,,Grycanki''nowe gwiazdy??? Celebrytki?

[kafciek]

Napisane przez rapunzel8

Chciałabym- zaraz bym pobiegła wydawać forsę zarobioną na tych lodach..
A tak w ogóle, to sama jestem bardzo szczupła, nadwaga mnie też nie pociąga z estetycznego punktu widzenia- jak żyję nie spojrzałam na tłustego faceta jak na obiekt seksualny- ale i tak drażni mnie ta "faszystowska" dyktatura jedynego słusznego modelu wyglądu i odżywiania i tępienie wszystkiego co odbiega od "normy".

Pani Grycan i jej czarnowłosa córcia(a to one się lansują, nie te młode)- noszą chyba 44- nie jest to może wymarzona figura, ale żadna tragedia i powód żeby po nich jeździć.

No i te wszystkie niewybredne komentarze, to nie jest przecież wynik świadomości zdrowotnej społeczeństwa, tylko folgowanie swoim najniższym instynktom i dowartościowywanie się kosztem "grubasów". Bardzo niesmaczne to wszystko moim zdaniem.

rapunzel8 Nie mialam zamiaru Cie urazic (ani nikogo tu na forum) - to byl zart, tym ze Ty jestes jedna z "Grycanek" Pozatym, czytalam kiedyś, ze ktos z celebrytów wlasnie sam o sobie i sobie pisal pozytywne komentarze i tak jakos mi sie skojarzyło
Tez razi mnie, ze ten jest beee bo chudy a tamten, ze gruby...itd., ludzie są jacy są...
Ale co do tych pań - powiedziałam własne zdanie...ze nie podobaja mi się i tyle, no nie ukrywam, ze w dużej mierze z powodu tuszy no i ubioru... A tez mam wrazenie, ze sa na sile lansowane... i podkreslanie, ze "grube jest zdrowe, a chudzi nie szczesliwi" - paranoja...
Na mnie tez moglby ktos spojrzec i powiedziec, ta jest szczupla i sflustrowana i nieszczesliwa bo niedojada a to tez nieprawda - ale kazdy ma prawo miec wlasne zdanie !!
A i znam tez osoby powiedzmy "puszyste" ale tak sie potrafia fajnie ubrac i umalowac, ze im wogole ta tusza nie przeszkadza....wiec cos w tym jest...

[PinkyDoll]

Krótko z mojej strony: one sa grube i brzydkie.. próbuja nadrobić kasą i drogimi markowymi ciuchami i gadżetami.. a powinny sobie odsysanie tłuszczu zrobić i jakieś zabiegi - wygladają jak ,,beczki śmiechu" szczególnie te najmłodsze - szok! jak można tak dziecko utuczyć

i możecie mnie zlinczować itp itd moje drogie wizażanki.. takie jest moje zdanie.. (macie prawo mieć je w d... ) ale nie mam zamiaru go zmieniać

[anetka832]

A dla mnie Grycanki ( zwłaszcza matka ) nie są ani specjalnie grube, ani specjalnie brzydkie. Może to nawet dobrze, że taki typ figury też jest prezentowany w mediach. Problem wg mnie leży gdzie indziej - czy to, że mają "większą rozmiarówkę" to powód, by trąbić o nich wszem i wkoło? Jak przytyję z 38 do 44 też mnie te wszystkie party, showy i inne piśmidła pokażą? W jakimś artykule przeczytałam o nich "gwiazdy" Gwiazdy czego pytam się? sportu, muzyki, filmu?
Ale teraz takie czasy chyba, by stać się "gwiazdą", nie trzeba nic tworzyć, reprezentować sobą jakiejś dziedziny sztuki. Wystarczy wyłożyć kasę i wtedy nawet "nietelewizyjny" rozmiar ciała nie przeszkadza, ba, odpowiednio podsypany groszem - może stać się atutem.

[kobietasukcesu]

Napisane przez edziorek 203

matka jest ładna, to trzeba przyznać

Ładna zbyt duże słowo, ale wygląda ok jak się ubierze odpowiednio i odpowiednio pomaluje, jednemu pasuje taka szminka, następnemu inna.
No i nie każdemu obcisłe mini pasują.

Ale i tak lepiej od córek wygląda.

---
pudelek nawet niedawno przepraszał za ich wypromowanie
http://www.pudelek.pl/artykul/38339/...dce_gali_sexy/

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez anetka832

A dla mnie Grycanki ( zwłaszcza matka ) nie są ani specjalnie grube, ani specjalnie brzydkie. .

może ta blondi z warkoczykami też nie jest gruba?

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez laisla

Od początku w wielu rodzinach nagradza się dzieci słodyczami zamiast kinem czy chociażby poświęceniem spokojnie czasu na rozmowę. y.

o skąd to znam
Ja się panicznie bałam igieł (i do dzisiaj boję) więc mnie zawsze przekonywali słodyczami, że jak pójdę po dobroci to dostanę słodycze, i jak będzie boleć to jeszcze więcej, żeby ukoić ból.
Wróciłam zła do domu- babcia z cukierkami wyskakuje.

I niestety to trochę w człowieku zostaje, duża dawka cukru koi i zawsze jak nastrój nie taki to mnie ręce swędzą i słodkiego mi się chce.

[anetka832]

Napisane przez kobietasukcesu

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------



może ta blondi z warkoczykami też nie jest gruba?

W prasie, którą miałam przyjemność (?) oglądać, promowali tylko matkę z czarną córką

[rapunzel8]

Napisane przez anetka832

Problem wg mnie leży gdzie indziej - czy to, że mają "większą rozmiarówkę" to powód, by trąbić o nich wszem i wkoło? Jak przytyję z 38 do 44 też mnie te wszystkie party, showy i inne piśmidła pokażą? W jakimś artykule przeczytałam o nich "gwiazdy" Gwiazdy czego pytam się? sportu, muzyki, filmu?
Ale teraz takie czasy chyba, by stać się "gwiazdą", nie trzeba nic tworzyć, reprezentować sobą jakiejś dziedziny sztuki. Wystarczy wyłożyć kasę i wtedy nawet "nietelewizyjny" rozmiar ciała nie przeszkadza, ba, odpowiednio podsypany groszem - może stać się atutem.

Możesz przytyć i do rozmiaru 50, a nikt nie będzie o Tobie trąbił, chyba że też jesteś dziedziczką jakiegoś lodowego (czy jakiegokolwiek innego) "imperium"..

A takich "gwiazd" o jakich piszesz jest przecież mnóstwo- tylko że tym szczupłym nikt nie zagląda do misek i nie sugeruje, że przy takiej wadze trzeba się ukrywać, a nie pokazywać na salonach.

To w końcu nie jest tak, że w związku z Grycankami pojawiła się dyskusja o celebrytach w ogólności i dlaczego tacy ludzie są obecni w mediach i promowani, tylko dyskusja o tym, że celebrytki mają nadwagę.

Poza tym mają kasę, to są zapraszane na"salony" i chodzą. Gdyby nie to, że ludzie tak się podniecili tym, że są grube i nie zaczęli wylewać pomyj, to nie byłoby wokół nich szumu, a tak- jest zainteresowanie i żywa reakcja, to się pisze/pokazuje. Normalne, że w prasie można znaleźć foty i info o żonach i progeniturze różnych bogaczy, ale zwykle nie ma z tego żadnych sensacji- chyba, że jest jakiś skandalik, a tu chyba nic takiego nie było- żadnych prywatnych brudów i ekscesów- normalnie przyszły i poszły.

[mm444]

Treść usunięta

[Soso]

Dziewczyny nie wariujcie. Grycan robi najlepsze, również pod kątem składu, lody (i sorbety ) na naszym rynku i choćby stado grycanek spacerowało dzień w dzień przed moim oknem, nic nie zniechęci mnie do kupowania lodów tej marki Nie wspominając o tym, że pani Marta sama chyba z tymi lodami wiele wspólnego nie ma, zdaje się, że prowadzi własną cukiernię.

Nigdy tak jak one wyglądać nie będę bo znam umiar, proste

Co do samej pani Grycan, czytałam o jej reakcji na pudelkowy komentarz zjedzony przez grycanki i przyznam, że zdobyła moją sympatię Pewnie, rzeczą dyskusyjną jest akceptacja chorobliwej otyłości swoich dzieci, ale szczerze sądzę, że to tylko poza. Ponadto przy całej tej otyłości prezentują się raczej atrakcyjnie ;-)

Napisane przez cava

A ja nic nie poradzę, może i jestem tempa szczała , ale jak nigdy się nie zastanawiałam bo nie musiałam, jakie konsekwencje _dla mnie_ może mieć folgowanie sobie z pochłanianiem lodowych frykasów, tak Panie Grycan mnie oświeciły.

No błagam. Stara baba jesteś (no offence ) i nie wiedziałaś, że nadmierna ilość lodów może być tucząca?

[201803290936]

Napisane przez Soso

Dziewczyny nie wariujcie. Grycan robi najlepsze, również pod kątem składu, lody (i sorbety ) na naszym rynku i choćby stado grycanek spacerowało dzień w dzień przed moim oknem, nic nie zniechęci mnie do kupowania lodów tej marki
(...)

Amen.

[alijaaa]

Napisane przez Soso

Dziewczyny nie wariujcie. Grycan robi najlepsze, również pod kątem składu, lody (i sorbety ) na naszym rynku i choćby stado grycanek spacerowało dzień w dzień przed moim oknem, nic nie zniechęci mnie do kupowania lodów tej marki Nie wspominając o tym, że pani Marta sama chyba z tymi lodami wiele wspólnego nie ma, zdaje się, że prowadzi własną cukiernię.

Nigdy tak jak one wyglądać nie będę bo znam umiar, proste

to co tu napisałaś, powinno być wytłuszczone i umieszczone pod każdym artykułem o grycankach :P Szkoda, że luydzie nie potrafią rozróżnić grycankowej działalności od lodów Grycan - jedno z drugim nie ma nic wspólnego, grycanki w końcu zejdą z piedestału, a lody zostaną. i o.

[201605021613]

Lody robi teść

nie Grycanka

[alijaaa]

właśnie, teść. i to jest frustrujące w tych panienkach, że nic a nic nie mają wspólnego z lodami, a jadą na nazwisku straszliwie!! czy w polsce wystarczy mieć farta i urodzić się☠w rodzinie, które ma sławne nazwisko, i już? kariera załatwiona? też bym tak chciała!

[cava]

Mam problem łóżkowy........spręż yna mi wyskakuje z materaca

Padłam

A ja jestem uparta. Moje pieniądze to jedyne czym mogę być za lub przeciw, to kupuję Zieloną budkę.

Zresztą w ogóle mi się lodów odechciało bo mi się teraz źle kojarzą, kupiłam nowy blender i robię koktajle z owoców i pietruszki zamiast.

[alijaaa]

hehehehehe, zielona budka też się wywodzi od zbigniewa grycana, więc tak czy siak zostaje wszystko w rodzinie :p no i tak czy siak wychodzi na to, ze stawiasz na lody grycan
mam ochotę na truskawkowy sorbecik ajajajaj.


koktajle - o tak! ja robię z bananów, pomarańczy, dodaje orzechów, wiórek kokosowych, co mi podejdzie pod rękę.. mleko i mniaaam!

[Hultaj]

i wiem że dziecko rosnące i ruszające się spala tak dużo i szybko że trzeba w dziecko wpychać od małego i _ zachęcać_ do jedzenia ponad naturalny apetyt, żeby doprowadzić do takiej nadwagi w wieku 7, czy tam 15 lat.

nie masz racji. Są dzieci, które jedzą niewiele (nie jakieś duże ilości), które dużo się ruszają, i mają nadwagę, ale najłatwiej powiedzieć, że rodzice je tuczą.

[cava]

Napisane przez alijaaa

hehehehehe, zielona budka też się wywodzi od zbigniewa grycana, więc tak czy siak zostaje wszystko w rodzinie :p no i tak czy siak wychodzi na to, ze stawiasz na lody grycan
mam ochotę na truskawkowy sorbecik ajajajaj.


koktajle - o tak! ja robię z bananów, pomarańczy, dodaje orzechów, wiórek kokosowych, co mi podejdzie pod rękę.. mleko i mniaaam!

Nie zostaje, oni się rozeszli i po tym powstała dopiero marka Grycan. To osobne firmy .

Hultaj,
to sporadyczne przypadki i to nie są normalnie funkcjonujące zdrowe dzieci, tylko objaw chorobowy. a choroby się leczy a nie pielęgnuje.

Ale też, nie przemawia do mnie jak od razu jest krzyk że "bo chory" jednak częściej, chory w skutek otyłości a nie otyły w skutek choroby.

Pisałam chyba, znajomi mają syna z wadą, która powoduje, że on nie odczówa sytości. ZAWSZE, jest potwornie głodny. Jakoś dali radę utrzymywać go w stanie ledwo co zaokrąglonym do dorosłości, a nie mieli do dyspozycji pieniędzy na taką skalę, a to jednak bardzo ułatwia.

[Hultaj]

Hultaj,
to sporadyczne przypadki i to nie są normalnie funkcjonujące zdrowe dzieci, tylko objaw chorobowy. a choroby się leczy a nie pielęgnuje.

dobra dobra, nie ma to jak wiedzieć wszystko.

Pisałam chyba, znajomi mają syna z wadą, która powoduje, że on nie odczówa sytości. ZAWSZE, jest potwornie głodny. Jakoś dali radę utrzymywać go w stanie ledwo co zaokrąglonym do dorosłości, a nie mieli do dyspozycji pieniędzy na taką skalę, a to jednak bardzo ułatwia.

mówie o czyms przeciwnym, o sytuacji, gdy dziecko je normalnie, w porównaniu do rówieśników nawet niezbyt wiele, a mimo to nie należy do szczupłych.

[laisla]

Napisane przez Hultaj

nie masz racji. Są dzieci, które jedzą niewiele (nie jakieś duże ilości), które dużo się ruszają, i mają nadwagę, ale najłatwiej powiedzieć, że rodzice je tuczą.

Nie znam takich przypadków, a i ja i wszyscy znajomi mamy dzieci.
Chyba, że wspominasz o przypadkach klinicznych (może cukrzyca lub problemy z tarczycą tak mogą wpływać..) Zdrowe dzieci, które normalnie jedzą i ruszają się nie tyją.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Hultaj

mówie o czyms przeciwnym, o sytuacji, gdy dziecko je normalnie, w porównaniu do rówieśników nawet niezbyt wiele, a mimo to nie należy do szczupłych.

Ale znasz taki przypadek czy tak sobie teoretyzujesz? Choć "nie należy do szczupłych" to już brzmi inaczej niż "jest otyłe" czy grube, a młode Grycanki (włącznie z siedmioletnią) są grube.

[Hultaj]

Zdrowe dzieci, które normalnie jedzą i ruszają się nie tyją.

własnie może zależy, co powinno się rozumieć pod pojęciem zdrowie, bo sa sytuacje, gdy dla lekarza dziecko, które jest pulchne choć nie powinno, to nie powod, by się nad nim pochylać, tylko lepiej ofukac matkę.

[laisla]

Napisane przez Hultaj

własnie może zależy, co powinno się rozumieć pod pojęciem zdrowie, bo sa sytuacje, gdy dla lekarza dziecko, które jest pulchne choć nie powinno, to nie powod, by się nad nim pochylać, tylko lepiej ofukac matkę.

No zdrowe znaczy dla mnie nie mające żadnych przewlekłych chorób czy dolegliwości. W takiej sytuacji, o ktorej teraz wspominasz to matka powinna właśnie lekarza zmusić aby pochylił się nad takim przypadkiem, gdy jej dziecko je normalnie a tyje niepokojąco. I lekarz musi zwrócić uwagę bo to sugeruje właśnie, że coś dzieciakowi jest poważniejszego. Tak jak w drugą stronę, gdy je normalnie albo dużo, a niepokojąco chudnie. To także zwiastuje poważniejsze kłopoty. Cyba właśnie między innymi z tarczycą, niedoczynność o ile dobrze pamiętam.

[cava]

Napisane przez Hultaj

własnie może zależy, co powinno się rozumieć pod pojęciem zdrowie, bo sa sytuacje, gdy dla lekarza dziecko, które jest pulchne choć nie powinno, to nie powod, by się nad nim pochylać, tylko lepiej ofukac matkę.

Bo od tego lekarz rodzinny jest.
A ofukana matka, łapie pociechę za kudły i przerażona wlecze na badania które albo potwierdzają ze jest choroba i trzeba wdrożyć specjalne postępowanie, leki, diety, albo potwierdzają ze dziecko jest karmione nadmiernie i należy wygonić dzieciaka na dwór biegać a nie lodówki pilnować.

Hultaj- w przyrodzie nie ma cudów - to przyroda a nie religia.
Jak się spala tyle ile się zjada, to się nie tyje.

I naprawdę wątpię, ze 3 małe Grycanówny jak jedna, wszystkie mają chorobę od której utyły, ze to genetyczne, że tyją choć prawie nie jedzą.

Mnie nie rusza figura matki- - jest dorosła, po 3 porodach, może lubi zjeść i poleżeć zamiast iść na trening- jej wybór.
Ale dzieci tak zapuścić to po prostu podpada pod zaniedbanie, rozumiem przy jednym popełnić błąd, ale wszytkie 3 jak leci i co jedna to grubsza?
Jakie życie będzie miała ta mała, 9 czy tam 7 letnia chyba? Jak ten dzieciak ma funkcjonować w grupie, biegać, bawić się jak w wieku 9 lat jest już w takim stanie?

Jakby przyprowadziła 3 garbate, zezowate, albo z galopującym platfusem czy czarnymi od próchnicy zębami tak samo bym się pieniła.
A to wszytko tez można zwalić na chorobę- bo genetycznie uwarunkowane słabe kości, słabe zęby, wady postawy, czy tam wzroku.
To dzieci jeszcze, a ich stan jest wynikiem zaniedbania rodziców.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cava

Hultaj- w przyrodzie nie ma cudów - to przyroda a nie religia.
Jak się spala tyle ile się zjada, to się nie tyje.

w programie Wojewodzkiego mowily, ze po prostu lubia jesc i niczego sobie nie odmawiaja, dlatego tak wygladaja.

[laisla]

Napisane przez skazana_na_bluesa

w programie Wojewodzkiego mowily, ze po prostu lubia jesc i niczego sobie nie odmawiaja, dlatego tak wygladaja.

To prawda. Z nich wszystkich jak dla mnie mama wygląda najlepiej, tzn mieści się w moich granicach estetycznych Ale na parkiecie u Kuby zatańczyła ta blondyna, w sumie to szacunek bo chociaż dystans ma do siebie w tym wszystkim

[Hultaj]

Hultaj- w przyrodzie nie ma cudów - to przyroda a nie religia.
Jak się spala tyle ile się zjada, to się nie tyje.

piszesz, jakbys się zatrzymała z wiedzą medyczną/biologiczną na poziomie lat 50tych.

[alijaaa]

Napisane przez laisla

To prawda. Z nich wszystkich jak dla mnie mama wygląda najlepiej, tzn mieści się w moich granicach estetycznych Ale na parkiecie u Kuby zatańczyła ta blondyna, w sumie to szacunek bo chociaż dystans ma do siebie w tym wszystkim

dla mnie to jej 'tańczenie' to dramat był :PP nie chcę wiecej takich rzeczy ogladac. ale akurat całosciowo u kuby calkiem niezle wypadly, na mnie wywarly calkiem dobre wrazenie, no i dopiero jak u kuby powiedzialy, że nie mają nic wspólnego z lodami, to przestałam na lody grycan krzywo patrzeć;]

ej, ja chyba też mam taką chorobę, że mogę jeść i jeść i nie jestem najedzona!

[laisla]

Napisane przez alijaaa

dla mnie to jej 'tańczenie' to dramat był :PP nie chcę wiecej takich rzeczy ogladac. ale akurat całosciowo u kuby calkiem niezle wypadly, na mnie wywarly calkiem dobre wrazenie, no i dopiero jak u kuby powiedzialy, że nie mają nic wspólnego z lodami, to przestałam na lody grycan krzywo patrzeć;]

ej, ja chyba też mam taką chorobę, że mogę jeść i jeść i nie jestem najedzona!

Wiesz, ja nie oceniam tego tańca tylko jednak odwagę i dystans do siebie, przecież ona wie ile tych kg na plus nosi i jakie będą komentarze (bo są na tapecie na którą same zresztą się pchają) a jednak potrafiła się powygłupiać czyli jakby pośmiać z siebie trzęsąc tyłkiem itp

Ja też mogę jeść i jeść ale gdy jestem zestresowana Niestety później odpokutowuję ćwicząc intensywnie więc nie może być mowy o gabarytach podobnych do tych pań.

[kennedy]

Czy na kazdym kroku kobiety musza sie usprawiedliwiac dlaczego wygladaja tak a nie inaczej?

Geez...

[kropka241]

Jesli chodzi o Grycanki to dziwi mnie tylko mowienie o nich per gwiazdy.
a kwestie estetyczne to mama przypomina mi matke Stiflera z American Pie. jakos zawsze jak gdzies mi przemykaja przed oczami to slysze

[cattt]

Jak dziewczyny wspominały,córka z czarnymi włosami wcześniej była szczuplejsza,moim zdaniem jej figura prezentowała się wtedy atrakcyjnie ( nie oceniam tutaj na ile lat wyglądała mając wtedy zaledwie 13-14 lat?)

[mm444]

Treść usunięta