Ekonomia czy Administracja?

[martuniaa100]

Jestem tegoroczną maturzystką i już niedługo stanę przed wyborem studiów. Myślałam o Ekonomii lub Administracji na UMK. Jak myślicie, które studia zapewnią mi lepszą przyszłość? Być może któraś z was studiuje jeden z tych kierunków na UMK i zechcecie się podzielić swoją opinią?

[iamcookie]

Kierunek Ci zapewni lepszą przyszłość? Sama sobie możesz ją zapewnić, Twoje podejście do studiowania, nauka i osobowość. Nie ma czegoś takiego jak 'przyszłościowy kierunek'

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

biorąc pod uwagę, że i ekonomię, i administrację kończy co roku ileś tysięcy studentów, to przypuszczam, że żaden z nich. czytałam kiedyś, że najwięcej bezrobotnych jest właśnie po ekonomii, turystyce i rekreacji i tym podobnych kierunkach.

[willy_nilly]

Jako studentka wydziału WPiA (co prawda nie na UMK ), wybrałabym... ekonomię. Ale moje zdanie nie ma tutaj nic do rzeczy, bo to Tobie musi pasować kierunek. Musisz się zastanowić, co Cię interesuje bardziej i w jakiej pracy się widzisz.

Co do stereotypów, że och, najwięcej bezrobotnych jest po kierunku X i Y... jeśli będziesz dobra, w tym, co robisz, to się wybijesz... Chyba, że chcesz studia przejechać na trójach, w co wątpię.

Znam dziewczynę po filologii angielskiej. Filologia ang - niby wyświechtany kierunek. W zeszłe wakacje się obroniła, obecnie jest lektorem w dwóch szkołach językowych, nauczycielem w kilku szkołach, dodatkowo udziela korepetycji. Zarabia ~4 tysiące (nawet nie rok po skończeniu studiów!). Bo jest dobra w tym, co robi i studiowała z pasją.

[viva91]

Napisane przez martuniaa100

Jestem tegoroczną maturzystką i już niedługo stanę przed wyborem studiów. Myślałam o Ekonomii lub Administracji na UMK. Jak myślicie, które studia zapewnią mi lepszą przyszłość? Być może któraś z was studiuje jeden z tych kierunków na UMK i zechcecie się podzielić swoją opinią?

lepszą przyszłość zapewnisz sobie ty. studia tylko cię ukierunkowują, a na wyniki sama pracujesz, możesz zostać milionerem po filozofii jeśli będziesz chciała, bo to nie kierunki zapewniają przyszłość.

ja wybrałabym ekonomię. sama chciałam kiedyś iść na administrację, nawet byłam już na liście studentów ale zrezygnowałam. owszem, tak jak ktoś wyżej pisał - studentów ekonomii jest mnóstwo, ale to kierunek z którego wiedza przydaje się w wielu dziedzinach, popyt zawsze na takich specjalistów będzie. myślę że absolwent ekonomii spokojnie mógłby zająć stanowisko pracy absolwenta administracji, a odwrotnie już niekoniecznie.

[Roisin92]

Napisane przez martuniaa100

Jestem tegoroczną maturzystką i już niedługo stanę przed wyborem studiów. Myślałam o Ekonomii lub Administracji na UMK. Jak myślicie, które studia zapewnią mi lepszą przyszłość? Być może któraś z was studiuje jeden z tych kierunków na UMK i zechcecie się podzielić swoją opinią?

Zdecydowanie radzę ekonomię Sama bardzo żałuję, że na nią nie poszłam, wybrałam administrację i zarządzanie, okazało się, że na WPiA student jest dla niektórych profesorów niczym.. Poza tym.. Jak dla mnie przedmioty z WNEiZ ( makro i mikroekonomia, marketing, matematyka itd..) są o wiele ciekawsze od tych z administracji.

[basiek0109]

A ja studiuję ekonomię niestacjonarnie a od przyszłego roku zaczynam technika administracji w systemie dziennym Mam zamiar wybrać na studiach specjalność związaną z rozwojem i gospodarką regionalną, więc myślę że będzie to dobre uzupełnienie. Na II stopień obstawiam gospodarkę przestrzenną albo zarządzanie w sektorze publicznym. W przyszłości marzy mi się praca w urzędzie , a jak dobrze pójdzie może burmistrzem zostanę A piszę o tym dlatego, żeby Ci uświadomić, że ważne jest przede wszystkim, aby mieć jakiś plan i pomysł na siebie! Bo tak jak pisały dziewczyny wyżej - absolwentów zarówno jednego jak i drugiego kierunku jest jak mrówek co roku, niestety
Przejrzyj jeszcze raz programy studiów, zastanów się czy interesują Cię bardziej sprawy związane z prawem czy gospodarką, finansami itp. I pamiętaj, nie wybieraj studiów pod kątem myślenia typowego maturzysty czyli "który z nich jest najbardziej przyszłościowy, po którym znajdę pracę, a który tak naprawdę mnie nie interesuje i na zasadzie idę tam bo znajomi idą "
Chociaż w sumie ja swoje studia wybrałam również " z rozsądku", kiedy zetknęłam się w pierwszych tygodniach z rzeczywistością przeżyłam mocne rozczarowanie co do tego kierunku i bywały momenty kiedy chciałam rzucić to w diabli, ale teraz powiem Ci, że nawet trochę wciągnęłam się w te rzeczy ....

Powodzenia !

[duplo]

Niekoniecznie patrz na kierunek, lepiej patrz na specjalizacje w obrębie danego kierunku. U mnie na ekonomii jest kilka specjalizacji np. biznes elektroniczny diagnozowanie ekonomiczne i funkcjonowanie przedsiębiorstw, transport i logistyka. Ja jestem obecnie na transporcie i logistyce (1rok magisterki) i wybrałam specjalizację logistyczną. Dzięki temu mogę znaleźć pracę nie tylko w firmach związanych z transportem, ale i z logistyką, czyli praktycznie we wszystkich, większych firmach.

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ----------

Napisane przez basiek0109

Przejrzyj jeszcze raz programy studiów, zastanów się czy interesują Cię bardziej sprawy związane z prawem czy gospodarką, finansami itp. [B]I pamiętaj, nie wybieraj studiów pod kątem myślenia typowego maturzysty czyli "który z nich jest najbardziej przyszłościowy, po którym znajdę pracę, a który tak naprawdę mnie nie interesuje i na zasadzie idę tam bo znajomi idą "

przepraszam, ale to co pogrubiłam jest dla mnie totalną bzdurą. Na pierwsze studia poszłam właśnie ze względu na zainteresowania. I kiedy ktoś pyta się mnie skąd taka zmiana, że po moim kierunku idę na studia ekonomiczne, odpowiadam zawsze, że pierwsze studia to były takie, które mnie zainteresowały, a obecne są ze względu na pracę. Chyba, że chodziło Tobie o to, żeby nie iść na takie studia, które interesują i idą tam znajomi...trochę nieajsno to napisałaś

[basiek0109]

duplo - naucz się kochana czytać ze zrozumieniem Gdybyś cytując moją wypowiedź podkreśliła na czarno 5-6 kolejnych słów jakie tam widnieją to doszłabyś do sedna sprawy i być może wywnioskowała o co mi chodziło...