Z iloma kobietami spał twój TŻ ?

[prettysimple]

Ja jestem 2, on też moim 2. Lepiej nie mogłam sobie wymarzyć .

[Moolla]

.

[Kejti_el]

Napisane przez FioletowyAnanas

Ja szczerze to nie wiem ile dziewczyn seksualnych miał mój TŻ pewnie dużo ) bo był typem macho więc dziewczyny na jedną noc na pewno były miał również bardzo krótkie związki ;D Nie nie przeszkadza mi to i nie wiem w jakim sensie miałoby mi to przeszkadzać. Na początku bałam się porównań ale później on mnie uświadomił, że jestem najlepsza )

i takie jest zdrowe podejście o ile przeszłość partnera nie była jakaś dziwna i niepokojąca to liczba partnerek nie ma znaczenia, przecież liczy się co jest teraz

[All That Jazz]

Hmm.

Ex 1 - miał przede mną jedną "partnerkę" choć w zasadzie był to jednorazowy numer na jakiejś imprezie. Jak się spotykaliśmy to lat miał 18.
Ex 2 - byłam dziesiąta, a on miał lat 21 wtedy.
Ex 3 - byłam pierwsza, on miał 19 lat.
Ex 4 - byłam druga, on miał 23 lata.

Nie pytam o to zazwyczaj, jakoś przy okazji wychodziło. I w sumie ani mnie to ziębi ani grzeje, choć teraz już wolałabym żeby facet jakieś tam doświadczenie miał. Ale nie jest to szczególnie istotne.

[Nacho1111]

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Zapewne sporo, ponieważ TŻ jest trochę starszy ode mnie, miał kilka związków, parę przelotnych znajomości, ale nigdy nie pytałam się z iloma kobietami spał i raczej się nie zapytam. Staram się nie myśleć o jego przeszłości bo ważna jest nasza teraźniejszość i przyszłość.

[Naomi21]

Dokładnie nie wiem, był w kilku związkach, więc wydaje mi się, że jestem numerem 5 lub 6

Nie przeszkadza mi to zupełnie, bo na pewno jestem tą najlepszą i najfajniejszą o czym mnie TŻ oczywiście zapewnia. Ja mam zupełnie inaczej niż Wy i nie chciałabym być dla kogoś pierwszą, jakoś dziwnie bym sie czuła. Lubię jak facet jest bardziej doświadczony ode mnie

[little.b.blue]

Tylko ze mną. Cieszy mnie że nie miał wcześniej innej bo też jest moim pierwszym.
Nie mam też czegoś takiego że chciałabym żeby facet był bardziej doświadczony, bo zaczynaliśmy jako nie ma co ukrywać, gówniarze i teraz po 5 latach nie ma to żadnego znaczenia.

[Stookrotka]

on 7, ja 1

a co do pytania czemu facet to maczo, a kobieta to puszczalska to dostałam takie wytłumaczenie...

http://www.chamsko.pl/7662/dlaczego

[atatoja]

mój obecny facet jest moim trzecim, a ja jego.... nie powiem bo widzę że niektóre z Was by się przeżegnały

w każdym razie mi to nie przeszkadza bo:
1. miał wiele kobiet, ale jestem drugą z którą po seksie chce zasypiać; normalne że miał też inny poważniejszy związek, wiec ta jedna przede mną nie jest dla mnie problemem, a cała reszta "znajomości" mnie nie obchodzi,
2. nie wiem czy to kwestia doświadczenia i wprawy :P czy czego, ale jest po prostu idealny w łóżku. i tyle.

[kika86]

on 0
ja 0

[rnm]

Napisane przez Stookrotka

on 7, ja 1

a co do pytania czemu facet to maczo, a kobieta to puszczalska to dostałam takie wytłumaczenie...

http://www.chamsko.pl/7662/dlaczego

i Ty jako kobieta, sama promujesz takie seksistowskie poglądy ......... szkoda słów.

[kika86]

@up to był raczej żart, też kiedys cos podobnego napisałam w ramach dowcipu i zaraz się stado oburzonych ludzi odezwało. Przecież wiadomo że dziwka żeńska jest tyle warta ile dziwka męska, obydowje się nie szanują

omg

[atatoja]

rnm ja też to odebrałam jako żart. chill

[Cyss]

Napisane przez Imperfecta

On moim pierwszym ja jego... 4? Nie wiem d0 końca i szczerze? Szlag mnie trafia jak o tym myślę. Więc nie myślę...

Mogłabym przekopiować Twoją wypowiedź, żeby odpowiedzieć na pytanie z tematu . Ta sama sytuacja. Z tym, że ja wpadam w stany rozkmin, co doprowadza mnie do szewskiej pasji

[Hortencja]

Rozmawiałam o tym z moim Tżtem, ale to musiało być już z pięć lat temu i... zapomniałam co odpowiedział. Więc pewnie nie była to jakaś skrajnie zaskakująca liczba, pewnie było to coś w przedziale 5-8. Ja sama mieszczę się w tym samym przedziale, więc nikt się nie czuł pokrzywdzony. Nie ma to, ani nigdy nie miało żadnego wpływu na nasz związek.
Aczkolwiek jak ktoś się nie czuje na siłach aby usłyszeć odpowiedź na to pytanie, to lepiej jest się nie spieszyć z jego zadawaniem

[otoMati]

a czy naprawde macie jakakolwiek pewnosc ile tych partnerow bylo ?

no i w takim razie po co to wiedziec ?

[fiolusiek]

Napisane przez kika86

on 0
ja 0

U nas jest tak samo i bardzo się cieszę z tego Jak pomyśle, że inna mogła z nim być to... Grr.

[qatarynka]

Nie jestem jeszcze na takim etapie by o tym rozmawiać :P
Poprzedni związek wyglądał tak, że facet był moim 2gim a ja byłam jego pierwszą. Z jednej strony było to fajne, z drugiej - brakowało mi czasem tej pewności, która dodatkowo jara mnie w łóżku ... choć później ją sobie wypracował

[Ottos]

Ja jestem jego pierwszą, on moim trzecim.
Cieszy mnie to bardzo, bo jestem cholerną zazdrośniczką to raz, a dwa - nie zaufałabym facetowi, który miał od groma kobiet, bo po prostu "lubi się du*pczyć". Jego sprawa, ja tam bym się bała, że jak tak lubi to w trakcie związku go może ciągnąć do innych.
Mój bardzo poważnie podchodzi do seksu, ostro krytykował zarówno mnie za związek jednonocny jak i swoich kolegów za panienki tylko na raz.

[kika86]

Napisane przez Ottos

Ja jestem jego pierwszą, on moim trzecim.
Cieszy mnie to bardzo, bo jestem cholerną zazdrośniczką to raz, a dwa - nie zaufałabym facetowi, który miał od groma kobiet, bo po prostu "lubi się du*pczyć". Jego sprawa, ja tam bym się bała, że jak tak lubi to w trakcie związku go może ciągnąć do innych.
Mój bardzo poważnie podchodzi do seksu, ostro krytykował zarówno mnie za związek jednonocny jak i swoich kolegów za panienki tylko na raz.

heh czyli to ze to twoj 3 to nie ma znaczenia, ale jakbys ty byla jego trzecia to juz by bylo nie fajnie?

[Ottos]

Skoro jemu to nie przeszkadza to co zrobię, przeszłości nie cofnę. Natomiast gdyby mi powiedział, że się ze mną nie zwiąże przez ten fakt to trudno, zrozumiałabym jego podejście.

[leniwca]

Ja jestem jego pierwszą, a sama miałam 8.
W sumie wolałabym, żeby on też miał jakieś inne doświadczenia, no ale trudno. Miłość

[miasiaa]

Ja jestem jego pierwszą i on moim pierwszym.

[otoMati]

Napisane przez Ottos

dwa - nie zaufałabym facetowi, który miał od groma kobiet, bo po prostu "lubi się du*pczyć".

jak facet nie lubi sie podu#$%# to znaczy ze nie jest zdrowy/normalny

[Bananalama]

Napisane przez otoMati

jak facet nie lubi sie podu#$%# to znaczy ze nie jest zdrowy/normalny

Jednakowoż po co robić to z przypadkową panią, jak można czekać na tę jedyną. To takie romantyczne

[otoMati]

Napisane przez Bananalama

Jednakowoż po co robić to z przypadkową panią, jak można czekać na tę jedyną. To takie romantyczne

a skad wiadomo ze z przypadkowa ?!

zaloz ze czlowiek ma 26 lat

mial 10 kobiet, z ktorymi wiazal nadzieje
wiec z 10 sypial

doloz kilka "przygod" - w koncu czlowiekowi wolnemu wolno

czy te 15 to duzo ?
czy "15" jest wazniejsze niz to jaki czlowiek jest - przeciez to WY kobiety mowicie ze nie wazne co i jak z seksem jak sie kocha

a potem liczycie ....

[Bananalama]

Napisane przez otoMati

a skad wiadomo ze z przypadkowa ?!

zaloz ze czlowiek ma 26 lat

mial 10 kobiet, z ktorymi wiazal nadzieje
wiec z 10 sypial

doloz kilka "przygod" - w koncu czlowiekowi wolnemu wolno

czy te 15 to duzo ?
czy "15" jest wazniejsze niz to jaki czlowiek jest - przeciez to WY kobiety mowicie ze nie wazne co i jak z seksem jak sie kocha

a potem liczycie ....

Nie dostrzegłeś ironii i się rzucasz. Przecież właśnie ja tutaj piszę często na forum, że ilość partnerów danego człowieka mnie nie obchodzi.

[MiuMiu88]

Serio... Robi to dla Was jakąś różnicę? Mój facet mógłby nawet ze kilkudziesięcioma spać, a i tak kochałabym go tak samo jak teraz! Ważne, że obecnie jest wierny jednej i nie w głowie mu zdrady Wyczekał się na mnie wystarczająco i wiem, że było mu bardzo ciężko Teraz jak się patrzę z perspektywy czasu, to musiała być dla niego istna męczarnia

[Weronikapr]

Napisane przez MiuMiu88

Serio... Robi to dla Was jakąś różnicę? Mój facet mógłby nawet ze kilkudziesięcioma spać, a i tak kochałabym go tak samo jak teraz! Ważne, że obecnie jest wierny jednej i nie w głowie mu zdrady Wyczekał się na mnie wystarczająco i wiem, że było mu bardzo ciężko Teraz jak się parzę z perspektywy czasu, to musiała być dla niego istna męczarnia

Cudowne, jesteś genialna

[MiuMiu88]

Prawda jest taka, że duża ilość partnerek seksualnych może przeszkadzać na początku znajomości, bo ciężko jest zaufać takiej osobie. Dokładnie wiem jaką reputację miał mój tż, bo na jego temat nasłuchałam się sporo, zanim go poznałam. Można powiedzieć, że wiedziałam o istnieniu takiego osobnika na rok przed spotkaniem
Początkowo byłam pewna, że chce mnie tylko wykorzystać, więc bardzo się dystansowałam. Bardzo szybko rozwiałam jego wątpliwości i on dobrze wiedział, że nie ma na co liczyć (przynajmniej przez dłuższy, nieokreślony czas), a jednak się zaangażował i choć nadal mi powtarza że jest złym człowiekiem itp. dla mnie jest aniołem no poza kilkoma małymi przewinieniami
W każdym razie nie sądzę żeby kochał mnie bardziej gdybym była jego pierwszą... Wiem za to, że i tak kocha mnie bardziej niż ja jego mimo, że to on jest moim pierwszym...
Przyznam, że początkowo ciężko mi było mu zaufać, ale miłość w jego oczach nie mogła być fałszywa
Swoją drogą, fajnie jest kiedy jego znajomi mówią Ci, że Twój mężczyzna dzięki Tobie się zmienił na lepsze.

Wydaje mi się, że kiedy mężczyzna miał w swoim życiu tylko jedną kobietę może mieć kiedyś myśli typu "ciekawe jakby to było z inną?"... Takie tylko moje przemyślenia. Nie mówię, że każdego to dotyczy. Ja np. zastanawiałam się jakby to było całować się z kimś innym. Mój tż jest też pierwszy w tej kwestii chodzi mi tu o czysto fizyczny aspekt. Nie myślę już o tym, ale kiedy jeszcze mój tż był intruzem chcącym zrobić ze mnie jego kobietę, taka myśl mnie naszła. Jeśli kogoś uraziłam - przepraszam, ale po prostu mnie to zastanawia, bo każde związki mają kryzysy. Mniejsze lub większe, ale jednak.