedzi 2 dni na uczelni od rana do nocy....

w ogóle jak się ostatnio wkurzyłam - w tamtym roku na zimę kupilam sobie kurtkę z zary i była super ciepła, gruba, fajna. ucieszylam się, bo pomyślałam, że wystarczy mi na kilka sezonów. aha, akurat! teraz zaczęlo robić się zimno, więc pomyślałam, że ją odświeżę. po praniu kurtka zrobiła się tak cienka, że jak byłam dziś po zakupy, to trzęslam się z zimna.... normalnie jakby połowa tego ocieplenia w środku zniknęła..
i jeśli będzie bardzo mroźna zima, to będą musiała kupić nową, bo w tej na pewno nie przetrwam..
a wcale nie uśmiecha mi się taki niespodziewany wydatek....

[aluniaaaaa]

Ja nigdy w zyciu nie prałam kurtki zimowej

[eniq]

to co robiłaś jak się zabrudziła?

[kinia860]

Napisane przez eniq

obyś kinia miała rację... bo mi jakoś się nie wydaje....

No i co ,no i co???MIAŁAM RACJE

Napisane przez eniq

miałam napisać, więc piszę - TŻ właśnie pojechał... i zostałam sama.. ale do rzeczy:
tak, jak Wam pisalam, powiedział, że porozmawiamy. i tak połowy nie pamiętam, z tego co mi mówił, bo się wzruszyłam.. on mówił, a ja szlochałm mu w ramię.. powiedział, że bardzo mnie kocha, że nie może doczekać się kiedy będziemy rodziną. że jest ze mną przeszczęśliwy i z dnia na dzień tylko sie w tym utwierdza.. ze nie ma wątpliwości, że będzie nam razem cudownie.. że jestem dla niego najwspalnialsza - takie spelnienie jego marzeń.. że nie mógł znaleźć nigdzie lepszej dziewczyny i że doskonale widzi jak świetnie do siebie pasujemy.. że kocha, jak jestem taka radosna i uśmiechnięta - a to akurat Wasza zasługa, bo Wam się wygadam i później mi lepiej
a co najlepsze - powiedział, że potrzebuje troszkę czasu, żeby sobie wszystko tak ułożyć i zaplanować ten dzień, żebym nie zapomniała go do końca życia...

to jakies 50% tego co powiedział. wybaczcie, ale reszty nie pamiętam..
ogólnie rozmowa przebiegła bardzo miło (czego się nie spodziewałam).

a jak później zapytałam, czy podoba mu się mój pierścionek, o który wczoraj strzelił trochę focha, to wiecie co powiedział?
że ten, który on sobie upatrzył jest o milion razy piękniejszy i że jak już go dostanę, to szczęka mi opadnie...

A tobie naleza sie baty jak my cos mowimy to tak jest i bedzie,a ty masz sie nas sluchac nastepnym razem,a nie niepotrzebnie denerwowac i humor psuc i plakac no i jeszcze raz.Widzisz jakiego masz kochanego tz??A teraz daj mu w spokoju napsiac mgr i czekaj cierpliwie na zarabiste zareczyny

Napisane przez aluniaaaaa

A wiecie co? Swoja droga chcialabym do mojego podpisu tu na wizazu dopisac kolejna date

No co ty dawaj dawaj nawet dwa jeden 2013 cos tam drugi kwartal , a drugi konkretny 14.06.2014

Napisane przez aluniaaaaa

Kinia where are you? Pospiewalybysmy sobie disco polo

Mowisz masz "Ja chce miec żone ,żone chce miec,byc przy niej blisko nanananan ...."

[jlys]

clood mnie jeszcze niecałe 2 godzinki zostały- ale na szczescie az do 29 wolne i w poniedziełk rozmowa -ciesze sie oby tylko stres mnie nie zżarł :/

[eniq]

Kinia zabił mnie Twój post!!

jlys trzymam kciuki za rozmowę na pewno sobie poradzisz i zaaazdroszczę wolnego

Laski mój 100 post rozkręcam się

[kinia860]

Jlys bedzie dobrze na rozmowie ,tylko sie nie stresuj za bardzo.
I co byl ten tajemniczy klient:P??

Jutro czeka mojego tate starcie nr.2 z tesciowa:brzydal :,bo idzie dalej klasc plytki ,a tz musi jechac do Sandomierza ,bo jeden z szefow jest pie☠☠☠☠a i teraz moj tz bedzie gonic 1ookm w jedna strone,co za dupy,a mial pomagac mojemu tacie w koncu to jego garaz ,poza tym tata mial go tylko nauczyc ,a reszte mial sam klasc
No nic moze sie z nim przejade ,przynajmniej troche czasu spedzimy na spokojnie sam na sam.

A w ogole wczoraj mielismy egzamin na tancach i awansowalismy do grupy "starszakow"

ps hehe nowa cenzura juz nie nozyczki

[jlys]

nie nie było- uff, tzn tak mi sie wydaje , że nie było
no fajne czachy

hehe kinia gratki , mój brat jest w starszakach w przedszkolu

[Jagodka1985]

Napisane przez Clood

Jagódko mój się zmotywował i się cieszę, bo nie wyobrażam sobie chodzenia przez 5 lat (nie bierzcie tego do siebie Dziewczyny ) - uważałabym że coś jest między nami nie tak, ślub to motywacja dla nas obojga. I w sferze życiowo/uczuciowej jak i finansowej. Ostatnio pojechaliśmy do Jego rodziny ze strony mamy, przedstawił mnie swoim wszystkim bliskim, dużo mi to dało, teraz wszyscy stwierdzili, że już całkiem weszłam do rodziny , niuanse - jednak dają poczucie bezpieczeństwa.

Santom - wiem wiem, Norwegia to inny świat, nawet nie ma jak jej do Polski porównać...

ehh jak mezczyzna nie dojrzal w wieku 27 lat do powaznych decyzji to czy dojrzeje po 30?? wlasnie nad tym sie zastanawiam. Ja mojemu dam jeszcze rok. Jezeli dalej bedziemy tkwic w miejscu postawie sprawe na ostrzu noza. Na razie daje sobie spokoj a mu czas

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Clood Ja mysle ze u Ciebie to wszysko sie idealnie ulozylo

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Galadriela87

Ja w nadchodzącym roku kończę 25 lat i sądzę, że na ślub przyjdzie mi jeszcze poczekać ze 3 lata (biorę pod uwagę studia), ale może akurat los się do mnie uśmiechnie.

Jagódko jeżeli to kwestia gorszych dni, to wygadaj się nam i przeczekaj ten gorszy okres (ja tak miałam kilka tygodni temu...nawet z wątku chciałam odejść definitywnie ). A jeżeli gnębi Cię to od dłuższego czasu, to może faktycznie przydałaby się konkretna rozmowa z twoim TŻ.

Troche to jest kwestia gorszych dni. A troche tez moich przemyslen ze nie chce czekac i czekac... no coz, dobrze jest sie chociaz wygadac !

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Sylvi dziekuje za mile slowa. Moze wypowiadam sie czasem jak kompletna desperatka... Prawda jest taka ze jak sie Wam wygadam do lepiej sie czuje i TZtowi nie truje i sie na niego nie zlosze