|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-05-13, 08:33 | #4771 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
KiciaKasia - nie wiem kim jesteś ani nie wiem do kogo się zwracasz, ale prywata odchodzi piękna. Ja jako użytkowniczka apeluje żebyś zedytowała post, a zwłaszcza imię osoby do której piszesz, bo forum jest z założenia anonimowe i tym samym - pisanie z imienia (dzięki Bogu że nie z nazwiska) o prywatnym życiu drugiego użytkownika jest, moim zdaniem, naruszaniem czyjejś prywatności i prawa do jej ochrony.
Jeśli jest tak jak piszesz - to czemu piszesz o tym na forum ogólnym? To co piszesz jest konkretnym zwrotem w prywatnej sprawie do drugiej osoby. To tak jakbyś w tłumie obcych ludzi wyciągnęła nagle prywatne sprawy osoby, która w nim stoi, zamiast odciągnąć ją na bok. I z tego co wiem kulturalna osoba w anonimowym tłumie powie coś w stylu: "nie zgadzam się z Twoją opinią bo Cię znam i wiem, że w życiu prywatnym nie stosujesz się do przedstawianych tu rad". To po prostu nieelegancko i niekulturalnie. Można się nabijać z takiego podejścia do sprawy, ale takie mam swoje zasady. Co do ogółu przesłania - jeśli ktoś zna zasady zdrowego odżywiania i wychodzenia z choroby na prostą, to nie widzę nic złego, że się nimi dzieli z innymi a zwłaszcza - jeśli to komuś pomaga. Nawet jeśli w życiu prywatnym sam tych zasad nie umie wprowadzić z różnych przyczyn. Z tego co pamiętam była taka modelka z Francji, która miała dziką anoreksję i propagowała jej leczenie, mimo że sama nie wyglądała na taką, która by z tej anoreksji wychodziła (suma sumarum zmarła).I nikt jej nie tępił - wręcz popierał. Nie pochwalam tego co robi ale tępiłabym tylko za jawne kłamstwo w stylu: "A u mnie już wszystko super i normalnie jem" gdyby tak nie było. Za to że mówi właściwe rzeczy ale sama ich nie umie wprowadzić - nie tępię. Żałuje jej jeśli tak jest, bo szkoda życia i zdrowia. I tyle. ******* Yoka - jak czytam że idziesz wreszcie na terapię to mam zadowolonego banana na twarzy od ucha do ucha Naprawdę bardzo się cieszę ! ******* Przypomniało mi się coś i warto napisać, że osoby z anoreksją powinny jeść zdecydowanie dużo rzeczy zawierających wapń dla ratowania dotkniętych osteoporozą kości. Badania jakie powinno się w tym stanie zrobić obejmują: -morfologię krwi, -badanie moczu na obecność białka, -EKG (czy nie ma arytmii serca), -badanie poziomu elektrolitów, -badanie ginekologiczne pod kątem możliwości przywrócenia miesiączki, ew. hormonalnej terapii zastępczej oraz wielkości macicy (zarówno serce jak i macica u osób z dużą niedowagą są pomniejszone - pierwsze może zabić a drugie doprowadzić do bezpłodności m.in. ale nie potwierdzę bankowo, bo o tym wiem od niedawna), -badanie dentystyczne (zęby są osłabione). Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-05-13 o 08:44 |
2012-05-13, 09:13 | #4772 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Jedzenie określoną łyżeczką jest chorym schematem?!
No już, kurka, nie przesadzajmy. Ja jak jem bułkę, to zaczynam od dolnej połówki, a drugą jem górę. ZAWSZE. to też chorobowe? Też mam ulubione sztućce czy kubek, ale w żaden sposób mnie to nie ogranicza. Nie doszukujmy się w każdym gaście ED, bo to to już jest chore i to bardzo. Co do postu Kicikasi. Nie wiem, skąd masz aż tak dobre informacje o Tapetce, ale przyznaję, że udzielanie miliona rad, doszukiwanie się ED w każdej czynności, przy czym tkwienie w zaawansowanej chorobie już te kilkanaście lat, to czysta hipokryzja. w dodatku bardzo wkur*wiajaca
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
2012-05-13, 09:14 | #4773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Iita- to do mnie było.
Kasia-nie ukrywam tego że jestem chora ale nie zamierzam o tym trąbić w każdym poście. Lody akurat zjadam bez rzygania i nie zjadlam ich na raz A co do leków-od miesiąca posłusznie łykam wszytskie które mi kazali ,choć fakt-tak jak KAsia pisze-nie bralam ich kilka lat mimo zaleceń. I jeszcze jedno-z całej sympatii jakiej do Ciebie mam-nie musisz czytać co piszę we wszystkich wątkach bo wygląda to tak jakbyś mnie śledziła i rozliczała z każdego słowa. Wiem że Ci się nie podoba to że tu piszę i co piszę,ale -możesz wierzyć czy nie-wizaż w wielu rzeczach bardzo mi pomaga. A jeżeli ja mogę jakkolwiek pomoć choćby jednej osobie ,to warto pisać.
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-05-13, 09:24 | #4774 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
osobiście zgadzam się z Iltą. nie rozumiem także, dlaczego kiciakasiu napisałaś to wszystko na forum, a nie w prywatnej wiadomości. Wygląda to bardziej na piętnowanie niż chęć pomocy.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2012-05-13, 09:31 | #4775 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
i boli-teraz znów wszyscy zaczną na mnie najeżdzać, ja oczywiście będę to strasznie przeżywać i znów przestanę pisać cokolwiek przez (jak ostatnio) ponad rok. Bo wlasnie taka jestem-wolę się odsunąć na bok,niz być tam gdzie choćby jednej osobie przeszkadzam..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo Edytowane przez tapetka22 Czas edycji: 2012-05-13 o 09:32 |
|
2012-05-13, 09:52 | #4776 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
tapetka
zabrzmi to banalnie ale: nie przejmuj się! Twoje rady wielu osobom pomagają. I nie zgadzam się z tym iż jest to hipokryzja. Różni są ludzie. Mam wrażenie że jedynym zajęciem niektórych jest wychwytywanie konkretnych zdań i łapanie za słówka. Po co? Żeby podwyższyć swoją samoocenę gnojąc kogoś innego? Tak jakby osobom z ED tego brakowało.. zostań
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-05-13, 09:58 | #4777 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Bellamy,
ja mam świadomośc tego że nie jest ze mną super świetnie ale tez nigdy w żadnym poście nie napisałałam,że jestem zdrowa! Uważam że jeżeli przeszłam przez pewien etap i dostrzegłam rzeczy których wcześniej nie widziałam to warto sie tym podzielic z innymi, bo -byc może- będzie to dla nich miało znaczenie i jakos pomoże. Pewnie czasami napiszę z dwa,trzy słowa za dużo i może to wygladać na hipokryzję ale naprawdę nie chciałabym nikomu zaszkodzić ani być uważana na forum za oszusta
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-05-13, 10:07 | #4778 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Dziękuję Trzeba się wziąć za siebie całościowo. Cytat:
To, że sama masz problemy nie oznacza, że powinnaś się stąd wycofać - nie możemy potępiać siebie nawzajem, w końcu każda trafiła tu z takich, a nie innych powodów. I masz rację - jeśli choć jedna osoba jest wdzięczna za Twoją pomoc - warto zostać. Tak więc - zostań. Wiem, co mówię.
__________________
Edytowane przez yoka Czas edycji: 2012-05-13 o 10:12 |
||
2012-05-13, 13:08 | #4779 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Chodzi o to JAK tego używasz i co się dzieje, gdy tego nie ma. Opierając się na tym przykładzie - czy jeśli by Ci spadła ulubiona część bułki na ziemię i upaćkała, a nie miałabyś drugiej bułki, to czy zjadłabyś drugą połówkę lekko zła o tamtą, czy nie zjadła wcale, bo zaburzyło Ci to schemat jedzenia. Czy jeśli filiżanka do kawy byłaby akurat w zmywarce a Ty miałabyś do dyspozycji tylko inną zastawę, to czy wypiłabyś kawę z lekkim żalem, że nie jest w Twojej ulubionej filiżance czy wcale, bo zaburza Ci to schemat. Lub jeśli zaginie łyżeczka - jesz inną, czy nie jesz wcale, póki nie znajdziesz tamtej. Chodzi o skrajności i porządkowanie sobie świata schematami - to jest chorobowe. Cała reszta to przyzwyczajenia i gusta. Cytat:
Swoją drogą - dziwić się potem, że jak chcę np. napisać że do dnia dzisiejszego ważę się kilka razy tygodniowo, bo tak mi zostało i niczego to nie warunkuje, to się boję. Bo zaraz pojawia mi się lampka w głowie, jak bardzo będzie to uznane za hipokryzję. Że albo się zrywa z chorobą do żywego mięsa albo wcale a mimo to się papla, że "to jest jak alkoholizm - zostaje do końca życia" ---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ---------- Ooooo - nazwalaś wszystkie moje odczucia a propo tego posta jednym konkretnym zdaniem |
||
2012-05-13, 14:18 | #4780 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ---------- Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2012-05-13 o 14:24 |
|||||
2012-05-13, 14:23 | #4781 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Na usta pcha mi się pytanie.
Kto ma na Krzywym Zwierciadle udzielać rad jak nie osoby chore na ED? Jedna jedyna Ilta, bo z tego wyszła i ogarnęła się psychicznie (wkleiła kilka stron wcześniej zdjęcia jadłospisu z literatury i nie widzę chętnych do naśladowania!!!) !? No błagam, więcej empatii, dzielmy się doświadczeniami, bo warto. I Tapetka mi pod definicje nie podchodzi tak w ogóle: Hipokryzja to zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści. Hipokryzja może się przejawiać na kilka sposobów: I. oficjalne głoszenie przestrzegania określonych zasad moralnych i jednoczesne ich "ciche" łamanie, gdy nikt ważny tego nie widzi (np. głoszenie przez polityka, że walczy z korupcją i jednoczesne branie przez tego polityka po cichu łapówek), II. stosowanie różnych, sprzecznych wzajemnie zasad moralnych przy różnych sytuacjach (np. wymaganie od żony, żeby nie zdradzała i jednoczesne zdradzanie żony), III. wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach (np. głoszenie, że zabijanie dzieci wroga w czasie wojny jest dobre dlatego, że wróg ten popełnił wcześniej zbrodnię mordując nasze dzieci), IV. tworzenie obszarów tabu, czyli spraw, o których się nigdy nie rozmawia publicznie; zazwyczaj są to sprawy, które w świadomości wielu ludzi są niemoralne, ale są lub były jednocześnie masowo praktykowane (zob. też tajemnica poliszynela). Kaśka, przyganiał kocioł garnkowi, sama kiedyś rad udzielałaś, a chora byłaś i to bardzo .
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! Edytowane przez Dekas Czas edycji: 2012-05-13 o 14:29 |
2012-05-13, 14:26 | #4782 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Dekas są osoby które wyszły z ED albo wychodzą na prostą i są w stenie udzielać rad. Jednak masz rację nikt ich nie słucha albo są one krytykowane
__________________
|
2012-05-13, 16:12 | #4783 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
A tak poważnie i będąc przy ogarnianiu to właśnie nie ogarniam jednego-dałam jadłospis. Zatwierdzony przez lekarza, dietetyka i psychologa z Anglii , wypuszczony nakładem w fachowej książce do terapii. Dopisałam ręcznie dużo szczegółów z książki dotyczących tego, co w takiej diecie powinno się znaleźć. I zero odzewu. A wklejałam słownie DWA razy. Wychodzi na to, że pytające osoby nie chcą wiedzieć na serio, jak ma wyglądać jadłospis (a ten jest uniwersalny - jak rozłożysz proporcje tak możęsz schudnąć, przytyć lub utrzymać wagę) który dodatkowo uczy zdrowych nawyków i jeszcze pozwala na naprawienie wyrządzonych szkód (np. poprzez dużą zawartość wapnia). Chcą wrzucać swoje jadłospisy w jakimś celu. Może żeby przekonywać same siebie, że nie muszą się stosować do wyznaczników z zewnątrz, bo wiedzą lepiej jak jeść. Może po to żeby dostawać informacje zwrotne i napędzać się tym, jak bardzo jest z nimi źle. Może jak zobaczyły skład jadłospisu to im się włos na głowie zjeżył (że za często albo że są zakazane produkty mimo wielu zamienników). Może. Nie wiem. Ale w sumie po takim zerowym odzewie zaczęłam patrzeć na ten temat właśnie nie jako poszukujący sprawdzonej odpowiedzi, tylko służący każdemu w innym celu. Inaczej, tak sądzę, każdy by zacieszał, że nie kupując w diabła drogiej książki i nie odwiedzając dietetyka ma przed sobą sprawdzony fachowo jadłospis, który może mu pomóc. I dopiero jak on nie pomoże - to trzeba będzie wykładać kasę na dietetyka, który zobaczy w czym rzecz |
|
2012-05-13, 16:32 | #4784 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Ilta ja ten jadłospis stosowałam (w sumie wciąż stosuje bo to takie podstawowe zasady dla mnie np. oczywiste) ale ja to ja... różni są ludzie.
może to wynika ze strachu? też się na początku bałam. w sumie teraz nie wiem czego.. ale przemogłam się i zrobiłam coś wbrew sobie, bo wiedziałam że to jest dobre. a na pewno lepsze niż to co robiłam zazwyczaj...
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-05-13, 17:37 | #4785 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Wstawiam dzisiejszy, mam nadzieję, że lepszy nieco: Śn: granola (nie wiem ile dokładnie, bo nie odmierzałam już łyżką, ale było jej więcej niż wczoraj) z kefirem (niecały mały - 180g - kubeczek) II śn: brak (znów późno wstałam) O: pół woreczka kaszy jęczmiennej ze startym serem typu mozarella, na to reszta kefiru ze śniadania wymieszanego z koperkiem, suszoną cebulką, startą rzodkiewką, a na samą górę - pomidor na deser: 5 kulek winogron (więcej nie zmieściłam) P: twarożek ten sam co wczoraj (jakieś 120g) z łyżką kakao, wielką garścią fistaszków (ledwo mi się w ręce mieściły ), mandarynka K: tutaj mam dylemat: nie wiem co jest lepsze naleśnik z serkiem wiejskim z miodem czy bułka żytnia, jajko na twardo z majonezem? Jak dzisiaj? (wiem tylko, że zabrakło owoców do śniadania, ale naprawdę już nic bym nie zmieściła)
__________________
|
|
2012-05-13, 18:12 | #4786 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
|
|
2012-05-13, 18:41 | #4787 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Będzie naleśnik . Serek wiejski chodzi za mną od wczoraj. A, że akurat mam placki naleśnikowe jeszcze...
2 lub 3? A to nie za dużo na kolację? Poza tym nie wiem czy zmieszczę, bo szczerze mówiąc jestem póki co najedzona (chociaż może to przez kawę, którą piłam godzinę temu...) Dziękuję za wskazówki . Staram się jak mogę, ale wiadomo - muszę walczyć z oporami wewnętrznymi (póki co się nie poddaję), a ponadto w żołądku za wiele mi się nie mieści...
__________________
|
2012-05-13, 18:47 | #4788 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Jeden naleśnik to na prawdę malutko.... Moim zdaniem to jest taki opór o którym wspomniałaś Mam pytanie: zaburzenia somatyczne to np. bezsennosć, nerwica? I czym różnią się od zaburzeń psychosomatycznych (szukałam w google ale nie mogłam znaleźć)
__________________
|
|
2012-05-13, 18:57 | #4789 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Hmm, opór pewnie tak, ale już samo zjedzenie naleśnika na kolację to dla mnie przełom w pewnym sensie, bo wcześniej to było dla mnie nie do pomyślenia. Nie wiem tylko naprawdę, czy mi się więcej zmieści, zobaczę Zaburzenia somatyczne to zaburzenia ciała. Psychosomatyczne - to takie, w których to psychika ma duży wpływ na to, co dzieje się z ciałem (psychika wpływa na powstawanie fizycznych objawów ze strony organizmu).
__________________
|
|
2012-05-13, 19:02 | #4790 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Vzyli zaburzenia somatyczne to tylko anoreksja i bulimia, samookaleczanie ?
__________________
|
|
2012-05-13, 19:05 | #4791 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
(Choroby somatyczne to np. zapalenie płuc itp.)
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
Edytowane przez agniusia17 Czas edycji: 2012-05-13 o 19:08 |
|
2012-05-13, 19:06 | #4792 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
somatyczne = grypa psychosomatyczne = wrzody emocjonalne / psychiczne / nerwicowe = anoreksja, bulimia, zaburzenia osobowości itd
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2012-05-13, 19:09 | #4793 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
tak myślałam tylko źle zrozumiałam wypowiedź koleżanki i to troszke mnie zmyliło Gdzieś czytałam ze nerwica czy bezsennosc to tez zaburzenia somatyczne
__________________
|
2012-05-13, 19:37 | #4794 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Somatyczne to po prostu "czysto" związane z ciałem. Tak jak napisała Iza Wiosenna, grypa to dobry przykład. Do dzisiejszego jadłospisu, do kolacji dodaję: 2 naleśniki z serkiem wiejskim (150g) i łyżeczką miodu Mam nadzieję, że z jedzeniem jest lepiej.
__________________
|
|
2012-05-13, 20:36 | #4795 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ---------- Co do psychosmoatycznych i somatycznych chorób to dokładnie to jest tak - jak zwijasz się z bólu praktycznie codziennie, tak Cię brzuch boli, to biorą Cię do lekarza. Jeśli Cię zbada i uzna, że boli, bo masz wrzody - to jest choroba somatyczna. Czyli - dolegliwość wynika z wadliwego działania ciała. Jeśli zrobią Ci wszystkie możliwe badania i nic nie znajdą co może powodować obiektywnie ból brzucha - to wyślą Cię na badania do psychologa z podejrzeniem o ból pochodzenia psychosomatycznego. Np. przez nerwicę. Czyli - dolegliwość (tu: ból brzucha) wynika z psychiki, która odbiera jakiś bodziec jako zagrożenie, przez co ruszają procesy fizyczne nastawione na obronę a tym samym - pobudzają coś, co powoduje ból brzucha. To choroba psychosomatyczna. Co do jadłospisów Yoka to mnie zastanawia - czemu po prostu nie weźmiesz czyjegoś menu na utrzymanie i nie zjesz dokładnie tego samego? Jakieś zawirowanie wokół granoli i twarożku ? A możesz zrobić zakupy na tydzień i jeść ala osoba bez zaburzeń na próbę ? BTW nie chcę generalizować, ale patrząc na menu osób z anoreksją mam dziwne wrażenie, że u każdej dzień w dzień jest twaróg. Twaróg dobra rzecz, bo ma wapń a on jest potrzebny przy osteoporozie, tylko tak sobie myślę - czy to jest jakiś wpływ panicznego lęku przed jedzeniem czegoś innego, trzymanie się kurczowo jedzenia codziennie tego samego czy (o i to, jako niesprawdzalne, będzie pewnie gromko komentowane na "tak !" ) wynika to z palącej potrzeby organizmu w zasilenie się w wapń innymi słowy - z kolokwialnego "smaka" ? Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-05-13 o 20:39 |
|
2012-05-13, 20:42 | #4796 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Ita, Izaaczka, Agusia, Yoka dziekuję
__________________
|
2012-05-13, 20:51 | #4797 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Granola - bo mi tak posmakowała. Chociaż jutro już jej nie będzie, bo mi się skończyła. Będzie za to owsianka - mam "fazę" na to, bardzo mi smakuje. Ostatnio zauważyłam, że jak zasmakuję w danej rzeczy to jem ją dzień w dzień, póki mi się nie znudzi... To tak jakby odkrywanie smaków na nowo. Twarożek... Nie Ilta, to nie dlatego, że boję się jeść coś innego. Po pierwsze połączenie z podwieczorku bardzo mi smakuje, a po drugie - bardzo lubię nabiał. Naprawdę. Może czasem z nim przesadzam, fakt, ale to nie dlatego, że odczuwam lęk przed innymi produktami. Kiedyś chyba nawet pisałam gdzieś, że jako dziecko miałam uczulenie na wszelkie mleczne produkty i nie mogłam ich bezwzględnie spożywać. Kiedy mi przeszło - wróciłam do nich z radością. I tak to do dziś trwa.
__________________
|
|
2012-05-13, 20:57 | #4798 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
|
|
2012-05-13, 21:01 | #4799 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Zazwyczaj na twardo, na kanapce. Ale ostatnio z makaronem były właśnie. Z tym urozmaiceniem macie rację. Tylko kurczę, tak mi to połączenie smakuje.
__________________
|
|
2012-05-13, 21:05 | #4800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Ale jest jeszcze jajecznica zapomniałaś o niej. staraj się wprowadzac jakieś ciasta bo jak pojedziesz w gości to nie wypada nie spróbować. Serniki czy domowe drożdżówki są smaczne i zdrowe Mama na pewno coś ci upiecze jak sama nie umiesz. Zdrowienie to nie tylko waga....
__________________
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:21.