The Secret Circle

[viva91]

Napisane przez shimmmy

z cyklu ciekawostki http://prettylittleliars.alloyentert...rt-on-twitter/

obracają się w znajomych kręgach

[trawa_morska]

Odcinek nie moze jakis specjalnie powalajacy, ale na tle tych, w ktorych akcja wlokła sie jak flaki z olejem, to calkiem niezly.
W dodatku smiem twierdzic, ze chyba lepszy od powracajacych VD i TLG.

Aczkolwiek nie rozumiem, czemu Cassie stwierdzila z takim przekonaniem, ze nigdy wczesniej sie tak nie bala.... a jak lowcy ja zwiazali i reszte i chcieli ich zabic to co? pies?

Tak samo, jak to, ze Cassie na koncu tez mowi, ze gdyby tego nie miala, to by nie przezyla. Nie przyszlo jej do glowy, ze gdyby tego nie miala, to by w ogole nie znalazla sie w tej skrzyni?

I zgadzam sie, totalnie naiwne bylo pojscie z czlonkiem starszyzny (i do tego z takim czlonkiem, ktory potrafi wyczuwac rozne rzeczy) do jakiego lasu i jeszcze nic nikomu nie mowiac.

Krag, generalnie biorac, jest dosc niepokojacy chociazby z tego powodu, ze czlonkowie sa dla siebie wzajemnie wazniejsi niz rodzina. Cawet jak sie dopiero co poznali. Diana widziala, ze Cassie jest niebezpieczna, ze potrafi zabic tylko dlatego, ze sie zdenerwuje, a jednak potrafi dla niej wyrzec sie wlasnej babci, nawet przez chwile nie zastanawiajac sie nad jej intencjami. Mogla ja chociazby zapytac co i dlaczego, w koncu to jej wlasna babcia, a nie ktos obcy. I te wszystkie tajemnice, rodzice oklamujacy wlasne dzieci, dzieci oklamujacy rodzicow....

A Jake w koncu jest czlonkiem kregu czy nie? Zreszta o tym, ze w kregu znajduje sie krewny Cassie (moze to po prostu kuzyn, nie zaraz brat czy siostra) powiedzial Jakowi lowca, sugerujac, ze znajduje sie on wsrod nich, nie wsrod was - w sensie, ze nie jest nim Jake. Ja przynajmniej tak to zrozumialam. Zreszta to ze sie calowali i lecą na siebie definitywnie jak dla mnie wyklucza Jake'a z tematu Blackwellow.

Jak Faye okaze sie potomkiem zlej magii to po prostu padne. Mam nadzieje, ze jednak tworcy wykaza sie wiekszym potencjalem i ze specjalnie wystawiaja Faye w krag podejrzen. Ale to, ze nie daja jej mozliwosci czarowac samodzielnie jest dla mnie glownym powodem, dla ktorego nie biore jej pod uwage. Ma parcie na magie i wladze po mamie, ktora tez zreszta nie potrafi nic sama.

I zdecydowanie aktorka grajaca Faye przesadza z akcja z oczami. Ile mozna

Jak dla mnie czarna magia we krwi to nie to, ze ktos jest zly na pierwszy rzut oka, tylko tak jak Cassie, ogolnie jest dobry i chce dobrze, ale przy okazji wychodzi na jaw, ze nie jest to takie latwe. Po prostu ktos potrafi sam czarowac, tylko o tym nie wie, bo jakos za specjalnie nie probowal albo nie byl w takim rozemocjonowanym stanie, zeby cos wyszlo - bo jak na razie magia Cassie jest glownie zwiazana z emocjami.

W dalszym ciagu mysle, ze Melissa jest specjalnie chowana przez scenarzystow w cieniu i ze moze zaloba, w ktorej sie znajduje wplynie na nia, ze zacznie mrok jakos w niej krazyc.
Zreszta, w przeciwienstwie do kazdego w tym watku, ja lubie ta postac. Tylko ona i Diana mnie nie draznia, jezeli chodzi o mlodych bohaterow. Bylabym zadowolona, gdyby ktoras z nich okazala sie, ze bedzie miala czarna magie w sobie.
Adam raczej bedzie mial taka role, ze jako ten dobry (krystaliczny i bez skazy wrecz) sprawi, ze ostatecznie Cassie wyladuje po dobrej stronie.

Co do nowego, czyli goscia z TNLOCK, to wizualnie mnie odrzuca totalnie, mam nadzieje, ze chociaz jego postac nadrobi to wrazenie

Napisane przez shimmmy

na szczęście ten etap życia mam już za sobą

Mnie sesje tez juz nie dotycza, ale mam wrazenie, jakbym na studiach miala wiecej czasu.

Napisane przez soleiasta

A rodzice i dziadkowie - ten wątek też mnie jakoś nei porwał.

Mnie tez, nuda jak na razie, myslalam ze bedzie ciekawiej w tym temacie.

[viva91]

Napisane przez trawa_morska

Odcinek nie moze jakis specjalnie powalajacy, ale na tle tych, w ktorych akcja wlokła sie jak flaki z olejem, to calkiem niezly.
W dodatku smiem twierdzic, ze chyba lepszy od powracajacych VD i TLG.

ja TLG obejrzałam kilka dni temu "hurtem" od początku, ale chyba wiem który odcinek był tym "powracającym" i faktycznie, słaby...

Napisane przez trawa_morska

I zgadzam sie, totalnie naiwne bylo pojscie z czlonkiem starszyzny (i do tego z takim czlonkiem, ktory potrafi wyczuwac rozne rzeczy) do jakiego lasu i jeszcze nic nikomu nie mowiac.

powiedziała Dianie

Napisane przez trawa_morska

Krag, generalnie biorac, jest dosc niepokojacy chociazby z tego powodu, ze czlonkowie sa dla siebie wzajemnie wazniejsi niz rodzina.

czasami z rodziną dobrze tylko na zdjęciu, więc to by mnie nie niepokoiło

Napisane przez trawa_morska

A Jake w koncu jest czlonkiem kregu czy nie? Zreszta o tym, ze w kregu znajduje sie krewny Cassie (moze to po prostu kuzyn, nie zaraz brat czy siostra)

ale ten krewny to dziecko Blackwella, czyli przyrodnie rodzeństwo do Cassie.

Napisane przez trawa_morska

Mam nadzieje, ze jednak tworcy wykaza sie wiekszym potencjalem i ze specjalnie wystawiaja Faye w krag podejrzen.\

ja też

[trawa_morska]

Napisane przez viva91

powiedziała Dianie

chodzilo mi o to, ze powiedziala ogolnie, ze babcia jest zabierze czarna moc, ale jak juz przyszlo co do czego, to za bardzo nikt nie wiedzial, gdzie jest, bo raczej Diana z Adamem przypadkiem weszli do odpowiedniej czesci lasu

no ale dobrze ze w ogole cos wspomniala i ze Diana (kto by pomyslal) jest taka wscibska i patrzy co kto ma w walizce

Napisane przez viva91

ale ten krewny to dziecko Blackwella, czyli przyrodnie rodzeństwo do Cassie.

no wlasnie nie pamietalam, czy bylo mowione wprost, ze w kregu jest krew Blackwellow czy dziecko Blackwella

[viva91]

Napisane przez trawa_morska

chodzilo mi o to, ze powiedziala ogolnie, ze babcia jest zabierze czarna moc, ale jak juz przyszlo co do czego, to za bardzo nikt nie wiedzial, gdzie jest, bo raczej Diana z Adamem przypadkiem weszli do odpowiedniej czesci lasu

ale mówiła coś o lesie w miejscu koło czegoś tam, także Diana wiedziała gdzie szukać

Napisane przez trawa_morska

no wlasnie nie pamietalam, czy bylo mowione wprost, ze w kregu jest krew Blackwellow czy dziecko Blackwella

dziecko Blackwella.

[trawa_morska]

Napisane przez viva91

ale mówiła coś o lesie w miejscu koło czegoś tam, także Diana wiedziała gdzie szukać

dziwne, ze sie nie minela z babcia bo chyba samochod babci stal tam, gdy podjechala z Adamem
widocznie babcia poszla okrezna droga

tak czy owak wydaje mi sie, ze babcia miala raczej dobre intencje i chyba faktycznie chciala bardziej sprawdzic mozliwosci Cassie niz po prostu ja zostawic w tej skrzyni na amen

nie bardzo rozumiem jednakze, co to znaczy, ze Cassie ma zachwiac rownowaga miedzy dobrem a zlem
(o ile dobrze zapamietalam, a przy mojej obecnej kondycji umyslowej, a jestem pernamentnie zmeczona, moge sie mylic)

[soleiasta]

Nowy odcinek - o wiele lepszy niż wcześniejsze, poprawia się poziom.
Ale następny to dopiero będzie - mam nadzieję że będzie dobry a nie obejdziemy się smakiem bo ma się rozwiązać parę spraw.
Promo:
http://www.youtube.com/watch?v=z1IWYcB6A4Q

coraz większe wątpliwości mam że oczywiste jest to że Fay jest siostrą.
I coś śmierdzi mi ojczulek Adamka, mam do niego jakieś dziwne przeczucia. Serio...

No i w końcu ciotowaty Adam odnalazł swoje kochones.

[viva91]

Napisane przez soleiasta

Nowy odcinek - o wiele lepszy niż wcześniejsze, poprawia się poziom.

Si

Napisane przez soleiasta

Ale następny to dopiero będzie - mam nadzieję że będzie dobry a nie obejdziemy się smakiem bo ma się rozwiązać parę spraw.
Promo:
http://www.youtube.com/watch?v=z1IWYcB6A4Q

o, w końcu coś więcej o tym pożarze jak dobrze rozumiem - Jake był jego świadkiem?

Napisane przez soleiasta

coraz większe wątpliwości mam że oczywiste jest to że Fay jest siostrą.

ja w ogóle nie byłam za tym że to jest Faye, jedynie to źródło "dające 80% pewność" zbiło mnie z tropu, ale po dzisiejszym odcinku naprawdę dziwne, słabe i głupie by było to, że to Faye jest córką Blackwella.

Napisane przez soleiasta

I coś śmierdzi mi ojczulek Adamka, mam do niego jakieś dziwne przeczucia. Serio...

on po prostu dużo wie i pewnie chciałby im powiedzieć, ale dla ich bezpieczeństwa to zataja. no i jakby nie patrzeć grożono mu żeby nie puszczał pary z gęby

Napisane przez soleiasta

No i w końcu ciotowaty Adam odnalazł swoje kochones.

Adam wygląda strasznie młodo. Ale w tym odcinku mi się podobał, ogólnie bardzo go lubię Choć jest trochę "elenowaty" -> za rzadko wrzuca na luz

A teraz to co było... dziwne:

- Rozmowa Diany i Adama na szkolnej imprezie: nie, wydaje mi się że scenarzyści nie byliby tak głupi żeby od tak sobie ułożyć taki dialog, przecież on się prosił o jakiś podtekst! To jak Adam mówił o tym "pójściu dalej", jak postrzegają ich inni, o tym że Cassie nie chciała odwózki do domu - to brzmiało jak podpuszczanie Diany "no zaprzecz mi w końcu i powiedz że mamy jeszcze jakąś szansę!"
Choć z drugiej strony wiem że rozwija się wątek Cassie-Adam i on będzie się do niej ślinił (a właściwie to wzajemnie się będą ślinić) ale po prostu jego kwestie były tak głupie w tym dialogu, że tylko czekałam na zdemaskowanie...

- Znieczulica. Co to miało być?! No prawie wstałam z fotela, jak Diana zemdlała, osunęła się na ziemię, został przy niej Adam, a wszyscy stojący zaledwie 2 metry dalej... zwyczajnie imprezowali Szczękę z podłogi zbierałam jak zemdlał Adam i nikt, NIKT inny tego nie zauważył. Zresztą Cassie i Faye też stały sobie i zerkały na nich z małym przejęciem. Coś w stylu: "Jak mogłaś, zobacz, ludzie giną przez ciebie, o, ten się właśnie wykrwawia, przydałoby się zatamować krwotok ale postójmy jeszcze i porozmawiajmy sobie"

- Scena na koniec w piwnicy: najpierw gadka-szmatka na temat czarnej magii, a potem przedrzeźnianie się w oddawaniu księgi. Po takiej rozmowie im się na żarty zebrało? Nie wiem po kiego grzyba Cassie nie chciała pokazać książki. No i napięcia budować nie potrafią, pierwsza lepsza okazja i już kiss, nie to co u Damona i Eleny

- Ale cieszę się bardzo, że Jake wrócił i się ujawnił Pewnie widział ten pocałunek, czyżby szykowały się sceny zazdrości? Dobrze, lubię je

[kaja_92]

Napisane przez viva91

- Scena na koniec w piwnicy: najpierw gadka-szmatka na temat czarnej magii, a potem przedrzeźnianie się w oddawaniu księgi. Po takiej rozmowie im się na żarty zebrało? Nie wiem po kiego grzyba Cassie nie chciała pokazać książki. No i napięcia budować nie potrafią, pierwsza lepsza okazja i już kiss, nie to co u Damona i Eleny

- Ale cieszę się bardzo, że Jake wrócił i się ujawnił Pewnie widział ten pocałunek, czyżby szykowały się sceny zazdrości? Dobrze, lubię je

Oglądałam po ang i początku tej sceny nie zrozumiałam chyba do końca ale ja początkowo odniosłam wrażenie, że jest trochę jak we Władcy Pierścienia z pierścieniem. "Nie oddam Ci księgi, jest moja, nie możesz jej mieć ani dotknąć" Zdziwiłam się kiedy Adam wyciągnął po nią rękę i pomyślałam- nie boi się jej?

Przy całowaniu też myślałam, że się coś zdarzy- że nagle ta moc da o sobie znać. Znowu jakieś podduszenie albo podpalenie a tu nic...

Wydaje mi się, że to nie Faye będzie tą złą. Ciągle stawiam na Dianę- niby taka dobra ostrożna, ale cicha woda brzegi rwie.
Albo Dianę- była najdłużej nieprzytomna. Adam i Diana zemdleli, wstali i poszli, a Melisse trzymało długo. Tylko z drugiej strony czarna magia powinna da jej moc i nie powinno jej to tak osłabić. No nie wiem...

[soleiasta]

Osobiście cieszę się jak głupia że Jake wrócił i dalej jestem team Jake - nie wiem czego ale jakaś chemia pomiędzy nim a Cassie jest i to widać.
I widać że on dla niej dużo potrafi zrobić.
I jak widać on był świadkiem wypadku w którym zmarli ich rodzice - tyle czego tyle milczał??

Jeśli chodzi o sam wypadek - mam dziwne wrażenie że Ci z kręgu coś chcieli odwalić - patrząc na matkę Fay i ojczulka Diany - parcie na czarną magię mieli, przekabacili innych, a ojciec Cassie chciał ich uratować a wyszło na to że to sprawka czarnej magii.

Adam - kurcze w nowym odcinku bym bardzo przystojny i mi się spodobał, wcześniej mnie drażnił, ale teraz mówię że nawet ciacho

Jeśli chodzi o córkę to wszystko wszystkim byle nie Fay Oby jej adoratora nie było - bo mnie drażni

[201606280916]

Napisane przez viva91

"Jak mogłaś, zobacz, ludzie giną przez ciebie, o, ten się właśnie wykrwawia, przydałoby się zatamować krwotok ale postójmy jeszcze i porozmawiajmy sobie"

Napisane przez kaja_92

Adam i Diana zemdleli, wstali i poszli, a Melisse trzymało długo.

Melissa upadając uderzyła mocno głową o umywalkę i to dlatego.


Odcinek całkiem fajny. Trochę przegadany, ale coraz bardziej mnie to wszystko intryguje. Tatuś Adama ma z pewnością swoje sekreciki No i Jake . Faye, jak nigdy, w tym odcinku mnie wkurzyła niesamowicie. Mam wrażenie, że scenarzyści już sami nie wiedzą, co dla niej wymyślić. Wcześniej też nie przepadała za Cassie, ale nie aż do tego stopnia, a tu nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, taka ogromna nienawiść. W moim odczuciu nie było jakiegoś płynnego przejścia, nagromadzenia złych emocji, tylko jakby piorun walnął.

[Madzik14]

Napisane przez soleiasta

Nowy odcinek - o wiele lepszy niż wcześniejsze, poprawia się poziom.
Ale następny to dopiero będzie - mam nadzieję że będzie dobry a nie obejdziemy się smakiem bo ma się rozwiązać parę spraw.
Promo:
http://www.youtube.com/watch?v=z1IWYcB6A4Q

coraz większe wątpliwości mam że oczywiste jest to że Fay jest siostrą.
I coś śmierdzi mi ojczulek Adamka, mam do niego jakieś dziwne przeczucia. Serio...

No i w końcu ciotowaty Adam odnalazł swoje kochones.

Odcinek bardzo fajny!
Ja chyba obstawiam jednak Melise jako siostrę Cassie, no ale zobaczymy.

W sumie byłam trochę zła bo myślałam ( po końcówce ostatniego odcinka), że w tym odcinku Jake będzie już pełną parą na ekranie a tu kurde jedna scena z nim
No i ten pocałunek Cassie z Adamem bez sensu! jestem zdecydowanie team Jake Adam mnie jakoś wkurza i fizycznie kompletnie mi się nie podoba więc mam nadzieję że to był ich ostatni pocałunek!

[agniesiaa]

Mnie pow czorajszym odcinku coraz bardziej denerwuje Faye. Ta jej mimika Jak jest scena z nią, to staram się nie patrzeć No i ten ciotkowaty Adam No ludzie... Co do fabuły, odcinek całkiem lepszy niż poprzedni, dobrze, ze wrócił Jake, ciekawe co teraz zacznie się dziać. Ojciec Adama też jest jakiś tajemniczy...Ciekawe, co knuje ten czary-mary od voodoo

[NoisyGhost]

Napisane przez viva91

Si

o, w końcu coś więcej o tym pożarze jak dobrze rozumiem - Jake był jego świadkiem?

ja w ogóle nie byłam za tym że to jest Faye, jedynie to źródło "dające 80% pewność" zbiło mnie z tropu, ale po dzisiejszym odcinku naprawdę dziwne, słabe i głupie by było to, że to Faye jest córką Blackwella.

on po prostu dużo wie i pewnie chciałby im powiedzieć, ale dla ich bezpieczeństwa to zataja. no i jakby nie patrzeć grożono mu żeby nie puszczał pary z gęby

Adam wygląda strasznie młodo. Ale w tym odcinku mi się podobał, ogólnie bardzo go lubię Choć jest trochę "elenowaty" -> za rzadko wrzuca na luz

A teraz to co było... dziwne:

- Rozmowa Diany i Adama na szkolnej imprezie: nie, wydaje mi się że scenarzyści nie byliby tak głupi żeby od tak sobie ułożyć taki dialog, przecież on się prosił o jakiś podtekst! To jak Adam mówił o tym "pójściu dalej", jak postrzegają ich inni, o tym że Cassie nie chciała odwózki do domu - to brzmiało jak podpuszczanie Diany "no zaprzecz mi w końcu i powiedz że mamy jeszcze jakąś szansę!"
Choć z drugiej strony wiem że rozwija się wątek Cassie-Adam i on będzie się do niej ślinił (a właściwie to wzajemnie się będą ślinić) ale po prostu jego kwestie były tak głupie w tym dialogu, że tylko czekałam na zdemaskowanie...

- Znieczulica. Co to miało być?! No prawie wstałam z fotela, jak Diana zemdlała, osunęła się na ziemię, został przy niej Adam, a wszyscy stojący zaledwie 2 metry dalej... zwyczajnie imprezowali Szczękę z podłogi zbierałam jak zemdlał Adam i nikt, NIKT inny tego nie zauważył. Zresztą Cassie i Faye też stały sobie i zerkały na nich z małym przejęciem. Coś w stylu: "Jak mogłaś, zobacz, ludzie giną przez ciebie, o, ten się właśnie wykrwawia, przydałoby się zatamować krwotok ale postójmy jeszcze i porozmawiajmy sobie"

- Scena na koniec w piwnicy: najpierw gadka-szmatka na temat czarnej magii, a potem przedrzeźnianie się w oddawaniu księgi. Po takiej rozmowie im się na żarty zebrało? Nie wiem po kiego grzyba Cassie nie chciała pokazać książki. No i napięcia budować nie potrafią, pierwsza lepsza okazja i już kiss, nie to co u Damona i Eleny

- Ale cieszę się bardzo, że Jake wrócił i się ujawnił Pewnie widział ten pocałunek, czyżby szykowały się sceny zazdrości? Dobrze, lubię je

To samo mnie rozwaliło Takie zupełnie ni z gruszki ni z pietruszki A odcinek ogólnie podobał mi się, i mam nadzieję że na takim poziomie zostanie do końca (o ile nie na lepszym) No i oczywiście TEAM JAKE

[soleiasta]

Napisane przez Madzik14

W sumie byłam trochę zła bo myślałam ( po końcówce ostatniego odcinka), że w tym odcinku Jake będzie już pełną parą na ekranie a tu kurde jedna scena z nim

Przecież Jake obiecał Adamowi że jak pomoże mu uwolnić Cassie na której mu zależy [ a może im obydwu?;p] to już tu nie wróci i odejdzie.
Więc sądzę że takie pojawianie się Jaka w "trudnych"? [ teraz uwolnił je z pożaru, zapewne gdyby nie Cassie to Meliisa poszła by z dymem] to przejaw miłości do Cassie. Widać że mu zależy, ale nie może wrócić pełną gębą bo obiecał coś Adasiowi który notabene odkąd Jake wyjechał śmielej poczynia sobie z Cassie

Jeśli chodzi o siostrę to nie wiem czego sądzę że to Diana - za dużo akcji się wokół niej skupia. I ta rozmowa z Adamem, i ta jej miłość do niego. Dziwne, może laska się zdenerwuje że Adaś woli Cassie i odezwie się w niej czarna magia? W końcu jej tatusiek ma parcie na czarną - a może to tylko jej przyszywany tatusiek? Kij ich wie

i jak napisałam wcześniej jestem pełną gębą team Jake
ale dużo osób nawet w Stanach chce Cassie z Jakiem - więc może jednak scenarzyście oleją gwiazdy

[viva91]

Napisane przez kaja_92

Wydaje mi się, że to nie Faye będzie tą złą. Ciągle stawiam na Dianę- niby taka dobra ostrożna, ale cicha woda brzegi rwie.
Albo Dianę- była najdłużej nieprzytomna. Adam i Diana zemdleli, wstali i poszli, a Melisse trzymało długo. Tylko z drugiej strony czarna magia powinna da jej moc i nie powinno jej to tak osłabić. No nie wiem...

Diana albo Diana, no można się nad tym zastanowić

Napisane przez soleiasta

I jak widać on był świadkiem wypadku w którym zmarli ich rodzice - tyle czego tyle milczał??

właśnie

Napisane przez soleiasta

Adam - kurcze w nowym odcinku bym bardzo przystojny i mi się spodobał, wcześniej mnie drażnił, ale teraz mówię że nawet ciacho

o tak

Napisane przez soleiasta

Jeśli chodzi o córkę to wszystko wszystkim byle nie Fay Oby jej adoratora nie było - bo mnie drażni

i znowu tak

Napisane przez kataanna

Melissa upadając uderzyła mocno głową o umywalkę i to dlatego.

ja wczoraj pomyślałam że to faktycznie może być Melissa...

[Madzik14]

Napisane przez soleiasta

Przecież Jake obiecał Adamowi że jak pomoże mu uwolnić Cassie na której mu zależy [ a może im obydwu?;p] to już tu nie wróci i odejdzie.
Więc sądzę że takie pojawianie się Jaka w "trudnych"? [ teraz uwolnił je z pożaru, zapewne gdyby nie Cassie to Meliisa poszła by z dymem] to przejaw miłości do Cassie. Widać że mu zależy, ale nie może wrócić pełną gębą bo obiecał coś Adasiowi który notabene odkąd Jake wyjechał śmielej poczynia sobie z Cassie

i jak napisałam wcześniej jestem pełną gębą team Jake
ale dużo osób nawet w Stanach chce Cassie z Jakiem - więc może jednak scenarzyście oleją gwiazdy

No wiem, wiem ale wojna i miłość rządzą się swoimi prawami więc jeśli Jake coś czuje do Cassie a widać, że tak to niech wraca i nie przejmuje się Adamem

[kaja_92]

Napisane przez viva91

Diana albo Diana, no można się nad tym zastanowić

ja wczoraj pomyślałam że to faktycznie może być Melissa...

Ops, chyba już zmęczona byłam Oczywiście 2 osoba to Melissa

[soleiasta]

Napisane przez Madzik14

No wiem, wiem ale wojna i miłość rządzą się swoimi prawami więc jeśli Jake coś czuje do Cassie a widać, że tak to niech wraca i nie przejmuje się Adamem

też tak mówię Olej Adama i wracaj!
Adam dopiero jak Jake odszedł to znalazł odwagę by do Cassie startować!
Gościu my chcemy Cassie z Jakiem

[NoisyGhost]

Napisane przez soleiasta

Przecież Jake obiecał Adamowi że jak pomoże mu uwolnić Cassie na której mu zależy [ a może im obydwu?;p] to już tu nie wróci i odejdzie.
Więc sądzę że takie pojawianie się Jaka w "trudnych"? [ teraz uwolnił je z pożaru, zapewne gdyby nie Cassie to Meliisa poszła by z dymem] to przejaw miłości do Cassie. Widać że mu zależy, ale nie może wrócić pełną gębą bo obiecał coś Adasiowi który notabene odkąd Jake wyjechał śmielej poczynia sobie z Cassie

Jeśli chodzi o siostrę to nie wiem czego sądzę że to Diana - za dużo akcji się wokół niej skupia. I ta rozmowa z Adamem, i ta jej miłość do niego. Dziwne, może laska się zdenerwuje że Adaś woli Cassie i odezwie się w niej czarna magia? W końcu jej tatusiek ma parcie na czarną - a może to tylko jej przyszywany tatusiek? Kij ich wie

i jak napisałam wcześniej jestem pełną gębą team Jake
ale dużo osób nawet w Stanach chce Cassie z Jakiem - więc może jednak scenarzyście oleją gwiazdy

Chris Zylka ma być przecież w stałej obsadzie, więc podejrzewam że od kolejnego odcinka zagości na dłużej. W końcu on też jest w kręgu.

A co do Diany to też mi się wydaje że czarna magia się w niej odezwie, chociaż nie jestem przekonana co do faktu że okaże się dzieckiem Blackwella Za dużo było pokazywania "wielkiej przyjaźni" pomiędzy Cassie i Diana

[soleiasta]

Napisane przez NoisyGhost

Chris Zylka ma być przecież w stałej obsadzie, więc podejrzewam że od kolejnego odcinka zagości na dłużej. W końcu on też jest w kręgu.

A co do Diany to też mi się wydaje że czarna magia się w niej odezwie, chociaż nie jestem przekonana co do faktu że okaże się dzieckiem Blackwella Za dużo było pokazywania "wielkiej przyjaźni" pomiędzy Cassie i Diana

Oczywiśnie, ja nie mówię że nie ma go w kręgu
Ale zauważ zawsze jest jako Guest Star W obsadzie będzie ale nie cały czas
I sądzę że nadal będzie sie taki pojawiania i znikanie u niego rozkręcać i będą drążyć temat " dałeś mi słowo że odejdziesz"
Sądzę że jak w książce Adam nie ma kochones i nie wie kogo wybrać to w serialu będzie tak z Cassie

Jeśli chodzi o Dianę - to waśnie pokazywana jest ta przyjaźń, nie bez powodu.
Przecież Melisa i Fay też się przyjaźnią Ale nie jest to tak akcentowane, nawet w tym odniku było Diana sie pytało co się z nimi stało [mellisa i ona] że wkroczyła Fay i się oddaliły.
Właśnie może takie eksponowanie przyjaźni ma coś na celu?

[NoisyGhost]

źle to ujęłam to pokazywanie przyjaźni między dianą i cassie ma na pewno jakiś cel np gdyby w kolejnych odcinkach diana przeszła na złą stronę ALE dalej nie mogę się przekonać do propozycji żeby to właśnie diana okazała się córką blackwella
a co do jacka to właśnie zdziwiłam się że ciągle jest jako guest bo w wywiadach mówili że ma dołączyć do stałej obsady

[trawa_morska]

Spoilerowo



W 15 odcinku poznamy ojca Cassie (zyje, tak jak mialam nadzieje). Bedzie twierdzil, ze sie zmienil i ze chce chronic Cassie oraz jej krag. Pan Blackwell bedzie mial twarz Sully'ego, meza dr Quinn (czyli Joego Lando). No jestem ciekawa jak to bedzie...

[Madzik14]

Napisane przez trawa_morska

Spoilerowo



W 15 odcinku poznamy ojca Cassie (zyje, tak jak mialam nadzieje). Bedzie twierdzil, ze sie zmienil i ze chce chronic Cassie oraz jej krag. Pan Blackwell bedzie mial twarz Sully'ego, meza dr Quinn (czyli Joego Lando). No jestem ciekawa jak to bedzie...

O ja! ale numer, nawet nie wiem jak on teraz wygląda Mam nadzieję, że ciągle przystojny Jak byłam mała to się w nim podkochiwałam oglądając dr Quinn

[soleiasta]

Napisane przez trawa_morska

Spoilerowo



W 15 odcinku poznamy ojca Cassie (zyje, tak jak mialam nadzieje). Bedzie twierdzil, ze sie zmienil i ze chce chronic Cassie oraz jej krag. Pan Blackwell bedzie mial twarz Sully'ego, meza dr Quinn (czyli Joego Lando). No jestem ciekawa jak to bedzie...

wiecie co mówcie co chcecie ale ja nie wiem co to jest dr quinn
aż musiałam zaguglować uroki wychowania za granicą;(
ale w dzisiejszych czasach przystojniejszy, wtedy miał burzę włosów

Czyli wychodzi że miałam rację że on te 16 lat temu nie był taki zły i ten pożar to nie jego wina.
Wcześniej pisałam że pewnie ktoś z kręgu miał parcie na czrną i chciał na tej łódce ją przetestować a ojciec Cassie chciał ich chronić. - wiedziałam

[shimmmy]

Napisane przez Madzik14

O ja! ale numer, nawet nie wiem jak on teraz wygląda Mam nadzieję, że ciągle przystojny Jak byłam mała to się w nim podkochiwałam oglądając dr Quinn

ja też się w nim podkochiwałam ale też obstawiała, że jej ojciec żyje. Nie przypuszczałam jednak, że będzie tym dobrym. Serial coraz bardziej się rozkręca

[soleiasta]

Napisane przez shimmmy

jSerial coraz bardziej się rozkręca

Nareszcie ileż czekać można
Jeszcze tylko niech wymienią aktorkę grającą Fay albo niech przestanie tak denerwować i będę w 7 niebie

[Madzik14]

Napisane przez soleiasta

Nareszcie ileż czekać można
Jeszcze tylko niech wymienią aktorkę grającą Fay albo niech przestanie tak denerwować i będę w 7 niebie

hehe, mi tam ona na szczęście tak aż nie przeszkadza Ja bym wymieniła Adama

[infrequency]

Aaaa, podkochiwałam się w Sully'm!

[shimmmy]

a ja bym dodała takie prawdziwe męskie ciacho