rady od już zamężnych dla przyszłych PM

[Forget_me]

Napisane przez happy2gether

Mnie raczej śmieszy Twój brak poczucia humoru, a nie obrusza...i jak już tak pilnujesz, żeby nie zaśmiecać wątku, to następnym razem swoje wywody napisz na prv, bo po tym co napisałyśmy z T'ai temat się zakończył, a Ty go nieustannie rozdmuchujesz do granic możliwości...

Z tonu Twojego pisania wynika, że raczej Cię obrusza to, że ktoś śmiał Ci zwrócić uwagę na to, że piszesz nie na temat Twój kąśliwy ton wypowiedzi nie wskazuje na to, że cokolwiek tutaj Cię śmieszy
Czy rozdmuchuje cosik do granic możliwości? Cóż, ja mam troszkę inne zdanie na temat tego, kto tu cokolwiek rozdmuchuje
T'ai jakoś afery ze zwrócenia uwagi na pisanie o swoich teściowych nie zrobiła, Ty za to roztrząsasz to i cały czas nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że stwierdzenie: "moja teściowa jest fajna" nijak się ma do "rad dla przyszłych panien młodych"
No, ale jeśli ktoś czegoś nie rozumie, to nie będę się bawić w zbędne tłumaczenia, dlatego zakończę już ten temat, żeby rzeczywiście nie zaśmiecać wątku

Napisane przez gramwzielone

Ten wątek jest naprawdę skarbnicą wiedzy dla przyszłych panien młodych, a dziewczyna zwróciła Ci uwagę w naprawdę spokojny i kulturalny sposób, a Ty dalej to przeżywasz.

Nie jest ani przydatne ani nawet w najmniejszy sposób zabawne, a nie po to wchodzi się w wątek RADY OD JUŻ ZAMĘŻNYCH DLA PRZYSZŁYCH PM, żeby czytać jakieś dziwaczne wywody o minach teściowych na zdjęciach, tak jakby nikt nie wiedział że ludzie różnie reagują na stres .

Pogódź się z tym i żyj dalej.

Dzięki Przynajmniej Ty rozumiesz, że pisanie o "fajnej teściowej" żadną radą nie jest

Napisane przez happy2gether

ja też ale zaraz zostaniemy posądzone o offtop

Nie no ale serio...wróćmy już do udzielania rad Może przyszłe żonki mają jakieś pytania?

Nie offtopuj to nie zostaniesz o niego posądzona


Natomiast co do rad to przypomniała mi się jedna sytuacja z wesela, na którym ostatnio byłam
Jeśli dziewczyny macie suknie z trenem i na salę będziecie chciały już wejść z podpiętym trenem, to nauczcie podpinać go świadkową
Wiem, banalne, ale ostatnio na weselu panna młoda uparła się, że na salę wejdzie tylko z podpiętym trenem i my, goście, czekaliśmy 30 minut aż wejdą na salę, bo świadkowa nie potrafiła podpiąć trenu Wodzirej nawet nie wiedział, o czym ma mówić, bo ile można prosić gości o klaskanie i nawoływanie młodych

[magdziaS]

Dziewczyny ten wątek jest rzeczywiście pomocny dla przyszłych PMek, jeśli chodzi o rzeczy, o których warto pamiętać, a często się o nich nie myśli.Proszę więc (również jako przyszła PMka) powróćmy do pierwotnego tematu wątku i zakończmy kłótnie i offtopy

[izabla]

Napisane przez happy2gether

Oglądałam dziś swoje fotki z wesela i przypomniały mi się jeszcze dwie kwestie - aby przy usadzaniu gości zwrócić uwagę na to, żeby starsze osoby posadzić dalej od orkiestry, a młode przy parkiecie. Pamiętam, że sama sporo się nad tym zastanawiałam, bo rozważałam czy starsze osoby, które mniej tańczą nie będą chciały np. obserwować tego, co dzieje się na parkiecie, ale nie...oni raczej zdecydowanie wolą ze sobą pogadać i siedzieli dalej, co bardzo sobie chwalili, a orkiestra była zadowolona, że to młodych ma "pod bokiem"
Druga rzecz - jeśli zastanawiacie się czy odejść od tradycji i czy przeniesienie podania tortu na wcześniejszą godzinę będzie dobrym pomysłem, to zdecydowanie polecam! U nas został on podany po 2 ciepłym daniu, sporo przed oczepinami i dzięki temu każdy miał okazję go spróbować

Tu się nie do końca zgodzę, ale to pewnie zależy od układu sali i gości. Ja starsze osoby usadziłam tak, by mogły obserwować to, co działo się na parkiecie, a jednocześnie tak, by "bezkolizyjnie"mogły wyjść np.do toalety czy do stołu z ciastami i gorącymi napojami omijając parkiet.

Co do tortu- to zrobiliśmy podobnie: podaliśmy po pierwszym daniu i pierwszym bloku tanecznym, jako deser. Zjedli wszyscy, a o północy bywa z tym różnie

Napisane przez Forget_me

Natomiast co do rad to przypomniała mi się jedna sytuacja z wesela, na którym ostatnio byłam
Jeśli dziewczyny macie suknie z trenem i na salę będziecie chciały już wejść z podpiętym trenem, to nauczcie podpinać go świadkową
Wiem, banalne, ale ostatnio na weselu panna młoda uparła się, że na salę wejdzie tylko z podpiętym trenem i my, goście, czekaliśmy 30 minut aż wejdą na salę, bo świadkowa nie potrafiła podpiąć trenu Wodzirej nawet nie wiedział, o czym ma mówić, bo ile można prosić gości o klaskanie i nawoływanie młodych

O tak, nie znam wprawdzie z autopsji, bo miałam krótką suknię, ale kilka razy byłam świadkiem nieudolnych prób podpinania trenu. Jeśli planujecie taką suknię KONIECZNIE zadbajcie o alternatywne metody podpięcia: igła, nitka, jakieś agrafki.

[Almariel]

To konieczne, żeby świadkowa umiała podpiąć tren.
Mi tren podpinały mama i świadkowa i poszło sprawnie, a podpięły mi go jak goście zaczęli siadać do stołów. A potem to już nie czułam, że mam tren.

[tenebrosa]

To ja mam kilka pytań:

1. Ile zamawiałyście tortu i na jaką liczbę osób? Liczyłyście po 10dkg na osobę czy brałyście może więcej niż to wynikało z rachunku? Zostało Wam tortu?

2. Ile kilogramów lub blach ciasta zamawiałyście na wesele przy ilu osobach?

3. Ile kupiłyście wódki i ile Wam zostało? Czy wesele było jedno- czy dwudniowe?

Z góry dziękuję wszystkim Żonkom za podzielnie się doświadczeniami w tych kwestiach

[tartetka]

No dobra.... To ja zadam pytanie. Może głupie, ale jednak mnie dręczy...

Używałyście antyperspirantu czy jakiegoś blokera pocenia?
Ja bym była jednak za rozwiązaniem numer 2....

Na co dzień używam antyperspirantu i w lato, w sukienkach bez rękawków nie czuję się zbyt komfortowo... Poza tym obawiam się mieć jakieś białe smugi pod pachami

A znowu wyczytałam, że po jakimś blokerze typu Etiaxil mogą się porobić na skórze jakieś wypryski (np na ramionach). Sama nie wiem w co wierzyć bo nigdy nie używałam tego wynalazku.

Z góry dzięki za rady

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez tenebrosa

To ja mam kilka pytań:

1. Ile zamawiałyście tortu i na jaką liczbę osób? Liczyłyście po 10dkg na osobę czy brałyście może więcej niż to wynikało z rachunku? Zostało Wam tortu?

2. Ile kilogramów lub blach ciasta zamawiałyście na wesele przy ilu osobach?

3. Ile kupiłyście wódki i ile Wam zostało? Czy wesele było jedno- czy dwudniowe?

Z góry dziękuję wszystkim Żonkom za podzielnie się doświadczeniami w tych kwestiach

Ja jeszcze nie "przyszła", ale w tamtym roku siostra TŻ wychodziła za mąż więc mogę się podzielić wspólnymi obserwacjami

1. Brała 10dag na osobę Trochę zostało, ale bez przesady My też bierzemy tyle.

2. W sumie zależy od blachy. My po konsultacji z kucharzem bierzemy ok 20kg na 150osób (u siostry strasznie dużo zostało).

3. Kupiliśmy 0,5l na osobę. Nie wyłączając z tego dzieci. 150 butelek i tyle osób na weselu. Wesele jednodniowe z obiadem, dla osób które zostaną na noc

[T'ai]

Napisane przez tenebrosa

To ja mam kilka pytań:

1. Ile zamawiałyście tortu i na jaką liczbę osób? Liczyłyście po 10dkg na osobę czy brałyście może więcej niż to wynikało z rachunku? Zostało Wam tortu?

2. Ile kilogramów lub blach ciasta zamawiałyście na wesele przy ilu osobach?

3. Ile kupiłyście wódki i ile Wam zostało? Czy wesele było jedno- czy dwudniowe?

Z góry dziękuję wszystkim Żonkom za podzielnie się doświadczeniami w tych kwestiach

co do ciasta i tortu nie pomogę bo w cukierni mieli jakiś taki przelicznik że podawałam tylko na ile osób ma być
z ciastami było tak że były ich różne rodzaje po ileś tam kawałków
ja zamówiłam wszystko na 90 osób a na wesele przyszło jakieś 70-73

tort był 5-piętrowy i zostały chyba ze 2 całe piętra po weselu
ciasta również zostało mnóstwo ale wszystko co do kawałka rozdaliśmy gościom

wódki na 2 dni babeczka od sali kazała kupić 0,7 na głowę, wliczając w to konkursy
na 90 osób kupiliśmy 120 butelek po 0,5litra
zostało jej bardzo dużo myślę że około 15-20 butelek rozdaliśmy w niedzielę po poprawinach na odchodne
i jeszcze zostało jakieś 20 jeśli dobrze kojarzę....
na bramy niepotrzebnie kupiliśmy 12 butelek tańszej wódki bo zeszły nam chyba ledwo 2 czy 3

Napisane przez tartetka

No dobra.... To ja zadam pytanie. Może głupie, ale jednak mnie dręczy...

Używałyście antyperspirantu czy jakiegoś blokera pocenia?
Ja bym była jednak za rozwiązaniem numer 2....

Na co dzień używam antyperspirantu i w lato, w sukienkach bez rękawków nie czuję się zbyt komfortowo... Poza tym obawiam się mieć jakieś białe smugi pod pachami

A znowu wyczytałam, że po jakimś blokerze typu Etiaxil mogą się porobić na skórze jakieś wypryski (np na ramionach). Sama nie wiem w co wierzyć bo nigdy nie używałam tego wynalazku.

co do pocenia ja ogólnie miałam problem z tym i od kilku lat używam sobie antidralu
po 2 latach można powiedzieć że mój problem zniknął i bywa że używam go raz na 2 miesiące zimą a latem raz na miesiąc
przed weselem (tydzień) jakoś profilaktycznie go użyłam, a w dzień ślubu rano po prysznicu użyłam zwykłego garniera i było ok
potem posmarowałam się po zdjęciach przed mszą i chyba z raz w trakcie nocy

a na antidral, etiaxil czy inne środki na pocenie różni ludzie reagują różnie - nie stosuje się tego w dzień tylko na noc i rano zmywa
ja np nie miałam żadnego problemu ale np koleżankę podrażniło
więc jak chcesz to spróbuj sobie wcześniej jak zareagujesz

[malwus20]

Napisane przez tartetka

A znowu wyczytałam, że po jakimś blokerze typu Etiaxil mogą się porobić na skórze jakieś wypryski (np na ramionach). Sama nie wiem w co wierzyć bo nigdy nie używałam tego wynalazku.

Ja używam sporadycznie tego specyfiku i nigdy mi się po nim żadne krostki nie pojawiły. Jego się używa tylko na noc a rano zmywa. Jesli chodzi o podrażnienie to może wystąpić jak ktos sie pokusi o to by sie pod pachami wydepilowac a nastepnie chce użyć tego antyperspirantu. Jesli chcesz sprawdzic czy środek uczula i tak go musisz użyć wiec kup i sprawdz teraz niż tydzien przed slubem.

Napisane przez T'ai

co do pocenia ja ogólnie miałam problem z tym i od kilku lat używam sobie antidralu
po 2 latach można powiedzieć że mój problem zniknął i bywa że używam go raz na 2 miesiące zimą a latem raz na miesiąc
przed weselem (tydzień) jakoś profilaktycznie go użyłam, a w dzień ślubu rano po prysznicu użyłam zwykłego garniera i było ok
potem posmarowałam się po zdjęciach przed mszą i chyba z raz w trakcie nocy

a na antidral, etiaxil czy inne środki na pocenie różni ludzie reagują różnie - nie stosuje się tego w dzień tylko na noc i rano zmywa
ja np nie miałam żadnego problemu ale np koleżankę podrażniło
więc jak chcesz to spróbuj sobie wcześniej jak zareagujesz

Jesli chodzi o pogrubione to właściwie tak sie robić nie powinno. Po zastosowaniu jednego dość mocnego antyperspirantu typu etiaxil nie wolno stosować już żadnego innego. Moją swiadkowa bedzie farmaceutka która mi wybiła z głowy stosowanie bez przerwy tego typu środków. Sporadycznie przed imprezą, weselem tak ale nie przez okrągły rok.

[T'ai]

Napisane przez malwus20

Jesli chodzi o pogrubione to właściwie tak sie robić nie powinno. Po zastosowaniu jednego dość mocnego antyperspirantu typu etiaxil nie wolno stosować już żadnego innego. Moją swiadkowa bedzie farmaceutka która mi wybiła z głowy stosowanie bez przerwy tego typu środków. Sporadycznie przed imprezą, weselem tak ale nie przez okrągły rok.

w ulotce jest napisane że stosuje się go codziennie a w przypadku mniejszego pocenia co 2-3 dzień
ja go używam raz na miesiąc/dwa bo już tak się nie pocę
użyłam go tylko tydzień przed ślubem
w dniu ślubu użyłam zwykłego dezodorantu

ale mniejsza o to dziewczyna spytała to odpisałam co użyłam
równie dobrze może go zastosować tylko na tę jedną okazję ale radzę wypróbować chociaż raz wcześniej czy podrażnienia nie będzie

[malwus20]

Napisane przez T'ai

w ulotce jest napisane że stosuje się go codziennie a w przypadku mniejszego pocenia co 2-3 dzień
ja go używam raz na miesiąc/dwa bo już tak się nie pocę
użyłam go tylko tydzień przed ślubem
w dniu ślubu użyłam zwykłego dezodorantu

ale mniejsza o to dziewczyna spytała to odpisałam co użyłam
równie dobrze może go zastosować tylko na tę jedną okazję ale radzę wypróbować chociaż raz wcześniej czy podrażnienia nie będzie

Mi chodziło o etiaxil bo jego codziennie się nie używa tylko do 2 razy w tygodniu i w trakcie używania nie wolno stosować nic innego bo to wcale nie podwoi efektu. Co to tego Twojego to sie nie wypowiem bo nie używałam go. A ja pisałam tak ogólnie bo mi świadkowa jako że sprzedaje takie rzeczy i sie na tym zna lepiej niż ja powiedziała ze ogólnie te środki są szkodliwe przy częstym stosowaniu. Jesli raz na jakiś czas to nie ale nie tak non stop.
Co do użycia pierwszy raz to sie jak najbardziej zgadzam żeby wypróbowac sporo czasu przed ślubem żeby nie było niespodzianek jak sie go użyje tuz przed.

[T'ai]

Napisane przez malwus20

Mi chodziło o etiaxil bo jego codziennie się nie używa tylko do 2 razy w tygodniu i w trakcie używania nie wolno stosować nic innego bo to wcale nie podwoi efektu. Co to tego Twojego to sie nie wypowiem bo nie używałam go. A ja pisałam tak ogólnie bo mi świadkowa jako że sprzedaje takie rzeczy i sie na tym zna lepiej niż ja powiedziała ze ogólnie te środki są szkodliwe przy częstym stosowaniu. Jesli raz na jakiś czas to nie ale nie tak non stop.
Co do użycia pierwszy raz to sie jak najbardziej zgadzam żeby wypróbowac sporo czasu przed ślubem żeby nie było niespodzianek jak sie go użyje tuz przed.

bo napisałaś to cytując mnie że tak się nie powinno a ja nigdzie nie pisałam że stosuję oba naraz albo że stosuję to non stop
no nic skończmy temat bo to nie ten wątek

jak macie jakieś pytania i wątpliwości odnośnie przygotowań to walcie śmiało

[malwus20]

Napisane przez T'ai

bo napisałaś to cytując mnie że tak się nie powinno a ja nigdzie nie pisałam że stosuję oba naraz albo że stosuję to non stop
no nic skończmy temat bo to nie ten wątek

jak macie jakieś pytania i wątpliwości odnośnie przygotowań to walcie śmiało

Bo pisałaś o tym swoim ale tez napisałaś po przecinku i etiaxil wiec dlatego Ciebie zacytowałam a jak się okazało obu używa sie troche inaczej stąd moja wypowiedź Nie pisałam nigdzie że TY używasz tego non stop, to były takie ogólne informacje bo wiele osób używa tego cały czas.
Offtop zakończony

[izabla]

Napisane przez tenebrosa

To ja mam kilka pytań:

1. Ile zamawiałyście tortu i na jaką liczbę osób? Liczyłyście po 10dkg na osobę czy brałyście może więcej niż to wynikało z rachunku? Zostało Wam tortu?

2. Ile kilogramów lub blach ciasta zamawiałyście na wesele przy ilu osobach?

3. Ile kupiłyście wódki i ile Wam zostało? Czy wesele było jedno- czy dwudniowe?

Z góry dziękuję wszystkim Żonkom za podzielnie się doświadczeniami w tych kwestiach

Taki przelicznik tortu już jest z lekkim naddatkiem. My zamawialiśmy 8kg na niecałe 80 osób i został nam niezbyt duży kawałek ( tak około 3/4 zwykłego małego tortu.
Ciast mieliśmy 5 blach cukierniczych, i to było dużo za dużo niestety. Alkoholu liczyliśmy 0,5 na osobę (wesele jednodniowe) i zostało nam jeszcze trochę.

Napisane przez tartetka

No dobra.... To ja zadam pytanie. Może głupie, ale jednak mnie dręczy...

Używałyście antyperspirantu czy jakiegoś blokera pocenia?
Ja bym była jednak za rozwiązaniem numer 2....

Na co dzień używam antyperspirantu i w lato, w sukienkach bez rękawków nie czuję się zbyt komfortowo... Poza tym obawiam się mieć jakieś białe smugi pod pachami

A znowu wyczytałam, że po jakimś blokerze typu Etiaxil mogą się porobić na skórze jakieś wypryski (np na ramionach). Sama nie wiem w co wierzyć bo nigdy nie używałam tego wynalazku.

Z góry dzięki za rady

Używam Etiaxilu już od paru lat, z tym że sporadycznie- raz na dwa, trzy tygodnie. Przynajmniej dzień przed użyciem nie depiluję pach, bo skutki mogą być bardzo bolesne. Trzeba się stosować do wskazówek producenta: stosować na osuszoną skórę, najlepiej na noc, trzeba poczekać z ubieraniem aż wyschnie. Potrafi odbarwić materiał. Ale u mnie jest BARDZO skuteczny. W dniu ślubu, jak i na co dzień użyłam sprawdzonego antyperspirantu ( u mnie Rexona bezbarwna) i było ok.

[paula54]

Napisane przez tenebrosa

3. Ile kupiłyście wódki i ile Wam zostało? Czy wesele było jedno- czy dwudniowe?

Z ciastami wiele nie pomogę, my mieliśmy trzypiętrowy tort, zostało całe jedno (najmniejsze) pięterko. Ciast też cała masa, ale porobiliśmy paczki i część rozdaliśmy, część pomroziliśmy.
Wódki kupiliśmy 180 butelek na 160 osób (dwudniowe wesele), poszło około 100 na 120 osób. Plus poszło jakieś 160 but. piwa i 20 but. wina.

Napisane przez tartetka

Używałyście antyperspirantu czy jakiegoś blokera pocenia?

Ja sobie kupiłam Perspiblock, polecony przez moją świadkową, która go używa przed każdym większym planowanym wyjściem. Zjadłam dosłownie 3-4 tabletki i dostałam takiego dziwnego rodzaju uczulenia. Mianowicie zaczęła mi się strasznie przetłuszczać twarz i włosy. Niczym nie szło tego zmatowić. Dobrze, że testowałam go te kilka tygodni przed weselem, to zdążyłam wrócić do normalności. Stąd też skończyło się na zwykłym antyperspirancie. I mimo ogromnego upału nie było tak źle

[anst]

A ja z zupełnie innym pytaniem - zastanawiam się nad woalką i tak za bardzo nie wiem co miałabym z nią zrobić na sali? Bo jakoś dziwnie by mi było siedzieć w tym przy stole

[mariamarysienka]

ja mogę podzielić się kilkoma uwagami po dwóch niedawnych weselach w bliskiej rodzinie, gdy byłam ciągle niedaleko PM:

1. wszelkie kosmetyki, tabletki, dezodoranty - testować grubo przed ślubem. nawet jak któraś chce wziąć magnez to trzeba wcześniej go przetestować bo skutki mogą być różne, na przykład ból brzucha.
2. w niezbędniku powinny się znaleźć: bibułki matujące (wtedy już nie trzeba brać pudru bo z czasem tylko zwiększa się ilość tapety na twarzy i nie wygląda to korzystnie), rajstopy/pończochy, wkładki żelowe, plastry, tic taki (gumę do żucia odradzam bo głupio wygląda PMka żująca gumę na weselu) oraz tabletki przeciwbólowe i coś typu manti, espumisan - na weselu brata ciotecznego świadkowa dostała takich wzdęć po obiedzie że już jej ciężko było w sukience się poruszać i jedna z ciotek pędziła do apteki...
3. nie przejmujcie się komentarzami na temat wesela - chyba że są pozytywne
4. o wszystko trzeba pytać - bo niektóre rzeczy dla nas oczywiste mogą takimi nie być na przykład dla fotografa czy zespołu. jeśli nie chcecie mieć jakichś zabaw - wyraźnie to powiedzcie i każcie zanotować, żeby potem nie było niespodzianki. tak samo z fotografem - powiedzcie na jakich ujęciach zależy Wam najbardziej, popytajcie go o rady jak najkorzystniej wychodzić na zdjęciach, jak trzymać kwiaty albo obrączki, dzięki czemu będziecie mieli zdjęcia na których wszystko bedzie dobrze uwiecznione
5. ale też bez przesady - nie stresować się tym, jak się wychodzi na zdjęciach, bo jak szczęśliwa i uśmiechnięta PMka to zawsze dobrze wyjdzie
6. przysięgę mówić do siebie a nie do księdza/rąk/podłogi!
7. od czasu do czasu skontrolować kuchnię - u tego samego brata ciotecznego jego teść wszedł do kuchni spytać czy można wcześniej podać kawę to akurat jedna z pań podawała reklamówkę pełną jedzenia do jakiegoś chłopaczka . wiadomo - nie wszyscy tacy są, ale nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. oby takich przypadków było jak najmniej
8. zamknąć dostęp do sceny dzieciom - bo o mały włos jedno by spadło bo się zaplątało w kable (a po prostu zespół jak wracał z posiłku nie zamknął drzwi na scenę ). ogólnie zwrócić rodzicom uwagę, że jeśli przyprowadzają dzieci na wesele to niech na nie patrzą - bo sporo jest takich, którzy myślą że dzieci zajmą się sobą i że mogą się bawić jak chcą, a czasami zachowują się zbyt głośno, albo wchodzą gdzie nie wolno (np do kuchni) albo po prostu rozrabiają, a rodzice nie zwracają uwagi bo przyszli się dobrze bawić.
9. trzeba przewidzieć to że w kościele może być chłodno i wziąć jakiś sweterek, szal, bolerko czy co tam się chce - bo można zmarznąć nawet przy 30 stopniach na dworze.
10. jeśli chodzi o kwiaty do włosów - trzeba dobrze popytać florystkę które ile wytrzymują. bo są takie które są niezmienione od początku do końca wesela, a inne trzeba co kilka godzin zmieniać. lepiej mieć przygotowany o jeden kwiat za dużo niż za mało czasami z rozpędu panie zapominają o tym powiedzieć.

to tyle co mi się tak kojarzy. pewnie kilka z nich się powtarza, ale wiadomo że dobrych rad nigdy za wiele

[Viollet87]

Napisane przez anst

A ja z zupełnie innym pytaniem - zastanawiam się nad woalką i tak za bardzo nie wiem co miałabym z nią zrobić na sali? Bo jakoś dziwnie by mi było siedzieć w tym przy stole

Ja też myślę o woalce. Po kościele ją zdejmę, we włosach zostanie mi jakaś dekoracyjna spinka, wystarczy

[Almariel]

Napisane przez mariamarysienka

tic taki (gumę do żucia odradzam bo głupio wygląda PMka żująca gumę na weselu)

Ja miałam odświeżający spray do ust, sprawdził się.

[tusiamar]

Napisane przez 8mouse3

Ja jestem przyszłą PM ale wiem, ze igła z nitką jest niezbędna

i agrafki!

jestem przyszłą PM-ką i poczytam, co doradzacie, bo mój dzień już coraz bliżej

[manima]

Napisane przez tusiamar

i agrafki!

jestem przyszłą PM-ką i poczytam, co doradzacie, bo mój dzień już coraz bliżej

Z tego co widze to slubujecie juz w przyszla sobote! Powodzenia! Stresujesz sie powoli? Masz juz wszytsko zapiete na ostatni guzik?

[Loczek_brown]

Nie podczytuję wątku na bieżąco, także jeśli takie pytanie już się pojawiło to proszę nie krzyczcie, tylko napiszcie, że już było to potulnie przeglądnę cały wątek

Moje pytanie kieruję do PM-ek, które brały ślub w dniu poprzedzonym wolnym dniem, typu: weekend majowy, czy weekend sierpniowy (w sensie: sobota ślub, a piątek - dzień wolny od pracy).

Czy miałyście w związku z tym piątkiem wolnym jakieś problemy z załatwieniem czegoś? Fryzjera, kosmetyczki, kwiatów? czy czegokolwiek??
Czy goście byli zadowoleni czy raczej zirytowani, że jest to długi weekend?

Dziękuję za wszelkie odpowiedzi

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Loczek_brown

Nie podczytuję wątku na bieżąco, także jeśli takie pytanie już się pojawiło to proszę nie krzyczcie, tylko napiszcie, że już było to potulnie przeglądnę cały wątek

Moje pytanie kieruję do PM-ek, które brały ślub w dniu poprzedzonym wolnym dniem, typu: weekend majowy, czy weekend sierpniowy (w sensie: sobota ślub, a piątek - dzień wolny od pracy).

Czy miałyście w związku z tym piątkiem wolnym jakieś problemy z załatwieniem czegoś? Fryzjera, kosmetyczki, kwiatów? czy czegokolwiek??
Czy goście byli zadowoleni czy raczej zirytowani, że jest to długi weekend?

Dziękuję za wszelkie odpowiedzi

Ja jeszcze przed ślubem, ale mam go w najbliższy długi weekend, 2 maja
Jeśli chodzi o załatwianie czegokolwiek to nie ma żadnych problemów. Kwiaciarnia 1 maja też pracuje, więc jak coś będę chciała odebrać wcześniej to nie ma problemu, wizażystka przyjeżdża do mnie do domu i też nie było problemu. Cukiernia też pracuje normalnie. Jedynie to, że musze na paznokcie iść w poniedziałek 30 kwietnia, czyli 2 dni przed ślubem, bo w dniu ślubu to trochę za późno, a 1 maja nie pracują.
Co do gości to odmówiło nam tylko kilka osób, czyli można wnioskować, że termin gościom pasuje Ja mam trochę przyjezdnej rodziny i oni się cieszą bo sobie mogą przyjechać na kilka dni bez "marnowania" urlopu

[happy2gether]

Napisane przez Loczek_brown

Nie podczytuję wątku na bieżąco, także jeśli takie pytanie już się pojawiło to proszę nie krzyczcie, tylko napiszcie, że już było to potulnie przeglądnę cały wątek

Moje pytanie kieruję do PM-ek, które brały ślub w dniu poprzedzonym wolnym dniem, typu: weekend majowy, czy weekend sierpniowy (w sensie: sobota ślub, a piątek - dzień wolny od pracy).

Czy miałyście w związku z tym piątkiem wolnym jakieś problemy z załatwieniem czegoś? Fryzjera, kosmetyczki, kwiatów? czy czegokolwiek??
Czy goście byli zadowoleni czy raczej zirytowani, że jest to długi weekend?

Dziękuję za wszelkie odpowiedzi

Ja też miałam ślub w "długi weekend" z tym, że dzień wolny wypadał po ślubie (13 sierpnia ślub, 14 - poprawiny, 15 (poniedziałek)- święto kościelne) i goście bardzo się z tego cieszyli, bo mogli sobie odpocząć po dwudniowym imprezowaniu
Jak dzień wolny jest "przed", to myślę, że goście z daleka ucieszą się, gdy będą mogli sobie spokojnie dojechać dzień wcześniej.
Jeśli chodzi o załatwianie spraw, to najlepiej jak dogadasz się z konkretnymi firmami i osobami, ale sam ślub wypada w dzień powszedni i kwiaciarnia powinna pracować normalnie, tak samo cukiernia (gdyby trzeba by było odebrać tort). Wiele kosmetyczek też nie robi sobie wolnego w sezonie ślubnym, bo to im się po prostu nie opłaca

[queerkate]

ja bralam ślub teraz w Wielkanoc, a więc wolna była sobota przed i poniedzialek po Fryzjerki poszukałam wcześniej, na wstępie zaznaczając że będę jej potrzebowac na ten termin - bez problemu przyjechała do domu, w dodatku uczesala u mnie też zaproszoną koleżankę, ktora jako przyjezdna inaczej fryzjerki by nie znalazla
Rowniez kwiaciarnia była czynna w ten dzień, paznokcie robiłam w piątek hybrydowe, aby nic im się nie stało.
Goście nie robili problemu z terminem - kto chce to będzie, kto nie chce to i tak nie dogodzisz... Ale osoby zaproszone tylko na ślub raczej nie licz że specjalnie dojadą, chyba ze faktycznie nie mają innych planów.

[Wariate]

Ja biorę ślub 18 sierpnia i jeśli mowa o 'problemach weekendowych' w sprawie rezerwacji itd to był tylko jeden problem... Rok wcześniej zaczęłam organizować i rezerwować termin, bo jest całe mnóstwo chętnych na śluby u wesela w długie weekendy a co za tym idzie wnioskuję, że ludziom się 'podoba'

[Loczek_brown]

Dziękuję dziewczyny za Wasze odpowiedzi
Mam nadzieję, że Wasze odpowiedzi pozwolą mi coś komuś uświadomić

[tusiamar]

Kochane,

może gdzieś ktoś już to podał, ale ja, nauczona sobotą polecam mieć przy sobie plastry żelowe

[akinom50227]

Napisane przez tusiamar

Kochane,

może gdzieś ktoś już to podał, ale ja, nauczona sobotą polecam mieć przy sobie plastry żelowe

Ponoć nie ma głupich pytań.... ale co to takiego? Masz na myśli wkładki żelowe do butów? czy jakieś specjalne plastry na obtarte palce? bo nie wiedziałam czegoś takiego, a intensywnie zbroję się w produkty do pielęgnacji stóp - spray chłodzący, sztyft przeciw pęcherzom, plastry na odciski, wkładki żelowe - ale plastrów żelowych jeszcze nie spotkałam.

[tusiamar]

Napisane przez akinom50227

Ponoć nie ma głupich pytań.... ale co to takiego? Masz na myśli wkładki żelowe do butów? czy jakieś specjalne plastry na obtarte palce? bo nie wiedziałam czegoś takiego, a intensywnie zbroję się w produkty do pielęgnacji stóp - spray chłodzący, sztyft przeciw pęcherzom, plastry na odciski, wkładki żelowe - ale plastrów żelowych jeszcze nie spotkałam.

nie, nie wkładki. plastry żelowe na otarcia i pęcherze. takie jka zwykłe plastry tylko że żelowe. utrzymują się nawet do tygodnia i są jak druga skóra. uratowały mi dupsko. firmy compleed http://aleleki.pl/compeed-plastry-pe...tuk-p-376.html

[akinom50227]

Napisane przez tusiamar

nie, nie wkładki. plastry żelowe na otarcia i pęcherze. takie jka zwykłe plastry tylko że żelowe. utrzymują się nawet do tygodnia i są jak druga skóra. uratowały mi dupsko. firmy compleed http://aleleki.pl/compeed-plastry-pe...tuk-p-376.html

oooo brzmi super! Muszę takich poszukać i uzupełnić ślubną apteczkę pierwszej pomocy dla moich stóp Dzięki