Wątek poradnikowo-wspierający kompleksy zabijający:)

[yoona]

Napisane przez Bananalama

yoona, nigdy w życiu nie widziałam oczu o takim kolorze, są cudne!

dziekuje chociaz mam wrazenie, ze to dobry aparat po prostu jakos ten kolor podrasowal czy cos, bo na zywo mam wrazenie, ze nie sa AŻ tak niebieskie

mialam wkleic zdjecia sylwetki, a zwlaszcza nóg, ale kurcze ciemno jest i w ogole ludzie mi sie kreca po domu wkleje w srode wieczorem w takim razie, jak bede sama.

[Kallija]

Napisane przez paollino

Tak, to moje nieudolne próby makijażowe na blogu Dziękuję za miłe słowa Ja zawsze mówię że kompozyt pójdzie zaraz z pierwszych kilku wypłat, żadne ciuchy, żadne torebki, chcę mieć większe, niestarte ząbki...

Ja jeszcze dodatkowo obawiam się czy ten kompozyt nie będzie się odznaczał, czy się nie ukruszy, nie odbarwi itd. Ale mimo to zdecyduję się jak tylko uda mi się uzbierać pieniądze

[reverse]

Człowieka jeden dzień nie ma na wizażu, a wy tu nadajecie jak szalone Ale nadrobiłam

yoona - masz piękne kości policzkowe! Zawsze marzyłam o takich, niestety moje policzki nie są ani okrągłe, ani nie mam widocznych kości :/ I o takich loczkach też marzyłam... Może jeżeli ci się nie podobają, to poczytaj forum włosowe i próbuj coś z nimi zrobić
0aguuu0 - cudowna figura! Uczyń ze swojego wzrostu atut i pokazuj wszędzie nogi, gwarantuję, że będziesz wzbudzała zachwyt
paollino - dziewczyny dobrze piszą, ta blizna to pamiątka po tym, że ci się udało wyjść z choroby - i ona czyni cię wyjątkową. Masz ładny brzuch, a blizna jest w takim miejscu że za bardzo jej nie widać, więc nie przejmuj się Zbieraj pieniądze na operacje, a może jak już nazbierasz to się rozmyślisz i wydasz je na coś innego

To może ja wypiszę moje wady i zalety:
Co w sobie lubię:
1. Włosy - wprawdzie nie są idealne, ale wystarczy, że je umyję, a układają się idealnie. I są w miarę zdrowe, biorąc pod uwagę to, że od kilku lat codziennie męczę je suszarką.
2. Oczy i brwi - mam długie rzęsy i ciemne brwi, to mi się podoba Oczy też nie są takie złe, jednak mam ogromną wadę wzroku i soczewki są moim wybawieniem.
3. Piersi - jestem z nich zadowolona, TŻ też je uwielbia. Rozmiar 65e, więc takie akurat
4. Talia - bardzo ją lubię i dużo osób już mi mówiło, że mam ładną talię.
5. Usta - mają ladny kolor i kształt

Czego w sobie nie lubię:
1. Ogólnie nie lubię swojej twarzy. W sumie wszystko oddzielnie mi się w niej podoba (z wyjątkiem nosa), ale razem nie wygląda tak ładnie jakbym chciała
2. Czoła - odkąd pamiętam muszę nosić grzywkę. Bardzo uciążliwe to jest, ale bez grzywki wyglądam okropnie.
3. Dłonie i stopy - mam takie nijakie paznokcie, nie potrafię uzyskać ładnego kształtu. I mam duże stopy, przy wzroście 159cm mają rozmiar 39/40 :/
4. Nienawidzę swoich nóg. A konkretnie ud. W dodatku przez zimę przybrałam 4 kg i wszystko się odłożyło na udach i brzuchu
5. Mam płaski tyłek i wąskie biodra. Tzn może nie są wąskie, ale są kwadratowe. Zazdroszczę wszystkim dziewczynom, które mają okrągłe biodra...

Zrobiłam zdjęcia, ale jak je zobaczyłam to się przeraziłam Nie wiem czy je wrzucać... Wszystko mi w ciągu zimy poszło w brzuch i biodra, na dodatek pojawił się cellulit. Zaczynam z tym wszystkim walkę, ale na razie przez najbliższy miesiąc pewnie nie będzie efektów :/

Z niektórych waszych tekstów po prostu nie mogę, genialne jesteście Super, że powstał taki wątek dla andzia1989r

[justynka87]

hejka


nie byłam mnie cały dzień a wy tyle napisałyście,
Jak chodzi o moje kompleksy zaczęłam walkę z zębami. Mam dentofobie więc kiepsko idzie, ale chce je wyleczyć i założyć aparat.... ale boje się, że kształt twarzy mi się zmieni (dolna część).


andzia1989r to gratuluje i osobiście troszkę zazdroszczę bo mój nie chętny do ślubu

[Unex]

Wiecie co, do mojej listy kompleksów muszę dodać piersi, ale nie z powodu ich wielkości - z nią wszystko ok.
Chodzi raczej o to, że odkąd pamiętam mam takie a'la krostki na sutkach i w około nich, z taka hmm białą wydzieliną. Nie wygląda to estetycznie. Czytałam sporo o tym, ale nie znalazłam nic konkretnego. To bardzo uciążliwe...

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez reverse

3. Dłonie i stopy - mam takie nijakie paznokcie, nie potrafię uzyskać ładnego kształtu. I mam duże stopy, przy wzroście 159cm mają rozmiar 39/40 :/

hmm też mam okropne paznokcie, tzn płytka (kształt jako taki - nie najgorszy) ale za nic nie mogę ich zapuścić, próbowałam mase specyfików i nic.
Za to kształt paznokci na na stopach mnie dobija Ciężko mi wyjść gdzieś w japonkach, sandałkach, szpileczkach. Hmm tyle, że ja mam małą stópkę mam 164 cm i rozmiar 35 w porywach do 36 Ale powiem Ci to ma też swoje minusy, ciężko znaleźć mi na tyle wąskie czółenka, aby stópka mi tak bardzo nie wyskakiwała

[Dotka90]

Unex, pij skrzyp z pokrzywą, miałam po nim piękne paznokcie
I na mega zniszczone i łamliwe paznokcie pomógł mi super Nail Tek, bardzo polecam.

[nusia114]

Napisane przez Unex

A jak się depilujesz w okolicach bikini ? w sensie czym
też miałam z tym problem, ale zaczęłam używać depilatora i nie dość, że mam spokój na 2-3 tyg, to jeszcze zero wrastania. A do bólu się można przyzwyczaić

Depiluję kremem do depilacji i maszynką, depilatorem jak spróbowałam myślałam, że umrę z bólu

[201608251020]

Napisane przez Candy_lips

Paollino, gdzie ten blog? Chętnie bym zobaczyła.

W podpisie jest link "Toaletka"

Kallija ja wiem, że jak już się zdecyduję na kompozyt to zrobię go w profesjonalnym zakładzie, gdzie mi dobiorą kolor najbliższy moim ząbkom, choćbym miała za to dużo zapłacić

Reverse rany, nigdy w życiu nie usłyszałam tyle razy że mam zgrabny brzuch, zawsze myślałam że mam bandzioch jak ta lala

Ja dziś zrobiłam pierwsze w życiu 8 min. ABS. Umieram

[justynka87]

Napisane przez paollino

W podpisie jest link "Toaletka"

Kallija ja wiem, że jak już się zdecyduję na kompozyt to zrobię go w profesjonalnym zakładzie, gdzie mi dobiorą kolor najbliższy moim ząbkom, choćbym miała za to dużo zapłacić

Reverse rany, nigdy w życiu nie usłyszałam tyle razy że mam zgrabny brzuch, zawsze myślałam że mam bandzioch jak ta lala

Ja dziś zrobiłam pierwsze w życiu 8 min. ABS. Umieram

Z czasem będzie lżej a na pewno piękne efekty zobaczysz.

[Candy_lips]

Hmm, trochę mi smutno, bo nie odpisałyście mi jak powinnam się ubierać ..
No, ale trudno , sama już znalazłam tak :

Wydłużaj swoją zaokrągloną sylwetkę, stosując
następujące sztuczki !

wkładaj ubrania jednokolorowe, aby stworzyć optyczne wrażenie,
że jesteś wyższa.

wybieraj spodnie sięgające talii, z prostymi lub zwężającymi się
nogawkami.
maskuj biodra wąskimi spódnicami.

wkładaj krótsze spódnice do jasnych, przeźroczystych rajstop, aby
wyeksponować nogi. Wypróbuj dość luźne żakiety, dobrze dopasowane
do linii ramion.
wybieraj lekkie materiały, takie jak: bawełna, kaszmir czy lekka wełna.

UNIKAJ

bardzo dopasowanych żakietów, ponieważ będą one podkreślały Twoje
większe i szersze górne partie ciała.
grubych lub puchatych swetrów i kardiganów.
wszystkiego co jest zapinane dwurzędowo.


no to fajnie, mam chociaż nie takie złe nogi, któłre warto eksponować :P.


dzięki fajny blog, ładnie wyglądasz

Paollino, ja się nie znam tak na ćwiczeniach, ale słyszam, że to co ćwiczyłaś 8 min, to masakra.. i nie wiem czy warto tak się poświęcać mając taki ładny brzuch.

[201608251020]

Napisane przez justynka87

Z czasem będzie lżej a na pewno piękne efekty zobaczysz.

Mam taką nadzieję, że będzie lżej

[andzia1989r]

Napisane przez Candy_lips

Hmm, trochę mi smutno, bo nie odpisałyście mi jak powinnam się ubierać ..

ja słonko nie odpisałam bo po prostu nie wiem.

Widzę osobę itd, przymierza coś to umiem doradzic, ale tak to nie bardzo.

Rady takich poradników warto przeczytac, przetestowac, to na pewno

[Unex]

Napisane przez nusia114

Depiluję kremem do depilacji i maszynką, depilatorem jak spróbowałam myślałam, że umrę z bólu

że niby jestem super wytrzymała ? No przyznam kilka pierwszych razy było dość bolesne, ale teraz to pestka

[nusia114]

Napisane przez Unex

że niby jestem super wytrzymała ? No przyznam kilka pierwszych razy było dość bolesne, ale teraz to pestka

W sumie mając w głowie wizję skóry bez podrażnień, może bym to jakoś przetrwała

[wiefiulecka]

witajcie
tak więc pora na moją "historię"
tak więc kiedyś, byłam osobą, która nie przejmowała się tym czy ja jestem brzydka, czy ładna czy coś mam brzydkie czy ładne, nie - po prostu jestem jaka jestem, lubiłam siebie, byłam wygadana, towarzyska, miałam wielu znajomych ale ludzie zaczęli mi mówić, że " ale masz dziwne zęby", " masz krzywe usta" [tak, mam wadę zgryzu, niedługo już aparat będzie], albo " Ty masz taką pulchną twarz..." no i dzięki wielu osobom dowiedziałam się, że mam okropny, garbaty nos - tak, okropny garbaty nos, o którym wcześniej myślałam : nos to nos, po prostu, ale ludzie zaczęli się z niego wyśmiewać, ja oglądałam swój profil twarzy 100 razy dziennie i teraz po prostu wstydzę się mojego nosa.
Nigdy nikogo nie pytałam się co sądzi o moim wyglądzie, a odpowiedzi dostałam w swoim życiu mnóstwo , czy też spięłam włosy, a koleżanka: lepiej, żebyś chodziła w rozpuszczonych i to z taką miną, że od razu wiadomo co pomyślała.

Tak, ja wiem, że ludzi nie powinno się słuchać, to przecież nie jest ważne - może i nie, ale jak 50 osoba Ci mówi, że masz okropny nos, albo że np. Kaśka jest od ciebie ładniejsza, czy też : jesteś najbrzydszą dziewczyną w tej klasie, to po prostu nie wiadomo jak zareagować.

Chciałam dodać, że bardzo fajny wątek, myślę, że pomoże w wielu przypadkach, taki wspierający

[izolda26]

Visez Długo się nad tym pytaniem zastanawiałam oj baardzo długo i ciężko mi było coś znaleźć. Mogę powiedzieć że lubię swoje uszy bo są małe i chyba ząbki nie ma szału ale są ok tzn. wszystkie trzy

Zielona87 fajnie, że nie jestem sama, że jest ktoś taki co czuje się podobnie jak ja. Musimy się jakoś trzymać może kiedyś zaświeci słonko i inaczej spojrzymy na siebie. Ale namieszałam z odp. nie umiem się tym jakoś posługiwać tzn. cytować fragmentów wiadomości

[andzia1989r]

Napisane przez wiefiulecka

witajcie
tak więc pora na moją "historię"
tak więc kiedyś, byłam osobą, która nie przejmowała się tym czy ja jestem brzydka, czy ładna czy coś mam brzydkie czy ładne, nie - po prostu jestem jaka jestem, lubiłam siebie, byłam wygadana, towarzyska, miałam wielu znajomych ale ludzie zaczęli mi mówić, że " ale masz dziwne zęby", " masz krzywe usta" [tak, mam wadę zgryzu, niedługo już aparat będzie], albo " Ty masz taką pulchną twarz..." no i dzięki wielu osobom dowiedziałam się, że mam okropny, garbaty nos - tak, okropny garbaty nos, o którym wcześniej myślałam : nos to nos, po prostu, ale ludzie zaczęli się z niego wyśmiewać, ja oglądałam swój profil twarzy 100 razy dziennie i teraz po prostu wstydzę się mojego nosa.
Nigdy nikogo nie pytałam się co sądzi o moim wyglądzie, a odpowiedzi dostałam w swoim życiu mnóstwo , czy też spięłam włosy, a koleżanka: lepiej, żebyś chodziła w rozpuszczonych i to z taką miną, że od razu wiadomo co pomyślała.

Tak, ja wiem, że ludzi nie powinno się słuchać, to przecież nie jest ważne - może i nie, ale jak 50 osoba Ci mówi, że masz okropny nos, albo że np. Kaśka jest od ciebie ładniejsza, czy też : jesteś najbrzydszą dziewczyną w tej klasie, to po prostu nie wiadomo jak zareagować.

Chciałam dodać, że bardzo fajny wątek, myślę, że pomoże w wielu przypadkach, taki wspierający

Wiem... Ludzie są okropni... Normalnie ehh...

Ja mam w miarę silny charakter (ewentualnie łapię dni doła), jednak na co dzień... Jestem dosyc antyspołecznym wyszeczekanym typem, który ma głęboko w poważaniu co inni myślą, i jak mi zajdą za skórę to potrafię nieźle dac popalic.

Pamiętam taką sytuację. Byłam z psiapsiółką na siłowni. Lubię cwiczyc przy muzyce itd, ale nigdy super głośno. speceruję na bieżni wsłuchując się w piękne tony apocalypticy "I'm not strong enough" i słyszę dyskusję za plecami: patrz jaką ona ma wielką dupę, a jaki cellulit, że jej nie wstyd z tym do ludzi.

Wkur*** się jak tysiąc pięcset sto dziewiecset. Ściągnęłam słuchawki odwracam się i pytam: mówiłaś coś koleżanko?

Ona mniej więcej taka mina Myślała, że jej nie słyszę, bo mam słuchawki.

Zlustrowałam pannę z góry na dół i mówię jej coś w deseń (dokładnie nie pamiętam, ale mniej więcej tak to szło): Zwykle jestem miła dla ludzi, ale mam alergie na głupie zawistne dziunie. Więc słuchaj. Na dworze jest 35* (lato było) więc nie, dla Twojego poczucia estetyki nie ubiorę spodni po kostkę. Nie podoba Ci się to nie patrz. Dodatkowo zanim bezczelnie zaczniesz komentowac innych ludzi to przypatrz się sobie. Równie dobrze ja mogę Ci powiedziec, że na rzyganie mi się zbiera, jak w tak gorący dzień, na siłowni, widzę paniusię, taką jak ty, z 10-cioma centymetrami tapety i 5-cioma warstwami tuszu. Więc bądź tak dobra i zabierz swoją otapetowaną mordę sprzed moich oczu. A na przyszłośc gryź się w język. Bo wiesz, my grubasy mamy dużo siły, jak Ci kiedyś jakaś grubaska odwinie się w facjatę to możesz szczęki metr dalej szukac.

Byłam bardzo niemiła, wiem. Miałam jednak cel. A nawet dwa. Po 1 mnie wkurzyła więc nieco sie na nią wydarłam. Po 2 chciałam ją nauczyc, żeby dwa razy pomyślała zanim kogoś obrazi. Bo ja się tylko wkurzyłam i cwiczyłam dalej, ale znam takie dziewczyny, że uciekłyby z płaczem, albo więcej nie przyszły, a ich kompleksy by tylko narastały.

Nie mam litości dla pustych, chamskich ludzi, którzy dowartościowują się kosztem innych (za chudych za grubych itd). Każdy może miec własne zdanie, ale kultura nakazuje żeby je zachowac dla siebie. A ja się potem nie patyczkuję.

[wiefiulecka]

andzia1989r dziękuję za Twój post, dzięki niemu postanawiam być silną babką, a nie mięczakiem, widzę jesteś mądra, silną kobietą naprawdę podziwiam, ja mogę powiedzieć, że tęsknię za "sobą" sprzed tych paru lat, byłam taką nie przejmującą się paroma kompleksami dziewczyną, uśmiechniętą, żałuje, że się tak dałam
Też takich osób nie znoszę... ta ich krytyka, rozumiem krytykować coś złego, czy pomóc, bo np. dziewczyna nakłada pomarańczowy podkład i po cichu jej powiedzieć, że po co się szpecić, i pomóc jej w doborze i żeby wyglądała fajnie to pomaga, zmienia coś, a krytyka typu: ale wysokie babsko, ale wielka, ale chuda, masz anoreksję??? jak ktoś taki jest to taki jest, mój kolega potrafi zjeść 10 cheesburegrów, 2 pizze i nadal jest bardzo chudy, a jak napisalam je naprawde sporo, a i tak ludzie się go czepiają

[Nuova]

wiefiulecka - witaj w klubie, mnie też ludzie nastawili negatywnie do mojego ciała. Ale szczerze mówiąc los bywa naprawdę przewrotny. W gimnazjum miałam "przyjaciółkę", która miała dość kobiece kształty i ładną twarz. Ja z kolei baaaardzo źle przechodziłam okres dojrzewania - pryszcze, dziwaczne rysy twarzy, aparat stały na zębach, chudziutkie, chłopięce ciało, tłuste włosy. Wiele razy słyszałam od niej subtelnie ukrytą krytykę - że tutaj to mi pryszcz wyrósł, że mam "chudy tyłek", że krzywy nos. Czułam się tysiąc razy brzydsza od niej i zaczęłam unikać wychodzenia gdziekolwiek razem. I wiecie co? Po czterech latach ja nabrałam kształtów, trądzik mi przeszedł, zęby proste, rysy twarzy zrobiły się regularne, a ona bardzo schudła, zbrzydła, zepsuła jej się cera. Ironia losu Jak opowiedziałam wszystko mojemu TŻ to mu szczęka do ziemi opadła, że kiedykolwiek czułam się od niej brzydsza

[mi.a]

Napisane przez justynka87

Ja od zawsze mam kompleks bycia gorszym. Właśnie postanowiłam iść do psychologa z tym, ale nie wiem gdzie szukać psychologa w Wawie. A najgorsze jest to, że jestem zupełnie sama w stolicy bo się nie dawno przeprowadziłam i nie mogę złapać kontaktu z nikim i to utwierdza mnie w tym, że jestem beznadziejna.


To se pomarudziłam....

hej
jeżeli chcesz, to mogę Ci dać namiary na pewne miejsce, gdzie mogłabyś się zgłosić z prośbą o pomoc. nie wiem, czy Ci podpasuje, ale warto spróbować jeżeli będziesz zainteresowana, to proszę o pw

i głowa do góry!

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez andzia1989r

A ja np myślę... że my ludzie, za rzadko mówimy sobie nawzajem miłe rzeczy. Ja np. jak mi się coś spodoba mówię o tym Pracowałam w sklepie z ciuchami na kasie, i jak u klientki mi się coś spodobało to zawsze jej o tym mówiłam, np. że ma cudowne rzęsy, bardzo podoba mi się jak jest ubrana, ma piękne paznokcie. Ot niby głupia mała uwaga między składaniem bluzki a wydawaniem reszty. A uważam, że potrzebne... Każda z tych pań wychodziła uśmiechnięta, podziękowała, a mi też było miło, że szczerze sprawiłam komuś małą przyjemnośc.

oj zgadzam się w zupełności!! i dlatego staram się często prawić komplementy, w szczególności kobietom, bo moim zdaniem, nie ma lepszego komplementu niż ten od niezanej kobiety
ja to w ogóle flirciara jestem nawet z panią z warzywniaka zawsze poflirtuję i rzucę jakieś miłe słówko

[Kallija]

Napisane przez paollino

Kallija ja wiem, że jak już się zdecyduję na kompozyt to zrobię go w profesjonalnym zakładzie, gdzie mi dobiorą kolor najbliższy moim ząbkom, choćbym miała za to dużo zapłacić

I bardzo dobrze Na takich rzeczach nie ma co oszczędzać, bo można sobie narobić więcej kłopotu niż pożytku. Mi chodzi ten kompozyt po głowie już chyba od roku. Z jednej strony chciałabym to zrobić teraz, na wiosnę, a z drugiej obiecałam sobie, że będę oszczędzać na wakacje Ech, i co tu wybrać?

[wiedzma_com_pl]

Napisane przez andzia1989r

Pamiętam taką sytuację. Byłam z psiapsiółką na siłowni. Lubię cwiczyc przy muzyce itd, ale nigdy super głośno. speceruję na bieżni wsłuchując się w piękne tony apocalypticy "I'm not strong enough" i słyszę dyskusję za plecami: patrz jaką ona ma wielką dupę, a jaki cellulit, że jej nie wstyd z tym do ludzi.

Wkur*** się jak tysiąc pięcset sto dziewiecset. Ściągnęłam słuchawki odwracam się i pytam: mówiłaś coś koleżanko?

Ona mniej więcej taka mina Myślała, że jej nie słyszę, bo mam słuchawki.

Zlustrowałam pannę z góry na dół i mówię jej coś w deseń (dokładnie nie pamiętam, ale mniej więcej tak to szło): Zwykle jestem miła dla ludzi, ale mam alergie na głupie zawistne dziunie. Więc słuchaj. Na dworze jest 35* (lato było) więc nie, dla Twojego poczucia estetyki nie ubiorę spodni po kostkę. Nie podoba Ci się to nie patrz. Dodatkowo zanim bezczelnie zaczniesz komentowac innych ludzi to przypatrz się sobie. Równie dobrze ja mogę Ci powiedziec, że na rzyganie mi się zbiera, jak w tak gorący dzień, na siłowni, widzę paniusię, taką jak ty, z 10-cioma centymetrami tapety i 5-cioma warstwami tuszu. Więc bądź tak dobra i zabierz swoją otapetowaną mordę sprzed moich oczu. A na przyszłośc gryź się w język. Bo wiesz, my grubasy mamy dużo siły, jak Ci kiedyś jakaś grubaska odwinie się w facjatę to możesz szczęki metr dalej szukac.

Byłam bardzo niemiła, wiem. Miałam jednak cel. A nawet dwa. Po 1 mnie wkurzyła więc nieco sie na nią wydarłam. Po 2 chciałam ją nauczyc, żeby dwa razy pomyślała zanim kogoś obrazi. Bo ja się tylko wkurzyłam i cwiczyłam dalej, ale znam takie dziewczyny, że uciekłyby z płaczem, albo więcej nie przyszły, a ich kompleksy by tylko narastały.

Nie mam litości dla pustych, chamskich ludzi, którzy dowartościowują się kosztem innych (za chudych za grubych itd). Każdy może miec własne zdanie, ale kultura nakazuje żeby je zachowac dla siebie. A ja się potem nie patyczkuję.

Jesteś moim idolem! Też mam alergię na bezinteresowne chamstwo i podłość. Zwykle nie skierowane w moim kierunku, ale nieraz słyszałam w tramwaju czy na uczelni obraźliwe teksty na temat wyglądu innych dziewczyn. W kilku przypadkach "oceniane" dokładnie mogły słyszeć, co obgadujące myślą na ich temat. Moja przyjaciółka dostała kompleksów na temat owłosienia na swoich rękach, o czym wcześniej nawet nie myślała! A jest to najładniejsza dziewczyna jaką w życiu poznałam! Ma cudowne włosy, długie rzęsy, wielkie zielone oczy i genialną figurę. Więc zawiść jak widać była silniejsza niż poczucie przyzwoitości pind z transportu miejskiego...

Poza tym bardzo fajny wątek

[Kitka:)]

wiefiulecka ludzie są straszni.. ale bardzo często mówią takie rzeczy bo..Mają masę kompleksów i obrażając kogoś próbują się przez to sami dowartościować( bo przecież łatwiej powiedzieć komuś przykre słowo niż wziąć się za siebie... )
Nie przejmuj się tym co mówią, ludzie którzy tak zachowują się wobec innych nie są warci żeby zwracać na nich uwagę

Ostatnio przypomniało mi się (to tak odnośnie bezinteresownej podlości )- Oglądałam sobie filmiki na YT, trafiłam na kanał dziewczyny , która jest gruba i oczywiście pod filmikiem z makijażem masa komentarzy w stylu "po co się malujesz, przecież jesteś gruba?" no k***a , co to w ogóle ma byc, nie wiem skąd się tacy ludzie biorą...

andzia1989r super jej powiedziałaś ! aż się uśmiechałam do monitora jak to czytałam
kurczę , przez takie dziunie niektóre dziewczyny które mają trochę więcej ciała wstydzą się chodzić na basen czy siłownię...

a z tymi komplementami mam tak samo jak Ty- ostatnio na zakupach obsługiwała mnie dziewczyna, która miała fenomenalny makijaż, więc oczywiście jej o tym powiedziałam ( i nawet na tym skorzystałam bo powiedziała mi gdzie kupila cienie itd ), często zresztą zdarza mi się komplementować inne kobiety

Napisane przez wiefiulecka

jak ktoś taki jest to taki jest, mój kolega potrafi zjeść 10 cheesburegrów, 2 pizze i nadal jest bardzo chudy, a jak napisalam je naprawde sporo, a i tak ludzie się go czepiają

niestety, wielu ludzi myśli : grubas- dlatego że się obżera ; chudzielec- na pewno ma anoreksję albo wymiotuje po każdym posiłku

daje moje zdjęcia i proszę o jakieś rady- szczególnie co do mojego brzucha ( niecierpię go ) - jak sobie pomyślę że w LO jadłam co chciałam i śmigałam w rozmiarze 36 a teraz np. nie jem kompletnie słodyczy i mam takie problemy ze zrzuceniem kilku kg...

[201608251020]

kitka jesteś laska jak się patrzy, to w jakim rozmiarze teraz śmigasz? Bo ja nadal Cię obstawiam na 36, a daję głowę że mam więcej kg od Ciebie

Ufff, drugie 8 min. ABS w moim życiu, było lepiej ale i tak przez kolejne pół godz. umierałam Oby dało efekty.

[Kitka:)]

Napisane przez paollino

kitka jesteś laska jak się patrzy, to w jakim rozmiarze teraz śmigasz? Bo ja nadal Cię obstawiam na 36, a daję głowę że mam więcej kg od Ciebie

Ufff, drugie 8 min. ABS w moim życiu, było lepiej ale i tak przez kolejne pół godz. umierałam Oby dało efekty.

36 to teraz marzenie... spodnie- wciskam się w 38 ale raczej 40... góra 38... wiem że nie jestem otyła czy coś ale po prostu przez to że przytyłam nie czuję się ze sobą dobrze i chcę to zmienić...dodatkowo- fotka jest z lata więc było więcej ruchu, teraz mi brzucho jeszcze urosło:/

dwa lata temu miałam taki czas że codziennie trenowałam co najmniej godzinę i efekty były... ABS też robiłam i super na mój brzuch wpłynęły te ćwiczenia
jutro zaczynam nowy semestr na studiach i mam zamiar zrobić sobie plan treningowy

[Patryka]

Witam, wątek idealnie dla mnie, bo jestem jednym wielkim chodzącym kompleksem.
W sumie, nie ma takiej rzeczy którą w sobie lubię. Mam brzydką twarz, krzywą i nieproporcjonalną, z małymi oczami, dużym nosem, bez widocznych kości policzkowych i pucołowatymi policzkami. Poza tym ma okropny prostokątny kształt.
Kiedyś miałam wadę zgryzu, jestem już po operacji, ale ślad na psychice został - tym bardziej, ze co się nasłuchałam od innych, to moje.

Figurę też mam paskudną, mimo że ważę 46-47 kg przy 162 cm wzrostu, praktycznie nie mam talii. Biustu zresztą też, brzuch mi za to zawsze odstaje. Kompletnie nie mam kobiecych kształtów i w bieliźnie czuję się jak chłopak :/ Mam długie, chude ręce i ludzie też oczywiście nie omieszkają mi o tym nie przypomnieć po raz setny. Nie lubię też swoich dłoni i stóp - mam okropnie długie palce. U dłoni brzydko to wygląda, a stopy w ogóle mam duże, przy moim wzroście noszę 38, w porywach do 39. Nie wiem co mój chłopak może we mnie widzieć, ani jak może ze mną wytrzymywać.

Wstawiłabym zdjęcia, ale się wstydzę...
Tym bardziej, że dałabym się pokroić za ciała które prezentuje większość z Was Zawsze mi się podobały bardziej kobiece figury, niż takie niewiadomoco, jak ja... Pamiętam, jak czekałam, aż się zaokrąglę tu i ówdzie, jak pozostałe koleżanki, ale niestety, ten moment nie nadszedł, osiągnęłam swój rozmiar na przełomie podstawówki i gimnazjum, i teraz mimo 23 lat, mam taką samą figurę.

[malinka2121]

Napisane przez Kitka:)

wiefiulecka ludzie są straszni.. ale bardzo często mówią takie rzeczy bo..Mają masę kompleksów i obrażając kogoś próbują się przez to sami dowartościować( bo przecież łatwiej powiedzieć komuś przykre słowo niż wziąć się za siebie... )
Nie przejmuj się tym co mówią, ludzie którzy tak zachowują się wobec innych nie są warci żeby zwracać na nich uwagę

Ostatnio przypomniało mi się (to tak odnośnie bezinteresownej podlości )- Oglądałam sobie filmiki na YT, trafiłam na kanał dziewczyny , która jest gruba i oczywiście pod filmikiem z makijażem masa komentarzy w stylu "po co się malujesz, przecież jesteś gruba?" no k***a , co to w ogóle ma byc, nie wiem skąd się tacy ludzie biorą...

andzia1989r super jej powiedziałaś ! aż się uśmiechałam do monitora jak to czytałam
kurczę , przez takie dziunie niektóre dziewczyny które mają trochę więcej ciała wstydzą się chodzić na basen czy siłownię...

a z tymi komplementami mam tak samo jak Ty- ostatnio na zakupach obsługiwała mnie dziewczyna, która miała fenomenalny makijaż, więc oczywiście jej o tym powiedziałam ( i nawet na tym skorzystałam bo powiedziała mi gdzie kupila cienie itd ), często zresztą zdarza mi się komplementować inne kobiety



niestety, wielu ludzi myśli : grubas- dlatego że się obżera ; chudzielec- na pewno ma anoreksję albo wymiotuje po każdym posiłku

daje moje zdjęcia i proszę o jakieś rady- szczególnie co do mojego brzucha ( niecierpię go ) - jak sobie pomyślę że w LO jadłam co chciałam i śmigałam w rozmiarze 36 a teraz np. nie jem kompletnie słodyczy i mam takie problemy ze zrzuceniem kilku kg...

Co pogrubionego: to nie przez takie jak ty to określiłaś dziunie dziewczyny mają problemy tylko przez to że nie potrafią się opanować w jedzeniu i stają się grube. Jakby miej jadły to by nie miały takiego problemu.

[201803300917]

Kitka i to ty pisałaś pare stron temu, że masz mały biust to ja poproszę połowę twojego

[andzia1989r]

Kitka: wg mnie jesteś śliczna To po 1-wsze.

Jeśliby na coś popracowała to nad pasem brzuch-talia. Ramiona, nogi, biuścik wszystko jest jak najbardziej ok (śliczną gładką skórę masz na nogach). Natomiast jak chcesz podrasowac sylwetkę to talia i brzuch.

Wydaje mi się, że w twoim wypadku wystarczy wystrzeganie się tzw. śmieciowego jedzenia i trochę cwiczeń. Plus polecam basen, na ogólne ujędrnienie ciała, redukcję cellulitu (chociaż go nie widzę u ciebie) itd

Z cwiczeń: twister, hula hop na talię ABS-y na brzuszek, ewentualnie 6 weidera I do wakacji wyglądasz już nie jak świetna laska (Bo nię jesteś teraz) a jak dziewczyna idealna z fotoszopa

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Patryka

Witam, wątek idealnie dla mnie, bo jestem jednym wielkim chodzącym kompleksem.
W sumie, nie ma takiej rzeczy którą w sobie lubię. Mam brzydką twarz, krzywą i nieproporcjonalną, z małymi oczami, dużym nosem, bez widocznych kości policzkowych i pucołowatymi policzkami. Poza tym ma okropny prostokątny kształt.
Kiedyś miałam wadę zgryzu, jestem już po operacji, ale ślad na psychice został - tym bardziej, ze co się nasłuchałam od innych, to moje.

Figurę też mam paskudną, mimo że ważę 46-47 kg przy 162 cm wzrostu, praktycznie nie mam talii. Biustu zresztą też, brzuch mi za to zawsze odstaje. Kompletnie nie mam kobiecych kształtów i w bieliźnie czuję się jak chłopak :/ Mam długie, chude ręce i ludzie też oczywiście nie omieszkają mi o tym nie przypomnieć po raz setny. Nie lubię też swoich dłoni i stóp - mam okropnie długie palce. U dłoni brzydko to wygląda, a stopy w ogóle mam duże, przy moim wzroście noszę 38, w porywach do 39. Nie wiem co mój chłopak może we mnie widzieć, ani jak może ze mną wytrzymywać.

Wstawiłabym zdjęcia, ale się wstydzę...
Tym bardziej, że dałabym się pokroić za ciała które prezentuje większość z Was Zawsze mi się podobały bardziej kobiece figury, niż takie niewiadomoco, jak ja... Pamiętam, jak czekałam, aż się zaokrąglę tu i ówdzie, jak pozostałe koleżanki, ale niestety, ten moment nie nadszedł, osiągnęłam swój rozmiar na przełomie podstawówki i gimnazjum, i teraz mimo 23 lat, mam taką samą figurę.

Polecam Ci takie cwiczenie

Powiedz swojemu chłopakowi: kochanie jak znajdziesz wolny czas, to czy mógłbyś stworzyc taką listę rzeczy, które Ci się we mnie podobają? I jeśli chodzi o ciało i o charakter. Chciałabym na siebie spojrzec Twoimi oczyma.

Sądzę, że taka lista może Cię bardzo zaskoczyc. On nie skłamie, on Cię kocha i naprawdę mu się podobasz. I jak będziesz czytała to spróbuj na siebie spojrzec tak, jak on na Ciebie patrzy

Napisane przez malinka2121

Co pogrubionego: to nie przez takie jak ty to określiłaś dziunie dziewczyny mają problemy tylko przez to że nie potrafią się opanować w jedzeniu i stają się grube. Jakby miej jadły to by nie miały takiego problemu.

Sorry, ale teraz to sięwkurzyłam.

Tak przez takie dziunie jest problem. Problem taki, że potem takie dziewczyny wstydzą się pójśc na siłownię czy na basen, żeby od jakiejś wylansowanej pipy nie usłyszec kolejnej porcji gorzkich słów.

Poza tym. Nie każdy tyje od wpier*dalania tony żarcia. Nie wiem czemu ciągle pokutuje ta opinia. Ja przytyłam w rok 25 kg od hormonów. Lekarze się za głowę łapali i NIC nie umieli zrobic, bo przecież 11 latce nie podadzą antyków a to było też trochę lat temu. Ok, kwestia mojej winy i braku samozaparcia, że przez 11 lat nie zredukowałam tej wagi, ale nie utyłam od obżerania się.

A nawet jeśli ktoś utył bo je za dużo i ma słabą przemianę materii. To pójście na siłownie czy na basen jest krokiem w dobrą stronę. Takie chamskie i bezsensowne uwagi sprawiają tylko, że ta osoba się w sobie bardziej zamyka, przestaje wychodzic i często zajada jeszcze bardziej kompleksy.

O ludziach można sobie wszystko pomyślec. Ale jak się ma minimalną ilośc oleju w głowie, to się bezczelnie nie kłapie dziobem na każdą stronę.

[Kaja-ja]

Napisane przez malinka2121

Co pogrubionego: to nie przez takie jak ty to określiłaś dziunie dziewczyny mają problemy tylko przez to że nie potrafią się opanować w jedzeniu i stają się grube. Jakby miej jadły to by nie miały takiego problemu.

A Ty masz 13 lat i nie wiesz, że "nieumiarkowanie w jedzeniu" to zaledwie wierzchołek góry powodów otyłości? Terapia hormonalna, niedoczynność tarczycy, zaburzenia w wydzielaniu leptyny, chroniczne stany zapalne... i tak dalej i tak dalej.
I tak - właśnie takie wypacynkowane dziunie są problemem. Bo grubsze dziewczyny nawet jeśli chcą zrobić coś dla siebie, to takie teksty skutecznie zniechęcają przed wizytami na siłowni czy basenie.
Jak ktoś ma trochę więcej ciałka i widoczny cellulit, to już nie ma prawa próbować chudnąć? A co kogo to obchodzi kto przychodzi na siłownię? I tak wszyscy po treningu będą tak samo śmierdzieć