Wiosenna rewolucja szczupłej acz rozlazłej 25.latki z problemami!

[AlexisN.]

POLECAM picie wody z cytryna z autopsji!!! Super dziala i oczyszcza organizm!!!

[malamaluczka87]

I jak po świętach dziewczyny? Bo wszędzie tak ucichło...u mnie ciężko, ale nie poddajemy się!!!

Odnośnie poprzedniego postu- jeszcze jedna uwaga- gdy nakładacie serum, albo ampułki to wklepujcie i wmasowujcie to w skórę, żeby jak najwięcej i jak najgłębiej się wchłonęło.

[malamaluczka87]

ETAP III ZIELONA HERBATA

Jak wiadomo zielona herbata jest bardzo zdrowa i wspomaga proces oczyszczania i odchudzania. Najlepsza oczywiście jest taka sypana, aczkolwiek ja nie jestem amatorką herbat (jeszcze). Robiłam parę podejść i nie wyszło. Jedyne herbaty jakie toleruję to owocowe i czarne. Ale że oczyszczanie ma swoje wymagania, toteż stwierdziłam, że jakiś kompromis musi być i kupiłam herbatę zieloną saszetkową- zdjęcie macie poniżej, Jeszcze nie wiem, która mi najbardziej smakuje dlatego zakupiłam takie duże opakowanie gdzie jest 6 smaków po 5 saszetek każdy. Jest tam zielona o smaku grejpfrutowym, czysta zielona, o smaku cytrynowym, o smaku opuncji figowej, z imbirem, z żurawiną. Są na każdej saszetce dokładne składy i nie wszystkie są jakościowo jak cud, miód i orzeszki. Aczkolwiek połowa ma bardzo dobry skład, a te bardziej aromatyzowane trochę gorsze, ale tragedii nie ma. Dlatego herbaty picie czas zacząć. Smacznego dziewczęta!

[DarkOBlack]

hej!
ja też mam PCOS i wiem co to walka z wahaniami hormonów i dodatkowymi kilogramami, które niestety są wpisane w specyfike zaburzenia
więc trzymam za Ciebie kciuki ;-) !!!

[annona]

Napisane przez malamaluczka87

ETAP III ZIELONA HERBATA

Jak wiadomo zielona herbata jest bardzo zdrowa i wspomaga proces oczyszczania i odchudzania. Najlepsza oczywiście jest taka sypana, aczkolwiek ja nie jestem amatorką herbat (jeszcze). Robiłam parę podejść i nie wyszło. Jedyne herbaty jakie toleruję to owocowe i czarne. Ale że oczyszczanie ma swoje wymagania, toteż stwierdziłam, że jakiś kompromis musi być i kupiłam herbatę zieloną saszetkową- zdjęcie macie poniżej, Jeszcze nie wiem, która mi najbardziej smakuje dlatego zakupiłam takie duże opakowanie gdzie jest 6 smaków po 5 saszetek każdy. Jest tam zielona o smaku grejpfrutowym, czysta zielona, o smaku cytrynowym, o smaku opuncji figowej, z imbirem, z żurawiną. Są na każdej saszetce dokładne składy i nie wszystkie są jakościowo jak cud, miód i orzeszki. Aczkolwiek połowa ma bardzo dobry skład, a te bardziej aromatyzowane trochę gorsze, ale tragedii nie ma. Dlatego herbaty picie czas zacząć. Smacznego dziewczęta!

Jestem fanka zielonej herbaty od wielu lat i piję ja litrami. Ta Malwy, którą kupiłaś, to jedna z moich ulubionych, zwłaszcza z imbirem Mniam...
Chociaż zwykle staram się pić sypaną, kupowaną na wagę.

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Po świętach...zgrzeszyłam tylko sernikiem Ogólnie na słodycze postanowiłam pozwalać sobie raz w tygodniu. Czasem ratuję się pijąc kakao. Z bieganiem trochę na bakier, bo tu albo deszcz albo zimno i jakoś trudno mi wyleźć raniutko z łóżka czasem Ale stepper regularnie i widzę, że efekty są. Lepsze samopoczucie, fizycznie i psychicznie. Także do przodu i jesteś z siebie dumna

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Moje drogie,

Chciałam podzielić się z Wami sposobem, w jaki pielęgnuję ciało. Mianowicie, staram się nie używać balsamów na rzecz naturalnych olejów. Używam arganowowego, ze słodkich migdałów, kokosowego. Ostatnio kupiłam też sobie z palmy czerwonej ale jeszcze nie używałam. Uważam, że takie oleje są boskie na skórę, naturalne, i naprawę świetnie działają. Stosuję je na mokrą skórę. Czyli po kąpieli, wcieram w wilgotną skórę, a potem leciutko osuszam ręcznikiem.
Zamawiam je ze sklepu internetowego http://www.ecospa.pl/oleje-roslinne-...zone-c-17.html.
Zaraziłam nimi wszystkie kobiety w mojej rodzinie, i wszystkie jesteśmy zadowolone

[malamaluczka87]

Napisane przez DarkOBlack

hej!
ja też mam PCOS i wiem co to walka z wahaniami hormonów i dodatkowymi kilogramami, które niestety są wpisane w specyfike zaburzenia
więc trzymam za Ciebie kciuki ;-) !!!

no niestety kochana, walka jest straszna. Teraz nawet nie tak oponka mnie dołuje jak wysyp trądziku na buzi ehhh/...;-) ale nie wolno się poddawać, raz jest gorzej- raz jest lepiej. A powiedz mi, jesteś na jakimś wątku o PCOS? za rok gdzieś chciałabym się z TŻem starać o dzidziusia...

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez annona

Jestem fanka zielonej herbaty od wielu lat i piję ja litrami. Ta Malwy, którą kupiłaś, to jedna z moich ulubionych, zwłaszcza z imbirem Mniam...
Chociaż zwykle staram się pić sypaną, kupowaną na wagę.

no muszę przyznać, że ta Malwa jak na zieloną herbatę jest całkiem smaczna;-) już się wkręcam w to picie dobrych rzeczy

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Po świętach...zgrzeszyłam tylko sernikiem Ogólnie na słodycze postanowiłam pozwalać sobie raz w tygodniu. Czasem ratuję się pijąc kakao. Z bieganiem trochę na bakier, bo tu albo deszcz albo zimno i jakoś trudno mi wyleźć raniutko z łóżka czasem Ale stepper regularnie i widzę, że efekty są. Lepsze samopoczucie, fizycznie i psychicznie. Także do przodu i jesteś z siebie dumna

;-) nie ty jedna miałaś takie problemy;-D ja mam o tyle przewalone, że kakaa nie mogę tak jak i czekolady, ani żadnych słodyczy- tym bardziej jakiś z masą...
---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Moje drogie,

Chciałam podzielić się z Wami sposobem, w jaki pielęgnuję ciało. Mianowicie, staram się nie używać balsamów na rzecz naturalnych olejów. Używam arganowowego, ze słodkich migdałów, kokosowego. Ostatnio kupiłam też sobie z palmy czerwonej ale jeszcze nie używałam. Uważam, że takie oleje są boskie na skórę, naturalne, i naprawę świetnie działają. Stosuję je na mokrą skórę. Czyli po kąpieli, wcieram w wilgotną skórę, a potem leciutko osuszam ręcznikiem.
Zamawiam je ze sklepu internetowego http://www.ecospa.pl/oleje-roslinne-...zone-c-17.html.
Zaraziłam nimi wszystkie kobiety w mojej rodzinie, i wszystkie jesteśmy zadowolone

wiele o tym słyszałam. Sama miałam olej kokosowy firmy parachute, czy jakoś tak. Ale stosowałam go głównie na włosy i był super. Może wypróbuję, ale jak będę miała bogatszy miesiąc, na razie muszę dotrwać do końca kwietnia;D a może napiszesz coś szerzej o tych olejach? Świeny pomysł. A co myślisz o zmywaniu twarzy olejami?

[DarkOBlack]

kiedys byłam na tym forum...wiele lat
rodzinko.pl
leczyłam sie w Invikcie..bylo różnie ale efekt rewelacja- mam 2 córeczki (niby cud ze tak sie stało ale najwazniejsze ze są!)
teraz zostały efekty uboczne ale gdyby nie one to pierdoły by mi sie w głowie trzymały ;-)

[DarkOBlack]

miałam zapisane różne leki, dzieki nim mam dzieci
mam nadal skłonnośc do tycia a z objawami pcos walczę ciągle...pewnie do końca zycia

[malamaluczka87]

Ale mnie pocieszyłaś kochana...ja marzę o dzieciach, chcę mieć im jak najwięcej do zaoferowania, dlatego dbać o siebie trzeba dwa razy tak. Chcemy z TŻem zrobić sobie prezent na gwiazdkę i zacząć planować w tedy;-) Na razie leczę się tabsami anty- leczę to za duże słowo- ale one trzymają i moją gospodarkę hormonalną i wagę na jednym stabilnym poziomie- przez co choroba nie postępuje tylko staje na jednym etapie. Są dwie drogi -albo tabletki antykoncepcyjne stabilizujące (przynajmniej choroba się nie pogłębia), albo od razu staranie się o dzieciaczka. Ja chcę rzucić tabsy tak w październiku i liczę, że mój organizm zacznie po tym mega jajeczkowanie;D jak nie, to się wspomogę farmakologią czy ostatecznie zabiegiem przekuwania pęcherzyków, także plan na działanie jest;-)

Co do tycia przy PCOS...nie jest to takie standardowe tycie. To jeszcze bardziej dołuje człowieka, dlatego że można super trzymać dietę,a i tak brzuszek potrafi być twardy, spuchnięty i wygląda jak 3. miesiąc bo akurat tak hormony się zamieszały, zhamowało metabolizm i zatrzymało wodę. Ciężko przewidzieć. To jest ogólna walka z zaburzeniami i ich efektami jak właśnie tycie, trądzik...Ja np mam teraz całą buzię czystą, a obrzuca mnie tylko w jednym rejonie- prawa strona szyi ze szczęką, aż do ucha- wygląda to jak różyczka, krosta na kroście...masakra jakaś. I mała się dołuje...ale poradzimy sobie, prawda?

[DarkOBlack]

u mnie akurat antykoncepcja nie podziałała, ale Diane 35 polecam na trądzik..zadziałała rewelka !

[annona]

A co o tych olejach konkretnie chciałabyś wiedzieć? Używam od lat różnych. Również do wewnątrz. Robię sobie taka kurację z olejem lnianym, piję łyżkę stołową na czczo przez miesiąc, na dwa lub trzy przerwy (wiem, ohyda, ale da się przyzwyczaić). Ponoć olej lniany jest rewelacyjny do spożycia, eliksir młodości. Natomiast na skórę wypróbowałam także olej sezamowy (o nim wcześniej nie pisałam), na suchą skórę jest świetny. Ale najbardziej przypasował mi arganowy, słyszałam tez mnóstwo pochlebnych opinii na jego temat. Jest niestety droższy niż np. kokosowy, ze słodkich migdałów czy z palmy. Dlatego stosuję go raczej na twarz, na kurze łapki, na szyję. Kokosowy tez jest fajny. Włosy włosami, wiadomo, że działa na nie rewelacyjnie, ale robię sobie też z niego maseczki na buzię.
A jeśli chodzi o opłacalność finansową, to uważam, że oleje mimo dość wysokiej ceny, są jednak bardziej opłacalne niż balsamy. Starczają na dłużej, są bardziej wydajne, no i efekty sto razy lepsze, jak dla mnie. Tak więc u mnie to nie wychodzi wcale drożej. Zdecydowanie nie.

A zmywanie olejami buzi jak najbardziej. Stosowałam i stosuję na przemian ze specyfikami do demakijażu. Bo z tym jest jeden haczyk: trzeba potem porządnie buzię umyć, porządnie potraktować tonikiem. Przynajmniej u mnie, bo moja cera jest problemowa. A że nie zawsze chce mi się z tym męczyć, to wolę na szybko mleczkiem, przetrzeć tonikiem, kremik i spać

[malamaluczka87]

Napisane przez DarkOBlack

u mnie akurat antykoncepcja nie podziałała, ale Diane 35 polecam na trądzik..zadziałała rewelka !

Brałam Dianę 35 pół roku i po tym to miałam dopiero zaburzenia hormonalne- w trakcie brania owszem, ale potem nawrót i to gorszy- widać dla każdego kończy się zupełnie inaczej;-) co organizm to obyczaj. Teraz jestem na cilest, ale miałam paro miesięcy przerwy by sprawdzić w jakiej jestem kondycji i po tym bardzo ciężko mi się wraca do hormonów...trądzik, hirusytyzm, wahania nastroju już na szczęście minęły;-) A co ci kochana pomogło w zaplanowaniu potomstwa? Środki wspomagające owulację czy coś więcej? Bardzo ci dziękuję za twoje cenne rady;-* jak mi się uda zaplanować to się pochwalę;D

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez annona

A co o tych olejach konkretnie chciałabyś wiedzieć? Używam od lat różnych. Również do wewnątrz. Robię sobie taka kurację z olejem lnianym, piję łyżkę stołową na czczo przez miesiąc, na dwa lub trzy przerwy (wiem, ohyda, ale da się przyzwyczaić). Ponoć olej lniany jest rewelacyjny do spożycia, eliksir młodości. Natomiast na skórę wypróbowałam także olej sezamowy (o nim wcześniej nie pisałam), na suchą skórę jest świetny. Ale najbardziej przypasował mi arganowy, słyszałam tez mnóstwo pochlebnych opinii na jego temat. Jest niestety droższy niż np. kokosowy, ze słodkich migdałów czy z palmy. Dlatego stosuję go raczej na twarz, na kurze łapki, na szyję. Kokosowy tez jest fajny. Włosy włosami, wiadomo, że działa na nie rewelacyjnie, ale robię sobie też z niego maseczki na buzię.
A jeśli chodzi o opłacalność finansową, to uważam, że oleje mimo dość wysokiej ceny, są jednak bardziej opłacalne niż balsamy. Starczają na dłużej, są bardziej wydajne, no i efekty sto razy lepsze, jak dla mnie. Tak więc u mnie to nie wychodzi wcale drożej. Zdecydowanie nie.

A zmywanie olejami buzi jak najbardziej. Stosowałam i stosuję na przemian ze specyfikami do demakijażu. Bo z tym jest jeden haczyk: trzeba potem porządnie buzię umyć, porządnie potraktować tonikiem. Przynajmniej u mnie, bo moja cera jest problemowa. A że nie zawsze chce mi się z tym męczyć, to wolę na szybko mleczkiem, przetrzeć tonikiem, kremik i spać

ja się bałam nakładać na twarz jako że mam trądzik i nie wiedziałam jak zareaguje na nie moja skóra. A oleje zawsze kojarzą się z wysypem, zatykaniem porów itp. Swego czasu przetestowałam na sobie olej chyba ze słodkich migdałów i wbrew pozorom utrzymywał się na powierzchni skóry a nie działał do środka. I z góry buzia była tłusta, a pojawiały się łuski z przesuszenia. Ale ogólnie temat bardzo mnie ciekawi;-)

[malamaluczka87]

ETAP IV: Dotlenianie;-)

Taka pięna pogoda, że aż chce się żyć. Dlatego polecam wszystkim Panią spacerek i dotlenienie. Nie chodzi nawet o ilość spalony kcal podczas spaceru, ale o to jak Witamina D ze słońca zrobi nam dobrze i jak mózg będzie wdzięczny za spokojne dotlenienie. Wypisywanie plusów tego stanu zajęłoby mi jakąś godzinę, a tego nie muszę tłumaczyć chyba żadnej z Pań;-) Dodałam natomiast zdjęcia z moich stron z dzisiejszego spacerku koło domu. W moim dawnym rodzinnym domu było jeszcze ładniej, ale to co na nich widać już mi w pełni odpowiada. Mój psiak też pilnuje by Pani zażywała jak najwięcej świeżego powietrza. Miłego dnia wszystkim Paniom i dużo pozytywnej energii na dziś oraz wytrwałości w postanowieniach!;-)

[DarkOBlack]

ja oprócz pco mam tez hiperprolaktynemię czynnosciową
musialam schudnąc żeby leki zaczęły dzialac
btałam clostybegyt, bromergon, metformax500, zastrzyki na pekanie pęcherzyków, piłam mieszanki ziołowe, dietowałam, ćwiczyłam...łapałam sie wszystkiego co mozna ;-)
nawet juz sterydy miałam zapisane...
no i miałam dobrego lekarza i monitoring w Invikcie

...łykaj kwas foliowy nawet jak jeszcze sie nie staracie. to ważne!

[malamaluczka87]

Napisane przez DarkOBlack

ja oprócz pco mam tez hiperprolaktynemię czynnosciową
musialam schudnąc żeby leki zaczęły dzialac
btałam clostybegyt, bromergon, metformax500, zastrzyki na pekanie pęcherzyków, piłam mieszanki ziołowe, dietowałam, ćwiczyłam...łapałam sie wszystkiego co mozna ;-)
nawet juz sterydy miałam zapisane...
no i miałam dobrego lekarza i monitoring w Invikcie

...łykaj kwas foliowy nawet jak jeszcze sie nie staracie. to ważne!

no to faktycznie moja droga przeszłaś swoje;-) ale efekt się liczy! dziękuję bardzo za porady. Chyba przejdę się dodatkowo do endokrynologa. Właśnie myślałam o dodaniu żelaza z kwasem foliowym do łykanina. Ponoć tak najlepiej się wchłania, jak myślisz?

[DarkOBlack]

minimum pół roku przed zajściem w ciążę trzeba łykać kwas foliowy, nie wiem czy z żelazem jest lepiej...
ja kupowałam polecany kwas z firmy puritan's pride