Kolega z byłej pracy

[serce nie rozum]

Mam mętlik w głowie. Pracowałam w pewniej firmie na pół etatu i czas określony. Dziś był ostatni dzień i żegnałam się z wszystkimi. Mój kolega po tym jak go przytuliłam żegnając się z nim pocałował mnie w policzek. Był zawsze dla mnie bardzo miły i pomocny ale raczej mnie nie podrywał gdy tam pracowałam. Od kilku dni o nim myślę i chciałabym żeby ten pocałunek coś znaczył. I moje pytania : czy To coś z jego strony znaczyło?

[201607110949]

Napisane przez serce nie rozum

I moje pytania : czy To coś z jego strony znaczyło?

sympatię.

Skoro Ci na nim zależało, czemu nie wzięłaś sprawy w swoje ręce póki tam pracowałaś? nie mówię o jakimś wulgarnym podrywie ale o rozpoczęciu flirtu i zarzuceniu przynęty? Czemu czekałaś biernie na jego ruch?

[imponderabila]

Z tego co napisałaś to łączyły Was serdeczne, koleżeńskie relacje. Niestety nie wydaje mi się, aby ten pocałunek był jakoś szczególny. Ot, miły gest na pożegnanie.
Jeżeli jesteś nim zainteresowana to może po prostu odezwij się po weekendzie. Napisz (zakładam, że kontakt telefoniczny do niego masz) z żartem jak sobie radzą bez Ciebie w pracy i czy tęskni. Wiesz, tak z humorem i niezobowiązująco. Jeżeli będzie chciał tę znajomość kontynuować i rozwinąć to na pewno to zrobi

[magica]

Rozumiem, że dopiero jak Cię pocałował to pomyślałaś, ze może warto by się nim zainteresować? Wcześniej był Ci obojętny? To dla mnie trochę desperacja, zwracać uwagę na kogoś tylko dlatego, że on zwrócił swoją na nas... Poza tym taki pocałunek raczej nic nie znaczył. Mnie też kumple całują w policzek i nie doszukuję się w tym drugiego dna.

[ogolnie]

a to za nadinterpretację !

Żartuję. Ten facet dał Ci całusa z sympatii. Koleżeńskiej, dla jasności

[indiewa]

zgadzam się - zrobił to z sympatii.

hm. podobał mi się kiedyś kolega z pracy. zwolniłam się, żeby się z nim spokojnie umówić. koniec końców nic z tego na dłużej nie wyszło, ale i tak warto było, bo znalazłam przynajmniej lepszą pracę

[ogolnie]

Napisane przez indiewa

zgadzam się - zrobił to z sympatii.

hm. podobał mi się kiedyś kolega z pracy. zwolniłam się, żeby się z nim spokojnie umówić. koniec końców nic z tego na dłużej nie wyszło, ale i tak warto było, bo znalazłam przynajmniej lepszą pracę

Zwalniać się z powodu faceta?

[serce nie rozum]

Uff...Dziękuję za odpowiedzi. Co do mojej desperacji to nie wykonałam żadnego ruchu w jego stronę, bo 1. jestem nieśmiała i to baaardzo, 2. on mi się podoba i boję się, że każdy gest prowadzi to mojej nadinterpretacji. Skoro zrobił to z sympatii to mogę spokojnie go poderwać?

[indiewa]

Napisane przez ogolnie

Zwalniać się z powodu faceta?

hehe, nie histeryzuj. zwolniłam się z zupełnie innego powodu (szef mnie nie szanował :P ) ale lubię sobie wspominać, że miałam z tego dodatkową korzyść w postaci fajnego faceta.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez serce nie rozum

Uff...Dziękuję za odpowiedzi. Co do mojej desperacji to nie wykonałam żadnego ruchu w jego stronę, bo 1. jestem nieśmiała i to baaardzo, 2. on mi się podoba i boję się, że każdy gest prowadzi to mojej nadinterpretacji. Skoro zrobił to z sympatii to mogę spokojnie go poderwać?

nie rozumiem - teraz jak już wiesz, że on to zrobił z sympatii to chcesz go poderwać? na czym ta Twoja nieśmiałość polega? :P

[Daenerys_]

Ten buziak oznacza pewnie, że chłopak Cię polubił. Mój bliższy kolega też całuje mnie w policzek na powitanie i pożegnanie. Nie ma co tego wyolbrzymiać. Jeśli on Ci się spodobał, to spróbuj się do niego odezwać, to nic nie szkodzi

[2016070953]

lepiej nie dodawać ideologii do takich nic nie znaczących gestów
a poza tym to w pracy nie trza się spoufalać po raz kolejny mam nauczke

a on dał ci buziaka na pożegnanie i tyle