Polecamy:

Marbella85 · 2012-02-15, 13:31

Cytat:

Napisane przez doris144

Dziewczyny doczytajcie a nie dowalajcie autorce. Zupki chinskie wzięły się stąd, że autorka mieszka z rodzicami i tam sie stołuje nie gotując samej. Przytyk szwagra był do jej ewentualnych braków zdolności kulinarnych a nie pieniędzy. Ja wychodząc za mąż umiałam robic tylko nalesniki a teraz ze śpiewem na ustach odstawiam przyjęcia na 20 osób. Facet mam po prostu problem, bo sam brał ślub pod przymusem, wesela nie robił, ma czwórkę dzieci i ogólnie jest zawistny, bo komus jest lepiej. Autorka napisała, ze sami z Tż zarobili na wesele, więc, o co Wam chodzi? Żeby kilkoro dzieci pobiegało na weselu? Jak znam życie i tak większośc dzieci by nie ciągnęła, bo wolą się sami pobawic, niz dzieci pilnować. Ostatnio coraz mniej jest wesel, gdzie sa dzieci, przynajmniej na zachodzie Polski. Tak ja to odbieram.

Racja, ja nie wiem co tak wszystcy się uczepili pieniędzy, autorka napisała, że obydwoje pracuja i zarabiają. A obraza za niezaproszenie dzieci??? Serio, nie rozumiem tego. Niby zaproszenie jednego dziecka czy dwojki nie jest majątkiem, ale jak zaprosi dzieci szwagra to reszta rodzinki, których dzieci nie zaproszono będzie miała jakieś ale. To albo nie zapraszać żadnych albo wszystkie. 1800zł to nie jest taka mała sumka. Zresztą to jej sprawa czy chce mieć dzieci na weselu.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Cytat:

Napisane przez andzia1989r

Z tego co widzę pierwszy post jest tak zmieniony, że nijak się ma do odpowiedzi.

Jak o dzieci szło: uważam, że totalnym buractwem jest zaprosic brata bez dzieci.

A co do treści zmienionego postu: może brat uważa, że zwyczajnie was nie stac na życie po weselu i nie za bardzo pasujecie do siebie? I w tej hmm... brutalny sposób chce bratu oczy otworzyc?

Bo wiesz teksty: moglibyście od razu rozwód wziąc i: co wy po ślubie będziecie jeśc, chyba chińskie zupki? Się z powietrza nie biorą moim skromnym zdaniem

Buractwo to brak zaproszenia dla bachorów na wesele, ale komentowanie czyjejś sytuacji finansowej i braku zdolności kulinarnych w obcesowy sposób (może jeszcze dla dobra tego brata żeby mu oczy otworzyć) jest jak najbardziej ok

No proszę, chyba sama nie wiesz co piszesz

**201607110949** · 2012-02-15, 13:35

Cytat:

Napisane przez Marbella85

Buractwo to brak zaproszenia dla bachorów na wesele

Buractwo to mówienie o dzieciach w ten sposób. I to ciężkie.

Marbella85 · 2012-02-15, 13:40

Cytat:

Napisane przez SALIX

Buractwo to mówienie o dzieciach w ten sposób. I to ciężkie.

Jeżeli ktoś poczuł się urażony to przepraszam.

Rajni · 2012-02-15, 13:40

Cytat:

Napisane przez Marbella85

Racja, ja nie wiem co tak wszystcy się uczepili pieniędzy, autorka napisała, że obydwoje pracuja i zarabiają. A obraza za niezaproszenie dzieci??? Serio, nie rozumiem tego. Niby zaproszenie jednego dziecka czy dwojki nie jest majątkiem, ale jak zaprosi dzieci szwagra to reszta rodzinki, których dzieci nie zaproszono będzie miała jakieś ale. To albo nie zapraszać żadnych albo wszystkie. 1800zł to nie jest taka mała sumka. Zresztą to jej sprawa czy chce mieć dzieci na weselu.[COLOR="Silver"]

Też tego nie rozumiem. Jeszcze się nie spotkałam z tym żeby się ktoś obraził, bo jego dziecka się na wesele nie zaprosiło. Ale tak jak już pisałam bywam na weselach, na które dzieci nie są zapraszane. I wydawało mi się, że jest to obecnie norma.

Czasami ktoś na poprawiny przyprowadzi dziecko. Ale są to raczej rzadkie przypadki i rodzice zazwyczaj po kilku godzinach odwożą dziecko do domu i wracają się bawić dalej albo wracają do domu razem z dzieckiem.

I też uważam, że lepiej zaprosić wszystkich gości z dziećmi albo żadnego. Nie powinno się nikogo wyróżniać.

Gwiazdeczka1978 · 2012-02-15, 13:41

Cytat:

Napisane przez Salomeasoul

Oczywiście, że ma dwa końce i facet mógł szukać po prostu pretekstu, żeby się nie pojawić na tym weselu i jeszcze bardziej pokazać swoją niechęć i brak akceptacji.

Co do tych kopert to chyba się zagalopowałaś. Nie wszyscy muszą wielbić dzieci, a mali ludzie potrafią być bardzo wkurzający, więc dla niektórych jest to pozbycie się nie tylko kosztów, ale i zbędnego balastu (oczywiście nie znam pobudek autorki i mówię hipotetycznie).

No tak, ale autorka napisała, ze jej pobudką jest to, ze za dziecko płaci 200 zł, czyli tyle, co za osobe dorosłą, wyliczyła, ze 9 dzieci to 1800 zl.

Kaja-ja · 2012-02-15, 13:52

Aleście się czepiły tych dzieci... Sprawa zapraszania dzieci czy nie, jest kwestią absolutnie indywidualną. I umówmy się też, że wesele weselu nie równe, prawda?
Jak ktoś chce zrobić wystawną kolację, bez "dancingu", to nie-zapraszanie dzieci jest dziwne... natomiast różnie bywa. W większości przypadków wesela to po prostu huczne imprezy! Czy się za nie zapłaci kilka czy kilkadziesiąt tysięcy, to i tak po kilku głębszych Wujek Staszek czuje huć młodości i próbuje robić striptiz, a kropnięty wodzirej odkrywa w sobie Franka Sinatrę... i niekoniecznie dzieci powinny to oglądać, czyż nie?
Sama byłam na dwóch "wiejskich" weselach. Zabawa przednia, do białego rana, jednak było kilka momentów, gdzie serce podeszło mi do gardła, bo właśnie jakiś pijany Wujek Staszek o mało jakiegoś bąbla nie zdeptał - dopiero byłoby "widowisko". Ciężko sobie wyobrazić co się dzieje z dużą grupą ludzi po procentach. Nie zawsze zachowania są na poziomie, nawet jeśli impreza miała być "na poziomie", bo wydało się na nią ciężką kasę. I niestety, tak jak w klubach nie ma dzieci, tak na tego typu weselach też być ich nie powinno.
Jednak czy ktoś decyduje się na przyjście z dzieckiem czy bez niego, powinno być jego wyborem. Jak chce się użerać (przepraszam za określenie, ale wyjście na imprezę - długą imprezę - z małym dzieckiem, to trochę użeranie się) z bąblem, to powinna być to jego sprawa.
No i jeszcze jedna kwestia - zależy o jakich "dzieciach" mowa... Bo jeśli chodzi tu o dzieciaki 13/14 lat w zwyż... to już nie takie dzieci - umieją się same sobą zająć.
Ja, stara krowa (24 lata) rok temu na weselu z takimi dziećmi miałam ubaw, bo dorwaliśmy balony z helem. I dopiero była zabawa!

I nie-zapraszanie takich młodych-gniewnych jest dla mnie dziwne, bo tego tałatajstwa już doglądać raczej nie trzeba, zajmują się sobą i podobnie jak wszyscy mają ubaw z Wujka Staszka

Salomeasoul · 2012-02-15, 13:55

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No tak, ale autorka napisała, ze jej pobudką jest to, ze za dziecko płaci 200 zł, czyli tyle, co za osobe dorosłą, wyliczyła, ze 9 dzieci to 1800 zl.

Ale twoje wnioskowanie odnośnie kopert jest już zdecydowanie zbyt daleko idące.

maryanna3 · 2012-02-15, 14:05

Cytat:

Napisane przez Kaja-ja

Jednak czy ktoś decyduje się na przyjście z dzieckiem czy bez niego, powinno być jego wyborem. Jak chce się użerać (przepraszam za określenie, ale wyjście na imprezę - długą imprezę - z małym dzieckiem, to trochę użeranie się) z bąblem, to powinna być to jego sprawa.

A ja uważam że to państwa młodych wyborem powinno być jak wygląda ich ślub. Przynajmniej w kwestii gości. Słyszy się teraz coraz częściej o weselach bezalkoholowych. I starsi ludzie tak samo się oburzają jak wy na te dzieci. Że no jak to bez wódeczki? Nikt nikomu nie każe nigdzie przychodzić ale to jak wygląda ślub i wesele to sprawa pary, która je organizuje a nie wybór gości.

Marbella85 · 2012-02-15, 14:10

Cytat:

Napisane przez Rajni

Też tego nie rozumiem. Jeszcze się nie spotkałam z tym żeby się ktoś obraził, bo jego dziecka się na wesele nie zaprosiło. Ale tak jak już pisałam bywam na weselach, na które dzieci nie są zapraszane. I wydawało mi się, że jest to obecnie norma.

Czasami ktoś na poprawiny przyprowadzi dziecko. Ale są to raczej rzadkie przypadki i rodzice zazwyczaj po kilku godzinach odwożą dziecko do domu i wracają się bawić dalej albo wracają do domu razem z dzieckiem.

I też uważam, że lepiej zaprosić wszystkich gości z dziećmi albo żadnego. Nie powinno się nikogo wyróżniać.

Ja nawet nie sądzę, że jest to kwestia finansowa, ale raczej kwestia tego, że dzieci szybko się nudzą i większość rodziców to rozumie i nie zabiera dzieci na wesele. Ja jako dziecko na chodziłam na wesela, rodzice zostawiali mnie pod czyjąś opieką i sami szli się bawić.

Rajni · 2012-02-15, 14:17

Cytat:

Napisane przez Marbella85

Ja nawet nie sądzę, że jest to kwestia finansowa, ale raczej kwestia tego, że dzieci szybko się nudzą i większość rodziców to rozumie i nie zabiera dzieci na wesele. Ja jako dziecko na chodziłam na wesela, rodzice zostawiali mnie pod czyjąś opieką i sami szli się bawić.

A ja chodziłam, ale jak byłam w takim wieku, że mogłam sama siedzieć, zjeść posiłek i pobawić się z innymi dziećmi. Rodzice nie musieli się mną opiekować. Z tego, co pamiętam to zawsze przed weselem pytali innych gości czy biorą swoje dzieci. Dla mnie to też było ważne, bo jeśli miało być niewiele dzieci i nikt, z kim chciałabym się pobawić to nie specjalnie chciałam iść.

Marbella85 · 2012-02-15, 14:18

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No tak, ale autorka napisała, ze jej pobudką jest to, ze za dziecko płaci 200 zł, czyli tyle, co za osobe dorosłą, wyliczyła, ze 9 dzieci to 1800 zl.

Moim zdaniem jest to wystarczający powód żeby dzieci nie zapraszać. Może autorka akurat nie może wynegocjować tego taniej.

iziczek88 · 2012-02-15, 14:27

Każdy rządzi się finansami na swój sposób.
jeden kupi najtańszą wódkę na wesele , na przykład postawi na ilość, a inny na jakoś , będzie wolał postawić mniej, ale za to ma byc alkohol z tzw. wyższej półki typu whiskey...
Nie komentujmy takich zachowań,
DO portfela czy do łóżka się nie zagląda... taka jest zasada

Większość z nas boryka się z dylematami finansowymi, począwszy od :kupić kosmetyki za 7 zł czy może za 100 zł ,
skończywszy na : zapraszać z dzieciakami czy bez

Gwiazdeczka1978 · 2012-02-15, 14:35

Cytat:

Napisane przez Marbella85

Moim zdaniem jest to wystarczający powód żeby dzieci nie zapraszać. Może autorka akurat nie może wynegocjować tego taniej.

No ok, ale wobec tego brat moze powiedziec- bez dzieci nie ide i bedzie usprawiedliwiony.

**201706190936** · 2012-02-15, 14:38

Cytat:

Napisane przez SALIX

Przypominam, że znamy tylko wersję autorki. Raczej nikt normalny ot tak nie ubliża drugiej osobie bez wyraźnego powodu. Możemy tylko gdybać czemu tak zrobił, jednak opcja, że jest tylko szukającym zaczepki chamem do mnie nie przemawia.

Co to znaczy "bez wyraźnego powodu"? Jeżeli facet się tak zachowuje no to z całym szacunkiem ale nic go nie usprawiedliwia, ubliżanie jest chamskie i krzywdzące.

Ubliżanie jest ubliżaniem, chyba że znam jakąś inną definicję tego słowa.

Prawda, że znamy tylko wersję autorki. Tu się zgodzę.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No ok, ale wobec tego brat moze powiedziec- bez dzieci nie ide i bedzie usprawiedliwiony.

Wolna wola brata.

Rajni · 2012-02-15, 14:38

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No ok, ale wobec tego brat moze powiedziec- bez dzieci nie ide i bedzie usprawiedliwiony.

Pewnie, że może. Nikt przecież nie ma obowiązku przychodzić. Jeśli ktoś nie chce przyjść to nie przychodzi. Dobrze jednak o tym fakcie zawiadomić państwa młodych.

manymanyways · 2012-02-15, 15:28

Cytat:

Napisane przez maryanna3

A ja uważam że to państwa młodych wyborem powinno być jak wygląda ich ślub. Przynajmniej w kwestii gości. Słyszy się teraz coraz częściej o weselach bezalkoholowych. I starsi ludzie tak samo się oburzają jak wy na te dzieci. Że no jak to bez wódeczki? Nikt nikomu nie każe nigdzie przychodzić ale to jak wygląda ślub i wesele to sprawa pary, która je organizuje a nie wybór gości.

dokładnie, my tam w ogóle nie chcemy żadnych cyrków, ale obiad dla rodziny musimy zrobić bo inaczej mielibyśmy piekło (chcieliśmy się hajtać po cichu bez gości no ale cóż

). Tylko z szampanem na początku, ja nie piję, narzeczony niewiele, do tego większość gości będzie samochodem. Dzieci? Na szczęście tylko jedna para ma dziecko, ale nie zostanie ono zaproszone. Jak się komuś taka wizja wesela nie podoba, nie zmuszamy do przychodzenia na wesele i marudzenia. Masz absolutną rację, to jest dzień pary młodej i powinno być tak jak oni chcą (hmm... jakby było tak jak my chcemy to by było zupełnie inaczej, no ale cóż...)
Jakkolwiek by się zrobiło - i tak ZAWSZE znajdzie się ktoś niezadowolony.

_chocolate · 2012-02-15, 16:00

Cytat:

Napisane przez Salomeasoul

Ale twoje wnioskowanie odnośnie kopert jest już zdecydowanie zbyt daleko idące.

Właśnie ma rację, na pewno dużo osób tak to odbierze, że są chciwi i skąpi.

chyba że w danej rodzinie jest taka tradycja, że sie robi bez dzieci, to wtedy wiadomo, inaczej. ja akurat nie byłam na takim weselu.

mariamarysienka · 2012-02-15, 16:41

oj dziewczyny dziewczyny. nakręciłyście się strasznie i nie wiem dlaczego. temat wątku jest zupełnie inny: autorce chodzi o obrażającego ją przyszłego szwagra. nie umiecie wymyślić żadnej sensownej rady że tak się uczepiłyście kwestii dzieci na weselu?

(nie mówię o wszystkich)
jak dla mnie sprawa jest bardzo prosta - ich wesele to ich reguły. jakbyście się czuły jakbyście np. zdecydowały że nie będzie alkoholu na weselu a goście we własnym zakresie by go przynieśli? i tak będę zaraz pewnie zaatakowana że porównuję dzieci do alkoholu (chociaż tak wcale nie jest

), ale chodzi mi o pewną myśl: że każdy ma prawo ustalić sobie wesele tak jak jemu pasuje, bo dla każdego to ma być jeden z najpiekniejszych dni w życiu.

Kaja-ja · 2012-02-15, 16:47

Cytat:

Napisane przez mariamarysienka

oj dziewczyny dziewczyny. nakręciłyście się strasznie i nie wiem dlaczego. temat wątku jest zupełnie inny: autorce chodzi o obrażającego ją przyszłego szwagra. nie umiecie wymyślić żadnej sensownej rady że tak się uczepiłyście kwestii dzieci na weselu?

(nie mówię o wszystkich)

Sensowne rady już były. Dwie najsensowniejsze: olać albo pogadać.
A cała reszta to luźna dyskusja - wszak po to jest forum, aby dyskutować, czyż nie?

Marbella85 · 2012-02-15, 18:06

Cytat:

Napisane przez _chocolate

Właśnie ma rację, na pewno dużo osób tak to odbierze, że są chciwi i skąpi.
.

ale dlaczego

on mogą dysponować swoją kasą wedle własnego uznania, a zagladanie im do portfela poprzez komentarze "przecież ich stać" jest chamstwem.

maryanna3 · 2012-02-15, 18:12

Cytat:

Napisane przez _chocolate

Właśnie ma rację, na pewno dużo osób tak to odbierze, że są chciwi i skąpi.

chyba że w danej rodzinie jest taka tradycja, że sie robi bez dzieci, to wtedy wiadomo, inaczej. ja akurat nie byłam na takim weselu.

nic tradycja do tego nie ma. jest np. tradycja na wieśniackie zabawy na weselach w stylu traf długopisem w butelkę tak będzie wygladała noc poślubna ha ha ha

, w życiu bym sobie takich nie zafundowała no ale tradycja jest

Cytat:

Napisane przez mariamarysienka

oj dziewczyny dziewczyny. nakręciłyście się strasznie i nie wiem dlaczego. temat wątku jest zupełnie inny: autorce chodzi o obrażającego ją przyszłego szwagra. nie umiecie wymyślić żadnej sensownej rady że tak się uczepiłyście kwestii dzieci na weselu?

było mnóstwo sensownych rad

**201604181004** · 2012-02-15, 20:08

Uważam że totalnym buractwem jest wymagać by nasze dzieci przyszły

zapraszam na urodziny znajomych - no bez dzieci... Jakoś sobie nie wyobrażam tej imprezy gdzie siedzimy pijemy sobie wódeczkę lecą różne tematy a obok bawią się dzieci.
A jeśli kogoś nie stać na wynajem opiekunki - no cóż, 1800 zł za same dzieci, zaoferowałabym że opłacę opiekunkę tym osobom. I tak wyszłoby taniej.
A z mojej rodziny chyba wszyscy byliby zadowoleni, rodzice bo wybiorą się na elegancką imprezę i odetchną od dzieci, dzieci nie zanudziłyby się...
W ogóle nie wiem, nie znam nikogo kto zabiera ze sobą np na sylwestrową zabawę dzieci. No bo po co

już widzę jak te półroczne albo dwuletnie dzieci duchowo przeżywają tę imprezę jaką jest wesele kuzynki

A w mojej rodzinie to i takie są przypadki że dzieci są proszone bez rodziców.
Nawet bez rodzeństwa.
Brat zaprosił tylko jednego kuzyna, bez jego rodzeństwa i jego rodziców. Tylko z nim miał jako taki kontakt.
I nikt się nie obraził, ja nie wiem, ten dzień jest ważny tylko dla młodej pary i powinni sobie go ustalać tak jak im się to żywnie podoba. A weź ubierz trójkę swoich dzieciaków wizytowo i zajmij się nimi, gdzie tutaj zabawa prędzej mordęga?

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

W sumie jest remiza strażacka z grillowaną kiełbasą w ogródku na 150 osób zastaw się a postaw się no i jest też bankiet albo oficjalna kolacja (na obydwu rodzajach wesel byłam) i no jakoś w tym pierwszym miejscu to się dzieci odnajdą w drugim nom em cóż

Myślę że nie zaprosiłabym dzieci na swoje wesele jeśli miałoby odbywać się teraz - najbliższe mi osoby mają po 2-3 dzieci, więc byłby to bardziej kinderbal. Z chęcią zaoferowałabym że zajmę się wszystkim - wynajęciem opieki dla dzieci na czas trwania imprezy itp.

Marbella85 · 2012-02-15, 20:51

Kurcze, tak sobie przypomniałam, ze byłam na dwóch weselach w UK i jednym w USA i pracowałam za czasów studenckich jako kelnerka na weselach w USA i nie było tam dzieci. To chyba taki zwyczaj tylko w Polsce.

marryme21 · 2012-02-15, 21:25

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Uważam że totalnym buractwem jest wymagać by nasze dzieci przyszły

zapraszam na urodziny znajomych - no bez dzieci... Jakoś sobie nie wyobrażam tej imprezy gdzie siedzimy pijemy sobie wódeczkę lecą różne tematy a obok bawią się dzieci.

Haha,tak najlepiej udawać,że się nie ma dzieci.Wtedy dopiero jest fajnie,można zgrywać podlotka bez zobowiązań.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

A jeśli kogoś nie stać na wynajem opiekunki - no cóż, 1800 zł za same dzieci, zaoferowałabym że opłacę opiekunkę tym osobom. I tak wyszłoby taniej.
A z mojej rodziny chyba wszyscy byliby zadowoleni, rodzice bo wybiorą się na elegancką imprezę i odetchną od dzieci, dzieci nie zanudziłyby się...
W ogóle nie wiem, nie znam nikogo kto zabiera ze sobą np na sylwestrową zabawę dzieci. No bo po co

już widzę jak te półroczne albo dwuletnie dzieci duchowo przeżywają tę imprezę jaką jest wesele kuzynki

Jasne,Francja-elegancja,bo bez dzieci.nie ma to tamto.Od dawna wiadomo,że dzieci to tylko smród i ubóstwo,zdecydowanie nieeleganckie towarzystwo.

Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

W sumie jest remiza strażacka z grillowaną kiełbasą w ogródku na 150 osób zastaw się a postaw się no i jest też bankiet albo oficjalna kolacja (na obydwu rodzajach wesel byłam) i no jakoś w tym pierwszym miejscu to się dzieci odnajdą w drugim nom em cóż

No,popatrz....a ja byłam całkiem niedawno na weselu w drogim lokalu,gdzie był nawet osobny bufet dla dzieci i zapewnione rozrywki typu przejażdżka bryczką i wizyta w stadninie koni.(znajdowała się bardzo blisko).Twoja teoria o wieśniackich imprezach w remizach i eleganckich w restauracjach jakoś kupy się nie trzyma.

Cytat:

Napisane przez Marbella85

Kurcze, tak sobie przypomniałam, ze byłam na dwóch weselach w UK i jednym w USA i pracowałam za czasów studenckich jako kelnerka na weselach w USA i nie było tam dzieci. To chyba taki zwyczaj tylko w Polsce.

Sama widziałam kilka wesel w USA i na każdym były dzieci.Już nawet nie wspomnę o tym,że w każdym amerykańskim filmie,jak tylko jest wesele,to są i dzieci (zazwyczaj ubrane identycznie) pełniące rolę druhenek(nie wiem czy to odpowiednie określenie).

W ogóle w Stanach dzieci są traktowane jak święte krowy,ale to już inna bajka.

**201604181004** · 2012-02-15, 22:03

Więcej śmiejących się emotek i kursywy nie dało tam się wcisnąć?

Tak, wiem, uśmiałam się, tak, wiem, chciałaś dać mądre przysłowia.

Wiesz USA to nie tylko Nowy Jork to także rednecki żyjące w trailer parkach więc twoja hameryka jaśnie pani mnie nie jara ni trochę

A z resztą. Kto lubi siać dym ten będzie siał dym a ty chyba masz bardzo zły dzień

marryme21 · 2012-02-15, 22:32

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Więcej śmiejących się emotek i kursywy nie dało tam się wcisnąć?

Tak, wiem, uśmiałam się, tak, wiem, chciałaś dać mądre przysłowia.

Rozumiem,że 4 emotki w całej odpowiedzi,to jest ogrooooooooooooooooooom.: D

Sorry,nie zrobię Ci tej przyjemności i z nich nie zrezygnuję.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Wiesz USA to nie tylko Nowy Jork to także rednecki żyjące w trailer parkach więc twoja hameryka jaśnie pani mnie nie jara ni trochę

Skąd wiesz gdzie byłam i co widziałam?Gdzie mieszkałam?Z kim się tam zadawałam?Widzę,że lubisz wbijać szpileczki.Tylko nie rozumiem w jakim celu.Ta dyskusja nie tyczy się mnie ani Ciebie.
I już widzę jak rednecki wynajmują opiekunki do dzieci,wskakują w garniaki od Dżordżio Armaniego i idą na wymuskane przyjęcie weselne.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

A z resztą. Kto lubi siać dym ten będzie siał dym a ty chyba masz bardzo zły dzień

Personalne wycieczki na tym forum są często karane,tak więc sugeruję,abyś się zbytnio nie rozpędzała.I jesteś w błędzie,mam się świetnie,nawet wyjątkowo świetnie ostatnimi czasami.

Dziękuję za troskę.

Kaja-ja · 2012-02-15, 22:51

Dobra, wszystko fajnie, ale co to są kurna rednecki, hę???

po polskiemu poproszę, bo późna pora, i nie chce mi się myśleć

3asiex · 2012-02-15, 22:55

Cytat:

Napisane przez Kaja-ja

Dobra, wszystko fajnie, ale co to są kurna rednecki, hę???

po polskiemu poproszę, bo późna pora, i nie chce mi się myśleć

Południowiec

Przeciwieństwo jankesów

marryme21 · 2012-02-15, 22:56

Cytat:

Napisane przez Kaja-ja

Dobra, wszystko fajnie, ale co to są kurna rednecki, hę???

po polskiemu poproszę, bo późna pora, i nie chce mi się myśleć

Mniej więcej odpowiednik polskich dresów/karków.

Taka biała biedota-zasiłki,piwko,przyczepa, umysł nieskażony myślą,itd.

Kaja-ja · 2012-02-15, 23:02

Dzięki za wytłumaczenie

2012-02-15, 13:52	#126
Kaja-ja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 2 481	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Aleście się czepiły tych dzieci... Sprawa zapraszania dzieci czy nie, jest kwestią absolutnie indywidualną. I umówmy się też, że wesele weselu nie równe, prawda? Jak ktoś chce zrobić wystawną kolację, bez "dancingu", to nie-zapraszanie dzieci jest dziwne... natomiast różnie bywa. W większości przypadków wesela to po prostu huczne imprezy! Czy się za nie zapłaci kilka czy kilkadziesiąt tysięcy, to i tak po kilku głębszych Wujek Staszek czuje huć młodości i próbuje robić striptiz, a kropnięty wodzirej odkrywa w sobie Franka Sinatrę... i niekoniecznie dzieci powinny to oglądać, czyż nie? Sama byłam na dwóch "wiejskich" weselach. Zabawa przednia, do białego rana, jednak było kilka momentów, gdzie serce podeszło mi do gardła, bo właśnie jakiś pijany Wujek Staszek o mało jakiegoś bąbla nie zdeptał - dopiero byłoby "widowisko". Ciężko sobie wyobrazić co się dzieje z dużą grupą ludzi po procentach. Nie zawsze zachowania są na poziomie, nawet jeśli impreza miała być "na poziomie", bo wydało się na nią ciężką kasę. I niestety, tak jak w klubach nie ma dzieci, tak na tego typu weselach też być ich nie powinno. Jednak czy ktoś decyduje się na przyjście z dzieckiem czy bez niego, powinno być jego wyborem. Jak chce się użerać (przepraszam za określenie, ale wyjście na imprezę - długą imprezę - z małym dzieckiem, to trochę użeranie się) z bąblem, to powinna być to jego sprawa. No i jeszcze jedna kwestia - zależy o jakich "dzieciach" mowa... Bo jeśli chodzi tu o dzieciaki 13/14 lat w zwyż... to już nie takie dzieci - umieją się same sobą zająć. Ja, stara krowa (24 lata) rok temu na weselu z takimi dziećmi miałam ubaw, bo dorwaliśmy balony z helem. I dopiero była zabawa! I nie-zapraszanie takich młodych-gniewnych jest dla mnie dziwne, bo tego tałatajstwa już doglądać raczej nie trzeba, zajmują się sobą i podobnie jak wszyscy mają ubaw z Wujka Staszka

2012-02-15, 14:27	#132
iziczek88 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: na drugim brzegu morza :) Wiadomości: 489	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Każdy rządzi się finansami na swój sposób. jeden kupi najtańszą wódkę na wesele , na przykład postawi na ilość, a inny na jakoś , będzie wolał postawić mniej, ale za to ma byc alkohol z tzw. wyższej półki typu whiskey... Nie komentujmy takich zachowań, DO portfela czy do łóżka się nie zagląda... taka jest zasada Większość z nas boryka się z dylematami finansowymi, począwszy od :kupić kosmetyki za 7 zł czy może za 100 zł , skończywszy na : zapraszać z dzieciakami czy bez

2012-02-15, 16:41	#138
mariamarysienka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 14 017	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... oj dziewczyny dziewczyny. nakręciłyście się strasznie i nie wiem dlaczego. temat wątku jest zupełnie inny: autorce chodzi o obrażającego ją przyszłego szwagra. nie umiecie wymyślić żadnej sensownej rady że tak się uczepiłyście kwestii dzieci na weselu? (nie mówię o wszystkich) jak dla mnie sprawa jest bardzo prosta - ich wesele to ich reguły. jakbyście się czuły jakbyście np. zdecydowały że nie będzie alkoholu na weselu a goście we własnym zakresie by go przynieśli? i tak będę zaraz pewnie zaatakowana że porównuję dzieci do alkoholu (chociaż tak wcale nie jest ), ale chodzi mi o pewną myśl: że każdy ma prawo ustalić sobie wesele tak jak jemu pasuje, bo dla każdego to ma być jeden z najpiekniejszych dni w życiu. __________________ . "One cat just leads to another." - E. Hemingway I love you I will I do

2012-02-15, 20:08	#142
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Uważam że totalnym buractwem jest wymagać by nasze dzieci przyszły zapraszam na urodziny znajomych - no bez dzieci... Jakoś sobie nie wyobrażam tej imprezy gdzie siedzimy pijemy sobie wódeczkę lecą różne tematy a obok bawią się dzieci. A jeśli kogoś nie stać na wynajem opiekunki - no cóż, 1800 zł za same dzieci, zaoferowałabym że opłacę opiekunkę tym osobom. I tak wyszłoby taniej. A z mojej rodziny chyba wszyscy byliby zadowoleni, rodzice bo wybiorą się na elegancką imprezę i odetchną od dzieci, dzieci nie zanudziłyby się... W ogóle nie wiem, nie znam nikogo kto zabiera ze sobą np na sylwestrową zabawę dzieci. No bo po co już widzę jak te półroczne albo dwuletnie dzieci duchowo przeżywają tę imprezę jaką jest wesele kuzynki A w mojej rodzinie to i takie są przypadki że dzieci są proszone bez rodziców. Nawet bez rodzeństwa. Brat zaprosił tylko jednego kuzyna, bez jego rodzeństwa i jego rodziców. Tylko z nim miał jako taki kontakt. I nikt się nie obraził, ja nie wiem, ten dzień jest ważny tylko dla młodej pary i powinni sobie go ustalać tak jak im się to żywnie podoba. A weź ubierz trójkę swoich dzieciaków wizytowo i zajmij się nimi, gdzie tutaj zabawa prędzej mordęga? ---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ---------- W sumie jest remiza strażacka z grillowaną kiełbasą w ogródku na 150 osób zastaw się a postaw się no i jest też bankiet albo oficjalna kolacja (na obydwu rodzajach wesel byłam) i no jakoś w tym pierwszym miejscu to się dzieci odnajdą w drugim nom em cóż Myślę że nie zaprosiłabym dzieci na swoje wesele jeśli miałoby odbywać się teraz - najbliższe mi osoby mają po 2-3 dzieci, więc byłby to bardziej kinderbal. Z chęcią zaoferowałabym że zajmę się wszystkim - wynajęciem opieki dla dzieci na czas trwania imprezy itp.

2012-02-15, 20:51	#143
Marbella85 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 3 158	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Kurcze, tak sobie przypomniałam, ze byłam na dwóch weselach w UK i jednym w USA i pracowałam za czasów studenckich jako kelnerka na weselach w USA i nie było tam dzieci. To chyba taki zwyczaj tylko w Polsce.

2012-02-15, 22:03	#145
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Więcej śmiejących się emotek i kursywy nie dało tam się wcisnąć? Tak, wiem, uśmiałam się, tak, wiem, chciałaś dać mądre przysłowia. Wiesz USA to nie tylko Nowy Jork to także rednecki żyjące w trailer parkach więc twoja hameryka jaśnie pani mnie nie jara ni trochę A z resztą. Kto lubi siać dym ten będzie siał dym a ty chyba masz bardzo zły dzień

2012-02-15, 22:51	#147
Kaja-ja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 2 481	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Dobra, wszystko fajnie, ale co to są kurna rednecki, hę??? po polskiemu poproszę, bo późna pora, i nie chce mi się myśleć

2012-02-15, 23:02	#150
Kaja-ja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 2 481	Dot.: Problem z przyszłą rodziną... Dzięki za wytłumaczenie

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)