Ciągle sama

[balletoevs]

Hej Hipnagogia I dzień dobry Kawy może nie, ale na dobrą herbatkę się skuszę

Wiecie... mi się czasem wydaje, że po prostu jestem nudna To co mówię, o ile się przełamie, nie jest ani ciekawe ani zabawne. Eh.. i dlatego moje znajomości ograniczają się głównie do płci pięknej, na studiach to już w ogóle -> same dziewczyny.

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez balletoevs

Hej Hipnagogia I dzień dobry Kawy może nie, ale na dobrą herbatkę się skuszę

Wiecie... mi się czasem wydaje, że po prostu jestem nudna To co mówię, o ile się przełamie, nie jest ani ciekawe ani zabawne. Eh.. i dlatego moje znajomości ograniczają się głównie do płci pięknej, na studiach to już w ogóle -> same dziewczyny.

Hmm... ja nie czuję sie nudna, mam dużo zainteresowań, lubię opowiadać, umiem też słuchać... nie wiem co ze mną jest nie tak. ktoś mi kiedyś powiedział że faceci się boją silnych inteligentnych kobiet z pasjami. Ale ja nie chcę ograniczonego młota, chcę kogoś na moim poziomie, przecież istnieją tacy - a tacy się chyba nie boją kobiet? Więc co jest nie tak, że wybierają inne?...

[CLARA_F]

"ograniczony młot"-chyba sobie to na pulpit wstawię

Rozumiem Cię Ad, najwidoczniej trzeba z tym zaczekać. Być może Twój Książę przechodzi szkołę życia, aby w przyszłości móc "trafić" na Ciebie i nie minąć zupełnie obojętnie

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez balletoevs

Hej Hipnagogia I dzień dobry Kawy może nie, ale na dobrą herbatkę się skuszę

Wiecie... mi się czasem wydaje, że po prostu jestem nudna To co mówię, o ile się przełamie, nie jest ani ciekawe ani zabawne. Eh.. i dlatego moje znajomości ograniczają się głównie do płci pięknej, na studiach to już w ogóle -> same dziewczyny.

Witaj
Podobnie jest na moim kierunku- same baby
Hm...Może warto pomyśleć o jakiś zajęciach dodatkowych? Możesz zacząć uprawiać sport(faceta można spotkać nawet na słowni , ewentualnie na trasie podczas biegu ), może jakiś klub filmowy, fotograficzny(w zależności od tego czy się tym interesujesz) lub koło naukowe? Wolontariat?
Co Ty na to?

[balletoevs]

Nie, nie To nie jest tak, że nie mam żadnych zainteresowań (jeżdżę na zloty z tym związane) albo nie wychodzę z domu: udzielam się w wolontariacie, wychodzę ze znajomymi. Tylko.. to nic nie daje. Stąd czasem dopadają mnie myśli, że najzwyczajniej w świecie moje towarzystwo musi być nieinteresujące

Ale dzisiaj takie piękny dzień, słonko świeci, śnieg na ulicy. Nie mam zamiaru spędzić go na użalaniu się nad sobą

[CLARA_F]

Napisane przez balletoevs

Nie, nie To nie jest tak, że nie mam żadnych zainteresowań (nawet byłam na zlotach z tym związanych) albo nie wychodzę z domu: udzielam się w wolontariacie, wychodzę ze znajomymi. Tylko.. to nic nie daje. Stąd czasem dopadają mnie myśli, że najzwyczajniej w świecie moje towarzystwo musi być nieinteresujące

Uchylisz rąbka tajemnicy i zdradzisz więcej informacji?

Btw nie jesteś bierna i to jest najważniejsze. Czas zrobi swoje

[Lagoon]

No cóż, też mam przyjaciół tylko w wersji damskiej. Z facetami też umiem porozmawiać, ale z żadnym nie łączy mnie większa zażyłość.
Nie wiem, mój problem polega m.in. że jestem nerwowa i emocjonalna. Mam dość nieprzewidywalne zachowania. Albo jestem baaardzo spokojna, wyciszona i wręcz 'zamulam' ale wystarczy że coś mi się nie spodoba to z miejsca się wściekam, czuję falę gorąca i w ogóle nie panuję nad emisją swojego głosu. Jak się śmieję, to na całe gardło, a mój płacz to nie skromne upuszczenie paru łez, tylko rozpaczliwe szlochanie. W klasie uważają mnie za świra, a jedna koleżanka stwierdziła że zachowuję się jak na haju, pozdro. I chłopak, który mi się bardzo podobał stwierdził, że mam 'dziwne reakcje'. Nie wiem, na ogół ludzie bardzo lubią oceniać moje zachowanie. Beznadzieja. Oczywiście przez nich powinnam się wpędzić w kompleksy, iść do psychiatry i faszerować się lekami. Niedoczekanie xD Mimo to jest mi przykro, to nie tak że próbuję się popisywać przed innymi, ale często rządzą mną emocje. W miejscach publicznych zazwyczaj się hamuję, ale potem w domu mam ochotę wszystko rozwalić ;]

[balletoevs]

Interesuję się piłką nożna Kibice "mojego" klubu organizują latem kilkudniowe zjazdy w ośrodkach wypoczynkowych np. nad jeziorem. 80 osób (z czego 2/3 mężczyźni), wszyscy razem śpiewamy, tańczymy, wygłupiamy się, grille, ogniska... oglądamy mecze itp. Super sprawa. A oprócz tego w ciągu roku są mniejsze spotkania przy okazji jakiś ważnych meczy.

[CLARA_F]

Mogę stwierdzić, że mam w gronie moich "dobrych znajomych" facetów. Może nie jest to jakaś zawrotnie potężna liczba, ale są. Po drodze brałam udział w kilku "biegach krótkodystansowych"(tak nazywam moje przygody z mężczyznami), ale najwidoczniej nie byliśmy sobie pisani. Ogólnie mam problem z pewnym wspomnieniem, którego główny bohater dawno już jest w szczęśliwym związku, a mi zdarza się zatęsknić. To była trudna relacja i być może dlatego tak "wyjątkowa". A może to tylko ja nadałem jej taką wartość..? Nie wiem.

Dzisiaj podejmuję pewne kroki, które mam nadzieję, pomogą ruszyć dalej i pozwolić jemu "odejść".


Btw, u mnie też bardzo ładny dzień się zapowiada

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez balletoevs

Interesuję się piłką nożna Kibice "mojego" klubu organizują latem kilkudniowe zjazdy w ośrodkach wypoczynkowych np. nad jeziorem. 80 osób (z czego 2/3 mężczyźni), wszyscy razem śpiewamy, tańczymy, wygłupiamy się, grille, ogniska... oglądamy mecze itp. Super sprawa. A oprócz tego w ciągu roku są mniejsze spotkania przy okazji jakiś ważnych meczy.

O piłka nożna i kobieta, to nieziemskie połączenie

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez CLARA_F

"ograniczony młot"-chyba sobie to na pulpit wstawię

Rozumiem Cię Ad, najwidoczniej trzeba z tym zaczekać. Być może Twój Książę przechodzi szkołę życia, aby w przyszłości móc "trafić" na Ciebie i nie minąć zupełnie obojętnie

szkołę życia to on przeszedł właśnie - przyjaźnię się od paru lat z jego rodziną. Ale to osobna historia. no cóż, zobaczymy się latem, to będzie wszystko jasne...

[Foolishly in Love]

Dziewczyny, jeżeli któraś z Was ma minimum 25lat i ten problem to zapraszam na mój wątek również. Jak atmosfera trochę się polepszy to mam nadzieję na fajną dyskusję tak jak u Was Pozdrawiam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=589362

[Hipnagogia]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a mnie wkurza z kolei takie gadanie "niektórzy mają pecha i tyle, nikogo nigdy nie poznam" a podobnie jak Ty mam 22 llata i nigdy nie byłam w związku

No bo mają ;] Jak inaczej wytłumaczyć fakt że niektórzy od lat szkolnych ciągle są w związku, często od razu trafiają na miłość swojego życia, a niektórzy maja ponad 25 lat i nigdy nikogo nie mieli? No to jest pech i tyle. Wątpie by ktokolwiek był mega szczęśliwy i pełny nadzieji gdy zbliża się 30 a tu miłości nie było i wszytsko wskazuje na to że szybko nie będzie. W takiej sytuacji każdy może załamać ręce i tyle Można się zająć pracą, pasją, spotkaniami ze znajomymi ale czasem nachodzą człowieka czarne myśli i nikt nie powien mieć o to pretensji

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Hipnagogia

No bo mają ;] Jak inaczej wytłumaczyć fakt że niektórzy od lat szkolnych ciągle są w związku, często od razu trafiają na miłość swojego życia, a niektórzy maja ponad 25 lat i nigdy nikogo nie mieli? No to jest pech i tyle. Wątpie by ktokolwiek był mega szczęśliwy i pełny nadzieji gdy zbliża się 30 a tu miłości nie było i wszytsko wskazuje na to że szybko nie będzie. W takiej sytuacji każdy może załamać ręce i tyle Można się zająć pracą, pasją, spotkaniami ze znajomymi ale czasem nachodzą człowieka czarne myśli i nikt nie powien mieć o to pretensji

a ja pretensji nie mam absolutnie, jedziemy na tym samym wózku, przepraszam jeśli to jakoś źle zabrzmiało ja tylko mówię że takie rzeczy mnie dobijają i wolę marzyć o księciu z bajki choćbym go miała znaleźć w wieku 80 lat jak dożyję...

[Hipnagogia]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a ja pretensji nie mam absolutnie, jedziemy na tym samym wózku, przepraszam jeśli to jakoś źle zabrzmiało ja tylko mówię że takie rzeczy mnie dobijają i wolę marzyć o księciu z bajki choćbym go miała znaleźć w wieku 80 lat jak dożyję...

No ok Ale ja po prostu wiem jak jest na tym forum w niektórych wątkach, napiszesz czy ponarzekasz coś czasem na ten temat a już cię zjeżdżają od góry do dołu..i to najczęściej oczywiście osoby które kogoś mają lub miały
A taka wiara w księcia z bajki też może być zgubna czasem. Też tak miałam ale teraz mam bardziej realne podejście do sprawy.
Mój problem polega na tym że ja nikogo nie poznaję kto by się mną zainteresował.
Na studiach same baby, w organizacji studenckiej też, jak chodzę na imprezy to głównie z babami na zajęciach z tańca było paru facetów ale oczywiście mnie nie zauważali

Mam bardzo niewielu kumpli i jak to oni sami stwierdzili traktują mnie jak ziomka
Może przez to że jestem za mało kobieca, sporo przeklinam a mój ulubion strój to dres poza tym oni mają już dziewczyny.

[Adriana Lecouvreur]

a ja zarówno jeśli chodzi o styl ubierania, jak i wypowiedzi, wszystko, jestem kobieca - ale nigdy nie miałam nikogo, a jeśli wzbudzam czyjeś zainteresowanie, to panów żuli albo panów roboli poza jednym razem, kiedy to był mój dobry kumpel i nie było to obustronnie równie silne i wycofałam się, żeby nie zamykać mu drogi do jego szczęścia i dobrze zrobiłam poza tym - nawet tu we Włoszech gdzie wiadomo jacy są mężczyźni - NIIIIIC!!! a o tym księciu to ja tak z przymrużeniem oka

[violonczelistka]

Ja się prędzej czy później zapisze na wolontariat, bo mi się przyda, ale szczerze wątpię w to, ze tam poznam swoją drugą połówkę. Z dzieciakami w podstawówce zazwyczaj pracują dziewczyny,a jak już się zdarzą wolontariusze płci męskiej to za mały wybór jednak żeby któryś z nich zwrócił na mnie uwagę :p

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez Hipnagogia

Mam bardzo niewielu kumpli i jak to oni sami stwierdzili traktują mnie jak ziomka
Może przez to że jestem za mało kobieca, sporo przeklinam a mój ulubion strój to dres poza tym oni mają już dziewczyny.

Ale to naprawde nie o to chodzi. Znam dziewczyny, które w ogóle nie ubierają się kobieco, zero makijażu i mają chłopaków. Ja np. jestem raczej kobieca (czasem wskoczę w coś sportowego, ale nie stronię od spódniczek), maluję się delikatnie, itp a ,,moj ideał" wolał chłopczycę więc... Myślę, ze liczy się przede wszystkim czy dziewczyna jest zadbana (nierozkopana, paznokcie w czystości, nieobciachowo ubrana) osobowość, sposób bycia i ,,to coś". Na urodę to się stałego partnera niestety nie złapie co najwyżej chwilowo przyciągnie. Taka prawda.

[CLARA_F]

Drogie panie- sądzę, że bardzo miło rozmawiałoby się nam gdzieś w jakiejś kawiarence przy herbatce lub napoju z "prądem" byłybyśmy jak bohaterki "seksu w wielkim mieście" heheh

[signorina tuttofare 88]

Napisane przez balletoevs

Hej Hipnagogia I dzień dobry Kawy może nie, ale na dobrą herbatkę się skuszę

Wiecie... mi się czasem wydaje, że po prostu jestem nudna To co mówię, o ile się przełamie, nie jest ani ciekawe ani zabawne. Eh.. i dlatego moje znajomości ograniczają się głównie do płci pięknej, na studiach to już w ogóle -> same dziewczyny.

Hmmm to zależy o czym rozmawiasz z chłopakiem, tematy dotyczace kosmetyków mogą nie być dla niego zbyt interesuące ale tak serio to zawsze mozna znaleźć jakiś temat, np. ostatni ogladany film, serial, koncert itp., a poza tym jesli chlopakowi się podobasz to nic co powiesz nie będzie dla niego nudne ani nieciekawe
tak jest chyba na każdym kierunku humanistycznym, na 30 dziewczyn 2 facetów... czasami tak sobie mysle, że było trzeba iśc na politechnike

Napisane przez Hipnagogia

No bo mają ;] Jak inaczej wytłumaczyć fakt że niektórzy od lat szkolnych ciągle są w związku, często od razu trafiają na miłość swojego życia, a niektórzy maja ponad 25 lat i nigdy nikogo nie mieli? No to jest pech i tyle. Wątpie by ktokolwiek był mega szczęśliwy i pełny nadzieji gdy zbliża się 30 a tu miłości nie było i wszytsko wskazuje na to że szybko nie będzie. W takiej sytuacji każdy może załamać ręce i tyle Można się zająć pracą, pasją, spotkaniami ze znajomymi ale czasem nachodzą człowieka czarne myśli i nikt nie powien mieć o to pretensji

Pewnie, że każdy ma takie dni. Jesli zupełnie nie mam na nic ochoty ani z nikim sie widzieć, wychodzić itp. to lubie wchodzic na blogi czy wizaz i poczytać co pisza inne dziewczyny. Jednak ta świadomość, że ktoś jeszcze ma taki sam problem jak ja troche poprawia nastrój

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a ja zarówno jeśli chodzi o styl ubierania, jak i wypowiedzi, wszystko, jestem kobieca - ale nigdy nie miałam nikogo, a jeśli wzbudzam czyjeś zainteresowanie, to panów żuli albo panów roboli poza jednym razem, kiedy to był mój dobry kumpel i nie było to obustronnie równie silne i wycofałam się, żeby nie zamykać mu drogi do jego szczęścia i dobrze zrobiłam poza tym - nawet tu we Włoszech gdzie wiadomo jacy są mężczyźni - NIIIIIC!!! a o tym księciu to ja tak z przymrużeniem oka

hmmm może jesteś za bardzo kobieca i mężczyźni się trochę boją? Ja już nie raz się spotkałam z czymś takim, że skoro jestem ładna i fajna to na pewno mam chłopaka, a skoro tak to nie bedzie mnie zaczepiał, a jesli nawet by próbował to i tak nie miałby szans. Nie rozumiem tego rozumowania: ładna - na pewno juz zajeta, nieładna - na pewno wolna ?? Może powinnam nosić jakąś kartke z napisem: wolna albo szukam faceta :/

[CLARA_F]

Napisane przez signorina tuttofare 88

Hmmm to zależy o czym rozmawiasz z chłopakiem, tematy dotyczace kosmetyków mogą nie być dla niego zbyt interesuące ale tak serio to zawsze mozna znaleźć jakiś temat, np. ostatni ogladany film, serial, koncert itp., a poza tym jesli chlopakowi się podobasz to nic co powiesz nie będzie dla niego nudne ani nieciekawe
tak jest chyba na każdym kierunku humanistycznym, na 30 dziewczyn 2 facetów... czasami tak sobie mysle, że było trzeba iśc na politechnike

balletoevs nie jest na humanie

[signorina tuttofare 88]

Napisane przez violonczelistka

Ja się prędzej czy później zapisze na wolontariat, bo mi się przyda, ale szczerze wątpię w to, ze tam poznam swoją drugą połówkę. Z dzieciakami w podstawówce zazwyczaj pracują dziewczyny,a jak już się zdarzą wolontariusze płci męskiej to za mały wybór jednak żeby któryś z nich zwrócił na mnie uwagę :p

niestety, ale muszę Cię zmartwić, w wolontariacie jest taka sama przewaga dziewczyn, ale to moze tez zalezy od tematyki wolontariatu

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez signorina tuttofare 88

Hmmm to zależy o czym rozmawiasz z chłopakiem, tematy dotyczace kosmetyków mogą nie być dla niego zbyt interesuące ale tak serio to zawsze mozna znaleźć jakiś temat, np. ostatni ogladany film, serial, koncert itp., a poza tym jesli chlopakowi się podobasz to nic co powiesz nie będzie dla niego nudne ani nieciekawe
tak jest chyba na każdym kierunku humanistycznym, na 30 dziewczyn 2 facetów... czasami tak sobie mysle, że było trzeba iśc na politechnike



Pewnie, że każdy ma takie dni. Jesli zupełnie nie mam na nic ochoty ani z nikim sie widzieć, wychodzić itp. to lubie wchodzic na blogi czy wizaz i poczytać co pisza inne dziewczyny. Jednak ta świadomość, że ktoś jeszcze ma taki sam problem jak ja troche poprawia nastrój



hmmm może jesteś za bardzo kobieca i mężczyźni się trochę boją? Ja już nie raz się spotkałam z czymś takim, że skoro jestem ładna i fajna to na pewno mam chłopaka, a skoro tak to nie bedzie mnie zaczepiał, a jesli nawet by próbował to i tak nie miałby szans. Nie rozumiem tego rozumowania: ładna - na pewno juz zajeta, nieładna - na pewno wolna ?? Może powinnam nosić jakąś kartke z napisem: wolna albo szukam faceta :/

a czy ja mówię że ładna? nie uważam się za piękność, kobieca w sensie mam kobiecą figurę, spory biust i ubieram się kobieco - ostatnio kupiłam sobie pierwsze powiedzmy że spodnie bo to coś takiego:
http://www.facebook.com/l.php?u=http...pg&h=iAQEcLab3
od paru lat a tak to wiecznie sukienki. no nie wiem co jest nie tak...

[Stace]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a ja zarówno jeśli chodzi o styl ubierania, jak i wypowiedzi, wszystko, jestem kobieca - ale nigdy nie miałam nikogo, a jeśli wzbudzam czyjeś zainteresowanie, to panów żuli albo panów roboli poza jednym razem, kiedy to był mój dobry kumpel i nie było to obustronnie równie silne i wycofałam się, żeby nie zamykać mu drogi do jego szczęścia i dobrze zrobiłam poza tym - nawet tu we Włoszech gdzie wiadomo jacy są mężczyźni - NIIIIIC!!! a o tym księciu to ja tak z przymrużeniem oka

ehehehe ja też, albo panów pedofili z Tesco, którzy chcą mnie zasponsorować

[signorina tuttofare 88]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a czy ja mówię że ładna? nie uważam się za piękność, kobieca w sensie mam kobiecą figurę, spory biust i ubieram się kobieco - ostatnio kupiłam sobie pierwsze powiedzmy że spodnie bo to coś takiego:
http://www.facebook.com/l.php?u=http...pg&h=iAQEcLab3
od paru lat a tak to wiecznie sukienki. no nie wiem co jest nie tak...

ale "ładna" to nie tylko ładna buzia, meżczyźni zaliczają do tego też figurę albo i przede wszystkim

[violonczelistka]

Napisane przez signorina tuttofare 88

Hmmm to zależy o czym rozmawiasz z chłopakiem, tematy dotyczace kosmetyków mogą nie być dla niego zbyt interesuące ale tak serio to zawsze mozna znaleźć jakiś temat, np. ostatni ogladany film, serial, koncert itp., a poza tym jesli chlopakowi się podobasz to nic co powiesz nie będzie dla niego nudne ani nieciekawe

Tu się z Tobą zgodzę . Ja kiedyś miałam chłopaka, który kiedy wracałam z Rosmanna chciał żebym mu pokazywała kosmetyki, które sobie kupiłam Nawet mi sie pytał jakich kosmetyków używam więc mogłam się wygadac do woli. Potem już mu to przeszło, ale na samym początku znajomości kiedy był we mnie najmocniej zadurzony interesowało go wszytko

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez signorina tuttofare 88

niestety, ale muszę Cię zmartwić, w wolontariacie jest taka sama przewaga dziewczyn, ale to moze tez zalezy od tematyki wolontariatu

To jest wolontariat w podstawówce, pomaganie dzieciom w nauce, opieka nad autystycznymi dzieciakami, itp.

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Stace

ehehehe ja też, albo panów pedofili z Tesco, którzy chcą mnie zasponsorować

ja staro wyglądam i nikt mnie nie che sponsorować a już na pewno nie żaden pedofil jak kogoś interesuje to gdzieś na blogu coś odkopie dla zobrazowania tej tezy

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez signorina tuttofare 88

ale "ładna" to nie tylko ładna buzia, meżczyźni zaliczają do tego też figurę albo i przede wszystkim

no to o co, kurka, chodzi?

[violonczelistka]

Napisane przez signorina tuttofare 88

ale "ładna" to nie tylko ładna buzia, meżczyźni zaliczają do tego też figurę albo i przede wszystkim

A ja i tak sądzę, że patrzą głównie na sposób bycia.
Miałam kilka randek z chłopakami, zawsze byłam ubrana kobieco, niewyzywająco, ale kobieco, uroda podkreślona, mam trochę wystający brzuszek i małe piersi, ale nawet ,, największe grubasy" potrafią być w szczęśliwych związkach ze szczupłymi chłopakami. Nie popadajmy w przesadę. Faceci, owszem patrzą na figurę, ale co dziewczynie po figurze i urodzie skoro nie ma w sobie ,, tego czegoś". To najwyżej do łóżka można z nią iść ;p Ja znam facetów, który chcieliby ze mną spać, ale o związku ani im się śni, a więc dziękuję bardzo. Jestem ładna przede wszystkim dla siebie.

[CLARA_F]

Napisane przez violonczelistka

A ja i tak sądzę, że patrzą głównie na sposób bycia.
Miałam kilka randek z chłopakami, zawsze byłam ubrana kobieco, niewyzywająco, ale kobieco, uroda podkreślona, mam trochę wystający brzuszek i małe piersi, ale nawet ,, największe grubasy" potrafią być w szczęśliwych związkach ze szczupłymi chłopakami. Nie popadajmy w przesadę. Faceci, owszem patrzą na figurę, ale co dziewczynie po figurze i urodzie skoro nie ma w sobie ,, tego czegoś". To najwyżej do łóżka można z nią iść ;p Ja znam facetów, który chcieliby ze mną spać, ale o związku ani im się śni, a więc dziękuję bardzo. Jestem ładna przede wszystkim dla siebie.

Brawa dla tej pani.
Oczywiście, ważne jest pierwsze wrażenie(wygląd zewnętrzny), ale na dłuższą metę jeśli nie masz tego "czegoś" to niestety facet nie będzie "ryzykował" i zrezygnuje.

[violonczelistka]

Ja poznawałam facetów przez internet, a jak wiadomo tam trzeba sobie umieścić zdjęcie. Kiedyś miałam robione zdjecia, które moi znajomi określili mianem ,,oryginalne". Wstawiłam je na ten portal, bo jak wiadomo chciałam się jak najlepiej zaprezentować. Sądziłam, że chłopaki będą nimi zaintrygowani. Przeliczyłam się.

[signorina tuttofare 88]

Napisane przez violonczelistka

Tu się z Tobą zgodzę . Ja kiedyś miałam chłopaka, który kiedy wracałam z Rosmanna chciał żebym mu pokazywała kosmetyki, które sobie kupiłam Nawet mi sie pytał jakich kosmetyków używam więc mogłam się wygadac do woli. Potem już mu to przeszło, ale na samym początku znajomości kiedy był we mnie najmocniej zadurzony interesowało go wszytko

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------



To jest wolontariat w podstawówce, pomaganie dzieciom w nauce, opieka nad autystycznymi dzieciakami, itp.

zawsze możesz zapytać jakiegoś kolege czy nie chciałby też zostać wolontariuszem i z Tobą pomagać dzieciakom

Napisane przez Adriana Lecouvreur

ja staro wyglądam i nikt mnie nie che sponsorować a już na pewno nie żaden pedofil jak kogoś interesuje to gdzieś na blogu coś odkopie dla zobrazowania tej tezy

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------


no to o co, kurka, chodzi?

no to nie mam pojęcia :/ ja proponuje robić po prostu tak: podoba Ci się jakiś facet to pierwsza go zagadujesz i na nic się nie oglądasz

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez violonczelistka

Ja poznawałam facetów przez internet, a jak wiadomo tam trzeba sobie umieścić zdjęcie. Kiedyś miałam robione zdjecia, które moi znajomi określili mianem ,,oryginalne". Wstawiłam je na ten portal, bo jak wiadomo chciałam się jak najlepiej zaprezentować. Sądziłam, że chłopaki będą nimi zaintrygowani. Przeliczyłam się.

A co to znaczy oryginalne?

[Czarnulka19]

Ładne dziewczyny również bywają samotne ..
Z miłą chęcią przyłączę się do Waszego grona ,jeśli oczywiście mnie przyjmiecie
Moja sytuacja wygląda następująco : Na brak powodzenia u mężczyzn nie mogę narzekać bo mam całkiem spore ale co z tego skoro jestem sama .. Ba nigdy nawet nie byłam w związku (mam 21 l) ..
Mam wrażenie ,że ich tylko i wyłącznie interesuje moje ciało a nie to jaką jestem osobą ... Marzę aby zakochać się ze wzajemnością , mieć u swego boku kogoś kto byłby dla wsparciem , kogoś kto by się o mnie troszczył ,bezinteresownie pokochał Zresztą nikt od Was mnie lepiej nie zrozumie..

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez signorina tuttofare 88

no to nie mam pojęcia :/ ja proponuje robić po prostu tak: podoba Ci się jakiś facet to pierwsza go zagadujesz i na nic się nie oglądasz

nieznajomego absolutnie? : hahaha: nie. nigdy przenigdy nie zaczepiam ludzi i jest to kompletnie niewspółpracujące z moim charakterem. nie jestem nieśmiała, po prostu byłabym bardzo sztuczna zaczepiając obcą osobę. nie widzę w tym nic złego jeśli ktoś to robi normalnie, ja byłabym sztuczna jak aktorzy w serialach typu w11 :P

jakoś tam znajomego czy znajomego znajomych zagadnąć nie problem, a efektu brak. Mówię: Budapeszt, Budapeszt... jeśli nie tam to już nie wiem gdzie

edit: na poprawę humoru padłam żywcem z moich newsów na FB autorka statusu to uczennica gimnazjum, autorka komentarza - dość znana śpiewaczka